Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mimi29

KLUB MAMUS Z KATOWIC

Polecane posty

ludzie z nudów piszą głupoty i nie ma się co nimi przejmować, jak ktoś ma coś przeciwko to niech swoją wypowiedz uzasadni,wg mnie nie ma nic złego w pokazywaniu zdjecia dziecka ja osobiscie lubię oglądać inne szkraby i zachwycam się innymi dzidziami tak samo jak moją więc dlaczego to ma być złe????!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tak wogóle to moje dwie koleżanki miały termin porodu pożniej niż ja( ja mam na dzisiaj) i już urodziły a mój bobek siedzi cicho i wcale nie chce wyłazić a ja już go chce zobaczyć i przeczytałam gdzies ze seks jest dobry żeby przyspieszyć i zaciągnęłam mojego mężusia wczoraj do łóżka ale ON się tak dziwnie na mnie patrzył,pewnie se myślał co Ona ode mnie chce -ledwo się rusza i harców jej się zachciewa!!!!pomęczyliśmy się trochę,bo mnie nie było wygodnie a on był cały czas w szoku a i tak z tego nic nie wyszło!dzidzius nadal w brzuchu! Wogóle mój mąż na mnie dziwnie spogląda,bo nie dość że wczoraj wyjechałam z tym seksem to jeszcze latam co troche do komputera(bo mnie tak wciągło te pisanie!)!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olapi własnie się usmiałam - biedny ten Twój mąż - jak mozesz tak go szokować:) moja koleżanka miała termin na czwartek a urodziła w sobotę:) Może Twojemu synkowi dobrze w mamusinym brzuszku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olapi- jesli chodzi o nocnik bo zapomnialam ci wczesniej napisac upssssssss to od miesiaca sa na przyjaznej stopie heheh bo wczesniej odnosil go do lazienki i krzyczal :( z sikaniem nie bylo problemu od poczatku bardzo mu sie spodobalo i skumal czacze :) najpierw latala z gola pupa i sam siadal w zasadzie nie musialam go wysadzac teraz ucze go w majtusiach i spodniach :) pare razy nie zdazyl ... wysadzam go tak co 30 min... od kilku dni robi kupke do nocnika ( jak jestesmy w domu) nie moge go jednak namawiac poprostu sam siada i robi.. dzis mowi robi pruk pruk ...wiec szybciutko na nocnik i ciach nocniczek pelny :classic_cool: wie ze moze dostac nagrode ( soczek, ciastko, kredki bywa tez ze calusa tylko od nas zalezy jakie dziecko ma pojecie o nagrodach)kilka razy wyszlam z nim bez pampersa i nie osisial sie .. jestesmy na dobrej drodze wiem jednak ze jest to ciezki orzech do zryzienia dla mam bo trzeba duuuzzzzooo cierpliwosci ( ja nie moglam sie zebrac i w konuc Alek sam przekoal sie do korzystania z nocnika ) marchewo- hmmm zamieszczanie zdjec nagich kobiet badz tematy typu jak wam sie podobam na kaffe jest ok( i swoje fotki toples itp)?? tak?? my nikomu nie mowimy czy to jest dobre czy zle mam ochote ogladam nie to nie :) nie komentuje bo po co? dla kazdej matki jej dziecko jest najpiekniejsze i to jest wazne zreszta dla mnie wszystkie dzieci sa kochane slodkie i naj..... :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jejku 28 sierpnia minie trzy lata jak jestesmy po slubie :) marzy mi cudny dzien we dwoje jak to zrobic?? hmmmm marsjanko gdzie jestes?? pynia - nam sie relaksuje didd- zajeta:( destiny - tez zajeta:( nula- 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O nawet nie wiedzialm ze jest taki tytul topiku - Witam i pozdrawim wszystkie mamuski z katowic. Jestem obecnie w 38 tc to bedzie moje trzecie dzieciatko i do tego trzeci synus . Chociasz od 2 lat mieszkam po za granicami kraju moje serducho jest zawsze w tym Miescie gdzie sie urodzilam i wychowalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mnie mąż wkurzył na całego, ale ma pecha, bo już se przerąbał na całego wrrrrrrrrrrrrr niech się ma na baczności, bo nastały dla niego ciężkie czasy co dziennie od czasu 2 tyg. po porodzie slucham ze