Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość roosa2

Odrodzone narodziny, Poród aktywny, Poród w domu

Polecane posty

Gość nikt nie musi
placiś 1700 zł w szpitalu i nie wprowadzaj ludzi w błąd. Płacą te które chcą płacić. poród w szpitalu - ubezłasnowolnienie...kobieto...co ty opowiadasz...ja rozumiem, że rodzić po ludzku, ale niektórzy to przeginają. Jak dziecko zachoruje pójdziesz do lekarza, czy będzie " leczyć w domu" bo naturalniej ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehehehee jasne możemy nie płacić nic i liczyć na to że będzie dobrze powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do nikt nie musi to prawda nikt niczego nie musi i dać się poniżyć też nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do pliszka Odpisałam Ci na poprzedniej stronie ;-) Dam znac w czwartek a może nawet już w środę wieczorem ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz lekkiego
kota z tym poniżaniem :D do ginekologa chodzisz, czy to uwłacza twojej godności ? a usg dopochwoowe ? błożesztymłój, jakie to okropne :P pozdrawiam normalne zdrowo myślące kobity :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pliszka
hej roosa2, tak znamy sie juz jak widac ;) fajnie, to pewnie bedziemy i tak i tak w kontakcie, ewentulanie wymienimy sie jakos mailami, czy cos - co do szczegolow ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pliszka
a dziewczyny ktore juz rodzily w domu, ile zaplacilyscie? elileo - mozesz zdradzic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie drogie mamuski ja wprawdzie nie rodzilam w domu,ale za to w bardzo milym,malym szpitalu,w wodzie,w obecnosci tatusia dziecka oczywiscie.nie bralam zadnych srodkow znieczulajacych,bo ciepla woda i pelen relaks pomogly dostatecznie. pozdrawiam Was goraco,oby coraz wiecej kobiet zaczelo traktowac ciaze i porod jako cos naturalnego i pieknego!🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do pliszka Jasne ;-) Bedziemy w kontakcie, Wiem, że masz termin podobnie więc miło będzie czekać na ten czas w towarzystwie ;-) Do agatis Jestem przekonana , że poród choć na pewno bolesny, może być czymś pieknym i zupałnie naturalnym, ja też nie nastawiam się na żadne znieczulenia, zresztą w domu to niemożliwe, a spokój, cisza, atmosfera miłości i popczucie bezpieczeństwa są dla mnie najważniejsze ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elileo
DO "MASZ LEKKIEGO KOTA" Mogę ci powiedzieć, że jestem zdrowo myślącą kobietą, a do tego położną i zastanawiam się, czy miałaś okazję oglądać porody w szpitalu? Tak jak napisałaś- są szpitale, w których rodzi się fajnie, ale ja "zwiedziłam" ich sporo i na pewno mnie nie przekonasz, że to jest jedyne sluszne miejsce do porodu. Sama rodziłam w domu, po porodzie fizjologicznym potem obejrzał moje dziecko pediatra. Niunia urodziła się na 10 pkt. oczywiście argument o zagrożeniu zdrowia i życia jest realny, ale to nie jest kwestia minut- w domu położna jest przygotowana na np reanimację noworodka. Kiedy w klinice urodziło nam się dziecko z wytrzewieniem wątroby- b. poważna sprawa. Zanim przyjechala karetka i zawiezli dziewczynke do centrum zdrowia dziecka, minelo prawie dwie godziny. I wszystko spoko. To jest jakas najstraszniejsza wizja, ze juz od razu wszyscy maja zejsc z tego swiata. A zdajesz sobie sprawę z tego, że poród to nie choroba? I że np w tak cywilizowanym kraju jak Holandia, 80% kobiet rodzi w domu? To nie jest jakieś oszołomstwo tylko alernatywa dla kobiet, ktore traktują swój poród jak coś normalnego i fizjologicznego. Kobieta to nie pacjentka, bo nie jest na nic chora, a wręcz przeciwnie:). pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elileo
Nikt nie musi- leczyć dziecko- jak najbardziej u lekarza. A wytłumacz mi, co jest do leczenia w porodzie? Bo trochę nie rozumiem tej analogii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
elileo PODPISUJE SIĘ POD TYM CO NAPISAŁAŚ OBIEMA RĘKAMI ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elileo
