EX a to ciekawe....

Jesli tak to sobie tłumaczycie to jesteście głupie.Jak to facet miałby nie zrozumieć, że robi komuś przykrość itd. To nie są półgłówki. Jeśli zależałoby naprawdę nie daliby wam wypłakać żadnej łzy. Szczególnie ten gość dddddggggg jest zwykłą świnią a dziewczyny mi żal, że daje z siebie robić ofiare.Nie licz ,ze gościu coś więcej sie zdeklaruje. Nie musi. Nie przy tobie. Być może za jutro, za miesiąc, za rok spotka kobietę, która wzburzy jego hormonami, bedzie niedostępna, do zdobycia, znająca swoją wartość i - będzie mu sie chciało zawalczyć. Bo bedzie to dziewczyna, o którą bedzie musiał zawalczyć. O tobie zapomni, taki miś uszatek pod bokiem, co go jak jest potrzebny to sie ponizia a jak przejdzie to ciska się go w kąt i bierze się za ciekawsze zabawki. Smutne ale prawdziwe. Wiem na co liczysz i co ci sie zdaje.Myślisz ,ze jak bedziesz taka dobra, wybaczająca, rozumiejąca ,kochana itd... to on to doceni, powie, że takiej wspaniałej dziewczyny to nigdzie nie ma. A czy już nie widzisz jak to docenia? Siedzisz jak ta "krowa na miedzy", czekasz na swojego pana ąż zaszczyci cie swoim łaskawym zainteresowaniem. On tego nie doceni. Dałaś już wszystko z siebie i wiedz o tym ,że on już to wie jaka jesteś , nic nie musisz mu udowadniać i tyle, nic wiecej pokazać. Teraz pokaż mu jak mu zabraknie. Im dłużej prowadzsz to wszystko, tym wieksze znużenie i na 100procent nic z tego nie będzie. FAcet ma cie teraz w rękawie jak chce wyjmuje, ale jak mu sie ciekawsza trafi to zaaferuje sie tamtą i tyle, a ty nie bedziesz obiektem, o który ma walczyć, bo po co. Wszystko dostaje za jedno słowo. Zrób radykalny krok a nie kroczki typu : "wiecej sie nie odezwe" a za pół dnia piszesz do niego dalej. To bez sensu, facet jeszcze mniej cie szanuje. Zrób coś raz i nie oszukuj sie ,ze może zmieknie jak zobaczy twoją dobroć.

Zgadzam sie z moim przedmowca. Ja mialam taki zwiazek. Niby mnie kochal ale takiego chamstwa jak od niego od nikogo nie doswiadczylam. Zrywal, ja zrywalam ale.... ciagle do siebie wracalismy. Widzialam ze mnie nie szanowal ale mialam nadzieje ze to sie zmieni. Probowalam rozmawiac. Obwinial mnie. I tak prawie przez rok ( bylysmy razem 3 lata ). Ucieklam. Doslownie. Do innego kraju. I wtedy zrozumial jak bardzo mnie kocha... hm... za pozno. lepiej sie nie ladujcie dziewczyny w cos takiego.

dzieki za to co napisales wyslalam mu smsa "wez sie odczep ode mnie, nie pisz, nie dzwon, nie chce miec z toba nic wspolnego" boli jak cholera:(

