Kuzynka obraziła sięże nie zaprosiłam na wesele jej dzieci.

dam do wykonania zaproszenia , które tez zaprojektuję. Tzn treść, napisze tam ,że zapraszam z dziećmi i kiedy wesele, gdzie wesele, o której, i takie tam:)

jakoś dziwnie się składa, że IP kompa z ktorego piszesz idealnie pasuje do IP kompa z którego pisała autorka topiku. Czyżby rozdwojenie jaźni, a może osobowość wieloraka (jeśli wiesz co to znaczy). A co z kilkoma innymi nickami, które również używałaś w tym topiku na obrażanie osób, które wyrażały swoje zdanie na temat dyskusji. Pewnie głupio Ci teraz, ze prawda wyszła na jaw. Na drugi raz licz się z tym, że są osoby które mają możliwość sprawdzenia IP. I nie obrażaj innych ludzi. Wydaje mi się także, że osoby, które pisały do Ciebie na tym forum miały sporo racji nazywając Cię w...kiem.

:D ale jaja, ja i abada? :D tez coś. Tosz to agresywna dziewczyna, która ma zupełnie inne przekonania niż ja odnośnie zaproszeń i dzieci(które ona nazywa bachorami). :D smiesz mówic że to ja . Bez komentarza:)

i jak widać prowadzenie dyskusji z samym sobą ale pod innymi nickami też bardzo lubisz. Śmieszna jesteś.

nudzisz- ktoś chyba pomylił cię , albo poduszcza do kłótni. Wystarczy poczytać,że autorka ma zupełnie inne zdanie. No ale jak mówiłyśmy - ignorować.

natalio- niech sobie pisze:), znudzi jej sie jak nie będzie miała z kim dyskutować.

przeczytaj swoje komentarze i zobacz ile w nich agresji. Wszystko się zgadza. Pewne teraz zaczniesz się tłumaczyć "To nie ja". Tłumaczą się tylko winni. Ja już nie mam zamiaru wchodzić na ten topik, nie lubię zakłamania i obłudy. Nie oszukuj więcej ludzi. Pozdro.

Uśmiałam się dziewuchy, a czy może i ja jestem tą wstrętna autorką o wielorakich nickach? Pozdrawiam

Otóz w moich wypowiedziach nie ma jadu w przeciwieństwie do twoich moja abado.

daj spokój - nie odpisuj je. Niech sobie pisze jak nazwała wsiok?:) o wsioku pisz co chcesz.

szkoda w takim razie, ze nie masz możliwości sprawdzenia IP kompa "nudzisz". Byłabyś zaskoczona i to bardzo.

żegnamy, papap . i nie bede się tłumaczyć, na co liczyłas:D

już to zrobiłaś, zresztą dla mnie nie musisz ja mam czarno na białym, IP to samo. Ciekawe kogo tym razem obrazisz ukrywając się pod pomarańczowym nowym nickiem. Żałosna jesteś.

masz kiepskie info o moim IP. Niestety:D

Ciekawy ten wątek więc się wpisuję. W kwestii dzieci uważam, że każdy organizator wesela(czytaj MŁODA PARA) ma prawo decydować o tym kogo zaprasza. Ma prawo nie zapraszać dzieci. tak uważam. Ale z drugiej strony popatrzmy na samą nazwę:WESELE. Robi się je po to byświatu pokazać jak bardzo się cieszymy iż łączymy się z rugim człowiekiem. To moment kiedy powinna królować radość, bliskość, pozytywny nastrój. Wesele, kiedy cieszy się cała rodzina, bliscy przyjaciele.\\ Przeliczanie tej uroczystości na zyski, kasę i prezenty jest chore. Głupie. Wiadomo, że się nie zwróci. Wydawało mi się , że ludzie robią WESELE po to by się bawić i świętować ten niby najwazniejszy dzień w życiu. Więc dlaczeg eliminować dzieci??? To wyeliminujmy równiez upierdliwych wujków, smętne ciotki, nie lubianych kuzynów i babcie bo po co im zabawa. Wewele ma nam dać dobra zabawę a nie kłótnie i niesnaski w rodzinie. Oczywiście rozumiem autorkę wątku, bodzieci są czasami marudne, płaczą, nudzą ale te dzieci są NASZE!! Autorka też pewnie będzie je kiedyś mieć a wtedy zrozumie jak trudno jest zostawić smutnego dzieciaka w domu. Uważam że wesele w rodzinie powinno być z dziećmi. Jeśli idziemy na ślub poza rodziną wtedy ewentualnie dzieci można zostawić w domu. natomiast imprezy u znajomych, popijanko w knajpce czy prywatka-to zdecydowanie bez dzieci. Pozdrawiam. Hanna

ze to jest grubym nietaktem zabieranie dzieci na wesele ze soba, jak sie decyduja ludzie na dzieci to musza ponosic wyrzeczenia niestety, jezezli nie mamy ich z kim zostawic to po prostu nie idziemy na wesele, bo 1. sa upierdliwe ok ktorejs godziny i wiekszosc gosci jest przez to wkurwiona, a dlaczego reszta gosci ma sie gorzej bawic? 2. wesela to nie zabawy dla smarkaczy 3. w zyciu bym nie narzucala swojego dziecka nikomu na weselu i w zyciu mnie moi rodzice nie ciagneli za soba na wesele, poza tym zawsze znajdzie sie ktos kto przez jeden wieczor zajmie sie dzieckiem/dziecmi chocby odplatnie, to wszystko co napisalam tyczy sie sytuacji typowych, a nie skrajnych-taka uwaga dla czepliwych.