jestem złą matka, wyrodną :O (to niby ma być smieszne :O ), ciągam dziecko po dworze, kiedy na pewno coś tam złapie, dziś było stanowczo za wilgotno, przedwczoraj wieczorem była para, która mogła go podrażnić, a jeszcze kilka dni temu była za ciepło, i mógł dostać udaru albo się zgrzać dodatkowo źle prowadzę wózek, telepię nim, kąpię też źle, przez co dziecko jest nerwowe, guzdrzę się i dziecku przez to zimno, i też na pewno przez to zachoruje, a jakby tego było mało to jeszcze taaaaki kawał do lekarza pojechałam, kiedy on mnie i tak na pewno nie pamięta. Mam tego kuzwa powyżej uszu, nie będzie mnie nikt wyzywał ani mnie molestował psychicznie wypowiadam mojemu staremu wojnę no to tyle, wygadałam się ;) współczuje temu kto doszedł do końca :P tak mnie wkuzwic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marcheweczko- pociesze cie za dwa lata wysadzajac dziecko na nocnik i tlumaczeniu malemu o tym ze ma wolac siusiua uslyszysz ze nie chce ci sie dzieckiem zajmowac:( a jak maly nasika to tatus nie raczy nawet wylac zawartosci do wc :) no ale grunt to dobra rada z ust meza:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marchewko-Twój mąż jest całkiem normalny,faceci tacy są ,ja o moim mogłabym książkę napisać....kobiety są z Wenus a mężczyźni z Marsa-święta prawda,a jeszcze nam mówią że bez nich byśmy sobie nie poradziły,tylko jak mój pilnuje dziecko to już nic innego na głowie nie może mieć,bo dwie czynnosci to juz o jedną za dużo!a jak ma coś posprzątać to nie może być przy nim dziecka,które by mu przeszkadzało , a ja jak zostaje na cały dzień sama,to sprzątam,gotuje, zakupy i wszystko z dzieckiem i jakoś żyje!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, Zajeta jestem średnio – ale znowu odpoczywam w moim domu w górach.Tutaj mam tylko polaczenie internetowe poprzez tp.sa. - wiec sciagam co pare dni poczte i czytam was zbiorowo offline ;) Witaj Olapi – ja tez z dzidzia w brzuszku -ale to moje pierwsze dziecko.Termin podobno 3-4 pazdziernk. Mala obrocona miednicowo – wiec narazie nie wiadomo jaki bedzie porod. Chodze do dr Wieczorka na ul. Lubinowej i tam mam plan rodzic – no chyba,ze tak jak ostatnio w trakcie wizyty nie bedzie wolnego lozka :) hhihihi :) to wtedy caly misterny plan w piz...u ;) Kupilam sobie dzis nawet koszule nocna rozpinana z przodu. Rozowa. I mam teraz wrazenie jak na nia patrze, ze wyglada jak na stara babcie :// ale metki oderwalam – trudno – maz bedzie patrzyl na mnie jak na ciotke jakas ;) Poza tym polozylam sobie dzis maseczke na twarz i czekam na mojego lubego, ktory jutro ma do mnie przyjechac i pobyc ze mna do niedzieli (zrobil sobie dlugi weekend) MlodaMamuniu – gratuluje robot! My tez robimy kuchnie (zaklepalismy juz projekt i bedzie nam pan ja robil w pierwszym tygodniu wrzesnia) – ale robimy same meble. Dopiero pod koniec roku wymieniamy kuchenke i chcemy kupic zmywarke. Moj maz jeszcze w ostatnim tygodniu sierpnia bedzie malowal duzy pokoj i mniej wiecej wszystko bedzie gotowe na przyjscie maluszka. Jesli mala sie nie obroci, to 10 wrzesnia ustalimy z lekarzem termin cesarki – i chyba moje mysli coraz wiecej i bardziej kraza wokol tego tematu.. Mala kopie wciaz po samym dole czasem bardzo intensywnie. Marchewko – mam pytanko – czy Ty jakos zagadywalas do dr Sleczki czy bedzie przy Twoim porodzie? Czy takie mialas szczescie, ze na niego trafilas? Bralas pampersy do szpitala – jesli tak – to ile? Jak pisalas o podkladach – to kupowalas tez takie podkklady na lozko? Czy tylko pisalas o tych pieluchach belli? Przymierzalam dzis tez stanik laktacyjny – ale jakos wygladam w nim jak w jakims namiocie ;) Mysico – masz w Siemianowicach jakis sprawdzony fajny sklep z bielizna? Jak wroce 26 sierpnia, to chcialabym kupic wlasnie taki stanik. A jeszcze apropos Łubinowej – tydzien temu urodzila tam synka kolezanka mojej sąsiadki (tez z Siemianowic) i byla bardzo zadowolona. Trafila akurat na ten najazd ciezarowek i mowila, ze pieleniarki i polozne przepraszaly kobietki, ze nie maja wystarczajaco duzo czasu dla kazdej – ale maja niezly zakret ;) i bardzo tez chwalila pana pediatre. Uff to chyba tyle na dzis :) ale sie rozpisalam! Pozdrowionka dla wszystkich Was!!! do uslyszenia!