Moja żona zaproponowała żebym sobie znalazł kobietę do seksu

A pijesz a jej się to nie podoba i mówi żebyś przestał, to ty mówsz że nie masz ochoty przestać i pijesz dalej? No przecież nie można się zmuszać do rzeczy, na które nie mamy ochotę, nie?

Dziękuję Ci Korbak za miłe podbudowanie ego od samego rana:-D:-D:-D Wiesz, myślę, że "poważniejsze rzeczy" nie będą Was póki co łączyć, bo dzieci nie przynosi bocian, chyba, że Ty kredyta miałes na myśli ... :P Tak, frustrujące jest to, że kobieta mimo terapi szokowej nie potrafi wyciągnąć stosownych wniosków. Może powinieneś jej nie owijając w bawełnę wyjaśnić, DLACZEGO taka sytuacja nastąpiła i KIEDY ( w sensie w jakich okolicznościach) NIE MIAŁABY szansu zaistnieć.

Nieprawda--> a myślisz, że nie wyjaśniałem, dlaczego to wszystko się stało? Bez ogódek, tak prosto z mostu. I co? I nic. To ona jest przecież pokrzywdzona, zdradzona, nieszczęśliwa. Mimo tego, że w mniej więcej tym samym czasie odkryłem jej flirt z facetem, który mógłby być jej ojcem. No ale ja poszedłem przecież na całość, to ja jestem gorszym skurwielem. To nic, że ona mnie też oszukiwała, kazała mi się do niego się wozić pod pretekstem załatwiania spraw służbowych, prosiła mnie o jakieś przysługi dla niego. Ale nieważne. Pozdrawiam Cię, Nieprawda.

Taki tam jeden--> U mnie z piciem tak samo sprawa wygląda. Żona ciągle mi marudzi: przestań pić to piwo, jak chcesz być ze mną, to zero piwa i alkoholu, chyba, że wychodzimy gdzieś do knajpy, itp. A co ja za przeproszeniem mam robić wieczorami w domu? Znudzona żona, która nigdy nie ma ochoty na seks, a jeśli już jest gotowa \"odbyć\" jakieś zbliżenie, okazuje to w ten sposób, że się człowiekowi kompletnie odechciewa. Człowiek potrzebuje się jakoś odprężyć po całym dniu pracy, dobrze by było, gdyby właśnie po robocie można było z przyjemnością wrócić do domu, gdzie czeka kochająca, czuła żonka, która przytuli. Ale tak nie jest. Od paru lat takie życie obok siebie, a do tego brak seksu - to kompletnie rujnuje związek. Picie to żadne rozwiązanie, mam tego świadomość. Ale, tak jak powiedziałeś- nie można przecież zmuszać człowieka do czegoś, na co ten nie ma ochoty... Może ja też postawię jakieś ultimatum? Ale na tym etapie, to już mi raczej potrzebne nie jest...

Korbak, czy Ty kochasz żonę ? Co Cię przy niej trzyma ? Przeciez to ewidentny rozpad pożycia małżeńskiego, poza może zależnością ekonomiczną.

Właśnie nie wiem....

up up upupupup

Nie wiesz, co Cię trzyma, czy nie wiesz, czy ją kochasz ... ??

sex jest bardzo waznym i radosnym czynnkiem tzw pozycia, ale rzeczywiscie tylko wtedy gdy jest sprawa naturalna niewymuszona, przechodzilam podobna sytuacje z moim ex partnerem - stracilam kompletnie ochote na sex po urodzeniu dziecka (moze to kwestia watpliwosci co do swojej atrakcyjnosci po porodzie, moze obawa przed kolejna ciaza, ale przede wszystkim brak zwyklej codziennej bliskosci dusz), i o dziwo, zaczelam spotykac sie z kims innym, dla kogo czulam sie wazna, piekna, pociagajaca i jestem temperamentna jak nigdy moze warto pomyslec o zmianie partnera? o przyjaciolce?

wzajemne relacje w ciągu dnia moga miec na to wpływ. Jeśli jesteś na nią zły i przenosisz to na inne sfery życia.