Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mądralka

Pytania dotyczące Biblii

Polecane posty

Do znudzenia już chyba powtarzam na tym topiku truizm - wszyscy jesteśmy odpowiedzialny za nasz świat i za to co się nam zdarza .To nasze myśli go tworzą , te które świadomie kierujemy , te którymi kieruje głupota i popędliwość i te których się wypieramy .I tak ten świat wygląda , jak sen szaleńca .To jednak jest tylko część prawdy . Są energie które tworzą odrębne pasmo dzialania , którym zalezy na produkowania przez człowieka lęku .Czy mają do nas dostęp czy istnieją ograniczenia tego dostępu - zalezy od nas - od naszych indywidualnych lepów .Te lepy to nasz sposób reagowania szczególnie emocjonalnego , myślenia .Jak masz sobie program - ofiara to nie ma takiej siły ,żeby on się niezrealizowań .Dlaczego dzieci chorują ? nikt racjonalnie tego wytłumaczyć nie umie .dzieci są jednak kontynuacją nie tylko materiału genetycznego ale i świadomości rodziców , wcześniej dziadków itd.Są rodziny które los szczególnie doświadcza - te rodziny mają swój program i go realizują żywiąc energie powiedzmy spolaryzowane negatywnie .I lęk się rozrasta - to takie normalne a nawet akceptowane się martwić - o rodzinę , o dom , o kredyt , o pracę....No jak to się można nie martwić o dziecko , nie martwisz się to znaczy ,że nie kochasz...Jak się nie martwisz to ci nie zależy ...Czy ktoś zaprzeczy ?A KOSMOS TYLKO REALIZUJE NASZE OCZEKIWANIA. Lęku z miłością wbrew obiegowej iluzji pogodzić się nie da. Są dwie drogi naszej egzystencji lęk i miłość a my właściwie ciągle jesteśmy trochę tu i trochę tam , tak trochę w ciąży .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślisz ze można trochę? ;) Ale rzeczywiście tak to jest, że jesteśmy przywiązani do swojej laski jak niewidomy, któremu opowiadają ,że po operacji będzie widział, zobaczy tęczę i inne cuda świata a on pyta czy dalej będzie mógł używać swojej laski i nie potrafi pojąć że nie będzie mu potrzebna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Definicji nie ma i byc nie może, jesli ktoś takową podaje to wg mnie jest nieprawdziwa, może jedynie wskazywac na prawdę. Nieznanego przez znane okreslić się nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rzeczywistość - \"Bycie pożeranym (traktuję tutaj słowo \"pozerać\", szeroko; dominować, wykorzystywać, żerować na kimś) czy to przez dzikie zwierzę, wirus wyniszczający organizm, innego człowieka jest doznaniem przykrym Śmiało można powiedzieć, że każde stworzenie czuje się w takiej sytuacji źle. Więc czyż ten świat nie jest okrutny?\" Nie wiem, czy bycie pożeranym jest z perspektywy innej niż ludzka zdarzeniem przykrym - podejrzewam, że tak jak twierdzi nauka zwierzęta nie mają świadomości siebie - zatem trudno powiedzieć o zdarzeniach przykrych dla nich. Gdy są atakowane walczą o przetrwanie, bo takie są ich instynkty (nasze też). Przykre może być tylko coś, gdy jesteśmy tego świadomi. Gdy Ci kradną samochód jest to dla Ciebie przykre jeśli o tym nie wiesz? Nie jest, nie masz zielonego pojęcia. Możesz być bardzo szczęśliwy w dokładnie tej samej chwili. Przykre staje się to, gdy się o tym dowiadujesz. I przykra może być obawa \"mogą ukraść mi samochód\". Myślę, że od tego zwierzęta są wolne, żyją \"tu i teraz\" jak ktoś mówił. A to, że cierpią - pewnie, że cierpią - głównie przez człowieka. Nikt niestety nie potrafi