Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pazia

Pragnę dzidziusia-nie chce o tym myśleć

Polecane posty

ja miałam to samo, były po ślubie ciągłe kłutnie o zazdrosc, mialam juz dosc bo przeciez z nikim sie nie sapotykalam chociaz fakt czasem głupie sms aler datego ze jestem bardzo otwarto osoba i znajomi mnie czesto jakos tak pieszczotliwie nazywaja a Adam tego nie rozumiał. Zmieniłam numer telefonu i wszystko juz jest pięknie :)))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jejusiu, ale się rozpisałam, chyba limit wyczerpany na cały wieczór:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Voltare !! Tak sobie pomyślałam moze bys nam zdradziła z kąd twój nick ??? o ile dobrzee kojarze to Karolcia tez sie zastanawiała z kąd taki nick.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tą zadroscia to różnie bywa - ale taka w granicach rozsadku musi byc i koniec !!! prawda ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no własnie, przypominam sie Voltare :) może już wyłączyła kompik skoro jak napisała limit ma wyczerpany na dzis :D oby nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc :D Widze, ze wyplynala dyskusja na temat zwiazkow. Ja sadze, ze pierwszy rok-dwa lata po slubie sa najgorsze, najtrudniejsze dla pary. W koncu nastepuje zderzenie dwoch rodzin, przyzwyczajen. I nie wazne kto ile chodzil przed slubem, wazne jest wspolne zamieszkanie i poznanie na codzien. Mysmy tez znacznie wiecej sie dawnej klocili, teraz to az czasem nudno ;) Ale tak jak dziewczyny pisaly, zawsze trzeba rozmawiac. To jest chyba najwazniejsze, zeby nie tlumic swoich zalow. Faceci nie sa najmocniejsi w mowieniu o swoich uczuciach, ale trzeba ich tego nauczyc, a ze to wymaga od nas ciezkiej pracy i wielu wylanych lez...taka nasza rola :) Ja mam dzis wolne, wiec sie labuje w domku. Pewnie gdzies zaraz wyskoczymy namiasto. :) Pozdrawiam was goraco. Martiko, ja nie mam owulacji...a nawet gdyby jajo peklo praktycznie nie mialoby szans na implantacje do tak sterej sluzowki. Ale ciesze sie ze cos drgnelo. To dobry znak :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Surfitko - a jaka pogoda u was, taka na opalanie czy raczej spacerki, a może na ryby jedziecie??? pewnie jak wrócę z wojaży to doczytam się dobrych wieści że @ trafiła za ocean pod dobry adres :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
justynka i karolcia -a jasne że nie wyłączyłam kompka - co więcej - teraz będzie on u mnie chodził aż do wieczora. Mężuś w robocie, chata wolna i sprzęt tak samo:P Tylko w międzyczasie muszę zrobić sobie przerwę i jemu jakąś ciepłą kolację - ale to za chwilkę. A mój nick jest czystym przypadkiem - po prostu za każdym razem jak gdzieś wchodziłam na jakieś fora, stronki wymagające logowania, to wszystko było pozajmowane. Kiedyś skleciłam coś z 2 nicków które mi wpadły w oko i tak zostało. Tak miałam z czasem założoną pocztę mailową, więc skoro już była poczta i mail na voltare to i nick na kafe taki wpisałam, żeby łatwiej było z pocztą identyfikować. I tyle - żadnych tragicznych ani romantycznych historii związanych z nickiem i jego właścicielką;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karolcia - no właśnie tak sobie analizuję i myślę, że dzisiaj komiksu nie dostanie, tylko poczekam na jakąś specjalną okazję. Albo też tak sobie myślę, żeby mu najpierw potajemnie całą serię nazbierać i wtedy mu dać. Tylko nie wiem czy wytrzymam tak długo z TAKĄ "tajemnicą" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym nie wytrzymała :) może zrobisz mu wskazówki żeby co chwile w inne miejsca zaglądał i za którymś razem znajdzie komiks :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a wiesz, że to całkiem fajny pomysł! Tylko \"stawka\" ma chyba ze 20 części, a on cierpliwości to nie ma za grosz i pewnie wymiękł by już tak gdzieś w okolicach piątej:D Ale z drugiej strony chciałabym to szukanie zobaczyć, skoro przez kilkanaście lat nie jest w stanie własnej matce wybaczyć wywalenia pudła z makulaturą:P Chyba nabieram najpierw wszystkie - dla lepszego \"efektu\" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba nie wpadł na to, bo musiałby zacząć od dzisiaj od pierwszej:) a może nie słyszał jak w telewizorku wczoraj trąbili o tym, że ma być...