Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Accu81

Klinika NOVUM

Polecane posty

Majka na ostatnim USG gin zobaczyla maly pecherzyk 9(5 mm) i musze isc w czwartek zobaczyc co sie z nim dzieje (wchlania czy rosnie) od tego zalezec bedzie czy w tym cyklu ktory dzi sie zaczal cos robimy czy nie. jesli powie ze nie bo czekamy az sie wchlonie to nie bede rozpaczac. Miesiec przerwy po ostatnich 2 cyklach stymulowania CLO dobrze miz robi. jesli powie ze dzialamy to nie stane oporem, ale podejme probe z tamoxifenem. troche boje sie tego dziadostwa ale nic nie trace. A wiec do czwartku:) A u kogo Ty sie leczysz? Ja u Pani Zygler

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja już niewiem
mozesz mi dokładnie powiedziec co to jest i czemu to służy??Nadwislanka------TAMOXIFEN bo nie wiem co to za lek prosze o odpowiedzc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja już niewiem
:) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja juz nie wiem To lek antyestrogenowy na wywolanie owulacji. schemat dzialania identyczny jak CLO. Z ta roznica ze nie powoduje \"chudniecie\" ednometrium. a ja mam z tym problem, z tym endo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, Nadwiślanko, jestesmy rówieśniczkami :) . Wiem, że najłatwiej napisać, że trzeba nabrać dystansu i nie nakręcać się. To są w sumie banały, ale jakie prawdziwe. Majka pisze o koleżance która ze zrezygnowania zaszła w ciążę. Zaszła bo przestała się stresować i dała luz swojemu organizmowi i swojej psychice. Kolejny przykład to moja bratowa, biegała po lekarzach, brała duphaston i nic, w końcu zrezygnoweana odpuściła sobie i wiecie co się okazało, ze zrobiła w swoje 24 urodziny test i wyszedł pozytywnie. Majeczko, ja mam chłopca - urwisa. P.S. ja miałam PCO i hiperprolaktynemię. Dziewczyny, uda się Wam !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Accu81
Witajkcie dziewczyny! Tamoxifen to lek, który działa na jajniki stymulując je do pracy - ładnie rosną pęcherzyki - normalnie stosuje sie ten lek w leczeniu raka! - ale jak mi powiedziała doktor Halama, żeby sie nie bać, po prostu ma dobre działanie na jajniki!, no a przy tym endometrium lepiej rośnie, bo CLOstilbegyt hamuje wzrost endo. Ja mam 25 lat - w kwietniu 26 będe miała. pragne bardzo dziecka i robiłam tez sobie przystanki nawet 3 miesiące bez leków - skutek taki, ze prolaktyna znów mi urosła ponad normę (a juz udało mi się ją zbić) i powróciłam do leków tylko, ze tym razem dawki podwójne - z 0,5 tbl Bromergonu na 2 tbl - teraz już zostałam przy 1tbl. W ciąże tez nie zaszłam, wyjazdy bezstresowe tez były - spędziliśmy piękny tydzień w Zakopanem - łaziliśmy po górach, wieczorem kochaliśmy się jak za narzeczeństwa!! i co??? NIC, wielkie NIC Także nie zawsze to jest stres!!!, A zapomniałam - biegałam tez do kinezjologa - taki gośc od leczenia przez napięcie mieśni - powiedziała mi, ze w moim organizmie jedna strona jest bardzo oporna za rozluźnienie - i że sugeruje zbadac jajniki - to było rok temu - a miesiac temu pani doktr Halama faktycznie powiedziała, ze z moimi jajnikami to już tylko in vitro! Kurde... CZasami naprawde są jakies przeszkody! I trezba znaleźć przyczynę i ja wyeliminować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Accu a badałaś męża? ja ostatnio uświadomilam sobie ze przezd HSG (w lipcu) walczylam z roznymi bakteriami bo mialam uplawy.. W tym czasie gin zakazal mi wspolzyc bo to sie przenosi. maz sie nie leczyl. A po hasg pewnie sood niego z powrotem mam ten syf bo wrocily mi te same objawy, Jak tylko skonczy mi sie @ to ide do gina na posiew i spr czy to mam. jak tak to pewnie i maza bezdie musial brac leki. Ta bakteria to Enterococcus faecalis. Moze powodowac obnizenie jakosci nasienia. W czwartek zasiegne jezyka u gina co z tym zrobic. podziele sie info.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majka2007
