Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

tiki*

Planowanie i starania po STRACIE ciąży.

Polecane posty

Gość monikapie
malenka - mysle, ze powinnas byc zadowolona z dzialeczki bo 34 tys. to chyba nie tak duzo. my kupilismy za 29 tys i to byla mega okazja. ale jestem zmeczona chociaz na zajeciach bylo super. No i mezulek do mnie zagadal a on ma wielkie trudnosci jesli chodzi o przeprosiny. napisal mi smsa o tresci "wybaczam Ci :-)"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monikapie
dziewczyny, a w jakich bankach macie kredyty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja w PKO BP, konto też... jak narazie jest ok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja brałam 107 tys .Samo mieszkanie 98 tys. 3 pokoje kuchnia lazienka.Tylko u nas cena mieszkania jest zalezna w jakiej dzielnicy mieszkanie sie mieści.Tam gdzie mieszka EvaWer mieszkania są droższeniz u mnie w dzielnicy.Ja jestem bardzo zadowolona i na poczatku tez strasznie sie balam bo przerazalo mnie to 30 lat ale do wszystkiego mozna sie przyzwyczaic:) Ja brałam kredyt w banku Santander Consumer Bank.Warunki rewelacyjne.Tam nam powiedzieli ze kupno mieszkania w rtym okresie co kupowalismy jest strzalem w 10 bo teraz to mieszkanie ma wartosc 158 tys. wiec jestem dumna ze swojej decyzji:) i tez bralismy w złotówkach.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no własnie z tymi kredytami i pozyczkami. Ja skorzystam jakby co z usług doradcy. mam taka kol. co sie tym zajmuje i sprawdza banki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widze moje drogie, że przeszłyście na tematy mieszkaniowo - kredytowe. My też z mężem kupiliśmy miekszanie za kredyt na 30 lat we frankach szwajcarskich. Po spłaceniu 20% wartości kredytu, rata wynosi ok. 400 zł. Da się wytrzymać ale jak przeglądam historię rachunku i widzę, że 320 zł to odsetki, a 80 za spłata kapitału to mnie szlag trafia. Kupiliśmy mieszkanie w październiku 2005 roku zaraz po slubie i to był strzał w dziesiątke. Udało nam się kupić za 94 tys 46 m2, a taraz nasze mieszkanie jest warte 150 tys. zł. Ja szczególnie jestem szczęśliwa z tego powodu dzisiejszego wieczoru, gdy tak okropnie wieje brrrrrrrrr. I tak jak pisz Eva każdy orze jak może. No jeszcze raz trzymajcie kciuki za mój przetarg, no bo muszę z czegoś ten kredyt spłącać :P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joka Najpierw pierś indycza, bo mniej roboty. W pierwszej kolejności trzeba przygotować marynatę. Ja daję, co mam, czyli naprawdę wszystko. Oliwę, musztardę, miód, sok z cytryny lub ocet winny, do tego wszystkie przyprawy, jakie się nadają do mięsa, można dodać również trochę białego wina (wytrwanego albo półwytrawnego), czosnek. Filet z piersi z indyka zalewasz w misce tą marynatą, zostawiasz na noc w lodówce (ja marynuję to mięso mniej więcej na dobę przed planowanym obiadem, w trakcie marynowania przewracam na drugą stronę). Następnie wkładasz mięso do naczynia żaroodpornego (można wlać również ze 2-3 łyżki tej marynaty). Mięso w naczyniu dokładnie posypujesz bułką tartą, na to dajesz warstwę śmietany (ja używam 18%), a na śmietanę znowu bułkę. Wstawiasz do piekarnika, po 30 minutach odkrywasz, żeby bułka się zrumieniła, a na koniec znowu przyrywasz, żeby mięso się nie zrobiło suche. Piecze się w sumie około godzinki, zawsze można nakłuć, żeby sprawdzić, czy jest miękkie. I tyle :) A teraz piersi z kurczaka. 