Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Accu81

Klinika NOVUM

Polecane posty

Gość rok i koniec
cześć dziewczyny dzisiaj się trochę uspokoiłam ,ale wczoraj naprawdę byłam wsciekła.Do szpitala trafiłam ponieważ moje ostatnie okresy były bardzo obfite i bolesne [ prawdopodobnie mam mięśniaka ale jeszcze do końca nic mi nie powiedzieli ].Wszpitalu miałam wykonaną całą masę badań ...nie wiem czy miałam HCG ale jutro mam tam wizytę to zapytam...natomiast pani ginekolg w szpitalu powiedziała że mam niedrożne jajniki ..i bardzo się dziwi czemu w novum nie zrobili mi tego badania...jak to podstawa przy leczeniu niepłodności powiedzcie wy miałyście to badanie w novum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rok i koniec
byłam teraz na NASZYM BOCIANIE poczytałam trochę opini na temat białostockiej kliniki i wiecie nie spodziewałam się że tyle będzie złych opini ..już nie wiem gdzie się udać o novum też wiele złych opini ale są też dobre to mnie pociesza tylko czemu to na mnie trafiło a tak im ufałam może lepsza będzie jakaś mało znana klinika ,może tam się lepiej będą starać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rok i koniec jeśli mowimy o niedrożnosci to chodzi o jajowody a nie janiki :) to dla sprostowania. Kochana, podstawą jest zawsze pytać co Ci robią i dlaczego. Nie wstydź się, bo inaczej nie wiesz co Ci robili i dlaczego. Ja jak mam wątpliwośc to pytam i nie dam się zbyć. Tak, przyznaję, że u panstwowego lekarza (w przychodni, szpitalu) nie bylam dawno. Chodzę prywatnie i zawsze pytam, chociaż i płacąc czasem lekarz odburknie zamiast grzecznie odpowiedzieć. Ale tak sie skałada, ze w Nvum moja gin jest rzeczowa i zawsze odp. na pytania. Szczegolowo. Stąd dziwię się, ze nie wiesz, czy miałaś robione HSG (drożność jajowodów). Badanie to wykonuje się przy miejscowym znieczuleniu (zastrzyk w pupe) leżąc a brzegu stołu do zdjęć rentgenowskich. Ginekolog zakłada do pochwy aparat do wpuszczenia kontrastu i po wpuszczeniu robi zdjęcia (304) jajowodów, na których to zdjeciach widać zzy kontrast przeszedł przez jajowody, czy nie. Stąd wniskuje się o ich drożnosci. czy takie badanie robiono Ci, zanim ktokolwiek powiedziałCi ze masz je niedrożne? Inna metoda jest chyba laparoskopia, ale co do tego nie jestem pewna. Wiem, ze tą laparosk. diagnozuje sie np. endometriozę, likwiduje niepekniete pęcherzyki w jajniku. Mir ja mieszkam 70 km od W-wy ale tu pracuję i jak trzeba to kombinuje z dojazdem kilka razy w miechu na drugi koniec w-wy do Novum. Jeste też na innym forum i wiem, ze nie tylko w -wie są takie kliniki (np. Białystok, Łódź). Byc moze jeszcze inne. Ale nie ukrywam, ze stawienie się w kokretny dzień, ba!! na konkretną godzinę (Novum obłożone jest terminami) to nie lada wyczyn. I tak już 3 miech kombinuję. A ile jeszcze przede mną??? Co do leków. Jak właczałam się na inne forum, rok temu to dziewczyny mówiły o takich rzeczach, ze mi się mózg lasował. a ja dopiero raczkowałam w diagnozowaniu problemu. dziś wiem, ze ilosć leków wcale nie równa się zjściem w ciążę. Powtarzam: Moze się zdarzyć, ze lekarze dprowadzą do tego, ze dana kobieta zaciązy, ale nadal nie będą wiedzieli co jej było, ze np. 3 lata się starała i nie wychodziło. Leki to tak naprawdę działanie trochę na psychikę ale i na organizm. I nie ukrywam, ze mam wrażenie, ze lekarze działają na wczucie. na ślepo.Owszem, zlecają badania by wykluczyć to, czy tamto ale i tak nawet po pliku badań w wielu przypadkach nie są w stanie postawić diagnozy i udzielić odp. na pytanie: dlaczego nie mogę zajść w ciążę???!!! Ale z drugiej strony: co mam do stracenie, jeśli staralam się bez lecznia przez 2 lata zaciązyć i guzik z tego wyszło??? Nic nie tracę. Stad pozwalam się tym wszystkim faszerować. Aż