Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość cleo_

porady teściowej i innych na wesoło

Polecane posty

ale sie usmiałam :D:D:D Ja tez słyszałam wiele rad dziecka nie pokazywac w lusterku bo bedzie niemowa karmie piersia to ciagle słysze ze powinnam dawać herbatke kokardki tez miałm zakładać bo mi zaurocza itp Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tia...zlote rady...tralala, maly ma skaze bialkowa jak stad do warszawy (a daleko mam do warszawy) i poltora roku mi zajelo, zeby wytlumaczyc ze ja ma, i ze nie robie dziecku krzywdy nie dajac mu serka, mal=selka itp. A i tak caly czas jeszcze musze wszystko piec razy sprawdzac, czy z dobrego serca tesciowie nie dodadza maselka do buraczkow czy cholera wie czego. Bo o synu znajomej mowili ze ma alergie a nie mial. Wniosek - nasz tez nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny to jest najlepszy temat na forum!!!!!!!!!!!! gratuluję,dawno sie tak nie usmiałam!!!!!!!!!! super... no ja nie moge niesety Was czym powalic,ale jak tylko to cos nastąpi to Wam napisze!!! pozdrawiam..:)):))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rymcymcym
A moja mama o mało mnie nie wypchnęła z pokoju, jak zobaczyła, ze mojej córce oczyszczam z ziarniny pępowinę spirytusem 70% (także po to, zeby obeschła i odpadła). Mama na to z krzykiem, prawie mi dziecko wyrywając i mnie popychając, że skórę dziecku chcę poparzyć "tym spirytem"!!!!!!! Później, na pierwszą wizytę położnej zaprosiłam też mamę :-). Teraz tylko czasem się zapyta, czy aby nie powinnam małej założyć już rajstop pod spodnie, bo temp. na dworze to TYLKO 20st. C???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rymcymcym
Aaa, no i moja mamusia (ukochana najbardziej na świecie, zaznaczam) jest zwolenniczką zakładania małej czapeczki przez okrągły rok, zeby czasem uszu nie przeziebiła. Nawet wtedy, gdy temp. na dworze przekracza 30st.C - bo to nigdy nie wiadomo :-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rymcymcym
Moja córka miała refluks żołądkowy i stosowałam jej podczas spania w łóżeczku pionizację (tzn. pod materacyk wkładałam encyklopedię, po to, zeby główka leżała wyzej od tułowia), którą zalecono mi w szpitalu. Moja koleżanka, która sama ma dwójke dzieci, stwierdziła, ze źle robię, bo mojej małej krew z mózgu odpłynie i stanie się upośledzona :-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmhmhm
moja tesciowa jak tylko dostalam goraczki z powodu przewiania piersi, przyleciala i oswiadczyla ze malego zabiera do siebie bo moge go zarazic , mowie jej ze karmie piersia przeciez! a ona na to ze jak ktos ma goraczke to ma przestac! wogole ona zawsze wie najlepiej to jej pierwszy wnuk (ma juz 2 wnuczki) i maly we wszystkim jest podobny do Maciusia (mojego meza) jak widzi malego (a przychodzi regularnie co 2 dzien) to mowi moj synus (do mojego syna) wszystko to co ma Olek ma po tacie, wiec ja chcac sie przekomarzyc, mowie jej ze malemu cos na buzce wyskoczylo a ona na to ze Macius jak byl w jego wieku tez mial liszajki.... :( z kokardkami tez dlugo walczylam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trala la la