Pliszka, w wawie poród z położną kosztuje 1500 zlotych, natomiast jest to do dogadania. Wszystko jest związane umową o dzieło:). Umowa na 24 godzinną opiekę okołoporodową i dyspozycyjność o każdej godzinie dnia i nocy. Natomiast my mieliśmy kiepską sytuację finansową i ja zaproponowałam 500 zlotych, bo nie było mnie na więcej stać. Bez problemu się zgodziły (ja miałam zespól 4 położnych, które się wymieniały, bo jednocześnie pracują w szpitalu). Skończyło się w ogole na tym, że moja połozna nie wzięła ode mnie nawet zlotówki, bo nie chciała:). Natomiast wszystkie papiery byly gotowe- ksiazeczka zdrowia dziecka, zaswiadczenie o urlopie macierzynskim, do rejestracji w USC; tydzień później pobrała malutkiej badania przesiewowe (można je robić po 48 godzinach od porodu). Szczepienia masz na ubezpieczenie- tylko jest ustalenie, ze dzieci nie szczepione w pierwszej dobie na HCG, mają ta szczepionke w 11 miesiacu. Natomiast dostaje malec normalnie WZW B i potem powtarza zgodnie z kalendarzem szczepien. Ja zaplacilam jeszcze 60 zl za morfologie i oznaczenie grupy krwi malutkiej. To wszystko. Mozesz doliczyc folie malarska i stare przescieradla i reczniki, oraz worki na smieci (o ktorych zapomnialam- byly jaja!:)). tyle:). BYłO CUDOWNIE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elileo
roosa2, jak sie czujesz? Dostalas mojego maila ostatnio? Bo pisalam po dyzurze i bylam lekko nieprzytomna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dostałam dostałam, dziś rano Ci odpisałam zajżyj ;-) No ja nadla zdycham na poranne mdłości jest to na szczęście jedyna moja dolegliwośc , bo pozatym co mnie bardzo cieszy wszytko gra A apetyt mam koński mimo mdłości zresztą najeśc się to jedyny skuteczny sposób w moim przypadku bo w tedy ustęp[ują na jakiś czas ;-) tylko niesetety widać po mnie ten apetyt ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeśli nie chcecie
zabezpieczyc siebie i dziecka, wasz problem. potem będzie płacz, że problemy, a nikt nie pomógł :) no i na kontrole do lekarza nie chodzić, bo to nie leczenie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pliszka
hmmmm, ojejku, teraz wydaje mi sie to wszystko takie skomplikowane, tyle rzeczy o ktorych trzeba pomysleci zalatwic wczesniej!!! a wlasnie przyszla mi do glowy jedna watpliwosc- czy jesli ja mam rh- a maz + to nie ma przeciwskazan do rodzenia w domu, tzn czy w przypdku jesli dziecko bedzie mialo tez rh+ to nie podaje sie kobiecie czegos tam od razu po porodzie??? tak tyklo mowie ogolnikowo, bo tylko obilo mi sie o uszy i sie jeszcze nie doksztalcilam w tym temacie:/ ja jeszcze mysle o drugiej alternatywie - mianowicie o rodzeniu w wodzie, choci mi tylko o to zebym nie czula sie w trakcie porodu jak ubezwlasnowolniona na fotelu czy tam lozku, (nie wiem jak to wyglada nawet) i zebym mogla sama wybierac co robic w danej chwili, czy stac czy kucac czy cokolwiek innego, bez pospieszania i stresowania ze strony lekarza w zlym humorze na przyklad... ale tu na przyklad chodz ami po glowie takie schizy, co na przyklad jesli ja sobie wybiore taki porod a akurat jak przyjdzi edo rozwiazania to ta wanna bedzie zajeta! bo przeciez chyba nie ma ich z 10 w szpitalu...:( no wtedy to jzu tak bym sie zdenerwowala ze na pewno wszsytko poszlo by mi gorzej ;)))) nie wiecie jak to jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny :) widze ze jak tylko topik ozyl to od razu jakies pomaranczowe wredoty sie doczepily zeby udowodnic ze sa madrzejsze.... Jasne, najlepiej lezec w ciazy przez 9 miesiecy w szpitalu (na wszelki wypadek), a juz urodzone dziecko szpikowac antybiotykami i innymi dobrodziejstwami nowoczesnej medycyny, na pewno wszystkim na zdrowie to wyjdzie...Szkoda slow :( Pliszka - no wiec wlasnie z mojego doswiadczenia wynika, ze w szpitalu takie rzeczy ja porod w wannie ciezko sobie na 100% zapewnic. Bo moze sie zdarzyc, ze jst tam ktos inny. I nie ma ludzkiej sily, przeciez nie wyrzuca jej. Poz atym, w wielu miejscach ktore odwiedzilam mimo brania udzialu w akcji rodzic po ludzku nie ma np mozliwosci rodzenia w wybranej przez siebie pozycji, nawet jesli do ostatniego momentu jest sie \"na chodzie\" jak przychodzi do parcia, zapraszamy na fotel. Jak uswiadomila mnie swiatlejsza ciezarna (i mowila