Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość załamka29

Odechcialo mi się seksu, po 2 latach walki z porno-laskami jakie oglądał mójFace

Polecane posty

Gość co za bzdury
to o atakowaniu to do mnie? ja nikogo nie atakuje, zobaczyłem temat i się wypowiedziałem... a Wy szczęśliwe kobiety :):):) żyjcie sobie dalej w Waszych udanych związkach, czerpiąc z nich radość i spełnienie Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiecie co jest nagorsze
Gdy dowiadujecie sie po wielu latach małżeństwa co tak naprawdę kreci waszego męza. Ja np dowiedziałam się, że typem kobietki przy której mojemu męzowi natychmiast staje jest lolitka w mundurku szkolnym, w czarnych lakierkach, podkolanówkach, króciutkiej spódniczce pokazującej białe majteczki. Ale wiecie co jest w tym wszystkim najśmieszniejsze, że jak mnie poznał, pokochał i wziął ślub to ja taka nie byłam. Chodziłam w za dużych swetrach, byłam przy tuszy, nie chodziłam nawet w spódniczkach, nie cierpię ich, byłam molestowana seksualnie jako nastolatka, mój mąz dobrze o tym wie, wyrwał mnie z tego srodowiska, ale jednocześnie myślał, że mnie urobi na swoją modłę. Przed naszym slubem sugerował mi delikatnie co mam ubierać, ja stanowczo mu mówiłam, że nie będę się tak ubierać, jeszcze wtedy nie wiedziałm o takich jego gustach. Nie powiedział mi o nich tylko chciał mnie przestawiac w tym kierunku, chciaz dobrze wiedział, że to nie mój styl i nie przekonam się do tego, żeby robić z siebie nastolatkę w stylu dziewico-dziwki. Po wielu latch małżenstwa sama do tego doszłam, chociaz on zaprzecza. Nasz seks jest beznadziejny, bo mój mąz nie potrafi utrzymać erekcji, bo go poprostu nie krece. Ale mam 30 lat i nie będe robić z siebie osoby, którą nigdy nie byłam i niedy sie nie czułam, bo nigdy nawet jak byłam nastolatką to się tak nie czułam. Mój mężulek tez ogląda poronolki właśnie z takimi lolitkami, ale przestałam się tym przejmować. Czuję tylko coraz większe obrzydzenie do niego, ale nie przez te jego preferencje, ale przez jego hipokryzję, bo nigdy mi sie do tego nie przyznał. Kiedyś zapytałam go, dlaczego jesteś ze mną, skoro cię nie krece, jak lubisz lolitki, to jest przecież pełno takich małych dziwek w necie, co chętnie ci się udostępnią za free, fotka.pl jest pełna takich dziwek, eksponują się na wszystkie strony, będziesz mial świetny seks, fiut będzie ci stał na maksa i będziesz zadowolony. Czemu akurat mnie chciałeś za żonę, chciaż wiedziałeś, że taka nie będę. To jest właśnie żałosne, faceci za żony sobie biorą kobiety, które ich nie krecą, albo może kręcą na poczatku, ale to nie jest zgodne z tym co tkwi w nich głębiej, a potem dwie osoby się ze sobą męczą, on próbuje przerobić swoją zonę na kogoś kim nigdy nie chciała być a ona cierpi, bo uświadamia sobie, że nie ma być sobą tylko kims innym, bo inaczej związek jest do bani. U nas seks coraz bardziej przypomina walkę o jego wzwód, on ciągle próbuje, mówi, ze mnie pragnie, ale to jest żałosne, bo walczy ze swoimi pragnieniami. Jak kiedyś tak dla wypróbowania go sciągłam z netu taki film porno z takimi bzykającymi sie lolitami, coś w stylu świętymi dziewicami, które mają umiejętnosci seksu i ciągnięcie loda w genach :D i uprawialiśmy przy tym seks. Poprostu sie poryczałam po wszystkim, bo kurwa takie wzwodu to nawet przed ślubem nie miał, nie było