Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gruba baba

waze ok 140 kg i nie radze sobie z soba

Polecane posty

ja caly weekend przesiedzialam na dupie. robie jedynie szostke weidera. nie chce mi sie wiecej. nic mi sie nie chce. nawet plauszkiem kiwnac :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja jestem z siebie takaaaaa dumna. Byłam wczoraj na imieninach siostry i prócz pysznego obiadu, było tam tyle łakoci, że mi non stop oczy biegały. Tort, serniki, śmietanowce, blok czekoladowy, mini szarlotki z cukrem pudrem... moje ukochane chipsy, pistajce i orzeszki w cieście. No raj dla łasucha. Ale się nie dałam. :) Cały wieczór nie zjadłam nic... tylko wypiłam szklanke wody. :) Poza tym miło mi było bo mama i siostra cały czas się zachwycały jak schudłam... Niby nie jestem super laska... i jeszcze bardzoooo daleko mi do niej... ale jest wyraźna różnica. :P Ja tak tego nie widzę ale mama jak mnie widzi raz na tydzień to mówi, że chudnę w oczach... To dopiero motywacja. :D Aleeee... z racji mojego wczorajszego poprawnego zachowania postanowiłam zrobic sobie dzisiaj \"Dzień Dziecka\"... i mam w planach zjeść na obiad gołąbka. :) Dostałam wczoraj od mamy i śpiewa do mnie z lodówki... także zrobie dziś na obiad sobie i mężwoi... tylko jemu z ziemniaczkami... a ja zjem bez ziemniaków ani chleba tylko z jakaś suróweczką... Kapusta kiszona mi się marzy. :D Śniadanie: 100g sera chudego (100 kcal) ogórek zielony (20 kcal) ! kromka Wasy żytniej (27 kcal)- RAZEM: 147 kcal Obiad: 1 gołąbek (135 kcal), 200g kapusty kiszonej (40 kcal)- RAZEM: 175 kcal Kolacja: 1 kromka Wasy żytniej (27 kcal), 100g fasolki szparagowej (35 kcal), 250 ml mleka 0% (97 kcal)- RAZEM: 224 kcal Żeby nie ten gołabek robiony normalnie to prawie MM mi wyszło. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam, forumowiczki.... w pochmurny ranek!!!!! gruba.. babo.... jakz odchudzaniem??? napisz o swoich osiągnięciach!!!! pozdrawiam, biorę się do pracy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cze wszystkim dodziu kofana nagrzeszylam w ten weekend i to baaaardzo ale wczoraj z okazji niedzieli caly czas pokutowalam :) dzis zjadlam na 1 sniadanie 2 kromki chrupkiego pieczywa z serkiem grani i papryczka a teraz jem 2 sniadanko to samo ale 1 kawalek i popijam kawka z cynamonem i mleczkiem :)) a jak tobie minal weekend??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm, golambek to chyba nie przestepstwo. gotowane miesko z kapusta to calkiem dobra dietetyczna rzecz. ja zgrzeszylam juz z rana. stoi sobie w domu drozdzowka i krzyczy do mnie \"zjedz mnie zjedz mnie\" a juz chyba z 3 miesiace nie jadlam. oczywiscie na sniadanie byly platki, ktorymi sie najadam i potem ledow co moge szklanke wody wypic ale zjadlam ten kawalek drozdzowki i zaraz eksploduje. na szczescie jest pol kilo mniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja też pogrzeszyłam trochę... w piątek byłam na dyskotece i popiłam trochę piwa.... no i jescze co, to podżarłam po 18 chipsy, jakieś orzeszki.... jako zaciapa pod browar, no to było w piatek w nocy, potem była sobota upiekłam piernik, też spróbowałam, ej tak to jest z odchudzaniem....a w niedzielę... tylko kilka landrynek!!!!! ach do dupy z takim zyciem!!!! jeden cukiereczek a dupa kwadratowa??? ale od dziś juz jestem na orbicie z Mieridią.... wracam do odchudzania.... bo mój cel 10 kg...do końca roku... robi się coraz bardziej odległy???? a widziałam taką fajną kreację na bal sylwestrowy, ale do niej muszę schuść!!!! hehehehehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co lady.... to tak do mnie chipsy, krzyczały zapiekane z serem.... no Doroto kasnij nas... jak się oprzeć takiej pokusie????