mam 17 lat ! bede mamą!

małe kurwiszątka, nie ma się z czego cieszyć, że dupy się daje, bo to nie powód od dumy, no chyba, że dla małych kurwiszatek

czyli kazda kobieta po defloracji to smierdzaca sperma dziwka?????

I dodam na koniec, szanuję młode mamy, pomagam tym, które znam i uważam macierzyństwo za coś pięknego. Ale żadna z tych, które znam nie twierdzi, że postąpiła odpowiedzialnie i do tego zmierzam. Miłego dnia:) A dziewczyny lżejszych obyczajów, albo dzieci usunęły, co jest dla mnie wstrząsające, bo widziałam jak to się odbywało, albo miały więcej szczęścia niż rozumu.

hmmmm,tak sobie czytam ten topick i wlasciwie moge powiedziec,ze nie wiek ma tu znaczenie a odpowiedzialnosc i wewnetrzna sila.Tez mialam 17 lat jak urodzilam corke,zreszta w wieku 19 lat syna...i nie mialam zadnych problemow,zeby skonczyc szkoly,opiekowac sie dziecmi,byc mama ,zona....ale tego trzeba chciec,trzeba ponosic konsekwencje swoich czynow,aby dac jakas przyszlosc swoim dzieciom. I chociaz patrzac z perspektywy czasu,i jakiegos juz tam doswiadczenia,wiem jedno ze teraz napewno nie zdecydowalabym sie na slub...w tym wieku to bylo za szybko...obecnie po 12 latach malzenstwa biore rozwod..ale to inna historia.. A autorce topicu zycze powodzenia i wiary we wlasne sily..bo dziecko to nie przeszkoda...mozna dalej sie ksztalcic,pracowac i byc szczesliwa mama...Dzis mam 28 lat dwoje fajnych dzieciakow w wieku 11 i 9 lat i jestem najszczesliwsza mama pod sloncem,pomimo tego ze czasem wiatr wieje mi prosto w oczy,,,,......no ale coz zycie.. pozdrawiam i zycze powodzenia :)

I tym optymistycznym akcentem dyskusja powinna sie zakończyć :):):)

wykasuj te fotki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!bee

A ja mam 17 lat, mam chłopaka, współzycie na razie odkładamy. Wynika z waszych postów ze jestem nienormalna. A co masz net-ar do postinoru? Sama byłam z koleżanką u lekarza aby jej przepisał ten lek kiedy zawiodłą ja i jej chłopaka prezerwatywa.

a mi się córka bardzo podoba...mniaam...

córka Rafinki oczywiscie

to ze forum to lecznica wiadomo nie od dzis sa tacy którzy chca pomóc ale wiecej takich kórzy chca zaszkodzic to jest sztuczny problem bo autorak ani jednym słowem sie nie pozaliła na swoj los bo widocznie wszystko jej odpowiada reszcie --nie musi

nie jestes taka zacofana skoro wiesz juz co to postinor

masz wiecej fotek Rafinka?

Właśnie dlatego, że wiem wszystko na temat seksu ( w domu zawsze o tym ze mną rozmawiano, nikt mi o dzieciach co to bocian je przynosi kitu nie wciskał) nie zamierzam na razie podejmować tego. Wiedza jest po to aby z niej korzystać. Niewiedza mści się małoletnimi matkami.

to raczej ja jestem nie \" w temacie\" bo zaraz sobie sprawdze info o tym postinorze -Szczerze-!

a mamusia cie uswiadomiła ze w razie \"czego\" postinor?? Powodzenia!

dziecko urodzilas jako dziecko. Jak do dzisiaj o postinorze nie slyszalas. Prasa, telewizja, net - pelno info na ten temat nie raz bylo.

rzeczywiscie jestes cofnieta mimo edekacji rodzinnej

urodziłam jako osiemnastolatka a postinor to cos co nigdy nie było i nie bedzie mi potrzebne

Umiesz czytać? Byłam z koleżanką u lekarza, ona wiedziała o tym, ja nie - wiedza ta nie była mi do niczego przydatna. Od mojej matki łaskawie się odczep bo nic złego ci nie zrobiła,jak chcesz możesz mnie wyzywać za to, że mam inne poglądy. Moja matka nie dyskutuje teraz z tobą, tylko ja! Ja nie obrazam twoich dzieci.

byłas z kolezanka i trzymałas ja za reke?

Żal mi cię. Bardzo zgryźliwa jesteś. Nie, nie trzymałam jej za rękę. Siedziałam w poczeklani, czekając na nią . Widzę, że koniecznie chcesz mi dogryźć - nie żałuj sobie.

ja sie twojej matki nie czepiam mi wiedza o postinorze tez nigdy nie była potzrebna

nie masz nic do powiedzenia chcesz tylko krytykowac ciesz sie swoja watpliwa czystoscia do emerytury

czy wszyscy musza zyc tak samo ?NIe ! kazdy sobie rzepke skrobie! Wystarczy poczytac tytuły rozmów na forum ze wiele osób ma problem z ciaza moze nie bedziesz miec nigdy ochoty na dziecko? a moze bedziesz chciec --wtedy mozesz cos powiedziec

Niczego nie skrytykowałam. Napisałam o sobie i to wszystko. Natomiast ty natychmiast przyczepiłaś się do mnie i nie tylko mnie ale nawet mojej matki się próbujesz doczepić. Cieszę się, że wychowałam się w innym domu niż twój (sądząc z twoich zgryźliwych, pełnych jadu postach). Z niektórymi moimi koleżankami (lat 17, 18 i 19) lepiej i chyba inteligentniej się rozmawia.

a czemu ty z nia byłas u lekarza ? gdzie była własciciel peknietej gumki?

O proszę "ciesz sie swoja watpliwa czystoscia do emerytury". Nie mam takiego zamiaru :D A chłopak, cóż, był biedny taki przerażony (to ta odpowiedzialność) że z koleżanką ja poszłam. Ona też była przerażona. Tylko on mógł się wycofać, ona nie! Nie są już razem.