Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość grze

czy on/ ona wróciła?

Polecane posty

Gość Margola85
ale mysle ze jakos to rpzezyje :D tylko ciagle pamietam jego slowa... mam nawet sms w archiwum z 12.02. : "kocham Cie i zawsze tak bedzie :* :* nigdy Cie nie zawiode moja Gosienko :)" eh ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Delicja82
wiem, dlka mnie tez byl szok... ale oczywiscie myslalam ze to definitywny koniec, mialam 2 innych przez te 4 lata ale i tak caly czas kochalam tego pierwszego... tyle ze on tez byl niezdecydowany, jak Wasi... potrzebowal az tylu lat by dojrzec :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adelajda86
a co to znaczy to : upup czy up co tu ciagle piszecie? a ja probuje sciagnac bylego z powrotem za pomoca afiramcji :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Margola dla mnie przechowywanie takich wspomnien to katusz na wlasnym sercu... ja bym tego nie czytala. Ale interesuje mnie historia delicjii, wiec jak może podrążyć to napisz, czy gdy zerwaliscie to krótkim cięciem, czy przez te 4 lata mieliscie kontakt ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Margola85
no oby... ale jak mogl 2 dni wczesniej gaDAC ZE kocha a potem ze on nie wie co czuje....?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Delicja82
zerwanie nie bylo krotkim cieciem, bo on raz sie wahal ze chce a raz ze nie...potem ja sie przestalam do niego odzywac a on nic nie robil ku temu wiec kontakt zanikl...przez przypadek spotkalismy sie po latach u znajomych no i jakos wyszlo...ale dlugo od nowa budowalismy zwiazek zanim bylismy znow para

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Margola85
wykasuje to choc serce sie kraje ;( jejku stracilam wiare w siebie...:( gdsybym byla super to by mnie kochal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Margola85
no :( a ja nie potrafie sobie powiedziec ze juz NIGDY nie bedziemy razem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale wiecie co..musze Wam powiedziec, pochwalic sie... że co do tematu topicu..to u mnie odpowiedx brzmi- tak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
margola dasz radę ;) ja wiem ze boli na początku... ale wszystko jeszcze moze sie zdarzyc.... mój tez kiedys mówił ze jak on się rozstaje to juz nie ma powrotu, spotkał inna dziewczyne tez był z nią ok roku, ale ciagle tęsknił za mną... rozeszli się, a my znów jestesmy razem... tez pisał \"kocham cię i zawsze będę cię kochal ;* \" i widac jesli byly to słowa mowione szczerze cos w tym musi byc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj doriss Ty tez ? :) to już tylko ja zostałam, ale historia delicji mnie troche natchnela nadzieja :P pewnie nie na dlugo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Margola85
Blanka my musimy miec jakas nadzieje ale umiarkowana, zeby jak nie wyjdzie to nie zalamac sie kolejny raz... a Ty ile juz jestes po rozstaniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja ilekroć mijam B to spuszczam głowe albo sie odwracam, nie moge na niego patrzec jak idzie taki dumny, zadowolony i pewnie szczesliwy... stracilam wiare w siebie, chociaz wcale jej nie opieralam na tamtym zwiazku(tak mi sie wydawalo) poprostu wyssal ja ze mnie na odchodne...musze znow na nia pracowac. oj czuje sie nie w klimacie tego tematu.:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zeby nie bylo, ze wyliczam ale dzis dokladnie 8 miesiac. 13 zawsze byla feralna :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w tamtym zwiazku nie tesknilam by byc sama, moze dlatego, ze sporo bylismy na odleglosc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agatenka83
Aja placze za moim Szymonem,modle sie goraco zeby wrocil i nic :( juz miesiac od zerwania i zero odzewu ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agatenka83
Dziewczyny...:( ja jestem do dupy... mam tyle lat a on byl mym pierwszym facetem! nikomu sie wczesniej nie podobalam :( on dal mi wiare w siebie a po ponad pol roku odebral ja, tak nagle i bolesnie :( a tak mi mowil,zapewnial ze kocha, ze ejstem niesamowita kobieta... a teraz ja bez niego nie umiem zyc! czuje ze on mi byl przeznaczony, tak swietnie ze soba nam bylo, i nagle uczucie u niego zgaslo... powiedzial ze moze wroci ale na razie nie chce tego odbudowywac... ja umieram bez niego,cnienawidze siebie bo wiem ze gdybym byla ok to by mnie nie zostawil...:( pomocy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tratatata_oo
Szymony sa glupie :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agatenka83
on byl super madry i naprawde tak amdrze mowil, zdawal sie byc taki dobry....mowil ze ma zasady,jak berze za cos odpowiedzialnosc to tak latwo tego nie zostawi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tratatata_oo
no jak widac madry skoro zostawil :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agatenka83
boze ja nie chce zyc bez niego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agatenka83
ale ja nigdy nie mialam tyle ciepla i bliskosci :( on mowil ze to juz na zawsze, ze nigdy nie odejdzie...a teraz co? nie umiem zyc vbez tego ciepla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agatenka83
wiem ze jestem dziwna... ale ja bez niego normalnie sie dusze, dostaje szalu,nerwicy... nie umiem zyc..wszystko zawalam wywala mnie z uczelni...nie zdam niczego :( musze chyba stad uciec, wyjechac z Polski na jakis czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agatenka83
moze za jakis czas sie pozbieram ale ja go tak bardzo kocham :( nie daje rady bez niego...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj Agatenka ja Cie rozumiem, nie jestes sama dziewczyno ale jeszcze troche czasu uplynie nim wrócisz do normy... ja wciąż dochodze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×