Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

wiewiorka13

dla odmiany....szczęśliwe mężatki i szczęsliwi żonaci

Polecane posty

Hej dziewczyny Wiecie co byłam na zakupach po ten biustonosz, znalazłam fajny sklep i babka miała mnóstwo tego w moim rozmarze, do przebieralni zabrałam chyba 20 sztuk...i jakie było moje zdziwienie kiedy okazało się że cycki mi urosły o rozmiar! Złapałam doła, do tej pory nosiłam 80 D a dziś musiałam mierzyć już 85E...zaje...e:( Pani mnie pocieszyła bo stwierdziła że to i tak nie jest duży rozmiar poza tym po mnie tak tego nie widać.... kupiłam 3 sztuki zapłaciłam kupe kasy ( mąż mnie dzischyba ubije) i jestem zadowolona bo staniki są świetne, super trzymają biust, ale ta swiadomośc że znowu mam większe mnie dobija. Ja sobie nawet nie wyobrażam co to bedzie jak bede w ciąży... chyba bede musiała kupować staniki w fabryce namiotów! No nic mam nadzieje że jak schudne to i biust poleci, chociaż wątpie bo wcześniej jak chudłam to cycki nie zmniejszały się tylko stały w miejscu. Dlatego zdecydowałam sie zakupić az 3 żeby mieć już święty spokój na jakiś czas. Bobasekm- trzymam mocno kciuki żeby badanie wyszło pozytywnie! Yasmin - dziewczyny dobrze radzą, powinnaś pójść do psychologa, byłaś raz i byłaś zadowolona, wiec pewnie teraz też tak by było, pomyśl o tym. Zwierzątko też byłoby czymś w rodzaju odwrócenia uwagi, tak samo z dzieckiem....ale mi się wydaje że dziecko to już bardzo poważna decyzja i chyba nie należy decydować się na nie w desperacji albo w momentach dołków życiowych, na tą chwile chyba najlepszym wyjściem była by psychoterapia. Pare spotkań napewno dobrze by Ci zrobiło:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi, nie wiem czy Cię to pocieszy, ale to zalezy ile bys miała schudnać, bo jak schudniesz 2-3 kg, to pewnie, że nie będzie róznicy, ale jak schudniesz 15-20, to biust Ci bardzo zmaleje...ale nie przejmuj się, staniki sie przydadzą, jak zajdziesz w ciażę- będą jak znalazł:) Jak schudłam 15 kg, to nie pozbywałam sie starej garderoby, zachowałam ja na czasy, kiedy nie będę sie miesciła w swoje standardowe ciuchy. Noszę rozmiar XS i S. W sobotę poszłam do Terranovy, promocje jak nie wiem. Kupiłam sobie marynarkę XS i spodnie S, które muszę delikatnie przerobić, bo są za szerokie....bo ja taka niewymiarowa jestem- niestety!!! Kupowałam osobno, bo nie umiem sobie dopasować w jednym rozmiarze, zeby był komplet. Fajnie, że udało mi się kupić w tym samym stylu i z identycznego materiału. Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monia - tak jak pisałam chce schudnąc 10 kg, 2 lata temu schudłam coś koło tego i biust w ogóle mi nie zmalał. Ale masz racje staniki nie zginą, w razie czego to na ciąże się przydadzą. Apropo ciązy, właśnie zadzwoniła so mnie kumpelka ze studiów i oświadczyła mi że jest w ciąży i że w lutym mam sie szykować na wesele. Po niej to bym sie w życiu tego nie spodziewała:) Kobieta waży 48 kg przy 170 cm wzrostu, miała ksywke patyczak:) I kurka zaciążyła! Jakoś mi sie wierzyć w to wszystko nie chce z jej podjeściem do zycia, hulaszczym trybie życia.. rany, co się z ludziskami dzieje:) Strasznie się cieszę, ale myślałam że z naszej paczki to ja bedę pierwsza mamusią, a ona ostatnia:) I chyba będzie na odwrót:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi, jak schudniesz 10 kg, to mozliwe, że biust (miseczka) będzie taka sama, ale pod biustem obwód Ci się na 100% zmniejszy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć skarby:D Wróciliśmy z zakupów. Cała wyprawa normalnie to była. Ale cóż lodówka była pusta i trzeba było zapchać hihi. Bo tylko światełko widac było w lodówce:P. Asiula - widze ze męczysz tego męża i nie dziwie się. jak już się sobą nacieszycie to wpadnij :). Ejmi - nie martw się - po ciązy i karmieniu biust się