Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mummy28

jestem samotną matką,bo...

Polecane posty

Może dzis jest poprostu ten dzień,w którym postanowiłyście wyrzucić to z siebie?I bardzo dobrze!!!Która jeszcze?13-TY listopada dniem wyznań:)) A swoją drogą nie wiem jak u pozostałych mam,ale zauważyłam pewną prawidłowość u mężczyzn,którzy zostalli sami jak np mój czy Renatki-oni nie mają swojego nowego życia-nie tworzą domu,rodziny....ciągle tylko zabawa,piwko itp.Pusta egzystencja...ehhh...brak słów....co im z takiego życia??!!! Dorosłe życie ich chyba przerosło.....Ostatnio był u mnie brat mojego ex-zawsze lubilam go i z wzajemnośćią-mamy sporadyczny,ale miły kontakt(to więcej niż moja córka z ojcem)-zawsze pyta o Wiki,albo jak mała jest ze mną to zabiera ja choćby na pączka.No i wracając do sprawy:nasłuchałam sie tylko jak to ex się bawi na baletach,jakie firmowe ciuchy ma,ile zarabia itp itd-a ja na to:szkoda mi go-żałosny jest,a kasy to chyba jednak nie ma tak dużo,bo nawet dziecku nie przesyła:))i przez komornika musi spłacać długi-hi,hi:)) No,i juz więcej nic nie mówił:)) Buziaczki dla Was:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beatko dziś mnie tak olśniło ze Wy, moje forumowe koleżanki jeszcze o tym nie wiecie jak to u mnie było:) Nie wiem Beatko czy wszyscy faceci ex-y tak mają ale jak widac nasze to takie typy i takie życie wybrali.Mój ex nie wyprowadził sie ode mnie do rodziców chociaz mógł, bo mają duże mieszkanie tylko do brata gdzie miejsca zdecydowanie mniej, bo tak pewnie lepiej,można imprezować,panienki sprowadzać.A u rodziców, niby dorosły facet może robić co chce ale pewnie tak fajnie by nie było i mimo wszystko pewnych rzeczy by sie nie robiło. Dobrze że mamy to już za sobą. A tak ogólnie to Julka w przedszkolu malowała dziś farbami i oprócz malowidła na kartce malowała siebie, buzie,ręce.Panie w przedszkolu jej domyć nie mogły, a ja w domu szorowałam ja przez pół godziny:) Teraz wykąpana, lezy i ogląda książeczki. Ja miałam dziś mało klientek w pracy.Teraz w domu czeka na mnie prasowanie ale jakoś mi sie nie chce:D Pogoda dziś fatalna, zimno, deszczowo. Uciekam, moze zmobilizuje sie do tego prasowania:) I zajrze później:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czytam wasze wyznania i widzę że większość z Was rozstała sie przez zdrady i \"niedorozwój\" do roli ojca, dlatego zastanawiam się nad swoim związkiem. Mój mąż kocha dzieci i spędza z nim czas kiedy tylko może, nie ma problemu gdy ma zostać z dziećmi sam nawet na kilka dni, nie zdradza mnie z innymi kobietami, nawet mówi że kocha tylko dlaczego mnie oszukuje? Dlaczego zachowuje się jak tchórz? Nie załatwia swoich problemów zanim urosną do niewyobrażalnych rozmiarów? nie potrafię sobie tego wytłumaczyć. Ja wiem że on myśli że wystarczy kilka dni usmiechów, miłych słów i ze mną wszystko w porządku, złożył obietnice ze więcej nie będzie i dalej robi to samo. Ja nie jestem już naiwna i zdaje sobie z tego sprawę że tak jest, nie wierzę mu, dlatego też będę walczyć o bezpieczeństwo dla dzieci i dla mnie. Ale nie potrafie zrozumieć takiego postępowania. Wiem że troche macę tutaj ale moze któraś z was mi wytłumaczy jak to jest z facetami dlaczego