Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ally_23

LIPIEC 2007

Polecane posty

Dziweczyny a jak macie coś do wysłania w większym rozmiarze np. jakiś płaszcz to w co pakujecie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Wisienko :) Mam jeszcze jedno pytanie do dziewczyn które wprowadzają jakieś nowe jedzonko dla dzieci. Co zamierzacie dawać albo dajecie, słoiczki czy same cos pichcicie? jak same przygotowujecie to co? i w jakich ilościach podajecie dzieciom?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wisienko ależ Arkadiuszek śliczny w tym zielonyn kolorku!!! aniu ja mam dwa słoiczki marchewki z ziemniaczkami, to pewnie to najpierw podam, ale zamierzam kupowac w sklepie ekologicznym warzywa, bo tak jak pisze wisienka najpierw Kubus bedize pewnie potrzebował malutko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewcyzny czy macie ostatni numer MAMO TO JA? ten grudniowy juz? chodzi mi konkretnie czy czytalyscie artykul czy to n apewno alergia? ja jestem w szoku - przecyztalam wlasnie o kuracji odrobaczajacej o ktorej duzo wczesniej czytalam na forum gazety o tutaj: http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=577&w=31128950&v=2&s=0 i bardzo sceptycznie do tej sprawy podchodzilam ale teraz mam wrazenie ze moze jednak w tym cos jest.... myslalam ze to jakies zwykle intertntowe dyrdymaly ale jednak skoro opis kuracji pojawia sie w tak powaznym pismie a nie w jakims szmatlawcu to co raz bardziej sie przekonuje... co o tym myslicie????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aneczko musze przyznac ze brzmi to dosc tajemniczo. gazety nie czytałam, ale weszłam na storne forum, któą podesłałas. Ciekawe, w sumie bańki stawiane na plecach tez kiedys nie miały medycznego uzasadnienia a działały i działają o tej pory. Mój tata interesował sie troche medycyna niekonwencjonalną kiedy moja mama była bardzo chora i w zasadzie jestem skłonna uwierzyc ze takie cuda działają, chociaz przyznam, ze trzeba do tego podchodzic bardzo ostroznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, My zaliczylysmy dzisiaj dlugi spacer bo 3 godzinny no i wrocilam padnieta. Jula juz spi tez wykonczona. Myslalam ze uda mi sie ja przetrzymac chociaz do 20 ale nie dalo rady :) Dzieciaczki sliczne- rosna nam mali przystojniacy az sama nie wiem ktory jest najfajniejszy ;) Dobrze ze piszecie o lyzeczkach bo ja jeszcze nie zakupilam (jedna dostalam z hippa ) a tak jutro zakupie ta z baby ono. Lalik a Ty masz obie wielkosci tych lyzeczek bo nie doczytalam i czy bede obie wielkosci potrzebne?? Kurcze tak piszecie jak sie turlaja Wasze maluchy to sie zaczynam bac bo Jula to sama na podlodze nie polezy, mata tez jest bee jedynie lezaczek akceptuje tyle ze tak sie nie nauczy przewraca chociaz na boczki:( Basiu ja tez o tym czytalam :) dlatego tez m.in przestalam kapac Jule w ojlatum. Czekam jeszcze az sie skonczy mi proszek do prania i jej ciuszki tez zaczynam prac w zwyklym proszku. Aneczko a mi sie ta strona nie otwiera 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maggie trzeba skopiowac do przegladarki i usunac spacje http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=577&w=31128950&v=2&s=0 co do lezenia na podlodze to nie musi byc to podloga, moze byc to lozko. zreszta jak sie przyjrzys to Krzys jest o miesiac starszy od Julki wiec spokojnie. mala ma jeszcze czas :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki Aneczko juz weszlam :) Troche to trwalo bo ciemna masa ze mnie no ale na szczescie sie udalo :) Przy okazji znalazlam ciekawe forum http://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=1017 Ja juz zmykam do lozka bo wczoraj sie pozno polozylam i padam na twarz ze zmeczenia. Milej nocki dziewczyny 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Meggie ja na forum gazety jestem stalym bywalcem ale udzielam sie tutaj i jeszcze na moim innym ulubionym :D |straaa normalnie az mnie zatkalo co za kobnieta!