Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Izawik

Dwie kreski na teście- KWIECIEŃ 2007

Polecane posty

justaaaa miałam to samo. Tzn. mam do tej pory. Odkąd dałam Idze mleko modyfikowane to ma problem z kupą. Jeżeli mały Ci się nie pręży i widzisz że go nie boli brzuszek, to może nawet nie robić 3-4 dni, ale jeśli widzisz że go boli to musisz mu jakoś pomóc. Ja dałam jej czopka Veburkol. To jest niby na kolkę ale podrażnia dupcie. Ale nie dawaj mu tego często, tylko jak zobaczysz, że naprawdę się męczy. Ja też jadłam powidła śliwkowe, piłam koperek, jej dawałam koperek. Ja byłam w kibelko 3 razy a ona wcale. Ale fajnie, że ładna pogoda to możemy iść na spacerek. Do wieczorka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc kochane.. mam wielkie problemy zeby siedziec, wiec postaram sie szybko cos naskrobac.. Boli mnie cholernie krocze, szwy, obrzek, guz i co tam jeszcze jest. Zadne nasiadowki z tantum rosa ani kory dębu nie pomagaja. jade dzisiaj do szpitala po jakies srodki przeciw zapalne i przeciwbolowe. Kochane wybaczcie, ale jeszcze nie nadrobiłam zaległosci w czytaniu. Moj poród był straszny.. nie wiem jak u was, ale ja cierpiałam katusze. Lezałam w szpitalu i czekałam na jakies objawy porodu - a one sie nie zblizały. Po trzech dniach wysłali mnie na oddział porodowy i podali oksytocyne żeby sprawdzic jak zareguje moj organizm.. skurcze były i owszem ale rozwarcia nie bylo.. lezałam pod kroplowka 5 godzin.. odłaczyli mnie od niej i zaczeły sie dalsze skurcze, bez rozwarcia... decyzja pani doktor bylo przebicie pecherza. Poplakałam sie jak dziecko jak mi go przebijali - emocje wziely gore. Od 17 zaczeły mi sie skurcze mega mocne i mega bolace. Slychac mnie bylo chyba na sasiednim osiedlu tak glosno krzyczalam... w takich bolach, rodziłam do 22:40.. w 11 godzinie porodu zaczeli sie zastanawiac nad cesarka, bo moja niunka zle glowke miala ulozona..ale przyszla kolejan lekarka i zaczela operowac nozem jak pedzlem malarskim i pociela mnie jeszcze bardziej... najgorsze bylo to ze przy rodzeniu moja Kama miała głowkę juz na swiecei a cialko nie chciało wyjsc.. wiec dwie polozne wyciskały moj brzuszek, jedna prawie siedziała na mnie... Polozyli mi Kame na chwilke na brzuszku i zabrali do inkubatorka zeby sie dotleniła.. po 20 minutach przyszła kobieta z oddziału noworodków pokazać mi moja małą na zdjeciu - powiedziała, ze moge ja zabrac juz z oddzialu bo im cieplarnie rozwala.. twardzielka jedna. Od razu dostalam mała do siebie do pokoju.. Moje emocje i uczucia sa do nieopisania! Tak bardzo ja kocham.. razem z moim meżem mozemy wpatrywac sie w nia godzinami.. nawet jej placz nas (narazie) nie denerwuje! mam wiele obaw i pytan. Jestesmy w domku dopiero trzeci dzien i jeszcze zdazylismy sie dopasowac do nowego harmonogramu dnia. Czas strasznie szybko leci. Jestem jeszcze przemeczona. Najsmieszniejsze jest to, ze w nocy moj G przyniosl Kame do łózka po strasznie plakala (okolo 1 w nocy), i wyciagała jezorek.. połozył mi ja koło cyca.. oczywiscie moje malenstwo sie dossało ja byłam zadowolona że ona smacznie je.. ale zasnelam karmiac ja a ona razem z nami. Obudziłam sie o 4 nad ranem i jak spojrzałam na nia zaczełam sie smiac.. spała twardo jak stara kobieta... tak zadowolona i taka radosna. Kurcze żeby tylko jej sie