zwątpię zupełnie i sobie odpuszczę.Ale nie chcę spojrzeć na siebie za 10 lat i powiedzieć, ze nie próbowałam, a tyle innych babaeczek z podobnymi problemami próbowało i wielu się udało. Nie chcę takiego bilansu za 10 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rok i koniec A jakie ma to znaczenie. Spórz na to z innej strony. Nie uogólniajmy opinii. Zobacz, ze są osoby, którym te kliniki pomogły. jednym pomoże, innym nie. Jedni pochwalą, inni grzmoty pod tym adresem rzycą, inni przemilczą. Ja bym się tym nie sugerowała. A jeśli zastanawiasz się miedzy dwiema klinikami to weź czysto praktczne aspekty: odległoś (ew. dojazdy wchodzą w rachubę i czas), cena (W-wa wiadomo najdroższa i jeśli chodzi o to to pewnie wszyscy sie zgodzą), mozliwość ew. zmian. Ja wybrałam W-wę bo mam najblizej. gdybym mialo Białystok blisko, pewnie bym się tam udała. A są na innych forach kobitki, co np. w Krakowie się leczą, czy Łodzi. Ze swego doświadczenia wiem, ze czas i mozliwośc dojazdu na zawołanie (a czasem tak trzeba) jest chyba najważniejsz. Ja z jednego końca W-wy na drugi ajdę ok. 1,5 godziny. czasem jak wizyta w południe to wolne biorę. stąd wiem, ze to dla mnie prorytet, ta odległość Kliniki a nie opinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mir
nadwislanka Nawet nie biorę pod uwagę innych miejcsowości (zwłaszcza łodzi czy Białegostoku), bo do stolicy mam po prostu najbliżej. Kłopot mam po prostu w tym, że nie za bardzo mam czym dojechać. Pociągow duzo polikwidowali, a samochodem nie za bardzo. Mam prawko, ale sama chyba się nie odważę. Nie wiem ile masz lat, może jesteś jeszce młoda, ale ja jestem po 30 i nie ma już za dużo czasu. Za 10 lat będę po 40 i chyba już nie będzie na co liczyć:(((( Co do badań, które zlecają - można wykonać u siebie na miejcsu, czy w klinice? Znacie jeszcze jakieś inne warszawskie kliniki? Czemu taklicha zabiegów jak inseminacja nie robią w każdym większym szpitalu...:(( Już nie chodzi ,żeby były bezpłatne, ale o samo dojeżdżanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość armena2
Kochana Mir! Ja mam do Wa-wy 170 km i przy stymulacji musiałam jeździć do Wa-wy co drugi dzień i zdążyć jeszcze do pracy na godz. 15:00 ( czasem sie spóźniłam ),,,,ale czego człowiek nie zrobi dla własnego potomstwa. Badania możesz zrobić sobie na miejscu, ale badanie spermy najlepiej zrobić w klinice. Jezeli chodz o inseminację to napewno w każdym mieście wojewódzkim znajdują się przy szpitalach ginekologicznych poradnie niepłodności ...i tam napewno robią inseminacje....ale chodzi o jakość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mir za 4 miechy skończę 31 lat. więc nie ejstem młoda. staram się 2,5 roku, ale dopiero od 3 cykli podjęłam zdecydowane kroki w leczeniu. Poprzedni rok tylko zbijalam prolaktyne i zrobilam droznosc i badanie ansienia. Tyle. zadnej stymulacji. Zmienilam wiec gina i zapisalama sie do Novum, bo jak sama mowisz czas leci. Jesli chodzi o dojzady. Skoro W-wa najblizej, ale to i tak 150 km to faktycznie trochę cieżko. Ale pomysl o czyms takim. Przyjazdy do w-wy na pierwsza wizyte i obranie drogi leczenia. A np. monitorowanie czy pecherzyk urósł blizej, w jakims miescie, gdzie masz mozliwość zrobienia USG. Część rzeczy można telefonicznie uzgodnić. Jak powiesz, ze bylas na USG i w 11 dc masz np, pecherzyk o 21 mm, to gin Ci powie, ze trzeba podac zastrzyk np. tego samego lub nastepnego dnia. westia kto Ci ten zastrzyk przepisze i poda. Mysle ze niekoniecznie trzeba bedzie co miesiac jeżdzić po 3-4 razy w miechu. Chociaz polecam by pierwszy cykl pojeżdzić i zobaczyć jak wygląda stymulowanie. W kolejnych cyklach mozna prbowac czesc badan USG na miejscu robic. A badania to faktycznie rob u siebie, jak radzi armena. ja robie w swoim miesci. Jak patrze na ceny w novum to jest znacznie taniej. NP. hormon FSH lub LH lun prolaktyna ok. 40 PLN w Novum. U mnie 25 zl. Ginka w Nowum nie kazala robic u nich. Powiedziala ze tam gdzie wygodniej.Ale np nasienie to robilam gdzie indziej i mam watpliwosc czy dobrze je zrobiona, stad powtorze badanie w Novum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mir
