Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mimi29

KLUB MAMUS Z KATOWIC

Polecane posty

NIC MNIE NIE BIERZE-CHYBA ZE JASNA ... Dzisiaj lekarz stwierdził że skoro wszystko jest ok(tzn wód dużo,czyste,dzidzia sobie fajnie w nich pływa!)to po co się spieszyć,ale w srode to juz powiedział że żartów nie będzie i już jej pomogą się wydostać,póki co siedze w ogródku na lerzaczku i czytam książkę Moniki szwaji(w sam raz zeby się zrelaksować-nic ambitnego)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamuniu-dziękujemy za pochwały,Kacperek jak sie urodził to był czarny jak murzynek(zamieszcze jakies zdjęcie z początków) i miał bardzo dużo włosków a teraz tak wyjaśniał i to nie wiadomo po kim,ja jestem szatynka a mój mąż to ma czarne włosy wiec po nim na pewno nie!!!!!!!!!!(sąsiadów blondynów też nie posiadamy-jakby ktoś pytał) marchewko-ja studiuje na Gallusie rachunkowość zarządczą,tak z głupoty po 9latach zachciało mi sie znów uczyć,teraz w lipcu obroniłam licencjata a od pazdziernika ide na dwa lata uzupełniających ,skoro i tak siedze w domu z bąblami to mam nadzieje ze jakos dotrwam do końca!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do wszystkich- jak będziecie potrzebować na jakies urodzinki waszych pociech orginalny tort to polecam cukiernie BOŃCZYK (www.bonczyk.pl) strona internet.beznadziejna a le torty robią rewelacyjne.My na roczek mieliśmy w kształcie sera żółtego z myszkami -był super!mają u siebie w siedzibie(w szopienicach) katalogi i mozna wybrac cos fajnego nasz torcik mozecie sobie zobaczyc na naszych fotkach na www.bobasy.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też się zastanawiałam kiedyś nad tym tortem - serem. Wyroby Bończyka wyglądają świetnie, ale smakowo to według mnie porażka. :( To chyba musi być stersujące - termin mija i nic. Korzystaj więc z ostatnich wolnych dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Choć moje dziecko i tak ciasta nie jada, a wyglądałoby fajnie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam pytanie, Czy urlop macierzynski bedzie mi placil ZUS czy miejsce pracy? Tak sie wlasnie zastanawiam - teraz pensje za sierpien i wrzesien zaplacic mi zus bo jestem na L4. A potem od pazdziernika to kto mi bedzie placil? pozdrowionka z dusznych gor i od skopanej przez wlasne dziecko ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fraszka mi tu podpowiada ze macierzysnki placi zaklad pracy ( siostra mi tu mowi ze dostaniesz wiecej niz z ZUSu) olkaa- zapomnialam ci napisac ze usmialam sie z slow Krzysia!!!!!!! on jest poprostu super!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas też jest pyszna cukiernia, niestety nie robią takich fajnych kształtów :( ale jak nadrabiają smakiem!!! :D :D :D :D :D ostatnio jestem zakochana w ciasteczkach maślanych :D boshhhhhhe jakie to dobre :D dzis poleciałam bo już mnie swędział jezyk, a tu porażka, w poniedziałki nie pieką, ale jutro już beda na pewno :D olapi - pełen podziw :) coż...ja z gatunku tych mniej ambitnych :( buuu 😭 jak mnie kiedys byście ujrzaly w Mc Donalds to sie nie zdzwicie :P w MCdonalds spotkamyyyyyyy sięęęęęęę :P skubaniec juz pokrzykuje co ta matka go olala na tak dlugo wiec spadam :) aha...olapi - wpółczuje ci bardzo, sama tam lazilam w nieskonczoosc na ktg a Kacper siedzial twardo :D ale bylam wkurzona pomogl mi 6 godz. spacer heheheheh :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie no laski gdzie jestescie?? olapi - ogladalm zdj. na bobasach :) ale ty ladna kobietka