nadwiślanko, trzymam kciuki za Twój jutrzejszy pęcherzyk! ja, gdy czytam, jakie badania macie za sobą dziewczyny i jakie leki bierzecie i ile o tym wiecie, to dziwnie sie czuję. nic nie wiem. pradwę mówiąc nie wiem jaki powinien być pęcherzyk i jakiej grubości endometrium...nic nie wiem. w novum będę miała pierwszą wizytę 5 grudnia. zapisałam się do dr Zamory (leczyłam się u niego moja koleżanka - leczenie zakończyło sie sukcesem). Mówiła, ze o dr halamie krążą pozytywne opinie. ona raz była u halamy na wizycie kontrolnej w ciązy (pod nieobecność swojego lekarza) i nie byłam zachwycona podejściem halamy do niej. ale opinie o dr halamie są bardzo dobre. pozdrawiam Was promiennie - właśnie oślepia mnie słońce:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majka2007
nadwiślanko, mój mąż chce się przebadać. od wczoraj o niczym innym nie mówi. zaczęłam się o neigo martwić, bo on zaczął chyba myśłeć ze...jest bezpłodny. wierzę, że wszystko z nim jest ok, ale oczywiście oboje się przebadamy "w lewo i w prawo". ale zanim dostaniemy skierownia na badania, to martwiłam się że on się będzie teraz w samotnosci zamartwiał. dziękuję Ci za info o bakteriach - powiem mu dzis że parwdopodobnie wszystko jest z nim ok, ale dowiedziałam sie że PRZEJSCIOWE kłopoty z żywotnością plemników mogą być spowodowane jakąś bakterią, która po podaniu leków ginie. zastanawiałam się jak go trochę uspokoić, zanim dostaniemy skierowania na badania.myślę, że to pomoże. tego jeszcze brakuje, zebysmy oboje sie zamartwiali.... dzięki:) koniecznie daj znać, jak jutrzejsza wizyta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Majka ciesz sie ze maz nie stawia oporu i chce cos robic. Moj powiedzial ze nie bedzie sie steryzliowal (jak zrobilam mu pogadanke na temat bakterii faecalis itp). Ale kupilam mu preparaty i witaminki. A o tych bakteriach pisze bo mialam z tym klopoty i terz dopiero dowiaduje sie ze to mzoe miec wplyw na nasienie. Stad dziele sie tym bo moze przypomniec sobie trzeba swoje babskie dolegliwosci. I niech on tak sie nie marti. Byc moze z nim jest super OK ale trzeba badanka wykonac by potwierdzic. Co do Pani Halamy-nie mialam stycznosci. O Pani Zamorze tez nie mam zdania. Ale wydaje mi sie ze to jest cecha osobista umiejetnosc poroumienia sie z pacjentem. Nie ukrywam b. wazna, ale w sumie jakie to ma znaczenie przy kuracji. Wazne by byla ta ginka dobrym lekarzem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majka2007
nadwiślanko, poplątały mi sie nazwiska. teraz zobaczyłam, ze napisalaś o dr zygler. ja pisałam Ci o Halamie, bo myslałam, że do neij chodzisz. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Accu81
Jesli chodzi dziewczyny o bakterie, to posiew jest robiony w Novum bardzo często, ponieważ takie badanie ejst wymagane przed każdym zabiegiem do insyminacji jest ważne 2 miesiące, natomiast do in vitro tylko 1 miesiąc. Jesli chodzi o naszych Panów - to dr Wolski za każdym badaniem nasienia chce zobaczyć równiez posiew - wtedy może wykluczyć bądź potwierdzic zapalenia itd. Także naszych panów tam sie też nie oszczędza - nasienie jest skrupulatnie badane. W jednym z podstawowych badań nasienia zawarty był także test MAR , plus posiew oraz badanie ogólne nasienia. A jesli chodzi o bakterie, to neistety nasza cewka moczowa jest tak krótka, ze często dochodzi do samozarażania, że nie wspomnę o czasami zbyt intensywnej higienie, siedzenie zbyt długo w gorącej wodzie w wannie, niekiedy ręcznik - jesli pzrrz przypadek choćby gośc go dotknie, maszynki do golenia itd.... Trzeba po prostu doprowadzić organizm do odporności, to czasami trwa miesiące, ąż wytworzy się wystarczająca ilość pałeczek kwasu mlekowego. Polecam kosmetyki AA - które zawierają własnie te pożyteczne bakterie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Accu81