Dzięki dziewczyny za słowa otuchy!!:)) Jestem charakteru płaczliwego, więc możecie się domyślać jak to wszystko na mnie działa... armena2 Nie musimy robić badania spermy, bo juz mamy to za sobą, a powtórka jest bezcelowa...;(( Jutro idę do swojego lekarza i podpytam go jeszcze co i jak. Dobrze, że jest fajny i można z nim pogadać. Dostanę też dokładne namiary na te klinikę, bo wspominał mi o niej, ale mówił o innej ulicy na której ona sie znajduje. wiem, że niektóre z Was robiły inseminację już kilkakrotnie :((. Chciałabym wiedzieć,czy robiłyście to miesiąc po miesiącu, czy z przerwą i jaki to wychodzi koszt. Bo jeśli nie powinno się tego przerywać, a trzeba się tochę wykosztować, to chyba najpierw bedziemy musieli uzbierać trochę kasy:(( Jeszcze mam z tym dylemat, że musielibyśmy skorzystać z banku:((...a do tego jeszcze nie jestem całkiem przekonana...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mir czy pisząc o banku mialas na mysli pozyczke kasy na inseminacje, czy bank nasienia. Bo w pierwszej chwili to zglupalam o jaki bank chodzi. Domyslam sie ze nasienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mir
nadwislanka miałam na myśli właśnie to drugie Pożyczek w banku nie mam już zamiaru brać- wystarczy nam jedną, którą będziemy spłacać do emeryturki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mir jesli zechcesz mi odpowiedzec to mam pytanie. bardzo intymne, wiec nie musisz odpowiadac. Ale jestm ciekawa czy jestescie gotowi i swidomi tego ze dziecko ktore poczniecie nie bedzie genetycznie dzieckiem Twojego meza. Pytam o to bo sama wielkorotnie zastanawialam sie nad tym jak bym postapila i czy zdecydowala sie na taki krok. Wczoraj bylam na USG w 11 dc. pecherzyk piekny. 20 mm. Ale mimo zmiany stymulatora z CLO na Tamox. moje ednometrium ma ledwie 7 mm. Za cienkie. Mam brac dodatkowo Estrofe. Ale Stosowalam go w 2 poprzednich cyklach z CLO i nic nie dalo. No i dostalam Pegnyl, wiec dzis staranka na calego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siwula
Dziewczyny!Znajoma podeslala mi stronke,weszlam i czytam,czytam,czytam.Jestem szczesliwa mama 7 letniej dziewczynki.Mialam takie same problemy jak Wy.Leczylam sie od 21 roku zycia.W wieku 20 lat mialam operacje ktora spowodowala u mnie niedroznosc jajowodow.Majac 24 lata wyszlam za maz i dalej juz razem z mezem leczylismy sie .Okazalo sie ze na domiar tego maz ilosciowo ma dobre plemniki ale jakosciowo-fatalne.Znajomy lekarz polecil nam nowum wiec 8 lat temu pojechalismy tam.Przyjela nas pani doktor Taszycka i po obejrzeniu wynikow zaproponowala nam insyminacje.Niezgodzilismy sie bo juz wtedy wiedzielismy ze jest to bezsennsu.Zapytalismy sie czy w naszym przypadku moze byc in-Vitro..............od tego momentu zaczelismy robic badania potrzebne do tego zabiegu,po roznych przejsciach.powtornych badaniach po 3 miesiacach od pierwszej wizyty w novum----mialam zabieg.....iiiiiiiiiiiiiiiiii---------------MAM CORKE.........mysle ze i WAM sie uda czego z calego serca zycze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc !!! super,ze ci sie udalo!!!zycze wszystkiego naj,naj....i zebysmy wszystkie doczekaly sie takiego szczescia-jak ty!!! pozdrawiam was wszystkie p.s jestem po kolejnej inseminacji i zobaczymy za10 dni,co z tego bedzie-mam nadzieje,ze blizniaki !!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Plemnik.