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to rzeczywiscie ciemna masa ze mnie ;) musze tam czesciej zagladac ;) Istraa mnie tez zatkalo - szok !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm przeczytałam artykuł na temat tych \"pasożytów\" zarówno w mamo to ja, jak i te wypowiedzi na forum... i nie mam pojęcia jak sie do tego ustosunkować. Z chęcią zastosowałabym na sobie taka kurację, bo mężu juz ma niezły polew i stwierdził, że nie będzie moim królikiem doświadczalnym, tylko trochę sie stresuję tym co ewentualnie mogłoby ze mnie wyjść. no nie wiem może z racji wykształcenia te \"pasożyty\" trochę się ze mną kłócą. Jasne są pasożyty, które wychodzą przez skórę, ale są zdecydowanie dłuższe i można się nimi zarazić...w tropikach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wisienka ale Areczek kochany:)ślicznie mu w zielonym! ta baba to jakaś psychiczna-brak mi słów... ale ten gościu zaszalał z kosztami przesyłki... moja julka przeszła dzisiaj samą siebie. nie spała od 15 do 20... oj dała mi w kość:) marudzi strasznie i pcha rączki do buzi. kupiłam też żelik na dziąsełka ale chyba nie pomaga:( kupłam też to mleko enfamil. Wzięłam AR bo mała ulewa. zastanawiałam się między 1, a 2 i w końcu wybrałam 1 bo na 2 napisane było 5-6 miesięcy. co o tym sądzicie? dobrze zrobiłam kupując 1???? dziękuję za rady odnośnie prezentu. myślę nad tym autkiem... też chodzi mi po głowie jakaś zabawka do wanny. muszę jeszcze pomyśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wieczornie. Ostatnio nie zaglądałam ,ponieważ mialam kłopoty z netem,a przez ostatnie dwa dni mój Oli nie da mi nic zrobić.Zrobił się marudny ,cały czas płacze nie moze usnąć,a jak już zaśnie to na 15 min,nie wiem czy to od zebów czy może jakiś inny powód jest jego marudzenia.W nocy jest spokojny chociaz budzi się dwa razy na jedzonko i nieraz zapłacze jak mu się coś zlego przyśni,ja jestem przez te dwa dni zmęczona nawet na kompie nie chce mi się siedzieć.W domu mam sajgon nie mam czasu nawet posprzaątać,a poza tym mam kupę paczek do wysłania wlaśnie szfagier wpadł i pakuje paczki a ja między czasie klikam i sprawdzam pocztę.Mały terorysta jak mówi mój mąż poszedł spac.Muszę was poczytać a jutro znowu napisze o ile bedę miała czas,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wisienko tatułaż ,ja też mam i chcialabym sobie go powiększyć ale mąż nie chce o tym słyszec ale i tak to zrobie ale jeszcze nie teraz,kolczyk w pępku mi się marzy ale nie z tym flakiem jaki mi został.;) Załatwilam w końcu datę chrztu a wiec ten dzień to 9 grudnia,kurcze jak zapytalam ile sie należy to ksiądz bez skrupułów powiedział że stówke przynajmniej trzeba dać a ja mu na to ze więcej to nawet nie mam i dałam 100 zł. Przepisy wasze są super ale narazie nie mam czasu na sporządzanie potraw może kiedyś.. Wszystkim dzieciaczkom z okazji czteremiesięcznicy i osobne dla Krzysia z okazji pięciomiesięcznicy,dużo zdrówka i uśmiechu na twarzy kurcze nie chcą otwierać mi sie fotki ,kuźwa co sie z tym netem dzieje,wrrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oglądam właśnie you can dance, ślicznie zatańczyli ten ostatni taniec, ale taniec brzucha mnie pokonał ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maaniu ja kupiłąm juz mleczko 2, bo Bebilon 2 jest po skonczeniu 4 miesiaca, do skonczenia roku, enfamil tez jest pewnie od poczutku 5 miesiaca, ale teraz w niektórych tabelach jest nawet napisane, aby przez 5 i 6 miesiac dawac jeszcze poczatkowe mleko wiec pewnie tak i tak zrobiłabys dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze, dziewczyny, dzisiaj caly dzien latalam, wrocilam o 17 i nie mialam czasu jakos tu zajrzec, dzieciaki mnie uspily