Daj sobie spokój z pisaniem, opisywaniem wszystkiego co czujesz jak czujesz i dlaczego. Zamilknij i wiecej nie odpowiadaj.Nie pisz i tyle. Jak cie facet ma za zbędniaka, którym można sie bawić to dlaczego nie wkurwisz sie w końcu za to na niego. Do cholery już dosyc sie naczytałam dzisiaj o tych palantach co nie potrafią (bo są zwyczjnie puści, nie chce im sie, bo to prostaki) sprawić by druga osoba czuła sie w porządku, tylko zatruwają bez przerwy komuś życie, bawią sie cudzymi uczuciami i ich to bawi. A wy jak jakieś ślepe kury, nie patrzycie, nie widzicie tego ,ze ktoś sie wami bawi. Tłumaczycie sie wielką miłością. Same sie wyniszczacie a oni, im to obojętne, w każdym razie lepsze dla takich szkap jak oni, żeby dziewczyna jakby co to sie pogrążyła , bo zawsze mozna powiedzieć : "jak dobrze ,ze ją zostawiłem, co ona z siebie zrobiła" - niż dać jej sił aby z ufnością patrzyła przed siebie czuła swoją wartość. Takie szkapy tego nie znoszą, tak naprawdę zakompleksione gdzieś w środku, bo niby po co śle ci fotki, musi sie dowartościować, wysłuchać jaki jest spoko, super ,fajowy itd. Szkapa czuje sie zagrożona i swoje frustracje wkłada na innego, żeby nie myślał, żeby przeżywał za tym cudem natury. Sory dziewczyny, ale dzisiaj jestem wkurwiona - przez własnie taką kreaturę.

usunelam wszystkie jego zdj z komputera, wszystkie smsy z telefonu, cala muzyke, ktora mi przeslal.

dzieki, teraz NAPRAWDE otworzylam szeroko oczy przeciez nie jestem kurna jakas szkarda, tylko fajna babka, za ktora wiekszosc facetow oglada sie na ulicy, zeby jakis pseudo superprzystojniak bawil sie mna jak lalka! Raz pisze ze chce miec ze mna dziecko, a potem znow jak to dobrze poimprezowal! JA tego nie wdze, ze mi na zlosc ewidentnie robi, tylko po co? Przeciez ja mu nie dogryzam! On mnie nie kocha! Gdyby kochal bylby inny... :(

On powinien być ci wdzięczny za zainteresowanie, miłość którą go darzysz, za to ,że chcesz być wobec niego szczera itd. Co on sobie myśli ,ze mu sie to bezkarnie, za darmo należy, że ma do tego prawo i nie musi okazywać wdzieczności? Co za tupet. Ty jesteś w porządku, bo chcesz wiedziec co o was myśli itd. A on zwodzi i sie bawi twoją niepewnością, zabawia sie twoim uczuciem jakby to był gadżet a nie ludzka dusza, która może cierpieć.

pewnie jak przeczytal smsa to pomyslal, ze to moj kolejny foch i przejdzie mi predzej czy pozniej, dlatego nawet nie pofatygowal sie odpisac:( ALE JA JESTEM GLUPIA!!!!!!!!!!!!!

przed wyjazdem nawet sie nie pozegnal! On mnie nawet nie zna! Nie wie co studiuje nawet! A chce ze mna rodzine zakladac! Paranoja! Nie widzial mnie na oczy od listopada, w tym czasie pisal z inna swoja byla, ze mna nie chcial sie spotkac! Musze to napisac, zeby zobaczyc ze on nie jest fair!

Właśnie FOCH - kurwa ile razy ja sie tego słowa nasłuchałam. Zawsze jak coś mnie bolało, albo chciałam o czymś porozmawiać, bo mnie zranił. To był FOCH, nie moje uczucie, nie coś co mnie zabolało - tylko FOCH. Już samo to ,ze ktoś nazywa uczucia drugiej osoby FOCHEM to świadczy o jego ubogiej uczuciowości. Bo kto umie naprawde kochać, to wie jak to boli gdy ta druga strona nie słucha, nie chcce słuchać, gdy jej nie obchodzi co czujesz.

no wlasnie, on tak samo gadal "foch", to zawsze ja mialam "fochy" a moze to ten sam facet:O?