żadnego problemu. Mężczyźni sa żałośni, są strasznymi hipokrytami, myślą, że my ich żony jesteśmy idiotkami i nic nie widziamy i nic nie słyszymy, i że jesteśmy z kamienia... Odpowiedź mojego męza brzemiała tak: Bo mnie trafiło, bo mnie trafiło, jak ciebie zobaczyłem, bo cie kocham, sam nie wiem jak to jest, ale cie kocham.... I co wy na to powiecie? zy w związku nie można być sobą? Więc po co małzeństwo albo jakies związki, jak trzeba dla dobra ich udawać kogoś kim się nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za bzdury
"Mężczyźni sa żałośni, są strasznymi hipokrytami, myślą, że my ich żony jesteśmy idiotkami i nic nie widziamy i nic nie słyszymy, i że jesteśmy z kamienia..." radzę nie używać słów, ktorych znaczenia nawet sie nie domyslasz... łazisz ubrana w workowate ciuchy, nie dbasz o siebie, nie robisz nic, by być atrakcyjna dla męża i liczysz na to, że będziesz go pociągać??? hahahahaha żenujące po prostu? Kto tu jest hipokrytą? Każdy ma jakieś fetysze sexualne... u Twojego męża są to jakies tam lolitki... ale Ty nwet nie robisz nic by stać w jakikolwiek sposób atrakcyjna... Typowa baba, która uwaza, że wszyscy powinni sie starać tylko nie ona. Mąż sugeruje Ci w czym być mu sie podobała, ale Ty jak widze jesteś twardzielką :):):) i bardzo Ci zależy na jego akceptacji skoro nie masz zamiaru tego słuchać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to zrób coś kobieto by pociągac meża, masz dopiero 30 lat, schudnij, ćwicz, zapisz sie na siłke, fitness, pochodz na solarium zapuść włosy, kup nowe ciuszki, bielizne..... i twój mezczyzna zapragnie cie... nie dziwie sie mu , ze mu nie staje przy tobie jak jestes przy tuszy ubrany w rozciągnięty sweter...... zrób cos ze sobą bo najprosciej sie użalac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za bzdury
bardzo mądra wypowiedź Pani zrytego bereta... Bo tak naprawdę co ma robić mąż tej 30 latki, jesli jego żona przypomina kaszalota odzianego w wór pokutny do którego na dodatek nie trafiają żadne prośby? Chyba raczej powinien od niej odejść, skoro tej pani na mężu nie zależy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiecie co jest najgorsze
Nie drodzy panstwo, ja zawsze taka byłam, zawsze chodziłam w takich ciuchach. Zawsze. Gdy mnie poznał, gdy bylismy narzeczonymi, poczatek małżeństwa. Zawsze. To on chce ze mnie zrobić kogoś kim nigdy nie byłam i nigdy sie nie czułam. Widział to zawsze ale mimo to łudzi się i łudził się, ze się zmienię. Mi dobrze z tym jaka jestem, nie chce robic siebie jego obiektu seksualnego. Jezeli wziął mnie za żonę taka jaką jaką byłam to czego chce teraz? Nigdy się nie stanę i dobrze to wiedział, tym kim on chce żebym była. Jeżeli nie akceptował mnie taką jaką byłam jak mnie poznał, jaką byłam przedślubem i po ślubie, to trudno. Ja nie stanę się jego laleczką. Jestem osobą, mam swój styl, dla mnie jego fetysze nie mają znaczenia. On nie pragnie mnie tylko coś co jest w swojej wyobraźni, coś co sobie zaplanował. Chcę być sobą i chcę być akceptowana taka jaka jestem, a nie z podkolanówkami, krótkimi spódniczkami i robić z siebie kretynkę, świętą dziwkę. Czemu np w różnych plemionach, albo w afryce kobiety mogą być normalne, naturalne, mogą sie czuć naturalnie, a my kobiety musimy robic z siebie jakies zjawy, którymi nie jesteśmy. Czemu nie możemy być poprostu