Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mądralka

Pytania dotyczące Biblii

Polecane posty

Może chodzi o hipotezę Gai. Ja i ojciec jedno jesteśmy- głosi religia chrześcijańska. Poznający i poznawane są tym samym mówi Eckhart i potwierdza to współczesna fizyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gotowa na spotkanie ze Stwórcą. Nikt tu nie mówi o lęku, ja nie boję się, jestem gotowa.:) Boi się ten kto nie wie co go czeka:)\" Doskonała miłośc usuwa lęk\" Autor chciał pewnie pokazać, ze nikt nie wie kiedy Pan przyjdzie by zabrać \"dzieci nalezące do Niego\", ale nie wszyscy \"zostaną zabrani do Ojca\" niektórzy zostaną.To ci którzy płakali i bali sie. A dlaczego zostali....?.to już chyba wiecie:) Odrzucili Zbawiciela i zbawienie dane im od Ojca \"Nie bądz mądry w swoich własnych oczach\" Przyp. Salomona 3.7 to nie Bóg karze, to człowiek sam odrzuca Boga i karze sam siebie.Sam odrzuca zbawienie, sam odrzuca ratunek. Bóg ratuje i wyciąga rękę, człowiek który zostaje sam nie chce tej ręki. Więc chyba nie zrozumiałam przesłania tego filmiku...(cyt. gosia) przeczytaj cytaty z biblii odnosnie tego filmiku, przeczytaj Nowy Testament, z Duchem....to zrozumiesz, wtedy Pan uratuje twą duszę, nie zostaniesz sama i zmieszkasz w Domu Ojca.:):):) jesteś gotowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamelio jak to jest - ja sama nie wiem w jakim sensie jestem gotowa i na co a ty odpowiesz znasz .Wiesz nawet co mi w duszy gra , choć ja sama tez nie umiem połączyć planu mojej duszy z planem ciała a nawet , szczerze mówiąc- nie znam tych planów.Jak masz takie dobre układy z górą , podaj mi proszę , numery w totolotka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wydaje mi się, że w momencie \"przejścia na drugą stronę\" wszyscy już są gotowi. Niezależnie od tego czy wcześniej bali się i jak mocno. Po prostu wiesz, że to jest ten moment i niczego nie żałujesz. Zwróćcie uwagę, że spośród ludzi, który podczas \"stanów bliskich śmierci\" byli \"po tamtej stronie\" nikt nie mówi \"wtedy dopiero zrozumiałem jak zły byłem dla tego czy tamtego, przejrzałem na oczy, że tak wiele rzeczy mogłem zrobić inaczej\". (a to chyba cechuje wielu ludzi czy to bliskich śmierci, czy takich, którzy to nagle ze względu na jakieś wydarzenie \"odkryli\", że są śmiertelni). Niektórzy wracają (wszyscy Ci, których relacje znamy) i cechuje ich wtedy poczucie większego spokoju i jednocześnie, że coś jeszcze mają do zrobienia - że jeszcze ta ich rola (w tym wcieleniu wg mnie) nie jest zakończona. Myślę, że ludzie chyba za bardzo oddalili się od śmierci, była ona przez długi czas (i ciągle jest) jakoś tak demonizowana. A wydaje mi się, że to bardziej jest jak wschód, niż jak zachód słońca :) Zresztą im mniej się ludzie boją, tym lepiej potrafią żyć \"z tej strony\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Dreamer nie pytaj komu bije dzwon, bije on Tobie :) było kilka przypowieści w biblii, tą przypowiesć lubię szczególnie: Wtedy podobne będzie królestwo niebieskie do dziesięciu panien, które wzięły swoje lampy i wyszły na spotkanie pana młodego. Pięć z nich było nierozsądnych, a pięć roztropnych. Nierozsądne wzięły lampy, ale nie wzięły z sobą oliwy. Roztropne zaś razem z lampami zabrały również oliwę w naczyniach. Gdy się pan młody opóźniał, zmorzone snem wszystkie zasnęły. Lecz o północy rozległo się wołanie: \"Pan młody idzie, wyjdźcie mu na spotkanie!