A mój? Nie bede pisać po ilu latach bycia razem: nawet nie wie dokładnie: jaki mam znak zodiaku, kiedy mam urodziny,jakiej lubie słuchać muzyki, praktycznie on mnie nie zna. Nie wie co lubie jeść, że lubie tańczyć itd. A wszystko dlatego ,ze dla egoisty liczy sie on sam ,jego potrzeby ,wiec po co ma sie drugim człowiekiem interesować. Egoiste interesują ew. treści, które dotyczą jego ,myśli które dotyczą jego .Wszystko inne puszcza mimo uszu.

A być może, bo w sumie ja też jestem już jego byłą. I też ze mną pisywał, no i też pisuje ostatnio, aż w końcu znowu pokazał na co go stać. PALANT!

to Ty z nim jestes?????????????????????????? kurwa "moj" jest idento!!! nawet zapomnial ktorego mam urodziny!!! za to ja wiem o nim wszystko w najdrobniejszych szczegolach, wiem kiedy sie ur, ile ma rodzenstwa, jak oni maja na imie, kim sa jego starzy, ile mial dziewczyn, co lubi, czego slucha, jaka szkole skonczyl, jakie ma marzenie itd itp

I zawsze mi mówił jak to sie inne dziewczyny do niego uśmiechają i wogole jaki to z nigo gościu niezły jest.

masz imie na M?

Nie ale wiem, że kręcił z jakąś M. :O. Przez nią sie rozstaliśmy.

MI TEZ ZAWSZE GADAL JAKIE MA branie i dawal odczuc, ze laske mi robi ze ze mna jest, ja pierdole koles kurwa lysy jest, do tego gruby, brzuch mu sterczy, wyksztalcenia nie ma, pojebane zycie, nasrane w papierach, brzdko dziare, skrzywiony nos i takie cos mna pomiata? wolne zarty! dosyc tego! wkurwilam sie na max

jestes Monika?

z jakiego woj jestes?

ale jaja, to ten sam koles tak? mam racje?

To by prawie sie zgadzało, ale jednak chyba nie ten sam, bo ten znowu chudy jest, krzywy nos też (gdzieś sie nawalał kiedys), wykształcenie (cóż nie wiadomo czy by było średnie gdybym mu nie pisała po nocach prac zaliczeniowych a potem jeszcze siedziała cały dzień pod szkołą i nie pisała matury - ja młodsza od niego o 3 lata wtedy dopiero w 3 klasie liceum - za co mi nawet nie podziekował). Też sie wkurwiłam - widzisz sama jakie to cudeńka? Czy rzeczywiście warte zachodu? Ja sie dałam złapać na miłe słowka ,które do mnie ostatnio wyłał, a dzisiaj kurwa mać mnie olał, zignorował po prostu. Mam go gdzieś. Konic straty życia na ciotę cholerną. A kiedyś mnie do cholery fajny kolega podrywał na roku, o wiele fajniejszy, inteligentniejszy, przystojniejszy a co najwazniejsze dobry przyjaciel. A ja jeszcze byłam z nim i gdzie tam, byłam uzależniona od jego humorów i chodziłam smutna, coraz smutniejsza. NIECH SIE GONI.

ma imie na A? pliss odp

Ja nie jestem monika, ale może o czymś nie wiem , wiem jak narazie o Justynie i Małgorzacie, Monika to była dawno temu - ale go nie chicała :P i rację miała.

widzisz kurwa buraki, o czym bysmy z takimi rozmawialy? on tylko przeklinac perfect umie, nic wiecej!

Tak ma imię na A. Ale jaja.

ja tez sie lapie na te jego mile slowka, zawsze mnie sece sciaka, on wie ze jestem pierdolona romantyczka i to wykorzystue, a ja lece jak tac glupia cma!

No mój teżprzeklina, a jak juzz kolesiami jest to więdły mi uszy a i o samochodach dużo rozmawiać.

he no sa jaja i co teraz?

Ten też wie o co ze mnachodzi już nie raz to ykorzystał. Jak ma mola, jak go gryzie to puszcza sygnały w niedziele wieczorem do mnie, a najlepiej w nocy, że spać nie może. A ja głupia naiwna jestem ityle.