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobra - wpadnę tutaj za jakiś czas - narazie uciekam z moją chorowitą - poobdzieraną psiuńką na spacer tzn. tylko na ogródek, bo inwalidka dalej nie zajdzie na własnych łapkach... Mam nadzieję, że do końca swego psiego życia zapamięta sobie, że nie wolno gonić zająców!;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌻🌻🌻 Widzę,ze się ładnie rozpisałyscie! podzielam zdanie Sufitki--najgorsze są pierwsze dwa lata małżeństwa...zderzenie dwóch swiatów,,kultur..przyzwyczajeń. Ja ze swoim mężem zamieszkałam po 3 miesiącach znajomości (!) ! I własnie wtedy zaczęło się WIELKIE docieranie...okres ten trwał jakies dwa lata własnie.Ale naprwde wtedy pioruny i burze to pestka;-) kolejne przeprowadzki....wynajmowane mieszkań...aż w kocu upragnione własne mieszkanie w pięknym nowym bloku na nowym osiedlu!!i myslę,ze dopiero wtedy opanowalismy sztukę kłócenia się...............pózniej już był tylko ślub. a teraz problem dziecka--który scalił naszą więż. Karolciu a co do badań męza to moj tez się krępował---ale wzięłam sprawy w \'swoje ręce\' troszkę mu pomogłam....więc w sumie razem zrobilismy to do \'kubeczka\' :-) a pózniej zawiozłam do laboratorium ((oczywiscie JA - bo on akurat sie spieszył do pracy ;-) ) Sufitko jesteś na dobrej drodze ! ❤️❤️ czasami taki pęcherzyk rosnie nawet do 40mm a pozniej sie wchłania i jest @ :-D w następnym cyklu jak tylko uparciuch urosnie zastrzyk na pekniecie i po sprawie ;-) Trinity ja już bardzo ciekawa jestem co z tą prolaktyną ,...i nie moge się doczekac! jak tylko dostaniesz wyniki- ja równiez sobie zrobię z obciązeniem,.więc tableteczki trzymaj ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akasia i Trynitka miały mi wysłać maile a nadal nie dostałam -:( , może zapomniały ???? Akasiu - odważna jesteś że zdecydowałś sie zamieszkać z chłopakiem po 3 miesiącach - ja bym się chyba nie zdecydowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
justynko - obiecuje ze jutro nadrobię zaległości ;) akasiu jezeli bedziesz pisala do justi - tez chce się o Tobie cos więcej dowiedziec ! mam cały zapas tableteczek i moze wiele osob z nich skorzystać - jak któras bedzie robic prolaktyne z obciazeniem - także dziewczynki jak bedziecie chcialy to moge wam przesłac pocztą - po co kupowac po 50 szt i pożniej czekac na grype zołądkowa - musicie mi tylko podac swoje adresy ... oczywiscie wszystko dyskretnie - emailowo ;) chyba ze pojdziecie w takie miejsce gdzie Wam sami zaaplikują - bo tez tak sie zdarza ... akasiu - 3 miesiące znajomosci - to musiala byc prawdziwa namietnośc ;) tak tez bywa - widac ze jesteście dla siebie stworzeni skoro związek przetrwał probe czasu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
akasiu to i ja proszę o maila, informacji zawsze nie za wiele :) Trini ja wstępnie będę chciała te tabletki :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