\" Wtedy powstały wszystkie owe panny i opatrzyły swe lampy. A nierozsądne rzekły do roztropnych: \"Użyczcie nam swej oliwy, bo nasze lampy gasną\". Odpowiedziały roztropne: \"Mogłoby i nam, i wam nie wystarczyć. Idźcie raczej do sprzedających i kupcie sobie!\" Gdy one szły kupić, nadszedł pan młody. Te, które były gotowe, weszły z nim na ucztę weselną, i drzwi zamknięto. W końcu nadchodzą i pozostałe panny, prosząc: \"Panie, panie, otwórz nam!\" Lecz on odpowiedział: \"Zaprawdę, powiadam wam, nie znam was\". Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę że jesteś pod wrażeniem:) wiesz co myslę? śmierć to taki wstydliwy temat, najlepiej udawać ze jej nie ma, o to jest jedyna pewna rzecz i wiesz, nie ma czego się bać, boją się ci którzy nigdy nie żyli. W Tybecie jest taki zwyczaj, że przed zaśnieciem przewraca się kubek do góry dnem, bo nie wiesz czy rano obudzisz się, nikt nie wie i to jest piękne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dreamer Eliot dla Ciebie:) O ciemno ciemno ciemno. Wszyscy odchodzą w ciemność, W próżnię przestrzeni międzygwiezdnej, istoty puste w pustkę, Kapitanowie, bankierzy, znakomici pisarze, Hojni patroni sztuk, mężowie stanu i władcy, Wysocy urzędnicy, prezesi rad nadzorczych, Potężni przemysłowcy, drobni handlarze - wszyscy odchodzą w ciemność; I gaśnie słońce i księżyc, i Almanach Gotajski, I Gazeta Giełdowa, i Skorowidz Dyrektorów, I stygnie rozum, i traci motywy działania. I wszyscy podążamy z nimi w milczącym orszaku, Na niczyim pogrzebie, bo grzebać nie ma kogo. Powiedziałem do duszy mej, bądź spokojna i pozwól, by ciemność zstąpiła na ciebie, Bo będzie to ciemność Boga. Jak w teatrze - Światła zostały zgaszone, by zmienić scenę Z pustym dudnieniem kulis, z przesunięciem ciemności na ciemność; I wiemy, że wzgórza i drzewa, daleka panorama I dumna, imponująca fasada zostały uprzątnięte - Lub jak w metrze, gdy pociąg zbyt długo stoi pomiędzy stacjami I rozmowa narasta, a potem z wolna przechodzi w milczenie, I widzisz poza każdą twarzą coraz głębszą pustkę I wzrastające przerażenie - że nie ma o czym myśleć; Lub pod narkozą, gdy umysł jest świadom, lecz świadom niczego; Powiedziałem do duszy mej, bądź spokojna, czekaj bez nadziei, Bo byłaby nadzieją niewłaściwych rzeczy; czekaj bez miłości, Bo byłaby miłością niewłaściwych rzeczy; jest jeszcze wiara, Lecz wiara, nadzieja i miłość - wszystkie są w oczekiwaniu. Czekaj bez myśli, bo nie jesteś gotowa do myśli: Tak że ciemność będzie światłem, a bezruch tańcem. Szept wartkiego strumienia i zimowa błyskawica. Dziki tymianek nie dostrzeżony i leśna poziomka, Śmiech w ogrodzie, zachwyt zdwojony echem, Nie utracony, lecz wymagający - wskazujący na udrękę Narodzin i Śmierci. Mówisz, że powtarzam To co mówiłem uprzednio. Powiem to raz jeszcze. Czy mam to powiedzieć jeszcze raz? Aby dotrzeć tam, Aby dotrzeć tu, gdzie jesteś, aby wyruszyć stamtąd, gdzie ciebie nie ma, Musisz iść drogą, na której nie ma ekstazy. Aby dotrzeć do tego, czego nie wiesz, Musisz iść drogą, która jest drogą niewiedzy. Aby posiąść to, czego nie posiadasz, Musisz oddać to, co posiadasz. Aby dojść do tego, czym nie jesteś, Musisz iść drogą, na której nie ma ciebie. A to, czego nie wiesz, to jedyne, co wiesz A to, co posiadasz, jest tym, czego nie posiadasz A tam, gdzie jesteś - nie ma ciebie wcale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie, że wszyscy odchodzą i