tak notorycznie kłamią. Wiem że pisałam ze miło spędziłam wekend i pewno się zastanawiacie o co mi teraz chodzi, ale zdaje sobie sprawę z tego że to nie koniec moich kłopotów, a nawet czuje że to cisza przed burzą. Swoja drogą w piątek wyszło na jaw kolejne powiedzmy delikatnie \"niedopowiedzenie\" mojego męża, on nigdy nie uważa że kłamie, i nie moze zrozumieć że dla mnie wszystko jest albo czarne albo białe. Ale sie rozpisałąm :) przepraszam za zajmowanie miejsca, musiałam tak sobie to wszystko wyrzucić z siebie. 🌻 pozdrawiam myślę że jeszcze tu dziś zajrzę więc się nie żegnam pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wieczorowa porą:) No piękne elaboraty nam tu Pani napisały, tzn piękne w tym sensie, ze długie. Kaska nie przepraszaj za zajmowanie miejsca, jak to napisała Mummy dziś jest dzień zwierzeń itd więc się nie martw Swoim długim postem. Ja już po wywiadówce. Było miło, pani pochwaliła Alka za czytanie, sprawdzałam jego zeszyst zeby zobaczyć jak mu idzie pisanie i mile mnnie to zaskoczyło:) Oczywiście przed spotkaniem w kalsach był apel z występem i historią. Przypomniały mi się dawne czasy. Jak patrzyłam na występujące dzieci widziałam samą siebie kiedyś na tej sali jak recytowałam wiersze...ah te wspomnienia. Pan od historii(uczył mnie) trochę faktów poprzytaczał i jakoś tak mi się mile na sercu zrobiło. Tak tamte szkolne czasy były piękne:) Mam nadzieję, że mojemu dziecku też się będzie dobrze koarzyłą ta szkoła:) Kurcze wpracy trochęnawywijałam i nie weim czy prezes nie będzie miał o to do mnie pretensji ale cóż...mam nadzieję, że będzie ok:) Właśnie ugotowałam makaron do rosołku ale ziemnieków na drugie nie chce mi się gotować:( Najchętniej wzięłabym już kąpiel i poszła na łóżeczko, może uda mi się dziś poczytać książkę:) Bardzo lubię czytać książki:) Oby Alek odziedziczył to po mnie:) Póki co woli gry komputerowe:( Ale to ma po moim mężu, też \"maniak\" komputerowy;) No to ja mówię powoli dobranoc, bo nie wiem czy jeszcze tu dziś zajrzę. W każdym bądź razie życzę spokojnej nocy i miłych snów:D Całuski dla waszych pociech:D 🖐️ 🖐️ 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj bobasekm też lubie czytać ksiażki a nwet uwielbiam tylko niestety coraz mniej czasu mam na takie przyjemności. przeważnie czytałam w łożku a ostatnio to już jestem wieczorem tak zmeczona że nie mam siły na czytanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasia u mnie z czasem tez krucho ale staram sie choc jedna strone przeczytac. Nie rozumiem mojego meza jak on moze grac na kompie ja tam wole posiedziec z ksiazka w reku:) On natomiast nie moze zrozumiec co fajnego jest w czytaniu ksiazek:) No tak siedze w domu, obiad zrobiony, maz mial wrocic dawno temu i do tej pory go nie ma:( Ta jego praca mnie wykancza:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj znam ten ból, też czekam aż mąż wróci, szczególnie jak mam gorszy dzień i lczę na to że zajmie się dziećmi a tu nic nie ma go i nie ma 🌻 pa pa 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie wszystkie! dziś mam troszkę lepszy humorek ale za to większego lenia.Moja córcia w środę ma urodzinki - bedzie dmuchała świeczki i dostanie prezent-wszyscy już o tym oczywiście wiedzą -panie w sklepie ;dzieci w przedszkolu i ciocia (sąsiadka).Kurcze tylko najgorsze że mama ma 20zł w portfeliku.No ale moze do środy coś wymyślimy.Moje dzieciątko kończy właśnie 4 latka; a mój ,,zbuntowany\'\'synuś miesiac temu skończył 15 lat.Dziś troszkę posprzątał ,zrobił ład z naczynkami i małą kolacyjkę dla mamusi a teraz prasuje ciuszki na jutro do szkółki, no i przy okazji oczywiście ogląda film.W czwartek idę na wywiadówkę i niestety wiem co mnie czeka;jak zwykle ,,gwiazdeczka\'\' na karteczce z ocenami- to znak którzy rodzice muszą dłuzej pozostać. Lecę na dół bo synuś krzyczy ze żelazko już wolne- teraz moja kolej -ciuszki do przedszkolka. pozdrawiam i ucałujcie swoje pociechy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ach, kiedy mi moja córeczka zrobi kolacyjkę ;) Na razie robi, owszem, ale taką na niby :) Dzisiaj miałam zajęcia w domu i zrobiła straszną awanturę. Stała pod drzwiami i płakała, że tęskni za mamusią :) Osiołek mały, co by to było gdybym poszła do normalnej pracy na cały etat :) Musiałam w końcu wziąć ją do siebie, bo opiekunka nie mogła sobie z nią poradzić. A teraz śpi sobie tak spokojnie, a mnie kusi, żeby wziąć ją do siebie do łóżka. TYlko boję się, że się przyzwyczai.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Loveinka bierz ja do siebie :) i nie martw sie przyzwyczajaniem miłych snów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny... tak mi strasznie smutno... chyba znowu mnie złapał jakiś mega dół... Nie ma co, biorę mojego szkraba do siebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Loveinko mam nadzieję że miałaś przyjemną noc z Karolinka, ja niestety dobrze przewidywałam że to cisza przed burzą, w nocy była ta burza.Rano wstałam zniechęcona i wściekła a tu jeszcze trzeba zająć się dziećmi, zrobić im śniadanie i wyprawić do szkoły, a ja nie mam na to sił. Już bym chyba chciała żeby po prostu wyprowadził się i dał mi spokój, już mi przestaje zależeć na ratowaniu tego małżeństwa, chcę mieć po prostu spokój......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiu Noc miałam rzeczywiście miłą, Karolinka jest taka słodka. Ale ogólnie jestem dosyć przygnębiona i zmęczona tym wszystkim. Może to ta jesień...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie:)) A co tu za smutki od rana??!!!! Życie jest piękne(choć czasami da nam w kość:(()-popatrzcie na to tak:mamy piękne,wspaniałe dzieci,same tez jestesmy fajne,jestesmy zdrowi,mamy prace-z tego tez trzeba umieć się cieszyc i doceniać to,co mamy:)) A\'prpos książek....ja tez uwielbiam czytać,czytam od lat,teraz mam mniej czasu,ale i tak zawsze znajdę chwilkę-moja Wiki tez bardzo lubi czytać,nikt jej nie zmusza(geny?)-od rana wstaje i słyszymy jak pomalutku na głos składa wyrazy i zdania,czasem jej wychodzi śmieszny wyraz i jest wesoło.Ostatnio czytała JASIA I MAŁGOSIĘ-chciała \"zaszpanować\",że czyta juz biegle i wyszło takie zdanie:\"mężczyzna,którego kochała to był...chyba Jaś\"-ale się uśmiałam wtedy!!!No bo gdzie w tej bajce mężczyzna i jakas wielka miłość?:))Ja teraz czytam \"Rzekę tajemnic\"-niezła. Sylwia i MariaH nam zniknęły:((Halo kochane!!!Wracac nam tu szybko!!! Pozdrawiam Was wszystkie-dużo uśmiechów na twarzyczkach dla