Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Accu81

Klinika NOVUM

Polecane posty

czesc dziewczynki:) Pozdrawiam Was wszystkie cieplutko i za każdą z osobna trzymam kciuki:) Wiecie może coś o wskaźniku aptt? czy jesli jest za niski to jest to jakies przeciwskazanie do in vitr? Jeszcze 4 dni do wizyty...tak nie mogę doczekac, ze szalej juz:) Mam tylko nadzieję, że sie nie rozczaruje, i ze jest jeszcze dla nas jakas nadzieja:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kordianka - jak wyczytasz z mojej stopki--jestem już po transferze.;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę, widzę :) W modlitwach zawsze o Tobie pamiętam :) I wiem, że będzie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kordianka - nie dziękuję, aby jednak nie zapeszać.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzidziekk - witaj ! Proszę...uzupełnij swoją stopkę.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzidziekk - trzymam kciuki za Twoją wizytę.;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kordianka - czy Twój M ma nadal podejrzenie nowotworu jądra czy już nie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kordianka a twój mąż jakie ma parametry nasienia?? Bo Spójrz na te co ja wstawiłam bo niby babka w laboratorium dopisała w uwagach na końcu kartki teratospermia-pogrubiałe wstawki. Ale powiedziała że mało jest taki plemników z tą przypadłoscią i nasienie ogólnie dobre...Jakbyś mogła powiedzieć czy mój ma w miare....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kordianka a twój mąż jakie ma parametry nasienia?? Bo Spójrz na te co ja wstawiłam bo niby babka w laboratorium dopisała w uwagach na końcu kartki teratospermia-pogrubiałe wstawki. Ale powiedziała że mało jest taki plemników z tą przypadłoscią i nasienie ogólnie dobre...Jakbyś mogła powiedzieć czy mój ma w miare....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze Igrek, ja mam to samo, brzuch mnie rozbolał właśnie jak aplikowałam sobie lutkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bafiorek - mnie tak kilka / kilkanaście minut tylko bolał tak jak na @.:/Teraz poczułam prawy jajnik mocno,ale staram się nie nakręcać, tylko tak jak Janko pisała ( miałyśmy tego samego dnia transfer...nie wiem, czy wiesz ? ), obserwuję siebie.:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny - stopki już są.:P Jeszcze czekamy na bafiorek.;D bafiorek - ilu komórkowe miałaś podane zarodeczki ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzidziekk - może jest za długa i nie wchodzi cała.:/Sprawdź i jak coś to skróć lub w 1 linijce coś napisz więcej.:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój M ma 40 lat, ja 36, staramy się od ok. 2-3 lat. Tylko na początek oczywiście lajtowo, sami, licząc dni etc. Później dostałam schizy jak żona mojego o 5 lat młodszego brata (20-latka) zaszła w ciążę i wtedy to już spojrzenia bardzo wymowne mi cała rodzina posyłała. Nie mogłam sie wtedy z tym pogodzić, dlaczego ona może a ja nie. Po ok. roku jakoś przestałam schizować, pomyślałam, ze zacznę się starać u lekarza i na pewno szybko będzie ok. Myślałam że in vitro to dla kobiet po mega przejsciach zdrowotnych, gdzie tam dla mnie...! No więc ja nadal się starałam, a moja bratowa oraz moja najlepsza przyjacióła ponownie sobie zaszły i urodziły, a ja dalej nic... ale jakoś teraz mimo, że smutno mi przez to, to już nie dostaję jobelka. Staram się do całej tej procedury podchodzić jak do chodzenia do dentysty - cóż...trzeba to przejść - ale prawdę mówiąc, to gdyby nie siotra i przyjacióła oraz moja mama, nie wiem jak bym sobie z tym wszystkim poradziła. Mój M to nie z tych rozmownych, jeździ ze mną, robi co trzeba robić, co lekarz zaleci, ale pogadać o tym to już nie z nim. nawet jak zadzwonili z Novum, ze mamy 10 ładnych zarodków po punkcji to przyjął to jak info nie wiem, o tym o której odjeżdża pociąg... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Leal mamy podobna sytuację :) Ba prawie taką samą. U mnie po 1x1 clo nie było efektu. Przy pierwszym syklu z clo 2x1 też nie było, dopiero przy 2 cyklu na 2x1 jest ładne jajeczko :) Mówi, że na tej dawce pociągnie ze mną jeszcze 2 cykle ( coś wspomniał, ze można tylko 4 ) i trzymamy kciuki. U nas nasienie ilościowo jest ok - gorzej z jakością bo tylko 1% plemników jest prawidłowy. Wszystkie są uszkodzone :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Igrek, ja miałam podane 2 maluchy, jeden 13 drugi 15-komórkowe, w 3. dobie po punkcji. Na początek mieliśmy 10 zarodków, a w dniu transferu okazało się, ze jeszcze 4 się zapłodniło, więc te dwa ładne z IVF mi dali a pozostałych 12 na zimowisko :) Poza tym połowę do zapładniania zrobiliśmy przez IVF, a połowę przez ICSI, z czego teraz nie jestem zadowolona, namówił (pośrednio) nas do tego dr czerkwicki, mimo,że parametry nasienia były ok. Normalnie chodze do zamory, ale jakoś w dniu punkcji nie wiem czemu po wypis wysłali mnie do czerwickiego. No więc 900zł w plecy w sumie niepotrzebnie, ale trudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Acha, i tak, zauważyłam że macie obie (Igrek I Janko mmuzykanto) ten sam dzień transferu, ja mam dwa dni po was :) I mnie teraz oprócz tego bólu jak na @ to boli też ten jedyny sprawny jajnik (zreszta zawsze tylko on mnie boli, nawet normalnie przed @).