Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

tiki*

Planowanie i starania po STRACIE ciąży.

Polecane posty

cierpliwości mam jeszcze troszkę..jak braknie pozyczę od męża:-P tylko boję się, że nie dostanę \'naturalnie\'. mam zaburzenia łaknienia i jedynie dzięki tabletkom dostawałam regularnie okresu:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki za miłe przyjecie ❤️ dla mnie to bardzo trudny okres w zyciu poniewaz starania ołozone..w słusznym celu ponieważ slub w \"przygotowaniach\" ale starania po stracie dawały mi siły,napendu i chęci do działania..teraz tkwie w jakims zawieszeniu i czekam...a czekanie jest dla mnie okropne....nie jestem osoba cierpliwą..chociaz patrząc tak na to wszystko wydaje mi sie ze jednak nauczyłam się cierpliwości w końcu przez te wszystkie przejścia tyko głupiec by się nie nauczył.....mam duzo pokory do wszystkiego. Po nowym roku ..a raczej blizej wiosny mam zamiar wybrac sie do inmnologa (jakiegos dobergo specjalisty) i zasięgnąc jeszcze diagnozy i tego jak bede leczona od kogos innego zobaczymy co powie inny lekarz....na obecna lekarkę nie narzekam bo to ona juz po pierwszej stracie wykryła zespół antykardiolipinowy i jestem je wdzięczna ale ona nie ejst inmunologiem a chiała byma by wasnie to on się mna zajoł w nastepnej ciazy. ten czas po nowym roku wykorzysta pozytywnie nie tylko na przygotowania do slubu ale także na zrobienie jeszcze innych badan aby się upewnić ze moge zaczynac z pewnością ze sprawdziąłm wszytko co jest mozliwe... .....psychicznie raz lepiej raz gorzej.....ale raczej jesien wpływa na mnie monotonnie i sennie....i humor takze nie najlepszy......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ agapko:) będzie dobrze- będziesz i żoną i mamą szczęśliwą :) czy po takim czasie jaki u mnie upłynął od poronienia jest sens zrobienia badań immunologicznych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej!! Witam nową forumowiczkę, a Mani78 sto lat i spełnienia marzeń. Na rozmowie było miło. Bez stresu! Rozmawiałam ponad 40 min z dyrektorem. Jeśli się spodobałam to w przyszłym tygodniu zadzwoni do mnie telefon. A 11 grudnia zaczyna się szkolenie (trwa tylko 2 tygodnie w poprzednim banku spędziłam w sumie 2 miesiące na szkoleniach). Tylko wynagrodzenie gorsze niż w poprzedniej pracy, ale za to jest możliwość awansu. Zobaczymy. Kończę bo głowa mi pęka i mam nową dolegliwość - otóż dziąsła mnie bolą, swędzą i są dziwne - nigdy tak nie miałam. Idę się zdrzemnąć. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tiki--ja przeciwciała antykardiolipinowe robiłam 5 tygodni po zabiegu(ponoć te przeciwciała utrzymują się tylko do 7 tygodni po zabiegu) a reszte przeciwciał to nie wiem..ale ja bede robiła ale to raczej na wiosne.najlepiej zapytaj swojego lekarza..ja bede sie wybierac do inmunologa..buźka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłam dzisiaj u swojej lekarki , zostawiałm wyniki badan histo i toxo i mam jutro zadzwonic i dowiedziec sie kiedy mnie przyjmie. Prawdopodobnie pójde dopiero koło piatku lub w przyszłym tygodniu. Zreszta dzisiaj po pracy byłam zmeczona i czekanie do lekarki w kolejce by mnie wykonczylo. To tyle narazie. Mgła okrutna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj w pracy została ogłoszona wspaniała nowina. Nasza koleżanka urodziła córke Natalie o wadze 3850. Fajnie, nie.......................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość finezja26
dziewczyny jak długo po zabiegu nie mozna współżyć? Jak to było u was? W szpitalu powiedzieli mi że 6 tygodni, a gin u którego byłam powiedział ze można już ( a mineło dopiero 3 tygodnie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
finezjo--mi moja lekarka jak wypisywała mnie ze szpitala powiedziała że miesiac ..po miesiącu można..ale kazała najpierw pokazac się na wizycie kontrolnej za 4 tygodnie jak bedzie okej to można...wiec poszłam najpierw na wizyte było okej to zaczelismy współżyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie lekarka powiedziała ze można po pierwszym @. Ale jeszcze czeka mnie wizyta kontrolna, na która własnie dzisiaj poszłam sie zapisac. Myslę jednak ze jak bedzie wszystko ok to już bede mogła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CELICA