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Destiny - pampersy 20 szt. miałam ale ja sama tam nie zmieniałam, bo jeszcze wtedy nie umiałam :P a panie zmieniały tylko 2 razy dziennie, ja byłam 2,5 dnia więc ich zeszło raptem coś koło 5 sztuk :) weź 10, najwyżej maż dowiezie (rodzisz sn czy cc??) bo jak cc to wez wiecej. Podkłady to miałam na myśli te na łóżko to weź serio serio koło 5-7sztuk, ja miałam w końcu 10 i się nie zmarnowały, leżałam w czystych, a tak to kombinowanie by było :) a podkłady te z Belli to weź ze 3 paczki spokojnie, też tyle miałam, idą jak woda :) po powrocie do domu byłam bardziej zadowolona ze zwykłych podpasek z Belli, takich chłonniejszych, tamte miałam wrażenie że tak dobrze nie chłoną, i ten zapach przebijał :O koszula się nie przejmuj, też taką miałam :P tylko ja chciałam mieć pięęęękną z twitusiem na piersi, i twituś był, ino w cycka tak mnie pił (bo to jakaś tandetna naszywka była) że piżama poszła w pi.du, schowałam do szafki, a leżałam w majtasach i koszulce :P (tylko że ja byłam sama w pokoju :) ). Dr Śleczka kochany facet, tyle co się widzielismy rano przy KTG, a w nocy po niego zadzwonili i przyleciał :) nie chodziłam wcześniej tam do nikogo z nich na wizyty, więc i tak dobrze trafiłam :P a co do stanika :) nic sie nie martw, wypełni się ;) ja potem bardoz załowałam ze takiego nie posiadłam, bo do karmienia musiałam zdejmować całą koszulkę wiec były niezłe widoki :P jeszcze się czerwienię :) a pediatra ................ ........ :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D jutro mamy u niego usg jąderek............3mcie kciukasy za mojego synka. olapi, Mamuniu - jak słyszę takie texty tego hipokryty to nie dość że mi się nóż w kieszeni otwiera, to niestety, ta gadka zaczyna działać, i zaczynam wątpić w siebie, i nie mam już ochoty się nim zajmować, skoro robię źle i jestem ciągle krytykowana to nie bede robic wcale, niech sam robi :( a on na to: oczywiscie, dla niego to nie jest zaden problem :O oczywiscie, bo niby dla mnie jest eh.....szkoda strony, bo bym go przeklęła tu dziś we wszystkich językach świata :O ale OLAPI masz rację, jak ja niosę małego to sama otwieram sobie drzwi auta, niose jeszcze pod pachą butelkę z wodą dla siebie i torbe do wozka, a on moze niesc tylko malego, a drzwi do auta jeszcze musze mu otworzyc ja, i jeszcze zamknąć, no bo on NIESIE DZIECKO :O czyli tak jak mowisz, tylko dziecko, wszystko inne odpada :( całą radość z zajmowania się małym dziś mi zabrał :( to mi chyba minie kurde do jutra :O ..................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Destiny - nic nie ugadywałam, czysty przypadek :) przy porodzie oni wszyscy się zachowują super więc nie masz się co bać. koniecznie musisz tam rodzic, bo ja musze z kims poplotkować o tym pediatrze :P :D :D :D :D znaczy wymienić spostrzeżenia :P hahahahahahaaa :D a tak poważnie to jest bardzo normalny i ludzki, nie jakaś harpia ;) ale ci zazdroszczę tego wypoczywania w górach :) suuuuper :) wypoczywaj, bo już niedługo będziesz aktywną mamusią :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry:) widzę, że temat złych mężów powraca:) ja już nic nie mówię - bo mój mąż baaaaardzo mnie zaskakuje, że aż miło:) A ja właśnie parzę kawkę