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja cie rozumiem. ja sobie obiecalam nie tykac juz chipsow bo mi sie odnich syfy robia. wiec nie jem i wygladam jak czlowiek chipsy i biale piczywo to moi wrogowie numer jeden. ide na zakupy. pa misiaczki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wow jak milo widziec ze nie tylko ja ten weekend mialam w dupsku :)) a juz myslalam ze tylko ja taka grzeszna jestem :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ach chyba dam radę z tym moim odchudzaniem.....ale dziś już koniec!!!! gimnastyka!!!! wieczorkiem i fioliowanie i może uda mi się te 10 kg nieszczęsnych zgubić!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
robię sobie mixa daję żel pod przysznic, do żelu mieszam olejki eteryczne,paczuli, gerannium, cynamonowy..... mieszam to bardzo dokładnie i nakładam pędzlelkiem na nogi brzucholec, posladki... potem się okręcam folią... i pod kocyk na ok 1 h.... taka domowa sauna.....po godzinie skok do wanny kąpiel w olajku Ylang, samopoczucie oki!!!! warto spróbować, a dwa razy w tyg, robię sobie peeling a kawy, czyli fusy z naturalnej kawy, takie po parzeniu do tego żel i olejki stosowane do walki z cellulitem,,, super sprawa,, sparwdzone...., przed folią troche gimnastyki tak 40-60 min,,,, i mozna uważać za udany dzień!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co jest lepsze przy mojej wadze orbitrek czy rower stacjonarny?? zastanawiam sie czy nie kupic tylko nie wiem co lepsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miałam orbitreka oddałam mojej siostrze??? wolę robić brzuszki!!! i zestaw na różne części ciała....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak ale ja mam strasznie grube uda i brak kondycji a i lenia potwornego nie umiem przelamac sie do cwiczen jedynie na spacery czasami chodze wiec co mam robic zeby zgubic te swinskie uda? ale mi sie cukierka chce grrrrr ale wytrzymam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczeta! :-D U mnie weekend calkiem ok poza kilkoma ciasteczkami wczoraj, ale za to nie bylo obiadu i kolacja przed 17!! Dzis po platkach i 3 jablkach póki co. Nikt sie nie wypowiedzial na temat mojej propozycji podawania wagi i wymiarów raz w miesiacu?? Co wy na to?? Jesli sie zgodzicie to 1.11. proponuje wpisac sie po raz pierwszy.. gruba babo ciesze sie ze juz z Toba lepiej i wrócilas na wlasciwy tor. Trzymaj sie dzielnie!! luli laj jestes The Best!! gratuluje silnej woli!! taka impreza a Ty na wodzie, tak trzymaj!! A golabek to nie duzy grzech, smacznego! pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kaorlciu !! przy twojej wadze najlepsze bedzie chodzenie na basen. powaznie. orbitreki i rowerki obciazaja stawy a ty nosisz sporo kilogramow. a w wodzie ladniutko sie chudnie. moze dasz rady zapisac sie jakos z samego rana. wiem, ze u mnie jest wtedy taniej. no i mniej ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mam humoru nie odzywam sie dopoki mi nie przejdzie nie ma mnie papa (poklocilam sie z rodzinka miedzy innymi)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zupka pomidorowa na obiadek . Staram sie dzis malo jesc i narazie jest Ok. I pije duuzo wody. gruba babo mam nadzieje ze u Ciebie juz lepiej, nie zalamuj sie, kazdy ma czasem gorszy dzien I odzywaj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez dzisiaj gryze. pani w dziekanacie mnie wkurwila na maksa. co za menda, zamiast siedziec na dupie to szwenda sie po wydziale. a jak sie nie szwenda to wpieprza ciasto i zapiaja kawe. a jest chuda jak patyk. i jak ona to kurna robi? no jak jak ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Glowy do góry!! Swiat bywa okrutny ale jutro bedzie lepiej :-) gruba babo wrócil Ci humorek??