że tak powiem, niektóre ziemskie \"duperele\" na które często tracimy czas dopiero wtedy przestają mieć znaczenie (czyli wracają na zasługujące im miejsce). Ale dlaczego w ciemność, dlaczego w pustkę? Może wręcz przeciwnie, wracamy wtedy do światła. Oczywiście ciemność i światło w kategoriach naszych \"ziemskich\" etykiet i skojarzeń - znaczeń. Bo światło wcale nie musi być jasne, a pustka pusta :P A do śmierci jest chyba kilka podejść Można udawać, że jej nie ma - ale czy to tylko nie taka psychiczna ucieczka, wyraz zepchniętego gdzieś ze świadomości strachu? Można chodzić i straszyć innych - ale to chyba jeszcze bardziej wyraz strachu. Można \"żyć z nią\" - pogodzić się z tym, tak samo jak z faktem, że Ziemia jest kulista i tego nie zmienię - najwyraźniej po coś to takie jest - więc można (i chyba trzeba) \"drążyć\". I jeszcze przynajmniej pare milionów innych podejść :P Dzisiaj pada deszcz. Po co? Może po to, żebym dostał niechcący parasolem od jakiejś interesującej Ziemianki i dowiedział się o jej istnieniu? Tylko jakie to ma znaczenie, skoro zanim się to nie stanie, to i tak sie tego dnie dowiem? Ale sens i tak ma (Zresztą już nie pada :P)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Dreamer u mnie nie pada:) Ile ludzi, tyle światów i tyle podejść do śmierci, wkleję Ci coś: Wiemy teraz, że wybór przewodnika karawany stojącego na rozwidleniu dróg, nie ogranicza się tylko do pójścia w lewo lub w prawo. Wszystko, co może się zdarzyć, już się zdarzyło w krajobrazie czasu. Pamiętamy jednak tylko własną linię świata, tę, którą podążamy wskutek kolejnych decyzji. Postrzegamy tylko jeden z nieskończonej liczby obrazów przyszłości, gdyż nasze zmysły i mózg fałszują rzeczywistość. Wrażenie, że czas upływa, jest najpoważniejszym złudzeniem ludzkiego umysłu. To nie czas płynie, to nasza jaźń mija, dokonując wyborów, które już istnieją. Czas jest osobliwszy niż na ogół zdajemy sobie z tego sprawę. Najważniejsze jest to, że czas, który nam odbiera godziny życia, jest tylko majakiem wyobraźni. Prawa fizyki nie uwzględniają asymetrii czasu, działają zarówno w przeszłość, jak i w przyszłość. Jest to oczywiste, gdy zastanowimy się nad właściwościami fal materii. Fale te są falami prawdopodobieństwa, a nie realnymi obiektami, nie mają ani przeszłości, ani przyszłości i poruszają się w czasie w obie strony. Wszystkie cząstki elementarne są tak samo niezależne od czasu. W ciągu ostatniego półwiecza odkryto wiele cząstek elementarnych. Są to na przykład mezony, elektrony, neutrina i inne. Każdej z tych cząstek zwykłej materii odpowiada antycząstka antymaterii, o takiej samej masie, lecz przeciwnym znaku ładunku elektrycznego. Zgodnie z prawami współczesnej fizyki fale materii i cząstki materialne mogą się poruszać w czasie w obu kierunkach. Z punktu widzenia teorii kwantów krajobraz czasoprzestrzeni można przemierzać w dowolnym kierunku. Ludzki umysł nie spostrzega jednak tej symetrii czasu. Doznajemy nieodpartego wrażenia, że czas mija. I ku swemu żalowi - starzejemy się i umieramy. Dlaczego tak się dzieje? Ponieważ umysł i materia współdziałają ze sobą, nie będziemy mogli odpowiedzieć na to pytanie, jeśli nie dowiemy się, jak funkcjonuje nasza świadomość. Dopiero wtedy rozstrzygniemy najważniejszy problem ludzkości. Z punktu widzenia fizyki nie istnieje zjawisko nazywane czasem, jest tylko czasoprzestrzeń