"ja już wiem" - tamoxifen to lek stymulujący jajniki do lepszego rośniecia pęcherzyka dominującego - czasami leki stymulujące powodują, że rośnie kilka pęcherzyków - wtedy zwiększaja się szanse w jednym cyklu, może to doprowadzić do ciąży mnogiej. Istnieje także ryzyko przestymulowania, wtak więc trzeba każdy cykl na lekach takich monitorować na usg, żeby wiedzieć jak wyglądają jajniki, czy wszystko ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Accu81
zauwazyłam własnie, że już pisałam o tamoxifenie - ups.. ;)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość macierzyństwo
słuchajcie dziewczyny wiem że ten topik jest o klinice novum ale ja niestety mam do W-wy za daleko . Zdecydowaliśmy się z mężem na klinikę macierzyństwo w Krakowie. JA jestem po 5 ins-jach w innej klinice ale nie podam nazwy bo nie chce robić antyreklamy być może ta klinika komuś pomogła i jeszcze pomoże ale już nie mnie . Po rozmowie z lekarzem w macierzyństwie od razu zdecydowaliśmy się na IVF poniewarz lekarz ten powiedział mi że w większośći przypadkow insyminacja udaje się dopiero po 4 -5 próbach i to szanse są bardzo małe a człowiek tyle straci nerwów i pieniedzy też że szkoda mówić lekarz ten powiedział mi też że do IVF jest mniej przygotowań jak do insyminacji nie wiem bo to bedzie moje pierwsze in vitro co o tym sądzicie miał racje czy nie ,a co wam doradzają lekarze z novum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość macierzyństwo
Przepraszam za błędy tak się dzieje jak szybko pisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marfatka
Witam Ile zapłacisz za in vitro?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość macierzyństwo
3800 samo IVF plus zamrażanie plemników jakieś 500 do tego kilka wizyt z tego co mi lekarz powiedział cały koszt wyniesie nas jakieś 5,5 do 6 tyś przepraszam że nie odpisałam wcześniej ale miałam jeszcze trochę pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość macierzyństwo
wiem że to dużo ale jak policzyliśmy z mężem ile wydaliśmy w poprzedniej klinice i jeszcze doliczyć do tego przejazdy to naprawde wyszło nam nawet więcej a ja już nie chcę się bawić w kolejne insyminacje bo to i tak nie ma sensu to jest za mały procent żeby się udało a zapłacić i tak trzeba nie wiem czy dobrze robie i czy klinika którą wybrałam jest dobra ale chce mieć to już za sobą bo albo będziemy mogli mieć dziecko albo nie a powoiem wam szczerze że większość lekarzy namawia nas na długie leczenie bo żę to ostateczność a w rzeczywistości ciągną z nas pieniądze . Dobra ide spać bo i tak nie ma tu nikogo ale może odpiszecie mi czy mam racje ja niestety mogę tu być dopiero puzno wieczorem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość macierzyństwo
Chciałam napisać że in vitro to ostateczność naprawde przepraszam BŁEDY robię okropne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Accu81
macierzyństwo... trochę mało kasy jak za in vitro, pewnie wszystko na cyklu naturalnym? - to się zgodzę, ale w większości przypadków dochodzą jeszcze leki - ok 3-4 tys. nawet i suma zamyka się w min. 10 tys. Jest wśrod nas jedna kobika, która przeszła 32 inseminacje i 3 in vitro i nic to nie dało. poczytaj co ona o tym pisze i o NOVUM. Jak długo juz trwa twoje leczenie i z czym macie problem? Trzymaj się ciepło! Głowa do góry. A po nocy przychodzi dzień, a po burzy słońce!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Accu81
Macierzyństwo - 8 strona topiku - "Tolki" ona przeszła przez 32 inseminacje i 3 in vitro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość macierzyństwo
wiem i czytałam ale ja chyba nie dałabym rady-mój lekarz z poprzedniej kliniki powiedział że do 10 razy można próbować potem to strata czasu i pieniędzy, no ale on mnie już nie leczy nie wiem czy miał racje czy nie . Z nami jest tak że to mój mąż ma problem w jego spermie praktycznie nie ma zdrowych plemników, ale ten lekarz w macierzyństwie powiedział że wystarczy żę znajdą chociaż jeden i in vitro powinno się udać. [ ja w tej chwili jestem podobno płodna jak nastolatka -więc nie potrzebuje długiego leczenia przed ] -a jaki bedzie koszt całkowity naprawdę nie wiem ale spodziewałam się że będzie to więcej kosztować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość macierzyństwo
