Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

tiki*

Planowanie i starania po STRACIE ciąży.

Polecane posty

Nie słyszałam o tym, ale pewnie dreszcze by mnie przeszyły. Chociaz nie wiem, bo przy tej pierwsze ciąży nie byłam ostrożna, nie wierzyłam w przesądy i nie oszczędzałam się, teraz pewnie byłabym takimi słowami księdza przestraszona :) Zresztą monikapie każda z nas odetchnie z ulgą dopiero jak dzidzia się urodzi. Wiecie jak byłam w ciąży koleżanka mi mówiła o jakimś zabobonie wioskowym. Otóż podobno bardzo źle się dzieję kiedy kobietę ciężarną przestraszy pies! Gdy ja się dowiedziałam, że ciąża jest obumarła od około 2 tygodni (byłam w 13 czyli około 11 to się stało ) to przypomniałam sobie słowa koleżanki. Jak byłam w 11 tc poszłam z mężem na spacer (długi spacer) i przechodząc obok jednego z domów zza ogrodzenia nagle zaczął szczekac pies. Ja się tak wystraszyłam, że aż wrzasnęłam i złapałam męża za ramię. I już chyba będę wierzyć we wszystkie zabobony....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Gablis! Nie wiem co Ci powiedziec, ale trzymam kciuki. Ja nigdy nie miałam takich plamień, więc nie wiem co to może być. Jednak niektóre dziewczyny miewają, Ja natomiast w tym miesiącu jak nigdy miałam bóle owulacyjne. Tak myślę poniewaz zaczeły się na trzy dni przed owulacją i trwały do dnia może dwóch po owulacji. Nigdy tak jajniki mnie nie bolały. W kazdym bądź razie trzymam kciuki. Podobno 8 dni od ewentualnego zapłodnienia Bhcg może już wykazac ciązę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj Lidka! super zdjęcia - domek bedzie piękny ja to przeżywała w lutym jak wpreowadzaliśmy się do szeregu, ale my nie mieliśmy aż tak dużego remontu - właścicwie malowaliśmy i wymienialiśmy pojedyńcze rzeczy. a najpiękniejszy mamy ogródek - postaram sie jutro przesłąć oparę fotek. trzymam kciuki za ten remoncik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CELICA
A ja tak czytam to wszystko i czytam.......i....muszę wam powiedzieć,że ja nigdy,ale to nigdy nie straciłam wiary.Jestem wierząca ,ale zupelnie nie praktykująca.I powiem wam,że wiele się już wydarzyło w moim życiu,ale ja nigdy nie zwątpiłam..... a teraz już zmykam i się uczę dalej zostały mi tylko dwa zaliczenia a w grudniu egzamin!!!;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutasek36
Helloł, wena twórcza mnie nie opuszcza, więc cosik dopiszę, a potem musze sprzątnąć w kuchni. Nie lubię sprzątać, więc należę zapewne do niedbaluchów. Od paru miesięcy wciąż jestem do tyłu z porządkami. Nawet wobec siebie, więc często jestem zaniedbana. Myślę, że brak mi motywacji, brak mi radości i tak wszystko kuleje. Te napięcia sprawiają, że więcej rozmyślam o życiu i o świecie, niż żyję. Wystarczy, że się wyciszę i wiem na czym stoję wraca energia i motywacja do działania. I chyba tak się czuję odkąd postawiłam sobie mini cele, które są na ten czas dla mnie realne i będę do nich dążyć. Po pierwsze leczę zatoki! Lekarka doradziła mi, co mnie zasmuciło, że mam odczekać dwa cykle przed staraniami. Więc cel pierwszy: wybrać leki i jak będzie poprawa- starania po jednym cyklu! W tym czasie zadbam o siebie i o męża. Zdrowe jedzonko, dużo warzyw i wyciąg z jeżówki na uodpornienie! Dajemy sobie cały miesiąc. Jak się nie przyplącze jakiś wirus( no, po prostu, nie może!!!) rozpoczynamy staranka na początku stycznia! Trochę późno, ale trudno, tak musi być. Choć moja pierwsza ciąża zaistniała właśnie w styczniu i czuję jakiś lęk to nie będę się tym przejmować! Może właśnie na przekór złemu losowi Mój Kochany Aniołek wyjedna łaskę u Tego Najwyższego dla swojego braciszka lub