Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Accu81

Klinika NOVUM

Polecane posty

Zgadzam się z toba pomarancza.Super ze dziewczyny maja lub beda mialy dzieci ale mysle ze sa fora na ktorych przyszle mamy wybieraja kombinezony i wozki i tam jest miejsce na wasze rozmowy.Tu kazda z nas ktore poniosly porazke wola rozmawiac o kolejnych krokach w drodze do macierzynstwa a nie czytac o usg,pieluchach itp.Przyszle mamusie-uszanujcie temat tego forum.Troche wyrozumialosci i mozna wszystko pogodzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chcąc być wyrozumiałą,dziękuję wszystkim forumowiczkom za obecność i ciepłe rady oraz fajną pełną zrozumienia pisowną konwersację, i wszystkim życzę upragmionego celu!! Karina-Ala piękna dziewczynka-wszystkiego dobrego wam życzę! I wogóle wszystkie was mocno ściskam!!! A-ha dziś wróciłam ze szpitala z usg-połoówkowego ,dzidzia pięknie się rozwija i waży już500g. Trzymajcie kciuki za szczęśliwe rozwiązanie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja powiem tak, kiedyś poruszalysmy na tym forum temat tego, czy pisać jak juz zajdziemy w ciążę czy nie. Zgodnie wszystki mówiły, ze tak, ze niefajnie jest jak któraś zajdzie w ciążę i odrazu znika. Poza tym forum dotyczy kliniki novum i wszystkiego co jest z nią związane czyli także ciaz i dzieci.. Tematem nie jest wyłącznie staranie sie o dziecko. Jesli którejś przeszkadza pisanie o ciąży, to niech powie ale na Boga oficjalnie a nie jako pomarańczowy anonim. Uszanuje. Poza tym jak zapewne zauwazylyscie, pytamy o siebie wzajemnie, nieważne czy o staraczki, czy ciężarówki czy o mamusie. W zachodzeniu w ciążę ważne jest pozytywne nastawienie i radzenie sobie z czytaniem o innych dzieciach.. Niedługo bowiem zaczniecue pisać, ze jest za duzo gazet o ciazy w sklepach i przestaniecie do nich chodzić. Przepraszam za szczerość, ale przynajmniej miałam odwagę. Pozdrawiam i życzę duzo cierpliwości i pokory. Alicja, cieszę sie, ze wracasz do walki. Z całego serca życzę Ci powodzenia. Innym staraczkom oczywiście rownież wiele dobrego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W pełni popieram Michaline, tez nie lubię jak ktos pisze pod innym nickiem! A tematem rzeczywiście jest klinika novum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zuziu - ciesze sie ze sie odezwałas:) za chłopców Twoich nieustannie kciuki trzymma, to ze oddychaja samodzielnie to super wiadomość, oby ten wylew jak naszybciej ustapił. trzymajcie sie cieplutko🌼 pamarańczówka - szkoda ze nie masz odwagi napisac tego pod swoim nikiem, ja nawet rozumiem to co piszesz o wózkach, rzeczywiscie moze lepiej pewnych tematów nie poruszac bo czymze jest problem zakupu wózka z walka o upragniona ciąże, ale jednak szkoda ze nie znamy sie na tyle zeby napisac osobiscie, nie podszywajac sie pod osobę anonimową ;) cyndi - strasznie mi smutno i przykro:( ja wciaz trzymam kciuki za zarodeczek, juz nie takie cuda sie tu na naszym forum działy, a Ciebie przytulam wirtualnie zebys sie nie smuciła i nie poddawała🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zuziu - ciesze sie ze sie odezwałas:) za chłopców Twoich nieustannie kciuki trzymma, to ze oddychaja samodzielnie to super wiadomość, oby ten wylew jak naszybciej ustapił. trzymajcie sie cieplutko🌼 pamarańczówka - szkoda ze nie masz odwagi napisac tego pod swoim nikiem, ja nawet rozumiem to co piszesz o wózkach, rzeczywiscie moze lepiej pewnych tematów nie poruszac bo czymze jest problem zakupu wózka z walka o upragniona ciąże, ale jednak szkoda ze nie znamy sie na tyle zeby napisac osobiscie, nie podszywajac sie pod osobę anonimową ;) cyndi - strasznie