a dla Patryka mleczko on pójdzie spać a ja poczytam nowiutki \"Twój Styl\" A popołudniu imprezujemy na kolejnych 20 urodzinach mojej mamusi:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też już nic nie mówię, bo mnie nadal trafia szlag :P muszee umyc wlosy a moje dziecko nie chce zasnac, a za godzinke wychodzimy do lekarza - autobusem :O 3majcie kciuki zeby mi ktos pomogl z wnoszeniem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to zeby nie bylo ja dodam, ze moj taki zly nie jest, czasem ma odruchy dobroci :P ale ogolnie to nadal jestem baaaaaaaaaaaaaardzo wsciekla, wiec ciezko mi pwoiedziec cos dobrego :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marchewko trzymam kciuki za podróż autobusem brrr. Osobiście z Miśkiem korzystałam z komunikacji miejskiej raz i nigdy więcej bardzo dziekuję. Nawet na rehabilitację do Katowic chodzę na piechotę - godzina drogi ale nic nie poradzę na ten wstręt do komunikacji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A u nas w pracy nerwowa atmosfera :( Dobrze, że jutro wolne. Hura!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jejjcia ja cię podziwiam Marchewko za tą jazdę autobusem:) Ja się jeszcze nie odważyłam i nie maiłma też takiej potrzeby. Swoją drogą nie wyobrażam sobie zmiany pampersa 2 razy dziennie - mój misiek robił początkowo z 5 kup dziennie, potem jeszcze więcej. Nam w szpitalu wogóle nikt nic nie pokazał i praktycznie z dziewczynami z sali same sobie radziłyśmy:( pielęgniarki ubierały pampka tylko po kąpieli za to przywaziły dzieci gołe w rożkach i trzeba było sobie je samemu ubrać:( Destiny ja kupowałam pod koniec ciąży stanik do karmienia tam koło plusa i tesco koło przychodni, coś koło 40 zł. Jak babka dał mi to mówi nie proszę pani będzie za wielki ale jak przymierzyłam to okzało się że te namioty są akurat i normalnie szczena mi opadła:P:P Ale taki stanik to wygoda i koniecznie wkładki laktacyjne bo mój miał szycie na wyskości sutka i obcierał:( I kremik na brodawki - choć to i tak główno daje:P Misiek lepiej śpi, tfu, tfu i coraz bardziej ruchliwy:( Nie mogę mi zmienić pieluchy. Swoją drogą powinni wymyślić przewjaki z dybami aby zakuwać dzieci na tą chwilkę bo u mnie jest maskara przy przebieraniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olkaa - buu to nic miłego ale fakt jutro wolne:) Mysica - Michałek śliczny, jak patrze na niego i na to jak mój Patryk jest do tyłu, choc starszy:( ale co tam mój synek tez będzie sie ciaprał chrupkami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Judytko zanim się obejrzysz Patryk wszytsko nadrabi:) Swoją drogą nie zazdrość nam bo nasze życie moż się zmienić 28 sierpnia i nikt wtedy nie będzie chciał być na naszym miejscu Ale ni chce więcej pisać na ten temat. Poprostu nie zawsze jest tak wszytko jak ładnie z zewnątrz wygląda. Ciesz się Patrykiem bo pewnie zaraz będzie śmigał. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysica, pewnie chodzi o tego neurologa o którym wcześniej pisałaś:( trzymamy kciukasy, żeby było dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Judytko - nie myśl w ten sposób. Patryk ma kilka miesięcy wycięte z życiorysu (może to nieszczególny zwrot, ale pewnie rozumiesz), ma sporo do nadrabiania. Na dodatek jest wcześniakiem. Znajoma mówiła, że dzieci z końca roku dopiero ok. 3 klasy wyrównują poziom z rówiesnikami. Widzisz więc, ile lat potrzeba, aby nadgonić. Nawet się nie obejrzysz, jak Patryk będzie biegał i mówił. ;) Mysico - nawet nie myśl takich rzeczy. Zobaczysz, że będzie dobrze, a lekarze lubią straszyć. Trzymamy kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ollka!!!!!! ale jestem bystra - czytam stare nasze notatki z okresu stycznia i Ty mnie tam pytasz