akasiu prolaktyne z obciazeniem zrobie w nastepnym cyklu teraz jestem po starankach i nie chcę brac zadnych lekarstw - dziś 18 dc - od dwoch dbi boli mnie podbrzusze i jajniki - nie nakrecam się jednak - bo objawow ciązowych to juz mialam tyle ze powinnam miec przynajmniej dwójke dzieciaczków ... dziś usiadlam na podlodze i porządkowalam szafe - dotaralm do tych ciuszkow dzieciecych o ktorych wam wczesniej wspominalam - wszystkie przejzalam - ogladalam i tak sie rozczulilam że szok ... mam dwa takie sliczne kombinezonki z kapturkami - cudownie miekkie - maciupkie na 1-2 miesiace - pastelowo różowe z haftowanymi króliczkami po boku - w sródku biale z księżycami i gwiazdeczkami - poryczałam się bo jakoś mnie tak naszlo ze może nigdy nie bede miec takiego maluszka który by w tym chodził! ... spakowalam znowu wszystko w wielka torbe i zamknelam na dnie szafy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karolciu to jak beda ci potrzebane napisz e- maila to CI bym szybciutko wyslała - jutro bede na poczcie - zreszta Ty sama zadecyduj kochana - jak CI wygodniej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolciu - nie przejmuj sie pisownią !!! czasami tak jest. Ja np. ma dyslekcję więc napewno pisze z błędami ortograficznymi - wiem , że napewno niektóre z was to razi , ale nie mam czasu sprawdzać każdego wyrazu w Wordzie - takze proszę przymknijcie na to oko :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justynko miałam zajęcia z dyslektykami to spoko, nie martw sie, pewnie nikt nie zwraca na to uwagi, ja głupieje niekiedy i nie wiem co jak mam napisać, wtedy piszę na 2 sposoby i który mi wzrokowo nie pasuje to okazuje się że jest błędnie napisany, tak już mam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
justysiu - chciałam się przypomnieć a propos obiecanego kilka dni tem maila - też bym chciała wiedzieć coś więcej o Tobie. A wiecie, że ja to już chyba popadam w analfabetyzm wtórny - chodzi o ortografię. Kiedyś umiałam ją bardzo dobrze - ale to było w podstawówce. Potem im później tym gorzej! Teraz mam styczność głównie z książkami technicznymi i to łapię się na tym, że zaczynam często gęsto pisać fonetycznie - tak jak się mówi, a nie tak jak powinno być. A szczytem ostatnio było jak wysłałam smsa do mojego chrześniaka, że jak będzie do nas szedł, żeby mi kupił po drodze chusteczki - i chusteczki przez \"h\". I od kogo to 12-letnie dziecko ma się uczuć ortografii :O?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie wtórny analfabetyzm też dopadł :-( a kiedyś z ortografią żyłam za pan brat :-) ! i bardzo nie lubiłam czytac \'kogoś\' z błedami,,,wolałam w ogóle tego nie robić.Zzmieniłam nastawienie--skoro sama niemiłosierne byki walę. Justyno o mailu pamiętam i napewno odeślę ....może jutro bedzie wiecej luziku--bo ostatnio zapierdzielam jak dziki wół.a dzisiaj to już pracowałam za dwie...bo kolezanka mi sie urwała w ważnej sprawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja odkad nauczylam sie pisac praktycznie nie robie bledow. oczywiscie zdarza sie ze jakis sie przyplata, ale z dyktand zawsze bylo 5 :) Kiedys mi powiedziano, ze jak sie czyta duzo ksiazek to zapamietuje sie slowa i dobrze je pisze potem. No to jako male dziecko wzielam to ambitnie do serca i czytalam....Czesto, nie usnelabym bez bajeczki na dobranoc :D Ale to nie jest prawda, bo moj tato przeczytal chyba z 10 razy wiecej ksiazek niz ja a takie byki sadzi.., mama nie lepsza. Po prostu, albo sie robi bledy albo nie. I denerwuje mnie to, ze na forach ludzie zamiast pisac na dany temat wypominaja drugim bledy. Akasiu, jak ja bym chciala zeby to byla prawda...a o tym ze moje jaja tak rosna to ja doskonale wiem. W Pl rekordowy mial 43 mm !!! I sie wchlonal z @. Czy bedzie zastrzyk na pekanie jeszcze nie wiem. Wogole sie pogubilam i wlasciwie skupiam teraz na @. jak ja dostane pedze na dalsze badania w tym hsg, meza tez jeszcze raz sprawdza, zeby miec komplet wszystkiego. I wtedy dalsze dzialania. Ale to pewnie na jesien, po wakacjach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×