Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kolorowa jak diabli

decydujemy sie na dziecko.. swiadome TEGO WSZYSTKIEGO

Polecane posty

Gość anka123...
a kto niby ma patrzeć na "rozwaloną pochwę"?? Przecież ja nie patrzę, mąż nie patrzy, tylko położna i potem lekarz... Ale z tego co wiem, to oni chyba są do takich widoków przyzwyczajeni???????? I nie celebruję cierpienia, tylko piszę moje zdanie. Nie żałuję mojej decyzji. Pocierpiałam trochę ale teraz nawet nie potrafię na temat tego bólu nic powiedzieć, bo go nawet nie pamiętam. Gorszy był połóg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do Anka123
A co takiego przydarzylo ci sie w pologu,ze tyle sie nacierpialas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, chyba rozumiem doskonale wasze leki... ja za dwa miesiace rodze drugie dziecko..nie wiem czy mi uwierzycie, ale po pierwszym porodzie oprocz lekko zmienionych piersi (karmilam ponad rok ) i nielicznych rozstepow nie stracilam nic z atrakcyjnosci..wrecz przeciwnie..przestalam miec takie straszne problemy z utrzymaniem figury, ksztalty staly sie bardziej kobiece (przed ciaza narzekalam ze nie mam wciecia w talii) ii...zupelnie nie wiem dlaczego w tej ciazy tak bardzo sie zaczelam bac o to jak bede wygladac po drugim dziecku.. Przytylam do tej pory bardzo malo, nowych rozstepow nie mam..a ogladajac sie codziennie w lustrze zadaje sobie to samo pytanie..czy bede mogla zalozyc jeszcze biodrowki i krociutka bluzeczke?tak, wiem ze to infantylne troche, ale chyba naturalne jest jednoczesnie ze kobieta chce byc piekna..szczegolnie jak jest mloda.. A porodu boje sie strasznie..a jescze bardziej tego co bedzie potem..pologu..i staram sie akceptowac sama siebie z kompleksami, ktorych od wiekow mialam mnostwo, ale nie jest to latwe.. Mysle ze problem tkwi w naszych glowach..to nam sie wydaje ze faceci widza kazdy rozstep, czy kazdy kilogram na plusie..oni sami tez nie sa doskonali, i bez ciazy, heheeh, szczegolnie jak sa piwolubni ;-) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wera1980
Ja nie uważam, ze kobieta która martwi się o rozstępy nie nadaje sie na matkę. Oczywiście powinno sie dbać o siebie niezależnie od tego czy jest się w ciązy czy nie, i tak samo jeżeli kobieta chce mieć cc powinna mieć do tego pełno prawo bez płacenia, tak samo jeżeli nie ma ochoty karmić piersią tez nie powinna się do tego zmuszać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka123...
Ogólnie był to bardzo wyczerpujący i bolesny okres, bardzo długi. Długo miałam problemy z siadaniem, gdyż bardzo bolała mnie rana po nacięciu, (musiałam używać odpowiedniej poduszki "z dziurką" hehe), na dodatek nici nie chciały się rozpuszczać, bolały mnie kości miednicy, bo w czasie ciąży się nieco rozeszły (na szczęście po dwóch-trzech miesiącach wszystko wróciło do normy), byłam słaba, hormony szalały, był baby blues i męczyła mnie wydzielina, która sączy się w tym czasie, tzw "odchody".... Trwało to długie 8 tygodni i naprawdę jeśli będę kiedyś chciała drugiego dziecka, to o wiele bardzie boję się własnie połogu niż samego porodu czy ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stresiorka
A ja mam podobnie jak kolorowa jak diabli odczucia. Boję się zmian w wyglądzie, bo mąż jest był i będzie wrokowcem. Co dziennie mi powtarza jakie mam fantastyczne ciało i jak na niego działam. Mimo miłości i teraźniejszego szczęścia mam obawy... Czy oprócz zmian w wyglądzie nie zmienię też się psychicznie? Stresują mnie negatywne zmiany - że dostane hopla na punkcie noworodka i mąż odejdzie w odstawkę. A zaniedbany i odtrącony mąż + zmęczona i mniej atrakcyjna żona ...=> może być źle... Boję się ciązy, boję sie porodu... ogólnie chyba wszystkiego w tym temacie (ciąza i jej skutki) się boję:-O Dziecko nie powinno przesłaniać całego świata. Drośnie, usamodzielni się i odejdzie założyć własną rodzinę. Wtedy zostajemy sami: żona i mąż. Wiec najwazniejsza osobą w życiu kobiet powinnien byc mąż, a w życiu mężczyzny żona. Nie dzieci, nie rodzice, nie rodzeństwo... No to niestety trzeba się starać w małżeństwie, dbać o siebie samego i o siebie nawzajem. A mimo wszystko chciałabym mieć dziecko, mąż też...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mnie sie wydaje
ze koebity ktore mowia ze wyglad nie ejst wazny, kobiety ktore bardzo o soebie dbaja i przejmuja sie wygladem w czasie ciazy sa puste i nie nadaja sie na matki.. to baby z kompleksami ktore nie maja nic do starcenia bo to ze martwimy sie o urode zrozumiec moga tylko te ladne.. szczuple.. bo co ma do stracenia gruba i brzydka? nic.. sorry za dosadnosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Winogrono31
To ja sie jeszcze bardziej ciesze,ze mialam cc.Dostalam zastrzyki i macica zwijala mi sie tylko kilka godzin.Problem siadania odpada-pupa nieuszkodzona.Pozniej dostawalam zastrzyki,ktore pomagaly zwinac sie macicy(zero bolu).A zadna wydzielina sie nie saczyla,bo podczas cesarki lekarze dokladnie czyszcza macice i leciala mi tylko krew.Po zdjeciu "siateczki"smigalam ,od razu zapomnialam,ze rodzilam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka123...