zmniejsza.. Ja z kolei mam problem inny - bo mnie jest xa mało gdzie niegdzie - zresztą to już wiecie:P. A co do tych teletubisiów to moze tak żeczywiście jest. że one jakoś uspakajają. Mnie wręcz usypaiją ale one mają działać na dzieci a nie na mnie:P. hehe. Gawit - kochanie co się stało?? Nie martw się. porozmawiacie i wyjasniecie sobie wszystko. mam nadzieję ze nie aż tak powazna sprawa. Trzytmaj się kochanie. yasmin - ty wiesz co z tym psychologiem to racja. ja tez korzystałam z takich pomocy jak była potrzeba i to włąsnie po śmierci babci. pomogły dwie wizyty. Spróbuj. A i zwierzątko tez dobry pomysł - ale ja chyba tez wolałabym dzidzie:). Rozumę cię zupełnie:). Pracujcie nad ty,m :)) tylko pamiętaj nic na siłe bo w tedy jak na złośc guzik wychodzi z tego. No cóz ide posprzatac zakupy a potem wpadne . całuje i sciskam papa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Elcia- ja jak chudnę, to najpierw zrzucam to co u góry, a potem dopiero dół, niestety też mi się biust raz zminiejsza, raz zwiększa, zależy od wagi- na szczęscie mam elastyczną skórę i nie robią mi się rozstepy:) Buźka M.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To do jutra, trzymajcie się ciepło, wracam do mojego brudnego mieszkanka.....bede pisać pracę z etyki i uczyć się psychologii... M.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny wiecie co, ja to czasami nie doceniam mojego męża:) Moj zakup biustonoszy został zaakceptowany a nawet pochwalony;) Bielizna bardzo się podoba i mężus stwierdził, że teraz nie będzie kupował mi bezużytecznych drobiazgów w ramach prezentów tylko zainwestuje w bielizne:) Kochany jest:) A po przemyśleniach stwierdziłam że moja obawa przed ochrzanem wynika z tego że mój ojciec zawsze krzyczał na mame jak kupowała coś droższego, albo w jego mniemaniu niepotrzebnego. Jednak dużo zostaje w psychice i człowiek od tak się od tego nie opędzi. Ja nie lubię wyrzucać pieniedzy w błoto ale chwilami lubię zaszaleć i chwała mojemu mężusiowi za to jest jest tak wspaniałomyślny i nie żałuje mi na nic:) Co do rozstępów na piersiach no to cóż... ja je mam i to już od bardzo dawna, jeszcze w liceum mi się porobiły rozstępu jak w krótkim czasie urosły mi piersi. Całe szczęście że są bardzo jasne i na pierwszy rzut oka niewidoczne..ale niestety skóra jest porościągana i obawiam się że po ciąży bedzie to wyglądało jeszcze gorzej. Chwilke jeszcze poleżakuje przed telewizorem i biore się za ćwiczonka, trzeba wypocić conieco:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc:)Ejmi jesli sporo schudniesz to biust najprawdopodobniej tez sie zmniejszy:)w 8 klasie podstawowki schudlam 13 kg i pierwsze co mi polecialo to wlasnie biust..ogolnie chudlam od gory-sciagalo mnie z twarzy, potem biust ramiona brzuszek na koncu biodra i nogi...nie jestem zachwycona taka kolejnoscia ale coz lepsze to niz nic:)teraz tez lece od gory:),w ogole postanowilam ze bede codziennie jezdzic na orbitreku co tez czynie dzis juz godzinka za mna, jutro kolejna ciekawe ile czasu wytrwam:P, a Tobie kochana zycze wytrwalosci w dazeniu do celu, pewnie czekaja i Ciebie i mnie wzloty i bolesne upadki ale trzeba podnosic sie i isc do przodu:)na pewno sie uda!! Asiulek zycze milego i stosunkowo db witania sie z mezem;)ehh milutkie sa te powitania, moj M rok temu wyjechal do Londynu na 4 miesiace a taka rozlaka naprawde umacnia zwiazek:) Gawit mam nadzieje ze wyjasniliscie juz sobie z mezem nieporozumienie i wszystko jest juz ok?...trzymam kciuki:) bobasekm jak sie czujecie??Ty i Twoje malenstwo wszystko ok??:) Yasmin wizyta u psychologa moze pomoc odzyskac spokoj ducha...nie zwlekaj z tym jesli czujesz ze sama nie dasz rady, twoja forma jest najwazniejsza jesli mozesz sobie pomoc zrob to, a propo\'s dzidzi to ja uwazam tak samo jak Ejmi ze bobas powienien