się znęcać nad nimi jak ludzie. Czy cierpią pożerane przez silniejsze zwierzęta? Nie wiem, ale jak głosi mądre przysłowie tybetańskie \"jeśli masz na coś wpływ, to po co się tym martwić, jeśli nie masz, to bez sensu się martwić\". Tym, że zwierzęta będące wyżej w łańcuchu pokarmowym pożerają te będące niżej nie ma co się martwić, bo tego nie zmienimy (chyba że zniszczymy wszystkie zwierzęta), natomiast cierpieniem z rąk człowieka owszem - tu mamy możliwość wpływu. Czy świat jest okrutny? Wg mnie nie, wg Ciebie tak - może jest po prostu takim, jak go każdy osobiście postrzega (tak samo jak czy coś jest ładne, czy nie). Ja póki co świadomie nie znam lepszego. Mówią, że wszystko jest takie jakie być powinno. Tylko my nie możemy tego pojąć. Być może tak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja myśle Przeczytałam , że masz zamiar zglosic sie do chrztu i zostać Świadkiem Jehowy. Podejrzewam, ze masz juz sporą biblijna wiedzę wiec chcę Cie prosic o wyjasnienie pewnej kwestii. W książce \"Pilnie zważaj na proroctwa Daniela\", w rozdziale \"Wystawieni na próby, lecz wierni Jehowie\" czytamy: \"W roku 625 p.n.e.egipski faraon Necho podjął rozpaczliwa próbę powstrzymania babilońskiej ekspansji na południe...Rozstrzygające starcie ...przeszło do histaorii jako bitwa po Karkemisz. Wojska babilońskie pod dowództwem Nabukadneccara, BĘDĄCEGO WÓWCZAS NASTĘPCA TRONU, zadały silom faraona Necho straszliwą klęskę. W ROK PÓŹNIEJ, NABUKADNECCAR BĘDĄCY JUŻ KRÓLEM BABILONU, ponownie zwrócil uwage na Syrie i Palestynę. W okresie tym PO RAZ PIERWSZY PRZYBYŁ DO JEROZOLIMY. Biblia donosi: \"Za jego dni nadciągnął Nabukadneccar, krol Babilonu, i Jehojakim na trzy lata został jego sługą. Odwrócil sie jednak i zbuntował przeciw niemu\" (2 Król. 24:1) Księga daniela - \"W trzecim roku królowania Jehojakima, króla Judy, Nabukadneccar, KRÓL BABILONU, przybył pod Jerozolime i zaczął ją oblegac\". W trzecim roku całegopanowania Jehojakima, ktory w sumie sprawowal władzę od 628 do 618 r.p.n.e, Nabukaneccar nie był jeszczekrólem Babilonu, tylko następca tronu. W roku 620 p.n.e. zmusił Jehojakima do placenia haraczu. Ale mniej więcej po trzech latach Jehojakim sie zbuntował. Dlatego w roku 618 p.n.e, czyli w trzecim roku rządów Jehojakoma w roli króla zależnego od Babilonu, Nabukadneccar po raz drugi wyruszył przeciwko Jerozolimie, by ukarać zbuntowanego władcę\". Tyle książka. Jest w tej treści kilka sprzeczności. Jeśli bitwa pod Karkemisz datowana jest na 625 rok p.n.e., to rok później nie może być inną datą jak 624 p.n.e. Wtedy Nabuchodonozor, który był juz królem Babilonupo raz pierwszy przybył do Jerozolimy, uczynił Jehojakima swoim lennikiem i zażądał od niego haraczu. Przypominam - jest 624 r.p.n.e. Dalej w w książce czytamy, że Nabuchodonozor nie byl jeszcze wtedy królem Babilonu. I o jest pierwsza sprzeczność z Biblią. Dalej czytamy, że Nabuchodonozor zmusił Jehojakima do placenia haraczu w roku 620 p.n.e., chociaz wczesniej jest mowa o roku później w stosunku do roku 625 czyli o roku 624. Trzecia sprzecznośc to \"trzeci rok panowania Jehojakima\". Z treści wynika, że Świadkowie Jehowy mówią o dwóch różnych okresach: trzeci rok panowania Jehojakima suwerennego i trzeci rok panowania Jehojakima zależnego od Babilonu. Biblia mowi jedynie o trzecim roku panowania Jehojakima, nie mowi o dwóch takich okresach. Co o ty myslisz? A