Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dddddddggggggggggg

EX a to ciekawe....

Polecane posty

Gość hmmmmm3
Ale sie zadreczacie :0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrota23
co do łóżka.. nie mam w pokoju innych mebli do siedzenia.. a poszlismy do mnie zrzucić fotki na kompa.. póki co nie chcę pytać.. przyjdzie czas to sam cos powie.. moze jeszcze za wsześnie, by pytać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrota23
to nie jest zadreczanie.. to jest pytanie samej siebie i innych co o tym wszystkim myślą.. inni patrzą z innej perspektywy.. dlatego czasami widzą coś, czego 'podmiot zainteresowany' nie dostrzega..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddddddgggggggg
hejka u mnie bez zmian inni pisza, a on milczy jak glaz :O zrobilam sobie fajne foty i chyba mu je posle przy najblizszej okazji 🌻 pozdrawiam 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrota23
hehe mój ex przychodzi i sam mi robi fotki.. :| nie kumam go.. ale.. własnie jestem po przejażdzce rowerem i szczerze to mniejakoś pozytywnie nakręca.. a pozytywnie w tym wzgledzie, że zawsze po rowerkowaniu mam mysli typu 'niech się dzieje co chce', choć po powrocie i ustabilizowaniu sie nieco znowu wszystko wraca jak bumerang.. własnie ten czas mnie przeraża.. to, że nawet jeśli nie bede z nim już nigdy, to zanim spotkam kogoś, zanim coś sie we mnie narodzi, to upłynie wiele wody w rzece.. bardzo wiele.. próbuję go wciaż usprawiedliwiać, ale.. jak ktoś kocha, to nie odchodzi od ukochanej osoby.. jak ktoś kocha, to jej nie porzuca.. jak ktoś kocha, to chce być z tą ukochaną/tym ukochanym zawsze.. bo miłosć prawdziwa nigdy ludzi sama z siebie nie rozdziela.. a On twierdzi zatwardziale, że mnie kocha.. co to za miłosć, skoro mnie opuścił.. ja kocham Go bardzo i wybaczę wszystko.. szkoda tylko, że teraz czuję się zupełnie niechciana, odrzucona, wymięta, wrzucona z moja miłoscia i oddaniem do kosza.. a jeśli wróci.. jesli coś zrozumie.. jeśli zapyta, czy może wrócic.. czy nie zostawi mnie kiedys w przyszłości tak jak ponad 2 tygodnie temu? nie wyobrażam sobie zycia bez Niego.. ale muszę własnie żyć bez Niego.. czy to dlatego, że jest młodszy i che sie wyszaleć? teraz jest ze znajomymi gdzies na jakimś koncercie.. dobrze wie, że kiedy tylko będzie potrzebował, to pomocy nie odmówię, drzwi przed nosem nie zamknę, bo nie potrafie.. bo.. kocham.. w chwilach rozsadku tłumaczę sobie, że moze tak miało być.. że jeszcze gdzieś chodzi moje szczęście po świecie, i ono mnie nie opuści jak On.. ale.. co jeśli nie? jeśli On zepsuł odejściem szczęście nas obojga? co jeśli nic innego na mnie nie czeka.. i ten czas.. nparawdę jestem przerażona czasem.. tylko teraz wysiłk we mnie stłamsił chwilowo to przerażenie.. trzymajcie sie cieplutko.. niech czas szybko płynie i wszystkie nasze sprawy wyjaśniają sie po naszej mysli..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrotko
Nie daj się tak łatwo, wiem jak rajcują ,kręcą te wszystkie gesty itp. Czujecie sie tak troche jak na początku związku. Ja ci napiszę ,ze przez podobną historię przechodziłam. Chcesz wiedzieć jak to sie skończyło? Po tym pierwszym rozstaniu( po ok. 1.5 roku bycia razem) powiedział, że musi przemyśleć itp.Odmieniło mu sie po jakiś 2 miesiącach i znowu te gesty, tyo podniecenie, łzy w oczach i żal za grzechy. Uległam, bo wierzyłam, a był taki przekonujący, nasze wakacje po tym były wspaniałe, na nowo sie poznawaliśmy, na nowo odkrywaliśmy, a potem przyszła jesień, zima i pierwsze zgrzyty... bo choćby dowiedziałam sie nie od niego, że przyczyną przemyśleń była inna ... Ale znów sie tłumaczył, że to przeszłość, że nie chciał mówić by mnie ranić, bardzo mu na nas zależało - tak mówił. Uwierzyłam. Ale już zawsze był ten lęk, a on po pewnym czasie co ... jakis czas jak on to mówił, nie był pewnien czego chce, no i były rozstania znowu na pare tygodni, znowu powroty. Boże jaka ja byłam głupia, a za każdym razem przecież te gesty miłości, pocałunki, starania. Wiesz jak to sie skończyło. Jestem sama, ostatnie zerwanie było spowodowane inną, dla której mnie rzucil. Tak sie zastanawiał i nie był pewnien ,ze znalazł inny obiekt. Wiem już ,ze jak facet raz mówi, że sam nie wie czego chce itp. to najprawdopodobniej czeka "na lepszą okazję" i jeśli sie taka zjawi - nie bedzie sie wahał, a jak sie nie zjawi to wraca, kradnie pocałunki i przeprasza za swoje błędy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrotko
Jeśli musi przemyśleć, sam nie wie czego chce - a nie macie problemów typu jakieś przeszłe zaobowiązania tylko jesteście młodymi ludźmi, to widocznei nie jest pewnien czy na pewno jesteś ta jedyna, może myśli ,ze trafi mu sie inna, że ty do konca mu nie pasujesz, dlatego sie odsuwa. Uważaj, bo w przyszłości, kiedy teraźniejsze emocje opadną i przyjdą zwyczajniejsze dni... znowu może zacząć sie "zastanawiać". A to wcale nie jest takie dobre, bo na pewno wtedy patrzy na boki, porównuje, nie kocha cie za to ,ze jesteś tylko jak być moze wypadniesz w relacji z inną. Jeśl itrafi sie inna, trafi w jego gust, a co najważniejsze wyrazie zainteresowanie jego osobą, moze postąpic przykro wobec ciebie i pamietaj: TO NIE SŁOWA I GESTY ŚWIADCZĄ O TYM CZY KTOŚ KOCHA, CZY MU ZALEŻY NA PRAWDĘ A NIE W TRYBIE EGOISTYCZNYCH PRAGNIEŃ "na chwilę" TO ŚWIADCZĄ WYBORY, KTÓRYCH DOKONUJE, RZECZY KTÓRE ROBI, TO CZY OPRÓCZ SŁÓW ,ZE CIE KOCHA - RÓWNIEŻ CIE NIE KRZYWDZI, CZY SIE ZASTANAWIA NAD TYM CO TY CZUJESZ, CO BEDZIESZ CZUĆ TO CZYNY ŚWIADCZĄ O MIŁOŚCI. Poważnei sie zastanów. Bądź przy tym egoistką. Pamiętaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyka
Rany mam takiego doła że szok, dlatego więcej napiszę coś później. Z przerażeniem przeczytałam to co napisała stokrota- zaczynam myśleć od nowa nad wszystkim :o dddddgggg--> pewnie że mu podeślij fotki, tylko najpierw napisz mu na gg że wysyłasz, żeby sobie nie myślał niewiadomo co- zagadnij czy chce zobaczyć jak wyglądasz teraz i mu wyślij- szczena mu pewnie opadnie. Tylko się zastanawiam czy tego chamsko nie skomentuje :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrota23
tego też sie obawiam.. znaczy mój rozum.. serducho.. coż.. dalej bije.. myslę, że teraz sie zafascynował tym innym życiem, ze znajomymi, szaleństwami na koncertach, wakacjami.. kto wie.. moze i ma kogoś na oku, choć się zapiera.. kogoś bardziej szalonego, młodszego.. jestem od Niego strasza 3,5 roku.. tłumacze sobie wiele tym, ze mu się znudziło, ze teraz jest wolny i robi co chce bez wyrzutów sumienia, że czekam, że sie martwie.. ponad 2 tygodnie to jednak mało, by cokolwiek zorozumiał, by ewentualnie dojrzał.. może.. moze kiedys.. gdybym tak przez 2 sekundy mogła być Nim i poczuć, o co tak naprawde chodzi i czy On w ogóle o czymkolwiek mysli.. podobno prawdziwa miłosć się niegdy nie kończy i nie prowadzi do rozstania.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrota23
;( smutne to wszystko.. czasami otwierają mi sie oczy.. dlaczego tak jest na świecie, ze tyle trzeba wycierpiec.. czy miłość w ogóle istnieje? czy szczęście w ogóle istnieje? byłam szczęśliwa, On mówi, że też.. tylko.. co z tego.. kochałam i kocham, On mówi, ze też.. tylko.. co z tego.. ;( jakie to wszytsko cholernie strasznie smutne i dołujące, ze ludzie musza znieść tyle blizn na serduchach.. trzymajcie się cieplutko dziewczęta.. może jakoś damy radę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosemarie
stokrota on mowi ze kocha ty tez kochasz i co? kto wam zabrania byc? mama ex? czy kto jeszcze? smieszne to jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrota23