pojawic sie na swiecie dopiero wtedy kiedy Ty pozbierasz sie calkowicie, dziecko to oprocz radosci tez frustracje a po co bobas ma miec sfrustrowana mame??:)wtedy kiedy ty zaczniesz sie usmiechac dostrzegac pozytywne strony zycia odzyskasz spokoj i dojdziesz do rownowagi pomysl o dziecku, oczywiscie to Twoja decyzja i zrobisz tak jak podpowiada ci serce:)buziaki Yasmin pozdrawiam wszystkie kobietki i rodzynka:)db nocki papapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześc kobitki. widzę,że nasz męzczyzna cos nie slyszy naszych nawoływań🖐️Mylo O qrde,my w piatek zrobilismy sobie mala powtórke sylwestra.Wybylismy z męzem na pózna\"kawke\"do mojego jednego z braci,a potem zachcialo nam sie tanczyc.mialy to byc 3 tance,ale tak fajnie bylo,że z dyskoteki zaciagnelismy do domu na 5 rano.Widzę ,że ostatnio kiedy słyszę muzykę nogi same rwa sie do tanca.cos czuje,ze w tym roku częsciej bedziemy odwiedzać dyskoteki.Ale jakiez to przyjemne tracenie kalorii.Ale znam inne-przyjemniejsze:D No a potem po malym odpoczynku odwiedzilismy brata męza w slupsku i tam zostalismy na noc.Niestey z najmlodszym bomblem ,bo te starsze nie czerpia z tych odwiedzin frajdy,bo nie maja zkim tam pogadać.wola siedziec w domciu.Azreszą tam jest 5 dzieci więc z naszym 1 to juz prawie przedszkole.Na obiadek bylismy w domu. 🌻Asiula daj troche odetchnąc męzowi:D 🌻Gawit slonko niech za bardzo nie trzyma was zlośc,a raczej ciebie,szkoda na to czasu.Moze sobie to wyjaśnicie na spokojnie i będzie ok.Tego wam życzę 🌻cóż ,nasi panowie powinni doceniac nasze zakupy,szczególnie jezeli chodzi o bielizne.Przeciez to głównie dla nich kupujemy takie a nie inne staniczki i majteczki(hihi) 🌻Elcia ty chudzinko,ale ci dobrze,że nie masz problemów z nadmiarem wagi. 🌻Monia życze szybkiego zakonczenia remontu i świtłości umyslu podczas nauki 🌻Yasmin,mam nadzieje,że szybciutko uporasz się,co dobrze wpłynie na twój stan ducha.Daj sobie jeszcze troche czasu na rozeznanie abyś za jakis czas mogła powiedziec,że dokonalaś trafnego wyboru.Pamietaj ,że nie jestes sama:D 🌻Ejmi jak tam dreptanko na steperku?Fajnie sie czlowiek na nim męczy,no nie?!Ja jak na razie straciłam pod biustem,a żeby moje piersi nie straciły uroku robie pare cwiczone na ujędrnienie i stosuje krem. 🌻kuleczka,jak to dobrze,że czlowiek sam nie jest ze swoimi nadprogramowymi kilogramami i ma wsparcie u innych.Dobre rady zawsze w cenie. 🌻bobasek mam nadzieję,że czujecie się z dzidźka dobrze,dbaj o siebie skarbie 🌻B.ona ja też mam zwierzaczka,ale mniejszego niz króliczek.To koszatniczka.To zwierzatko to całkiem jest bezproblemowe.Trociny to mozna zmieniac nawet raz na 2 tygodnie i nie ma żadnego smrodku.A pyszczek ma tak uroczy.Bardzo lubi jak sie go glaszcze za uszami. 🌻gdzie sie podziewaja nasze koleżaneczki-Thahluant,Fajna🖐️ 🌻Judka trochę więcej nam o sobie napisz i o twoim szczęsciu.Zawsze możesz liczyć na nasze zrozumienia i jakięs rady POZDRAWIAM WAS GORACO I MAM NADZIEJE,ZE NIKOGO NIE POMINEŁAM .DUŻA BUŻKA DLA WSZYSTKICH👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kropelko ty zawsze o wszystkich pamietasz masz zlote serducho:) a propo\'s zwierzatka ja posiadam swinke morska rozwichrzona rozetke:)pocieszne stworzenie:Di rowniez malo wymagajace:)za to bardzo inteligentne jak na taka kupke siersci:),kazde zwierzatko daje mnostwo radosci pies pewnie najbardziej ale to tez najwiekszy obowiazek... Monia poczytalam troszke twego bloga:)na kilku zdjeciach jestes okraglutka:)na kilku innych bardzo szczuplutka, skad braly sie u Ciebie takie wahania wagi jesli moge spytac??a wogole to jestes naprawde sliczna kobietka i masz w sobie tyle ciepla:)zaluje ze nie moge spotkac sie z wami twarza w twarz:( frustruje mnie brak pracy..przejrzalam mnostwo ogloszen wyslalam mnostwo meili bylam na kilku rozmowach i ..dupa....nic nie wychodzi...:o z tego wszystkiego popadam w konkretne dolki....:(i chyba mam jakies poczatki nerwciy..sama nie wiem ale kiedy sie zdenerwuje(a o to ostatnio nietrudno)tak mocno dlawi mnie w gardle ze nie moge oddychac...musze wziac porzadny wdech zeby sie uspokoic...zastanawiam sie nad wzieciem dziekanki i wyjazdem do londynu....mam taka mozliwosc...z drugiej strony szkoda roku...ale kasy na studia tez nie ma..ehh glupie to wszystko... buziaki kobietki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane U mnie z chudnięciem jest tak że najpierw lecą mi biodra, uda, brzuch a na końcu twarz, rece.. tak wiec jestem zadowolona, wolałabym żeby poleciał mi biust ale co zrobić;) Kropelko - dreptanie na stepperku jest fajne, ale i męczące, teraz jakoś straciłam chęć, ćwicze już 2 tygodnie i chyba nastąpił kryzys, dziś jakoś nie mogłam sie zmusić, ale obiecuje sobie że jutro to zrobie, poza tym jutro też mam aerobik. W ogole jestem zdziwiona że do tej pory udaje mi się wyciągnąć pól godziny na stepperze, do tej pory nie mam żadnych zakwasów po tych ćwiczeniach no i daje rade kondycyjnie, chociaz pot leje sie strumieniami. No ale to początek moich zmagań, cieszę sie że mnie nie ciagnie do jedzenia kolacji, nie jem od godziny 16, jak mnie przypili to jabłuszko albo jogurt i luz:) A jem 3 posiłki dziennie o 10.30 śniadanko, o 14 przekąska, no i o 16 obiad i staram się to utrzymać. Oprócz tego przyznam sie w tajemnicy że z mężem częściej uprawiamy sport domowy:) W ogóle teraz oboje mamy dobry okres, jakoś tak milusio jest:) Kuleczko- widzę że masz ten sam problem co ja... tylko że ja teraz przystopowałam ale sytuacja identyczna, wyczerpałam już wszystke możliwości, nie mam pomysłu na siebie, ale od świąt nic nie szukam, mąż wertuje za mnie te ogłoszenia bo ja już nie mam do tego nerwów. Ja miałam już głupie sny w tym temacie, teraz jakoś mi lżej, staram się o tym nie myślec i lepiej mi się żyje. Dołki u mnie to norma, co jakiśczas to do mnie wraca, ale ja jestem taka że szybko upadam i szybko się podnosze, z reszty wole się pośmiać. Może obie w końcu znajdziemy tą prace, oby oby. Myślałam nad pójściem na studia podyplomowe, ale... jeszcze nad tym pomyśle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:( 😭 :( 😭 :( 😭 :( 😭 :( 😭 :( 😭 :( 😭 :( 😭 :( 😭 :( 😭 :( 😭 :( 😭 te minki chyba wszystko tlumacza:(:(:(:(:(:( jutro rano mam byc w szpitalu:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:( 😭 😭 😭 😭 😭 😭 😭 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bobasekm jesli to to o czym mysle to naprawde strasznie mi przykro:(....trzymaj sie kochana badz dzielna jestem myslami z Toba zawsze mozesz tu na nas liczyc:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej wlasnie zakonczyłam telefoniczne pogaduchy z mamą i siostrą. Mama w trakcie rozmowy popłakała się. A ja razem z nią. Nie mogłam wytrzymac. Strasznie cierpi. Mówiła ze cały czas czeka na tate..jak wróci do domu...........:-O łzy same poleciały................Kurwa jak mi jest zle:(:(:( dowiedziałam sie tez od siostry ze chłopak który spowodował wypadek (wie juz ze tata nie przezył) leczy się u psychiatry. Bardzo to przezył co się stało i jest na jakiejs psychoterapii, nie moze wsiąść do włąsnego auta, jest roztrzęsiony i bardzo sie boi. W sumie to szczerze powiedziawszy........bałam sie ze olał sprawe. Stało sie to sie stało. Nie wiem dlaczego tak myslałam..... Nic mi jednak nie zwróci taty....nawet jego wyrzuty sumienia czy jakas psychoterapia. Nikt mu nie kazał pędzic jak oszalały tym swoim samochodem. Trzeba miec wyobraznie i umiec przewidziec ze ktos moze wyjsc na droge........i dostosowac prędkosc do warunków jakie panują na drodze. I koniec i kropka!!! przed chwilą tez zezłosciłam sie na mojego M bo mówił ze wróci z pracy ok 19 a jest juz po 22 i nawet