mi smutno i przykro:( ja wciaz trzymam kciuki za zarodeczek, juz nie takie cuda sie tu na naszym forum działy, a Ciebie przytulam wirtualnie zebys sie nie smuciła i nie poddawała🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez jestem tego zdania co Michaline. Wspierałyśmy się podczas starań o dzidzię wiec powinnyśmy wspierać się również podczas ciąży czy macierzyństwa.... Alicja cieszę się , ze będziecie walczyć dalej:) Rene dzidzia już spora niech rośnie zdrowo. Michaline już nie dużo zostało do powrotu dr miejmy nadzieję , ze Mila zaczeka :) Zuzia buziaczki dla ciebie i łobuzów👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi osobiście takie wpisy nie przeszkadzają, a nawet wzmacniają w przekonaniu, że mi też się uda i wtedy będę mogła wrócić do tych wpisów i poczytać jakie rzeczy dla swoich bobasków wybrałyście. Daje mi to dużo sił do dalszej walki. Zuzia: fajnie, że napisałaś, bardzo mocno kibicuję Twoim chłopakom i oby ten czas jak najszybciej zleciał i żebyś mogła być już z nimi w domku. Zuzia z tego co przeczytałam to Ty też miałaś raz taką sytuację, że komórki się nie zapłodniły? Czy któraś z Was też miała taką sytuację? b_ubu: masz rację, musimy być silne i walczyć do końca, trzymam za Ciebie kciuki bo w końcu musi się nam udać. Michaline, malwi, julcia, rene: trzymam kciuki za Wasze dzieciaczki, żeby wszystko poszło po waszej myśli. Alicja: to co Was spotkało jest naprawdę trudne, ale cieszę się, że zdecydowaliście się na dalszą walkę.Powodzenia! Rudzia, igrek: co u Was? My jutro mamy dzwonić do laboratorium i jeśli będzie dobrze, to wsiadamy w auto i jedziemy na transfer. Bardzo chciałabym, żeby się udało, no ale zobaczymy. Najtrudniejsze jest to ciągłe czekanie w sumie to już trwa to od poniedziałku. Musi być dobrze. Pozdrawiam Was serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny bardzo dziekuje ze trzymacie kciuki za moje lobuzy. Popieram Michaline w 100%. candy - przy drugim podejsciu do in vitro mialam taka sytuacje. pobrali mi 5 komorek, jedna sie zaplodnila i zaczela sie dzielic, ale nastepnego dnia sie cofnelo. Mialas sprawdzana rezerwe jajnikowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Każda z nas zawitała na tym forum zapewne po to by móc porozmawiać z kimś kto ma podobne problemy bo wtedy łatwiej radzić sobie z własnymi. Dla mnie ten okres kiedy dowiedziałam się, że nie mogę być mamą był końcem świata a tu znalazłam ludzi, którzy dali mi nadzieję, że i dla mnie zaświeci słońce.Między innymi dlatego, że opisywali swoją trudną drogę na końcu której pojawiło sie w końcu upragnione dziecko. Dla matki dziecko jest całym życiem. Nie wyobrażam sobie jak mam dalej prowadzić z wami rozmowę, w której nie wolno jest mi powiedzieć, że je mam i cieszę się z tego powodu . Wszystko co się z nią wiąże jest dla mnie rzeczą najważniejszą i ja nie umiem już funkcjonować bez niej.Nigdy nie miałam żalu do matek czy kobiet w ciąży które dzieliły na forum swoje radości. Cieszyłam się razem z nimi i każda kolejna ciąża była dla mnie znakiem, że wkrótce przyjdzie moja kolej.Pamiętam jak pisałam, że i ja kiedyś pochwalę się swoimi radościami. Przyszedł czas, że moje życie nabrało sensu a ktoś chce mnie tej radości pozbawić. To przykre. Nie wiem czy jesteś jedną z nas.Jeśli czytałaś forum od początku to powinnaś rozumieć czym jest dla kogoś takiego jak ja fakt, że mogę w końcu przytulić do siebie moją córkę i nigdy nie powinno cię dziwić, że chce o tym mówić właśnie tu. W miejscu w którym niejednokrotnie wyłam z bólu, że kolejny transfer zawiódł. To przykre, że boli cię jak przyszłe matki z radością dzielą się tak prozaicznymi informacjami