Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość alllla

In vitro za czy przeciw?

Polecane posty

Gość nigdy w zyciu invitro
tżeba było o siebie dbac, to byście mogli miec dzieci, narkomani jedne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja jestem facetem
niech robi co tylko będzie chciała, oby tylko była. Moze nawet sobie przespać te 9 mc-y, a ja jej będę kołysanki spiewał :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i jak odbierać
takim ludziom prawo do maluszka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ol
zdecydowanie za in-vitro, my z mężem czekamy na dzidziusia już ze 2 lata, jestem po 1 inseminacji, biorę hormony i nadal nic, gdyby było mnie stać na to z miejsca nie zastanawiając się poszłabym na in- ps Boga w to nie mieszajmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja niedługo tez się będę stara
ć mieć dzidziusia in vitro. Mam nadzieję, ze mi się uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znowu o te pieniadze... a to ze za Twoje pieniadze jakies durnie limuzyny sobie kupuja lataja w delegacje robia bankiety ... itd to juz tak nie przeszkadza jak pomoc finansowa dla ludzi ktorzy proboja miec dzieci ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Łódż dr. Radwan
Żebyście widzieli twarz mojej Zony ,kiedy usłyszała ,że chyba JEST w ciąży ! Niestety to był fałszywy alarm ! :( Chciałbym jeszcze spróbować !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SZUbrawiec---> Limuzyny kupuja od dawna! A to bylby dodatkowy koszt ;) Nie bede mowila o pieniadzach i nie bede twierdzila, ze to bujda, ze pieniadze szczescia nie daja jak mi przestanie brakowac do pierwszego :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma nic piękniejszego
od małego dzieciątka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ZA - i to zdecydowane ZA. Sama miałam wielkie problemy z zajściem w ciążę, wiem co to za ból. U mnie nie doszło do in vitro, ale gdybym nie zaszła w ciążę z pomocą innej metody na pewno bym się nie zastanawiała czy poddać się in vitro czy też nie. Argument pt: \"przecież jest w domach dziecka tyle dzieci, które czekają na adopcję itd.\" - do wszystkich wykrzykujących ten argument jako przeciw in vitro - macie ochotę - sami adoptujcie. Dowiadywałam się nieco w tej kwestii - to nie jest tak, że idzie się do domu dziecka - hop siup i już się ma dziecko - procedura adopcyjna podejrzewam niejednego z Was by wykończyła psychicznie. Po drugie - dzieci z domów dziecka niestety - nie z własnej winy - są obarczone pewnymi genami, które często wcześniej czy później się ujawniają - wiem to z własnych obserwacji, bo akurat znam kilka rodzin, które dzieci adoptowały. Więc jeśli macie ochotę brać odpowiedzialność za wychowanie już z góry skrzywionych dzieci - Wasza wola, ja takiej odpowiedzialności nie potrafiłabym przyjąć na własne sumienie. Poza tym in vitro to zabieg płatny w 100% przez pacjentów - więc państwo nic tu nikomu nie daje - dlatego też jestem zdania, że każdy ma prawo do podejmowania decyzji samemu, bo to jego życie. Adopcja dziecka a poczęcie i urodzenie własnego to jednak spora różnica i nie jest to według mnie egoizm w żadnym stopniu - jest to naturalna chęć poczęcia własnego dziecka, którą ma w sobie prawie każdy z nas. Ciekawe, czy Ci wszyscy, którzy tak krzyczą przeciw in vitro też by tak strasznie krzyczeli gdyby przyszło im stanąć oko w oko z problemem, z którym boryka się w dzisiejszych czasach nie jedna para, ciekawe czy polecielibyście tak wszyscy od razu do domów dziecka i adoptowali stamtąd dzieci, łatwo się mówi, jeśli nie wie się o czym się mówi......ech......LUDZIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ol