tak na marginesie to wszelkie źródła historyczne, archeologiczne, a nawet astronomiczne podaja rok 605 p.n.e jako rok bitwy pod Karkemisz, czyli 20 lat później. Kolejna sprzeczność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spadam - wytłumaczenie pewnie jest takie jak z innymi zamierzchłymi wydarzeniami z historii - przekazy o nich przez wiele lat zmieniały się (celowo i niecelowo - ktoś koloryzował, lub było to na zasadzie podobnej do plotki). Historia była różnie spisywana (jak choćby o wiele nowsze kroniki dotyczące średniowiecznej Polski - gdzie kronikarz przeważnie opisywał dokonania swojego władcy i jego przodków w sposób nie do końca zgodny z rzeczywistością (zauważ, że wówczas trudno było cokolwiek zweryfikować - nie było radia, telewizji, internetu - wystarczy, że zaczęła krążyć jakaś treść i tak jak wyssana z palca plotka szybko mogła się stać ogólnie uważana za prawdę. (Napoleon powiedział \"Historia to zbiór ustalonych kłamstw\" - trzeba mu przyznać, że miał dużo racji - dopiero teraz, przez błyskawiczny dostęp do informacji jest to trochę inne, ale też podatne na inne wpływy). Nie wiem też, czy z historycznego punktu widzenia ma to sens, ale wydaje mi się, że co do dat, mógł być problem też ze zwykłym ich liczeniem - przecież nikt wówczas nie zapisywał \"działo się to roku 625 p.n.e - bo niby skąd mieli by to wiedzieć, że tak zostanie znacznie później on określony)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuneguunda
Do spadam.Z tym pytaniem musisz sie zwrocic do Nadarzyna. Proponuje Ci napisac ten sam list i wyslac do Biora Dokladny adres znajdziesz w ksiazce na okladce. A swoja droga bracia ,ktorzy zajmuja sie badaniem historii a tym samym dat z nia zwiazanych maja powody by pisac wlasnie takowe daty,z nikad sobie ich nie wzieli,zawsze opieraja sie na historycznych danych.a to ,ze czesc historykow podaje inne daty, a czesc inne to juz inna sprawa. Tak samo ma sie rzecz z Nauka,gdzie czesc naukowcow ma inne zdanie, a czesc calkiem przeciwne.Dlatego szczerze Cie zachecam,jesli masz pytania tej natury mozesz zawsze otrzymac odpowiedz za posrednictwem Boira Oddzialu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do spadam
z własnego doświadczenia powiem Ci tak -rada kuneguundy nie jest funta kłaków warta. Zauważanie sprzeczności w tym, co pisza w swoich publikacjach śJ a tym, co znajduje się w Biblii (lub też innej publikacji śj, np sprzed kilku lat) traktowane jest jako przejaw małej wiary i wynik podszeptów szatana. A jeśliby stało się już tak, że będziesz uparcie drążyła temat próbując uzyskac logiczną, spójną i precyzyjną odpowiedź, to coś mi się wydaję, że kwestia nowego światła pojawi się na bank. :) Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kunagunda Moj znajomy miał pewne wątpliwości odnośnie gloszonych pogladów przez Światkow Jehowy. Napisał w tej sprawie do Nadzarzyna i po wymianie korespondencji, ktora niczego nie wyjasnila odpisano mu aby zwrócil sie w tej sprawie do autora poglądu czyli do Brooklynu. Nie podano mu adresu tylko polecono aby poszukał sobie ten adres w Strażnicy. Zaznaczono jednakże, że list do Brooklynu musi byc napisany wyłącznie w języku angielskim. Ponieważ znajomy nie zna na tyle dobrze angielskiego aby dokladnie i jasno wyłożyć o co mu chodzi, zrezygnował z tej drogi. W ten sposób do dzisiaj kwestia jego wątpliwości nie zostala