Świeżo Upieczone Mężatki

Cześć dziewczynki!!! Tu dziś jest zimno i pochmurno no i nawet sobie popaduje. Pogoda przynajmniej nie do wychodzenia z domu ale energia coś mnie rozpiera i mam ochotę robić wszystko (z wyjątkiem spacerów). Tak więc zdążyłam już ugotować buraki, jeszcze tylk zetrę i przyprawię i dodatek do obiadku gotowy, praktycznie posprzątałam w domciu żeby jutro mieć święty spokuj (zostały tylk podłogi ale to męża działka), no oczywiście zaliczyłam też kawkę i 2 godzinny relaks. Zostało mi tylko obranie ziemniakow na obiadek i zrobione :D Tak piszecie o tych waszych małych wiercipiętkach i szczerze wam zazdroszczę bo ten mój to wyjątkowy nygus. Dwa dni troszkę pobrykał i znów jest spokuj pewnie na jakieś 3-4 dni będę czuła tylko jak się poprawia w błogim śnie ;) Mama się obawia, że będzie rojber i nie da nam pospać bo będzie mu brakowało tej ciasnoty, natomiast koleżanka opowiadała mi, że jej córka też była taka spokojna w brzuszku i po urodzeniu też tak więc nie bardzo wiem od czego to zależy. Ja ponoć szalałam za 10 a po urodzeni nagle aniołek ;) Pożyjemy zobaczymy ale tak prawdę mówiąc większa radość nas ogarnia jak sporadycznie zuważamy ten swoisty taniec brzucha ;) Ale z drógiej strony mógł by być trochę bardziej aktywny. Jutro na panieńskie a za tydzień na weselicho tylko, że moja krawcowa coś się ociąga i jeszcze nie dzwoniła do pierwszej przymiarki :o Dziś mam zamiar ją napastować telefonami ;)

Agital... biedactwo, mam nadzieję, że szybciutko wszystko się unormuje i zaczniesz totalne szaleństwa:) Ech, przepraszam za tę frywolność:), ale tak tu jakoś u nas bezpośrednio i swojsko, że się człowiek czuje super wyluzowany. Martusiu, słuchaj, nawet jak tu nie docenią, to może jakaś nagroda z GÓRY Cię spotka?? Zawsze chyba warto się starać, w końcu jakaś sprawiedliwość musi być:):):):) A_guu, podziwiam Twój zapał i umiejętność organizacji czasu. Tyle zrobiłaś i jeszcze zaliczyłaś 2-godzinny relax, super!! Słuchaj, co do ruchliwego maluszka, lub maluszka - leniuszka:). Fakt, cieszę się, jak go czuję, bo wiem, że jak bryka to powinno być OK, ale za to maluszek spokojny chociaż daje pospać. Nie ma co narzekać, mamy wielkie szczęście, a maluchy i tak będą najfajniejsze na świecie:) Dziewczynki, dzięki, wpływacie dziś na mnie inspirująco - moja prezentacja pomimo pogaduszek posuwa się naprzód i chyba najgłupsza też nie jest, więc nie jest źle:):):) Oby częściej nawiedzała mnie wena, to zdążę:) Buźka

u mnie w pracy jakis totalny spokój:) z agital mamy plana:) hahaha co z tego wyjdzie to Wam powiemy:) zdradze tylko ze próbuje nasz kolezanke przekonac do bociana:) przeciez on jest taki kochany:):):):) Madusi chyba spi:( bo cos jej nie ma na gg:( Kiedysiu ciesze sie ze prezentacja idzie Ci szybko-nasza Ty mróweczko:) a wene tylko u nas 2,50zł :):):) promocja aha dzieci sie poznały (moje i madusi) hahah bo jeszcze z tego cos bedzie:):) póki co powiem Wam w tajemnicy ze przystojniak z Mateusza:) :) teraz niech sobie sami radza.............nasz rola zakonczona -ale wesele zorganizujemy w Krakowie:)hahaahah ja po pracy ide do małego Huberta-ma 7 tyg:) i steskniłam sie za nim wiec ide odciazyc jego mamusie na chwile........ wiecie co dobrze mi tu z Wami jestescie jak dobre duszki w moim zyciu ide na kawke:) kto ze mna:)

