Pytania dotyczące Biblii

wszystkim otwartym na tajemnicę drogi :)

wszystkim - otwartym, zamkniętym, uchylonym i jakimkolwiek innym ;)

Nie pamiętam gdzie to czytałem. \"Podobna jedyna tajemnicą jest to że jej nie ma. \" :P

może w Niebiańskiej przepowiedni;) Myrevin nie zrozum mnie źle, mam dobre intencję, droga w znaczeniu \"życie\"\"swiadoma ewolucja\" etc.

Tajemnica którą dało się rozwiązać, to nie tajemnica dla tego kogoś kto tego dokonał, a to czego nie wiemy, nie jest tajemnicą, bo nikt nie posiada tej wiedzy, więc jak ją ma przed nami ukrywać? :)

{ bo nikt nie posiada tej wiedzy } A to juz kontrowersyjna teoria. :D

Tajemnica to to co jest ukryte. To co odkryte nie jest tajemnicą. Ukrytego nie widać, więc nie wiadomo, że istnieje, więc nie ma tajemnicy. ;) Tak może być? :)

oj Black może:) Twoje telepatyczne zdolności coś widzę zawodzą;):P

Black - a jakie to ma znaczenie? Skoro tak wolisz, to może tak być? Dla np. Chińczyka nasza \"tajemnica\" to jakiś tam ciąg dźwięków - które co najwyżej kojarzą mu się ze znaczeniem znanych mu podobnych. Tajemnica to tajemnica i nie tajemnica zarazem - zwykłe słowo :P Ale się namądrzyłem - choć i tak bez sensu :P Ale fajnie tak mieć jakąś wymówkę, żeby odciągnąć się od \"nauki\" :P

Czyżbym czegoś nie wiedział? To nic. Czasem niepełna wiedza potrafi być bardziej kłopotliwa niż kompletna NIEWIEDZA. ;)

chodziło mi o to że nie wiem co będzie jutro, że życie to proces, że stwarzamy, że mamy ogromne mozliwości itp.

oj Black o wielu rzeczach nie masz pojecia;) ja też się wolę gruntownie mylić niż z grubsza miec rację:P

Ech jednak się troszeczkę mylisz. O paru rzeczach mam pełne pojęcie, ale to nie jest wiedza która ci pomoże. Raczej cię zniszczy. :(

--> BlackNumenórean :D To jest własnie pycha.

Czy wiesz, co to jest zespół Aspergera, np?

Tak. Odmiana autyzmu. Wg. psychiartrów oczywiście.

Ja pyszałkiem? :( Nie bądźcie zazdrośni o coś, czego wam naprawdę nie trzeba.

Zniszczy? Raczej nie:) Black ja uznaję zasadę że energia podąza za uwagą i nie ma takiej możliwości żebyśmy wszystko wiedzieli, jeśli Cię uraziłam na

--> BlackNumenórean To nie zazdrośc. Każdego kto twierdzi że cos wie na pewno tak mam ochotę nazwać. Nie złośliwe to jest.

qrcze nie to w nawias wzięłam oj Black nie asekuruj się tak:D

Myrevin a ja lubię ludzi którzy „coś” wiedzą „coś” dobrze robią;) choćby to była mała rzecz jak parzenie herbaty :D

-->maalutka Mistrz , który twierdzi że posiadł jakąs doskonałośc nie jest mistrzem. Czyż nie ?

Jeśli ktoś wie że go swędzi ucho to wie? To czy nie wie? I czy jest to wiedza pełna? Przecież wiadomość jest jasna i prosta - swędzi ucho. Ale ktoś oczywiście będzie próbował dalej zagłębiać się w temat, zamiast to ucho podrapać. To się nazywa filozofia. W końcu ktoś dobrnie do tego, że informacja jest niepełna, co też będzie zgodne z prawdą. Duzo myśleć - mało robić. Prawdziwa pełność wiedzy zamyka się w tym, że wiadomo co się stanie jak się ucho podrapie. :P

{ że wiadomo co się stanie jak się ucho podrapie. } Zawsze można zrobic to za mocna.. więc... :p

Można więc zostać mistrzem w drapaniu się po uchu. Czyż nie? :D

Tylko prawdziwy mistrz będzie wiedział, kiedy przestać się drapać po uchu. Co i ja zrobiłem. Przestałem się drapać po uchu. :D

{ Jeśli ktoś wie że go swędzi ucho to wie? } Nie zawsze jest znana przyczyna swędzeinia. itd. itp.

Poprawka, wiedzę mam jednak niepełną... ale mam. Ale i tak nie zmienia to faktu że jest ona niezbyt dla was pożyteczna. :P

Z tę pełnią informacji to jak z bogiem... Nie ma normy dla czegoś czego się nie zna, więc łatwo o pomyłkę. :P

Jakoś nic mądrego mi do głowy nie przychodzi, jak codzień. :P