rozwiązana. Jesli chodzi o historię to nie jest tak jak piszesz, ze różni historycy podają różne daty. Szukałam w wielu zródłach datę zburzenia Świątyni Jerozolimskiej. Wszędzie jest podana ta sama data - 586 r.p.n.e. Jedynie Świadkowie Jehowy podają, że miało to miejsce w 607 roku p.n.e. Wątpliwości w książce \"Pilnie zważaj na proroctwa Daniela\" jest wiecej. Oto kolejne: W rozdz.IV czytamy: \" MINĘŁO Z GÓRĄ DZIESIĘC LAT odkąd król Nabukadneccar uprowadził Daniela i inne \"najprzedniejsze osobistości\" z Judy na wygnanie do Babilonu (2 Król. 24:15 A niżej czytamy: \"Prorok Daniel napisał: \"W DRUGIM ROKU KRÓLOWANIA NABUKADNECCARA śnily sie Nabukadneccarowi sny; i jego ducha zaczął ogarniać niepokoj...\" (Daniela 2:1) \" Wiadomo, że to Daniel wyjaśnil sny Nabuchodonozorowi, ale jeśli te sny śnily sie jemu w drugim roku panowania to jak moglo uplynąc 10 lat od uprowadzenia Daniela do niewoli przez KROLA Nabukadneccara? Przecież zaniepokojony Król nie czekał iles tam lat na Daniela tylko nakazał natychmiastowe wyjasnienei mu tych słów przez wróżbitów. Ponieważ oni nie potrafili snów wyjasnic kazał ich usmiercić. Na szczęście objaśnienia Daniela uchronilo ich od smierci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam za przekręcenie nicka. Z przyczyn zdrowotnych tylko dyktuję, a pisze kto inny. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do spadam Pażywiom - uwidim, ale na podstawie doświadczenia mojego znajomego podejrzewam, że nic nie osiągnę. Ale pytać wolno, bo kto pyta nie błądzi. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spadam- nie było takiej potrzeby, mnie nie obraziłaś, ale gest doceniam.Powrotu do zdrowia życzę. W kwestii niezgodności dat- to np. Narodzenie Chrystusa nastąpiło przynajmniej dwa lata przed śmiercią Heroda tzn. najpóźniej wiosną 6 p.n.e:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Reine_ Tak, wiem, ze Chrystus nie urodzil sie w roku zerowym. Mnie nie chodzi o same daty, ale o sprzeczności, które wystepują w publikacji Świadkow Jehowy. Nie może być tak, ze to samo wydarzenie ma w jednej publikacji, w zależności od sytuacji, dwie daty, tak jak to ma miejsce w przypdku, ktory podalam. Na coś trzeba się zdecydować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dreamer Gdyby wyjasnienie problemu bylo takie proste jak piszesz to nie byłoby problemu. Sa jednak daty pewne i niepodważalne. Taką datą jest upadek Babilonu w 539 roku p.n.e. za sprawą Medo - Persji pod wodzą Cyrusa Wielkiego. Z tą datą zgadzają sie również Świadkowie Jehowy. Świadkowie Jehowy gloszą, ze niewola babilońska trwała 70 lat. To jak wyjaśnic sytuację Daniela, ktory został wzięty do niewoli, wg publikacji \"Pilnie zważaj na proroctwa Daniela\", w roku 617 p.n.e. Wtedy zaczęła się dla Izraelitów niewola babilońska. Od roku 617 do 539, a wlaściwie do roku 537 kiedy faktycznie ta niewola sie skonczyla uplynęło 80 lat. Moze dla innych sa to informacje malo istotne. Ja, jednakże chciałabym wiedzieć skad te rozbieżności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cóż - problemy mają to do siebie, że nie są proste. Obawiam się, że nigdy nie będziesz mieć takiej pewności, że wiesz jak rzeczywiście było. Nawet w wielu przypadkach historii najnowszej trudno powiedzieć jak było naprawdę. A co jeśli dowiesz się, że było tak albo inaczej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tu nie chodzi