widzę, że parę osób martwi się, że zrobią in-vitro refundowane. Ja nie mam nic przeciwko, aby choć częściowo był zwrot kosztów. A może wolicie te pieniądze ze składek podarować tym na górze, na pewno bardziej się ucieszą z nowego autka czy domu niż kobieta z silnym instynktem macierzyńskim, która nie może się doczekać, aż przytuli swój skarb do piersi. Albo jeszcze lepiej zwiększmy renty socjalne dla alkoholików, bo wódka idzie w górę, a ci biedacy nie będą mieli za co pić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Calamity Jane ... cos mi sie wydaje ze Ty jeszcze nie pracujesz pewnie na garnuszku u rodzicow ;-) o ich kiese dbasz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ol
Ewa a co to za inna metoda? Jak ci się udało ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ol---> Jest tyle rzeczy, na ktore potrzebna jest refundacja... Naprawde uwazam, ze in vitro nie jest priorytetem :( Chca odebrac dofinansowanie dla chorych na raka powyzej jakiegos tam wieku, czy dla palacych... To jest fair? (Zeby nie bylo - nie mam raka)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SZUbrawiec---> Ich jest moja, moja jest ich. Pracowalam za pieniadze. Teraz chwilowo (mam nadzieje, ze chwilowo) pracuje za darmo... Moim rodzicom tez sie nie przelewa, a tu wciaz koszta rosna 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Palacych... powinni podniesc cene fajek do 20 zl za paczke ;-) bicie po kieszeni to najlepszy odwyk dla palaczy... masa moich znajomych odlozyla papierosy wlasnie dlatego a nie kurujac sie pseudo specyfikami ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem jak najbardziej za. Papierosy moga drozej... Nie pale ;) Tylko, ze z tym rakiem to nie zawsze tak jest, ze palacz choruje na raka, a ten co prowadzi zdrowy tryb zycia nie. Wiekszosc zalezy od genow. I takie stawianie sprawy jest nie fair ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie stać na in vitro
i współczuję wszystkim osobom, którzy na takie zapłodnienie nie moga sobie pozwolić, to prawda, noszenie dziecka w swoim brzuszku, rodzenie z meżem, karmienie piersią, itp. to są przezycia, których nie będzie dane przeżyć z dzieckiem z domu dziecka. To również prawda, że dzieci z dmou dziecka są często obciążone genetycznie i prawdą jest też to, że procedura adopcyjna trwa bardzo długo. Mój mąż sporo ode mnie starszy w związku z tym małego dziecka nie moglibyśmy adoptowac, a znowu na starsze dziecko, to ja jestem za młoda według tej Pani z którą rozmawiałam, więc niestety nawet z Domu Dziecka nie mogłabym wziąć dziecka. Nie rozumiem tych przepisów, bo wynika z nich, że dziecku będzie lepiej w Domu Dziecka niż u nas w rodzinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do politykow to sie nie zmieni chyba ze obetna im place zupelnie...bo 90% to swinie ktore szukaja koryta (bez obrazy dla swinek) Albo pod koniec kadencji urzadza audiotele... narod nie zadowolony to lincz i kara smierci dla wieprza ... zadowolony to nagrody) odrazu by sie pusto zrobilo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie stać na in vitro
poza tym w TV widzi się wiele małych dzieciatek w Domach Dziecka, a dzwoniąc i starając się o jakies okazuje się, że do każdego dziecka jest kolejka chętnych osób, które chcą je adoptować. Dziwne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W POLSCE JUŻ MNIE NIC NIE
DZIWI, TO WYJĄTKOWY KRAJ< GDZIE WSZYSTKO JEST NA ODWRÓT

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zazdroszczę CI
też przyszła mama, też bym tak chciała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja byłam w moim rodzinnym domu dziecka - chciałam się zorientować w kwestii adopcji - tak w razie czego. Więc pani powiedziała mi, że w związku z tym, że jestem ZA MŁODA (tym razem nie zabrzmiało to jak komplement) procedura adopcyjna będzie trwała dłużej i będzie trudniejsza......wymogi jakie bym miała spełnić były ponad moje siły.....i możliwości finansowe......... . Dlatego też napisałam, że to nie takie hop siup z tą adopcją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×