nie spodobało! Dzisiaj bedziemy pierwszy raz ja kapac i oczywscie mam problem bo sie boje, czy aby na pewno damy sobie rade. Zamaczałyście kikuty swoim małym szkrabom?? Jak byłam przy kapieli Kamy w szpitalu i widziałam jak polozne kapia malenstwa wierzyc mi sie nie chciało.. cale pod wode (bez glowki) i trzy razy polały woda i do suszenia. Jakiego mydła uzywacie?? Moge uzyc bambino w kostce?? czy lepiej jakis płyn do kapieli?? pozniej smarujecie ciało oliwka czy tylko te miejsca gdzie styka sie skora do skory, czyli pachy, szyja, zgiecia w kolanach?? Moja mała Milka sobie smacznie spi! najedzona, przewinieta... tak sie zastanawiamy kiedy mozemy z nia wyjsc na spcerek.. polozna mowiła, ze w taka pogode mozna juz na 15 minut wychodzic. Ale czy to jest wskazane? Widzicie same.. ciagle pytania.. a teraz poki jestem przy komie i jeszcz siedze poczytam co pisałyscie!! buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
evanika to rzeczywiscie mialalas ciezki ten porod....ale teraz zapomnij szybciutko o bolu i ciesz sie malenstwem....o ile krocze pozwoli ci zapomniec.... ja staram sie nie zamaczac pepuszka (to znaczy tesciowa bo ona kapie mala dopoki pepuch nie odpadnie) ale zawsze sie troche zamoczy.... kapiemy mala w wodzie z kranu i uzywamy mydla nivea baby, potem jak juz ja wyjmiemy z kapieli to smaruje ja cala oliwka nivea baby, no oprocz glowki i jest ok, nie ma juz problemow ze skora, jest gladziutka i taka pachnaca hehehe jeszcze raz sie zapytam bo chyba przeoczylyscie moje pytanie: po jakim czasie szwy wam sie rozpuscily? no i dzwoinilam do tej pani z poradni...z tego co jej opowiedzialam o weronisi to stwierdzila ze Mala sie najada a swiadczy o tym to ze robi czesto siku, jasne siku, kupki tez robi wiec sie najada, jesli chodzi o kolor mleka to mowi ze takie jak ja mam to leci na poczatku a potem jak dzidzius jest ok 15 minut przy piersi to leci juz takie geste ze tylko dziecko potrafi je wyssac i zaden odciagacz tego nie zrobi....pytalam sie czy jak niunia chce byc caly czas przy piersi to czy nie ma obaw sie sie przejje miom mlekiem i bedzie ja brzuch bolal, powiedziala ze nie ma szans zeby z przejedzenia ja bolal brzuch bo mleko matki u dzieciatka w zoladku utrzymuje sie ok 40 minut... na tym polega karmienie na zadanie ze jesli dziecko placze a uspokaja sie przy cycusiu to trzeba mu go dac....wiecej czasu dziecku poswiecic, przeciez nasze maluszki byly z nami 9 miesiecy non stop, zwiazane z nami pepowinka i teraz trudno im sie odzwyczaic....czasem dziecko po prostu chce sie przytulic..... no wiec troche sie uspokoilam.....widze ze po prostu moja niunia moze tez miec jakis swoj zly dzien... jak cos by sie dzialo to mam jeszcze do tej Pani dzwonic i najwyzej umowimy sie na obserwacje weronisi.....narazie mnie podtrzymala na duchu.....zobaczymy jak bedzie.... dzisiaj pojdziemy na pierwszy spacerek troche sie denerwuje bo nie wiem czy jej sie spodoba i czy bedzie spala!!!! caluski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Evanika, to sie kobieto nacierpialas. Ja mialam podobnie, bardzo, bardzo ciezki poród, bardzo bolesne skurcze i za male rozwarcie. U mnie jednak byla serdeczna kadra- co choc troche zrekompensowalo mi gigantyczny ból. Dosyc juz, Konradek jest juz ze mna i powoli zapominam o tym co było na