właśnie ta krew to "odchody"...potem się przeciez zmienia jej kolor... :) Zwijania macicy nie czułam w zasadzie, może przez pierwszy dzień po, czy dwa dni...A jak z gojeniem rany po cc??? Też to chyba nieco uciążliwe? Choć wiadomo, że miejsce nieco mniej...hmmm...newralgiczne hehe;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stresiorka
No właśnie teraz jeste, ładna i szczupła:-P Wcale nie jest najważnieszą rzeczą zostać matką...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka123...
Najważniejsze to być spełnionym i szczęśliwym, a każdy osiąga to na swoj własny sposób...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Winogrono31
Krew po cc jest inna,bo pozbawiona sluzow,skrzepow.I krwawi sie krocej.Ja mam blizne 7 cm,ktora juz jasnieje i uwierz,ze po zdjeciu "siateczki "ani raz nie zabolal.A seks byl zaraz po skonczeniu krwawienia,zero strachu,bolu i obaw przed rozciagnieta pochwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka123...
Co do seksu, to my też raczej wcześnie zaczęliśmy;) I obaw pzed rozciągniętą pochwą nie miałam wcale - nawet mi to do głowy nie przyszło;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stresiorka
Dokładnie anka123 🖐️ a mnie sie wydaje i jej podobne Panie --->może pozwól, że to ja zdecyduję czy nadaję się na matke czy nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wlasnie
do Stresiorka Ja na twoim miejscu nie dycydowałabym się na dziecko, jeżeli obawiasz o swojego mężą ze nie zaakceptuje cię po porodzie, jak i ty sama zapewne. Do dziecka trzeba dorosnąć mentalnie, jeżeli teraz masz takie podejście to nie wyjdzie ci to na dobre, nie masz oparcia w mężu, po narodzinach dziecka bedziesz czuła tylko presje zeby jak najszybciej wrócić do wyglądy sprzed ciązy co wymaga czasu. Jeżeli Jeżeli macie takie podejście to dziewczyny nie decydujcie się na dziecko mam koleżanke, ktore przezywa terez depresje z tym związaną, nie była tak do konca pewna czy chce mieć dziecko, i teraz ona i dziecko tylo cieprią:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka123...
A która kobiet anie chce być atrakcjna dla swojego faceta? Która nie chce wrócić do wyglądu sprzed cąży? To chyba naturalne i nie świadczy o tym, że nie nadaje się na matkę??? Ja na przykład bardzo chciałam wrócić do figury i jak tylko doszłam do siebie, zapisałam się na ćwiczenia, chodziłam na basen, do sauny i nie uważam tego za naganne, a tylko dało mi to mnóstwo dobrego samopoczucia, relaksu i poczucia, że robię coś dla siebie:) A zrelaksowana kobieta to dobra matka, kochająca i namiętna żona:) :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stresiorka
Dorosłam do roli matki, ale być może boję się samej ciąży i porodu... a nie bycia matką! Chcę mieć dziecko, ale fajnie byłby tak pstryknąc palcem i mieć gotowe, takie np. miesięczne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stresiorka
I nie powiesz mi, że żadna kobieta sie nie boi... Że myśli tylko o dziecku...a o sobie wcale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cóż... współczuję wszystkim Paniom, których partnerzy kochają je tylko za ciało , wygląd i stałą gotowość do parzenia się. Ale jest idealne wyjśćie - adopcja. Nikt lepszego nie wymysłił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolorowa jak diabli
a mnie sie wydaje ze sa takie kobiety ktore sie nie marwtia o wyglad w ciazy.. ale te kobiety przed ciaza mialy juz pewnie mase kompleksow i nie wygladaly ciekawie.. ja boje sie ze cos strace przez ciaze.. ze stane sie mniej atrakcyjna.. a kobieta ktora przed ciaza nie byla atrakcyjna nie ma sie bac o co.. bo nie ma co stracic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anko 123
Nie zawsze dziecko wykarmione piersia nie ma alergii,a te karmione sztucznie je ma .Jestem tego najlepszym przykladem.A i z ta odpornoscia roznie bywa.Moje malenstwo karmione sztucznie w ogole nie choruje,a mam kolezanki,ktore karmia piersia a dzieci ciagle przeziebione.Nie mow wiec komus kto nie chce karmic,ze robi zle swemu dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdalenka81
Witam i mam takie same obawy jak wy. Chciałabym do 30tki urodzić dwójke dzieci ale boje sie aby moje ciało sie nie zmieniło przez to. chce byc atrakcyjna, tym bardziej ze teraz mam dobrą figure. Nie chce miec po ciazy rozepchanego brzucha w rozstepach. chce miec smukłe nogi, płaski brzuch i jedrne opalone ciało ja teraz. Nie chce miec rozstepów, biustu do pasa. chce byc atrakcyjna dla mego mezczyzny. nie chce sie wstydzic rozebrac i kochac po ciemku. chce by patrzył na mnie z pożądaniem jak teraz. A jednoczesnie dwójka dizeci do 30tki.. jak to pogodzic? jak sie starac? nie jestem pusta, chche miec dzieci... al enie chce zamiec sie w grubą krowe, i wiem ze predzej sie zagłodze niz bede gruba... ciesze sie ze sa tu kobiety które czują tak jak ja. też mam 25 lat. fajnie ze jestescie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka123...