jestes :) :) :) i synusia masz ślicznego, ale łobuziaka to ma wypisanego na buzce :) pewniemasz z nim niezle urwanie glowy :) a wloski to ma naprawde piekne, takie jasniutkie, jak sloneczko :) heh mowisz ze wsrod sasiadow brak blondynow, a listonosz? heheh :P to oczywiscie zart ;) twój mąż to ma czarne te wlosy jak smola :D tez tak chce :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MlodaMamuniu - byloby super - bo u mnie w pracy jest wyrownanie pensji najnizszych (patrz JA :)) i gdyby placil mi zaklad pracy to wtedy jest to dla mnie zdecydowanie korzystniejsze!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Destiny - mnie Zus placil nie najgorzej ale jak przeszlam po urodzeniu na macierzynski to pensja jest zdecydowanie lepsza :) bo chyba odtracaja tylko podatek i ewentualnie twoje ubezpieczenie indywidualne np PZU .Tylko pamietaj ze po urodzeniu maluszka musisz w zakladzie pracy z aktem urodzenia zglosic bo wtedy wyliczaja ci jak dlugo masz macierzynski . Przesylam wam fotke z dzisjejszego dnia z ciocia Mariolka http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/885ef537 58cdba6c.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
destiny-ja całą ciąże byłam na l4(poprzedni zresztą tez ) i nie było róznicy co do wysokosci wypłaty na macierzyńskim miałam tyle samo co na l4 ale moze teraz sie cos zmieniło A L4 miałam do 13 tak jak mijał termin i po 13 juz dostałam od lekarki zaświadczenie o przejsciu na urlop macierzyński

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olkaa-co do bończyka to masz racje,smakowo są beznadziejne,ale nasi goscie jacys dziwni byli i wszystko zjedli-może im głupio było zostawić na talerzach(hihihiihih) ale ładnie wyglądają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marchewko-po pierwsze to MCdonald jest ok i nie tylko ambitni studiują!!! po drugie-listonosz to brunet po trzecie mój mąż ma dużżżżżżoooo wad i na co dzień to musze się z nim użerać a włosy to jeszcze nie wszysko a po czwarte to te zdjęcia przeszły korekte :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha a u Fraszki na zdjęciach są takie śliczne maleństwa ,mój mąż tak się zapatrzył że o mało by sie do pracy nie spóznił, naprawde śliczne i kochane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przejrzałam wszystkie zdjęcia i wszystkie dzieciaczki są sliczne ale kto jest kto to nie wiem ,tylko alka poznałam bo ogladalismy na bobasach:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysico!-tak przegląda te wasze wczesniejsze zapiski i natknęłam sie na taki twój wpis ze twoje dzieciątko ma jakies plamki,mój kacperek tez ma plamki -podobno neurofibromatoza to sie nazywa-moze to to samo?i tez chodzimy do neurologa ale tak oprócz tych plamek to nic sie nie dzieje ,odezwi sie w tej sprawie do nas,bo my sie tez cały czas denerwujemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Destiny, zasada jest taka: jeśli zakład pracy ma mniej iż 25 pracowników, to płaci bezpośrednio ZUS, jeśli więcej niż 25 - to zakład pracy płaci tobie, a sobie potrąca ze składek comiesięcznych. Nie ma różnicy w wysokości świadczeń, bo muszą być wyliczone zgodnie z podstawą. Jeśli nie miałaś bardzo różnych pensji z miesiąca na miesiąc (np. płaca prowizyjna), to będziesz mieć raczej taką sama kwotę jak z L4, bo to ta sama podstawa. Do zakładu pracy dostarczasz oświadczenie o korzystaniu z urlopu macierzyńskiego (od dnia ...do dnia... 182 dni - przy pierwszym dziecku) oraz zaświadczenie lekarza o odbyciu porodu. Do ZUSu