porodówca. CO do kąpieli to napewno sobie poradzisz, pewnie każda z nas się obawiała. Ja w szpitalu mialam plyn do kąpieli i teraz tez go uzywam, ale w szafce jest tez mydelko, wiec mysle, ze to nie ma znaczenia. Oliwką smaruje malego tak co drugi trzeci dziec, zeby nie zaklocic naturalnej funkcji oranizmu związanej z nawilzaniem skóry dzidzi. Ja generalnie mam raj, tatus robi przy mlodym wszystko. Przewija, kąpie, przynosi w nocy do karmienia itp... Mały narazie tez grzeczny /tfu, tfu... zeby nie zapeszyc :)/ Moja zmora natomiast sa pielgrzymki gosci, mam wrazenie ,ze sie nigdy nie skoncza. Swoja droga nie wiedzialam, ze mam tyle znajomych :)) Dziewczyny, na bloące piersi kobitki w szpitalu uzywaly chyba Maltan- to jest masc specjalnie do leczenia sutków, spróbujcie moze pomoze. Pozdrawiam i przesyłamy gorące buzialki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
evanika to ja mialam podobnie z porodem, ale u mnie nikt nie siadal na moim brzuchu tylko w 15 godzinie porodu zadecydowali o zrobieniu zabiegu, w polsce to sie chyba nazywa proznociag. Nalozyli malemu na glowke taki kapturek i ja parlam a one ciagnely ale jak o tym pisze to jeszcze mam lzy w oczach. W skali bolu od 1 do 10 ten byl na jakies 400. No i malutki mial potem 3 dni sina i znieksztalcona glowke wiec wyobrazcie sobie co przeszlam. A teraz jeszcze te zmagania z jego placzem i moja deprecha, musze dzisiaj wyjsc chociaz na 5 minut na zewnatrz. Tak jak pisalam wczoraj fizycznie jest ok ale psych mi siada totalnie. Jeszcze przed chwila sie poklocilam z polozna, ktora byla u nas dzisiaj ostatni raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kohannah
no to widze , ze do doopy z tymi porodowkami i w Uk i w Polsce ... jak mozna kobiecie naciskac na brzuch zeby malenstwo wyszlo ??? slyszalam ze to bardzo niebiezpieczne dla malenstwa - ze mozna zrobic duza krzywde i nawet doprowadzic do powaznej niepelnosprawnosci ... gdzie oni ucza tych ciemniakow i polozne takich metod ??? az ciarki przechodza U mnie tez nie bylo wesolo ... blagalam o cesarke , ale sie polozna nie dala i kazalarodzic naturalnie bo niby mloda i zdrowa jestem i co z tego ... jak Tygrys nie chcial wyjsc i juz sie za bardzo stresowal tracilismy go ... wrrrrrrrrrrrrrrrr... az nie moge o tym pisac bylo minelo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justaaaaaaaaaaaaaa
wspolczuje WAM DZIEWCZYNY a zarazem bardzo podziwiam ja naszczescie nie musialam tego przechodzic bo mialam cesarke , jak mialam rozwarcie na 1 cm to myslalam ze sie zesram z bolu az lzy mi lecialy wiec wole sobie nie wyobrazac co by bylo gdybym miala naturalnie rodzic. a cesarke przeszlam rewelacyjnie juz na drugi dzien sie schylalam rana sie pieknie zagoila :) tylko teraz chodze jak zombi, myslalam ze ten kryzys laktacyjny juz sie skonczyl, dzisiaj w nocy znowu z 2 godziny karmilam a na koniec i tak dalam butelke , Szymon od rana jak sie obudzil dopiero teraz zasnal tez dokarmiony butelką:/ mam nowe fotki w ktorych strasznie minkuje, nadalismy mu nawet ksywke MINOTAUR :P a oto one http://img464.imageshack.us/my.php?image=xd012et1.jpg http://img157.imageshack.us/my.php?image=xd011ex3.jpg http://img464.imageshack.us/my.php?image=xd026et9.jpg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my już dzisiaj mamy za sobą