wysmiewacie się z zachowań waszych mamuś i tesciowych, ale jak już ktoś napisał przyzwalacie na różne rzeczy i to wy jestescie śmieszne, niby takie doświadczone nowoczesne mamusia a..., topik jest żenujący jak Was tak śmiesza różen rzeczy ot oddajcoe dzieci do złobka tam zajmą sie waszymi bachorami obce baby i nie bedą się tak spuszczać jak Wasze mamusie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to ja też przytoczę kilka rad mojej teściowej, tych , które najbardziej zapadły mi w pamięć bo wszystkiego nie sposób opisać... -Córeczka bardzo płakała przez 3 pierwsze miesiące(miała kolki) a teściowa codziennie mówiła mi, żebym przestała karmić piersią bo na pewno zamiast mleka mam wodę więc dziecko jest głodne i to dlatego tak płacze. -Poniważ Milenka miała dysplazję bioderka musiała nosić specjalne szelki ortopedyczne non-stop, przez 6 tygodni.Po kilku dniach dziecko do nich przyzwyczaiło się ale teściowa każdego dnia molestowała mnie i męża \"ściągcie jej to, tak żeście ją ukrzyżowali\" :O Nie docierało do niej,że zdjęcie szelek nawet na godzinę, dwie wydłuża leczenie i non stop \"a ściągnelibyście choć na chwilę..\" -Jakiekolwiek śpiochy ubiorę dziecku to teściowa ze strapioną miną mówi mi,że są za krótkie i dziecko nie może sobie nóżek wyprostować i krzywią mu się kolanka. (nic na to nie poradze ,że dziecko lubi leżeć ze zgiętymi nóżkami a nie na baczność - ale według teściówki to ciasne śpiochy... -Kiedy tylko zostawię córkę samą nawet na 5 minut( w łóżeczku, leżaczku) to zaraz zjawia się teściowa i taki tekst (niby do dziecka)\" Tak cię tu zostawili samą...Tak sobie leżysz sierotko, nie ma się kto tobą zająć..Bidne, samo dziecko... - a ja poszłam sie wysikać... -Gdy moja córeczka zaczyna gaworzyć a teściowa jest w pobliżu to zaraz przybiega, niemal wydziera mi ją z rąk i mówi do mnie \"słyszysz, słyszysz jak ona mnie chce?Jak mnie woła? :O Jak sobie coś przypomne to napiszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nina3_3
tralal la la moja treściowa jest odizolowana od wnuka i przyjeżdza raz na 2 miesiące na 2 gogz, a mamtkę mam 300km \ a moja teściowa jak przyjeżdża w odwiedziny do wnusia to pierwsze co robi to bierze og sobie na kolana chłpczykj ma 5 miesięcy) i mówi do niego mniej więcej tak: \"poskarż się na rodziców , poskarż sie\" jak mały bedzie kumaty to szanowna mamusia będzie mówić \"a co tam mama i tata mówili na babcię \" trzeba bedzie język za żebami trzymać :-), jak miał zaparcia to specjalnie przywoizła mi termometr rtęciowy żeby mu do dupki wkładać kazałam jej ten termometr wsadzić do dupki swojemu męzowi ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A moja nawiedzona teściowa jak przyszła w odwiedziny do moich dzieci to przyniosła chipsy ,których zabroniłam, dala je mojej 6letniej córce i półrocznemu synkowi\'\'przecież nic im nie będzie\'\'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tralala... - dobrze, przyjęłyśmy do wiadomości twoje zdanie. Dziękujemy za twoje uwagi a teraz bardzo Cię proszę nie psuj nam tej \"żenującej\" atmosfery i zmień temat na inny. :D :D Z najmniej przyjemnych porad - położna środowiskowa na wizycie pokazywała mi co robić, kiedy dziecko przysypia przy piersi. Ja pierniczę, jak pociągnęła małego za policzki to omal mu ich nie urwała. :O Dziecko obudziło się z dzikim rykiem. \"Pod żadnym pozorem nie wolno dziecku pozwolić spać przy piersi, bo nic pani w domu nie zrobi\" - mówiła. Ona to w ogóle jakaś agresywna była.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annii
Ja to mam wrażenie, że wszystkie babcie mają bzika na punkcie ubierania dziecka - według mojej teściowej małej jest zawsze za zimno ;) osatnio mała się trochę pochorowała. Lekarka mi powiedziała "przegrzała ją pani" a ja ze skruchą przyznałam jej rację, bo mi sie mała raz porządnie spociła. Mówię to teściowej a ona na to "to napewno z tego, że jej za zimno" :D i mów do głuchego... ;) ;) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rymcymcym