Was i waszych dzieciaczków:)) Miłego dnia-zajrze pózniej napewno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny:) W ten pochmurny dzień przesyłam Wam uśmiechy :D , niech odgoni to Wasze smuteczki. A co do książek to odkąd pamiętam uwielbiałam czytać, teraz nie mam czasu, a szkoda.Ale jak znajde chwile to lubie cos poczytać. Dziewczyny wziełam dzisiaj wolne i jade do mojej przyjaciółki.Nie nagadałyśmy sie ostatnio, to dziś dokończymy:) Odezwe się dopiero pod wieczór jakoś, jak wróce do domu:) Miłego dnia:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maja27
Hej dziewczyny. Wzbiera we mnie strach. Trudno jest mi usiedzieć w miejscu. Jutro o 10.50 mam drugą sprawe rozwodowa. Boje sie spotkania z nim,pewnie nawet nie zamienimi ze sobą słowa na korytarzu ale w sali bede musiał z nim walczyć. Aż boje sie bać. To jest okropne uczucie. Nie moge sie skupić na pisaniu. Odezwe sie jutro . Pozdrawiam was goraco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ hej 🖐️ Ojooj ale nam tu jakis smutek sie wkradł, trzeba go czym prędzej przegonić, a kysz a kysz. No myśle, że już sobie poszedł:) Maja postaraj sie nie myślećo tej sprawie. Podejrzewam, że to okropne uczucie. Ja jak miałąm sprawy w sądzie też sięnieziemsko denerwowałam, ale nerwy niestety nic tu nie pomogą. Dla Ciebie ogromny 🌻 i :D. Rerekum no widzisz masz fajnego syna:) I pewnie córcia też świetna:D Życzę córci wszystkiego najlepszego, bo później mogę zapomnieći będzie wstyd:( Loveinka fajną masz pociechę:D Jeśli masz ochotęwziąć ja do łóżka to weź, Ty będziesz smacznie spała i córcia:D Kasia bardzo mi przykro z powodu burzy:( Ale może po tej burzy wyjrzy słońce:) Życzęwytrwałości i żeby wszystko układało się tak jak tego chcesz:) Mummy no prosze jaka córcia zdolna i jakpięknie \"czyta\":) Ja postanowiłąm Alkowi kupić jakąś książkę żeby sobie czytał, bo jak mu wezmę podręcznik to się nauczy na pamięća przecie4ż nie o to chodzi. Ja teraz czytam \"Wyznania Gejszy\" i całkiem fajna ta książka. Polowałam na dalsze części \"Białej Masajki\" ale nie było więc wzięłam tę książkę. MamaJulki życzę w takim razie bardzo miłego dnia i żebyś sie wygadała z przyjaciółką:D No ja miałam dziś koszmarną noc. Trzy razy śnił mi się ten sam sen i byłam przerażona (w zasadzie nadal jestem):( Sniło mi się, że MM i znajomi i rodzina wsadzili mnie do trumny żywcem i zakopali, później odkopali ale powiedzieli, że jak mnie znów zakopią to już na zawsze a ja tak bardzo sie bałam i nie chciałam. Nie wiem co ten sen mógł oznaczać ale to było straszne. Dziś postanowiłąm zostać w domku. Do biura pojadę jutro. Wczoraj wieczorem gadałam z prezesem i chyba nie jest na mnie bardzo zły, ale póki co wolałabym się z nim nie wiedzieć:P Zrobiłąm sobie prani, trochę posprzątałam i teraz siedzęprzed kompem:) Życzęmiluśkiego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wszyskie Was kochane! lęcę właśnie do przedzkolka po córcie i po drodzę kupię jej jakiś drobiazg a jutro przyjedzie do niej ciocia z torcikiem!A dzis dostała paczuszkę od swojej chrzestnej-brzydko aż wstyd sie przyznac ale ją otworzyłam ale jutro zakleje tak zeby córcia sama otworzyła (dostała pierwszy raz na urodzinki coś od chestnej-jest nia osóbka młoda