o pewność. Tu chodzi o to, aby autorzy tych poglądów na coś się zdecydowali. Albo, albo. Poglądy te są sprzeczne z Biblią i tego faktu nie mozna ukryć. Wbrew temu co myslisz, ja już mam pogląd na te sprawę. Chcę jedynie poznac argumenty, ktore uzasadniaja takie objasnienia jakie są w publikacji Świadków Jehowy. Ta tematyka jest bardzo trudna, trzeba nieźle główkować i dlatego większość Świadkow Jehowy tych spraw nie rozumie i nie potrafi ich wyjaśnić. I nie mam im tego za zle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spadam - \"Wbrew temu co myslisz, ja już mam pogląd na te sprawę.\" Wręcz przeciwnie, bardzo dobrze Cię rozumiem. Tak sądziłem, że jest to pytanie \"podchwytliwe\" - sam tak często robię, dlatego pytałem :P Cóż, odpowiedzi pewnie nie dostaniesz - zresztą już masz przecież własną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy jest tu ktoś kto chciałby analizować dalej Ewangelię Jana? i odkrywać piękno Bozego Słowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewang Jana 4. 1-14 (1) A gdy Pan się dowiedział, że faryzeusze usłyszeli, iż Jezus zyskuje więcej uczniów i więcej chrzci niż Jan, (2) (chociaż sam Jezus nie chrzcił, ale jego uczniowie) (3) opuścił Judeę i odszedł z powrotem do Galilei. (4) A musiał przechodzić przez Samarię. (5) Przybył więc do miasta samarytańskiego, zwanego Sychar, blisko pola, które Jakub dał swemu synowi Józefowi. (6) A była tam studnia Jakuba. Jezus więc, zmęczony podróżą, usiadł sobie przy studni; było to około szóstej godziny. (7) Wtem przyszła niewiasta samarytańska, aby nabrać wody. Jezus rzekł do niej: Daj mi pić! (8) Uczniowie jego bowiem poszli do miasta, by nakupić żywności. (9) Wtedy niewiasta samarytańska rzekła do niego: Jakże Ty, będąc Żydem, prosisz mnie, Samarytankę, o wodę? (Żydzi bowiem nie obcują z Samarytanami). (10) Odpowiadając jej Jezus, rzekł do niej: Gdybyś znała dar Boży i tego, który mówi do ciebie: Daj mi pić, wtedy sama prosiłabyś go, i dałby ci wody żywej. (11) Mówi do niego: Panie, nie masz nawet czerpaka, a studnia jest głęboka; skądże więc masz tę wodę żywą? (12) Czy może Ty jesteś większy od ojca naszego Jakuba, który dał nam tę studnię i sam z niej pił, i synowie jego, i trzody jego? (13) Odpowiedział jej Jezus, mówiąc: Każdy, kto pije tę wodę, znowu pragnąć będzie; (14) ale kto napije się wody, którą Ja mu dam, nie będzie pragnął na wieki, lecz woda, którą Ja mu dam, stanie się w nim źródłem wody wytryskującej ku żywotowi wiecznemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jezus wybiera najkrótszą drogę z Jerozolimy do Galilei-przez Samarię. Mimo uprzedzeń religijnych i rasowych. On staje ponad podziałami, ponad obyczajami : Mezczyzna rozmawia z kobietę i to Zyd z Samarytanką. Zamiast religijności i obyczajowości oferuje wodę zycia, tą wodę, którą On sam daje. Kazdy kto ją pić będzie już nie będzie pragnąl nic wiecej. Kazdy kto pije z innych źródeł, pragnie, szuka, potrzebuje. Ale ten kto napije się od Jezusa zaspokoi swoje pragnienie:) i nie będzie niczego innego potrzebować. Bo On jest zaspokojeniem. Zbawienia, wiedzy o Bogu, pewności w wieczności, jest ukojeniem wszelkich pragnień . Wspaniałe porównanie:) Jezus jest cudowny:). Zanim poznałam blizej Jezusa szukałam, pragnęłam odnaleźć drogę do Boga. Kiedy Jezus stał sie moim osobistym Zbwaicielem wiem i mam tą pewnosc ze \"On jest jedyną Drogą Prawdą i