6 piersi, szklanka białego wina (półwytrawnego albo wytrawnego), 40 dkg pieczarek, cebula, kostka rosołowa drobiowa, śmietana Piersi oprószyć solą, obtoczyć w mące i podsmażyć na oleju. Cebulę drobno pokroić, zeszklić, dodać pokrojone w plasterki pieczarki, posolić, popieprzyć i poddusić to razem. Podsmażone piersi włożyć do naczynia żaroodpornego, dorzucić pieczarki, zalać winem i rosołem z kostki w szklance wody. Wstawić do piekarnika, trochę poddusić. Do śmietany dodać łyżeczkę mąki, wymieszać, dodać rosołu z winem z naczynia, dobrze wymieszać i wlać do naczynia. (Żeby ze śmietany się nie zrobiły grudki, najlepiej najpierw wymieszać mąkę z odrobiną wody i soli, a dopiero później dodać śmietanę.) Znowu do piekarnika i dusić, aż mięso będzie miękkie. W trakcie duszenia najlepiej spróbować sosu i doprawić (solą, pieprzem, papryką). Gdyby sos był mdły, można dolać wina, alkohol i tak odparuje, a smaczek pozostanie. Piersi w białym winie dobrze zrobić z kolei na dzień przed podaniem, to mięso nabierze smaku. Można podawać z ryżem, kus-kusem, ziemniakami - wedle uznania. Ja daję wszystkiego \"na oko\", tzn. robię zwykle więcej, żeby zostało na następny dzień, i dolewam wina, póki nie uznam, że smak jest OK. Może te przepisy nie są jakieś szczególnie wyszukane, ale się sprawdzają :) Pozdrawiam i życzę smacznego, o ile którakolwiek z Was się zdecyduje na wypróbowanie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eva-Marchewa Nie pamiętam całego snu, ale ta część dotycząca zębów wyglądała mniej więcej tak. Była w nim kobieta z obcęgami (takimi do wyrywania zębów). Przede mną podszedł do niej facet, który miał tylko 2 zęby - dwie dolne trójki, takie sterczące z dołu kły. Otworzył usta, a ona dwoma wprawnymi ruchami usunęla mu te zęby. Potem to samo chciała zrobić z moimi trójkami (w przeciwieństwie do faceta mi nic w ustach nie brakowało), ale nie dała rady ich wyrwać. I tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie, nic nie czytałam, nie jestem w temacie. Od wczoraj nie mamy prądu - pół miasta jest pogrążone w mroku :( Przedwczoraj byłam na usg, pęcherzyk ciążowy ma aż 10 mm. Serducha jeszcze nie słyszałam. :( Ale dobrą nowiną jest to, że pęcherzyk ułożył się w dnie macicy - czyli daleko od mojego mięśniaka. Zmykam.. może zajrzę za kilka godzin i coś przeczytam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie słoneczka tyle dni mnie nie było (az 4 ), jakis taki mam zabiegany tydzień. Siadałam do Was wczoraj wieczorkiem by nadrobić i się odezwać no i ta wichura okropna odcieła nam internet, teraz jestem w pracy - tu jest, ciekawe czy po powrocie do domu juz bedzie?? A wogóle ta wichura przyprawia mnie o dodatkowe MEGA nerwy, bo................ byłam wczoraj u ginego, moje dwa pierwsze cykle od poronienie sa oki ( wykresy ) ale ten trzecie taki podejrzany - tren spadek temp po dwóch dniach skoku - podwyzszonej temp - o którym sie tak tu rozpisywałam, no i ....pokazałam pani gin kiedy było mochanko, popatrzyłysmy kiedy była owu i ??????????? i okazuje się że moge byc w ciąży ....... dostałam luteine - 3x1 pod jezyk, pani sie pytała czy testu nie robiłam, nie i pomyslałam ze to nie ma sensu no bo w poprzedniej ciazy testy nie wychodziły no i.......... pojechałam na bete HCG - było 20 wieczorem , około 24 miał byc wynik - zadzwoniłam tam i co??????????????? i tu wracam do sedna sprawy o wichurze i okazało sie, że mieli awarie prądu i wyniku nie ma, zadzwoniłam o 5.30 i co?????????? i dalej nie ma wyniku przez te wiatry straszne, no i mam dzwonić około 11, ach............. zobaczymy... rudi - z wielkim jakims takim niesmakiem przeczytałam to co napisałaś na temat pieknych, zadbanych kobitek. Czy to znaczy, że te brzydkie, którym natura poskapiła wdzienku i elegancji to moga przezywac tragedie i smutki, a sliczne nie. ??? mam nadzieje, że nie to miałas na mysli........... EvaWer - napisałaś, że mieszkanie za 16 000 tys to drogo!!!!!! chyba miało być 160 000 , co???? A powiem wam że to i tak bardzo mało.!!! We Wrocławiu w tym momencie cena taka min za m2 wynosi 5 500 zł, więc mieszkanie np 40 m2 to cena - 220 000 i to zwykle do remontu :( maleńka i te 220 000 za nic nie da sie spłacić przez 30 lat po 500 zł/m-c, i tak jak pisze monikapie to min 1000 zł. no i siedze sobie z tym wielkim znakiem zapytania........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze Tiki - ale byłoby suuper - szybciutko daj znać jak juz coś będziesz wiedziała:) Strasznie się cieszę:) Jeśli chodzi o kretdyt to dopiero przed nami... My planujemy teraz na wiosnę zaciągnąć kredyt na....150 000 - na budowę domu... Działkę mamy i to jest ogromny plus bo takie działki w Górach są potwornie drogie - a mój mężuś dostał od babci :P No i mamy juz drzewo a reszta na kredyt - ciekawe jakie nam raty wyliczą - na pewno koło 1000 zł miesięcznie.... My planujemy w MultiBanku albo w Millenium - jak na razie a rzeczywistość pokaże:) Jak tam zyjecie po wichrowej nocy - brrrrrrrrr - u nas była burz w Krakowie - błyski w styczniu - niezłe jaja co?? Milego dzionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CELICA
No prosze coraz wiecej takich super wiadomosci!!!!:):) Ja tez chceeeeeeeeeeeeeee!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CELICA - jeszcze nie wiem czy super wiadomość, czekam........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki dziewczyny za pochlebstwa:) ale właściwie jak byście mnie zobaczyły teraz, jak siedze przed kompem (mam od kilku miesięcy krótsze włosy) i wszystkie włosy sterczą mi w różnych kierunkach, to byscie ostro zmieniły zdanie. no i ta ciąza - mówią że kobieta rozkwita - mi się niestety na odwrót pogorszyła cera. nigdy nie miałam problemów z jakimiś krotkami, wykwitami, jak się trafio coś to maleńkie raz na ruski rok! a tera!!!!!koszmar!!!!! co jedno się zaleczy to wychodzi drugie!!!! mam nadzieję że to tylko taki nieszczęscny początek:) Pepetti - ja byłam u gina pierwszy raz w 5 tyg. 1 dzień - mój pęcherzyk miał wtedy 12 mm i też nic nie było widać! a już tydzień później (pamiętasz, musiałam jechać z powodu tego lekkiego krwawienia) miał już 26mm, a zarodek 0,443 cm i serduszko biło 123 na minutę! a aparat uznał wiek ciąży dokładnie taki jaki jest w rzeczywistości - termin porodu 09.09.2007 r. Widzę że zaczełyście pisać o kredytach! my zdecydowaliśmy się na kredyt w listopadzie 2005 - kredyt duży 205.000 zł i wpłacaliśmy jeszcze swoją gotówkę i za swoje wykanczaliśmy! no ale w Poznaniu i okolicach już były takie drakonskie ceny w zeszłym roku niestety:( ale i tak się opłacało! szereg pod Poznaniem, w pięknej okolicy (co prawda nieduży, bo z garażem niecałe 100m), ale jak tylko urodzi się dziecko i bedziemy mieli gotówkę, garaż przerobimy na kuchnie, a w miejscu aneksu kuchennego bedzie stał kominek:)))) - zapłaciłiśmy ok. 240.000 zł. A teraz na pewno wart jest ponad 300.000 - za mniej bym go nie sprzedała, bo wszystko w środku i na zewnątrz jest na parwde na bardzo wysokim poziomie - wkleje wam zdjęcia, jak tylko je zgram do komutera w weekend co prawda rata kredytowa we franku mnie