do mnie nie zadzwonił zeby powiedziec gdzie jest i za ile bedzie. A tyle razy wałkowałam z nim ten temat.:( mam juz dosc wypadków w rodzinie.:( naprawde sie bałam....a on mi robi cos takiego. Zadzwoniłam do niego i troche go opitoliłam...:( no i jeszcze go nie ma........ja nie wiem.......:( Ejmi----co do chudnięcia to cwiczenia potrafią zdziałąc cuda:) zresztą...pewnie juz sama cos o tym wiesz. Wiec teraz to juz bedzie tylko z górki:) zacznie Cie ubywac tu i ówdzie:) mi piersi bardzo spadły jak schudłam. No ale dzięki Bogu na jędrnosci nie straciły ani troche. No jeszcze tego by brakowało....;-) a praca musi się znaleźć i koniec. Nie ma innego wyjscia.Kurcze gdybyscie mogli przeniesc sie gdzies do większego miasta........ Ja wiem ze gdybym po studiach wróciła do mojego małego....choc slicznego zadupia.....do dzis siedziałabym w domu i grzała tyłkiem kanape:-O tak by było na bank. Tam nie ma czego szukac...... bobasku------kurde co sie stało????????????????????????????? :-O mam złe przeczucia:( martwie sie:(:( cos się stało dzidziusiowi??????? mycha nie trzymaj nas w niepewnosci tylko napisz co się dzieje!!! ❤️ jestem z Tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no coz badanie usg wykazalo ze mam puste jajeczko:( Nie ma w nim plodu, tzn plod obumarl:( jutro mam sie ztawic w szpitalu, zabda mnie kilku specjalistow i beda mogli mi powiedziec cos wiecej. a poza tym lekarz wykryl krwiaka na macicy:( jestem zalamana:( choler przed chwila jakies 2 ogomne spy o malo nie zagryzly psa sasiada (nie lubie tego psa) ale wylecialam w pizamie zeby tamte jekos odgonic na szczescie juz uciekly ale nie ma tez psa sasiada, nie wiem co z nim. strasznie sie zdenerwowalam. cholera ten dzisiejszy dzien jest... szkoda pisac MM kupil mi rybki zeby choc troche poprawic mi nastroj, zebym choc na chwile przestala myslec o tym co mi powiedizal lekarz moje oczy wygladaja jak u wampira, sa czerwone i opuchniete... dzis chyba nie zasne...a jak sie przytulam do MM to lzy same plyna...najgorsze bylo to co powiedizal Alek, ze to jego wina ze dzidziusia nie mam w brzuszku, bo on sie źle pomodlił do Boga, myslalam, ze mi serce peknie:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bobasekm - skarbie wiem jak się czujesz i wiem co przezywasz... przechodziłam to dwa razy. Skarbie jestem z tobą. Bądź dzielna..chociaż w takiej sytuacji trudno mówić o dzielności i trzymaniu się.. nie idzie niestety:(. Pamiętaj ze jestem z Tobą... yasmin - widze skarbie że juz jakoś starasz się trzymać, a co z tym psychologiem myślałaś o tym?? Uciekam spać. Jutro do pracy. Wpadne do was jak uporam się z robota. Całuje wszystkie i naszego długo oczekiwanego rodzynka też buziiii i uściskiii 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć wszystkim Przede wszystkim Bobasekm- muszą zrobic Ci badania. Najprawdopodobniej potrzymają Cie tydzień- dwa w szpitalu. Muszą poobserwować, bo moze się okazać, że jajeczko nie jest puste, a żle obliczyli termin zaplodnienia i tak naprawde ma tydzień mniej niż wszyscy uważają. Tak miała moja przyjaciółka- identyczna sytuacja- ale akurat u niej okazało sie, ze naprawde nie wytworzyło się tam życie. Ale leżała tam z nią dziewczyna, która miała dokładnie tą samą diagnozę, a okazało sie, ze termin zapłodnienia żle policzyli i serduszko zabiło..... Badzmy dobrej myśli. Ejmi, jeśli chudniesz od dołu, to ja Ci bardzo zazdroszczę. Mnie jak już doł zaczyna chudnac, to na górze jestem juz szkieletor...:) Kropelko, dziękuję za życzenia:) Ta swiatłosć umysłu się przyda... Kuleczko- ja tam mam. Zdjecia są niektóre sprzed 10 lat. Zawsze byłam szczupła. Nie ważyłam więcej niż 55 kg. Tak jak opisałam w mojej sadze, kiedy miałam depresję, to schudłam 10 kg.ważyłam 45 i lekarz kazał mi przytyć, bo inaczej wyląduję w szpitalu... Przytyłam do 50 i