serio!!!!!) - przeciez polozne sa w pracy i musza miec jakies warunki odbierania porodu :( A co do konfliktu serologicznego - mnie sie wydaje, ze takze przed porodem podaje sie cos, zeby zapobiegac odrzuceniu plodu przez matke w takiej sytuacji jak Twoja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak tak przyczepiają się pomarańczowe wredoty!! Coś mi się wydaje że jest to cały czas ta sama wredota, kompletnie niedokształcona. Moze myśli że ciążę trzeba leczyć i nie zchodzi z fotela (na wszelki wypadek) monitoruje stale ciążę (monitoruje tentno jakby co) i faszeruje się prochami na podtrzymanie (dla zasady) a poród uuuuuuuuu to już taka skomplikowana procedura zagrażające jej życiu że odrazu oddaje się w ręce lekarza bo jeszce umrze od tego, że się trochę zmęczy (pewnie cesarka) a dziecko jak już z niej wyjmą od razu do inkubatora i naszprysować chemikaliami(żeby zdrowsze było) hehehehehe az żal za serce ściska, że sa takie istoty na tym świecie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pliszka
ej!!! ja jestem pomaranczowa i nie jestem ani nie mam zamiaru byc wredna!!! :((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pliszka
;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tak serio pliszka nie martw się bo moim zdaniem to nie jest znowu tak bardzo skomplikowane masz na to jakby nie było jeszcze pół roku :) Będzie dobrze, tych przygotowań nie ma wcale aż tak wiele więcej jak do szpitala, tylko są przyjemniejsze ;) W zasadzie z tego co wiem wystarczy wysprzątać dom, wyprać stare prześcuieradła i ręczniki i uszykować kocyki i pieluchy żeby otulić noworodka. No i potem zaklepać sobie pediatrę który przyjdzie do domu, albo wybrac się do niego. Ja osobiście wolałabym żeby lekarz przyszedł z wizyta domową do maluszka, może sie tak uda załatwić bo mamy prywatną pediatrę na osiedlu. Myślę że bardzo przy tym co i jak pomoże położna, żeby nie stracić głowy. Co do szpitala, to musiałabyś bardzo poważnie się zainteresowac jaki masz wybór i jak najczęściej przebiega poród, niestety jest tak jak mówiła szanta że w pierwszym etapie mozna już w wielu szpitalach spedzać aktywnie, ale na parcie kłada na plecach na fotel i bez dyskusji. Upewnij się jeżeli jednak wybierzesz szpital, że nie czeka cię parcie na lerząco, czy półsiedząco. Bo szkoda by było poptem twojego rozczarowania.. ;-( Na wanne chyba faktycznie nie ma gwarancji, że będzie wolna, znam takie koleżanki co miały zamiar rodzić w wodzie, ale niestety (zresztą i tak na IIetap każą wyjść z wody - tak jest przynajmniej u nas i w wodzie można być chyba tylko przez pół godz potem trzeba wyjśc i znou można wejśc więc nie jesteś cały czas w wodzie)ale o to najlepiej spytaj w swoim szpitalu. Masz jeszce dużo czasu na zastanawianie się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh no wiesz pliszka my nie o Tobie przecież!!! :) Chodzi o tego gagatka co nawet nikiem się nie ma odwagi podpisać tylko bzdury wygaduje :) I oskarża nas o narażanie włąsnego zdrowia i naszych dzieci co jest kompletną bzurą, bo to jest działanie raczej na kożyść, ale żeby to pojąć to niestety trzeba znać fizjologię ciąży i porodu a ta pomarańczowa najwyraźniej nie ma o tym pojęcia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elileo
Do JEśLI NIE CHCECIE: Trudno dyskutować z taką osobą jak ty, tym bardziej, ze masz o sobie jak najlepsze zdanie (zdrowo myslaca kobieta). A powiem ci, ze zdrowo myslaca kobieta nie idzie za tlumem, tylko zdrowo sie zastanawia i wybiera "zdrowo". Widac, moj argument o Holandii w ogole do ciebie nie trafil, a to juz nie swiadczy o twoim "zdrowym" mysleniu. Masz świadomość, że 94% porodów, to porody fizjologiczne, niczym nie powikłane, po prostu normalne? Pozostale 6% mieszczą te, o których już w ciąży wiadomo, że mogą nie być fizjologiczne. I wierz mi, nikt z tej grupy ryzyka nie rodzi w domu, a zadna położna by się nawet tego nie podjęla. odsetek porodow skomplikowanych, ktore mialy byc fizjologiczne, bo ciaza ok i zdrowie ok, istnieje, ale jest znikomy i tak jak ci napisalam, nie dzieje sie to natychmiast. Naczesciej juz w porodzie to slychac i wtedy sie interweniuje. Kobieta jest gotowa na transfer do szpitala. polozna ma np tzw "udetke" i sprawdza tetno dziecka, ma wszystkie niezbedne "przybory" na chwile n"niezaplanowane". Takze naprawde, poczytaj troche o fizologii pordu i ciazy, a nie atakuj z bezsensownymi argumentami. A poza tym nie odpowiedzialas na moje pytanie- jaka jest wg ciebie analogia miedzy leczeniem chorego dziecka a zdrową ciążą? Ciekawa jestem twojej odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elileo