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A może właśnie czas istnieje - może jest na przykład zjawiskiem, którego my tylko bardzo małą część odbieramy. U nas się postrzega wszystko (w uproszczeniu wszystko :P) w trzech wymiarach geometrycznych + czas. Co wcale nie znaczy, że na jakimś \"ogólniejszym poziomie\" nie mamy do czynienia z jakimiś n wymiarami. Może jest tak, że współczesna fizyka (nie mam bladego pojęcia o fizyce , więc tak sobie bajam oczywiście) dotarła obecnie do \"fragmentu\", który przeczy istocie czasu, ale może ów fragment, na jakimś jeszcze wyższym poziomie ma znów swoje zaprzeczenie? A może czas nie istnieje istniejąc bez żadnego uszczerbku, tylko nasza obecna logika i postrzeganie sobie z tym nie radzą? I nie ma co do jednej rzeczy chyba wątpliwości, że dla nas, tu i teraz ten czas jednak istnieje - ze uwagi na naszą psychikę - oddziaływają na nas zdarzenia, które postrzegamy jako minione - i nie ma znaczenia czy na jakimś \"wyższym\" poziomie wcale nie są jakąś \"przeszłością\". Może to trochę jak gra komputerowa - świat, który faktycznie nie istnieje, ale jednak w jej realiach istnieje. Taki może Matrix z tym czasem? Myślę, że ten nasz czas po coś jednak jest i ma dla nas znaczenie. Jednorożce, krasnoludki, elfy itd. też nie istnieją - ale za ich pomocą przekazuje się dzieciom pewne \"rzeczy\" o świecie. Może ten nasz czas to taki nasz \"krasnoludek\", który ma nas czegoś nauczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uchwała Krajowej Konferencji Kościoła Chrześcijan Baptystów w Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 12 maja 2007 roku w sprawie naruszania przez władze publiczne w Polsce konstytucyjnej zasady rozdziału kościoła i państwa W ostatnim czasie władze publiczne Rzeczypospolitej Polskiej dokonały szeregu aktów naruszenia konstytucyjnej zasady rozdziału państwa i związków wyznaniowych. Ogłoszenie Matki Boskiej Trybunalskiej patronką Sejmu, przeznaczenie środków z budżetu państwa na Świątynię Opatrzności Bożej, umieszczanie symboli religijnych w urzędach administracji publicznej oraz innych obiektach publicznych to najnowsze przykłady tego zasmucającego i bulwersującego zjawiska. Budzi ono nasz zasadniczy sprzeciw, gdyż zasada rozdziału kościołów i państwa oraz wypływająca z niej świeckość państwa mają na celu ochronę wolności sumienia każdego bez wyjątku człowieka, zarówno religijnego jak i niereligijnego, a w konsekwencji jest podstawą demokracji. Odwołując się do naszych chrześcijańskich przekonań stoimy na stanowisku, iż wiara ma wypływać swobodnie z decyzji wolnego sumienia i w żaden sposób nie może być wymuszana lub krępowana przy użyciu machiny państwa. Jako szczególnie demoralizujący odbieramy fakt, że mające ostatnio miejsce w Polsce przypadki popierania religii przez państwo są efektem działań organów i osób w pierwszym rzędzie powołanych do przestrzegania porządku konstytucyjnego. Jako baptyści, przedstawiciele wyznania protestanckiego od 400 lat zabiegającego o rozdział kościoła i państwa, a od około 160 lat obecnego na ziemiach polskich, czujemy się w obowiązku przypominać, iż przymus religijny i światopoglądowy, nawet najmniejszy, wykrzywia charakter człowieka i ogranicza jego szansę stania się pełnowartościowym członkiem społeczeństwa. Państwo gwałcące sumienia i narzucające religię – jakąkolwiek religię - tworzy społeczeństwo konformistów, a tym samym samo zmniejsza swoje szanse na duchowy dobrobyt. Proces ten