rok i koniec.pewnie cie naciagali żeby duuuuużo zarobic.ja pomoge napisz do mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mir
Plemnik Straszny duupek z ciebie. jestes pewnie młody i zapewne nie myślisz jak zywotne bedą twoje plemniczki za 10 lat. Nie wiadomo też czy przypadkiem nie trafisz na partnerkę,która będzie miała problemy z zajściem w ciążę. Ciekawe jak będziesz się wtedy czuł. Czy nadal będzie ci tak wesoło... nadwislanka Mogę Ci odpowiedzieć: zastanawialiśmy się,ale jeszcze nie podjęliśmy decyzji. Prawdopodobnie nie zrobimy tego. Jakoś dużo par nie ma dzieci i są szczęśliwi. A Ty jak byś postąpiła, skoro się zastanawiałaś? Dużo z Was dziewczyny ma problemy ze swoim zdrowiem, możecie się podleczyć, lub podleczyć swoich mężczyzn... u nas wygląda to trochę gorzej... Was też wkurzył ten durny plemnik???!!!???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mir
ana26-1979 POWODZENIA!!!!!!!!!!!!!!!!!! i życzę bliźniaków, a może trojaczki??:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie dziekuje,bo nie chce zapeszac,a dlaczego by nie??!! nawet jak by byly trojaczki,to tez byli bysmy zadowoleni :) :) :) pozdrawiam a plemnikiem powinies sie zajac moderator tej strony PALANT Z CIEBIE PLEMNIk!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Armena2
Accu, a co u Ciebie??? Mam nadzieję, ze jutro sie odezwiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mir nie wiem jak bym postapila. Dopoki nie padnie taki wyrok z ust lekarza, ze plemniki meza w zaden sposob nie sa zdolne do zaplodnienia, dopóty nie znam odpowiedzi na to pytanie. Ale na te chwile moge powiedziec ze nie zdeydowalibysmy sie. Mąz nie akceptuje takiej formy. Ja tez nie jestem do tego przekonana. Mysle ze w tej sytuacji pomyslelibysmy o adopacji. Wiesz, to prawda ze zycie moze byc piekne bez dzieci. To od nas zalezy jak je przezyjemy. Uwazam ze swiat nie konczy sie na dzieciach, ze dzieci to nie wszytsko. Mowie tak bo poki co sama ich nie mam i sa trudnosci w poczeciu. A jak slysze od kobiet ze nie wyobrazaja sobie zycia bez dzieci, ze swiat sie konczy i zaczyna na dziecku, ze to ich skarb itd. to mam zal do nich, bo jak mozna mi probowac wytlumaczyc uczucie ktorego nie znam. To tak jak dialog glodnego z sytym. Mir-ale dopoki mozecie walczyc o dzidzie robcie to.nie poddawajacie się. Jest tyle wyjatkow od regul. Kto wie, czy wam on sie nie przytrafi. PS Plemniczka-proponuje totalna zlewke i nie odnosic sie do takich wpisow. To najlepsza rada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mir
nadwislanka A dlaczego Twój mąż zgadza się na adopcję, a na skorzystanie z banku nasienia nie? Jeśli adoptujecie dziecko to nie jest wtedy ani Twoje ani Twojego męża, a jeśli skorzystalibyście z banku nasienia, to byłabyś w ciąży i twój mąż ( no i oczywiście Ty) widziałby jak rośnie w Tobie dzidziuś no i takie tam inne sparwy związane z ciążą. Wiadmomo o co chodzi. Ja właśnie pragnęłam tego i nie chcę adoptować dziecka, męża nawet o to nie pytałam... A co do skorzystania z z banku nasienia... nie chciałabym żeby mój ukochany mężczyzna czuł się z tym źle i myślał, że to tylko moje dziecko i kogoś tam, a nie moje i jego. Jestem strasznie rozdarta... i zdruzgotamna... A jeśli jakaś kobieta mówi, że świat zaczyna się kończy na dziecku, a miałby problemy zajściem w ciążę to pewnie uważałaby rónież, że jeśli nie może mieć dziecka to nie ma po co żyć. Ja mam trochę do czynienia z dziećmi. Moja siostra ma dwójkę - 10 lat i 1,5 roku.Z pierwszą mieszkaliśmy do 3 roku życia. YTeraz mieszkają w Wawie. Widzę jakie to cudowne mieć takie maleństwo, jak zaczyna chodzić, mówić "mama", "tata". Jak jest cudownie jak takie maleństwo się przytuli... A co do wyjątków od reguł, to chyba nam się nie przydarzy...:(( W naszej sytuacji pozostaje tylko insyminacja i bank dawców...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natkam