Zyciem i nie ma innej Drogi\". Jezus zaspokoił moje pragnienie zbawienia i Boga:) To co Jezus powiedział do Samarytanki to Wielka Boża Prawda:):):) Spróbujce tej wody, którą oferuje Pan, a pragnąc wiecej nie będziecie. Bo znajdziecie ukojenie dla serc waszych i dusz waszych:) Tak jak moja dusza w Panu Bogu moim znalazła ukojenie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lecz woda, którą Ja mu dam, stanie się w nim źródłem wody wytryskującej ku żywotowi wiecznemu. zaspokojenie i zycie wieczne. To daje Jezus. i wspaniale ze starego Testamentu: Iz 55:1 Bw \"Nuże, wszyscy, którzy macie pragnienie, pójdźcie do wód, a którzy nie macie pieniędzy, pójdźcie, kupujcie i jedzcie! Pójdźcie, kupujcie bez pieniędzy i bez płacenia wino i mleko!\" Apokal. Jana 22.1 \"I widziałem rzekę wody żywota czystą jak kryształ, wypływającą z tronu Boga i Baranka\" Bóg, ma wodę życia, wypływającą z Jego tronu. Jezus oferuje ją tym wszystkim którzy pragną. Kto pragnie niech pije, za darmo. Za darmo jest zbawienie u Boga. Dzięki Barankowi:) Bóg jest wspaniały. Tak to wszystko zaplanował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamelio, można powiedzieć, że jestem na drodze poszukiwań. Wierze w ofiare Jezusa Chrystusa, ale nie rozumiem Boga w Trojcy. To jest, póki co, dla mnie nie do pokonania. Bóg w Trócy w Biblii nie istnieje. A fragment, ktory omowilas jest, tak uważam, jednym z piekniejszych w NT. Nazwanie Jezusa wodą życia, kiedy wiemy, ze bez wody literalnej życie ginie, jest bardzo trafne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spadam, Słowa Trójca nie ma ale ...\"Drogi moje to nie drogi wasze, myśli moje to nie myśli wasze\" To istota Boga, czasami rozum ludzki nie jest w stanie pojąć Bożych dróg i Bożych rozwiazań. Bóg jest suwerenny i czyni jak chce, nawet jak człowiek nie jest w stanie tego zrozumieć o Trójcy mozemy popisać bardzo długo:):):) myślałam kiedyś podobnie jak i ty, ale Bóg jest cudownie wspaniały i pokazał wszystko co było niejasne. Pismo jest ukrytą manną, Bóg ją objawia w swoim czasie i na róznych etapach poznania. Gdy dziś czegoś nie wiesz to nie jest powiedziane ze nie zobaczysz tego za miesiąc, dwa lub za rok:). Ukryta manna, odkrywana tym którzy tego pragną. I szukają. Ja znalazłam i wiem to już NA PEWNO. Trzy osoby Boga Jedynego. To największy cud objawienia.:):):) Może pomogę ci to zobaczyć:) Bóg mi otwotrzył oczy, które były kiedyś zamknięte. Jak chcesz mozesz napisać do mnie fizjo@konto.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wierze w ofiare Jezusa Chrystusa:):):) to wspaniałe co napisałaś i najistotniejsze:). Jest jeszcze jedno ważne pytanie które zadał Jezus swoim uczniom: \"A wy za kogo mnie uważacie?\" I to jest całe sedno związane z Jezusem. Kim On jest na prawdę???????? Wiem ze dyskusja o Trójedynym Bogu, szczególnie dla tych którzy może kiedyś studiowali ze Swiadkami Jehowy, jest niezwykle trudna i niemożliwa czasmi, ale UWAŻAM ZE BÓG OBJAWIA SIE TYM KTÓRYM CHCE I TYM KTÓRZY SĄ JEGO I TYM KTÓRZY PRAGNĄ Z CAŁEJ DUSZY I Z CAŁEGO SERCA BYĆ BLISKO PANA Jeśli ufasz Jezusowi, jeśli szukasz Go i chcesz wiedzieć Kim jest On na prawdę, musisz Go poznac , a poznasz KIM JEST BÓG.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Parafrazując tytuł \"Na zachodzie bez zmian\", powiem - na kafeterii bez zmian. :D :) wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×