dostrzegalny jest w Polsce, gdzie presji religijnej przy wsparciu ze strony państwa poddawane są już dzieci przedszkolne i szkolne korzystające z publicznego systemu oświatowego. Krajowa Konferencja Kościoła Chrześcijan Baptystów w Rzeczypospolitej Polskiej apeluje do władz publicznych o ścisłe przestrzeganie postanowień Konstytucji RP dotyczących rozdziału państwa i religii, który jest zawsze korzystny dla państwa, dla jego obywateli i dla wszystkich bez wyjątku wspólnot religijnych. oby otworzły się oczy naszego Rządu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spadam
Kamelia Czy ta uchwała została oficjalnie przekazana rządowi, parlamentoi i prezydentowi? Czy spodziewacie sie odpowiedzi- chocby najmniejszej reakcji? Czy Kościół Baptystow nie powinie wystąpic do innych organizacji religijnych aby te poparły stanowisklo autorów uchwały i równiez wystąpiły z taka odezwą do polskiego rządu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żaden ze mnie Baptysta, ale z tą uchwałą w zupełności się zgadzam. Nasze \"miłościwie nam panujące\" władze tak jakby przestrzegają tego, ale na zasadzie \"wszystkie religie są równe, ale nasza najrówniejsza\". O ile wydaje mi się, że nie jest to stan powodujący jakąś wielką tragedię nikogo, to jednak przecież te pieniądze, energię rządzących i czas można by przeznaczyć na coś znacznie bardziej pożytecznego - choćby np. na sensowne stypendia dla biednych i zdolnych dzieci. Ale to jest głównie tak, jak ostatnio było bodajże w Newsweeku - z funduszy europejskich też korzystamy na zasadzie \"co by to jeszcze wybudować\" - na zasadzie ekspresu we Włoszczowej - jakieś różne nieskoordynowane i bezsensowne inwestycje, zamiast których można by znacznie np. poprawić naszą bolączkę - \"sieć\" autostrad. Ale przecież efekty tego były by dopiero za kilka lat - a tu trzeba myśleć o następnych wyborach. Ale teraz nie jest wcale ani lepiej ani gorzej pod tym względem niż za poprzednich rządów po \'89. Tyle, że pod sztandarami \"naprawy\", \"odmiany\", \"moralności\" - w które u naszej władzy i tak już mało kto wierzy. Ale to wszystko zależy od nas. Jeśli tego nie zmienimy, to możemy mieć pretensje tylko do siebie samych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do spadam, myślę ze baptyści przekazali tą ustawę oficjalnie Rządowi i spodziewają się odpowiedzi. Przeczytałam na portalu http://www.ewangelista.pl/index.php?rowstart=0 oto jak Pan rozmnożyl jedzenie: Nie tylko w czasach Testamentowych działy sie cuda, ale skoro Biblia uczy: \"Bóg jest na zawsze ten sam, wczoraj dziś i na wieki wieków\" to On własnie taki jest. Kiedyś na innym topiku wspominałam ze u nas w Kościele mamy stołówkę. Zupa dla biednych ludzi jest za darmo ale można zjeść przepyszny obiad z dwóch dań za 8 zł. ogromne duze danie i przepyszna zupka. mniam mniam często w niedzielę zatrzymujemy się po nabożenstwie zeby coś zjeść i mieć wolną niedzielę od gotowania aby ten czas pobyć dłuzej razem i w rodzinie. Miałam pewna niedzielę gośći z daleka i tak sobie postanowiłam ze zaproszę wszystkich na niedzielny obiad. Było tych osób 3 plus nas 2 czyli 5. Pomyślałam ze wolna niedziela się przyda i ze nie będę musiała dla 5 osób gotować tylko zjemy sobie w kościele. Powiadomiłam gości którzy przebywali u nas kilka dni, ze jutro zapraszam was na obiad. Odbyło sie wspaniałe nabozeństwo i potem wszyscy zeszliśmy do jadalni. stoję w kolejce ze by zamówić