sobą. Jeżeli mam być marzeniem mojego męża, a nie kobietą z krwi i kości to dziękuję za takie małżeństwo. Coraz częsciej myślę ze strachem co będzie jak będę stara, chora. Czy mój mąz wtedy będzie się mną brzydził? Bo nie będę umiała mimo usilnych starań zatrzymać czasu? Nie jestem gruba, jestem szczupłą osobą, sęk w tym, że jak mnie mój mąz poznał to byłam gruba i zupełnie mu to nie przeszkadzało, zachwycał sie moimi dużymi piersiami. Teraz mam mniejsze piersi. A mojemu męzowi sie odmieniło, jak widzi na ekranie jakieś duże piersi, w rozmiarze w jakim miałam sprzed ślubu to robi minę z obrzydzenia. To co będzie jak przytyję i takie będe miała znowu? Czy będzie sie mnie brzydził? Kim ja jestem? Dodatkiem do jego upodobań? Nie moge się roztyć, nie mogę sie zestarzeć, rozchorować. Boże co to będzie jak zajdę w ciąże? Jestem opakowaniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiecie co jest najgorsze
O to chodzi, że jak mnie poznał i jak się mi oświadczył to ja tak chodziłam. I wtedy mu to nie przeszkadzało? A teraz mu sie to odwidziało i chce kogoś innego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za bzdury
"Nie drodzy panstwo, ja zawsze taka byłam, zawsze chodziłam w takich ciuchach. Zawsze" no tak - postawa "jakiegoś mnie Panie Boże stwotzył, takiego mnie teraz masz"... dodatkowo dorobiona ideologia sprowadzająca się do słów "jestem fleją, zawsze byłam i jestem z tego dumna, bo nie jestem obiektem sexualnym"... skoro masz takie podejście, to mąż znajdzie sobie kogoś i albo Cie zostawi, albo bedziecie żyli obok siebie... a Ty do konca życia pozostaniesz w przekonaniu o swej wyższości, nad tym tłumem atrakcyjnych kobiet, które robią z siebie obiekty sexualne dla swych wyuzdanych partnerówTy jesteś żałosna, nie Twoj mąż

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiecie co jest nagorsze
Hipokryzją nazywam to, że jeżeli wy mężczyźni marzycie o jakiś lolitkach, czy czy to udających świętych czy marzycie o jakiś innych dziwkach z małymi czy dużymi cyckami, albo z małym lub duzym tyłkiem, to czemu takich kobiet nie podrywacie i z nimi nie bierzecie ślubu, tylko za żony sobie bierzecie zupełne przeciwieństwa, a potem żalicie sie, ze wasze żony nie sa lub nie chcą być takie jak wy chcecie. Dla przykładu ile tutaj jest takich śmiesznych topików pt " Chce miec dziewice za żonę" , a za pare lat ten sam facet skomli na kafeterii, że mu ta jego zona loda nie chce zrobić, albo kocha się po ciemku, albo nie spełnia jeszcze bardziej wymyślnych i ubzduranych na podstawie pornoli innych sytuacji. Czego oczekujecie od dziewczyny, która nie cce być dziwką, nie chce sie tak czuć. Ze nią sie stanie? A kurwa do diabła, zeńcie sie z dziwkami, lolitkami, czy starymi kurwami, jakimi chcecie, a nie zawracajcie dupy kobietom, które nie chcą sie takie stać, nie chcą być częscią tego waszego brudnego seksu. Ja bynajmniej nie mam zamiaru piac z zachwytu, jak te panienki z pornoli, nad widokiem penisa w wzwodzie, i jak mi sperma oblepia włosy. Żeńcie sie z dziwkami, nimfomankami i innymi ponienkami, z którymi możecie zrobić wszystko, możecie wpychać im swoje penisy gdzie tylko chcecie, a one będa spełniać wasze zachcianki i udawać, bądź nie ( bo przecież może inna się nim zainteresuje, jak nie spełnie jego zachcianek) i piać przy tym z zachwytu. Ja nie mam zamiaru byc