byłam wczoraj u gina i szczerze mówiąc jestem załamana....Zrobił mi wykład o zagrożeniach w ciąży u kobiet po 35 roku.Ja to wszystko wiedziałam ale jakos jak to usłyszałam od niego to mi to inaczej zabrzmiało.Poza tym to i tak mam doła i wiem,że jest coraz gorzej ze mną.Nie powinnam tu być na tym topiku,tylko na ciąży obumarłej i tyle.U mnie nie ma przecież co planować...:( :( Już nie tylko dlatego,że gin mi robi wykłady,ale ja jestem w fatalnym stanie psychicznym i nie mam oparcia w nikim.:( Mój mąż wogóle mnie nie rozumie.Chyba się pyłkiem propolisowym kur.. zapyle,albo kochanka sobie znajdę predzej niż mój mąz podejmie taką decyzję.I wiecie dlaczego jestem taka załamana? Bo ja tą ciąże planowałam ,bardzo chciałam poczuć jeszcze raz,że kocham i że jestem kochana,ze po wielu niepowodzeniach życiowych potrafimy stworzyć coś tak cudownego jak nowe życie.I co?Nie udało się.I może lepiej,bo przy okazji poznałam kto jest mi tak naprawdę bliski,na kogo mogę liczyć,komu ufać...Na siebie,jak zwykle jestem sama.Jestem głupia,ze nie umiałam tego wcześniej odkryć tylko dopiero po takim nieszczęściu.Nie mam siły. Pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Celica kochana, jak ty tak piszesz to mnie załamujesz. ja w przyszłym roku też bede miała 35 lat , co prawda jeszcze niewiem czy bede planować ale chyba raczej bym chciała. Mnie nikt nie robi wykładów że za stara, że zagrożenia. Tymbardziej ze moje dwie kolezanki z pracy urodziły w wieku 36 lat 3 dziecko. A dzisiaj mi kolejna opowiadała że jak była w ciązy z synem to jej córka miała juz 16 lat. Poza tym weszłam na topic dziecząt co po 30 staraja sie o dziecko. Są tam nie tylko same 30- latki ale i 35 latki a nawet 41 latka. Wejdz tam i sama zobaczysz. A co do męża to wiesz ja chwilami tez miałam uczucie jakby sie cieszył że tak sie stało, bo on zawsze mówił że nie chce więcej dzieci. Ale potem wszedzie ze mną jeżdził, i w sumie taki dobry sie zrobił (tz. wczesniej tez nie był zły ale tak jest jakoś inaczej). Pozdrawiam Cię i mam nadzieje ze dalej bedziesz pisac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie! oczywiście dołączam się do życzonek ostatnia no ale cóż... ciężki dzień za mną. ale dzieciaczki jak zwykle dodaly mi energii na długo. a jeśli chodzi o @ to bez zmian.... temperatura caly czas wysoka piersi rosną.... nie wiem. czekam.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agapo - ja tez mam przeciwciala przeciwko kardiolipinie - jakby co to mozemy sie wymieniac doswiadczeniami i pomagac sobie - ja mieszkam teraz w irlandii i tutaj mi powiedzieli ze to nie przekresla mojego macierzynstwa... przez cala ciaze (co tydzien) powinnas kontrolowac poziom przeciwcial... poza tym raz w tygodniu obowiazkowo USG - by podgladnąc czy z dzieckiem wszystko OK... (swoja droga kogo na to stac w polsce - gdzie nawet ciezarne maja USG platne!!! poza tym przez cala ciaze powinnas przyjmowac heparyne (w zastrzykach - robisz sobie sama w domku) i aspiryne tylko nie wiem jakie dawki bo mi to akurat lekarz tlumaczyl dzien po porodzie i nie bardzo to pamietam... pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mania78
Hej Dzięki serdeczne za życzenia oby się spełniły: Celicia, nie wiem jak Cię pocieszyć, moim zdaniem na pewno nie jesteś za stara. Są kobiety, które po 40 rodzą zdrowe dzieci. Jeśli ten gin Ci nie odpowiada idz do innego. To co usłuszałaś to jest teoria, która niekoniecznie musi sprawdzić się w praktyce. Prawda jest jest taka, że wszystkie ciąże są zagrożone. Nie poddawaj się i zostań z nami:). Ja też chciałabym zrobić sonie te przeciwciała antyfosfolipidowe ale widze, ze jest jużchyba za późno. Jak cośbedziecie wiedzieć więcej na ten temat to napiszcie. Miłego dnia Wam życzę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć! Wczoraj miałam szalony dzień. Jeszcze musieliśmy oddawać baterie umywalkowe bo okazały się do d... no i kupiliśmy w sumie takie drogie, że aż serce mi śtanęło na chwilkę! Ale przynajmniej już będą z dobrej firmy, solidne, itp,itd. Celica nie załamuj się, ja też uważam że powinnaś zasięgnąć opinii jeszcze innego lekarza. Może idź do poradni K wysokiego ryzyka, tam napewno mają doświadczenie we wszystkich rodzajach ciąż. Głowa do góry! A jak mąż nie będzie chciał to znajdź kochanka :) . A ja już biorę tabletki propolisu ponad tydzień i sadła mi odporność!!! Mam tą opryszczkę fatalną i jakaś osłabiona jestem - ale to może akurat zbiegło się w czasie z nadchodzącym terminem @. Ja dziewczyny robiłam