jak wybór kombinezona. Ja to rozumiem i jetem przeszczęśliwa,że i w ich życiu jest teraz tak cudowny moment jak wybieranie ubrań dla dzieci i oczekiwanie na ich przyjście. Zawsze uważałam, że każda z nas, która nie zapomniała o tamtym trudnym czasie i została na forum jest wsparciem dla pozostałych. I, że takie historie dają wam starającym nadzieję, bo to my jesteśmy żywym przykładem na to, że niemożliwe jednak może się zdarzyć. A może w takim razie lepiej się nie udzielać.Albo opowiadać o smutnych wydarzeniach dnia codziennego na wszelki wypadek aby kogoś nie zranić. Jeśli którąkolwiek z was swoimi opowieściami o wszechogarniającym mnie teraz szczęściu uraziłam to przepraszam. Życzę wam wszystkim abyście mogły doświadczyć cudu bycia matką a tobie pomarańczowa przede wszystkim.Może wtedy zmienisz sposób myślenia, bo takie nastawienie jak w tej chwili nie sprzyja leczeniu.Gwarantuje ci to. Pozdrawiam mamusie, przyszłe mamusie i te na początku drogi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roza77
Witajcie dziewczyny. Dużo z Was mnie nie pamieta ale ja też niedawno byłam tą starającą się a teraz mam na sobie ( dosłownie jest ze mną na brzuchu- inaczej by się nie udało do Was napisać) mojego super 4 m-ego synka. Stwierdziłam, że musze napisać bo aż mnie .... Daję sobie rekę uciąć że większość starających się , a obecnie już mam czyta te forum i jak tylko może to pisze co u niej słychać i to jest najpiękniejsze. Ja tylko dziękim takim wpisom wiedziałam, że i mnie się uda. Jestem prawie na bierzaco co u kogo słychać, strasznie mocno trzymam kciuki za wszystkie dziewczyny ale w szczególności za... Ona będzie wiedziala że to za Nią ( moja teściowa też trzyma). Fajnie że dziewczyny są tak ze sobą blisko jak ja sie starałam to nie miałam nikogo by spotkac sie w realu i porozmawiać. dobrze musze juz kończyć nie wiem czy to co napisałam jest dla was zrozumiałe ale mój synus jest tak absorbujacy że cięzko sie skupić. TRZYMAM KCIUKI ZA WAS. MICHALINA - profesora nie musi byc i tak zajmą się Tobą super ja tak mialam bo mój malutki wybrał sie o 10 dni wcześniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety nie doszło do transferu.. Czy mogłybyście mi napisać jak trzeba odłożyć leki? Czy wiecie ile trzeba odczekać, żeby spróbować jeszcze raz? dodam, że byłam przygotowywana na długim protokole. Dziękuję za wsparcie, bez Was nie dałabym rady, teraz jestem zmotywowana do dalszej walki, w końcu musi się udać jesteście tego najlepszym przykładem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny jak dla mnie to trochę dziwne że ktoś nie chce czytać o dzieciach na forum dla kobiet dla których dzieci i walka o nie jest wszystkim. Dla mnie i mojego męża informacje o tym że są pary którym się udaje i które mogą spełnić swoje marzenia daje siłę żeby dalej walczyć. Gdyby nikomu się nie udawało to po co to wszystko... Według mnie żal i wieczne rozczarowanie jest najgorszą rzeczą i na pewno w niczym nie pomaga. My straciliśmy naszych chłopców ale nieustannie trzymamy kciuki za chłopców Zuzi i Malwi i życzymy im samych tylko radosnych chwil. Pozostałym dziewczynom - mamuśkom i ich pociechom również. Michaline twój blog dla Mili czytamy systematycznie i uważamy że dokonaliście super wyborów jeśli chodzi o wózek czy kombinezon :) Trzymam za nas wszystkie kciuki Rudzia pozdrów serdecznie siostre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Róża ja oczywiście też pamiętam i cieszę się, że się odezwałaś. Ucałuj swojego skarba. Zuziu cały czas mocno trzymam kciuki za twoje kruszynki i życzę ci abyś jak najszybciej mogła zabrać chłopców do domu. Alicja masz bardzo