tego częscią. sŚwiat jest piękny dopóki nie wpuścimy do niego tego całego brudu, który jest na jego obrzeżach. Już nie wystarczy normalny seks dwoja ludzi, trzeba wymyślać coraz nowsze rzeczy, bo to co normalne, skromne już ludzi nie rajcuje. Musimy tworzyć image, bo inaczej nie będziemy godni kochania i pożadania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co to za problem przebrac sie za lolitkę? sama sie nie raz przebierałam i co ? była super zabawa :classic_cool: grunt to sie wyluzowac, a ty chyba podchodzisz do seksualnosci ze smiertelną powagą. co ci szkodzi zmienic styl? tak sie super czujesz w jakis worach na sobie? wątpię. nie chcesz zakłądac seksownej bielizny? twoja strata. nie chcesz pociągac meża? podwójnie twoja strata. szkoda ze ciebie zycie nic nie nauczyło. ze tylko wymagasz, wymagasz, a od siebie g.... dajesz. żal mi ciebie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zbyt łatwo zbyłyście ---> Wiecie co jest nagorsze Zgadzam się, że warto iść z radami Zrytego, to się opłaci obu stronom w związku ALE słowa Wiecie maja sens i odzwierciedlają sytuację wielu par, małżeństw: \"To jest właśnie żałosne, faceci za żony sobie biorą kobiety, które ich nie krecą, albo może kręcą na poczatku, ale to nie jest zgodne z tym co tkwi w nich głębiej, a potem dwie osoby się ze sobą męczą, on próbuje przerobić swoją zonę na kogoś kim nigdy nie chciała być a ona cierpi, bo uświadamia sobie, że nie ma być sobą tylko kims innym, bo inaczej związek jest do bani.\" To jest naprawdę mądrze napisane. Jeśli ktoś ma już bardzo skonkretyzowane upodobania i nie ma motywacj by je zmienić a partner/partnerka nie chce na siłę grać kogoś kim nie jest, to bedzie ciężko jakoś to poprawić. Znam siebie i wiec co na mnie działa. Gdy byłem z kimś nie spełniającym moich (moze dziwacznych) oczekiwań, po prostu się męczyłem. Nie potrafiłem z moich pragnień zerzygnować a skłaniać na siłę przecież nie można i nie ma to sensu. Bywa tak, że jesteśmy rozdarci pomiędzy wrażeniem jakie robi na nas charakter, dusza kobiety/mężczyzny a brakiem proporcjonalnego wrażenia w kwestii atrakcyjności seksualnej (i odwrotnie). W takich sytuacjach należy zerwać znajomość. Są jednak tacy, którzy tego nie robią. Powodów jest mnóstwo; lęk, wstyd (przed samym sobą, że rezygnujemy z wartościowej osoby z tak \"błahego\" powodu), niezrozumienie własnych oczekiwań... Oczywiście można powiedzieć o mężu Wiecie... że jest, powierzchowny i zboczony. Można ale gdyby dane mu było spotkać kobietę w jakiejś mierze spełniąjącą jego marzenia (i wzajemnie) to problem w tej kwestii niezaistniałby. Zasada jest prosta: niech sadysta szuka masochistki i obie strony będa zadowolone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za bzdury
Czarniejszy ma sporo racji... ale wg mnie, nie ma co patrzeć na słowa autorki, mowiące o tym jak było na początku jej związku, gdyż jej poziom subiektywizmu, oraz jakaś galopująca bezkrytyczność są tak zaawansowane, że raczej nie dowiemy sie czym kierował się jej mąż... prawdopodobnie musiało być inaczej, skoro mu sie spodobała... zresztą wg mnie, stanowi ona przypadek beznadziejny - skoro kobiety "robiące loda" swojemu partnerowi nazywa dziwkami a chęć kochania się przy swietle oraz sex oralny nazywa zboczeniami... to oziębła kobieta, bez krztyny wyobraźni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiecie co jest nagorsze
