Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dddddddggggggggggg

EX a to ciekawe....

Polecane posty

Gość oooooojjjja
Odpisz jak uważasz, nie wiem... w sumie możesz odpisać teraz, bo jak bedziesz tak znowu przedłużać - to teżdziwne, ot dostałas esa to odpisujesz, ale miło pamietaj i bez tłumaczeń. Nie pisz, że nie miałaś dostępu do Internetu, bo to tak jakbyś bardzo chicała być i pogadać a cie siły wyższe dopiero zatrzymały. Zwyczajnie nie bedziesz siedziała w lecie w necie :) i byłaś z koleżanką, a moze przyjechała do ciebie rodzinka,byłaś na rowerze itp. Moja historia, narazie nie chce pisac, bo ta osoba o której myśle ma dostep do netu i czasem tu zagląda :), jeszcze by skojarzyła. Ale moge ogólnikowo napisać, że podejście koleżeńsko, miło przyjacielskie, bez wyznań - jest rewelka, wczoraj miałam potwierdzenie jak bardzo to zadziałało. Ten były skontaktował sie ze mną, miałam imieniny, no i na moja odpowiedz na to i jeszcze takie słowa przy okazji jego swieta za pare dni, wyraźnie ... spanikował - chociaż bym nigdy nie przypuszczała- ze chyba np. nie bedziemy mieli przez najblizszy czas kontaktu, jakby liczył, ze za pare dni bedzie kolejna okazja ,zeby sie skontaktować, a ja to załatwiłam w ciągu jednego dnia. No nie chce wchodzic w szczegóły, bo jeszcze tu trafi ;).Jednak własnie tak jest najlepiej, on za wiele o mnie nie wie, jest wyjątkowo miły, no i sam wciaz o sobie przypomina. A i jeszcze napisał coś takiego dosyć miłego co mnie wzielo za serce... ale nie dałam poznać. Wiem, że słowa tak naprawde mają małe znaczenie, a przekonałam sie, że czasem żadnego. Dlatego ostatnio nie przykładam do tego wszystkiego znaczenia. Zdałam sie na to co sie wydarzy, nic sama od siebie juz nie robi. W Wiem ,ze go to ... bardzo zaintrygowało, ze dalej radze sobie sama, bez niego - a chyba najbardziej to właśnie w jaki sposób to wszystko sie potoczyło.Chodzi o zachowanie klasy i powściągliwości. Myśle ,ze docenił to bardziej, niżgdybym bardzo szukała do niego kontaktu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddddgggggg
ooojjjja - prawdziwa zolza z Ciebie;) odpisalam mu, ze jest lato i nie siedze caly czas w domu;) mam nadzieje, ze da mu to do myslenia, skoro pisal ze nie moze spac spokojnie hehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooooojjjja
Oj dużo dużo mi do niej :) ale ucze sie. Wczesniej jako nastolatka wiadomo jak każda nastoletnia idealistka wierzyłam ,ze najważniejsza to szczerość, całkowite oddanie itd. i że jesli ja sie postram bardzo bardzo bardzo, nie bedzie niedomówień itp. rzeczy wszystko bedzie wspanie. A te wszystkie rozgrywki miłosne "dorosłych" wydawały mi sie beznadziejne , niezrozumiale - ja uważałam ,ze nigdy nie bede tak postepować. Cóż... czas pokazał ,ze nie miałam racji a wiele ideałów pękało jak bańki mydlane. TRzeba nauczyć sie wiecej egoizmu i ... powściągliwości. Niestety. Chociaż przyznaję, że jestem czesto jak ćma, ktora leci bezkrytycznie do rozżażonej żarówki... Trzeba sie jeszcze wiele nauczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrota23
moje nie odzywanie sie przyniosło efekt (chyba) dzis wpadł z kwiatkiem imieninowym, bo wczoraj nie mógł, był ze znajomymi na koncercie (Coma- jej.. jakbym wiedziała, sama bym z przyjaciółką pojechała).. mój dystans i rezerwa doprowadziły do tego, ze jakoś nam się nie kleiło.. ale On zna sztuczki, jak mnie 'rozgadać' i 'rozkręcić'.. poszlismy na spacer, zawędrowaliśmy na stacje PKP, siedzę, nic nie mówię, On też.. potem siadł bliżej, jeszcze bliżej.. przytulił mnie.. wstałam i stanęłam na skraju nad torami.. podszedł.. znowu przytulił.. i szepnał do ucha, że bardzo za mną tesknił w tym mieście, co był i że mnie kocha.. nie zareagowałam jakoś entuzjastycznie, zeby nie było, że widać, że ja jego też.. zapytał, czy moze jutro przyjsć.. powiedziałam, żeby wczesniej zadzwonił, bo może mnie nie być.. po raz kolejny.. nie chcę się tego trzymać jak deski ratunku, ale.. może On faktycznie coś tam sobie w główce ustawia.. to dowodzi tego, że owszem, takie 'nie narzucanie się' jest właściwym postepowaniem.. bo jak zechce, to numer telefonu zna, adres też.. i jak zechce, to się odezwie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddddgggggg
weszlam na gg, patrze siedzi, zaraz zagadal, pytal czemu mnie nie bylo, nawijal, ucielam gadke, bylam konkretna, ale sympatyczna chyba sie zdziwil, ze tak z nim gadam specjalnie zaczal pisac o jakichs dziewczynach, ktore ktos przesladuje i on je musi bronic - ewidentnie chcial mnie sprowokowac, abym byla zazdrosna. Nic z tego! Napisalam tylko "ok :)" potem jakos temat zszedl i wspomnialam o moim kumplu, jak on mi o laskach to ja o kolesiach. Oczywiscie to byla tylko ogolnikowa wiadomosc;) Ale wiecie co? poszedl sobie bez pozegnania, tak samo jak ja 4 dni temu! Ok, nie zalezy mi na jego "papa", ale zrobil to specjalnie 😡

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddddddggggggg
witam 🌻 o jak tu pusciutko! Pewnie sie opalacie;) Ja dzis bylam na zakupach, kupilam sobie kilka fajowych ciuszkow i od razu mi sie lepiej zrobilo ;) byly puscil mi dzwonka w nocy heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyka
Cześć dddgggg 🌼 Widzę że już opracowałaś strategię, obyś się tylko nie "przejechała". Uważaj. ja dalej mam doła i to konkretnego. Tak się czuję że szok, mam wrażenie że nikt mnie nie rozumie, ba! ja sama siebie nie rozumie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddddggggggg
Tykus nie smutkaj:( jutro bedzie lepiej:) ja tez tak mam, okresy euforii przeplataja sie totalnym dolem ale to minie;) myslis ze moge sie przejechac? np jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BLUZGACZ REAKTYWACJA
WEJDŹCIE PROSZE NA TOPIK APEL DO LUDU I PRZECZYTAJCIE PROSZE TO WAZNE!!! TAK NIE WOLNO ROBIC!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyka
ddddgggg z jednej strony rozumiem Cię i wiem, że jestem bądź chciałabyś ;) być i pokazać się jako "twarda" dziewczyna. Nie chcesz, żeby były wyborażał sobie niewiadomo co. Ale z drugiej strony MOIM zdaniem to jest też igranie z losem, obieranie strategii, robienie czegoś wg schematu, bo gdzieś się tak wyczytało albo usłyszało. To Ty najlepiej znasz exa :) Nie sugeruj się czyjąś historią za bardzo, bo każdy związek jest inny, a przez takie, momentami "gierki" jeszcze możesz Go stracić. Uważaj. Jedyne co sugerowałam to zmiana nr gg i neutralne odpowiedzi na pytania byłego. I poświęcenie czasu na to, na co nie miało się wcześniej, poświęcenie czasu tylko dla siebie- bycie trochę egoistką. Moim zdaniem nie ma potrzeby "robienia na złość" np. odpisywaniem na smsa dopiero po kilku dniach. Jakby nie było to może ex faktycznie chciałby wiedzieć co u Ciebie słychać- w końcu byliście razem i dobrze się znacie. Moja rada choć nie musisz z niej korzystać :)- nie pogrywaj sobie z osobą, na której Ci zależy, bo może się to obrócić przeciwko Tobie. Powinnaś szczerze z Nim porozmawiać- to jest Wam najbardziej potrzebne! Wierz mi lub nie, ale takie "zabawy" to z perspektywy czasu wydają się głupie i nawet mogą czasem boleć. To Ty znasz byłęgo najlepiej- o tym pamiętaj! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrota23
przyszedł dzis i.. tak blisko, tak daleko zarazem.. jutro też ma przyjść.. boję się przy Nim mówić, robić cokolwiek.. żebym sie nie wygadała.. dzis chciałam Mu powiedzieć, tak jak On mi wczoraj, że Go kocham, ale.. przemilczałam.. łudzę się, że mina wakacje, skończą sie znajomi.. boję się.. ciagnie Go do mnie, widzę to i czuję - inaczej by nie przychodził, nie przytulał.. ;( życie jest takie pokręcone..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddddggggggg
