Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pazia

Pragnę dzidziusia-nie chce o tym myśleć

Polecane posty

jadiro, może jakieś fajne rzeczy z mydlarni - kule do kąpieli, pachnące mydełka, itp :P ja uwielbiam dostawać kosmetyki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolcia-ty to jestes super zawsze odpisujesz na posty. Myslałam o jakims ładnym łańcuszku z kolczykami do kompletu co ty na to???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bizuteria - to też nie głupi pomysł , zwłaszcza jak znasz gust szwagierki . Do tego srebro nie jest drogie i zawsze sie przyda. Ja np. lubie takie rzeczy wiec cieszyłabym sie z takiego prezentu :-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysle ,ze właśnie na to sie zdecyduje jak kupie to wam napisze a raczej opisze jak prezecik wyglada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Kobietki:) Dianka - gratuluję 🌻! Pewnie teraz z mężusiem \"oblewacie\" Twoje wielkie zwycięstwo - ale co tam - należy Ci się - przecież w końcu uczyłaś się za dwóch - dosłownie i w przenośni:) Rany wkurzyłam się dzisiaj - mieliśmy z Miśkiem w przyszłym tygodniu jechać do kliniki - dzisiaj rano potwierdziłam telefonicznie termin, a tutaj teraz mi on dzwoni, że w przyszłym tygodniu też pracuje na 2 zmianę i nie uda mu się w żaden sposób wyprosić urlopu. Jak się wali to na całym froncie! Nic nie można sobie wcześniej zaplanować. Badań nie - bo remont laboratorium, lekarza nie - bo mąż ma nieżyciowego kierownika - w ten sposób, to szykuje się nam następne 5 lat... Jutro muszę dzwonić i spróbować przełożyć termin może na jakąś sobotę? U poprzedniego gina mieliśmy taką możliwość, ale tutaj w klinice to nie wiem. Poza tym chcieliśmy przy okazji zrobić tam na miejscu badanie żołnierzyków - mężuś zapowiedział dzielne znoszenie abstynencji seksualnej przez tydzień, a tutaj znów kicha:( Pauluś - proszę też o \"fluidkowe\" zdjęcie 🌻 a propos jedzonka - u mojego Miśka nie ma z tym problemu - je wszystko (z tym, że zupki nieco rzadziej) za wyjątkiem pietruszki - tą wyczuje nawet zmieloną w czymkolwiek, ale ponieważ ja też pietruszki nieeznoszę to po prostu jej w naszym jadłospisie nie ma. Za to Misiek nie lubi słodkiego - no za wyjątkiem sernika - ten uwielbia, ale tylko taki bez ciasta pod spodem. Kawy nie lubi - raz na pół roku capuccino - jak mu się szykuje dłuższe siedzenie wieczorkiem - wtedy WYDAJE MU SIĘ :P, że capuccino sprawi, że nie będzie mu się chciało spać;) Ja jestem bardziej wybredna, nie lubię tłustego, ostrego itp jedzonka, ale przede wszystkim nienawidzę wątróbki drobiowej.... Bleee... Kiedyś na początku naszej znajomości, na jednym z pierwszych obiadków w domu u mojego K. moja (wtedy jeszcze przyszła) teściowa zrobiła do 2 dania młode ziemniaczki, wątróbkę z cebulką i nie pamiętam co tam jeszcze. A ja (nie chciałam jej zrobić przykrości, albo wyjść na wybredną) jadłam ten obiad prawie godzinę i prawie ze łzami w oczach. A ona mi potem jeszcze chciała dać dokładkę :P Wtedy jeszcze mój K. nie znał jeszcze wszystkich rzeczy dla mnie \"niejadanych\". Po wyjściu oczywiście mu o wszystkim powiedziałam. Potem, po jakimś czasie przyznałam się też teściowej, że nienawidzę tego dania! A K. jej wtedy przypomniał, że uraczyła mnie nim wtedy na obiadku. Jakbym wiedziała, że ona jest taką równą babką, to bym jej powiedziała od razu wtedy, ale skąd miałam wiedzieć? Boże jak ja się wtedy nacierpiałam!:P Jeżeli chodzi o spanie, to śpi tak samo - nago, a biega wyłącznie w spodenkach i innych \"gaci\" nie uznaje, więc przynajmniej tutaj mi odchodzi przekonywanie go do tej kwestii. jadirko - fakt - jak znasz, jakią biżuterię siostra Twego Krzysia preferuje, to tego nigdy za wiele - sama uwielbiam dostawać wszelkiego rodzaju \"świecidełka\" - przynajmniej mężuś ma mnie z głowy jeżeli chodzi o prezenty - zna mój gust i wie, że tego typu prezent zawsze sprawi mi radość. karolcia - wręczyłam jednak mojemu K. wczoraj ten komiks. Wrócił taki biedny zmarnowany z tej pracy, że tylko tym mogłam mu