z rodziny ex męża i tez obrazona na mnie-dlatego nie wytrzymałam i musiałam otworzyc i biję się w pierś!!!!!!!).Dziękuje w imieniu Wiktorki za życzenia!!!! Trzymam kciuki za Ciebie MAJA 27- będzie dobrze ,każda z nas to przeżyła miłe nie jest ale niestety takie zycie....... Ja miałam to szczęście ze mój rozwód z porównaniem do innych to czysty miód-bez swiadków ,dwie krótkie sprawy ,po pierwszej poszliśmy na jakąś herbatę ;po drugiej ex podwióżł mnie do autobusu. Gorsze bywaja teraz sprawy o alimenty i ogólnie stosunki w tej chwili są coraz gorsze. Pozdrawiam!!!!!!!! pa,pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny jestem, wczoraj wziełam urlop. Prace w komisji skończyłam przed druga w nocy ale wczesniej wypiłam kawe i nie mogłam zasnąc. Mama zaprowadziła mi Oliwke do szkoły a ja poszłam spać. Za dużo spałam bo wczoraj znowu miałam problem z zasnięciem. Po południu byłam na zebraniu. Oliwka sie poprawiła. I pisać umie i czytać, Zadziwiające. ostatnio pani wychowawczyni twierdział ze nie potrafi, ze nie zdyscyplinowana itp epitety. A teraz zwrót o 180 stopni. Ucieszyłam się. Wiem że Mała sie stara zeby nie przynosić mi smutków. dzis w pracy troche miałam zajec zaległych i próbowałam nadrobić nasz topic. Niesłychane zniknełam na kilka dni a tu tyle wieści. Nie doczytałam wszystkiego. Jutro coś napisze wiecej. trzymajcie się, trzymam kciuki za wszystkie Wasze sprawy:) Buziaki dla pociech:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maja27
Dziewczyny to nie na moje nerwy. Ja sie z tego wypisuje. Jutro będzie mi wmawiał 15 kochanków. A ja nie wiem jak mam sie przd nim obronić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie)) Widzę że jestesmy w podobnej sutuacji ( Lovelinka, mam Julki) zdradzone , zostawione, ale dające sobie świetne radę))) Wiecie, ja rok jestem sama ( napiszcie jak wy jesteście długo po roztaniach) ale myślę że jak by mój były sie starał , przepraszał - wybaczyła bym może nie dla siebie , ale przede wszystkim dla dzieci, spróbowała bym jeszcze raz , ale cóż - nie próbował. Tak samo jak ty Loeveinko tęsknie za normalnością , za życiem rodzinnym ( przez ok 10 lat było w porządku , potem zaczeło sie knocić) Mam nadzieję że to minie jak piszesz mamo Julki)) Dobrze że macie małe dzieci , po części przyzwyczajają się żę wychowuje je tylko mama, moi są w szkole podstawowej i dla nich to ogromna różnica, cieżko mi z nimi rozmawiać , czasem nie wim co powiedzieć , jak tłumaczyć((( Rerekum - wszystkiego najlepszego dla twojej Wikusi ))))) Dziewczyny - ja też nie zasną bez przeczytania chociaż jednej strony))) czytam teraz sama psychologię hahahaah\\ Maja 27 trzymamy za ciebie!!!! nie daj się. Idz gdzieś i wyluzuj sie a jutro....... ubierz najlepszy ciuch, zrób ekstra makijaż i uśmiechaj sie od ucha do ucha . Pamiętaj to ty decydujesz jak bardzo cos jest w stanie cie dotknąć lub zranić)) Pozdrawienia dla wszystkich)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochane... Mialam dluga przerwe bo nie daje sobie rady z emocjami przed sprawa.. Nie sypiam w nocy,przewracam sie bez sensu z boku na bok a jesli juz usne to snia mi sie sprawy sadowe albo,ze ojciec Wiktori chce mi ja zabrac.. :( W dzien za to chodze po