o 21:) i o 2 ksawcio mnie obudzil, bo mial pelna pieluche:) i tak sobie rozrabiam od jakiegos czasu i nie moge sie doczytac, co u was slychac. postaram sie od rana ponadrabiac, bo dzisiaj tez ruchliwy dzien:) z tego wszystkiego zeszlam ponizej 80kg i mam juz tylko 102 w biodrach:) ze 106 po ciazy:) lece powolutku z waga w dol:) milego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam porannie!!!! Jula wariuje na moim lozku a ja mam chwile zeby do was kliknac;) u nas ok mas pomaga i JUlka zrobila sie duzo spokojniejsza pozatym nie aduje juz wszytkiego co popadnie do ust..pozatym nie zasysa dolnej wargi do buzi...a nie wiem czy wam pisalam ze zanim sie zorientowalam ze to zeby zasysala dolna warge do ust ... pani Ania powiedziala mi ze lechotala sobie dziaslo... noc tez minela spokojniej ...nie budzila sie z wielkim krzykiem tylko normalnie na papu. Wisienka Areczek wyszedl zawodowo w tym zielonym:)... Maniu co do masci to jakby to byly zeby to chyba by pomogla ...jest na lidokainie a to dosc silny srodek znieczulajacy ... z tego co wiem podaja go awet przy tych najbardziej bolesnych zastrzykach ... co do artuluku:( to koszmar...:( Maniu a co do enfamilu to wsumie tego AR nie znam ale zwykla jedynka jest od 4go miesiaca z tego co widze na puszcze... Kokopelasa ja tez chcialam chrzest w grudniu ale u nas w adwencie nie chrzcza dzieci i mozemy dopiero po sietach ochrzcic ... a co do ceny ... paranoja ja bym dala 50 i powiedziala ze wiecej nie ma ciekawe co by powiedzial .. chyba nie ze nie ochrzci ... madzik za te koszt to ja bym mu niezla recenzje wystawila ... to zwykle oszustwo ...bo niby wystawi cos taniej a zarobi tzry razy wiecej na przesylce ...a to nie jest fer .. i co z tego ze sie na to zgodzilas .. dopiero na kopercie masz ile tak naprawde wychodza ... Basiu co do ruchliwosci naszych dzieciaczkow ...nawet sie nie zorientujemy kiedy bedziemy za nimi ganiac .... Aniu co do jedzonka ...ja zamierzalam (takie mialam plany) sama gotowac ...ale zaczelam od sloiczkow i chyba narazie na nich poprzestane ... a to dlatego ze popiersze jak ugotujesz tej zupki to i tak wciagu dwoch dni musisz ja skarmic .. pozatym jednak te gotowanie niszczy wiele skladnikow ktore sa dzidzi potzrebne .. a przedewszystkim ...cholera wie co sie kupuje teraz w sklepach ...kiedys mialam swoje warzywa wiec z tym nie bylo problemu bo mialam pewnosc ze nie sa pryskane teraz do takich nie mam dostepu wiec narazie sloiki;):)) Meggi co do lyzeczek mam jedna ta wieksza ...i mysle ze jedna starczy wczesniej podawalam na niej witaminy i debridat a teraz sluzy do jedzenia ....a co do tulkania ...Magii Julka ma jeszcze chyba czas ale staraj sie ja ukladac nie tylko w lezaczku lecz takze na podlodze(choc tego nie lubi) bo w lezaczku ciezko jej bedzie zalapac o co chodzi musze konczy bo syrena sie wlaczyla ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aneczko atrtykulu nie czytalam ale ogolnie amm wrazenie ze lekarze teraz wszystkie stany chorobowe obarczaja alergia ... i nie szukaja innych przyczyn bo po co ... tak jak powiedzialam juz keidys sa dzieci z ktorymi tzreba uwazac ... bo maja predyspozycje do tego...(alergie w rodzinie itp) ale jak sie nigdy nic nie dzialo to nie ma sie co srac za przeproszeniem i powoli przyzwyczajac dzieci do wszytkiech swiat nie jest sterylny i calae zycie beda narazone na pylki i inne dziadostwa w pokarmach .... Basiu mialam spytac jak sie niwea spisuje?????,,,,,,,,,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyny porannie Siadłam z rana z kawka i tak mnei zaintrygował link aneczki o tych kąpielach ciary mi pzrechodzą czytam i czytam i nie wiem co myśleć. Zrobic zrobie bo cos to jest w tym moze nie robaki do końca ale nie wiem. Nie znalazłam tylko dokłądnie tego pzrepisu!!!! czy w tym numerze listopadowym Jest Aneczko???? Jak