Co do doceniania to jakoś jeszcze nie zuważyłam, żeby ktokolwiek kiedykolwiek to zrobił w moim życiu zawodowym. Dlatego może mam taką niską samoocenę :o Organizacja czasu powiadasz ;) Ach to tylko tak pięknie brzmi tylko, prawde jest taka, że jak mi się chce to mogę góry przenosić a jak nie to nawet najlepsze rozplanowanie dnia daje w łeb ;) Dziś po prostu mnie roznosi. Ale zazwyczaj zapał jest krótkotrwały i w połowie dnia zaczyna zagasać ;) A mogę się założyć jak maleństwo się urodzi to będę zupełnie niezorganizowana :p A spać to ja śpię jak suseł i nawet jak ma te bardzo aktywne dni to wierzcie albo nie ja po prostu zasypiam jak młody bóg i tylko pęcherz jest w stanie mnie obudzić :D

Validosku, Ty jesteś jakiś wariat:):):), rzecz jasna pozytywny wariat:) A to, że Hubert ma już 7 tygodni, to ani bym nie pomyślała. Pamiętam jak na spotkaniu opowiadałaś, że miał chyba 3 dni!!! Co do mróweczki - to nic z tych rzeczy. Obecnie raczej plasuję się w kategorii leniwców!!!!:) A_guuu, słuchaj, uszy do góry. To, że nie miałaś jak na razie szczęścia do fajnego szefa to nie znaczy, że już straciłaś na to szanse, zobaczysz, wszystko się jeszcze odwróci:) A co do organizacji czasu, to szczerze przyznaję, że nie mam pojęcia jak to będzie wyglądało jak Maluszek się urodzi. Wiem, że będę mogła liczyć na dużą pomoc ze strony mojej mamy i przyznam, że liczę na to:), a później jakoś staniemy na nogi:) Moja teściowa w sumie też obiecała przyjechać, jak Malutki będzie już z nami na świecie, ale będzie się działo:) Będę się powoli zbierać, bo muszę zdażyć na konferencję... Buziaki dla wsyztskich

Szczearze nie jestem na razie w stanie sobie wyobrazić jak to będzie za jakieś 2,5 miesiąca ;) Teraz jedyne co wiem to to, że strasznie nie możemy się doczekać naszego małego skarbu ;) Uciekam kończyć obiad bo zaraz będzie mój głodomorek!! O już przyjechał ;)

Dzięki Kiedysiu za troskę :) i trzymam kciuki za Twoją prezentację Validos Ty peplo jedno :P Jestem zmęczona jakiś mam ciężki dzień :( Pozdrawiam wszystkie dziewczynki!

Hej! Pozdrawiam:) u nas pochmurno i śpiąco:( Jeżeli chodzi o wnisek ozajęcia ponadwymiarowe to czas się już skończył, do rady trzeba było oddać. Poza tym u nas są gotowe druczki, więc nie pomogę niestety. Validos, co Wy kombinujecie? Madusia - poproszę o fotki?:) Buziaki!!!

....jesienią wieje czy mi się zdaje ????............... jutro już wrzesień...czuję, że będzie się tu działo, owocny będzie;):) Validos i Agital, ja tam nic nie wiem co planujecie, ale cicho-sza, nie zapeszajmy, kciuki trzymajmy ;):) A_guu jaką kreację szykujesz na weselisko ? miłego wieczoru rzeczywiście nieco dziś sennie...:)

No właśnie cicho-sza i nikomu ani słowa :) Ja mam dzisiaj wenę do porządków i już trochę zaszalałam a teraz piję herbatkę i odpoczywam :) Buziaczki dla wszystkich

Miki, jej tak sobie myślę o tobie, co teraz musisz czuć:) Już niedługo na świecie pojawi się Zosieńka:) A tak niedawno nas poinformowałas o ciąży:) Martuś a za chwilę Ty:) A potem A_guu, Kiedyś... i same mamusie tu będą ale to dobrze, reszta bedzie miala do kogo o poradę się zgłosić:) Ja sie zastanawiam, bo umowa na rok i co dalej? Kiedyś a co z Twoją umową?