dokumenty przesyła pracodawca, ale musisz dołączyć jeszcze akt urodzenia i jeszcze druczek o niepodleganiu ubezpieczeniu emer-rent. z innych tytułów (ale mnie ZUS to przysłał do wypełnienia, bo nie wiedziałam, że trzeba - na ich stronie tego nie było). I zażyczyli sobie oświadczenia, które to było moje dziecko. Wyślij im też numer konta. To tak z grubsza, nie wiem, czy czegoś nie przeoczyłam, w razie czego dopytaj u siebie w kadrach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marchewko, aktualnie studiuję politologię, specjalizacja dziennikarstwo i komunikacja społeczna. Przy czym nie interesuje mnie dziennikarstwo, tylko komunikacja społeczna - a najbardziej badanie postaw wyborczych i marketing polityczny. Ale tego mam mało, a dziennikarstwa - mnóstwo. We wrześniu jeszcze egzamin i pięć zaliczeń z ćwiczeń i będę mogła się chwalić, że na czwartym roku jestem. Zobaczymy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamuniu - to ja też z tych mniej ambitnych. ;) Nie chce mi się już więcej studiować, zresztą nawet nie mam pomysłu, co miałabym studiować. :( Destiny - Nulla ci wszystko wytłumaczyła. Ja jeszcze uzupełnię, że na macierzyńskim można jednak stracić. Jeżeli przekroczyłabyś kwotę powyżej której nie płaci się już składek (obecnie ponad 74 tys), to pracując otrzymywałabyś wynagrodzenie pomniejszone o zaliczkę na podatek dochodowy. Będąc na macierzyńskim otrzymujesz tylko równowartość podstawy do ubezpieczenia czyli tyle ile otrzymywałabyś płacąc składki. Przynajmniej kiedyś tak było, bo ja na tym straciłam :( Olapi - mój szef zawsze kupuje torty u Bończyka i też wszyscy zjadają. :) Może ciasta szefa nie wypada zostawić ;) A najciekawsze jest to, ze on sam zadysponował, że ciasto ma być domowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olkaa-czemu z mniej ambitnych? masz skonczone studia i dobra prace:) ja jak narazie magistra w kieszeni i siedze w domu.... zapewne kiedys jeszcze pojde na studia.... na co czas pokaze....mialam isc na podyplomowe....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olkaa - jak to z mniej ambitnych? zgadzam się z mamunią, zresztą wydaje mi się że kiedyś się zbierzesz i zrobisz jakieś podyplomowe, z twoich wpisów wyglądasz na osobę bardzo zdecydowaną, wiesz czego chcesz,więc może jak Krzysiu podrośnie.....będziecie się uczyć razem :) olapi - cieszę się że tak myślisz :) Wierzę że nie tylko ambitni studiują, ale mnie chodziło raczej że ja do ambitnych nie należę, i obawiam się że moja pozycja na uczelni jest mocno zagrożona, czas czas i jeszcze raz czas to coś czego mi trzeba żeby zaliczyć obecny sem. A tego niestety nie mam, moj mąż mimo że ma bujne, gęste włosy i piękne zęby (fakt, to nie wszystko, to własnie jego główna wada ostatnimi czasy ;) ) nie chce mi wcale pomagać przy małym, a on jest bardzo towarzyski i wymaga ciągłego gugania, pieszczenia, prztulanek itd. więc czas na naukę odleciał we wspomnienia :( więc chyba postudiowałam :( heh tak to jest z facetami, mój mimo ze ma piękne zęby i bujne, gęste włosy to ma też baaaardzo ciężki charakterek. Nula - to szkoda :( ja też politologię, ale polityki u nas jest baaardzo dużo, a raczej będzie teraz. Ja polegnę chyba na historii i metodologii :( buuu czytam to i czytam i guzik, nic nie kumam, kłopoty z koncentracją czy co :( no a na historie to nawet nie mam czasu sie wczytac porzadnie. bleah. Ale jak patrze na Kacperka to mi wszytsko wynagradza ten słodziak, i niczego nie załuję :) jestem maksymalnie zakochana w tym