Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość grze

czy on/ ona wróciła?

Polecane posty

Gość jablen
Jeśli mówi Ci że nie wie co czuje, to musi tylko poczekać. Sam wróci. My się wtedy spotykaliśmy. Teraz ona nie chce. Teraz nie zdaje sobie sprawy co zrobił, ale w końcu mu zabraknie tego co było. Musisz dać mu czas, najlepiej się nie odzywaj i nie odbieraj telefonów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jablen
Długo nie jesteście razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jablen
Widzisz to dopiero początek. Jeśli będziesz sie odzywać to tylko pogorszysz sytuację. Będzie mu łatwiej wiedząć, że się do niego odzywasz. A tak zacznie mu przychodzić do głowy dlaczego się nie odzywasz i dasz mu do myslenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jablen nie bede sie odzzwac i zobaczymz co z tego wyjdzie Boje sie ze to naprawde koniec. Czlowiek sie stara jak moze a okazuje sie ze to i tak za malo, moze za mocno kochalismy, juz sama nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jablen
to że "y" z "z" zmienił się miejscami to zmienił ci się układ klawiatury

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jablen
Beznadziejne jest to, że wszystko przychodzi wtedy gdy najmniej sie tego spodziewamy. Nie warto się starać, on tego nie doceni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj uwierz mi ze mozna miec watpliwosci. sama takie mialam gdzies po 2 latach zwiazku, ale nie mowilam mu o nich, troche mniej sie spotykalismy mowilam ze nie mam czasu i wkoncu zrozumialam ze jest miloscia mojego zycia i to byl tylko chcwilowy kryzys. teraz on taki ma, z tym wyjatkiem ze on mnie zostawil, a ja przy nim trwalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chodzi mi po takim czasie jak 4 i więcej lat. A \'mój\' dziś zadzwonił, powinnam była nie odbierać albo odrzucić? Bo jak tak dalej pójdzie on będzie dzwonił, na zasadzie przyjaźni. A jak zadzwoni na stacjonarny to odbiorę i nawet nie będe widzieć że to on. A jak spyta dlaczego odrzucam połączenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zacytuje zyczenia mojej Ex. Dorzucila mi wtedy do pieca, wrrr: \"Z okazji imieni zycze Ci wszystkiego najlepszego. To o czym marzysz by sie spełniło, A to co kochasz by Twoje było. Nie odpisuj\" Dala mi Malpa troche nadzieji - wredota jedna :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie dotrze... I pisz to na co masz ochote i nie przejmuj sie burakiem. Ja juz sie nie krepuje. Dwa miesiace sie nie odzywalem, a teraz jak mam ochote to sobie maila napisze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jablen
===>>> Natia telefonów po prostu nie odbieraj, niech dzwoni, nie odrzucaj ich. Jak zadzwoni na domowy to odbierz ale się nie odzywaj. Niech pierwszy to zrobi, wtedy odłożysz słuchawkę. Oj da mu to dużo do myślenia. Z życzeniami to radzę żebyś wysłała kartkę z życzeniami, najlepiej niech ją wypisze ktoś inny. Tak aby nie rozpoznał charakteru pisma. Oczywiście się nie podpisuj. To też da dużo do myslenia. Ja swojej ex na urodziny wysłałem kwiaty (21 długich róż). Mówi, że jest pewna, iż to odemnie. Ja zaprzeczam, niech się głowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jablen
Nie wysyłaj sms'a. Będzie się głowił z tą kartką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jablen
Moim zdaniem nie podpisuj się, będzie wiedział, że to od Ciebie ale nie będzie tego pewny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natiu Skutek z czym? Chcesz, zeby zatesknil i stal sie znow dla Ciebie mily? A moze chcesz Ty wreszcie miec dobry dzień? Cel uswieca srodki, ale napisz nam jaki jest Twoj CEL!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jablen
Każdy z nas tęskni, masz jeszcze szanse. U mnie wszystko jednak straciło sens. :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja przepraszam, że się wtrącę :) Jablen, przeczytałam parę Twoich postów na poprzedniej stronie - te o telefonach, wypisywaniu kartek przez kogoś innego, żeby drugiej stronie to dało do myślenia. Ja pytam - po co to? Dla mnie to są szczeniackie zabawy - i tak naprawdę to nic nie da. Jeśli ktoś was robi w balona, nie jest w porządku (tak naprawdę znam tylko przypadek Natii), to po cholerę dawać mu coś do zrozumienia? Po co wysyłać kwiatki, po co wysyłać kartki? Wy się powinniście cieszyć, że macie spokój. Teraz się nie cieszycie, tak jak i ja się po 3 miesiącach nie cieszyłam. Ale za pół roku, za rok, będziecie dziękować, że macie to już za sobą. Dla zainteresowanych polecam studium przypadku - Halinka, na topiku Gdzieś między pierwszą a następną miłością na uczuciowym. I przede wszystkim - unikajcie takich topików jak ten, bo się wzajemnie dołujecie i dajecie sobie nawzajem nadzieję, że druga strona wróci, a jak znam życie, to nie wróci! I dobrze, kij mu/jej w oko, nie są was warci, skoro się nie poznali na was, życie jest za krótkie, żeby je marnować na rozpaczaniu za kimś, kto na to nie zasługuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jablen
Tu się też zgodzę. Przecież nie możemy zmieniać czyjegoś losu, bo mychcemy czegoś innego. To tak jakby ktoś chciał abyśmy robil cos innego. Lecz różne są przypadki każdego z nas. Co do telefonów, to pomaga to i nam, gdyż przyzwyczajamy się do nowej sytuacji. Ważne jest, że takie forum zajmuje też czas i nie myślimy o innych rzeczach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natiu Ja tez sie czulem jakby umarl mi czlonek rodziny. Ciagle zaluje ze nie jestesmy juz razem. Ale jakos tak dziwnie jest mi juz lzej. Dzis po raz pierwszy od 2 miesiecy spedzilem efektywny dzien w pracy. Cod ze nikt sie do tej pory nie polapal. Halinka ma racje jak cholera!!! Chociaz ja staram sie odnowic kontakt. Pozdrawiam i przesylam caluski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natuś, wiem, że będziesz rozpamiętywać, pamiętaj, że ja sama przez to wszystko przeszłam, tyle że ja się dowiedziałam, że jednak była inna. I przepraszam za ten kubeł zimnej wody, ale widzę po tym, co się ze mną działo, że sama sobie przedłużyłam tę żałobę, bo pławiłam się w swoim nieszczęściu - zupełnie niepotrzebnie! I chcę Ci (wam) przekazać moje błędy, bo naprawdę szkoda czasu na dupków, ja po 5 miesiącach od rozstania zaczęłam się z kimś spotykać, po przyjacielsku, kumpelsku, a teraz minie niedługo 10 miesięcy od rozstania, a ja jestem z tym kimś, jest zupełnie inaczej z eksem, ale jest lepiej :) Naprawdę - nie zamykajcie sobie drogi do szczęścia! Nie rozpamiętujcie tego nieszczęścia w nieskończoność, bo dam sobie obie ręce uciąć, że koniec końców to będzie jedna z lepszych rzeczy, która was wszystkich spotkała :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie licz :) Wiesz, kiedy ja się zorientowałam, że zaczęło mi przechodzić? Kiedy pierwszy raz 11-tego dnia miesiąca nie było histerii :D po prostu zapomniałam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem ze kiedys mi to liczenie przejdzie, jeszcze niestety licze... halinko Kurde ja juz niewyrabiam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×