Przepraszam ale chyba nie załapałam - gdzie ja coś powiedziałam o karmieniu piersią???????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wlasnie
Piszesz ze boisz sie skutków porodu, ze twoj mąz jest wzrokowce, jeżeli ty przez kilka miesiecy nie bedziesz miala figury jak sprzed ciąży, i to odbije sie na twoim małżeństwem, to będziesz miała pretensje do dziecka, że może za wczesnie, ze to nie otpowiedni czas na dziecko. Nie uważam ze nie powinno sie o siebie dbać, jeżeli jest sie w ciazy czy juz po porodzie. Ale przeczytajcie topiki dziewczyn, które nie mogą dojść do siebie po narodzinach dziecka, własnie dlatego ze nie wyglądaja jak przed ciążą, wczesniej byly atrakcyjne, zadbane, mąż o nie dbał, a pózniej to wszystko sie skończyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdalenka81
piersia chce karmić bardzo krótko - kilka dni. Nie chce mieć obwisłego biustu:O kolorowa i winogrono - jak was czytam to jakbym czytała swoje mysli;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolorowa jak diabli
ja tak czytalam kafeterie i stwierdzilam ze jestem nienormalna- bo chyba zadna dziewczyna nie wypowiadala sie do tej pory w ten sposob.. a jak sie wypowiadala to zostala zmieszana z blotem i okrzyknieta egoistka ktora nie nadaje sie na matke.. a tu prosze;) nie jestem sama.. i jest nas coraz wiecej;) moze jakis klub zalozymy?:P ja sobie nie dam wmowic ze jestem nienormalna.. nie jestem pusta.. nie jestem egoistka.. chce byc poprostu kobieta..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stresiorka
Więc może zdefiniujmy co to jest miłość....? Oprócz fantastycznych cech charakteru to liczy sie też wygląd czy tego chcemy czy nie. Aby kogos pokochać to dana osoba musi w jakiś sposób pociagać nas fizycznie. Prawda? Kocha się za wszystko, za całokształt. Nie no może źle to okresliłam, bo nie kocha się ZA COŚ ale DLATEGO. Jesli zabraknie czgoś, np. mąż zmieni się w damskiego boksera - no to sory, takiego ciężko kochać. Jesli zona stanie się gderliwa i chamska to też ciężej kochać. Tak? Na faceta niestety bardziej działa wygląd niż na kobiety... Więc kobieta chce sie czuć atrakcyjna. Czy to tak trudno pojąc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka123...
Moje zdanie jest takie - powinno się o siebie dbać i starać się być atrakcyjną, ale też nie można znowu popadać w paranoję na tym punkcie...Jeśli wszystko się psuje, bo masz kilka rozstępów i lekki brzuszek, którego nie miałaś przedtem, to znaczy, że w tym związku coś jest nie tak....Jeśli nagle facet Cię nie akceptuje, to zastanowiłabym się nad jego dojrzałością do pewnych spraw...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdalenka81
i ja nie jestem pusta, nie jestem egoistą. chce byc nadal kobietą atrakcyjną, swiadomą swej seksualnosci. A nie nadawac w kółko o kupkach, sliniaczkach. mam dobra figure, nie chce tego stracić. Boje sie tez ze pochwa mi sie rozciągnie od porodu......:O a cc? miałam juz operację i wiem jaki to ból kiedy jest przeciety brzuch, 2 tygodnie wyjete z życiorysu...:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mokka 1
czy któraś z Was orientuje sięjak to jest z cc na życzenie we Wrocławiu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×