Nie jestem flają, jestem normalną kobietą, przecietną tak jak każda. Nie obrażaj mnie, to że ciebie kręcą takie panienki typu fotka.pl co nic sobą poza golizną nie reprezentuje to twoja sprawa. Ja nie zejde do poziomu błyszczacego opakowania. Nie mam zamiaru bać się starości, chorób i dziwek, które myślą, ze ich to niedotyczy. Dziwki zawsze były i będą, będa kręcić gołymi tyłkami i udawać jak je rajcuje szybki, wyuzdany seks z dodatkami. Dają sie sprowadzić do poziomu pożądanego opakowania, do czasu, aż przyjdzie inna, swieższa. Ja nie mam zamiaru robić z siebie takiego pajaca, który kręci tyłkiem, bo ktoś tak chce. Nie jestem pruderyjna, ale nigdy nie pozwoliłam sobie na zniżenie się do poziomu szmat. Chce żeby seks był jasny, normalny, żeby nie było w ni miejsca na jakies wykreowane przez porno biznes kreacje. Chce być sobą, czuć się sobą i żeby mnie akceptowano taka jaką jestem. Byłam akceptowana taka jaka jestem. To że chodziłam w powyciąganych swetrach i spodniach to nie znaczy, że o siebie nie dbałam.Dla mnie higiena to podstawa. Ale nie chce robić z siebie osoby, którą nie jestem. Bo wiem, że to sa postacie wykreowane przez nasze czasy. Wiem, ze to nie prowadzi do niczego dobrego dla mnie. Nie przyczyni się do mojej przyjemności. Raczej zmusi do wpadania w kompleksy, większy strach, czy jak tak zrobię to będzie dobrze, a może źle itd. Będe tylko służką, nie osobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za bzdury
" co to znaczy "normalny seks" zapewne do autorki, to oznacza staropolskie pokładziny... partnerzy kładą się na sobie w koszulach nocnych, gaszą światło, a kobieta wypowiada słowa "w imie ojca i syna, nich waćpan zaczyna", zaciska usta i cierpliwie czeka końca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za bzdury
"To że chodziłam w powyciąganych swetrach i spodniach to nie znaczy, że o siebie nie dbałam" ale mylisz sie - wlasnie to oznacza, ze o siebie nie dbasz... jezeli dbaniem nazywasz elemntarną higiene, to brak mi słów... wynosisz na piedestał dbałości rzeczy oczywiste, ktore kazdy robic powinien...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zryty a bo to wiadomo co to znaczy? Pamiętasz Konopielkę? Gdy Kaziuk kazał żonie wleźć na siebie w łożu małżeńskim, ona nie chciała i się rozbeczała, \"bo tak nie można\". To jednak w duuuuuuuuużej mierze, kwestia indywidulana. A tak w ogóle podoba mi się Twoje otwarte podejscie do sprawy ale naprawdę są osoby, które nie będą takie bo nie leży to w ich naturze. Gdzieś są granice naszej osobowość, skłonności do innowacji... A to, że Twoje czy moje granice leżą gdzieś daleko ;) to już inna sprawa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sobie myślę
Przestancie bo mnie zaraz krew zaleje.Zauważyłam,ze od kobeit wymaga sie niewiadomo jakiego dbania o siebie,a mezczyźni w przewazjacej ilosci nie dbaja o sibie nawet w połowie tak jak kobieta najnormalniejsza.Ale to wina kobiet ,ze tak sie dzieje,bo kobiety same do tego doprowadzaja.Ulegaja we wszyskim mezczyźnie aby czasami ten mezczyzna nie porzucił .Popatrzcei na ulice ,ona wypindrowana jak aktorka o obok niej idzie taki neiubrany ,niedomyty mezczyzna,ale on wymaga aby ona była super laska a z siebie nic nie daje ,ale to wina kobeit,bo nie wymagaja.A mzoe wreszcie koboiety zaczna dyrygowac mezczyznami aby zaczeli sie gustownie ubiera,o mysciu nie wspomne,moze wreszcie kobiety zczana swoje marzenia mowic swoich mezczyznom,ze np.marzy im sie taki 20 latek wysportowany,mile pachnacy ,łądnie ubrany gdy np.zona ma przy boku 40 latka niezdbaneg,ceikawejakby taki maz sie poczuł wtedy gdyby ytakei zdanie od zony usłyszał?>mało jest mezczyzn w POlsce ktorzy naprawde o sibie dbaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiecie co jest nagorsze