nikt nam nie zabrania, tylko.. Jemu sie coś pokreciło..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosemarie
ale co mu sie pokreciło? ze nie wie czy chce cie do kocna zycia? z dali o tym sie przekonuje? to nie jest cala gama jesli z dali, zatem dezycje podejmuje po omacku. A pokrecilo mu sie od czego? od tego co mowi ex, czy mama? bo wiesz jak ktos ciagle wzbudza w nas poczucie winy a co rzuciels a to tamto, to w koncu niszczymy wlasne szczescie. A tak nie powinno byc. Jak z dali to badzicie blisko, wtedy mu sie wyklaruje, kto ocenia cieplo ognia z dala od ogniska? no wlasnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddddgggggggg
Tykus cio sie stalo ? :) on mnie krzywdzi, czuje sie krzywdzona:(:( co robic???????????????????????????????????????????????????????? kiedy kocham nowa milosc??? ale skad ja wziac???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrota23
jaka mama? ani moi rodzice sie nie wtrącają do naszych spraw ani jego rodzice.. jeteśmy niby 'przyjaciółmi', przychodzi do mnie, wychodzimy na piffko i takie tam.. przychodzi po pocieszenie po wypadku przyjaciela.. nie narzucam sie Mu, to On zawsze wszystko inicjuje.. nawet Mu powiedziałam, ze nie chcę sie narzucać.. a On wtedy, czy byłaby taka szansa, żebysmy byli jeszcze razem, tylko On musi najpierw naprawic błędy.. a zaczeło sie tak, że pewnego dnia przyjechali jego znajomi na festyn, mówil, ze przyjdize, nie przyszedł.. bo był z nimi.. nastepnego dnia rzekł 'kocham Cie, ale chcę być sam' i tak się skończyło.. teraz jeździ do ich miasta z nimi na kocerty itp.. do mnie też od czasu do czasu wpada.. czasami jest naprawdę po przyjacielsku, ale wiadomo, ze to pozory.. kiedy potrzebuje pocieszenia czy coś jest nie tak, to do mnie przychodzi.. i nie wiem, czy On serio o tym, ze chce wrócić, czy tylko taki tekst, żeby mi było lżej czy jak.. sama tego nie rozumiem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrota23
nowa miłość.. ona ni epzychodzi wtedy, kiedy my chcemy.. podobno nowa miłosć to najlepszy lek.. tylko.. to trzeba na to czasu.. czas przeraża..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddddgggggggg
o zanim spotkam kogoś, zanim coś sie we mnie narodzi, to upłynie wiele wody w rzece.. bardzo wiele.. ----> tego boje sie chyba najbardziej:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosemarie
krzywdzi, to warto rzec co nas krzywdzi, wazne by juz tego nie robił. a tak bez slow co on ma wiedziec? miłosc to lojalnosc, zatem on zna juz co mnie krzywdzi. jak cos ma niehc mi powie. to na tej zasadzie, a nie najlepiej sie zabarakydowac i nic a potem zmutek zal i brak szczesceia:) rozmowa, kto ma byc ze soba jak nie kochajacy sie nazwajem ludzie, nawzajem, co jets rzadkoscia:) tak tu sie nie odzywa a piszecie pod innymi nikami i tak wiecie co was ugryzlo co i jak, zatem budujcie dalej:) to wazne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrota23
ja właśnie tez.. ten czas mnie naprawdę przeraza.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosemarie
niwa miłosc? mozna juz wcale jej nie spotkac, moze byc to tylko zwiazek z rosdasku lubienia. u mnie tez ciezko z drgnieniem serca, zatem jak drgnelo zawsze szlam w jego strone:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddddgggggggg
ale mi smutno:( mam tak straszna ochote do niego napisac, lecz wiem, ze nie moge!!! teraz kolej na niego, to on musi sie odezwac! a nawet jesli sie odezwie to co? potem znow bedzie to samo? ehhh kiedy to sie skonczy:( wszystko sie tak pogmatwalo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosemarie
jak sie odezwie bedzies ziwedziec ze jets okey, nie dasa sie, ze wie juz ze dla ciebie zwiazke to wiernosc i lojalnosc, nie szacunek tylko. Poza tym jak sie spotykacie macie swoje sprawy to nawet jak sie nie spotykacie i nie mowicie codiznnie to wiesz ze jets twoj:) to zupelnie cos innego:) a tak jak nie wiesz co on mysli, itp to takie neodzywanie sie jest gorszej odbierane:) zatem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrota23
wiecie co.. idę wypić za Wasze zdrowie.. nasze.. zebyśmy nie cierpiały tak bardzo.. żeby sie to wszystko poukładało kazdej z nas.. oby jak najszybciej.. oby najmniej boleśnie.. zajrze jak wrócę.. pozdrawiam cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooooojjja
Czytam cały twój topik dddddddddddggggggggg i powiem ci ,ze wiem ,ze i tak napiszesz. Odpisz, ze nie a ja i tak wiem, że to zrobisz. Tyle,że wiedz, z tego co czytam w tym temacie, tą uległością, ciapaniem się, mazaniem za nim, nadskakiwaniem, bieganiem z sercem na ręce do niego ,jak tylko napisze ci jakieś bardziej mdłe frazesy ... grzebie ciebie i twoje szanse na cokolwiek jeszcze. Każdy kolejny sygnał ,że juz nie możesz bez niego itp. oddala go od ciebie i może ci sie zdawać, ze to raczej powinno was przyciągać,że twoja szczerość go wzruszy. Błąd, tylko oddali. A ręcze ,ze to własnie dłuższa obojetność, dłuższy czas bez kontaktu coś by tu jeszcze zdzialał. A ty sie trzymasz kurczowo i piszesz do niego, jakbys była pewna ,ze jak np. dasz mu znac, to jesli by miał zdradzić np. nie zdradzi, a myślisz, ze jak sie nie odezwiesz to zapomni i pójdzie w tango. Uwierz, jeżeli tego właśnie chce to nie ma znaczenia, czy napiszesz czy nie. A zawsze miło jest mić taką fanke pod bokiem ,co czasem doładuje samopoczucie, przd którą można sie dowartościować. Jesteś dla niego tylko trampolina, każdy gest twojego zainteresowania daje mu poczucie, ze taki wyjątkowy. Tacy oni są. Dopiero podkopałabyś mu ego, gdybyś zamilkoła na jakieś 2 miesiące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooooojjja
To by sie dopiero przestraszył, ze nagle spanie na nizsze miejsce w rankingu. On to niezły narcyz, z tego co piszesz to ewidentny narcyz i facet z przerośniętym ego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosemarie
to co mowisz to dobre jak sie znaja 2 miesiace ale nie poponad roku czy 2 latach. Powinni mowic jak ludzie. ze soba: czy kawa az tak zobowiazuje?:) pogniewal sie, powinien powiedziec dlaczego. Ona powiedziala co ja zabolało. Moze by nie mowila gdyby ex nie przegiela z tym chrztem, wlazi na calego w jego rodzine. jets falszywa i ona jej nie lubi i ma racje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddddggggggg
ooojjaaa --->DZIEKUJE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! nic nie napisalam i nie napisze(mam nadzieje) chyba przejrzalam na oczy.... tyle prawdy w tym co napisalas, ze az sie plakac chce napisz mi wiecej co o tym sadzisz prosze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddddggggggg
a ja myslalam, ze jest wrecz przeciwnie:( ciagle go usprawiedliwiala.... teraz to widze, ze pisal zawsze albo po alkoholu albo wtedy kiedy sie nie odzywalam tak to narcyz, lubiacy miec tlum fanek wokol siebie, ze ja tego nie widzialam, ze on rowniez to swojej innej bylej pisal ehhh a myslalam ze on rzeczywiscie chce miec ze mna dziecko, zyc i byc:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddddggggggg
reczysz ooojjjjaa ze jesli zamilkne na ok 2 miesiace to moze nas to zblizyc do siebie, czyzbys przezyla podobna historie? prosze odpisz, to dla mnie bardzo wazne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosemarie
przestan byłej nie pisał ze jets jego konicyznką:) i inne takie:) 2 mies jak ty sie nie odezwiesz to juz bedzie koniec sam w sobie, bo relacje sie buduje. dziecko? a ty chesz miec dzieic? no wlasnie, wiec co z tym dziecke tak wyjezdzasz:) pisal kiedys dla blogach i bede miec dzidzie, ale to ty tez musisz ja chciec:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×