obiadki nagle osobie przede mną zostaje powiedziane ze ...przykro mi ale już obiady sie skończyły , nie ma już . NIE MA JUŻ .:( Usłyszałam. Osoba odeszła zasmucona. I teraz moja kolej. Podchodzę i mówię...czy na prawdę nic już nie ma? A siostra odpowiada, ze nie ma już własnie sie wszystko skończyło. Zamarłam. dosłownie zamarłam, goście zaproszeni czekają siedząc przy stoliku, cała stołowka pałaszuje smaczne jedzonko, a akurat dla nas już zabrakło. Pytam sie raz jeszcze: może coś sie jeszcze znajdzie? Może akurat.? Odpowiedz pada, tak mi przykro, ale na prawdę wszystko już rozdaliśmy, nie ma. Dajej stoję i zaczynam sie w Duchu modlić: Jezu kochany pomóż mi wyjść z tej sytuacji, widzisz obiady sie skończyły, nie mają już a ja zaprosiłam ludzi jest nas 5 osób, co robić, ratuj mnie!!!!! I własnie w tym momencie podchodzi kucharka z kuchni i przez ramię mówi do osoby sprzedającej, ze mamy jeszcze 5 obiadów. Niewiarygodne, zamarłam...z wrazenia. Ze Pan tak szybko rozmnożył dla nas te obiady.Siostra sprzedająca też otworzyła oczy szeroko ze zdziwienia, ze własnie 5 nagle jeszcze się znalazło . I ze ja nie odeszłam od kasy tylko czekałam bo wiedziałam ze Panmnie uratuje!!!! Coś niesamowitego Bóg dobry jest Dla kogoś to przypadek, u Boga nie ma przypadków, a ja wiem ze Pan mój zyje i dba o tych którzy Go szukają i wzywają Imienia Pańskiego Jedliśmy, cieszyliśmy sie i dziękowaliśmy Bogu ze dał nam to jedzenie mimo ze zabrakło dla nas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Kamelia :) jestem realistką raczej i pomyślałabym trochę inaczej:) ale cieszę sierazem z Tobą:) Jesli chodzi o kościoły literalne, rożnią się między sobą szczegółami , a jak było naprawdę? ewangelie zostały spisane w drugim a Jana w trzecim pokoleniu po czasach w którym Jezus żył. Czy zwróciłaś uwagę że dogmat o boskości Jezusa, o tym że to jedyny syn Boga pojawił się w ewangelii spisanej najpóźniej? dlaczego nic o tym nie ma u jego kuzyna Tomasza? I jeszcze jedno, czy wiesz, że to nie pierwszy raz w historii takiego określenia użyto? Mirtę też tak nazywano i nie tylko jego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sorki za literki, Mitrę oczywiście. Jest mnóstwo analogii między chrzecijaństwem, tez był dobrym pasterzem. Trójca święta Mitry jest znacznie starsza od chrześcijańskiej, był również chrzest, komunia wiara w zycie po smierci a nawet arka i potop.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzymam kciuki za baptystów .Słyszeliście o nowej patronce naszego sejmu - Matka Boska Trybunalska - to nie jest żart .Stare sie broni a tak to wygląda .Atakuje bo chce zachować swoja pozycję .I tak to wygląda -jak sen obłąkanego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spadam
Gosia Pośmiałabym sie gdyby nie fakt że to wcale nie jest smieszne. Zaczne chyba spisywac te wszystkie Matki Boskie stworzone przez polskich nawiedzonych oszolomów. I ludzie w to wierzą. Jesli nie zaczniemy czynnie uczestniczyc w życiu kraju to wkrotce każda najmarniejsza instytucja bedzie miała, z woli tych oszołomow, swoja Matke Boską. Ciekawostka: Znam osobiście panią, ktora ma obrazy trzech róznych Matek Boskich. I ta pani codziennie modli sie do wszystkich trzech po kolei aby, jak sama stwierdzila, żadnej nie urazić. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosiu - nasi rządzący mogą sobie przeróżne rzeczy powiesić w Sejmie - szkoda tylko, że od tego nie stają się ani trochę lepsi. Jak tak dalej pójdzie to każda kolejna ekipa będzie zmieniać sobie patrona. No cóż, przeróżnymi rzeczami się nasze (p)osły zajmują. Kto wie, czy w nastopnej kadencji nie zostanie patronem \"dobry wujaszek Stalin\". Ale ktoś ich w końcu wybrał. I miejmy nadzieję, że ktoś ich w końcu wywali, wybierając wreszcie lepszych. I powiem Wam szczerze, wątpię, żeby za dwadzieścia lat któraś chcąca się liczyć partia robiła takie rzeczy (mówię o tych \"świętościach\"). To już ostatnie podrygi tego \"starego\" - myślę, że Ci, którzy będą chcieli i będą Katolikami, sami nie pozwolą na takie \"wyświechtanie\" tego w co wierzą. Bo chyba już nikt w to nie wierzy (oprócz może samych \"miłościwie nam panujących\"), że to ma coś rzeczywiście wspólnego z wiarą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spadam dlaczego tak Cię to śmieszy? Politeizm wg mnie jest OK, pokazuje wyraźniej, że Bog nie nakazy stworzone przez ludzi, to \"problem\" metafizyczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co, problem dotyczy jednak czegoś trochę innego (tzn. ten odnośnie rządzących) - bo my tak sobie biadolimy, śmiejemy się, ironizujemy ( w sumie lepiej śmiać się niż płakać), a tu trzeba się zastanowić jak to można zmienić, co powinno się zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spadam
Maalutka No własnie wcale mnie to nie śmieszy. Raczej zdumiewa. Bo jak mozna tak zawierzyć ludzkim teoriom na temat Boga. Wiem, ze można w religii sporo nakręcic i namieszać, ale kiedy te granice kombinatorstwa zostaja przekroczone to chyba czas sie ocknąć. Chociaz "ludzie to kupią".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spadam
Dreamer2006 A jak to zmienić? Do Sejmu czy Senatu nie ma na kogo glosować i nie przekonuje mnie slogan o wyborze mniejszego zla, bo te wszystkie zla juz rzadzily z coraz większą szkoda dla nas samych. Bo kto kandyduje i jest wybrany? Absolutne miernoty, ktorych jedyna zasługa jest to, że mają znane nazwiska więc na nich sie glosuje. No jeszcze na tych , których KK wskaże. Masz pomysła? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam pomysła takiego, że trzeba się nad tym zastanowić. Jak coś jest źle to można albo biadolić albo to zmienić, chociaż ta druga wersja jest znacznie trudniejsza, ale nawet w przypadku niewielkich efektów zawsze to lepiej niż w pierwszej. Tyle, że właściwie jest spory problem - bo sam po sobie widzę, że polityka m nie mierzi i denerwuje - i podejrzewam, że wiele osób też raczej nie ma ochoty się na to wściekać - a jednak, jeśli się tym zająć, to jest to nieuniknione. Bo nie ma co liczyć, że naprawimy wszystko od razu, ani w ciągu 10, 20 czy 100 lat. Ale każda, nawet najdłuższa podróż zaczyna się od pierwszych kroków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakie społeczeństwo tacy kandydaci, więc tego nie zamierzam komentować. Spadam napisałeś „ „Bo jak mozna tak zawierzyć ludzkim teoriom na temat Boga. Wiem, ze można w religii sporo nakręcic i namieszać, ale kiedy te granice kombinatorstwa zostaja przekroczone to chyba czas sie ocknąć.” Tu akurat widać wyraźnie i Wam „przeszkadza” kolejna MB, a mnie jakoś nie. To o czym piszesz dzieje się we wszystkich kościołach literalnych. Pierwsi chrześcijanie byli ogniwem łączącym starożytnych Egipcjan i gnostycyzm. Pierwsi chrześcijanie odprawiali te same rytuały co Egipcjanie. Credo pierwszych chrześcijan było inne. Nie mówili