Czy myslisz, że dla dziewczyny, normalnej dziewczyny, ale nie takiej, która baluje co noc u kazedego faceta, zrobienie loda jest normalną rzeczą. Ot na pstryknięcie palcem? Kochaneńki czy ty wiesz, ze nasze babcie nawet nie wiedziały co to jest robić loda? Czy myślisz, że nie wymaga to przełamania siebie? iesz jak widze te wszystkie pornole jakie prezentują tutaj w necie. Gdzie rozochocone nie wiem jakim cudem panienki aż wyją na widok wzwodu penisa i z jakim zachwytem i rozkoszą go liżą to poprostu niedobrze sie robi. Myślisz, że to takie normalne? Ja robię mojemu męzowi loda, ale czy ty myślisz, ze to dla mnie z poczatku było ekscytujące, że dostawałam super orgazmu, jak to robiłam, ze robiło mi sie mokro, na sama myśl o tym? Wiesz ile czasu zajęło mi, żeby wogóle dotkąć członka a co dopiero go polizać... Napisałam to bo śmieszą mnie te skomplenia facetów co to chcą miec dziewicę, mój mąz ma tez z tym problem, mam być jednocześnie dziewicą i jednocześnie dziwką, no więc co mi w tej kwestii radzisz? Czy ty umiałbyś się jednoczesnie zachowywać jak prawiczek i jednoczesnie jak męska dziwka do towarzystwa? Kochaneńki panie mądry, myślisz, że jestem pruderyjna, wiele sie od męza nauczyłam i na podstawie jego pornoli, ale mam tego dosyć, bo wiem, że z czasem jest tego więcej i coraz więcej. Idzie to tylko w kierunku spełniania jego zachcianek, bo jego nie rajcuje zwyczajny seks. Co będzie następne? Może seks grupowy z lolitkami, jak mu sie znudzi jedna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do Wiecie... Wiem coś na swój temat i zanim zobaczyłem pornografię miałem już swoje wyobrażenia były raczej brudne :D nie wszyscy muszą coś zobaczyć, żeby tego pragnąć to kwestia wyobraźni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za bzdury
i co już Cie krewa zalała? czy jeszcze nie? mężczyźni nie dbają o siebie? mowisz chyba o o czasie mnie wiecej przed 15 laty... obecnie bardzo wielu facetów dba o siebie.... chyba, że mowisz o przediale wiekowym 45-50 lat i wiecej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Czy myslisz, że dla dziewczyny, normalnej dziewczyny, ale nie takiej, która baluje co noc u kazedego faceta, zrobienie loda jest normalną rzeczą. Ot na pstryknięcie palcem? \" a własnie ja jestem normalną dziewczyną. Która nie baluje co noc u innego faceta. A dziwnie lubuję sie w robieniu loda mojemu mężczyźnie. pewnie myslisz ze jestem nienormalną , wypraną przez pornole dziwką. Otóż wierz mi , lub nie, a jedyny pornol jaki widziałam to był stary, niemiecki, i widziałam go chyba z 10 lat temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sobie myślę
KOBIETY ZACZNIJMY MOWIC NASZYM MĘZCZYZNOM O CZYM MY MARZYMY TO IM ICH PENISY W OGOLE NIE STANA BO WPADNA W TAKA DEPRESJE.MĘZCZYŹNI NAWET SOBIE NIE WYOBRAZACIE,ZE KOCHAJAC SIE Z WAMI BARDZO CZESTO PRZED OCZAMI MAMY NIE WAS TYLKO INNYCH.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiecie co jest nagorsze