siostrzyczki. Liczę też, że skoro innym kobietkom przed i po czterdziestce udaje się spełnić swoje pragnienia co do Maleństwa to i ja również mogę zawalczyć, prawda? I zawalczę! Celica, Trzymam kciuki z Twoje wkuwanie i za egzaminy! Pamiętaj, że obiecałaś zdradzić potem co to za dokształcanie. Czuję, że to jakaś ciekawa sprawa! Monikapie, możemy ,,się razem budować”, czemu nie. Moja działka jest spora, ale wąska i długa. Ma wiele możliwości, a raczej jej właściciele, co do działania. Ale jak się domyślasz to cała batalia. Myślę, tak tu poczynać, żeby nie wpaść w amok i nie dać zjeść się stresowi, jaki często gnębi inwestorów. A już wiem, że chęci to jedno, a życie to drugie, dlatego boję się budowy, oj boję! Ale zobaczy się! Wciąż nie mamy projektu, a jest to konieczne, żeby zamawiać murarzy. Znając nasze żółwie tempo nie wiem kiedy ta budowa ruszy. Co do mojego pisania. Dzięki, za komplement. Ja w życiu jestem gadułą. Lubię też pisać i czytać. Uwielbiam sensację, kryminały i ... poradniki. Od zawsze, jak coś mówię i piszę robię to bardzo emocjonalnie. Czasem nazbyt, bo jak mówię to zbyt głośno, a jak piszę to ...nieczytelnie. Dzięki Bogu za komputer! Dobra, zmykam. Jak coś porobię to w nagrodę tu sobie wpadnę! W przyszłym tygodniu mam parę rzeczy do zrobienia w pracy, które zajmą mi sporo czasu i pochłoną nieco, dlatego mam małego cykorka. Po za tym mogę nie mieć tu dostępu, bo rezygnuję z TP.S.A. i zakładam internet radiowy. Ciekawe, jak to się wszystko spasuje? Lecę......................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CELICA
Lidka79.Zrobiłam sobie chwilę przerwy i obejrzałam zdjęcia!Fajny pies:) ,ja też mam kilka czworonogów.Poza psem,to jesteś niezła laska!!:):) Smutasku,dzięki!Wkuwam,ale tylko to co się da,bo część zaliczeń jest taka bardziej praktyczna,więc się nie da na pamięć tylko trzeba umieć i już!Jeszcze troche cierpliwości i mam nadzieję,że będę mogła pochwalić się uzyskanym dyplomem.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monikapie
gablis - wiem ze to bardzo indywidulana sprawa, ale je te plamilam kilka dni po zajsciu w ciaze. Jedna madra lekarka dala mi tabletki anty a druga stwierdzila ze owulacja :-) Bolal mnie krzyz i mialam rozwolnienie. mialam nawet jedna przygode ale wstyd mi o tym pisac. Nie uwierzylybyscie. Lidka -chcialabym byc juz na takim etapie. Chyba jednak kupimy dzialke :-) Jutro o 10 podpisujemy umowe przedwstepna. Jest cudna - pod lasem ale nie na odludziu. Piekne domki tam stawiaja. Moze i my z czasem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monikapie
moze jakie ja literowki robie. to z niedbalstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monikapie
ale nie z braku szacunku. wybaczcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monikapie
i jeszcze przez to ruska klawiature. mialo byc "Boze" a nie "moze".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za komplementy :). Mam cały czas nadzieję, ze do Swiąt się wprowadzimy. Najwyżej w Święta będziemy sprzątac - trudno :). Jesli chodzi o dziwne objawy ciąży to ja w pierwszych tygodniach tez miałam rozwolnienie, nie takie straszne, ale było. Trochę mnie to dziwiło bo raczej się mówi o zatwardzeniu w ciąży, może jednak to jest jakiś objaw. Dziewczyny budujcie się! Im później zaczniecie tym będzie mniej siły na to. No i weźcie poprawkę na wszelakie pozwolenia. My czekaliśmy na pozwolenie od maja, a dostaliśmy niecałe dwa tygodnie temu. W między czasie trzeba było nawet pismo do ministerstwa pisać - bo pan minister musiał wydac zgodę. Chodziło o jakies 20 cm. Oczywiście mówię o pozwoleniu na budowę. A jakby