Hej hej:) Już po radzie jestem. Było wesoło:) i pyszny torcik orzechowy ( ta szkoła jest malutka, więc rada jest przy sporym stole, a że imieniny ma niedługo pani dyrektor, więc...:)mniam mniam:) Agital, dzieki, trzymaj kciuki trzymaj:) Ja dla Was Agital i Validosku też cały czas służę kciukami:) Martusiu, wieje jesienią zdecydowanie - chodzę w sweterku i lekkiej kurteczce. Miki - myślę o Tobie i Zosi:) A_guu, Martusia ma racje, pochwal się tu kreacją, fason, kolor itd:):):) Emsy, u mnie z umowami sprawa dość skomplikowana. Pracuję w dwu miejscach. W jednej ze szkoł skończyło się u mnie przed wakacjami 17 godzinami, a w drugiej 9.66 (bo ilość godzin wzrastała w trakcie roku). W jednej ze szkół miałam umowę do dziś, a w drugiej do końca roku szkol. Ze względu na ciążę musiano mi zrobić aneks umowy na wakacje. Tam była taka sytuacja, że wszyscy byli zatrudnieni do końca roku szkolnego, później zaplanowana przerwa (jakiś kruczek prawny, bo szkoła nie działała od początku roku szkolnego, ale w ciązy nie wolno robić przerw w zatrudnieniu, więc miałam aneks). Dziś odebrałam w tej szkole kolejną roczną umowę - od jutra do 31 sierpnia 2008 i mam prawie etat, w drugiej szkole powinno być podobnie, bo chyba nie mogę liczyć, że dostanę umowę na nieokreślony. W tej szkole, w której dziś była rada zapowiedziano nam, że kolejna umowa będzie na nieokreślony, co będzie w drugiej szkole jeszcze nie wiem. Jak na razie nikt nie chce się mnie pozbyć i mam nadzieję, że tak zostanie. Emsy, a u Ciebie jak jest?? Pozdrawiam cieplutko:)

U nas umowę mam na razie na rok, podobnie jak wielu innych młodych nauczycieli, bo dyro mówi że trzecia umowa jest wiążąca - ale nas prawo pracy nie obejmuje tylko KN. No i obawiam sie, ze jak zjde w ciaze to mi przedluza do porodu a potem przyjma kogos do pierwszej klasy:( ale w sumie jak tak mam patrzec to nigdy bym w ciaze nie zaszla. wiec pomysle...:)

Emsy, Kiedyś - Fajnie, że ktoś o mnie myśli :) I o moim Małym Skarbie :) Ja już snuję się po domu jak leniwiec, nie mogę sobie znaleźć miejsca ani pozycji, największe ciążowe ciuchy robią się za ciasne w pasie, apetyt mam wilczy (przed chwilą wrąbałam paczkę herbatników z czekoladą :( ), próbuję sobie wyobrazić, jak zmieni sie moje życie od środy..... I uwierzcie mi, nie mogę! Tak daleko moja wyobraźnia nie sięga. Chyba dopiero wtedy, kiedy wezmę Maleństwo w ramiona i spojrzymy sobie w oczy - wszystko do mnie zacznie docierać....

Miłego weekendu!!!