ta waga sie utrzymała, dopóki nie spotkałam Roberta, z którym stale stołowaliśmy sie na mieście, a mieliśmy podobne gusty kulinarne- niektórzy tyją 15 kg w ciaży, a niektórzy z pysznego śródziemnomorskiego jedzenia. Byłam wtedy bardzo zdrowa, nie powiem, ale.....taka fajna:D Jak poznałam Wojtka, to ważyłam jakieś 64-65 kg przy wzroście 164 cm. Dzięki własnemu uporowi i znajomości mojej Kochanej dietetyczki Basi udało mi się osiągnąć wagę 55 kg. I dopiero wtedy zapisałam sie na siłownię, żeby się troszku wyrzeźbić. Schudłam przez Orbiterek jeszcze jakieś 2-3 kg. odżywiajac się dietą M. Montignaca. W dniu slubu ważyłam 50 kg. Teraz ważę jakieś 54kg i czuję się świetnie. Wprawdzie chcę schudnać jeszcze 2-3 kg....ale nie jest to dla mnie najważniejsze... Buziaki dla Was, miłego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bobasku chciałabym Ci przesłac moc pozytywnych fluidów. Nie przywołuj do siebie złych mysli, poczekaj na badanie. A jak wrócisz ze szpitala koniecznie napisz co i jak. W kazdym razie bede o Tobie myslec ❤️ 🌼 dzis rano byłam tak rozdrazniona i oczywiscie wybuchła awantura w drodze do pracy pomiedzy mną i Miskiem:-O pokłócilismy sie. Chyba nerwy mi wychodzą:( próbuje sie trzymac, byc dzielna, wspieram z cały sił mame i siostre a potem w domu nie wytrzymuje, nerwy mi puszczają i z byle powodu potrafię wywołac huragan. Tak jak dzis rano. Bo M zle mnie zrozumiał. A ja w ryk.:( ale potem zadzwonił do mnie i juz sie dogadalismy. Oj.......musze sie ostro za siebie wziąć. Siostra napisała mi dzis optymistycznego smsa i od razu i ja się lepiej czuję. Zaraz sprawdze jak tam mamusia. Monia 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bobasek nie rozpaczaj dopuki nie zrobia dokladnych badan.mi w drugiej ciazy tez podejrzewali,że noszę martwy płód.po 2 tygodniach ,kiedy zrobili ponowne badanie okazalo się że maleństwo jest i było ok. Mam nadzieje,że będzie dobrze.nie zalamuj sie skarbie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kobitki Bobasekm - mam nadzieje że to co powiedzieli Ci lekarze to pomyłka, trzymam mocno kciuki żeby wszystko ułożyło się dobrze! Yasmin - ehhh Skarbie pomyśl o tej psychoterapii bo zamęczysz siebie i M, nie ma co sie dłużej mordować, w końcu trzeba wyzbyć sie złych emocji, flustracji i żalu. Musisz sie uspokoić bo inaczej będzie jeszcze gorzej. Monia- oglądałam zdjęcia na Twoim blogu i nawet jak byłas troche pulchniejsza nie było tego aż tak bardzo widać. Jesteśmy tego samego wzrostu i ja waze teraz 75 kg wiec mozesz sobie wyobrazić jaki ja mam problem. Tyle że ja w swoim najlepszym okresie wazyłam 65 kg, jestem grubej kości nigdy nie byłam droba i szczupła.. powiedzialabym taka.. normalna, Ty natomiast masz drobne ramiona i w ogole jesteś dużo drobniejsza ode mnie. Duzo zależy od budowy ciała. Nicwięc dziwnego że jak chudniesz to leci Ci góra, bo po niej najwięcej będzie widać. Mi nigdy nie wstawały nawet kości obojczyka:) Jestem własnie po ćwiczeniach, postanowiłam nadrobić za wczoraj i godzinke poćwiczyłam, czuję sie wspaniale, lekki ból w mięśniach, dotlenienie, teraz tylko prysznic i mogę zaczynać dzień z humorem. Rano bolała mnie głowa, za długo spałam, wczoraj poszłam spać kolo 2 w nocy, ale ćwiczenia pomogły, ból glowy minał teraz tylko czuje błogie zmęczenie. Po prysznicu zapewne nabiore energii. Miłego dnia Kochane.. Co jest z Gawit? Martwie sie...