maluchu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuje bardzo Nula i Olkaa i Fraszko i Olapi! Teraz troche mi sie wyjasnilo w glowie :) Ja spedzam ostatnie dni w gorach, a moj maz dzielnie maluje nam pokoj w Siemianowicach. I mam nadzieje, ze zabral sie rowniez za framuge przy drzwiach wejsciowych. Mamy ja z drzewa i tylko wciaz nie bylo czasu zeby ja pomalowac... Juz w sumie chcialabym wrocic do domu, bo mam tam troszke spraw – sprzatanie, prasowanie, porzadki. Chce to zrobic przed urodzeniem. Czy to jest ten syndrom gniazda, Mysico? ;) Dzis w nocy zlapal mnie mocny skurcz – to moze byl juz skurcz przepowiadajacy? Byl jeden ale trzymal troszke.. Nula – ja na studiach mialam przedmiot psychologia polityczna. Robilismy badania pod katem domkniecia poznawczego u politykow. Bardzo fajna sprawa. Mnie sie strasznie teskni czasem za studiami..Ale jedynie chcialabym dalej isc w tym co robilam na studiach – czyli psychologia spoleczna.Teraz przez dwa lata prowadzilam dodatkowo oprocz mojej podstawowej pracy zajecia / warsztaty z psychologii – bardzo to lubie. Wolalabym tylko temu sie poswiecic – jedynie jest problem zeby dostac taka prace – bez doktoratu nie ma chyba szans na uczelni sie zalapac. A na doktorat to nie mam kasy... na UŚ – ok. 10 000 na psychologii kosztuje :( Generalnie mam kryzyz zawodowy i po macierzynskim BARDZO chce zmienic prace.. hmm a do tego marzy mi sie fryzjer i odmiana jakas fryzury – mam dosc chodzenia w kucyku!!! I sie tak zastanawiam – isc przed porodem – czy potem? Potem oznacza blizej nie okreslona przyszlosc ;) pozdroofka!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Destiny, mnie też się marzy doktorat na psychologii... Ale ja bym poszła głębiej w moją ukochaną sądową. I też nie bardzo mam na to kasę, a poza tym to bardzo rzadko wydział ma miejsce dla doktoranta. Żeby zacząć to już na wstępie trzeba mieć jakieś osiągnięcia i publikacje. No i moja promotorka jakoś długo nie może skończyć swojej habilitacji, głównie problemy ze zdrowiem. Ale może jednak kiedyś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Destiny ty wracaj i wij ti gniazdo, bo jeszcze nie zdążysz tfu, tfu:) Olkaa ja też się uśmiałam z robaków skrobaków, Krzysiu jest rewelacyjny :D:D:D Olapi jak chcesz to mogę ci więcej napisać na maila jak podasz ale to właśnie ta choroba. My jedziemy diagnozować małego do Warszawy bo wiem że na śląsku nike ma rzadnego specjalisty. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem nieambitna, bo nie chce mi się zaczynać żadnych studiów. Troche mogę się usprawiedliwić, że nie mam czasu :p Studia podyplomowe już mam i to nawet w SGH. Ale nawet nie wiem, co miałabym studiować? Chyba najbardziej widziałabym prawo, ale to trudne studia i dużo nauki. Mmmm, zawsze marzyłam żeby mieć męża adwokata, takiego z górnej półki, coś jak Mark Darcy. :) Destiny - idź teraz do fryzjera, potem nie będzie czasu. Nawet jak wyrwiesz się na dwie godzinki, to będziesz siedziała jak na szpilkach, a wizyta u fryzjera ma być relaksująca. :) A wiecie, jak byliśmy w górach, to Krzysiu mówi \"Patrz, owce\". A to były krowy :o Wiem, że on jest \"miastowy\", ale przecież często wyjeżdzamy, więc mogłby się nauczyć odróżniać krowy od owiec. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A my za miesiąc już będziemy leżeć na miękkim piasku i opalać się w afrykańskim słoneczku. :D Już nie mogę się doczekać, choć przeraża mnie wizja pakowania i tachania tylu bambetli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×