Klinika NOVUM

Dziewczyny do zobaczyska na necie w poniedziałek Życzę miłego weekendu.

Witajcie po przerwie weekendowej. Kawa na biurku - tymczasowo INKA. Jak Wam dopisują humory? Ja już się przyzwyczaiłam do myśli, ze musze brać te wstrętne "antyki" i że trzeba czekac kolejny miesiąc.

Hej ACCU! Fajnie masz, mozesz sobie pogawędzić w pracy, ja właśnie się do niej wybieram. Prawdopodobnie w czwartek, jak wszystko będzie dobrze, będę miała kolejny transer. Proszę pomódl się za mnie i trzymaj kciuki, bo bardzo mi teraz tego potrzeba...pozdr

Armena - oczywiście, że będe się modliła równiez za Ciebie, za każdą z nas, która musi to wszystko znosić. Nie wiem tylko czy mam aż takie plecy tam na Górze... Możesz mi zdradzić ile Cie kosztuje drugie podejście do in vitro razem z lekami.

Cześć dziewczyny. Pierwszy raz tu pisze a wątek znalazłam przez przypadek. Od października zaczęłam leczenie w Novum u dr Halamy. U nas to dopiero poczatek. Tez mam problem z pęcherzykami. U mnie ładnie rosną ale niestety nie pekają, a mąż ma kiepskie nasienie (ma żylaki powrózka nasiennego) Dużo nas łączy;) Ja dopiero 7. 11. jade z wynikami do Wawy i mam mieć specjalistyczne USG u dr Garwolińskiego. Czeka mnie ponoć laparo lub hormonki. Garwoliński ma zadecydować. Mam nadzieję, że będziemy mogły wymienić się trochę doswiadczeniem;) Pozdrawiam:)

Witaj Monia!!!!! Z tego co piszesz, wynika, ze mamy podobny problem. Ja tez leczę sie u halamy i też mam problem z pęcherzykami, teraz czeka mnie laparoskopia z nakłuwaniem ich otoczki. Jak Ci się podoba NOvum?

Czy wiecie, ze malżeństwo aktorów - Rozenek tez leczyło się w klinice Novum, czytałam o tym w jedym z numerów GALI.

To jest link do wywiadu z Rozenkami ;) http://gala.onet.pl/0,1351846,1,1,malgorzata_i_jacek_rozenek,wywiady.html

Hej Accu:) Ja Novum znam mało i jak na pierwszy raz to jestem zaskoczona pozytywnie:) Szkoda tylko ze wszystko jest takie drogie:( Widze ze tak jak ja wyszukujesz caly czas niusów kto sie leczyl w Novum i zakonczylo sie wszystko fasolka:) Pokrzeoiające to. Ja po pierwszej wizycie strasznie sie zalamalam. Chyba tydzien chodzilam i caly czas plakalam. Ludzilam sie caly czas ze bedzie ok. Niestety p. dr sprowadzila mnie na ziemie. Kiedy masz laparo??

Laparoskopie mam wykonać jak najszybciej problem w tym, że o ile skierowanie dostanę od swojego lekarza prywatnego, który robi mi usg, to miejsca w szpitalu w Olsztynie nie ma do końca roku, może w styczniu. Też się łudzę, że może nie będzie to potrzebne i że jak bde jechała do szpiatla, to tuż przed samym zabiegiem okaże się, że jestem w ciąży.... Głupie wiem....

wcale nie głupie - ja też miałam takie myśli :)

Hej ACCU! Mój transfer troszkę się opóźnia (pęcherzyk nie chce mi pęknąć), jeżdżę codziennie na USG...Pytałaś ile kosztują mnie leki, przy drugim podejściu, liczę , ze około 50zł, bo jestem na swoim naturalnym cyklu. Nie wiem ile będzie kosztował zabieg, ale za drugim razem, bez stymulacji - est taniej. Myślę, że około 1500zł,...ale jak już powiedziałam pęcherzyk nie chce mi pęknąć ... i nie wiem co będzie dalej...

Witajcie! Dostałam skierowanie na laparoskopie - kładę się 13 listopada. W dodatku lekarz stwierdził u mnie PCOS - mimo tabletek antykoncepcyjnych mam nadal pęcherzyk w prawym jajniku wielkości 25 mm. (może jeszcze się zmniejszy - bo biorę "antyki" dopiero 8 dni...) Jak wasze leczenie idzie?