trzeba było jeszcze załatwiac elektrykę, wodę, gaz, kanalizację....biurokracja jest potęgą w naszym kraju. Celica trzymam kciuki za zaliczenia. A ja jutro ide na rozmowę o pracę. Musze coś na temat tej firmy popczytać. narazie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lidka musisz ściągnąć sobie dwa programy: Adobe Reader i Vin RAR Przeraziłaś mnie przesądem odnośnie psów...jak byłam już w zaawansowanej ciąży to tak mnie wystraszył pies że do dziś pamiętam jak się poczułam:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monikapie
Lidka - a zeby dostac pozwolenie na budowe to musza byc do dzialki podlaczone woda i prad ?(chyba nie...). Bo tam beda dopiero na wiosne a skoro tyle sie czeka to mozna by bylo juz zaczac skladac wszelkie papiery.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
monikapie generalnie nie można zacząć budowy bez pozwolenia na budowę. A nie jestem pewna, ale pozwolenie zeby dostac to najpierw musza być wszystkie media doprowadzone. Bo raczej najpierw się je doprowadza a potem dom buduje. Wiem, ze ludzie czekając na pozwolenie już zaczynają budowy (ja jestem przykładem, ale u nas potrzebne było pozwolenie na rozbudowę)tylko, ze zawsze jest ryzyko kontroli. Moja mama ma znajomego, który wybudował suuuper dom nad jeziorem i niestety nie miał jeszcze pozwolenia. Miał pecha i kontrola się zjawiła. Musiał rozebrać dom! Dobrze więc miec znajomości w wydziale architektury, geodezji UM. Wiem też że podciągnięcie gazu do domu kosztuje kilka tysięcy...:). Najlepiej zadzwonić albo zajść do Urzędu Miasta i się dokładnie o wszystko wypytać. Niestety wiem z doświadczenia, ze to co powie jeden referent czy inspektor nie jest zgodne ze zdaniem innego. Tak więc Urząd stanie się przez chwilę drugim domem, bo niestety ale plany trafiają do różnych rąk, więc są tez różne wymagania. I tu widzimy, że urzędnicy jedni są proceduralni inni mniej :) . Bez urazy dla urzędników.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monikapie
ma sasiada geodete, wiec spytam - pewnie sie orientuje. gazu nie bedziemy podciagac bo to koszty a i tak drozeje.Myslimy o ekogroszku + piec weglowy + kominek. Nie powinnismy marznac. Ale poki co to odlegle plany. Ale tak sie ciesze z tej dzialki :-)to juz jakis krok naprzod.malutki ale jednak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
monikapie - ale mi zabiłaś cwieka - ja w poprzedniej ciąży miałam trochę inne objawy, ale tam nie było zagnieżdzenia w macicy, tyko wszsytko zatzrymało się w jajowodzie, więc może nie miało prawa dawać o osbie znać, tak jak normalnie! a co do własnego M! dziewczyny nieważne- czy mieszkanko, czy szereg, czy domek, - byle by było własne! nie ma lepszego azylu - to takie cudowne uczucie, że jesteś u siebie i wtedy dbasz o każdy mm tego lokum. a jeszcze jak chcemy powiększyc rodzinę to już wogóle. dobranoc fajnieże tu weszłam - na to forum!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziweczynki kochane ja chyba juz świruje! nie wiem co z a cholerna @. niby ostatnio mialam ppo 35 dniach jutro mija 35 i do jutra chyba zwariuje! gdzies czytalam ze przed @ temperatura powinna malec a u mnie juz jest 37,5 cycki jak balony z tym z nie bola no i tak mi dziwnie... nic przedmiesiaczkowego. kupilam sobie test na rano i oczywiscie nie wytrzymalam i zrobilam ale ciagl 1 kreska... siedze i becze z tej bezradności.... juz chce wiedziec....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