dobre nastawienie i na pewno osiagniesz swój cel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Róża wielkie gratulacje !!!!!:) Candy bardzo mi przykro miałam nadzieję , ze jednak dojdzie do transferu...:( Nie umiem ci powiedzieć ile musisz odczekać , aby podchodzić do kolejnej stymulacji,ale na pewno dziewczyny ci odpiszą. Alicja dobrze , ze się nie poddajecie i macie tyle wiary w sobie. Trzymam mocno za was kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Candy, przykro mi ale pamiętaj, następnym razem sie uda. Trzeba próbować.. Alicja, gratuluje podjęcia decyzji i zycze Ci wszystkiego najlepszego :-*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cyndi
Mena jestem tego samego zdania co Ty i Michaline!!! Ja też jestem szczęśliwą mamą od ponad dwóch lat. Ale jaką długą drogę i walkę musieliśmy przejść aby osiągnąć swój upragniony cel to wiedzą tylko "stare" forumowiczki. To tu się dzieliłam na każdym etapie i to tu na forum zawsze otrzymałam wsparcie. Więc kochane mamuśki dzielcie się swoimi radościami dnia codziennego. Róża ja JEJ też mocno kibicuję i wiem, że i JEJ w końcu się uda!!! A Tobie życzę samych radości u boku kochanego synusia...... Pozdrawiam Was wszystkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roza77
cyndi wielkie dzięki, jeśli chodzi o..... ;-) to troszkę się martwię dlaczego się nie odzywa. Mam nadzieję, że jak się w końcu odezwie to już z dobrymi wiadomościami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roza77
Dziewczyny wielkie dzięki,a jeśli chodzi o..... ;-) to troszkę się martwię dlaczego się nie odzywa. Mam nadzieję, że jak się w końcu odezwie to już z dobrymi wiadomościami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b_ubu
Candy - przykro mi,ze się nie udało,ale bardzo się cieszę,że jesteś zdeterminowana żeby działać dalej.Trudno powiedzieć kiedy będziesz mogła podejść do następnej stymulacji - to sprawa indywidualna.Myślę,że Dr ostatecznie odpowie Ci na to pytanie,bo to zależy od stanu Twoich jajniczków.Wydaje mi się,że będziesz musiała troszkę odczekać,ale nie martw się,bo przyda Ci się mała przerwa po tylu stresach.Ja po mojej ostatniej porażce i hiperstymulacji czekam ponad miesiąc na przystąpienie do transferu i muszę przyznać,że bardzo psychicznie odpoczęłam przez ten czas i nabrałam nowych sił.Co do leków to ja osobiście od razu odstawiałam jak tylko robiłam test i był ujemny.Nawet nie dzwoniłam do kliniki,bo po co miałam dalej faszerować się tymi świństwami.Najlepiej zadzwoń do kliniki i zapytaj Dr jutro.Życzę powodzenia:) Alicja - dużo w Tobie ciepła i pozytywnych emocji.Wierzę,że pewnego dnia Wam się uda i to będzie nagroda za wszystko co przetrwaliście.Gorąco Wam kibicuję!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cyndi - cholernie mi przykro:( z tego co tu dziewczyny pisały to oni zalecaja odczekac 1-2 cykle i mozna ponownie ruszac do boju ale to tez pewnie sprawa indywidualna alicja - jestes bardzo dzielna kobietą i masz super podejscie do zycia! Podziwiam Cie z całego serca Kochana, na pewno niedługo niebawem znowu bedziesz w upragnionej ciązy! mena - jak zwykle napisałas wszystko cudownie i trafiłas w sedno sprawy! michaline - skoro Ci tak zalezy zeby doczekac do powrotu prof to ja trzymam kciuki zeby wam sie udało&& malwi - kiedy masz teraz wizyte? bedziesz miec jeszcze jakies usg? bo ty ostatnio w 29tc miałas tak? rene - gratuluję i ciesze się ze na usg wszystko wyszło w porzadku i ze mogłas zobaczyc swój Skarb :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Wszystkich Na forum pisze pierwszy raz, choć czytam Was od miesięcy. Myślałam że obserwując Wasze zmagania będzie