zgadzam się z haneczką tez

hehe, tylko mnie nie ukrzyżujcie, ale Haneczko - ja np. nie zaprosiłabym upierdliwego wujka jak go nie lubię. babcia inna sprawa, babcia wążna osoba, ale upierdliwy wujek niech się bawi sam z innymi upierdliwcami! Jestem za dyskryminowaniem ludzi, których się nie lubi!

a jak ten upierdliwy wujek jest bratem twojej mamy i męzem chrzestnej twojej? Nie wybiera sie wujków, dla innych ty mozesz byc upierdiwa . Rodzina to rodzina,zaprasza się. I nie patrz czy ktos mruk czy maruda. Bo sie okaze ze to ty jestes paniusiowata i nikt nie zechce do ciebie przyjśc:D

zmorko nie ma powodu dyskryminowac ludzi , których się nie lubi, wystarczy nie narazac się na ich obecność. A do tego n a swojej uroczystości masz prawo.

Mnie najbardziel rozwala to na weselu i sa zabawy w łapanie welona i muchy i w tym gronie panien i kawalerów pojawiaja sie dzieci! kurcze jak to wyglada? albo poznawanie Młodej po kolanie i na krzesle siedzie 5- latka! paranoja!

dziękuję ;)) ale swoją drogą, faktem jest, że jak upierdliwy wujek jest bliska rodziną to trzeba go przeżyć. I pewnie trochę jestem paniusiowata i upierdliwa z punktu widzenia tych, którzy mnie nie lubią. I chyba chciałabym żeby umieli mnie nie zaprosić, no bo nie można lubić wszystkich i być lubianym przez wszystkich, a to ma być wesele, extra zabawa, uroczystość miła a tu bach ! upierdliwiec na środku stołu....

http://wiadomosci.o2.pl/?s=513&t=6995 a łapanie welonu przez dzieci dla mnie trąci pedofilią

ten artykuł zamieszczam po to , żeby niektórym rozjaśnić kwestię , że jednak nie dla kazdego kazde jedno dziecko to cud i promyczek słońca - czesto dzieci draznią przez swoją hiperaktywność - zwłaszcza tam , gdzie nie jest ich miejsce; i nie chodzi mi braoń boże o getta , pomysł uwazam za trochę drastyczny - ale chodzi o swiadomosć- dzieci DRAŻNIĄ czasami

o strefach dla dorosłych!!!! nie dla dzieci!!!! i moim zdaniem, jeżeli jest takie zapotrzebowanie, to proszę bardzo....niech wydzielą salkę z kilkoma stolikami, jak komuś bardzo będzie zależało na spokoju, to poczeka na stolik tam.... gorzej... jak się okaże, że jedni zaczną wlaczyć o stolik bez dzieci i bez papierosów.... drudzy z papierosami, trzeci bez otyłych- bo są nieapetyczni, jeszcze inni bez otyłych ale z papierosami..... dalej grubi zażyczą sobie jedzenie bez anorektyków- bo ich widok grubych stresuje...itd.... itp w tedy może zbraknąć wydzilnych stolików.... i okaże się, że trzeba brać jedzenie na wynos ;) ale to tylko taka paranoiczna wizja zatomizowanego społeczeństwa dwudziestegopierwszego wieku ;)

nie w tym rzecz , co by sobie wszyscy zazyczyli, ale jak kiedys wesela były w domach , to ok dzieciaki mogły tam byc, i tak o 22 23 szły spac. ale do lokalu zabierac i obciązac Młodych kosztami, innych uciążliwoscią znudzonych i marudnych dzieci to przesada. No i zapraasza sie takich na cała noc, a oni przychodza zdziecmi i często juz o 21 opuszczają przyjecie z płączącymi zaspanymi dziecmi . I komu to potrzrbne? Niech by te dzieciaki zostały wygodnie w domu, w koncu na wiele rzeczy na które by miały ewentualnie ochote tez im nkie pozwalamy, tak dyktuje rozsądek.

kto ma dziecko, to raczej musisz się liczyć z tym, że ta osoba może chcieć wcześniej iść do domu i to nie zależnie od tego czy dziecko będzie z niż, czy zostanie w domu pod czyjąś opieką. Raczej wymaganie od gości, żeby zostawli do którejś tam godziny jest głupotą, różne są sytuacje, któś może się źle poczuć, czyjeś dziecko może się źle poczuć, może nie chieć zasnąć....itp i strzelanie focha z tego powodu, że ktoś wyszedł o 21.... czy to uspać dziecko, czy z powodu złego samopoczucie, jest kompletną głupotą moim zdaniem. Jak chcesz zabawy w stylu studenckich imprezek- do białego rana, to zaproś samych studentów, którzy nie mają obowiązków....

ludzi, którzy mają małe dzieci nie powinno się wcale zaprawszać na wesela. tylko dojrzałych ludzi, studentów i młodzież. sorry, sama również nie będę sobie życzyła dzieciarni na moim weselu. jeśli komuś to będzie zawadzać, trudno, nie musi przyjmować zaproszenia - najwyzej ja sie obrażę.

to co?, przecież też wychodzą o wcześnie? często mają złe samopoczucie, trzeba się nimi opiekować....no i najczęście mało tańczą..... może więc dziadków i też ominiemy? w ogóle zapraszajcie tylko tych co wyglądają jak z reklamy- żeby nie psuli kompozycji na zdjęciach, są wolni- żeby mogli szaleć do białego rana i bogaci- żeby wam się wesele zwróciło i żeby czasem, ktoś na drugi dzień do pracy nie musiał iść....