macie pzrepis wrzuccie prosze. Ja juz kiedys czytałam ze robaki u maluchów bardzo czesto nie daja od razu objawów i dzieci sie meczą i są leczone na rózne choroby!!! Wkleje wam cos ciekawego dopoczytania na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To artykuł pediatry dr Wartołowskiej Metabolity pasożytów jako główny czynnik patogenny w powstawaniu astmy ( Blokują ciała odpornościowe, torując drogę wirusom i bakteriom, dają stany spastyczne dróg oddechowych, powodują zwiększoną przepuszczalność naczyń. Są mocnym alergenem, dającym ekspozycję do wszelkich następnych uczuleń ) Przez 13 lat prowadziłam Poradnię Alergologiczną dla Dzieci z Woj. Warszawskiego. W tym czasie przez Poradnię przeszło 1748 ciężko chorych dzieci. Przed objęciem tej placówki pracowałam w Rabce - dzieci z woj. warszawskiego uważano za najciężej chore z całej Polski. Przyjeżdżały w stanie duszności, wyjeżdżały z niewielką lub zupełnie bez poprawy. Po wprowadzeniu rutynowego odrobaczenia każdego dziecka chorego na astmę, ustępowały objawy duszności niezależnie od tego, czy dziecko chorowało od 2 czy od 10 lat. Astma ustępowała u dzieci, ich rodziców i dziadków. Leczeniem obejmowałam cała rodzinę. Nie było potrzeby wysyłania dzieci do uzdrowisk, jeżeli wyjeżdżały to ze względów społecznych : matka szła do szpitala a w domu nie było opieki. Po powrocie z sanatorium każde dziecko było ponownie odrobaczone. Jak do tego doszłam Już na początku mojej samodzielnej pracy zauważyłam, że - tam gdzie znalazłam jaja pasożytów - po podaniu odpowiednich leków dziecko przestawało chorować, ustępowały stany nawrotowej duszności. Zaczęłam intensywnie szukać pasożytów, ilość badań koprologicznych sięgała 20, 40 a nawet 60 razy. Na 1000 dzieci w ten sposób przebadanych zaledwie u połowy znaleziono pokrycie laboratoryjne. U wszystkich dzieci nie tylko zmniejszała się albo ustępowała duszność, ale obserwowałam ustępowanie takich objawów jak : szerokie źrenice, ślinotok, potliwość, ogryzanie paznokci, zgrzytanie zębami, mowa przez sen, lęki nocne, krzyki, w nocy (obserwowałam trzy przypadki) -moje spostrzeżenie : choroba lokomocyjna spowodowana jest inwazją glisty ludzkiej. Były to objawy charakterystyczne dla robaczycy. Jady robaków są wagotropowe. Wszystkie dzieci chore na astmę mają objawy kliniczne zarobaczenia - objawy podrażnienia układu błędnego. Wszystkim dzieciom chorym na astmę zaczęłam podawać leki przeciw pasożytom w oparciu o ich kliniczne objawy. W miarę upływu czasu zauważyłam, że : 1. dzieci chore na astmę, po podaniu leków przeciwrobaczycowych nie tylko przestają chorować na nawrotowe nieżyty dróg oddechowych, ale są odporne na choroby zakaźne. W czasie epidemii w szkole nie chorują na świnkę, odrę, ospę wietrzną, razem z całą rodziną po kuracji przeciw owsikom i lambliom, nie chorują na grypę. Chciałoby się odważnie powiedzieć : pasożyty torują drogę wirusom. 2. robaki obłe, będąc jadami wagotropowymi, dają stany spastyczne oskrzeli. Po podaniu leków przeciw owsikom, gliście i włosogłówce mija kaszel o charakterze spastycznym. O słuszności wyżej podanych spostrzeżeń mówią doświadczenia wykonywane na zwierzętach : drażnienie za pomocą elektrody gałązki zstępującej nerwu błędnego daje stan spastyczny oskrzeli, po odjęciu elektrody mija duszność bez żadnych następstw. Natomiast blokada tejże gałązki nerwu błędnego, której dokonywał w swoim czasie św.p. prof. Radliński, powoduje ustępowanie ciężkich ataków astmy (obserwowałam dwa takie przypadki), ale pozostają objawy zatrucia organizmu: szarość powłok, sinica warg, potliwość, mocna akcja serca, falowanie naczyń szyjnych, męczliwość. Po lekach przeciw pasożytom mijają nie tylko ataki duszności, ale ustępują objawy ciężkiego zatrucia wyżej wymienione, spowodowane jadami pasożytów. Mija powiększona wątroba, często występująca