pierwszy spacerek!!!! było super NIunia spała jak mały susełek!!! Narazie byliśmy godzinę na dworzu może jutro wyjdziemy na dłużej..... wy chyba też mamuśki na spacerkach bo tu pusto..... ;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesooo straszne pustki co sie dzieje. Bylam dzisiaj u lekarza z Bartusiem zalapal jakiegos swinskiego wirusa ktory panuje w powietrzu, strasznie wymiotuje biedactwo, moze sie odwodnic dala pelno lekarst i.... skierowanie do szpitala :( ale jak na razie nie musze tam isc chyba ze sie pogorszy. Ryczec mi sie chce Paulka a Twoja mania jak sie czuje? moze to nie to mleko spowodowalo idwodnienie u Mani tylko wirus.... Mama baczka z Iga bedzie dobrze zobaczysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny....po dłuższej przerwie.. widzę że prawie każda z Was ma przeboje ze swoim maleństwem. My byliśmy od wtorku do piątku u teściów. Dzieciaki były b. grzeczne. Gabrysia mało płakała, prawie cały czas na dworze,wieczorami bez problemów zasypiała i nocki też przesypiała. Ale jak wróciliśmy do domu to znów zaczęły się schody. Nie chciała nam wczoraj zasnąć . Męczyliśmy się chyba z godzinę. Nad ranem też tak wrzeszaczała że szok. Uspokajała się tylko przy piersi. I tak co 2h aż do 10:30 kiedy już w końcu dałam jej butlę z mlekiem bo już nie wiedziałam o co jej chodzi. No i zasnęła. Obudziła się o 12:30 i jak zaczęła wymiotować to skończyła o 14, bo już nie miała czym wymiotować. Szła sama żółć. I teraz nie wiem czy ona była przejedzona (któraś z Was pisała że mlekiem matki nie można się przejeść,więc nie wiem), czy jakiś wirus (bo zrobiła potem 3 kupki, z tego ta ostatnia taka śmierdząca że trzeba było okno otwierać) czy może jakieś uczulenie,bo ostatnio zauważyłam że ma chyba taką kaszkę (widać w swietle) na twarzy. Chociaż dzisiaj akurat miała ładną buźkę. Zuzanka, Paulka jak ta skaza białkowa u Was wygląda? zuzanka- a Twoje dzieciątko jak długo wymiotowało i czy robi też często kupki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kohannah
no to jestem dzis pierwsza ... nie spie juz od dobrych kilku godzin teraz Tygrys lezy u babci na kolankach o dziwo grezczny (ciii ... nie zapeszam ) w nocy znow byla jazda dzis to chodzilam jak zombie a wygladam jeszcze gorzej heh ale akurat to nie jest wazne byle on tyle nie plalkal bo nie wiem jak mu pomoc a serce krwawi... krzyczy w nieboglosy jakby mu ktos krzywde robil moj D. nawet wystosowal pewne radykalne sposoby uciszenia Tygrysa wygonil mnie na gore do pokoju z ksiazka a sam polozyl Tygrysa do kolyski i zostawil Maly wyl 25 min. z 10 sek. przewrami po kazdych 5 min. zlosnik straszny nerwy to on ma stalowe w przeciwienstwie do mnie heh i potem usnal jak zabity znaczy sie nic mu nie jest tylko pokazuje narwy i pazurki trzeba go jakos utemperowac zeby sie nie zapedzil za daleko tylko ja nie mam do tego serca no coz bede wychodzic na gorez z ksiazka ... a jak wasze malenstwa ? pokazuja juz swoje charakterki ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Izawik moje malenstwo wymiotowalo 1dzien, kupki tez robi czesciej ale nie sa one wodniste, syn od mojej siostry (8 m-cy) tez ma tego wirusa i wymiotowal 2 dni prawie sie odwodnil. Obserwuj Gabi czy Ci wymiotuje jak tak to zmykaj do lekarza ten wirus jest okropny strasznie duzo dzieci jest