monikapie zapytaj sąsiada może jest zorientowany. a co to jest ten ekogroszek? My mamy gazowy piec. I w okresie zimowym to jest wydatek, ale potem wiosna lato się zaoszczędza. A własny kąt, tak jak słusznie zauważyła gablis jest czymś wspaniałym. My po ślubie mieszkaliśmy w mieszkaniu teściowej przez jakies 6-7 miesięcy. Teściowa jest poza granicami naszego kraju, także byliśmy sami. Niestety brat męża wrócił tu na stałe więc my przenieśliśmy się w styczniu do moich rodziców. Zaraz minie rok jak z nimi mieszkamy i ja już jestem u kresu sił. Dlatego bardzo bym się cieszyła gdybym musiała sprzątać w Boże Narodzenie własne gniazdko! Niuuusia ja słyszałam, ze temperatura może się zmniejszyć w dniu @. A test może jeszcze nie wykazać. Nie denerwuj się bo jesli jestes to nie możesz. A jak nie jestes to szkodzi urodzie, hehhe. Ja dziś stwierdziłam, ze na 100% nie jestem w ciąży. Mam nadal bóle podbrzusza, ale to może na @. Poza tym dziś nie miałam mdłości i spaliłam dziś 3 papierosy. A już 4 dni nie paliłam, własnie z powodu mdłości. Jednak u ciebie niuuusia widzę szanse :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak teraz nam się nie udało to w grudniu uda się napewno Dobranoc laseczki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monikapie
Lidka = ekogroszek to jest taki groszek :-), ktory sie zasypuje raz na kilka dni i nie trzeba dokladac. Cos jak na wegiel tylko mniej uciazliwe, bo dlugo sie pali. i podobno ekonomiczne. znajomy taty produkuje takie piece. Ja tez jestem zdania, ze niewazne gdzie byle na swoim. tylko te ceny mieszkan mnie odstraszyly. my tez mieszkamy z moimi rodzicami (maz chcial u niego, bo tez ma duzo miejsca, ale go przekabacilam). jest fajnie, tym bardziej, ze ja jak dziecko-jak mamy dluzej nie widze to chora chodze. za tata rez mi sie teskni. ale marze o wlasnym kacie i od pol roku siedze w ogloszeniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monikapie
Muze wam napisac, ze strasznie sie dzis wkurzylam. Moja przyjaciolka ma siostre cioteczna, ktora jest pod koniec 7 miesiaca ciazy (niestylistycznie :-)) trafila do szpitala. okazalo sie, ze lekarka zle zmierzyla jej dziecko, ktore jest o 2 tygodnie za male. Ta dziewczyna jest slabo zorientowana, ale mowila cos , ze jutro ma miec "specjslistyczne" badania (moze genet.) i ze maja jej robic cesarke i nedzie miala wczesniaka!!!! To jakas paranoja. Poza tym u nas nie ma odpowiedniego sprzetu do ratowania wczesniakow. Pisalam wam wczesniej o skierniewickich lekarzach konowalach, ktorzy nie wykryli nic u Antoska. Ona chce zmienic lekarza na tego mojego fafrucla chociaz zna moja historie. Nie chce jechac do W-wy bo mowi , ze ja nie stac (w co nie wierze). zreszat mozemy jej zafundowac taka wizyte a ona nie chce. Boze,co ona tu jeszcze robi.Mnie wypuscili z tego pseudoszpitala twierdzac, ze jest ok. Jawiedzialam ze Antosiek jest za malutki (poza tym przez tydzien urosl tylko 4mm) a dla nich to nie bylo nic dziwnego. Na drugi dzien W-wa i swiat sie zawalil. "Dziecko nie ma szans na zycie"- uslyszalam od lekarza, ktory zadzwonil do mnie jeszcze o 12 w nocy. A dzis jest moim dobrym duchem....Dal mi nadzieje..(chyba sie powtarzam)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki mamusie aniolkow za wsparcie... to prawda co piszecie... jest nadzieja... jest wsparcie meza... ktory mimo ze piec razy na dzien chce sie ze mna rozwodzic to tak naprawde wieczorkiem pod kolderka wychodzi ze jednak nie chce... ;) mam jego bezgraniczne wsparcie byl przy mnie caly czas gdy rodzil sie Filip nawet jak mi zakladali dopochwowo tabletke wywolujaca porod i w trakcie samego porodu... pielegniarki mowily mi ze w Irlandii nie ma takich mezczyzn... i podrywaly mi go bezczelnie ;) kocham go bezgranicznie i mam nadzieje ze o tym pamieta kiedy jestem taka