Świetnie dziękuję wam bardzo, że ściągnęliście mnie do poziomu brudnej flądry, która kocha się tylko przy zgaszonym świetle, przez koszule i ze słowami " Boże chroń Anglie" Świetnie dziękuję państwu za uwagę, czego można oczekiwać od osób, które byle nie spełnianie zachcianek przez ich partnera to zaraz topik " Szukam kochanka, kochanki" . Chcecie być opakowaniami, tylko dostarczycielami pzyjemności swoim partnerom, gdzie nie ma miejsca na naturalnośc i swobodę. To wasza sprawa. Dla was mogę być jak to się teraz wygodnie mówi o osobach, które odbiegają od standardów moherowym beretem. Dziękuję za uwagę i uprawiajcie sobie seks jak chcecie i z kim chcecie, bez ograniczeń, dając sie ponieśc fabryce porno biznesu, który będzie wymyślał wciąż dla was nowe i nowe marzenia, bo zwykłe was już nie pobudzą. Zobaczymy do czego was to zaprowadzi. A może gdy będziecie juz mieli pomarszczone, stare, schorowane ciała, zaczniecie płakać tj ja, że nikt już na was nie chce patrzeć, bo taki jest ten świat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sobie myślę
CO ZA BZDURY WYSTARCZY WYJSC NA ULICE DUZEGO,SREDNIEGO MAŁEGO MIASTA O WIOSKACH NIE WSPOMNE I ZOBACZYC TYCH ZADNBANYCH,PACHNACYCH ŁADNIE MEZCZYZN W ROZNYM WIEKU.BARDZO MAŁO JEST ZADNBANYCH,DOBRZE UBRANYCH MEZCZYZN

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za bzdury
"Kochaneńki czy ty wiesz, ze nasze babcie nawet nie wiedziały co to jest robić loda?" juz kamasutra opisuje dokladnie sex oralny... i czy to 30, czy 130 lat temu - bylo dokladnie tak samo.... tylko że nikt sie z tym nie afiszował tak jak teraz, ale nie oznacza to, że zjawiska tego nie było... oraz - kobieto w wyciągniętym swetrze: 1. nie potrafisz sie nawet odrobine wyluzować 2. nie kochasz męża, nie pociąga Cie ani nie pociągał Cie wcale - wystarczy przeczytać jak piszesz o zbliżeniach z nim 3. masz straszne blokady, zapewne wynikające przeżyć w dzieciństwie (o ktorych pisałas)... i po 4. nigdy nie bedziesz cieszyc sie sexem - dla tej sfery życia jestes tracona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sobie myślę
Wiecie co najgorsze,nie przejmuj sie mezem.Na pewno masz jakeis marzenia,wiec jemu to poeiwiedz.Powiedz mu,ze marzy ci sie taki super przystojniaczek,ze na jego widok masz mokro w majteczkach.Weź sobie pusc w czasie seksu taki film z takimi przystojniaczkami.Zobaczysz jak sie twoj mezczyzna zachowa,wkurzy sie na pewno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eeeeeeh, Wiecie... tak jakoś zauważyłem, ze kobiety z namiętności robią bez zastanowienia nie takie, rzeczy jak \"lody\" :D Dziewczyny niepotrzebnie na Ciebie krzyczą :D bo Ty masz taki temperament i taką wyobraźnię erotyczną jaką masz. Pech w tym, że pasujecie do siebie. I niech Ci się nie wydaje, że kobieta, która jak to napisałaś, kręci tyłkiem, robi z siebie dziwkę, szmatę dla satysfakcji swojego faceta jest nic nie wartą pustą lalą. Dzike namiętności dopadają ludzi bez względu na poziom inteligencji i piękno duszy. Będę się upierał, ze najpiękniejszym zjawiskiem jest atrakcyjna zarówno seksulanie jaki duchowo i intelektulanie kobieta. Prywatnie mówię NIE inteligentnym i miłym dziewczynom w powyciąganych swetrach :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×