Pytania dotyczące Biblii

dobranoc

A dla mnie ślepcem jest kto wąsko widzi świat tylko przez pryzmat własnych wyobrażeń i nie dostrzega innych \"wersji\":P No i co, możemy obrzucać się ślepcami i co to da? Pielęgnuj swoją wiarę, a nie \"uszczęśliwiaj\" wszystkich swoją miarą. Czy raczej chcesz przytakiwania?

Dobranoc Mała. Czy Black lepiej rozumie? - chyba nie ma lepiej i gorzej, rozumiesz i czujesz, albo nie.

http://chrzescijanie.eu/dokogonalezyszTJ.htm to już tyle razy ode mnie słyszeliście, ale ....przeczytajcie:):):) Niech Bóg was błogosławi. Zobacz mała do kogo należysz? do kogo Ty Ty i ty i ty też.....należysz? PAN MÓJ I BÓG MÓJ..... Ojciec odwieczny Jezus Chrystus.(napisane razem bez przecinka):):):):)

biblia mówi o slepocie duchowej...to nie ubliżanie nikomu, bo jestem daleka od tego.....Jezus mówił ze otworzy oczy ślepym..... To fakt rzeczywisty.....oczywiście gdy Biblię traktujemy jako jedyne autorytatywne źródlo.

kłamstwa w które uwierzy człowiek okłamany, stają sie prawdami z którymi żyje. :(

Kamelio - ok, no to (być może) tak się stanie. :) Ale może to być zupełnie inne niż Twoje wyobrażenie.

Wiesz Kamelio - to z tymi kłamstwami może równie dobrze dotyczyć też Ciebie.

\"Duch wprowadzi was we wszelką prawdę\" Słowo jest lampą.....Biblia jest światłem. Tylko Biblia i tylko ona. Mnie nikt nie może okłamać chyba ze sam Bóg. Ale on nie jest kłamcą. Ja czytam tylko Biblięi nic innego nie jest autorytetem dla mnie . żaden inny \"kanał łączący\" lub \"niewolnik wierny\" zadna inna filozoafia wschodnia lub zachodnia. Zaden człowiek zaden guru w liczbie pojedynczej lub mnogiej.Tylko Pisma tylko Jezus. Tylko Ojciec. Tylko Duch. Tylko Bóg. ale ty tak mozesz to odebrać. Ale to twoje zdanie. Biblia mówi coś innego.

Może Cię okłamać ten kto ją pisał, albo ten kto ją interpretuje, a Ty przyjmujesz tą interpretację. Ale to i tak nie ma znaczenia.

modlę się i czytam...modlę się do Boga by uczył mnie i wyjaśniał...i czytam....i myślę JA. Jestem Ja i Bóg. Kto moze mnie okłamać. Ja sama siebie? czy mnie Bóg? Bóg nie jest kłamcą. \"Który Ojciec gdy dziecko prosi o chleb da mu kamień\" Bóg jest wszechmocny, daje mądrość i oświeca światłem .Mieszkam w światłosci. Jestem w światłosci. \'Bo światłość którą jest Jezus \"oświeca człowieka\" który tego pragnie i szuka Go.

wejdz do światłosci. Otwórz swoje serce na Jezusa. a zobaczysz..... Czytaj Jego Słowo a zrozumiesz. dobrej nocy.

Dobranoc

Oooo rany Julek! Kim Ty jestes Kamelia? Ty masz cos z glowa nie tak! Zglos sie do psychiatry albo moze lepiej do egzorcysty! Mowie calkiem serio! Tobie potrzebna jest pomoc!