na 3 - 4 cm spod łuku żebrowego, chowa się pod łuk żebrowy powiększona śledziona - 3 razy obserwowałam u niemowląt. Dr Kowalski (Wiad. Parazytologiczne) stwierdzał degenerację komórek wątroby przy istniejącej infestacji glistą w przewodzie pokarmowym u trzody chlewnej. Antygenowo jady glisty zwierzęcej są podobne do glisty ludzkiej. Zarzuty w stosunku do mnie, że stosuję szkodliwe leki przeciw pasożytom bez ich potwierdzenia w kale są niesłuszne. Gdyby nawet leki były toksyczne (tego nie zauważyłam), działają one krótko, a metabolity pasożytów całymi latami zatruwają organizm. Obserwowałam kilka razy tzw. „ pogorszenie\", po pierwszej kuracji przeciw owsikom i gliście, w sensie przyspieszenia spodziewanego terminu ataku duszności, a jeden raz obserwowałam po raz pierwszy wyzwolenie się ataku astmy tam, gdzie dotąd nie występowała duszność. Było to u dziecka z ciężką postacią dermatitis atopica. Tłumaczę to zjawisko jako objaw Łukasiewicza Hertzheimera na skutek uwalniania się większej ilości toksyn przy usuwaniu pasożytów. Dobrze o tym wiedzieć, uprzedzić matkę, dać leki przeciwalergiczne i po ustąpieniu objawów chorobowych od początku rozpocząć kurację. W wyżej wymienionym przypadku ponowne zastosowanie rutynowych leków dało ustąpienie ciężkich zmian na skórze i nie powtórzyły się napady duszności. Po odrobaczeniu normalizują się wyniki laboratoryjne: Odczyn Biemackiego, A, S, O. Mijają wzmożone odczyny po ugryzieniu przez owady. Mijają wzmożone odczyny po szczepionkach bakteryjnych. Wybitnie poprawia się pamięć: dzieci z trójkowych uczniów stają się piątkowymi, dzieci kwalifikujące się do szkoły specjalnej zostają dobrymi uczniami. Mijają bóle głowy - nie zawiodłam żadnej matki. Mija nadciśnienie po usunięciu robaków obłych, mija niedociśnienie po kuracji przeciw lambliom. Za etiologią pasożytniczą chorób układu oddechowego przemawia również doświadczenie dr Sprehna z Lipska. Obserwował on nowonarodzone liski, oddzielał je od matek, stwarzał im jałowe warunki i co pewien czas powodował u nich inwazję pasożytami, coraz to innym gatunkiem robaka. Po inwazji jednym gatunkiem robaka, liski nie zdradzały żadnych objawów chorobowych : wesołe, ruchliwe, łaknienie bardzo dobre. Po inwazji drugim gatunkiem robaka, traciły łaknienie, były mniej ruchliwe. Po inwazji trzecim gatunkiem pasożyta stawały się osowiałe, zaczynały chorować. Na co? Na zapalenie oskrzeli, na zapalenie płuc. Załamywała się odporność obserwowanych lisków z jakimś powinowactwem. Podsumowując : głośny kaszel spastyczny mija po lekach przeciw robakom obłym, zwłaszcza po owsikach i gliście; cicha duszność ustępuje po zastosowaniu leków przeciw lambliom. Wydaje się, że cicha duszność związana jest ze zwiększoną przepuszczalnością naczyń układu oddechowego. Lamblie, do pewnego czasu nieszkodliwe, albo mało zauważalne w swym patogennym działaniu, w pewnym momencie - może pod wpływem wtargnięcia nowych pasożytów, może pod wpływem zaistnienia infekcji bakteryjnej zewnątrz- lub wewnątrzpochodnej (namnożenie się bakterii w zatokach, migdałkach, w zębach pod wpływem zmniejszonej odporności organizmu) -mogą nabrać właściwości antygenowych. Fenomen łączenia się antygenu z przeciwciałem, w tym wypadku może nastąpić w ścianie naczyń układu oddechowego, uszkodzonego kilkakrotnymi infekcjami, przy współistniejących wadach wrodzonych, wreszcie przy obciążeniu dziedzicznym atopii. Układ oddechowy może stać się narządem wstrząsowym jako locus minoris resistentiae. Za etiologią pasożytniczą zwiększonej przepuszczalności naczyń przemawia ustępowanie nawrotowych obrzęków Quirecke\'go, nawrotowych ostrych zapaleń krtani po lekach przeciw lambliom. Trzy razy obserwowałam ustąpienie płynu przesiękowego z jamy brzusznej po podaniu metronidazolu (po trzech dniach). Dobre lub złe wyniki leczenia astmy