muszę już lecieć bo mnie wyrzucą z pracy i nici z in vitro trzymajcie się ciepło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga79
witam ciesze sie ze znalazłam tą stronkę. wlasnie zamierzam sie wybac do novum ale nie wiem kogo wybrac?? czy mozecie kogos polecić?? ja lecze sie od ponad roku, mam PCO, powdyższoną PRL. Dzisiaj ide (po raz ostatni do swojego ginka) a potem zapisuje sie do Novum. Moj obecny lekarz chce wykonac jeszcze HSG ale jakos nie moge pozbyc sie bakterii. Zobaczyny dzisiaj wynik posiewu moze wreszcie bedzie dobry??? wyniki meza naszczescie ok. chociaz przy takim stresie jaki ma to juz sam anie wiem jak tam jego zołnierzyki. pozdrawiam Aga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
melduje się po wizycie. Pęcherzyk się wchłonął. od jutra zaczynam tamoxifen 3x1 tabsa (jak na moje oko konska dawka). Do tego jak poprzednio z CLO ACC 600 (na śluz). No i tradycyjnie non stop bromergon, folik. Czyli ogolnie info dobre. A ja cichutko nastawilam sie na miesiac przerwy. mam garsc info dla walczących jak ja z cienkim edno. Ginka poleca faktycznie czerwone winko (nie dawac facetowi bo zle wplywa na nasionko), zurawinę (w aptece sa jakies tabsy). jesli zurawinke naturalna to unikac cukru. W ogole kazala zmniejszyc slodycze bo zle wpywaja na flore (ja np. jak walczylam z uplawami przez te Enterococcusem faecalisem). Powiedzialam jej ze czytalam w necie o lisciach pokrzywy na endo. Polecila i to. Natomiast w aptece nie moglam dostac (nie wiadmomo czy w ogole to produkuja) liscie i kwiatostany koniczyny czerwonej oraz liscie malin. Pani na moja prosbe zapyta w hurtowniach. dzis w aptece uzyskam odpowiedź. Jesli nie to jade jutro na wies. mamay tam krzaki malin. moze cos jeszcze wyskubie macierzynstwo-jesli faktycznie jest to z powodu slabych plemniczkow to in vitro wydaje sie ostatnia szansą. Nie wiem ile dokladnie kosztuje in v. w Novum ale razem z lekami to chyba ok.9-10 tys. Tak pisaly dziewczyny z innego forum na ktorym jestem. Natomiast wiem ze w bialymstoku czy Łodzi robia to taniej. Wiadomo-Warszawa jest droga :( Aga-ja chodze do dr Zygler. mloda fajna babka. Rzeczowa, odpowiada na wsio pytania. Wybralam na chybi-trafil. chialam kobitke :). Na wizyte czekalam miesiac. niestety, sa kolejki. Ale polecam Klinike. Jesli chodzi o bakterie i HSG. B. dobrz ze bedziesz to robic. podstawa do leczenie. Ja robilam na Starynkiewicza. Do tego badania. niestety bakterie trza wyleczyc :( ja walczylam ze 3 miesiace. Ale to sie da zrobic? Mialam taki lek w postaci zoltych miniaturowych jaj wielkanocnych :) serio!!! Tak wygladaly. A skutek przynioslo. Niestety, te bakterie maja tend. do porotu. Przed HSG musisz byc prawie sterylna. Zal;ecam do badania unikac wspolzycia bo to dziadostwo sie przenosi. Zostaje chyba prezerwatywka :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was Wszystkie!!! Ktos tu pisalal o lisciach pokrzywy,ja mysle ze naprawde warto sprobowac,bo to sama natura.... Jestem przed kolejna inseminacja,nie boje sie tak jak za pierwszym razem,ale tez nie ludze sie.....doszlam do wniosku,ze co ma byc to bendzie!!!!Z natury jestem optymiska,i zawsze sie kieruje slowami \"CHCIEC TO MOC;A NIE POLOWE MOGE....