poprawić humorek. I pomogło:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cholercia - znowu się rozpisałam - dopiero po wysłaniu postu widzę ile miejsca on zajmuje. Ale to wszystko przez Was, bo piszecie tyle przez cały dzień jak mnie tutaj nie ma, że potem ledwie jestem w stanie to wszystko nadrobić. Zaraz siadam do pisania maili, ale najpierw idę postawić pranie i chociaż z grubsza sprzątnąć, bo mężusiowi zdjęli gips, więc teraz bałagani już dwiema rękami, a ponieważ do południa siedział w domku, więc miał pełne pole do popisu, jeżeli chodzi o tę sprawę:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Voltare - jak pech to pech, ale może uda sie zmienić termin. A z komiksem to zastanawiałam się co zrobiłaś, i już wiem :) no jeśli tylko to miało mu poprawic humor to super :) Jadiro biżuteria też może być - tymbardziej jak wiesz co ją może ucieszyć. A ja mam opcję ze kosmetyków nigdy za wiele, no i mam kilka półek w łazience :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dianeczko gratulacje. nie taki diabel straszny jak go maluja :D 🌻🌻🌻 dla ciebie. Mojego meza podobnie jak akasia przekonalam do salatek i wileu innych dan. Z szynki jak maz Tryni wyciaga tluste zylki ;) I nie zje grama miodu. Ale jest 20,a moze 30 krotnie bardziej jadalny niz przed slubem. Tylko za zupami nie przepada, moglyby wogole nie istniec. czasem na sile w niego wciskam. :p A ja sie troche denerwuje, bo dzwonilam do mojego gina,zostawilam wiadomosc i czekam na telefon od niego. Zeby sie upewnic ze tak to mozna zostawic i co on o tym mysli... Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No chodzi mi o ta torbielke / pecherzyk. Bo troche zaczelam czytac i zgupialam. Bo to moze byc jednak torbielka i wcale nie jest powiedziane ze dostane @. A nie dostalam na to zadnych lekow. I chce sie przekonac co moj gin o tym mysli, bo to we wtorek bylo decyzja innego gina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurde - widzę , że tylko mój mąż w tym gronie lubi ( i musi mieć ) zupy :-). Chyba , jest przeciwieństwem Waszych mężów, jezeli chodzi o gusta kulinarne :-) :-). Dobrze Voltere , że tak się rozpisujesz , lubimy Cię czytać -prawda dziewczyny ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karolcia, a jeżeli chodzi o kosmetyki to u mnie tak samo - mam taką szafkę w łazience, która z założenia miała być wspólna, a w rzeczywistości mi przysługują prawie wszystkie półki, a mężusiowi tylko dwie na jego męskie \"akcesoria\";) On się wkurza, że ja wkrótce, tak podstępem, zagarnę i te dwie ostatnie, bo niedługo mi braknie miejsca. (A w sumie pomyślałby o jakiejś innej półeczce dla siebie:P)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Acha, Surfitko - może oddzwoni i będziesz spokojniejsza :D Pewnie ze lubimy czytać :) ja wszystkich i dużo :P choć sama klecę zaledwie kilka zdań :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Voltare, u mnie w lazience sa dwie szafki...ale nie tak ze ta moja ta twoja. :P Moja jest jedna i druga i tylko uzyczam mezowi jedna poleczke nad umywalka :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też mam bardzo duzo kosmetyków - ale to dlatego , że moja koleżanka jest konsultantką w Avonie i zawsze sie na coś skuszę. Jeszcze te promocję - jak mozna nie skorzystać :-) :-) . I tym sposobem mam np. 3 balsamy do ciała zaczęte itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karocia, oddzwoni...Tylko mi powiedzieli ze jest bardzo zajety ( po urlopie) i moze dopiero pod koniec dnia. Ja nie mowilam ze to pilne, bo w sumie nie jest. Ale oddzwoni na pewno :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Voltare miałam to samo, kupilismy póleczke w Ikei taką z lustrami :) i miało być po połowie, no to mężowi dostała się 1 póleczka i mnie reszta, a część mi sie nie mieści i stoi na wierzchu, tzn rzeczy których uzywam na codzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