również potwierdzają pasożytniczą etiologię cierpienia. Nie ma poprawy, gdy dziecko oddawane jest do żłobka lub przedszkola, gdzie narażone jest na inwazję owsików. Na zapalenie oskrzeli, na zapalenie płuc zmniejszała się odporność obserwowanych lisków z jakimś powinowactwem toksycznego działania jadów pasożytów do układu oddechowego. Zachodzi analogia w życiu niemowlęcia ludzkiego. Obecność owsików i lamblii jest zawsze związana z człowiekiem od jego pierwszych miesięcy życia. Dr Batko w 80 % przypadków stwierdzał jaja owsików w kurzu domowym. W woj. Poradni Alergologicznej stwierdziłam, że kichanie jest patognomonicznym objawem owsicy. Któż z nas nie kicha ? Drugim pasożytem, który - można zaryzykować - stale towarzyszy człowiekowi, są lamblie. Stacja Sanitarno - Epidemiologiczna na Pradze II w Warszawie u niemowląt w żłobkach, na swoim terenie, znalazła lamblie w 80 % przypadków. Wprowadzenie trzeciego, a nawet i czwartego, gatunku pasożyta (larwa glisty, jaja włosogłówki) z jarzynami podawanymi w surówkach, co zdarza się najczęściej w żłobkach i przedszkolach, stwarza warunki do powstawania zapaleń dróg oddechowych. Cykliczność nieżytów dróg oddechowych, potem cykliczność napadów duszności można tłumaczyć cyklicznością jajeczkowania i cystowania pasożytów. Lamblie cystują co 26 dni, co 28 dni jajeczkują owsiki, glista jajeczkuje co 2,5 miesiąca (jaki jest cykl jajeczkowania włosogłówki nie znalazłam w literaturze). Niewytłumaczalne dotąd przyczyny samoistnego ustępowania astmy i niezrozumiałe powtórne jej nawroty można tłumaczyć różnym wiekiem przeżycia robaków (glista żyje 2 lata, włosogłówka 5 lat) i powtórną ich inwazją. Nie ma również poprawy, gdy chory na astmę jada w punktach zbiorowego żywienia, gdzie zagraża mu inwazja larwą glisty ludzkiej lub jajami włosogłówki z powodu źle umytych jarzyn i owoców (najbardziej groźna jest truskawka i zielone pędy marchewki). Nie ma poprawy tam, gdzie ojciec lub któreś z dorastającego rodzeństwa nie przyjmuje leków przeciw owsikom i lambliom, lub tam gdzie nie przestrzega się rygorystycznie zaleconej przez lekarza higieny osobistej. Nie ma ustąpienia objawów duszności u dzieci pracowników służby zdrowia: lekarzy i pielęgniarek, ponieważ mają oni stały kontakt z zakażoną bielizną pacjenta. Jedna samiczka owsika wychodząc z kiszki stolcowej, rozpada się i uwalnia 20 tys. jaj. Podam schemat leczenia wypracowany w Wojewódzkiej Poradni Alergologicznej. W czasie duszności szczególnie przedłużającej się i nie ustępującej pod wpływem leków przeciwalergicznych podawano antybiotyk o szerokim wachlarzu działania przez 10 dni, a potem sulfonamidy przez 7 dni. Po ustąpieniu gorączki i stanu duszności zalecano polivaceinę słabą podskórnie metodą odczulającą, a w 3 - 4 dni po odstawieniu sulfonamidów podawano leki przeciw pasożytom w ustalonej kolejności, przeciw owsikom i gliście, potem leki przeciw włosogłówce i wreszcie metronidazol na zmianę z chlorchinaldiną lub furazolidon. Dokładną metodę podam oddzielnie, ale tutaj chcę mocno zaakcentować : Nie wolno na początku kuracji podać leków przeciw lambliom, gdyby nawet w kale pacjenta znaleziono cysty lamblii, a nie wykryto larw glisty czy jaj włosogłówki. Zachodzi zła tolerancja na leki przeciw pierwotniakom, lub nawet ujawnia się inna ciężka choroba (w 16 % - pisze o tym dr Batko, a w tym samym procencie zauważono to zjawisko w Wojewódzkiej Poradni Alergologicznej). Obserwuje się niechęć do leków aż do występowania wymiotów, pojawiają się wykwity na skórze, notowano ropne anginy. Przykład. Sześciomiesięcznemu niemowlęciu z cyklicznymi co dwa tygodnie występującymi stanami duszności, podano wg metody Grotta jednorazowo przed pierwszym śniadaniem 1/3 tabl. atebryny (a 0.1), co 10 dni powtarzając 3 razy. - ustąpiła duszność, ale pojawiły się z podniesioną temperaturą