Mikuś, nie wiem, ale ja myślę, że z Maluchem będzie bombowo. Taki kocioł ale cudowny, być może zmieni mi się, ale na razie napawa mnie to dobrym humorkiem:) A Ty, masz tylko 5 dni, ale super!!!!!!!!!Jestem z Tobą i w środę też będę:):):) Emsy, słuchaj, ja też się bałam. Odważyliśmy się iiii stało się i przyznam, że strasznie się tym cieszymy:):):):) Zawsze czymś się ryzykuje, nawet mając umowę na czas nieokreślony, można stracić pracę niedługo po powrocie. Nie myśl tak pesymistycznie. Musi być dobrze, odwagi!! Buziaki dla wszystkich:)

Miki, jak tam, już spakowana ?;) dla mnie też to wszystko jest tak magiczne, niewyobrażalne, kosmiczne, że....... szok:):):);) Oczywiście jesteśmy tu wszystkie z Tobą, pewnie i Szkatułka pojawi się na tę okazję;):) ( swoją drogą ciekawe jak się Bartuś rozwija i czy aby z tą nerką już ok. ?? jeśli nas czytasz Szkatułko, a chyba tak, to wszystkiego naj dla Was !!!) Tak sobie dziś myślałam - niech bedzie jak chce z ciążą, porodem i połogiem byle zdrówko dzidziusiom dopisywało...!

czyżby już wpis nr 5000 ? :P;)

Martaanno masz rację juz 5000 :) czyli kolejna okazja ha ha... Mikusiu ja tez o Tobie mysle (już spakowane wszystko?) ale musisz być szczęsliwa :) Emsy dziewczyny mają rację ryzykować trzeba, bo inaczej będziemy to odkładac całe życie. ja mam co prawda umowe na czas nieokreslony ale że pracuję w spółdzielni mieszkaniowej to też pewności brak, bo niech tak spółdzielnie upadną...? (w sumie tego chcieli ci którzy ta \"mądrą\" ustawe uchwalili) Kiedysiu na Ciebie i na Twoje kciuki zawsze można liczyc w odpowiednim momencie się o nie upomnę :D Buziaki dla wszystkich! P.S. A Validos męża znowu molestuje? :D:P

Agital, no na to wygląda, bo cosik Jej tu długo nie ma hihi :D no ale równowga w przyrodzie musi być ! ktoś nie może, aby móc mógł ktoś:P:) dobranoc wszystkim

Witam wszystkie śpiochy!! Ja już idę pić kawusię a potem biorę się za sprzątanie :) Pozdrawiam i życzę wszystkim miłego dzionka

kiedys, emsy--- wniosek juz napisalam. u nas mozna bylo skladac do 1 wrzesnia. pisalyscie o umowach. po 1. roku pracy dyrektor daje umowe na ile chce. to zalezy od niego. ja przedwczoraj dostalam na czas nieokreslony a jestem mloda, dzis mija 1 rok mojej pracy, w sierpniu zostalam n-lem kontraktowym. jesli dyrektor jest zadowolony z pracy n-la i wiaze z nim plany na dluzej to daje umowe na stale. pozdrawiam!

Cześć dziewczynki :) Ale fajnie, że Was mam :) Zgadnijcie, czy torba spakowana??? Hmmmm, dzisiaj już na pewno to zrobię, przysięgam sobie i Wam. Tylko najpierw wizyta u kosmetyczki, trzeba się trochę \"poprawić\", co by Małej na dzień dobry nie przestraszyć i w szpitalu jakoś ludzko - wbrew wszystkiemu - wyglądać :) Miłego dzionka i weekendu {kwiatek] Mam dzisiaj w planie szykowanie pokoju Zosi, jak mi się uda wreszcie, to obiecuję fotki! pa, pa

U nas wiąże się to z ilością dzieci na nastepne lata, jezeli nie utworzą oddzialu, to nie będzie potrzebny nauczyciel:(

Witam mkochane wczoraj nie spalam tylko bylismy na swietlicy u moich dzieciakow potem na zakupach dla Mtiego i ja bylam u mojego nowego dziecka do opieki a potem dlam mezowi kompa zeby nie marudzil ,bo jak Mati jest u nas to my kompa okupujemy. Dziewczyny mnie cos wzoraj opetalo wiecznie meza dorywalam ale mial radoche.A dzis jest w pracy i pewnie nawet nie bardzo bede miala kiedy do niego isc bo teraz lece do przyjciolki a potem dziecko na 2 dni przychodzi. A co do naszego swatania to nie do konca radza sobie sami bo robia sobie ze mnie lacznik.A siostra validoska jestem zachwycona pogadalysmy wczoraj na gg tak od seca kochna dziewczyna i taka madra:):):)