hej hej hej zapowiada mi sie sobota przed tv:O w sumie to teraz dopiero wrocilam do domu i jestem zmeczona na ale sobota dzis... ale mam ochote do niego napisac, bo milczy, ale nie zrobie tego;) stokrota ojjj goraco bylo wczoraj u Ciebie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddddgggggg
jejku ale tesknie, myslalam, ze chociaz na gg dzis wejdzie - zawsze to robil, a tu go nie ma:(, chcialam popatrzec na to jego zolte sloneczko, ale niestety:O ciekawe czy cos do mnie napisze dzisiaj w nocy? pewnie nie, bo czekam na tego smsa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrota23
a dziś było jeszcze gorecej.. od dziś znowu jestesmy razem.. mam nadzieję, że to wszystko nauczyło nas wiele.. przepraszał, pytał, czy Mu wybaczę, prosił, a ja chyba z 10 razy pytałam, czy jest pewnien, że tego chce.. czy jest napewno tego pewny.. czy na pewno tego właśnie chce itp jak bedzie - czas pokaże.. życie.. mam nadzieję, że nam sie ułoży.. i mam też nadzieję, że i Wam wszystkim też sie ułoży.. czego życze Wam z całego serducha.. zołzą nie będę, bo mi sie nawet tego czytać nie chce ;) ale wiem, gdzie mój błąd.. byłamna każde zawołanie, zrezygnowałam z własnych znajomych, zainteresowań po to, by tylko na Niego czekać i z Nim być.. zabrakło mnie we mnie.. kiedy się poznalismy byłam nieco inna.. potem wszystko dla Niego.. no i.. domagałam sie, nawet nieświadomie, podobnych 'dowodów' miłości.. nie pisał na gg dłużej, a wiedziałam, że jest, to mnie już poddenerwowao.. i wtedy chyba zawsze padał tekst 'nawet słówka do mnie nie napiszesz' itp. w opisie sama miałam KC:* i chyba kiedy u niego w opisie było tego brak, to też, świadomie czy nie, dawałam wtraz temu, że cos mi nie pasuje.. ot.. drobne sprawy.. za słodziutka, za cieplutka.. i to ciągłe 'kocham'.. dla mnie nie traci nigdy na ważnosci.. dzis sie dowiedziałam, że dla Niego tak.. że słowo nadużywane (chocby w dobrych intencjach) to już nie to samo.. no i spotykaliśmy się codziennie.. choćby na parę sekund.. tak było przez 394dni (a nawet trochę wiecej).. robiliśmy to, bo obije tego chcieliśmy, ale.. moze czas od czasu do czasu dać od siebie odetchnać.. małe głupie drobnostki.. powiedziałam Mu, oczywiście, że miłość to nie słowa, tylko czyny.. czy to wszystko, to nasze rozstanie wyjdzie nam na dobre, czy moze za jakis czas się powtórzy.. wolałabym scenariusz nr 1.. a jak bedzie - zobaczymy.. mam nadzieję, że Wam też powolutku wszystko się ułoży.. jestem z Wami duchem, pamietajcie.. pozdrawiam serdecznie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddddggggggg
Stokrota gratuluje :D !!! Dozuj emocje i nie dawaj do opisu KC bo to takie no wiesz nie teges hehe:p Mam nadzieje, ze teraz Wam sie uda i nie bedziesz musiala sie juz tutaj zalic:) Pozdrawiam 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrota23
dziękuję.. mam nadzieję, ze jakoś damy radę.. co nie zabije, to podobno wzmocni.. zobaczymy.. moze Mu sie znowu nagle odwidzi.. mam nadzieję, że nie ;) trzymajcie sie.. siły duzo życzę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddddgggggg
:(:(:( ale mi smutno zagadal na gg, napisal ze tak balowal, ze nie bylo go 2 dni w domu:(:(:( ja mu napisalam tylko "super" ale czuje sie fatalnie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooooooojjjja
A jak myslisz po co pisał o tym? Czy przypadkiem własnie nie poto żebyś sie tak czuła? Stokrotko, wiem ,ze jest wszystko dobrze i ciesze sie z tego. Ale pamietaj nie spocznij na laurach i pamietaj o tych wnioskach ,ktore wyciagnęłaś.A wiem ,ze z czasem sie o tym zapomina, bo wygodniej... i historia może sie powtórzyć. Ja to przerabiałam, było podobnie, ja wyciągnęłam wnioski, potem nawet nam sie układało, szczególnie na początku jak pamietałam o tym jakie błędy popełniałam. Ale czas mnie troszke uśpił, zaczęłam powielać te same błędy, coraz mniej znajomych, wszystko dla niego, mega szczerość, mega miłosc... myslałam, ze skoro sam przemyślał, to tym razem bedzie inaczej... JAKŻE SIE MYLIŁAM. pAMIETAJ O WNIOSKACH.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddddgggggggg
wiem, ze napisal to specjalnie, ale udalam obojetnosc, zadnych wyrzutow, nic zero, mam nadzieje, ze wyszlam z tego z twarza;) poza tym on non stop zagadywal....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddddgggggggg
ALE SIE WKURZYLAM, POKLOCILISMY SIE NA GG , A ON mnie olal i nawet pa nie powiedzial i sobie poszedl!!!!!!!!!!!!!!!!!! ale jestem wsciekla, nie bede juz siedziec na tamtym nr!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooooooojjjaaaa
dddddddddgggggg Kurcze dziewczyno, nie dosyć ,ze to twoj ex, nie umie się zdeklarować - to jeszcze kłóci sie z toba i potem ignoruje. Prosze nie gadaj z nim, nie dawaj sobą tak manipulować. Po co tracisz czas na to wszystko i nerwy. Pomyśl. Siedzisz sama, on gdzieś tam daleko a ty non stop uwiązana w jego reakcje, czy napisze ci dobrze, czy moze nie odpisze papa. Prosze cie daj sobie spokój. Zamilknij na chociaż tydzień. Zrób sobie modną fryzurę abyś poczuła sie lepiej .Pomyśl o sobie. O co mu chodzi. Po co sie odzywa? Do cholery, daje ci sygnał w nocy, potem pisze ,ze teskni, potem znowu olewa cie jak zbedną rzecz... albo sie wykłóca, ma jakieś wyrzuty do ciebie, albo pisze ci jak to sie bawi bez ciebie - bo wie, zeewidentnie zrobi ci przykrość. Czy tego nie widzisz? Dajesz sie dalej w to wciągać. Stracisz resztki szacunku dla siebie a i on dla ciebie, bo bedzie wiedział, ze moze sobie wszystkie "zasady" wobec ciebie olewać, bo potem napisze pare ciapowatych słów i na nowo polecisz "w jego ramiona".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooooooojjjaaaa
Czy naprawde nie widzisz ,ze jego to wszystko bawi ,ze może sobie z tobą na tak rózne sposoby pogrywać? Wiem ,ze trudno w to uwierzyc, tak trudno nam dopuścić mysli, ze ten którego kochamy, który wydawał nam sie szczery jest tak inny. Czy ty byś szanowała kogoś, zważałabyś na jego reakcje itd, czy uważałabyś na słowa, gdyby ten ktos zachowywał sie tak jak ty? Tzn. mogłabys mu nawkładać, innym razem olać a potem sobie od tak rzucić pare zdań i ta osoba zachowywała by sie jakby nigdy nic.Czy wtedy uważałabyś, że trzeba patrzeć na to co powiesz lub co zrobisz jak i tak zawsze wyjdziesz na swoje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddddgggggggg
ooojjja masz racje:( ale to tak boli ta moja niemoc, bezsilnosc:( wiesz ja naprawde sadzilam, ze sie nam moze udac, ale teraz widze, ze to nie ma sensu:( wylaczylam tel, gg nie ma mnie nie bedzie czuje sie fatalnie dobrze wygladam, naprawde nic mi nie brakuje! ostatnio nawet schudlam... a tak sie cieszylam na mysl o jego przyjezdzie no coz nie warto!!! napisalam mu smsa, choc wiem ze to i tak nic nie da "przehiales, mam tego dosc" nawet nie odpisal, bo wie ze wystarczy mi napisac pare ckliwych zdac i juz do niego polece mam nadzieje, ze nie tym razem musi mi sie udac trzymajcie kciuki, bo wysiadam psychicznie..........................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooooooojjjaaaa
Wiesz co? Ten o którym pisałam- też był takim draniem jak twój i też ignorował moje wiadomości itd. DLatego teraz mam go gdzieś, mimo ,ze to on teraz sie stara, przez niego sporo przepłakałam i nie da sie tego cofnąć, zapomnieć. Dzisiaj jestem silniejsza ale tylko dzieki temu, ze zawzięłam sie do jasnej cholery i przestałam sie odzywać, zastanawiać sie czy pomyśli tak czy inaczej, czy jeszcze coś mogę zrobić, żeby być razem czy. Dokąd dawałam siebie zwodzić dotąd żyłam w matni, skrajnej paranoi, wszystkie myśli były skierowane na tą sytuacje, na niego, moze nawet dostałam lekkiej depresji.On nigdy o tym nie wiedział i nie bedzie wiedział. Nigdy niczego. Jestem