* .... jeszcze nie wyjechał, a juz tak daleko .... *

Hej hej 23:) to ja napisze co tam u mnie..otoz nic ciekaqwego, mieszkam z narzeczonym, ktory teraz odpoczywa w domku na chorobowym..szukam pracy i tez zaczynam 5 rok studiow..Przerazilas mnie ,że za rok nie ma juz miejsca..mam nadzije,że chodzilo Ci o sale , a nie o terminy w kosciele..My jakos nie mozemy ksiedza zlapac w kancelarii, ale ponoc na termin slubu zapisuja dopiero w grudniu..pozdrawiam Cie serdecznie 23 i zycze duzo szczesia

23 gratluje... czytam cie od poczatku.. kiedys sama sie udzielalam..:) a co z twoim ex?widzialas go?czy sluch o nim zaginal..super ze ci sie uklada...jestes zywym przykladem na to ze jeszze moze zaswiecic slonce mozesz napisac cos wiecej o trej firmie czy sie ona zajmuje i w jaki sposob mozna cos zalozyc..sama rzucilam tez prace i wiem ze z biura pracy mozna sie starac o takie dofinansowanie..

O Boże ktoś podnosi ten topik??!!! Szok!!! Kto mnie poszukuje? odezwij się to pogadamy :) Autorka

napisz co u ciebie.. wiele osob tu zaglada.. a ty juz chyba nie.. napisz co u ciebie jak ci sie uklada i jak wam sie ukalda tzn czy jestes z tym chlopakiem

Witaj :) A zatem sie odzywam :) Faktycznie na jakis czas zapomnialam o tym topiku gdyz bylam pewna ze on juz umarł smiercią naturalną :P ale skoro ktos tu zagląda to zapraszam :) Co u mnie? A po staremu ;) Oczywiscie nadal jestem z moim kochanym M! Niedlugo miną 2 latka razem :) uklada nam sie dobrze, nadal razem mieszkamy, mamy plany na przyszlosc. Zyjemy sobie spokojnie jak stare małzenstwo :P Powoli zaczyna nam doskwierac takie zycie na kocią łapę i w czerwcu zaczynamy szukac mieszkania - tzn chcemy cos kupic :) tematy slubu, dziecka tez czesto poruszamy, jestesmy siebie pewni!!! Co do bylego to na szczescie nigdy go juz nie spotkalam, mieszkam teraz na drugim koncu miasta i dobrze! obecnie mam grypę i zle sie czuje, do tego styczen wiec duzo deprechy :O Czekam teraz na odzew!!!!!!!! Pozdrowionka

a cos pisalas ze zakladasz wlasna firme.. piszesz ze mieszkasz z chlopakiewm powiedzjak sie utrzymujecie..mi moj ciagle wmawia ze nie damy rady:(

Hej! Ja firme nadal prowadzę, pazdziernik i listopad był fajny, zrobilam mega prezenty swiąteczne ale niestety grudzien i styczen kiepsko:( ale tak to jest w handlu... Jak sie utrzymujemy? Ano zarabiamy, to się utrzymujemy:) Zarobki mojego M. ciągle rosną, własnie wczoraj awansował :):) Ja przed załozeniem firmy tez pracowalam na caly etat, teraz moje zarobki puki co starczają mi na zapalecenie na studia (500/mc ale juz w czerwcu koncze studia:), zus, do i robie codziennie zakupy, a ze codziennie gotuję trochę na to idzie ;) Zobaczymy, jesli firma nie bedzie chciala sie toczyć (sprawa wygląda tam, ze to dofinansowanie z uni --13 tys to kropla w morzu, gdybym chciala rozkręcic interes potrzebowalabym o wiele wiecej i to na sam towar), to pojde do pracy (rok mija we wrzesniu) a tym co robie, bede sie zajmowala bardziej "hobbystycznie" (a i tak za dofinansowanie zostanie mi laptop i itd.) Mowie tak, poniewaz nie bede brala na rozkręcenie kredytu gdyz chcemy kupic mieszanie na kredyt a za kilka dni nowy samochodzik.... :):) A powiedz co doklandie bys chciala robic? pozdrawiam i czekam na odp!!!!

a mozesz powiedziec ile was kosztuje takie zycie samemu okolo jakie sa wasze zarobki. moj chlopak uwaza ze sie nie utrzymamy..nie wiem jak mam go przekonac..przeciez zeby zyc razem nie trzeba byc milionerem:(

Hmm to jakis dziewny ten Twój facet, bo przeciez są rodziny (rodzice i niejedno dziecko) co utrzymują sie z tysiąca :O Jesli sie chce byc - mieszkac - razem to zawsze sie uda :) Przeciez gdy my zaczynalismy razem mieszkac to mój M. dopiero co zaczał swoją 1 prace (w plusie), potem po miesiacu ja doszlam z pracą... Jakie mamy wydatki? No wynajem 2pokojowego mieszkania - 1200zł (ale to dopiero 8 miesiacy, przedtem mieszkalismy ze współlokatorami czyli bylo taniej ok. 600-800zł/mc), ja 500zł studia, zus 300, jedzenie ok. 500zł/mc, gaz do samochodu, net, komórki... no i do tego nigdy nie żałowalismy sobie wyjsc do kina czy na obiad do restauracji :) gdy zaczynalismy mieszkac razem i razem pracoalismy na etet mielismy max.3000zł. Teraz mój ma sam tyle :) Moze to nie kokosy ale ja tam sie ciesze z tego co mam :) Aha, na początku np. gdy chcialam kupic sobie jakis ciuch czy cos to sprzedawalam na alllegro swoje uzywane ciuchy, buty, wszystko :P napisz wiecej o sobie i swoim zyciu!!!!!!!!!!!!!!

A MI WE WRZESNIU STUKNA DWA LATA MALZENSTWA LOL HEHE FAJNIE ZE WAM SIE TAK DOBRZE UKLADA SERDECZNIE POZDRAWIAM

winogronka pamietam Cię!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :):):) prosze napisz co u Ciebie?

fvgvfgrtgfgr - tak się domagalaś bym sie odezwala a teraz cisza :(:(:( Dziewczyny muszę Wam coś powiedziec... w minioną niedziele czyli wczoraj poszłam z moim M. na Targi Ślubne. Miał byc to bardziej wypad z ciekawosci, bo jesli dobrze pojdzie na targi w "konkretach" wybierzemy sie za rok (wstepnie slub lato 2010)... no i idziemy sobie wsrod tych sukien slubnych itd. a tu patrzę.... stoi mama mojego byłego z jego obecną laską!!!!!!!! one stały po mojej stronie a po drugiej stał mój były.... dobrze ze ja go nie widzialam bo mój M. jest na tyle duzy ze mi go zasłonił... kurcze dziewczyny :O niby nic mnie to juz nie obchodzi ale... gdy zobaczylam jego mame z tą dziewczyną dla ktorej mnie (chyba) zostawił jak razem stały i gadały pewnie o ich slubie poczułam takie ukłucie w sercu.... z 1 strony NIE zazdroscilam a wrecz wspolczułam tej dziewczynie bo wiem jaki moj byly ma charakter... ale z drugiej strony tak sie glupio poczulam.... bo moglam byc na jej miejscu... i wczoraj cały dzien o tym myslalam... :O:O:O