Hej dziewczynki:) martusiu trzymaj kciuki jest nas 4- Emsy, agital, alicja i ja:):) wiec masz za kogo trzymac kciki:) Ja wczoraj miałam lekka kłótnie z mezem bo przez tydzien sie nie mógł zebrac poodkurzac....wiec była woja.....która rano zakonczyła sie...piiiiiii (dzieci moga czytać:)) a potam ja poszłam kupic sobie piekna torebke a ona zajał sie porzadkami:) wiec juz jest spokój-musze go ustawic bo tam w delekacji rzadnych obowiazków wiec cóz musze nauczyc moje dziecko ze dom sie sam nie sprzata:) Emsy-mysle ze dołączysz do naszego planu z Agital:):) co Ty na to, a umowa sie nie przejmuj, mnie czeka budowa, maz w delegacji....ale nie chce czekac bo czas nigdy dobry jak wiemy, posłuchaj Kiedy ona mądrze pisze;):) Szkatułko co u Ciebie:):) i Bartusa??? agital:) jeszcze raz miłego weekendu:):) dziekuje za słowa wsparcia na gg:):) i molestowanie męża:):) haha dobre Martusiu pewnie bedzie tak ze ja ne bede mogła a Wy TAK:):) wiec znowu bedzie równowaga:):) Miki-kurcze to juz we środe Zosia bedzie z nami:):) huraaa Wyglad to podstawa:):) niech Zosia widzi sawoja mame jako piekna zadbana kobietę:):) i spoakuj kochana tą torbę mi niestety nie mamy takiej mocy aby Ci pomóc:) i czekamy na fotki pokoju Zosieńki! Aha narobiłas mi ochoty i pewnie pójde sobie maseczke nałozyc:) i moze ładnie pazurki pomaluje?? Madusiu -Ty to taki dobry duszek jesteś:):) a moja siosta madra po mnie :):) hahah dzieki ze z nia gadasz wiesz ten trudny wiek i kazda marda rada dla niej i rozmowa jest wazna:):) DZIEKUJE:):) dziewczynki a ja dzisiaj poszalałam i zrobiłam na obiad sajgonki:) ciekawe czy wyszły róznie dobre jak piekne??? zobaczymy i dam na peno znac:) TMM - udanego weekendu

Ależ Validosku nie ma za co czekam na fotki pięknej nowej torebeczki :)

HAlo - pozdrawiam z centralnej Polski. Dziś byłam z wynikami u lekarza. a bo wczoraj robiłam badania moczu, krwi i EKG. Nie jest tak żle jak myślałam. Więc wieczorem idziemy do męża brata na bibę ;) Pozdrawiam

Valisosku Ty kup siostrze tel z plusa ,bo mati do niej pisze a ona mi odpisuje i ja to musze mu wysylac cyrk na kolkach.Przylezie dzis dostanie moj tel w reke i niech sobie radza. Bylam u przyjaciolki i u mzezusia w pracy teraz pewnie sie wezme za odkurzanie bo jakos samo sie odkurzyc nie chce:):):)

Melduję, że: 1) torba do szpitala spakowana 2) pokoik Zosi wykończony 3) mama po renowacji 4) żeberka i boczek skwierczą na grillu 5) padam na twarz No to kto chętny na fotki? P.S. Validos, widzę, że \"prace\" idą pełną parą, nawet o poranku :) dobrze, dobrze! A przy okaz Chciałam Cię pocieszyć, że dzisiaj minął tydzień, odkąd prosiłam męża o odkurzenie sypialni.... Była leka burza z piorunami z tego powodu, ale nie moglismy się pogodzic w taki sposób jak Wy, bo jednak chciałabym donosic do środy Zosieńkę w brzuchu .....:)