Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mądralka

Pytania dotyczące Biblii

Polecane posty

Rozumiem:) Oczywiście, że nie umrę, nie myślę ja to wiem:) No dobra zapomnijmy o Einsteinie , nawet gdyby tak było jak mówisz to zobacz, wielu już umarło, w tej chwili ktoś umiera, więc tak czy owak wieczność jest teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale twoja wieczność, nie innych, twoja perspektywa po zgonie cielesnym (nazwę to po imieniu)....wiem że wierzysz w te mrówko- zwierzęce historyjki rodem z SF...wiec nie mamy punktu oparcia do dyskusji wiec raczej nie widzę możliwości porozumienia sie w kwestiach egzystencjalnych. Nie chcę zaczynać całej naszej topikowej historyjki od początku.... ale to już było.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja też się dołączę: :) \"Dreamer to ja się cieszę , że mnie jeszcze pamiętasz\" A pewnie pewnie, że pamiętam. ech ta moja pamięć absolutna :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PRALKA AUTOMATYCZNA
cisza dlatego że samo pranie mózgów urządzacie a nie ma pytań i rozważań dotyczących Biblii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na przykład takie
Czy Jezus został naprawdę zrodzony z „dziewicy”? Czy jego matka musiała poddać się „boskiemu sądowi gorzkiej wody”? Czy miał braci i siostry? Czy jako dziecko potrafił rzucać czary? Kim byli „mędrcy ze Wschodu”? Kim są trzej tajemniczy zmarli pochowani w Katedrze Kolońskiej? Jak kult Mitry wpłynął na biografię Jezusa? Czy betlejemska rzeź niewiniątek zdarzyła się naprawdę? Co przemilcza Biblia na temat dzieciństwa i młodości Jezusa? Kim był nauczyciel Jezusa, Jan Chrzciciel? Dlaczego go stracono? Co sądził Jezus o esseńczykach? Kim wśród uczniów Jezusa byli tajemniczy „ludzie ze sztyletami”? Gdzie znajdował się „Damaszek” esseńczyków? Kim był „Mesjasz z pustyni”? Co znaczą rany Chrystusa? Dlaczego zafałszowano opowieść o weselu w Kanie Galilejskiej? Dlaczego wymyślono spotkanie Jezusa z „kobietą przyłapaną na cudzołóstwie”? Co znaczy zajście z kupcami w Świątyni Jerozolimskiej? Czy Judasz istotnie był zdrajcą? Jak przebiegała Ostatnia Wieczerza? Czy opis uwięzienia, procesu i śmierci Jezusa jest historycznie prawdziwy? Czy Barabasz był zbrodniarzem? A może za imieniem tym kryje się sam Jezus? Kiedy Jezus umarł? Czy zmartwychwstał naprawdę? Czy legendarny Całun Turyński dowodzi, że Jezus żył po śmierci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja odpowiem na powyższe pytania - skoro nie ma chętnych. Nie mam zielonego pojęcia :P Czy nadaję się już na posła? ;) Zbieram podpisy, bo to już tuż tuż... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odpowiedzi na wszystkie pytania są w Biblii czytaj uwaznie, a tak szczerze to po pierwsze pojawiły sie hasła o których nia mialam dotychczas doczynienia a po drugie to nie znam na zadne z tych pytan odpowiedzi ale to wynika z pierwszego punktu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mądralka nie zaszkodzi przypomnieć, przecież na temat, a skoro twierdzisz że w biblii więc po co topik? Bardzo słusznie stwierdza Marcello Craveri: „Wszystkie religie antyku, także pogańskie, przedstawiały świadectwa niezwykłych zdarzeń, które przypisywano odpowiednim bóstwom. Zarówno w mitologii greckiej, jak i rzymskiej jest pełno opowieści o bogach, którzy wywoływali i uciszali burze, powodowali wybuchanie i gaśnięcie epidemii zarazy; na polu bitwy prowadzili do celu wystrzelone