mi lżej, że dowiem się więcej o procedurze inv, że poczuję solidarność że to nie tylko ja... Mam dziś gorszy dzień. M w pracy i mam zbyt dużo czasu na myślenie, a pogadać nie ma z kim. Przyjaciele daleko, a M... Nie chcę go obarczać swoimi myślami, i tak dość mocno przeżywa naszą sytuację (ma poczucie winy bo to pływaki w nie najlepszym stanie są). Dość długo szukałam pomocy u "zwykłych" gin, a M u andrologów, aż kiedyś usłyszałam od gin z lux med 'u że "tylko magicy z Novum mogą pomóc" a później dodała "albo męża trzeba zmienić". Łzy się cisną do oczu. Napawają mnie nadzieją te z Was którym się udało. Bardzo zazdroszczę, ale tak pozytywnie, Bardzo trzymam kciuki za pomyślne rozwiązania. A blog dla Miluni przeczytałam jednym tchem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Kobitki Dawno nie pisałam ale z czytaniem jestem na bieżąco. W sprawie pisania o wózkach, ubrankach i dzieciach na tym forum myślę dokładnie tak samo jak większość z Was. Wydaje mi się że osobom starającym się o dzidziusia wpisy dziewcząt którym się udało powinny dodawać wiary w to że im również się uda. Ja trafiłam na to forum już jako mama ale myślę że gdybym trafiła tu wcześniej było by mi o wiele łatwiej przejść przez czas starań który był dla mnie ogromnie trudny z tego też względu że nie miałam z kim (oprócz mojego M ) porozmawiać o tym co czuję i jaką tragedię wtedy przechodziłam. Nie znałam nikogo kto miał by takie problemy jak ja i udało by mu się zajść w upragniona ciążę A wtedy właśnie było mi potrzeba takiego przykładu jak np. "mena" czy "cyndi" bo było by mi łatwiej uwierzyć w to że i mi w końcu się uda. Róża 77- ja Cię bardzo dobrze pamiętam i cieszę się że się odezwałaś i że u Was wszystko ok. Ja również często myślę o Igrek i mam nadzieję że niedługo się tu do nas odezwie z dobrą wiadomością Lato - co u Ciebie odezwij się?? Michaline trzymam kciuki aby udało Ci się wytrzymać do 3 :) carina - Cieszę sie że u Was wszystko ok. Agniren - co u Was?? Candy- przykro mi bardzo ale głowa do góry i walcz dalej w końcu na pewno i dla Ciebie zaświeci słonko Alicja - bardzo dobre podejście do sprawy gratuluję wspaniałej decyzji i czekam na dobre wieści od Ciebie Rene- bardzo się ciesze że u dzidzi wszystko ok. Julcia - leż odpoczywaj a jak się już maluszek urodzi to cały ten trud pójdzie w zapomnienie i jeden jego uśmiech wynagrodzi Ci wszystkie trudności jakie musiałaś teraz przejść. Zuza - cieszę się że u chłopaków ok i trzymam kciuki za to aby jak najszybciej wrócili razem z Wami do domku Malwi- trzymam kciuki oby Twoje szkraby jak najdłużej chciały zostać w twoim brzuszku Pozdrawiam również wszystkie dziewczynki których tu nie wymieniłam ale niestety już muszę kończyć bo moja niunia nie może już dłużej wytrzymać bez mamy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julciaa wizytę mam w najbliższą sobotę 3 listopada :) Szczęśliwa mama nie dziękuję za kciuki aby nie zapeszyć :) KarlaJ witaj na forum. Pisz jak ma być ci lżej.... Od tego tu jesteśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szczesliwa mama - dzieki Kochana, na pewno zapomne o trudach tej ciazy bardzo szybko, masz racje ze jeden usmiech wynagradza wszystko karla - witaj🌼fajnie ze sie odezwałas:)mam nadzieje ze szybciutko trafisz do novum na wizyte i rozpoczniecie wizyte a wtedy wiara w sukces powróci zobaczysz:) malwi - a Ty na kazdej wizycie masz usg?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam wyrzuty sumienia za ten pierwszy wpis, że histeryzuję... 12.11 Mam wyznaczona wizytę w Novum i zaczynam stymulację, cieszę się i boję jednocześnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×