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi, mimo ze nie wyslalas mi swojej fotki,widze ze mamy podobna budowe ciala,bo i biust sporawy, waga podobna ,tyle tylko ze ja jestem kilka centymetrow wyzsza. Mi sie marzy jakies 68 kilo i na tym mogloby pozostac. Tez mam niestety rozstepy na biuscie z takiego samego powodu, za szybko mi rosly. Podziwiam cie za wytrwalosc w cwiczeniach. Ja juz w Oslo. Pozwolenie na prace dostalam ,ale teraz musze sie za nia rozejrzec. Na razie poszerzam grono bezrobotnych. Odpadly mi dotychczasowe zajecia poniewaz poprosilam ludzi o podwyzke, nie zgodzili sie wiec odmowilam. Nie bede wcale do nich jezdzic po 30 km Pozostaly mi tylko 3 godzinki we wtorek i w piatek z 4,5. Reszte poswiece na szukanie pracy, pozalatwianie spraw z mieszkaniem,zarejestrowac musze prad, zameldowac sie w urzedzie itp. Pozdrawiam cala nasza wspaniala ekipe Cos mnie martwi kolezanka , pisze a tu zero odzewu,to ta co rodzi w czerwcu. Wyobrazcie sobie ze juz ma wszystko dla swojego synka kupione..... A moja marcowka wygrzewa sie na wYSPACH kANARYJSKICH i mowi ze kupi wszystko dopiero jak corcia przyjdzi ena swiat. Bobasek trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć :D Bobasekm - jestem dobrej mysli. mam nadzieje że badania jednak wyklucza taka sytuacje jak u mnie. Qrde monia - a może ja też mogłam poczekac z tym zabiegiem jak u mnie stwierdzili puste jajo płodowe. Moze to tez była tylko pomyłka. Ale mi klina wbiłas ta twoją przyjaciólką. Tyle że mnie badało jeszcze paru lekarzy zanim mnie uspili i połozyli na tym cholernym koźle i wszyscy stwierdzili jednakowo ze nic nie ma. A ak było to co?? zabiłam własne dziecko?????? Qrde nie możelepiej tak nie będę mysleć . Cholerka załapałm dola:(( No nic bobasekm - za ciebie będe się modlić i trzymac kciuki.... Lece do domku . Sara poszła na urodzinki do swojej koleżanki. A ja mam pare spraw do zrobienia. Oczyuwiście dzień jest dla mnie za krutki i musze robote z pracy zabrac do domu. Kocham to po prostu. Zamiast bawic się z dzieciakami to slęczeć nad paierami brrrr. wpadne później. caluje 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam kochane nawet nie mam czasu Was poczytac teraz ma pojechal po laptopa a ja zostalam z mala w domu jestem troche zmeczona mamy malo czasu dla siebie ciagle wizyty itd Mala zaakceptowala tata choc na poczatku byla zmieszana a teraz tylko tata nawet teraz go wola jak siedzi w kojcu za mna i sie bawi ja mam troche dzis nerwa i jestem zla ale to szczegół moze znajdziemy troche czasu by spokojnie pogadac i spedzic czas mala bala sie ze marcina rano nie bedzie i budzila sie co chwile ... wiec noc ciezka. mialam dwa prezenty dla niego ale niestety obydwa odgadl i narazie dostal jeden a drugi jak bedzie odpowiednia chwila ... pozdrawiam Was serdecznie buziaki 🌻 Yasmin ❤️ trzymaj sie kochanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczynki za miłe słowa! U nas jest chyba już dobrze! Poszło o to, że Paweł miał taką internetową koleżankę, zagadała kiedyś do niego na gg i tak se gadali. Mówił jej, że ma żone, a ona że ma chłopaka! Wszystko było ok tylko ja od jakiegoś czasu czułam, że ona podkochuje się w moim mężu. Naopowiadała mu, że jej chłopak zginął w wypadku (to było w sierpniu) i że ona jest z nim w ciąży!Pawłowi żal jej było, ale wydawało mu się, że go ściemnia!Mnie coraz mniej się te rozmowy podobały i prosiłam, żeby przestał!Obiecał to zrobić!To było jakieś 2 miesiące temu, a w niedziele odkryłam zupełnie przypadkiem, że nie przestał!Że z nią gada i że ona naparwdę się w nim zakochała!To młoda gównioara. Ma 18 lat (przepraszam jeśli kogoś obrażam). Wyobraźcie sobie, że urodziła w 23 tygodniu, dziecko żyło parę chwil, zmarło, a oni jej ciała nie chcieli do pogrzebu wydać!Uważam, że kłamała z tą ciążą. Przysyłała PAwłowi zdjęcia na których ani trochę nie przytyła, a 23 tydzień to powinno być już coś widać!Nie wiem czemu klamala z ta ciaza!Co chciala osiagnac?Napisalam jej, ze mimo wszytsko nie zycze jej straty dziecka kiedykolwiek, bo to chyba najgorsza rzecz na swiecie! PAweł mówił, że z nią gadał, bo go to bawiło!Bawiło go, że ona myśli, że on nabiera się na te jej ściemy!W każdym razie nie ważne!chodziło o to, że obiecał, że to skończy, a nie zrobił tego!Oszukiwał mnie ponad 2 miesiące i gdyby nie przypadek robiłby to dalej!On przeprasza, mówi, że kocha tylko mnie, że nie chce mnie stracić!