Nie martw się Accu, ja też leżałam wcześniej kilka dni w szpitalu. Będzie dobrze, zobaczysz.

http://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=191

Hej wszystkim! W końcu piątek! Jestem strasznie zmęczona tym tygodniem w pracy. Teraz odliczam dni do laparoskopii, na razie sie nie boję, chociaż wczoraj byłam u siostry w szpitalu (jest w 6 miesiącu ciąży), w którym mam mieć robioną laparo i przyznam, ze mnie to zaczęło ruszać. Ale przecież to mi może tylko pomóc nie? Armena jak tam przygotowania do transferu?

Hej ACCU! Jestem już po transferze. Dostałam dwa piękne zarodki, ale tak się boje. W czasie transferu wystąpił jakiś problem. Pani doktor natrafiła na opór. Po wszystkim płakałam jak bóbr i złapałam doła okrutnego - tak okropnie się boję ....

Armena trzymam za Ciebie kciuki i mam ogromną nadzieję, ze wszystko się uda, że Bóg pobłogosławi Cie dzieciątkiem, już niedługo będziesz szcześliwą mamusią. Na pewno się uda! A po nocy przychodzi dzień, a po burzy słońce.."

marfatka:) koszt inseminacji 300zł plus tabletki clostilbegyt -koszt 10-20 zł u Nas na topiku ..w dziale ciązą : Czy są wsród Was kobietki dzis Myszka ogłosiła nowinkę ze jest w ciązy Inseminacje robiła w Katowicach chyba 2 tyg temu:) Jutro ja testuje:) jestem tez 2 tyg po inseminacji:) Zapraszam do Nas:)

Dzięki za informację Chętnie się przyłączę :)

a gdzie się leczysz? Ja jeszcze nie wybrałam zastanawiam się między Warszawą a Łodzią

W klinice Novum ceny sa stosunkowo wysokie, z tego co się orientuje, pytanie tylko co ze skutecznością. Taniej, drożej...?!

Ja zupełnie się w tym nie orientuję, wiem tylko tyle co przeczytałam w Internecie. Najbliżej miałabym chyba do Łodzi, może jeszcze do Krakowa i Warszawy. A gdzie jajskuteczniej nie mam pojęcia.

Czesc Dziewczyny,pozdrawiam.Jutro musze sobie sama dac zastrzyk na pekanie pecherzykow,nie mam pojecia czy sobie dam rade bo nigdy tego nie robilam.Akurat wszystkich sw. musialo przypasc na srode. Moj lekarz mi pokazal jak to sie robi ale to jest tak samo jakby slepemu dac gazete do czytania.A w czwartek moja pierwsza inseminacja .Dziewczyny trzymajcie za mnie kciuki bo nie wiem czy sprobuje jeszcze raz jak sie nie uda,za duzo mnie to nerwow kosztuje.A dla tych ,ktore mialy wiecej inseminacji moge tylko szczerze wspolczuc,pozdrawiam Kati

Powodzenia Kati27 :)

To jest niesamowite do czego zdolna jest zdesperowana kobieta pragnaca dziecka.Dzis rano musialam sobie sama zrobic zastrzyk i go zrobilam..Przysiegam nie wiem jak to zrobilam ale to poszlo tak sprawnie jak by ktos mna kierowal.Wiem ,ze dla niektorych to rutyna ale ja jestem z siebie tak dumna jak nigdy.A jutro moja inseminacja .Czy to boli moze mi ktoras z Was powie jak to sie wszystko odbywa.Z gory dziekuje i pozdrawiam

Jej Kati!!! Podziwiam! Czasami zastanawiałam się czy by samej sobie nie podać pregnylu, ale miałam obawy, że coś nie tak zrobię... Ja nadal czekam na 13 listopada i laparoskopie. Dziwne rzeczy mi się śnią, jestem zmęczona nocą. Musze kawę wypić, bo jak tu pracować, gdy głowa zaprzątnięta snem jeszcze.

Ja jestem ciągle przed insyminacją, zobaczymy co powie laparoskopia. Może dzięki temu będę mogła przystąpić do insyminacji, bo już mi pani doktor zaleciła in vitro

Dzieki Marfatka,jestem juz po .Teraz nie pozostaje nic innego jak tylko czekac.

Hey Accu81 wiem co przezywasz dobrze znam to uczucie.Nie wiem czy dobrze przeczytalam,leczysz sie w novum i nie mialas jeszcze laparoskopii????Moj dawny gin na drugim spotkaniu zrobil mi ten zabieg zeby wykluczyc niedroznosc jajowodow to chyba podstawa.Moze sie myle ale chyba nie