justynka - mój mąż zjada zupki ale i tak zaraz szuka za czymś \"konkretniejszym\". Zupka może być wtedy jak na przykład przyjeżdżają rodzice na obiadek jedni albo drudzy, ale tak na codzień to nie bardzo. Chyba że kapuśniaczek - nauczył się go robić sam i wszystkim się tym chwali. A kiedyś tak gotował, że zaniósł słoik do sąsiadki i jeszcze mieliśmy na cały tydzień - jak zrobiło mu się za gęste to dolewał rosołku, jak za rzadkie to dosypywał kapustki, albo mięska - wyszedł taki gar, że pół armii by się najadło!:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pozatym ja raczej nie wychodzę z domu bez makijażu - więc musze miec tego duzo - wiem , głupie przyzwyczajenie ale tak się juz nauczyłam i bez maikjażu jakos głupio sie czuje. Wogóle oczu mi nie widac, cera tak dziwna itp. ( czarna kredka to podstawa !!!! )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a to ja też mam kilka balsamów, żelów pod prysznic i peelingów pootwieranych, w zależności od nastroju używam :) a żelki używam z YR, nawet mąż sie skusił na mandarynkowy, choć teraz niestety wycofali ten zapach no i zdecydował sie obecnie na jeżynę a ja mam malinę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a bo u nas to i tak trzeba by się zabrać za jakiś remoncik w łazience i wtedy trzeba będzie pomyśleć o jakichś takich bardziej \"rozwojowych\" mebelkach:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mojemu mężowi tez bardziej przypadly damskie żele pod prysznic - jak kupię mu jakiś męski zapach to i tak raczej używa tych moich avonowskich !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też nie wychodzę bez makijażu, tzn mam na mysli puder bo wydaje mi sie ze taka blada bym sie nie pokazała, no i beż rzęs nie wychodzę z domu tzn muszą być pomalowane :) a cienami nie umiem sie malować, taki lewus ze mnie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a najgorsze jest to, że nim się to wszystko zużyje, to i tak się prędzej skończy termin przydatności. I wtedy już się na pewno nie zużyje! Jakby człowiek miał jedną tubkę albo pudełeczko czegoś tam, to by nie było problemu:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój K. też mi podbiera \"potajemnie\" żele i wydaje mu się, że ja nie zauważam, że mi ich szybciej ubywa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie martw się Sufitko !! to napewno jest przerośnięty pęcherzyk ;-) i niedługo się wchłonie.ALe do swojego drugiego gina idz na konsultacje--koniecznie! justyno,tak jak i Twój ...moj mąz wręcz kocha zupy - ale ich nie dostaje :p są zbyt pracochłonne...t.j. nie lubie robic ;-) więc zupka jest od świta.I do tego już się przyzwyczaił. Trinci i Karolciu mój m.nie jest co prawda programistą,,ale architektem.I siedzi przed kompem po12-a czasami i nawet po 15h dziennie jak jest potrzeba skończyć dany projekt.I jakoś udało się nam uchronić przed niekorzystnym nasieniem--bo ma super...jak narazie i oby jak najdłużej!! co prawda chodzi za moja sprawa juz przeszło 4lata w bokserkach i luznych portkach...a dzinsy zawsze na pasku bo w sklepie mu doradzam takie większe(pozniej sie na mnie troszke złosci,ze mu spadaja :-) ) rzecz jasna śpimy bez galotków...:-D jadiro co do prezentu to kosmetyki zawsze się przydadzą.No chyba,ze wiesz jaką biżuterię lubi siostra K,...mi zazwyczaj rodzina nie trafiała w gust :-( i mam dużo bransoletek,łancuszkow ktorych nie nosze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie w klubie-- ja też nie wychodze z domu bez makijażu.JUż od nastolatki mam takie jakies przyzwyczajenie.Odrazu po umyciu zębów nakładam eyeliner w sumie to mogłabym juz miec go na stałe ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi z reguły termin przydatności kończy się na maseczkach , bo jakoś zawsze zapominam ich uzywać !!!! Tak to raczej spoko , nie ma z tym problemów - a na kolorowych kosmetykach data ważności jest dość długa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do podbierania to prędzej ja korzystam z męskich żeli i kulek pod pachy :-D ale tylko awaryjnie--bo moje jakos tak zawsze szybko się kończą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×