okropna... najwiekszym problemem jest to czekanie... a tak by sie chcialo juz przytulic to swoje wymarzone, wyczekane... kto moze dzialac niech dziala ja trzymam kciuki za was wszystkie i bede sie cieszyc razem z wami gdy sie ktorejś juz uda - tak zastepczo bo swoja ciaza na razie nie moge... hmmm... a o polskiej \"sluzbie zdrowia\" (celowo w \"... \" ) to sie juz nie wypowiem bo zrobilo by sie bardzo niekulturalnie na tym forum... pamietam jak lezalam na kozetce w polskim gabinecie (prywatna wizyta!!!) jeden ginekolog robil mi USG dopochwowe, drugi siedzial obok i mnie kokietowal z korytarza wlazla pielegniarka z rejestracji cos sie zapytac - to juz wogole mialam ochote (ja to potrafie byc bezczelna) zapytac czy by moze tych panstwa co w poczekalni siedza nie zaprosic do srodka skoro tu tak ciekawie a i tak wiekszosc osob z tej przychodni jest w gabinecie... albo te fotele ginekologiczne - no totalny horror zawsze czulam sie na nich jak zwierze... i te wzierniki - wez sie rozluznij jak lekarz do ciebie zmierza z czyms takim... tutaj w Irlandii nie spotkalam sie ani z \"samolotami\" ani z wziernikami pokroju polskich metalowych kielni... mozna po ludzku... da sie... pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, pobudka drogie dziewczęta. Monikape ja tez siedze na ogloszeniach. Chcę zamienic pokój z kuchnia na większe. Najlepiej tak prędko jak sie da. Tyle tylko że interesuje mnie ta sama dzielnica na której mieszkam obecnie. Syn chodzi tutaj do szkoły , ma kolegów no i wiadomo przyzwyczajenie. A jak juz zamienimy to też bedziemy remontowac i kupowac wszystkie nowe meble. Jak jeszcze byłam w ciąży to wląsnie myslałam że jak sie urodzi dzidzius w maju to akurat na większe mieszkanie. Co do domku, to fakt że oplaca sie bardziej niz bloki. W mojej dzielnicy 2 pokoje z kuchnią to 110 tys minimum. zalezy jaki standart bo sa i po 140 tys. Za tyle mając jak ja swoja działkę bym mały domek postawiła. Ale niestety tyle nie mamy. Stac nas tylko na zamiane i mały jakis najwazniejszy remont. Jestem przeciwniczka rat na 30 lat itp. Mam przeczulanie na tym pkt że cos sie moze stac i co wtedy............? Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam:-) monikape my z mężem zdecydowliśmy, że nie bedziemy kupować najpierw mieszkania, tylko od razu działeczkę i rozpoczniemy budowę domku:-D a wczoraj mi powiedział, ze do szczęscia brakuje mu Naszego maluskiego potomka:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny. Jestem po rozmowie z firmą farmaceutyczną. Nie lubię firm farmaceutycznych. Oni zawsze zadają pytania z kosmosu. Wolę chodzić na rozmowy do banków. Mam wrażenie, że źle wypadłam...ale zawsze jest tak, ze dopiero po rozmowie to się wie co powiedzieć. Miałam wrażenie, że dla tych dwóch cwaniaków, którzy przeprowadzali rozmowę nie wystarczyło to że wymieniłam produktu tej firmy. Oni chyba chcieli jeszcze skład chemiczny... E tam, najwyżej nie zadzwonią! To nie jest koniec świata. Dobrze, że chociaz na pierwszą rozmowę mnie zaprosili - nie jestem taka najgorsza :) . A jutro o 7 rano jade do Suwałk na rozmowę! Może tam będzie lepiej? Został tydzień do @ - jeśli mam takie same cykle. Ciekawe....co będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monikapie
malenka20 - mysle, ze to dobry wybor, tym bardziej ze jestes taka mlodziutka :-) i macie duzo czasu. zaluje, ze ja w tym woieku nie myslalam jeszcze o dzieciach i wlasnym m. tzn myslalam, ale odkladalam. Kupilismy dzialeczke :-) tzn. dalismy zadatek, w koncu! ale to malenki kroczek. Nam tez do szczescia brakuje malenstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×