To najlepszy topik od dłuższego czasu na Kafeterii :-)) :-)) :-)). Już dawno nie miałam tak świetnej zabawy!!!!!!!! Tra la la - jak nie potrafisz śmiać się z żartobliwych sytuacji, ani nie masz czegoś takiego jak autoironia, to współczuję, bo Twoje życie musi być nad wyraz poważne, przykładne i mało szczęśliwe..... Znajdź sobie topik dla smutasów i tam wylej swoje żale obrażonej dumy. Tu my, mamuśki zamierzamy pomiędzy kupkami, gorączkami, ulewaniami i wysypkami znaleźć czas na odprężenie, uśmiech i chwilkę dobrego ubawu właśnie z takich domowych komedii sytuacyjnych :-)) :-)) :-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spoko az sie usmialam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Świetny temat! Wiesz co tralalala - ja Ci współczuję. Twoja jadowitość przywodzi na myśl, że zostałaś bardzo niedoceniona w życiu lub wykorzystana przez własne niewdzięczne dzieci. I teraz plujesz jadem na innych. Może tak nie jest, ale takie robisz wrażenie. Natomiast co do Twoich zarzutów: wyobraź sobie, że na tym polega inteligencja ludzka, że człowiek się KSZTAŁCI całe życie. A to, że wiele starszych osób uparcie tkwi w swoich przekonaniach sprzed 50-60 lat niestety... nie świadczy zbyt dobrze o nich samych. Telefonów komórkowych nie było 40 lat temu, a jednak wiele naszych teściowych i mam potrafi się z nimi obchodzić. A więc...? Można nadążyć za techniką jak się chce? Można też za inną wiedzą nadążać zamiast powielać durne zabobony i wywierać presję na młodych matkach. A moja cudowna mama czyta ten temat ze mną od początku i w wielu momentach uśmiała się do łez. :) Wiele z opisywanych sytuacji skomentowała słowami: \" oj, faktycznie, mnie też tak Twoja babcia mówiła, no tak, tak kiedyś ludzie wierzyli\" itd. Ale sama idzie z duchem postępu - ROZWIJA SIĘ - nie zatrzymując na etapie maszyny parowej i nie bombarduje mnie głupotami modnymi 50 lat temu. pozdrawiam Moja teściowa była za to na mnie obrażona przez całą moją ciążę o to, że nie chodzę do niej i nie pytam codziennie co powinnam robić, co jeść, na którym boku spać itd :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja teściowa poradziła by łóżeczko opuścić na sam dół bo sie boi że mała wypadnie. Bo jak się zaprze i napnie... Dziecko ma 3 miesiące!!!! no i nie na temat ale co tam, do tej pory się śmieję. Pająków nie wolno zabijać bo będzie deszcz, można je tylko spuszczać w toalecie z wodą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a pajak spuszczony w toalecie przezyje?:D moja babcia za to jak jest burza wyciąga jakies wianki, wychodzi na dwor i mowi jakies zaklecia:) znaczy sie przegania burze. jak po kilku godzinach przechodzi to mowi-widzisz, podzialalo! :D a i jesczze podobalo mi sie jak mowila ze buddystów trzeba nawracac :D odnosnie dziecka uslyszalam tez ze powinno chodzic ubrane na bialo bo w innych kolorach wyglada jak brudne i co ludzie pomysla?:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobieee
Moja teściowa jak Zuzia miała ok 3 miesice, zabroniła mi ją nosic na rekach w takiej pozycji jak w nosidełku, poniewaz "czy jej sie przekrecą" :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jabłko hesperyjskie