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobrA, chiba się udało:) Także, ja jek widać, jestem na poczatku mojej drogi z Novum, i bardzo chciałabym mieć to wszystko juz za sobą. Fajnie, że jesteście, bo to pomaga, i daje nadziję, ze to może się udsac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bafiorek - znam to skądś, o czym piszesz.:/I zapewne niejedna z nas.:-(Mi też kiedyś rodzice ( ale już wiele lat, jak znają sytuację no to nie ) na wszystkie Święta składali życzenia o dziecko.Pytają się znajomi, mówią,że już czas.Moje M mama powtarza,że nie doczeka chyba wnucząt !! My wiemy, jaka jest sytuacja i byśmy byli taktowniejsi, ale ktoś, kto nigdy nie miał problemów, nie zrozumie tego niestety ! Apropos mężczyzn - to On z natury są bardziej skryci.Też przeżywają na swój sposób,tylko tego nie okazują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bafiorek - to Ty miałaś śliczne naprawdę zarodki podane.:P Już blastocysty, bo wielokomórkowe i zapewne szybciej się zagnieżdża.:P A jesteś na L4 ?I czy to Twój 1 transfer jest dopiero ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bafiorek - a dlaczego nie jesteś zadowolona z ICSI ? Ja uważam, że to bardzo dobra metoda jest i bardziej skuteczna oraz pewniejsza.:D Nie żałuj tej kasy ! Szybciej się zapładniają.:-)Uważam,że dobrze zrobiliście.:-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny - a miałyście robione badanie AMH ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Igrek, z pewnością tak jest, że i on to przeżywa, bez wątpienia, ale jakos by się tak chciało, żeby przytulił i pocałował, a nie tylko warczy... No dobra, on się tym pewnie bardziej stresuje, bo kasa się kończy, a tu nie wiadomo czy się uda za 1. razem, a ja oczywiście nie poddam się po pierwszym. Poza tym on ma juz 14-letnia córkę z pierwszego małżeństwa więc siłą rzeczy musi mu odrobinę mniej zależeć na dziecku, to nie bedzie jego pierwsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coś mi chodzi po głowie, że któraś z dziewczyn kiedyś rozmawiała na temat tego wskaźnika aptt.;p Może Michaline ! Nie pamiętam.:-))To ktoś może potem Ci odpisze.;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, to pierwszy transfer. Maluchy tez mi się wydawały ładnymi komóreczkami, mówisz że z taką ilością to juz blastocyty? Nie wiedziałam, obeznana jesteś :) Znaczy że implantacja może juz się odbyła i mój bolący brzuch to znak , że się ktoś tam zagnieździł :) ICSI jasne że dobra metoda, jasne, ale dużo nam się naturalnie zapłodniło, a i parametry nasienia wskazywały na to, że tak będzie, więc w sumie było to chyba niekonieczne. poza tym mój M stresuje się ta kasa i na mnie przechodzi, hehe. Jasne że nie żałuję na moje maluchy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kordianka u mnie po Clo zrobiła się torbiel...tzn że nie moge mieć takiej stymulacji a było dokładnie tak: Brałam clo od 5-9dc w 12dc pęcherzyk miał 24mm. Nie dostałam zastrzyku na pęknięcie bo to była pierwsza próba. W 15dc byłam na monitoringu i miał 22mm i był popękany jakby-gin stwierdziła że powinien byc bardziej zapadnięty a jest mało zapadnięty. W 18dc zaczą mnie boleć brzuch w 22dc byłam na monitoringu z ogromnymi bólami brzucha i gin stwierdziła że mam torbiel 6x6cm i litr płynu w miednicy mniejszej(twardy brzuch jak balon ogromny) kazała brać nospe 3x2tab dziennie. Nie wytrzymałam do nocy. o 21 na pogotowiu zatrzymali mnie w szpitalu. Ketonal kroplówka i przeciwzakrzepowe.Potygodniu przestało boleć to mnie wypuścili. Ta torbiel urosła w tydzień 6cm!! W 2 tygodnie znikneła. Jajnik się zmniejszył a był już 3 razy większy :O.To strasznie szybko-to własnie ta hiperstymulacja. Tak zareagował mój organizm na klomifen-hormon w CLO. Babka powiedziała że nie zrobi drugi raz stymulacji bo to było nawet zagrożeniem dla życia. I ona i inni nie wiedzą jak mnie leczyć. Dlatego NOVUM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×