\"Potrzebna jest i \"wolność\" i \"zniewolenie\". Oddaj się więc w \"niewolę\" \"dobremu władcy\" (zaufaj słowom Jezusa) który cię \"wyswobodzi\" z \"twojej własnej celi\", w której przebywasz. Jeśli już \"wyszedłeś\" (nie musisz być niewolony przez własny \"grzech\" (popełnianie złych uczynków)) to nie powinieneś wracać z powrotem. To jest \"nauka\" dla tych którzy są \"źli\" (uwięzieni), a nie dla \"świętych\" (którzy są \"wolni\" i nie potrzebują moich nauk). A że każdy jest troszkę \"zły\", każdy powinien posłuchać\". Takie znaczenie słów Jezusa jest chyba oczywiste? Jezus był Prorokiem, więc nauczał jak Prorok. Proste, prawda? :) Tylko co jest złem a co dobrem w opini boga i ludzi? Kiedy wiadomo że to ludzie ustanawiają prawa. Powinni sobie ustanawiać prawa które go nie zniszczą jednostkowo i w mnogości. Po to właśnie Tradycja i Prawo. To jest prawie to samo, określają granice wolności, wynikają z doświadczenia i z przemyśleń. Tak więc tradycja i prawo to \"kajdany\" zakładane przez człowieka człowiekowi żeby sam sobie nie zrobił krzywdy. \"Jeśli wasze wierzenia nie powodują że robicie sobie krzywdę, wierzcie dalej, ale prawa przestrzegajcie i tak\" sądzili żydzi przed erą Jezusa. Czy trzeba więcej mówić?

W przyrodzie nie ma dobra i zła, jedno wynika z drugiego:) Oczywiście że tak nauczał, zresztą te tajemne nauki nie są rozumiane do dziś. Coś takiego mi się przypaomniało: \"Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni,bo takim sądem, jakim sądzicie i was osądzą i taką miarą, jaką wy mierzycie, wam odmierzą.\" To prawo przyczyny i skutku w czystej postaci.

Jezus mimo, że chciał jak najlepiej, skończył na krzyżu, więc prawo uwczesne miało też swoje złe strony. Połączenie praw Jezusa z prawem poprawiło nieco sytuację, ale to jeszcze nie znaczy, że wszystkim będzie się żyło tak jak trzeba. Jezusa można więc uważać za prawodawcę, polityka, króla, który przynosi dobre prawo poddanym, którzy i tak pozostaną tylko grzesznymi poddanymi, którzy nie wszystko zrozumieją (jak zawsze). :P

A czy nie na prawie przyczyny i skutku oparte są wszystkie prawa i tradycja człowieka? To jest tak oczywiste, że trudno tego nie zauważyć. :)

Gdyby tak nie \"skończył\" myslisz ze dzisiaj rozmawialibyśmy o nim??

Nie. Ale patrz wcześniej.;)

Kto wie, jak to naprawdę jest (czy miało być). :D

Człowiek ma też swój własny system praw, który jest odrębny od narzuconego. I dlatego nawet najlepszy król może być bezsilny. :(