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojk jestem wypilam sobie 2 piwa ze znajomymi od jutra znowu rezim nie ma ze boli do konca roku chce pozbyc sie 6-10 kg mam nadzieje ze mi sie uda rozmawialam dzis z moim slonkiem i chyba przez to ten humor nie moge ulegac jego wplywowi bo to sie w koncu zle skonczy a co do wazenia sie raz na miesiac jestem za tylko ze nie mam wagi:( i nie wiem jak to przeskoczyc do jutra babki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brak wagi to zaden problem. groszowa sprawa w hipermarkecie. a jak nie to mozesz zwazyc sie w przychodni. raz na jakis miesiac. i do konca roku na bank stracisz ze 20 na tej diecie co jestes. ale moze mierz sie po prostu. moze nawet latwiej zobaczyc rezulataty. ja czasem sie troche oszukuje i wciagam brzuch przy mierzeniu. zaraz mi sie humor poprawia i mam powera do dalszego dietowania :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pierwsza!!! :D Dzień Dobry. Zapraszam na kawusię... ja co prawda nie piję bo nie lubię ale Was serdecznie zapraszam. :D Ja już wyprawiłam męża do pracy, przewinęłam, nakarmiłam i nafaszerowałam lekami dziecko, wywaliłam pościel do wietrzenia, wyjęłam schab do rozmrożenia na kotlety na obiad, ubrałam się, uczesałam i powoli szykuję się do wstawaineia prania i odkurzenia domu... a musze to zrobić przed 11.00 bo to pora drzemki synka. :D I tak niezły wynik jak na 8.30. :D GB Nie łam się!!! Jesteśmy z Toba. A jeśli chodzi o rodzinkę to ja mieszkając z rodzicami kłociłam się z nimi średnio raz w tygodniu... Takie kłótnie na śmierć i zycie... :O przeważnie godzilismy się nastepnego dnia. :D :D :D Lecę bo Młody zmajstrował coś poważniejszego i trzeba zmienić pieluchę, zeby sobie pupy nie odparzył. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam, też już jestem ale dziś trochę później,, ja kawy prawdziwej nie piję tylko zbożową... wypiłam w domu Anatola luli laj... to Ty tak zapitalasz od rana ja dziś wstałam o 6, cokolwiek zrobiłam w chacie wyprawiłam syna do pracy.... a mąż niestety jeszcze spał... poprasowałam, pokrzatałam się po domu... ok 8 wystartowałam miałam kilka spraw do załatwienia... pobiegałam po sklepach, szukam tkanin na zasłony bo zmieniłam....kolorystykę.. coś w kolorze czekolady.. gorzkiej?? coś takiego??? jakąś narzutkę taką lekką?? A Ty masz takie małe dziecko??? a obiad robi mój pan H, bo ja dzis tyram do 17-tej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znowu mam wyrzuty sumienia. pospalam do 9 tej. wstalam, zjadlam sniadanie, wydepilowalam nogi i zaraz ide na uczelnie poudawac, ze mnie ta szkola w najmniejszym stopniu interesuje. jestem zla jak zawsze sie ciagle sie czyms zamartwiam. i juz nawet sama nie wiem czym. ide chyba melise wypije.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podaje niskokaloryczny przepis dla tych co lubia experymentowac : wymieszac po lyzece kurkume,kminek mielony,kolendre ,sol, swiezo zmielony pieprz,lyzka slodziku- zamarynowac w tym na min pol godziny pokrojona podwojna piers kurczaka. rozgrzac lyzke oleju slonecznikowego i obsmazyc kuraka szybko mieszajac- jak sie zrumieni to wyjac i odstawic do tego samego gara mozna wlac kolejna lyzke oleju i obsamzyc na neij 2 peczki dymek 2papryki zolte i 2czerwone i 2nieduze cukinie,pol puszki groszku. dorzucic do tego kuraka, wlac lyzke miodu i lyzeczke \"cytrynki\" z buteleczki. poddusic razem do 10min. wyszly mi z tego 3 ogromne porcje po 340kcal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×