u mnie było tak - na wesoło - -nie myć dziecka za często (czyli myć 2-3 razy w tygodniu, poza higieną pupy ;) ) bo będzie słabe i podatne na choroby i alergie! -kiedy Maleństwo miało tak do pół roczku -dawać do picia wodę z glukozą, żeby miało apetyt (mi dawano wodę z glukozą i do tej pory mam ogromne problemy z próchnicą.. a jak miałam zęby mleczne, nie miałam praktycznie ani jednego zdrowego) -jak to, żeby dziecko do 3-4 roku życia nie znało słodyczy (tak sobie postanowiliśmy z mężem, ponieważ oboje byliśmy przekarmiani na słodko w dzieciństwie i dopiero w liceum i na studiach poradziliśmy sobie z nadwagą i szeregiem problemów zdrowotnych związanych ze złymi nawykami żywieniowymi!!) - co i rusz przynoszone są czekolady "bo przecież nie zaszkodzi, czekolada jest zdrowa" - dodam, że maluch ma roczek; wesoło było, jak Kubuś, któremu babcia włożyła do ust kostkę czekolady... wypluł :D :D :D -włączanie telewizora ze wściekle kolorowymi bajkami (typu cartoon network), "bo zobacz, jaki jest zafascynowany, jak patrzy" -smarowanie buzi w środku miodem, żeby miał apetyt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze sobie przypomniałam \"radę\" :) NIE od teściowej... Moja córeczka ma taki dość słabe włoski, ale ja też takie miałam, cóż robić, dziedziczność. Znajoma mojej mamy poradziła, żeby ściąć jej kosmyk i rozrzucić na wiatr, wtedy będzie miała bujne włoski... Ja małej jeszcze nie podcinałam włosków, ale kiedyś zrobil jej się mały kołtunik z tyłu główki i nie miałam cierliwości (ani ona) żeby to rozczesać. Więc ciachnęłam nożyczkami i wrzuciłam do toalety. Jak usłyszała to ta znajoma, powiedziała, że mała będzie miała gówniane włosy :D A teściowa też \"radziła\" - zebyśmy małej włoski podcięli, to będzie miała gęsciejsze ;) co ma piernik do wiatraka???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiecie co
ja tak zyczliwe pytam, bo mnie by szlag tafił, jak bym miała tak słuchac tysiąca rad dziennie, ja chyba juz teraz zacznę, mówić że sobie nie życzę rad, pomocy i że jak sama będę chciala to poproszę. Boże co za koszmar :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczęta, uśmiałam się do łez, a stringi sprawiły, że do tej pory nie mogę się uspokoić :) :) :) :) :) Będę Was czytać, bo sama jestem w 14 tygodniu i wkrótce też mnie to czeka :) Piszcie, bo to cudny topik, najlepszy! Tralalala - widać masz duuuuuży problem, wspólczuję ci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny super - smialam sie razem z męzem i troszke powspominalismy. Teraz moja kolej;) 1 Moj ojciec dzwoni do mamy. mama do niego - Sylwia jest na porodowce na co ojciec- A co ona tam robi? 2.oczywiscie chodzi o ubieranie. Za cienko, przeziebi sie - tesciow i rodzicow szybko przekonalismy do naszych racji i nie wtracaja sie; 3. czeste uwagi na ulicy: Kuba mial z pol roczku- baba we sklepie- Niech mu pani zalozy skarpetki. ja: nie bede mu zakladac bo na dworzu upal ponad 30 st ona: przeziebi sie, a chlopcy tacy wrazliwi ja: nie zaloze i juz Baba prawie wzrokiem mnie zabila innym razem: baba: prosze mu zalozyc skarpetki ja:(tradycyjnie) nie bo upal na dworzu a maly placze jak mu jest za goraco baba(mowiac o wnuczku) : nasz tez plakal ale go przyzwyczailismy 4.nosidelko: *nie noscie go plecki bedzie mial krzywe *ale mu nie wygodnie, nozki mu tak wisza 5. moja szwagirka(na rocznego synka): danonki sa nie zdrowe 6.Rady zyczliwych i mojej szwagierki: nie nosic dziecka bo sie przyzwyczai. dodam ze kube nosilismy do roku czasu i zadnych problemow nie mielismy a w tej chwili po kilka godzin dziennie(2-5) potrafi bawic sie sam. 7. syn zaczal chodzic w wieku 14-15 miesiecy. I oczywiscie rady zyczliwych. taki duzy i nie chodzi. do lekarza trzeba isc. Dzieci juz chodza w wieku 10 mc. 8. Jak kuba byla maly: nie pokazujcie mu lusterka bo bedzie mial ciezka mowe 9. kuba mial 11 mc. A czemu on nie je juz doroslego jedzenia? 