strzały albo zmieniali ich bieg, powodowali, że ludzie zaczynali do siebie pałać miłością albo wpadali w obłęd lub umierali. Bogowie ci potrafili też przemieniać się w istoty ludzkie albo przeobrażać ludzi w bogów, zwierzęta, kamienie, drzewa, źródła etc. W utworach Homera i Wergiliusza mnóstwo jest opisów takich fantastycznych zdarzeń. Same Metamorfozy Owidiusza liczą piętnaście ksiąg. Jeśli zebrać wszystkie cudowne przypadki, o których opowiada Tytus Liwiusz w Dziejach, które pisał, kiedy Jezus był jeszcze chłopcem, to starczyłyby one na grubą książkę. Historyk Tacyt, urodzony ok. 55 roku n.e., pisze o cudownych uzdrowieniach, dokonywanych przez cesarza Wespazjana „dzięki szczególnej łasce, jaką obdarzyli go bogowie”. W asklepiejonie w Atenach wisi mnóstwo inskrypcji, w których ludzie dziękują bogu Asklepiosowi za cudowne uzdrowienia. Cuda przypisywane mędrcowi i magowi Apoloniuszowi z Tyany (I w. n.e.) przypominają zdumiewająco cuda dokonywane przez Jezusa” :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
od zawsze i zawsze będą istnieć ci którzy będą próbowac negowac prawdy historyczne na temat Jezusa, będą próbowac sprowadzać Jego świętą postać do pozycji \"oszusta\" badz zwykłego fantasty, będą deptać Jego świętosc, misję i Jego miłość do człowieka ale, Bogu dzięki, że nikt nie potrafi Go zdeptać w moim sercu, nikt nie jest w stanie zaprzeczyć cudom, które czyni dla mnie, nikt nie potrai zniszczyć tego pokoju, który mam w sercu, tej pewnosci i szczęścia jakie daje On, mój Zbawiciel, nikt nie potrafi zabić spokoju który towarzyszyć mi bedzie gdy pożegnam ten swiat i przekroczę bramy śmierci i spotkać się z Tym , \"który do końca nas umiłował....\" ten spokój ...jest dowodem na Jego obecnosc w moim życiu....na moje zycie w Nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamelia ale dlaczego ktoś mialby to robić? daj spokój z tym negatyywnym nastawianiem.:) \'Rzymscy strażnicy mieli obowiązek złamać skazańcowi golenie po zapadnięciu zmroku. Dlaczego? Ukrzyżowanie było uważane nie tylko za egzekucję, lecz również za torturę. Narzędzie tortur, krzyż, składał się z pionowego słupa, ręce przybijano skazańcowi nad głową. Rzymianie zapożyczyli tę metodę od ludów Wschodu, dodali jednak do słupa poprzeczną belkę, do której przybijano ręce skazańca. Rany od gwoździ na rękach i nogach nie prowadziły do śmierci. Po sześciu, dwunastu minutach od ukrzyżowania ciśnienie krwi ukrzyżowanego spadało o połowę, a puls przyśpieszał dwukrotnie. Serce przetaczało za mało krwi, skazaniec popadał w omdlenie i w jakby półśnie podążał na spotkanie śmierci. Aby zwiększyć jego cierpienia i odwlec zgon, pod krzyż podstawiano palik, na którym umierający mógł się oprzeć. Zapobiegano w ten sposób rozrywaniu ran w rękach przez gwoździe. Nie jest pewne, czy stopy Jezusa przybito do krzyża gwoździami. Często rzymscy oprawcy przywiązywali stopy do krzyża kawałkiem powroza. Jeśli umierający czuł zbliżające się błogosławione dlań omdlenie, opierał się o palik, odciążając mięśnie rozciągane ciężarem zwisającego ciała. Teraz było mu łatwiej oddychać, serce zaczynało lepiej pracować i zaopatrywać organizm w krew. Omdlenie mijało, ukrzyżowany nie umierał – zaczynał cierpieć od nowa. Wieczorem rzymscy żołnierze łamali ukrzyżowanym golenie. Odtąd skazańcy nie mogli się już podeprzeć. Popadali w omdlenie, krążenie krwi słabło, zbliżała się śmierć. W ten sposób zapobiegano zdjęciu z krzyża żywego jeszcze