odwodnionych Kohanna moj maly to bedzie nerwusek po mamusi Co do skazy bialkowej to moj mial na twarzy niby krostki wodniste swiecace, fakt mial ale to zniklo i lekarka stwierdzila ze to nie skaza wiec sama niewiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, która z Was ma dużo pokarmu, to się zgłoszę :-p Bo u mnie chyba się konczy mleko. Już leci mi tylko pierwsze 5 minut, a potem nic. A może to jakiś zastój????Kurde nie wiem. Ale jak przeżucę ją na samą butlę to będzie tragedia. Bo tak mój cyc to jest super uspokajacz dla mojej Niuni, a tak nie będę potrafiła jej uspokoić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kohannah
ja mam duzo mleka ... Tygrys jak pije to az musze go uspokajac tak lapczywie wymiata a do tego zachlystuje sie tak strasznie i czesto ... ze musze go ratowac , lapczywe stworzenie ... ale cene swoja musze zaplacic cycuszki mam nabrzmiale , zyly jak u kulturysty , ciezkie sa , bolace i pulsujace jak nie wiem co a jak Tygrys placze to bola ... dziwna sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paulka wiem o czym mówisz.Ja przez te 3 tyg. pobytu w szpitalu to tak sie nasłuchałam i napatrzyłam że szok.Jakie są problemy z ciążami i potem maleństwami.Na sali ze mną leżała dziewczyna z którą zżyłam się na ginekologi(też byłyśmy razem w sali)Jej mały miał infekcję płuc,wody w płucach i jeszcze na dodatek nie do końca rozwinięte płucka bo urodził się w 37 tyg.Jak lekarka przychodziła i mówiła,że stan małego jest ciężki i względnie stabilny to dziękowałam Bogu,że mój malutek jest zdrowy. Marcyś grzeczny,wczoraj tylo dał nam nieco popalić,bo bolał go brzuszek.Dziś też trochę nieswój ale jest lepiej.Ale nocki mam spokojne.To już gorzej w dzień.Mam nadzieję,że tak się utrzyma.Ale mi pomaga bardzo dużo mama.I mój M również.Głównie on go nosi.Ja jestem \"od cyca\".Ja nie mogę się doczekać aż wyjdę na dwór,bo po tych 3 tyg to naprawdę już nie mogę!Jak wychodziłam ze szpitala to się nie mogłam nadziwić,ze jest tak jasno!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc Kwietnioweczki. Nie odzywam sie bo nadal mam kiepski nastroj i nie chce was zameczac ciagle swoimi problemami,bo kazda z was i tak ma sporo na glowie.W poniedzialek jade z Vikunia na kontrolne badania sluchu i bardzo sie denerwuje jesli moge to pomodlcie sie za Viktorie by wszystko bylo dobrze. Sciskam was mocno a wasze dzieciaczki caluje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny! Znalazlam wreszcie chwile, bo odkad Jarek przyjechal moje uporzadkowane zycie przwerocilo sie do gory nogami:-) Duzo mi pomaga, ale jak bylam sama mialam wszystko ardziej poukładane:-) Pisalyscie o kolorze mleczka. Ja ostatnio wyczytalam,ze pokarm na poczatku jest wodnisty, bo ma zaspokoic pragnienie, a dopiero w kolejnym etapie jest sycacy. Ja jak zaczynam odciagac faktycznie wyglada jak zmieszany z woda, ale ostatecznie osiaga kolor bialy. Ja odciagam pokarm recznie, bo zwyklym laktatorem nie potrafie:-( Wole sie sama wydoic:-) Sciagam tylko z prawego cyca, bo z lewego boli cholernie. Evanikaa, nie masz sie czym martwic ze Kama spi dlugo, bo z Bartkiem na poczatku bylo tak samo, z tym ze ja go nie budzilam na karmienie, bo karmic kazli mi na rzadanie. Wspolczuje Ci porodu i dziwie sie tylko lekarzom, ze dopuszczaja do takich sytuacji! Mi