ropne anginy, powtarzające się co dwa tygodnie. W czasie ciężkich stanów duszności u ludzi dorosłych - działo się to w rodzinie pacjenta - jeśli duszność nie ustępowała po antybiotyku i środkach przeciwalergicznych, zalecano głębokie wlewki przez pięć minut z jednego litra wywaru z czosnku (6 ząbków zmiażdżonych i gotowanych w l litrze wody, codziennie wieczorem w ciągu 40 dni). Znalazłam w literaturze, że głębokie lewatywy z wywaru czosnku, w ciągu 40 dni stosowane, usuwają nie tylko owsiki ale i włosogłówkę, która żyje w jelicie grubym. Sama obserwowałam ustąpienie duszności już po 15 - 17 wlewkach tam, gdzie sterydy nie pomagały; odstawiano je bo po lewatywach nie były potrzebne. Dopiero w czasie ciszy nie obawiałam się podać kuracji przeciw pasożytom. Chciałabym przedstawić ciekawy i pouczający przypadek. Zgłosił się do Poradni z matką 17 letni pacjent Andrzej D. W stanie bardzo ciężkiej duszności, cały pokryty strupem łuszczycowym, od czubka prawie pozbawionej włosów głowy do palców u nóg. Lśniły tylko oczy i bez strupów była czerwień warg. Tragiczny obraz człowieka ! Chorował od pierwszych lat życia. Miałam już doświadczenie w leczeniu ciężkich przypadków : antybiotyk, leki przeciw owsikom i gliście, w czasie drugiej kuracji leki przeciw włosogłówce. Po drugiej kuracji, a w trakcie trzeciej wizyty, stan bardzo dobry, nie było śladu duszności, skóra oczyściła się, zapisałam leki przeciw lambliom. Na czwartą wizytę Andrzej nie zgłosił się. Po trzykrotnym wezwaniu listownym przyjechała matka. Andrzej wśród najlepszego zdrowia dostał wstrząsu anafilaktycznego, prawdopodobnie przez ponowną inwazję pasożytów; w ciągu 3 dni leżał w szpitalu na reanimacji i nie chciał nawet słyszeć o dalszych próbach leczenia. Przekonałam jednak matkę, zapisałam zaocznie od początku wszystkie leki, dodając szczepionkę bakteryjną wieloważną do podskórnego stosowania metodą odczulającą. Po kilku latach, w czasie kiedy byłam już na emeryturze przyjechał Andrzej do mnie do domu ze śliczną żoną i pięknym zdrowym dzieciątkiem na ręku. Przyjechał podziękować za ....piękne życie. Trafił do dobrej, kochającej się rodziny. Jaki błąd popełniłam przed kilku laty ? W czasie pierwszej wizyty nie mogłam podać szczepionki bakteryjnej podskórnie, bo nie było zdrowego miejsca na skórze, a po drugiej kuracji, w czasie trzeciej wizyty, przeoczyłam, zapomniałam. Przy tak wielkim stanie uczuleniowym, w jakim znajdował się pacjent, nie można było pozostawić go bezbronnego na ponowne, a nieuniknione wtargnięcie pasożytów do organizmu. Gdybym w czasie trzeciej wizyty podała szczepionkę bakteryjną wieloważną od rozcieńczenia l : 1000 uzyskałabym nie tylko odczulenie na białko bakteryjne, ale pobudziłabym organizm do wytworzenia ciał blokujących wszelkie jady wnikające z zewnątrz organizmu i które zapobiegłyby wstrząsowi anafilaktycznemu. Następne kuracje podane zaocznie dały pełne ustąpienie objawów chorobowych bez nawrotów. Chciałabym opisać jeszcze jeden przypadek, gdzie leki przeciw pasożytom nie tylko dały pełne zdrowie, ale uratowały pacjenta od pewnej śmierci. Jedyny przypadek w mojej praktyce uratowania życia dziecka przez zastosowanie leków przeciw pasożytom. Zgłosiła się matka, która w swoim czasie była moją pacjentką, z prośbą, abym odwiedziła jej 8 - letniego synka. Od urodzenia chorował, a ostatnio okresy choroby nabrały bardzo ciężkiego przebiegu : cykliczne, coraz bardziej wysokie temperatury, którym towarzyszyły obrzęki obu ślinianek. Lekarz laryngolog zastosował wszelkie możliwe metody leczenia, ale nie mógł przerwać cyklu powtarzającej się choroby, Z wielkim niepokojem przyjęłam wezwanie; zastałam chłopca po świeżym rzucie choroby, po podanym antybiotyku. Z objawów chorobowych: szerokie źrenice, dłonie wilgotne, wyraźne falowanie naczyń szyjnych. Migdałki