że śmierć Chrystusa ich zbawi, wierzyli że Jezus był człowiekiem który doznał iluminacji, nauczycielem, nie mówili o krzyżu tylko o jego boskiej mądrości. Ewangelie nie podają prawdy o Jezusie, wyznanie wiary „stworzono” 300 lat po nim i jakoś ludziom to nie przeszkadza, wierzą, przekonują innych, ba nawet zabijają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W pierwszym i drugim wieku chrześcijaństwo należało do gnostyków ale zniszczyli ich liberaliści. Zastanawialiście się dlaczego tak ich tępiono? Katarzy propagowali powrót do czasów wczesnego chrześcijaństwa albo jeszcze wcześniej, a nazwano ich heretykami. Ciekawy artykuł http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,5042 Paweł mówi o odnajdywaniu Chrystusa w sobie- nie istniały jeszcze ewangelie. Podobne poglądy zawierają zwoje Qu mram i kodeksy z Nag Hammadi. A kościół ciągle twierdzi, że to teksty heretyckie i niebezpieczne, pytani,e dla kogo niebezpieczne??? Każdy z nas ma w sobie boska iskrę obowiązkiem każdego jest ją odnaleźć.Religia powinna być doświadczeniem indywidualnym. „Niech się stanie światłość Jam jest w każdej rzeczy a one wszystkie są we mnie.” W każdym z nas jest cząstka boskiej świadomości. Zbawienia nie osiąga pośrednictwem kościoła. Wszystko zależy od nas. Jezus – typowy gnostyk, nie przestrzega szabatu dyskutuje o zasadach. Paweł rozmawia z Chrystusem w jego czasach nie istniał liberalistyczny Jezus. Paweł mowił j o nim jak o wielkiej tajemnicy głosie który się w nim samym rozlega. Dla chrzescjanskich gnostyków Paweł był nauczycielem. Zadośćuczynieniem za jaki grzech miała być śmierć Jezusa?? Dlaczego umarł tak okropną śmiercią? Najważniejszym elementem jest poczucie winy, szczególna religia: wszystkowidzący Bóg karze za grzechy popełnione nawet w mysli. Gnostycy myśleli inaczej, tam nie ma terminu grzesznik. Człowiek jest upadłym Bogiem, który pamięta niebo. Jest w nas i dobro i zło, taka jest ludzka natura. Istnieje opowieść gnostycka, że wężem z ogrodu był Jezus. By odnaleźć Boga musimy odnaleźć Chrystusa, prawdę,w sobie. Chrześcijanie zawsze czują się osobiście obrażeni tym, że ktoś ma inne poglądy. Tępili npoglądy zabijac ludzi. Za czasów Konstantyna sięgnęli po władzę absolutną i tak trwa. Przegrali gnostycy, wygnano ich a książki spalono. Nie znaczy to wcale że nie mieli racji. Miłego dnia po lewej „znam to miejsce” http://www.nautilus.org.pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"A kościół ciągle twierdzi, że to teksty heretyckie i niebezpieczne, pytani,e dla kogo niebezpieczne???\" To jest tak samo jak \"teoria układu\" naszych obecnych rządzących - każdy \"układ\" jest zły o ile to nie jest nasz \"układ\", bo tamten \"układ\" może zagrozić naszym wpływom i interesom (wcześniej rządzący mieli tak samo, tylko nie posiadali na to \"moralizatorskiej teorii\")

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaczne chyba spisywac te wszystkie Matki Boskie stworzone przez polskich nawiedzonych oszolomów. I ludzie w to wierzą. Znam osobiście panią, ktora ma obrazy trzech róznych Matek Boskich. I ta pani codziennie modli sie do wszystkich trzech po kolei aby, jak sama stwierdzila, żadnej nie urazić. (cyt. spadam) tekst roku :D :D :D A raczej tragiczna prawda na temat KK, czy Biblia w KK jest jeszcze Księgą objawienia woli Bożej? czy Biblia w KK odgrywa jeszcze jakieś znaczenie? :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×