10.Jakub- 2 latka, jego kuzyn pol roku. Jakub wola na rece do dziadka I co uslyszal? Ty to juz jestes za duzy. Bartek jest jeszcze malutki. Zamurowalo mnie!!!! 11. Brat Piotrk do placzacego Kuby/(1,5 roczku). Taki duzy i placze nie ladnie. Moj maz zareagowal szybki- powiedzial ze nie moze osmieszac mu syna , ma ochote to placze bo jest mu zle. 12. baba z dzieckiem na placu. Jakub sie poplakal o to ze zdjelismy go z hustawki(po wytlumaczeniu mu ze jest kolejka nie mamy juz problemow) a ona na to ale mazgaj. Szybko odeszlam ale nastepnym razem nie bede szczedzic jezyka. 13. Karmilam kube 2 lata piersia. Zyczliwi: ze trudno bedzie go odzwyczaic, ze taki duzy i jeszcze ssie. Zadnych problemow nie mielismy z odstawieniem.(po 3 dniach jakub slicznie juz usypial sam) 14.Babcia (moja mama) ktora widzi kube raz na pol roku ciagle jak jestesmy z wizyta(kilkudniowa) poddaje mu jedzenie. Kuba je to co lubi a skoro babcia daje dobre rzeczy to wsuwa;). Na moje gadanie ze ma stale posilki i jak jest glodny to sam idzie do lodowki slysze ale on tak ladnie je juz zjadl ode mnie pol bolki i danonka(no pewnie- bo lubi). Innym razem babcia z dziadkiem karmi kube. dziadek trzyma na kolanach. jakub pokazuje ze chce siku(chodzi juz bez pieluchy) : ja:puscie go bo kuba chce siku dziadek: nie dokonczy jesc, wytrzyma 15. kuba mial ok 6 mc. Lato. w cieniu. zaluzcie mu czapeczke bo go zawieje. wiosna - cieplo . zaluzcie mu czapeczke itd. Kuba chodzi w czapce jak jest zimno, jak wieje silny wiatr albo jest duze slonce i co??? i jest zdrowy:D 16. Podajemy jubie jogurty prosto z lodowk(tz sam sonbie bierze). Rady- wyjmujcie wczesniej bo sie przeziebii itd. Kuba odkad je prosto z lodowki- przeziebia sie tylko wtedy kiedy rosna mu zabki: itd Jak sobie cos przypomne to dopisze;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez komentarza ale...
bez komentarza.. ale dzieki za podniesienie super tematu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja koleżanka mająca dwójkę dzieci:Jak będziesz przeć to zamknij oczy,żebyś nie dostała wytrzeszczu i głowę chowaj,bo tarczyca ci wyjdzie :D :D :D :D Teściowa dała mojemu 6-mieesięcznemu synkowi kinder jajko!! A jak wyjeżdżaliśmy na wczasy(też miał pół roku),włożyła mu do kieszonki swój numer telefonu i powiedziała do niego:ale będziesz dzwonił do babuni??nie zapomnisz o babuni???:D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i dzwoniła do nas ciągle z pytaniem:a Jasiu o mnie pytał?A mąż---nie,nic nie mówił :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja do tych danonków z lodówki.
moi znajomi zanim dali swojemu synkowi jogurt to podgrzewali go w mikrofali do temperatury pokojowej. ponadto jak jadł lody ciągle słychac bylo komentarze; powoli, powoli, bardzo powoli. dzieciak ciągle ma problemy z krtania. a lekarz na to: prosze państwa, zrobimy dziecku lodowa kurację, powinno pomóc. ale jaja ponadto wciąz słychac komentarze: nie biegaj bo się spocisz, nie leż na podłodze bo będziesz kichał, zejdź z deszczu (była ciepła letnia mżawka) bo zmokniesz itd. dziecko jest blade i chorowite

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do znajoma
nie mówi się "na dworzu" tylko "na dworze"!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×