wykańcza - mam teraz ponad 900 zł jak podniesli stopy procentowe w szwajcarii, ale co tam... mam swoje miejsce, miejsce dla mojej rodziny i do tego mam piękny oigródek o którym zawsze marzyłam - no i mamm piaskownicę w tym ogródku i huśtawkę:) jak ją wyciągn z garażu i rozstawię:) w ogóle to jestem strasznie nie wyspana - jezusku jak wiało w nocy, strassznie byłam przerażona bo co jakiś czas słyszałam tylko jakieś skrzypieni i myślałam że zaraz nam lampy z domu pozrywa. u nas nic się nie stało, ale sąsiadom rozwalio płot i wywaliło kratkę wentylacyjną i całą łazienkę mają w sadzy do malowania!!! nieżle co!!! a ja musze być na nogach bo dziś mam kolede. w sumie sie zastanawiałam bo bede najprawdopodobniej sama w domu - ale sasiadka mnie namówiła, powiedziałą że ksiądz mi poświęci dom, a jak powiem że jestem w ciąży to mnie pobłogosławi! w sumie trochę wstyd że licze na takie rzeczy jak na codzień nie chodze do koscioła, ale jak mówią że trwoga to do boga.... u mnie się sprawdza więc sie biorę za prasowaie obrusu na stół:) ale dam max 30 zł - to chyba wystarczająca kwota, nie????? całeje jak bede mogła to jeszcze wpadnę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze półtorej godz zanim się dowiem czy jestem czy nie jestem w stanie błogosławionym, bbbuuu jak ja mam tu wysiedzieć???????? 😭 albo jeszcze dłużej jeśli nadal się nie uporali w laboratorium z awarią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tiki* trzymam kciuki :)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))) za ciebie i fasolkę:))))))))))))))))))))))) a kiedy miałaś termin początku tej miesiączki??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gablis - @ termin tak od wczoraj do 23.01 bo ja nie mam równych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
19 grudnia - dzis jest 31 dzień cyklu, ostatni miał 32 dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczynki! Tiki trzymam kciuki!!! Joka mam przepis na karkówkę. Ale nie podam dokładnych proporcji, bo jadłam taką karkówkę u znajomych. Więc proporcje są na tzw. oko: -karkowina -ser żółty -pieczarki -cebula -majonez Karkowinę kroisz w plastry (średniej grubości), przyprawiasz pieprzem i solą (nie musisz ich wcześniej rozbijać). Plastrów powinno być od 1 do 2 na osobę (są bardzo sycące). Następnie kroisz pieczarki i cebulę w kostkę i podsmażasz. Potem kładziesz plastry karkówki w naczyniu żaroodpornym lub na blaszce na papierze. Nie smarujesz blaszki ani naczynia tłuszczem. Na każdy plaster kładziesz podsmażone pieczarki. Pokrywasz nimi cały praktycznie plaster. Potem każdą porcję posypujesz żółtym serem i rozsmarowujesz na tym majonez. Należy to piec około 40 minut. Dziewczęta! Ta karkówka jest po prostu boska! Spróbujcie. Joka życzę smacznego! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny U mnie nic ciekawego. Tiki* głowa do góry jak nie w tym miesiącu to w przyszłym zobaczysz dwie kreseczki i pozytywny wynik beta. Trzymajcie się:))))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dawna justy cz\\y w czasie tego snu z zębami widziałaś krew??? tiki....kochana spokojnie...może juz za miesiąc w pełnej świadomości powiesz nam ta wspaniałą wiadomość:D...a tak masz jeszcze miesiąc zabawy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eva Nie, żadnej krwi nie widziałam. Przestałam się już stresować tym snem. Dużo bardziej martwią mnie teraz napady złości, po których ryczę. Dziewczyny, co jest ze mną nie tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×