ukrzyżowanego przez krewnych pod osłoną nocy. Według Jana (19, 33) golenie złamano tylko dwóm mężczyznom ukrzyżowanym z Jezusem, jemu zaś nie. Czy rzeczywiście oszczędzono mu tej operacji – nie wiemy. Żołnierze uznali, że Jezus nie żyje. Czy tak było? Od stuleci wciąż powraca twierdzenie, że Jezus na krzyżu zapadł w letarg. Heinrich Eberhard Gottlob Paulus doszedł do przekonania, że Jezus przeżył ukrzyżowanie. Ale dowodów na to nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak powolutku bede do Was pisac w miare czasu \" a ja cóz czytam topik typu \"laseczki wasze dni są policzone\" gdzie jakis facet pisze ze zdradza zone ma 10 kochanek i czeka na ere wirtualnych panienek, i czuję wtedy ze go nienawidzę, niczym jego zachowania nie potrafie wytłumaczyć i swojej nienawisci tez, moze tylko tym ze stawiam sie w sytuacji jego zony\". Madralko ja nie nienawidze takich ludzi, jest mi ich zal, nienawidze grzechu jaki popelniaja. Ten facet moze byc moim bratem w Bogu, mam nadzieje, ze spotka na swojej szerokiej drodze Jezusa. Wczorasj bylismy na wycieczce w Alpach. Alpy piekne ale wycieczka do kitu. Zaczela sie o 7 rano, o 8 mielismy przestanek na sniadanie, ktore trwalo 2 godziny :( po 2 godzinach jazdy przerwa na obiad, trwal tez 2 godziny, my na szczescie szybko zjedlismy i poszlismy na krotki spacer, ale padal deszcz i taka sliczna gora schowala sie ze chmurka :(, potem pojechalismy nad Hintersee i do zaczarowanego lasu. 80% wycieczki poszlo do knajpy, nieliczni dostali pozwolenie na spacer (45 minut :( ) jezioro jest piekne, ma sliczny zielony kolor. Las cudowny, chociaz nie lubie zaczarowanych rzeczy. Potem znow jazda autobusem i kolacja w kolejnej knajpie. Bylismy jedynymi, ktorzy wybrali spacer po lesie :( . Przeraza mnie taki konsumpcyjny styl zycia. jak mozna jechac w takie piekne gory i nie wysciubic nosa z knajpy. Pojedziemy sobie w te gory wlasnym autem i bedziemy po nich chodzic az braknie nam sil i chwalic naszego Boga, ze tak cudownie je stworzyl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Belaizo - rzeczywiście okropna wycieczka :( - knajpowa - ja też nie rozumiem takich ludzi. Ok fajnie jest usiąść sobie w miłej knajpce po całym dniu chodzenia - ale siedzieć tylko w knajpach - beznadzieja. (A później się dziwią, że im d**y rosną :P)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malutka zadals duuuzo pytan, a ja jakos nie dociekam, czy Jezus mial braci [bibila mowi ze mial), czy Maria byla dziewica itp itd. Ja poprostu wierze \"blogoslawieni, ktorzy nie widzieli a uwierzyli\" J 20,29 mi ta wiedza do niczego nie potzrebna. Ufam Bogu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam :) e tam duzo, wiesz dlaczego? \" cisza dlatego że samo pranie mózgów urządzacie a nie ma pytań i rozważań dotyczących Biblii \" na przykład takie to tez ja, ale nie oczekuję odpowiedzi, zaglądam nie do jednej książki:) obserwuję i wyciągam wnioski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli chodzi o wycieczkę, hmmm, to chyba dobrze że każdy robi to co lubi:) podobnie z tym przytoczonym przez Ciebie fragmentem :) ja trochę inaczej to rozumiem, bo dla mnie nie istnieje słowo grzech.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
belaizo z tą nienawiscią to tez tak ze obawiam sie ze spotka mnie cos takiego samego, ze mój mąż bedzie mnie zdradzał, walcze z tym, i tez chciałabym im tylko wspólczuć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×