że jestem najważniejsza!Podał mi wszystkie komunikatory na których z nią gadał, powiedział, żebym hasła pozmieniała, usunął ją z kontaktów!Zrobiłam to!Napisałam też do niej, że ma nie kontaktować się z PAwłem!On sam też jej to napisał!Zobaczymy co z tego wszystkiego wyniknie, ale jak tu któras napisała ciężko jest ponownie zaufać :( Teraz najchętniej kontrolowałabym każdy jego krok!Boję się, ze to mnie zamęczy!Niby się nic takiego nie stało, bo nawet się na żywo nie widzieli, ale chodzi o to, że mnie okłamal. Troszke pokretnie to opisalam, ale mam nadzieje, ze zrozumiecie!W dodatku cos kliknelam na klawiaturze i mi polskich znakow nie chce robic :( Bobasekm kochanie jeszcze Tobie chcialam cos napisac!Tez mialam puste jajeczko :( 10.03.2006 mialam zabieg!przed mnostwo badan!Moj lekarz caly czas mial nadzieje, ze zle obliczyl termin zaplodnienia, ale niestety zaczelam krwawic, w szpitalu kolejne badania, ktore potwierdzily diagnoze :( Kochana mam nadzieje, ze u Ciebie wszystko sie wyjasni na dobre!Tylko nie daj sobie od razu robic zabiegu!Poczekaj jeszcze tydzien, dwa!Moze serduszko zacznie bic!Trzymam za to kciuki z calych sil! Dziewczyny naprawde jestescie kochane!Dobrze, ze mam Was!Moge sie wygadac do woli!Dziekuje Wam! Buziaki kochane 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gawit - dobrze że mąż ci wyjaśnił wszystko. Cieszy mnie to że jest juz lepiej. Wiem ze tobie będzie ciężko zaufać, ale przyjdzie to z czasem zobaczysz. Masz ochote go pokontrolować - zrób to. ja bym tak zrobiła, przynajmniej pzrez jakiś czas. Takie gówniary są niebezpieczne i ona pewnie będzie próbowała nawiązac jakikolwiek z Pawłem. Taki to nie mają zadnych zachamowań. Kochanie pilnuj męża. On cie kocha i będzie robił wszystko zebyś znowu mu ufała tak jak kiedyś:). Nie martw się:)) Całuje cię mocno 😘 asiula - to normalne że nie ma czasu skoro Twój maz przyjechał na tak krótko, a jeszcze razem za moment jedziecie więc trzeba spotkan troche odbębnić. Nie martw się w Anglii będziecie mieli się dla siebie i będziecie wreszcie razem budować wasze życie i szczęście:) Ale nieskąłdnie jakoś pisze ale mam nadzieje ze każda wie o co mi biega:). To pewnie wina późnej pory:P. Ide spać bo jutro do pracy trzeba wstawac. Życzę miłej nocki i kolorowych snów Ściskam i całuje 😘 specjalne buziaki dla dawno nieobefcnych z nami .... Hello gdzie wy sie ;podfziewacie kinga, thahuland, mylo, ewka i anah....😘😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Wiem, że może to co napisałam Wam wyda się śmieszne, ale mnie naprawdę cała ta sytyacja wyprowadziła z równowagi!żebyście widziały co ona do niego wypisywała :( Najgorsze było to, że Paweł był w pracy i nie mógł mi od razu wyjaśnić o co w tym wszystkim chodzi! :( Bardzo staram się mu zaufać, ale najzwyczajniej w świecie boję się, że znów mnie oszuka :( Założy sobie nowe komunikatory :( Przysięgał na wszystko, że tego nie zrobi tylko jak pisałam boję się :( Tak elciu kontroluję go na razie na tyle na ile to możliwe :( Sprawdzam jego poczty, komunikatory!Narazie ona milczy!Boże to wszystko brzmi jak telenowela brazylijska, albo conajmniej problemy nastolatków :(Ciekawe czy odezwie się jeszcze do Pawła?Myślę, że po tym co jej napisałam i co Paweł jej napisała nie będzie miała odwagi, ale z drugiej strony tak jak mówiłaś takie gówniary są nieobliczalne!Całe szczęście (chyba dla nie), że mieszkamy w UK, bo jakbyśmy w Polsce byli to chyba bym się pofatygowała do jej rodziców! A teraz radośniejsza wiadomość!Żona mojego kuzyna właśnie rodzi :) Czekam na smsa jak jej tam idzie :) Mam nadzieję, że wszystko dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×