scianach nie jestem w stanie sie nawet mala porzadnie zajac :( Ale jutro mama mi z nia zostanie i pojde po psychotropy to moze znowu zaznam choc odrobine snu.. Witam Monike(bobasekm) to ja CIe wyszukalam sobie na poczatku tego topicu i ostatnio zawracalam CI glowe :) Pozdrawiam CIebie i Aleksa :D Beatko Buziaki dla CIebie i WIkulki :D Przeslesz nam wasze fotki ?? :) Baaaaaardzo bardzo prosze :D Dolaczam do Twojego i Renatki ex mojego jest TAKI SAM frywolny szczeniak,alkohol,maszyny ,panienki istne dno ale jemu sie to podoba.. Renatka,Julcia mocno was sciskamy i pozdrawiamy z paskudnej Czestochowy :/ Zimno i wogle tak szaro... Poplakalam sie jak czytalam Twoja historie,jestes taka dzielna kobietka.Ja nie wiem jak dalabym sobie rade ze zdrada ze strony osoby ktora tak bardzo kocham bo u mnie posypalo sie ze wzgledu na mala on sie jej wyparl i dla mnie to bylo koncem zwiazku..Poza tym ponizal robil dziw**,nadal robi przed sadem :( Podziwiam Cie i wnioskuje,ze przy takich sytuacjach to tylko i wylacznie czas leczy rany.. Loveinka matura,randki :D Karolinka niedlugo stanie na slubnym kobiercu :D A dla CIebie zawsze jest ta malenka Karolinka :) Mowia,ze cudze dzieci szybk rosna a dla mnie moja Wiktoria jeszcze wczoraj byla w brzuszku a tu juz 10 miesiecy :) Gorace dusiolki dla was :) Majeczko trzymam kciuki rodzina a raczej matka mojego bylego tez mnie nie nawidzi chce zabrac mi dziecko :( Ale jestem dobrej mysli,ze u CIebie bedzie wszystko bardzo dobrze.. Duchem jestesmy z Toba!!! Moja Wikusia jest zdrowa dzisiaj sama stanela na nozki przy swoim domowym placu zabaw,jest bardzo gadatliwa,wrecz krzyczy :) uwielbia tanczyc z mama na raczkach i kocha sie hustac w swojej nowej hustawce.. Caluje was wszystkie mamusie i sciskam najmocniej jak sie da :) Postaram sie juz nie znikac na tak dlugo a tymczasem ide ogladnac Madzie M :) Usciskajcie pociechy :) Ps: rerekum spelnienia najskrytszych marzen dla Twojej WIkusi :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) Maju trzymam kciuki.Będzie dobrze.Rozwdód to nie jest przyjemna sprawa i ze swojego doświadczenia wiem że bardzo stresująca, mój na szczęście przebiegł spokojnie ale wiem ze bywa różnie.Musisz myśleć pozytywnie.Nie będzie Ci łatwo ale nie daj się.A jutro około 10:50 zacisne mocno kciuki za Ciebie.I pomyśl że myslami jestem, a napisze że jesteśmy, bo pewnie koleżanki z naszego topicu sie z tym zgodzą,że jesteśmy z Tobą. bobasekm to był tylko zły sen.Nie zamartwiaj się:) rerekum serdeczne życzenia dla córci:) Sylwio dobrze że już jesteś.Fajnie że Oliwka się poprawiła i nie przynosi Ci smuteczków:) A ja jestem bardzo zadowolona z dzisiejszego dnia. Pojechałam do przyjacółki o 11 rano.Nie miezka w moim mieście tylko w pobliskiej miejscowosci, ale niedaleko samochodem jedzie sie 15-20 min.I to co innego niż zgiełk miasta, cisza, spokój.Można odpocząć i poodychać swieżym powietrzem.Poplotkowałyśmy przy kawce i poszłysmy po córeczke przyjacółki do przedszkola.A pewnie Was nie zdziwie mówiąc że ta córeczka ma na imię Wiktoria:).Wracając zaszłyśmy do sklepu na zakupy.A mój tata odebrał z przedszkola Julke i przywióżł ją do nas by z nami tam została.Dziewczynki szalały,a my zajęłysmy się obiadem.Po obiedzie, od 