Podzielam Twoja opinie Mir Możliwe, że tez skorzystamy, meżowi to nie przeszkadza. Może wiesz cos na ten temat więcej; wszędzie można dokonac takiego zabiegu? Jakie szanse? Jeśli np. to kobieta nie ma problemów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natkam
Czy mimo to, że ja nie mam problemów mogłoby się nie udać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mir
natkam U Ciebie jest wszystko w porządku? To u Twojego męża są problemy? A skorzystacie z adopcji czy z banku dawców, bo się pogubiłam Właściwie to nie do mnie powinnaś kierować takie pytanie. jestem w tym zielona, niedawno odkryliśmy. że mamy problemy. Może odpowiedzi dziewczyna bardziej doświadczona w tej materii. Według mnie jeśli u Ciebie jest wszystko w porząsiu, a u Twego Lubego nie- to pewnie wystarczy że skorzystalibyście z banku dawców. Dobrze macie chociaż w tym. U mnie też nie jest całkiem w porządku. W poprzednim miesiącu nie miałam wcale owulacji, a w tym tylko z jednego jajnika, ale ponoć bardzo ładną:) Mój lekarz wydrukował mi nawet zdjęcie:) Wcześniej zadawałam też dziewczynom kilka pytań, ale nikt mi nie odpowiedział:( pytałam m.inn. czy najlepiej robić insymilację co miesiąc bez robienia przerwy i jaki to jest cały koszt takiego zabiegu, bo nie wiem czy mamy wystarczająco kasy. Jeśli zaczniemy a okaże się, że najlepiej nie robić przerw to nie chciałabym żeby zabrakło nam kasy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mir
Dziewczyny, mam pytanko: Wasi mężowie zaglądają na tą stronkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość armena2
...a ja nie chcę się juz oszukiwać każdy dzień bez dziecka jest okropny. Szczęśliwe są chwile gdy na chwilkę uda się zapomnieć....i dlatego zrobię wszystko, zeby mieć dziecko w najszybszym jak to mozliwe czasie swoje lub adoptowane...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Plemnik.
czesc wam.nie olewajcie Plemnika bo to taki dobroczynny "robaczek"który daje szczescie.pomogę dyskretnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Plemniczku-jeśli ktoraś zechce skorzystać z twoich usług to na pewno sie zlosi. :) Mir-sprawy o ktorych mowimy sa b. ciezkie i trudne. dzis patrze na to tak: nie wiem co powiedzialabym za 10 lat. Moze i bank nasienia bylby dobry. Nie wiem. Wiem co mysle teraz i jakie decyzje podejme. U nas na razie zdiagnozowano problem ze mną. maz tez nie ma rewelacyjnych wynikow. Powtorzymy badanie za miesiac w Novum. moze sie okazac ze beda fatalne. Maz powiedzial ze dopoki nie bedzie mial pewnosci i nie powalczymy troche to nie chce syszec o adopcji. Do nieczego nie bede namawiac meza. Ja sama pochodze z niepelnej rodziny, wychowywalam sie w rodzinie zastepczej. Stad adopacja dziecka wydaje mi sie wyjściem do zaakcetowania, które i tak przed podjeciem dec. musialabym mocno przmyslec. Inna kwestia jest to ze moj maz na tym etapie nie jest przekonany do tego. Nie bede go zmszac i naklaniac do zgodyy. chce by jesli wyrazi zgode byla to z jego strony przymyslana i osobista decyzja a nie pod moim wpywem. Stad