Do Pliszki:) Do listy Roosy dodalabym tylko jakas miske na łożysko:). Mogę byc niesmaczna?;). U nas łożysko wylądowało w misce na sałatki! Fuj, ale to najbardziej pasowalo. Zreszta ja nie jestem brzydliwa (w koncu nie moglabym byc:)), a mam inne, wiec spoko. Z tym II-im okresem jest tak, ze mnostwo poloznych po prostu nie umie przyjmowac porodow w innej pozycji niz na lezaco... Ja jestem na III-im roku i dopiero teraz takie rzeczy ogladam i wykonuje, bo trafilam na ten szpital. Ale to jest rodzynek w warszawskich szpitalach. Nie wiem, jak jest poza wawa, ale tutaj jest taka smutna rzeczywistosc. Ostatnio przyjmowalam porod w wannie na stojaco, bo pani nie chciala rodzic do wody- wolala stanac. I to jest super, ze kobieta moze pojsc za instynktem. Ja tez na stojaco...:). W domu jest super, bo to jest TWOJ DOM, i czujesz, ze to polozna jest gosciem, a ty jestes u siebie. Nie musisz pytac czy maz moze polozyc sie, czy mozesz isc do wanny itd. To bardzo relaksuje:), bo nie koncentrujesz sie na etykiecie szpitalnej tylko na rodzeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elileo
Roosa kochana, nie odpisywalam, bo jestem w jakiejs matni- biegam, zalatwiam, dzis znow mam nocke:). Ale odezwe sie. Jestem ciekawa, jak po wizycie poloznej bedziesz miala wrazenia:). Trzymam kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pomaranczowa wredota (NIE pliszka :D) zmyla sie :) Pewnie zbiera sily na nastepne starcie. w obronie naszych dzieci :) Tzn bardziej Waszych, bo ja niestety tylko kibicuje, a sama skoncze pocieta na stole.... Elielo - z ta miska na salatke to niezla jazda, przypomnialo mi sie, ze ponoc tutaj (UK) niektore kobiety JEDZA lozysko bo takie bogate w skladniki odzywcze....bleeeee. Albo robia sobie z niego maseczke. Z tego samego powodu. A historia z wygoda poloznej jest z Krakowa, gdzie rzeczywiscie nie udalo mi sie znalezc miejsca w ktorym zadeklarowali by sie ze odbiora porod w innej pozycji niz na fotelu. Nie wiem tylko jak jest na Ujastku przy porodzie w wodzie, ale cos mi sie obilo o uszy ze na II faze przechodzi sie do innej sali, na fotel oczywiscie. A, mam takie pytanie - czy jesli porod rozpoczyna sie odejsciem wod plodowych, to tez mozna rodzic w wodzie? I drugie - czy jezeli dziecko po wyjeciu z brzucha przy cesarce jest owiniete pepowina, to to znaczy ze gdyby skonczylo sie porodem sn to byloby ryzyko przyduszenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elileo
czesc szanta, wody moga odejc przed porodem w wodzie, bo i tak wanna jest dezynfekowana a woda sie wymienia (- w domu nie ma takiej potrzeaby), natomiast 25% dzieci rodzinych sn ma pepowine wokol szyi. po prostu sie ja odkreca i rodzi sie dalej. Czasami jest podwojnie owinieta i odpepnia sie mlodego czlowieka jeszcze w kroczu a nie na brzuchu mamy. Ale to nie jest problem. Wiem, ze w Pucku rodzi sie w roznych pozycjach. A to jet taka super sprawa. Ja mam za sobą niewiele zupełnie samodzielnych porodow, ale ostatnio rodzilam na boczku kobietke i krocze nawet nie pekli na milimetr:). Czad!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elileo - dzieki za wyjasnienia :) Te dwa pytania nurtowaly mnie od jakiegos (dluzszego :D ) czasu :) To kiedy w takim razie dochodzi do przyduszenia dziecka, skoro owiniecie pepowina mozna opanowac z tego co piszesz z duza latwoscia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pliszka
a mnie nurtuje cos innego, czyli czasem - a nawet dosc czesto czyta sie ze przy porodzie nagle zaczyna spadac tetno dziecka i wtedy antychmiastowa cesarka! co wtedy przy porodzie w domu!!???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×