16 zbierałam się do domu ale Julka z Wiki nie mogły się rozstać i wróciłyśmy do domu przed 19. Teraz moja rozrabiara już śpi, a ja pokrzątałam się troche po domku,i wreszcie mogłam do Was wstąpić:) Uściski dla Wszystkich mam i dzieci:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nica ja jestem po rozstaniu już 3 lata.Aż sie sama dziwie jak ten czas szybko zleciał.Rozumiem że ze starszymi dziećmi jest trudniej, niby jak większe to więcej rozumieją ale jednak nie do końca. MariaH nie stresuj sie tak.Musi być dobrze.Innej opcji nie ma.Wiem ze to co pisze to tylko słowa i niewiele moga pomóc ale tylko tak moge Ci pomóc.Jestem z Tobą całym sercem. A co do mojej histori to ja nie potrafiłam dać sobie rady ze zdradą, i nie chciałam bo dla mnie zdrada jest niewybaczalna, wszystko sie wtedy posypało.Wyparcie się dziecka jak to jest u Ciebie myśle ze i u mnie też rozwaliłoby związek.I to jest prawda, że czas leczy rany.Przynajmniej ja jestem tego przykładem.Wraz z Julcią przesyłamy buziaki dla Was:) Jeszcze raz uściski dla mam i dzieci:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Renatko wiem,ze bedzie dobrze jestem juz chyba za bardzo przewrazliwiona tymi sprawami i poswiadomie przyciagam takie sny do siebie :/ Ja rowniez nigdy nie bylabym w stanie wybaczyc zdrady i nigdy nie przypuszczalam,ze ojciec Wiki sie jej wyprze.Teraz pozostawiam moje zycie wolnemu biegowi jak skoncza sie sprawy sadowe i wyrok bedzie na moja korzysc to wiem ,ze czas wyleczy i wygoni wszystkie smutki.. Dziekujemy za buziaczki :D Cmokasy i dla Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolinka dzisiaj sama jadła jogurt i oczywiście się cała wypaćkała., Nawet stopy miała brudne, bo weszła gołą nogą w rozlany jogurt na podłodzie. Wytarłam jej buzię, rączki i nóżki, a ona na to: - Dziękuję, teraz moje stopki są zadowolone :D To Ci brzdąc mały!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maju, powodzenia jutro! 🌻 Trzymam za Ciebie kciuki! Kasiu, dostałaś te pismo od prawnika? Jak się czujesz? Babasekm, ty szczęściaro :) Naprawdę aż się uśmiecham, kiedy czytam twoje wypowiedzi. Miło usłyszeć kogoś, kto jest szczęśliwy w małżeństwie :) Może mnie jeszcze to kiedyś spotka? Na pewno! O! Mummy, masz rację, życie choć daje mi w kość jest piękne. Zaczynam to znowu dostrzegać. Czasami ma tylko takie gorsze chwile, jak wczoraj wieczorem... Czasami po prostu wystarczy jakiś drobiazg i odzywają wszystkie wspomnienia. Mamo Julki :) Cieszę się, że miałaś taki przyjemny dzień. A dzisiaj dzwoniła do mnie moja bardzo dobra koleżanka i zapraszała do siebie na wieś! Nie widziałyśmy się całe wieki, więc na pewno się do niej wybiorę. Rerekum, jak się udały urodziny Twojej córeczki? Wiesz, mi się coś pomyliło i powiedziałam mojej mamie, że Karolinka ma dzisiaj imieniny. Więc mama przyjechała do niej z kwiatkiem i lizakiem (kupiła jej też prezent, ale zostawiła u siebie w domu, żeby karola miała się czym bawić, kiedy jest u niej). Karolina była taka podekscytowana! Wsadziła różyczkę do wazonu i cieszyła się że ma kwiatka :) A wieczorem moja siostra zadzwoniła i przypomniała mi, że Karolinka ma imieniny dopiero 18 :) Ale ze mnie gapa! Ale... tak naprawdę i tak nie obchodzimy