badanie na zespół antyfosfolidowy i wynik miałam 2 listopada czyli równo miesiąc po zabiegu. Nie wiem czy za późno czy nie. Naszczęście wyszedł negatywny. Jednak wydaje mi się że na antyfosolipidy można sprawdzać w każdej chwili. Jest wiele chorób przy których robi się to badanie, także albo się to ma albo nie. I jak najbardziej podczas ciąży można leczyć - aspiryna + heparyna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam o poranku🌻 Alekto--jej kochan jasne że mozemy się wymienić numerami gg naprzykład :) mój to 2629250 jesli chcesz to odezwij się,Co do zespołó antykardiolipinowego to akurat trafiłam na super lekarke która trzeźwo myślała i zaraz na wizycie kontrolnej na której zadne inne badania nic nie wykazały dała mi własnie na te przeciwciała i tym sposobem znalazła u mnie przyczyne......wiem że przyjmuje się heparyne zwaną (Claxane)+ Aspiryne w małych dawkach zwaną (Acard) i ja juz się w lato starałam przez 3 miesiące zaczynając brac te leki na miesiąc przed zaczęciem starań...zastrzyki nie sprawiały mi wiele problemu,robiłam sobie je sama..ale siniaki na brzuchu miałam ogromne czasami.Teraz zdecydowaliśmy sie na slub i staranka odłozone..leki także....ale przed weselem czyli tak w sierpniu powracam spowrotem do kłucia.............czekam na ciebie na gg to sobie porozmwaimy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lidzi kobieto kochana, całkiem zapomniałam, że mój szwagier pracuje w hurtowni Sanplast...tylko wy chyba juz cały sprzęt sanitarny macie:(???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam jakiegoś doła. W poniedziałek byłam u koleżanki, która urodziła syna 3 listopada. Znowu zaczęły wracać te pytania. To dziwne, bo ja jestem od niej silniejsza fizycznie, ona nigdy żadnego sportu nie uprawiała, a ja jak najbardziej i dość długo, poza tym zawsze u mnie była siłownia! Ona z wyglądu jest taka wątła, że ciąża do niej w ogóle nie pasuje i co? I bez komplikacji...czemu k...a tak jest? Teraz niuuusia ja czekam na @. Od wczoraj dośc mocno boli mnie podbrzusze. Natomiast już jestem mniej nerwowa. Piersi bez zmian. Temperatura coraz wyższa (dziś 36,8). Bóle pleców (ale te miewałam przed i w trakcie @). Zobaczymy czy 4 grudnia będzie. Oby tylko cykle były takie same jak przed ciążą! Coś mi podpowiada, że jestem w ciązy, ale rozsądek mówi co innego i pewnie niestety rozsądek wygra!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewa-marchewa no mamy! Sanplast tam od składowej te uliczki? Jeździliśmy tam kilka razy, ale w rezultacie nic nie kupowaliśmy :) .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zostały 32 dni do Nowego Roku! Już nie mogę się doczekać! no czas wstać z łóżka. Wypić kawę (o śniadaniu tak wcześnie u mnie nie ma nawet mowy) i wziąść nospę. To mój plan na najbliższą godzię. A potem...nic mi się nie chce robić!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięń doberek:-) ale mgła była w nocy..u Was też aż biało na drogach było i na polach?? Celica nie wiem, co mam Ci napisać..mogę mocno utulić:-)Tylko nie gadaj głupot przecież tu możesz pisać o wszystkoim co Cię dręczy:*Mania ma rację jest mnóstwo kobiet, które w późniejszym wieku rodzą starsze dzieci! np moja teściowa! w wieku 40 lat urodziła pieknego i zdrowego synka! żeby było lepiej też wcześniej przeżyła to co my. niuusia kurcze może coś jednak tam już kiełkuje:-D? ja czekam dalej na 1@;/ czuję się jakaś opóźniona, bo jeszcze jej nie dostałam:-P brzuch straszni epobolewa i macica jak po zabiegu..czekam i czekam i zaczynam się niecierpliwić:P bo to już 40 dzień po zabiegu:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madzia79
cześć dziewczynki Trafiłam tu z innego forum - o ciąży obumarłej... i widzę duzo znajomych imion właśnie z tamtego forum:) Ja straciłam swoja fasolkę w 10 tc - serduszko nie biło i ponad miesiąc temu miałam zabieg.... Dzisiaj idę do gina i mam nadzieję że pozwoli nam na starania juz od stycznia/lutego...Oby! Trzymajcie kciuki... A poza tym dużo pozytywnej energii płynie z tego forum - myslę że będę tu często zaglądać:) Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Witaj Madziu 79:) Dzięki za info o przeciwciałach antyfosfolipidowych:) Ja dzisiaj nie mogę sie na niczym skupić, najęchętniej to zaglądałabym tu co godzinę. W ogóle to uzależniłam się troche od tego forum:P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×