No widzisz. Patrzę;) fragment Longa Z drugiej strony Jezus zainicjował ruch reformatorski zmierzający do uporządkowania przestarzałych, bezwartościowych wierzeń religii żydowskiej i pokazał, jak człowiek może uwolnić się od “przeszkód\", które bronią dostępu do Wyższego Ja. Okazało się, że Jego uczniowie zostali wtajemniczeni w naukę Huny i byli nauczani w “świętej mowie\" kahunów. Znając “święty język\", razem z jego symbolami i kodem, po ukrzyżowaniu Jezusa zabrali się do spisania Jego nauk, by przetrwały wskazówki Mistrza dotyczące uwolnienia się od kompleksów i .wyniszczających towarzyszących duchów\". Wszystkie cztery ewangelie zawierają zawoalowaną wiedzę, którą poznajemy jako naukę Huny..... Na przykład Mesjasz przez oczyszczenie osiągnął stan trwałego zjednoczenia z Wyższym Ja. Jezus w tym sensie był z pewnością Mesjaszem. Według greckiego słowa oznaczającego “namaszczać\" Jezus wielokrotnie nazywany był “Christu\", tzn. “namaszczony\". Drugim znaczeniem słówka rdzennego pe jest “wyłamać, łamać\", co symbolizuje proces niszczenia gron kształtów myślowych fiksacji. Niesienie krzyża jest według Huny symbolem szkolenia podświadomości, aby nauczyła się dążyć do dobrego i przyjaznego życia, które musimy prowadzić, gdy chcemy świadomie stworzyć i utrzymać kontakt z Wyższym Ja. Wiemy o przyrzeczeniu, że przy takim myśleniu i działaniu nasze trzy stany świadomości będą współpracowały jako jedna całość, aby doprowadzić nas do normalnej, bardziej postępowej formy życia. Symbolika krzyża jako materialnego obiektu wskazuje na przeszkody, które napotykamy w drodze ku górze. Pionowy słup krzyża wyobraża widmowy sznur, który wznosi się od niższego do Wyższego Ja; poziome ramię jest symbolem tego, co blokuje sznur lub przeszkadza we wznoszeniu się strumienia many ku Wyższemu Ja. Forma krzyża używanego przy traceniu przestępców nazywa się w języku polinezyjskim amana. Czytelnikowi od razu rzuci się w oczy. iż w słowie tym zawarte jest słówko “mana\", a wiadomo, co słowo to oznacza. Zauważmy dalej, że amana, słowo oznaczające krzyż, oznacza jeszcze “oferowanie bogom pokarmu lub innych darów\", wiemy więc, iż “bogom\" lub Wyższym Ja nie będzie zaofiarowane żadne fizyczne pożywienie, lecz mana wysyłana wzdłuż widmowego sznura. Ale, jak powiedzieliśmy, pozioma belka krzyża wskazuje, iż mana nie będzie mogła płynąć w górę, dopóki sznur będzie blokowany. Utrwalają nas w tym przekonaniu trzy dalsze znaczenia słowa amana: (1) “Podżegać kogoś do czynienia zła\"; jest to wskazanie na “wyniszczających lub zżerających od wewnątrz towarzyszy\" oraz ich opętańczy wpływ, (2) “Spowodować chorobę\", jako jedno z następstw zanieczyszczenia, wynikającego z zablokowania ścieżki,3) “Grono rzeczy\". Jako symbol kształtów myślowych wspomnień. W tym przypadku, z powiązania z innymi ujemnymi znaczeniami powyższego słowa wynika, że musi chodzić o wspomnienia zdarzeń, które wywołują fiksacje. To, że Jezus znał symbolikę krzyża według Huny, widać już z wcześniejszej Jego nauki. Powiedział On: “Jeśli kto chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia bierze krzyż swój i niech Mnie naśladuje!\" (Łk 9, 23-24). W żadnym wypadku nie nalegał On tutaj na Innych, aby znosili ukrzyżowanie w ten sam sposób, w jaki On doznał go później. Wymaganie, aby doznawać go codziennie byłoby przecież bezsensowne. Przekazał po prostu naukę, która wyrażona jest symbolicznie przez krzyż; przypomniał, iż codziennie trzeba starać się osiągnąć zjednoczenie z Wyższym Ja.

Każdego dnia zmagamy się z samym sobą, to jasne przecież. Nie trzeba czytać Longa. ;)

Black \"A czy nie na prawie przyczyny i skutku oparte są wszystkie prawa i tradycja człowieka? To jest tak oczywiste, że trudno tego nie zauważyć.\" Oczywiście, że tak i wielokrotnie juz mówiłam że jedyne czego nam potrzeba to zrozumienia praw kosmicznych, praw którym podlegamy. Co innego zakaz, a co innego zrozumienie mechanizmu działania. Przypuśćmy że od zetnięcia z ogniem do odczucia skutków mijają godziny, dni , miesiące, lata, cale wieki w zalezności od grubości skóry i mamy zakaz \" nie wkładaj reki do ognia\" a ludzie wkądają i się spowiadają nie rozumiejąc sensu i nie kojarząc skutku z przyczyną.

Maalutka wiem że lubisz powierzchowności, ale czasami to co najprostsze najgłębiej oddaje istotę rzeczy, i nie trzeba znać żadnych tajemnych kodów, wystarczy obserwować. :P

Dokładnie tak maalutka, widzę, że się zgadzamy. :D

i tak rację ma świat :) miłego dnia Black

Miłego dnia

A świat to też my :P - takie atomki :) Miłego dnia kwiaciarze :)