postrzegana jako bardzo atrakcyjna dziewczyna i nie było tak, żebym "nie miała adoratora" - co powinno troszke jednak dowartościować, a jednak nic do mnie nie docierało. Byłam uzależniona od jego humoru, raz napisał coś miłego, już już myślałam ,ze przemyślał a innym razem zachowywał sie jak palant: wyłączał telefon albo nie odpisywał. Ja traciłam resztki szcunku dla siebie, wiary we własne siły itd. Ale to przeszłość. Dlaczego tu jestem i ci pomagam, bo wiem do czego może to wszystko doprowadzić i wiem jakie jest lekarstwo na to wszystko. Rozpisałam sie troche ale wspomnienie wróciło tego jak kiedyś sama sie trułam i przypomniałam sobie jak ja sie czułam. Brak chęci na cokolwiek i to przez jednego palanta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrota23
pamiętam, jak o tym pisałaś.. że dałaś szansę i znowu nie wyszło.. :( będę to chyba powtarzać, jak pacież 'i nie narzucaj się ze swoją miłością. amen' boję się trochę.. co prawda wcześniej nie sądziłam, ze coś takiego bedę potrafiła przeżyć, przetrwac i to jeszcze w taki sposób - o tyle jestem silniejsza.. a jak bedzie.. trudno powiedzieć.. kuzyn się ze mnie śmieje, że powinnam poszukać sobie meżczyzny, a nie chłopca (bo jestem starsza ponad 3 lata), ale serce nie sługa.. serdecznie pozdrawiam jestem z Wami ps. ja się do mojego nie odzywałam na gg.. bo niby było ok, ale jednak świadomie czy też nie starałam sie Mu czasami dopiec jak On sie odzywał.. szczególnie, że wiele rzeczy słyszałam.. dlatego też, żeby mnie nie kusiło też załozyłam sobie drugi nr gg ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ......krówka......
No właśnie. Też się zakochałam w takim draniu. Lipa totalna, juz dwa lata jak cierpie. Nie mija nic, mimo że nie mam z nim żadnego kontaktu od półtora roku. Nie wiem dlaczego tak jest. Nie potrafię się zaangażować w żaden związek, bo cały czas mam przed oczami tą moją całkowitą ufność do kogoś kto na nią kompletnie nie zasługiwał i bawił się moimi uczuciami. Nie potrafię tego kompletnie zrozumieć, jak ktoś taki mógł mnie tak oszukać i wykorzystać. Ciągle o tym myśle. Nie warto wracać do takich osób. Oni się nie zmienią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddddgggggg
ooojjjjja jestem taka sama jak Ty bylas.... uzalezniona calkowicie od jego reakcji. Mimo ze obudzilam sie w mega super fajnym nastroju, jedna rozmowa z nim na gg wszystko zmienila. Czuje sie fatalnie! a on nawet nie odpisal!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anitka1
stokrota TY jestes starsza od niego tylko 3 lata to przeciez idealnie niemalze daj mu szanse bo pozniej bedziesz zalowac a przeciez tego chcesz , nie rob niczego wbrew sobie nawet jesli mialoby sie nie udac jestes mloda!! masz czas na znalezienie polowki , ja bylam w o tyle gorszej sytuacji , ze bylam starsza nie 3 a 7 lat , on w wieku Twojego chlopaka rozstalam sie z nim i tez nie wiem co dalej, bo chyba chcialby wrocic, nie mowi bezposrednio ale czuje, ze chcialby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddddgggggg
napisal robi z siebie ofiare! Jak zawsze! Zwala wine na mnie! Napisal ze nie wie o co mi chodzi!!!! :O:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrota23
oni nigdy nie wiedzą o co nam chodzi.. ;) mój nie rozumiał, dlaczego sie o Niego martwię, kiedy mówi, że przyjdzie, a wiem, ze już godzina, kiedy powienien być w domu i nadal go nie ma.. różne przypadki chodzą po ludziach.. a czasy teraz takie niepewne.. dla nich świat jest prosty.. my 'komplikujemy' go uczuciami, emocjami, naszym kodem świata: widzimy całą gamę szarości podczas gdy oni nie.. chcemy dobrze, ale.. nie zawsze potrafią to docenić.. bo.. nie zawsze to widzą.. najlepiej wtedy rzucić tekst 'ale o co ci chodzi?' albo im tak łatwiej, albo.. naprawdę nie rozumieją..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×