tez cisneli brzuch, a lekarz wyciagal Bartka. Po wszystkim stwierdzil,ze porod kwalifikowal sie do cesarki. Bartek tez mial problemy z kupami i musielismy ratowac sie czopkiem glicerynowym. Teraz robi dwie dziennie ale takie wielkie, ze masakra. Wica, tez mialam ta masc Malantan, czy jakos tak i wlasciwie lezy nieruszona, bo nie mialam czasu smarowac brodawek, bo maly co chwile chcial jesc. Teraz bol przeszedl:-) Flowerska, ten zabieg to vacum, ja tez tak rodzilam, szok! Jak zaczelas pisac o Twoich skurczach jeszcze przed porodem, to od razu pomyslalam ze zaczyna sie podobnie jak u mnie i widac tak samo sie skonczyl. Tyle,ze mojemu malemu nic nie bylo i nawet polozna srodowiskowa byla w szoku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
justaaa, faktycznie niezle miny strzela Twoj Szymus:-) zuzanka, swietny lezaczek! Paulko, mam nadzieje ze Mania szybciutko wroci zdrowa do domu! Magda, jak tam byl seks? Kiedy idziesz do kontroli do lekarza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rudamaxi, trzymam kciuki jutro za Vike! Wszystko bedzie dobrze! A pan J niech zaluje ze taki glupi. Moze jeszcze jest dl;a niego szansa, moze zmadrzeje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga a Jarek juz ma jakas prace na oku? Mama baczka a Twoj Marcin juz nie pracuje w tej firmie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzanka, zeby miec cos na oku to trzeba najpierw szukac, a on przez tydzien nic, bo jak uslyszal,ze ja moge pojechac do Anglii to zapal mu opadl. Ale dlugi weekend sie skonczyl i od jutra go przycisne!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny ratujcie obiecalam sobie ze juz nie bede ryczec ale lzy mi same leca nawet juz nie potrafie sie kontrolowac chociaz na tyle by Konradek nie widzial ze placze,w dodatku strasznie mnie boli glowa i nawet jesc mi sie nic nie chce ani przebrac w ubrania.Czuje sie tak jakby przejechal po mnie walec i dusze sie ,chyba sie juz wypalilam .Tak bardzo bym chciala zyc normalnie i umiec sie cieszyc z tego co mam a mimo wszystko nie potrafie nawet nie mam sie komu wyzalic i wyplakac.Czuje jakbym zapadala w jakas dziwna proznie ktora mnie coraz bardziej osacza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
He he cwaniak, teraz to bedzie udawal ze szuka :) ale mam nadzieje ze tam bedziesz miala dostep do netu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rudamaxi masz cudowne dzieci i dla nich masz zyc!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! JASNE!!!!!!! Po burzy zawsze wychodzi sloneczko, a J niech wali sie na ryj bo innych slow tu nie mozna napisac, szczeniak jeden. Zrob tak jak jedna z nas napisala olej go na jakis czas posylajac mu tylko slodnie zdjecia Viki mysle ze z czasem zateskni a jak nie to podaj go o alimenty, jestes cudowna kobieta szczescie napewno do ciebie jeszcze zapuka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rudamaxi podpisuje sie pod tym co napisala zuzanka!!!! Trzymaj sie dzielnie, bo masz cudowne dzieci i jestes swietna babka, bardzo inteligenta i wartosciowa! zuzanka ja juz sama nie wiem czy ja chce jechac czy nie, ale jak Jarek pojedzie to ja tez. Nawet jak nie bede miala internetu w domu to i tak bede chodzic do biblioteki i pisac do Was!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×