na dzien dzisiejszy nie mozna mowic ze na adopcje jestesmy na nie. Do wszytskiego trzeba dojrzec. Nie potrafie wytlumaczyc Ci jaka jest roznica miedzy adopcja a skorzystaniem z uslug banku. szanuje decyzje par ktore takie dec. podejmuja. Ale na obecna chwile jestem prawie pewna ze nie skorzystamy z tego. Ale zaznaczam: to obecny wybor. Nie wiem co bedzie za 10 lat. Odnośnie inseminacji i banku. Wiem ze na forum bocianowym jest wiele watkow na te tematy. To szersze forum niz to na ktorym jestesmy. Proponuje tam poczytac. Jest wiele dziewczyn z roznymi problemami i doswiadczeniami. Mozna sie podzielic i znaleźć odp. na wiele pytań. Proponuje sie tam zalogować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mika173
MIR KOSZT INSEMINACJI W NOVUM TO 750 ZŁ DO TEGO 3-4 WIZYTY PO 70 ZŁ NO I LEKI. W NOVUM WYKONUJE SIĘ OD 3 DO 6 INSEMINACJI CO MIESIĄC BEZ PRZERW (POD WARUNKIEM ŻE NIE MA ŻADNYCH BAKTERII W MIĘDZY CZASIE) I JEŚLI BEZ POWODZENIA TO WTEDY IN VITRO POZDRAWIAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mir moj maz nie zaglada i nie czyta, ale wie ze jestem na takich forach i dziele sie watpliwosciami i wydarzeniami. Jesli chodzi o inseminacje moja gin wczoraj zapytala mnie czy juz przystepujemy. powiedzialam ze chce miesiac przerwy. jestem troche psychicznie splukana. druga kwesta to koszty. O ile dobrze pamietam to koszt samej ins, to 700 PLN. ale trzeba wykonac szereg badan, ktore tez kosztuje zalenie od miejsac wykonywania. Ktos na innym forum mowil ze to w Novum powinno sie zamknac w ok. 1500PLN. Ale proponuje zweryfikowac te info. Mnie w tej chwili na taki wydatek nie stac. Dlaetego poczkekam z tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mir
nadwislanka Mój mąż w pierwszym momencie powiedział od razu, że możemy spróbować. Potem jednak trochę rozmawialiśmy i stwierdził, że to będzie tylko moje dziecko. Powiedziałam Mu żeby to wszystko przemyslał i powiedział mi co o tym wszystkim sądzi. Ja też nie mam zamiaru wpływać w jakikolwiek sposób na Jego decyzję. Nie chcę,żeby zgodził się na insyminację ( ze skorzystaniem z banku nasienia) tylko dlatego,że ja tak bardzo pragnę dziecka. Nie chcę, żebyśmy po jakmś czasie właśnie przez taką decyzję oddalili się od siebie... Po drugie my nie możemy czekać 10 lat, bo po prostu będziemy za starzy nawet na adopcję, a o ciąży to nawet nie może być mowy. Nie chcę odprowadzając moje dziecko do przedszkola usłyszeć, że przyprowadza go babcia. Podobno wyglądam bardzo młodo jak na swój wiek, ale kto wie jak będzie z a10 lat?:( Możesz mi napisać coś więcej o tym bocianowym forum? Jak się tamn dostać? Nie za bardzo jestem obcykana w takich formach porozumiewania. Praktycznie to moje pierwsze forum na jakim jestem:) mika173 Dzięki za odpowiedź. Trochę te koszta mnie wystraszyły. Licząc nawet 6 inseminacji to koszta rzędu 4500zł + leki jak wspomniałaś...Najgorszy jest dojazd. Do samej Wawy - samochodem (jeśli będzie)2-2,5 godz.;pociągiem (jedździ ich dosyć mało)2,5-3,5 godz. Problem większy powstanie później - dojazd do kliniki.Muszę przebrnąć przez całą Wawę.Poprzednio klinika mieściła się na innej ulicy, wtedy miałabym trochę bliżej. Jak Wy radzice sobie z dojazdem, wiem że niektóre z Was mają dalej ode mnie. Jeżdzice tam ze swoimi mężąmi? Jak to w ogóle wygląda? Czy któraś z Was Dziewczyny słyszała o jakiejś innej klinice w Wawie? Jakiego lekarza poleciłybyście z Novum?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×