imienin a urodziny. Sylwia (Samamama) :) weszłam dziś na Twój blog. Śliczna jest ta Twoja Oliwka, naprawdę :) I na pewno sobie poradzi w szkole :) Nica. Niedawno mój kolega zapytał mnie czy chciałabym żeby Marcin wrócił. I ja właśnie powiedziałam, że gdyby się starał, przepraszał, spróbowałabym to wszystko jeszcze sklejać. Może by się nie udało, ale na pewno bym próbowała. Ale cóż, on nie dał nam takiej szansy... Domyślam się, jak trudno musi być Twoim dzieciakom i Tobie. Mi jest na pewno łatwiej, bo przecież moja córeczka jest taka malutka, chociaż nawet ona zaczyna zadawać pytania. Ostatnio znalazła jakieś ubranie mojego męża i zapytała \"Tatuś zostawił?\" Postaram się napisać do Ciebie, jaki wpływ na mnie miało to, że zostawił nas ojciec. TYlko proszę Cię o jeszcze trochę cierpliwości, bo naprawdę nie mogę znaleźć czasu. MariaH, a kiedy jest termin Twojej sprawy? Trzymaj się, może leki trochę pomogą Ci się uspokoić. A moja Karolinka rzeczywiście będzie dla mnie taką moją małą słodką dziewczynką :) Głupolek maleńki :) Pozdrawiam Was wszystkie bardzo, bardzo serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba jutro umrę ze zmęczenia! siedzę i do tej pory czytam wszystko po kolei.Nawet zapisałam sobie na kartce Wasze imionka i Waszych pociech! Moja córcia ma dziś urodzinki;mam nadzieję że bede w stanie coś przygotować.Przyjedzie do niej ciocia z torcikiem (na szczęście!). Wczoraj po bajeczce odwiedził nas tatulek moich dzieci.Przyniósł prezent dla Wikusi ; zaskoczył mnie bardzo.Mała- wiadomo szczęśliwa spi z konikiem od tatusia.Jego wizyty są bardzo sporadyczne i to on je ,,ustala\'\' jak mu pasuje- bez zapowiedzi np; wczoraj -telefon i na temat- otworzysz mi drzwi?- Otwiorzyłam .tak to przeważnie wygląda.Miesiąc temy (nie cały) syn miał urodziny- późnym wieczorem wysłał ojcu esmeska- czekałem na ciebie z tortem i znowu się zawiodłem.Chciał napisać cos innego i poradził się mnie (a nie czesto to robi) ale mu odradziłam -zawsze mu powtarzam że należy brać przykład z pozytywnych zachowań a głupot nie trzeba powielać bo i tak jej jest za dużo .Po tym tatuś zjawił się nastepnego dnia-złozył dziecku zyczenia-bez tłumaczeń i dał mu 100zł; i dogadali się ze kupi mu komórkę.Przyszedł za kilka dni z tym nowym telefonem- syn musiał oddać te 100zł.i 50żl które dostał ode mnie i w zamian dostał nową komórkę.Oczywiście dziecko całe w skowronkach- porobił troszkę fotek i potem wspólnie oglądaliśmy-jakie ma bajery itp. no i oczywiście zdięcia.I wiecie co się okazało , że tatuś wcześniej też robił zdięcia - i dał dziecku komóreczkę ze zdięciem swojej kochanki! Ja byłam w ciązy a on się uganiał- zresztą zawsze - ale to nie jest już istotne! Chodzi o sam fakt -teraz- jaka bylaby Wasza reakcja? bo dla mnie to był szok i cios poniżej pępka.Zresztą ja tego tak nie zostawiłam ale to dłuższa historia- w każdym razie dotarłam do paniusi ,,modelki\'\'i powiedziałam co o niej myślę- pelna kultura-bez wyzwisk! Całe szczęście ze była to rozmowa telefoniczna bo w innym przypadku to nie wiem czy wytrzymałabym z tą swoją,,kulturą\'\'. Kładę się do swojej córci- chociaż na troszkę. pozdrawiam Was wszystkie i wasze pociechy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×