\"moze i wam to motto pomoze :) Ciesze sie,ze jest to FORUM,bo chyba mi troche latwiej,i lepiej Pozdrawiam was wszystkie goraco :)) I zalanczam wam informacje na temat POKRZYWY POKRZYWA I JEJ DZIALANIE Chyba każdy, choć raz w życiu sparzył się pokrzywą, więc z grubsza wie, jak wygląda. Krotki opis podajemy więc tylko dlatego, aby ten gatunek odróżnić od innych, mniej wartościowych, i od jasnoty, do której jest nieco podobna. Pokrzywa zwyczajna wyrasta na wysokość 30- -150 cm. Łodygi ma czterokanciaste, sztywne \"szczeciniaste\". Liście jajowate, na końcu wydłużone, na brzegach ostro ząbkowane, również pokryte są sztywnymi parzącymi włoskami. Pieczenie i pojawianie się bąbli na skórze po dotknięciu pokrzywy następuje na skutek wydzielania się zawartej we włoskach kwaśnej substancji, w skład, której wchodzi między innymi kwas mrówkowy. Kwiaty, bardzo drobne, zielone, zebrane są w wąskie, zwisające wiechy osadzone w kątach liści. Pokrzywa towarzyszy ludziom - najczęściej można ją spotkać w ogrodach, przy ogrodzeniach, na śmietniskach i rumowiskach. Ale rośnie tez w wilgotnych lasach i w zaroślach. Ten niesympatyczny chwast jest bardzo wartościową rośliną. W niektórych okresach bywała ona nawet uprawiana, dostarczając włókna do wyrobu tkanin (co prawda nie najlepszej jakości). Ze względu na dużą zawartość cennych składników różnego typu od dawna stosowano ją jako dodatek do paszy dla zwierząt gospodarskich. Młode pędy można przyrządzać jak szpinak, a są nawet od niego wartościowsze. Pokrzywa jednakże jest najbardziej ceniona w ziołolecznictwie ludowym odwar wielostronne właściwości lecznicze. Wiedział już o nich Hipokrates, polecali pokrzywę św. Hildegarda i Bock. W lecznictwie ludowym odwary stosowano na wzmocnienie organizmu, ale głównie zalecano chłostanie pokrzywą nagiego ciała, w bólach mięśniowych i kostnych. Rośliny tej nie powinno zabraknąć ani w domowej apteczce, ani w kuchni (wiosną). Surowcem zielarskim są liście i korzenie. Pędy ścina się możliwie młode, bliska ziemi. Suszy się przez dwa dni powiązane w cienkie pęczki, a potem dosusza i wykrusza liście. Można też zbierać od razu same liście. Korzenie żółtawe, obficie rozgałęzione wykopuje się jesienią, płucze i suszy w ciepłym miejscu lub piekarniku, w temperaturze około 50st C. POŻYTEK DLA ZDROWIA Liście i korzenie pokrzywy powszechnie znane są jako środek moczopędny i \"czyszczący krew\" (usuwający szkodliwe substancje i produkty przemiany materii z organizmu). Na układ krwiotwórczy mają podobne działanie do żelaza: zwiększają liczbę czerwonych krwinek i poziom hemoglobiny. Po za tym zmniejszają krwawienie (obecność witaminy K), obniżają poziom cukru we krwi, dostarczają organizmowi soli mineralnych i witamin: B2, kwasu pantotenowego, C, K, pobudzają trawienie, działają przeciwzapalnie na układ trawienia i lekko przeciwbiegunkowo. A więc w zaburzeniach przemiany materii, awitaminozach, po przebytych chorobach bakteryjnych i terapii antybiotykami, dla rekonwalescentów, w chorobie reumatycznej, skazie moczanowej, trądziku oraz w chorobach zapalnych dróg moczowych, nieżytach układu pokarmowego, nieznacznych biegunkach, anemii z niedoboru żelaza i w cukrzycy (najskuteczniej w początkowej fazie choroby - pokrzywa może przynieść poprawę. We wszystkich tych przypadkach stosuje się odwar z 1 łyżki liści pokrzywy na 1 szklankę wody i pije po 1 szklanki 4 razy dziennie między posiłkami. Medycyna ludowa zaleca picie wiosną świeżego soku z liści w celu ogólnego wzmocnienia ustroju. Jest to nieco kłopotliwe, gdyż trzeba liście zmiażdżyć i wycisnąć sok. Wystarczy pić po 1 szklanki soku dziennie. ale na to potrzeba aż około 1 kg świeżej pokrzywy. Znacznie łatwiejsze i przy tym możliwe przez cały rok jest stosowanie suchych sproszkowanych liści pokrzywy w miodzie lub w dżemie: 1 łyżeczki proszku zażywać 3 razy dziennie. W kuchni pokrzywa też można wykorzystać z pożytkiem dla zdrowia. Są amatorzy liści pokrzywy przyrządzanych jak szpinak, są i tacy, którzy wrzucają świeże, młode liście do wiosennych sałatek. Trzeba przyznać, ze kieruje nimi zdrowy instynkt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga79
dzieki nadwislanka musze kogos wybrać wiec dzieki za opinie co do hsg i bakterii to skoro sie innym udaje to i mnie sie uda!! mam nadzieje!! zreszta co ma byc to bedzie -trafne zdanie!! nadiwslanka -wyniki masz dobre wiec moze sie uda :) trzymam za ciebie kciuki pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×