czy znam doktora Stempniewicza(o ile nie pokręciłam) a ja się go wtedy wyparłam ale ja go znam z Opola:))) pracuje na OIOMIE i zreszta mówił nam, że ma rodzinę w Chorzowie - kiedyś babcię chyba na ul. Kazimierza a teraz mówił, że zostały mu kuzynki. Facet jest rewelacyjny, zresztą ma już tytuł doktora nauk medycznych i najczęściej On Patrykowi zakładał dojście centralne. No i fajny facet z poczuciem humoru, jak już leżałam na chirurgi z Miśkiem a spotkałam go na szpitalnym korytarzu zawsze zagadał :) zresztą jak czytam te moje styczniowe relacje ze stanu zdrowia Patryka i to jak bardzo mi pomagałyście dobrym słowem.....dziękuję Wam !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Judytko, mysico - dziękuję za 3manie :) 🌻 a teraz przyznać się która nie trzymała, hęęęę?? :P ja od dziś również dołączam do nieporuszających się kom.miejską :( moja odwaga została wystawiona na ciężką próbę.... otóż: doszłam na przystanek, mały hektar, ale lepsze to niż przesiadka :( więc doszłam, podjechał mój autobus, wsiadłam, łatwe to nie było, bo autobus się nie zniżył do parteru, ale to nie wzbudziło mojego niepokoju :( a specjalnie patrzyłam aby nieskopodłogowy ;) przyszło mi w końcu wysiadać, drzwi się otwarły i on wtedy powinien zrobić takie puufffff i trochę się obniżyć do poziomu chodnika, a on nic...to ja cisnę tymi przednim kołami, szukam chodnika...macam i nic........chodnik był w huj daleko w dole, i wózek zaczął zjeżdzać pod autobus :O :O :O ułamki sekund....patrzę a Kacper leci w dół tego wózka, główką już uderza w tą gondolę, a wózek nadal się przechyla :O :O :O boże............... ja zawału dostałam w tym momencie :O jakis facet co przytomniejszy chwycił ten wózek w ostatniej chwili, ludzie zaczęłi krzyczeć :O matko święta.....serce mi waliło jak młotem przez 15 minut jeszcze, aż mi się słabo zrobiło :O na szczescie musiałam poczekać poczekać na lekarza, to się uspokoiłam w tym czasie, bo bym mu najpewniej tam zemdlała :( a w powrotnej drodze już jakiś facet sam podbitkę do mnie zrobił i mi go wyniósł :) także dziękuję bardzo, już wolę albo iść na piechotę, albo bede się taxi rozbijać jak burżuj jakiś :P trudno :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Judytko, mysico - dziękuję za 3manie :) 🌻 a teraz przyznać się która nie trzymała, hęęęę?? :P ja od dziś również dołączam do nieporuszających się kom.miejską :( moja odwaga została wystawiona na ciężką próbę.... otóż: doszłam na przystanek, mały hektar, ale lepsze to niż przesiadka :( więc doszłam, podjechał mój autobus, wsiadłam, łatwe to nie było, bo autobus się nie zniżył do parteru, ale to nie wzbudziło mojego niepokoju :( a specjalnie patrzyłam aby nieskopodłogowy ;) przyszło mi w końcu wysiadać, drzwi się otwarły i on wtedy powinien zrobić takie puufffff i trochę się obniżyć do poziomu chodnika, a on nic...to ja cisnę tymi przednim kołami, szukam chodnika...macam i nic........chodnik był w huj daleko w dole, i wózek zaczął zjeżdzać pod autobus :O :O :O ułamki sekund....patrzę a Kacper leci w dół tego wózka, główką już uderza w tą gondolę, a wózek nadal się przechyla :O :O :O boże............... ja zawału dostałam w tym momencie :O jakis facet co przytomniejszy chwycił ten wózek w ostatniej chwili, ludzie zaczęłi krzyczeć :O matko święta.....serce mi waliło jak młotem przez 15 minut jeszcze, aż mi się słabo zrobiło :O na szczescie musiałam poczekać poczekać na lekarza, to się uspokoiłam w tym czasie, bo bym mu najpewniej tam zemdlała :( a w powrotnej drodze już jakiś facet sam podbitkę do mnie zrobił i mi go wyniósł :) także dziękuję bardzo, już wolę albo iść na piechotę, albo bede się taxi rozbijać jak burżuj jakiś :P trudno :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×