duże, rozpulchnione. Próchnica zębów. Rąbek czerwony w śluzówce dziąsła w miejscu styku ze zdrowym zębem. Akcja serca mocna, tony czyste. Wątroba wystawała na 2 cm spod łuku żebrowego. W karcie choroby ( lekarz domowy dał do wglądu) były zaznaczone cykliczne podskoki temperatury od stanów podgorączkowych do ostatnio dochodzących do 40°, którym towarzyszyły obrzęki ślinianek. Rzutów naliczyłam 17, a powtarzały- się regularnie co 20 dni. Poza cyklicznością choroby w wywiadzie: zgrzytanie zębami, krzyki nocne. Istniało na pewno zarobaczenie z objawami toksenii. W tym czasie rodzice zdobyli lek verni-cyn, proteolityczny preparat, wyciąg z dyni indyjskiej, w trzy dni usuwający wszystkie obłe robaki. Preparat ten podałam, a po nim poleciłam leki przeciw lambliom - nie powtórzyły się więcej incydenty gorączkowe - chłopiec był uratowany! Miał jeszcze dwa razy powtarzające się cykle chorobowe co kilka lat, ale powtórzone leki przeciw pasożytom (chociaż nie to samo) wyprowadzały z choroby. Jest zdrowy, prowadzi normalny tryb życia. U omawianego pacjenta stwierdziłam rzadko opisywany i niedoceniany objaw czerwonego rąbka na śluzówce dziąsła w miejscu styku z zębami. Występuje on w ciężkim toksycznym stanie zarobaczenia, mija po przeprowadzeniu kuracji przeciw pasożytniczej. Konsultowałam się z lekarzem leczącym, laryngologiem, w sprawie wyżej opisanego pacjenta; znał z literatury podobne przypadki, gdzie zdjęcie kontrastowe przewodów ślinowych wykazywało rozszerzenie tych przewodów, a ślinianka wyglądała jak drzewo na jesieni, na którym pozostało zaledwie kilka liści. Podsumowanie Praktyka czasami wyprzedza naukę. Sprawa pasożytów, ich szerokiego patogennego znaczenia musi znaleźć zainteresowanie nie tylko wśród lekarzy internistów, ale również immunologów. We wszystkich nawrotowych chorobach, przebiegających z klinicznymi objawami zarobaczenia, do których należy między innymi i astma, powinno się brać pod uwagę współistniejącą inwazję pasożytami i usuwać je w oparciu o objawy kliniczne, nie tracić czasu na badania koprologiczne. Nikt przy stawianiu rozpoznania kokluszu nie szuka pałeczek Bordet-Gengeou, ponieważ trudne są do wykrycia. ------------------------------------------------------------------------ Irena Wartołowska Poradnia Alergologiczna dla Dzieci 00-021 Warszawa ul. Rutkowskiego 12

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W czasie duszności szczególnie przedłużającej się i nie ustępującej pod wpływem leków przeciwalergicznych podawano antybiotyk o szerokim wachlarzu działania przez 10 dni, a potem sulfonamidy przez 7 dni. Po ustąpieniu gorączki i stanu duszności zalecano polivaceinę słabą podskórnie metodą odczulającą, a w 3 - 4 dni po odstawieniu sulfonamidów podawano leki przeciw pasożytom w ustalonej kolejności, przeciw owsikom i gliście, potem leki przeciw włosogłówce i wreszcie metronidazol na zmianę z chlorchinaldiną lub furazolidon. Dokładną metodę podam oddzielnie, ale tutaj chcę mocno zaakcentować : Nie wolno na początku kuracji podać leków przeciw lambliom, gdyby nawet w kale pacjenta znaleziono cysty lamblii, a nie wykryto larw glisty czy jaj włosogłówki. Zachodzi zła tolerancja na leki przeciw pierwotniakom, lub nawet ujawnia się inna ciężka choroba (w 16 % - pisze o tym dr Batko, a w tym samym procencie zauważono to zjawisko w Wojewódzkiej Poradni Alergologicznej). Obserwuje się niechęć do leków aż do występowania wymiotów, pojawiają się wykwity na skórze, notowano ropne anginy. Przykład. Sześciomiesięcznemu niemowlęciu z cyklicznymi co dwa tygodnie występującymi stanami duszności, podano wg metody Grotta jednorazowo przed pierwszym śniadaniem 1/3 tabl. atebryny (a 0.1), co 10 dni powtarzając 3 razy. - ustąpiła duszność, ale pojawiły się z podniesioną temperaturą ropne anginy, powtarzające się co dwa tygodnie. W czasie ciężkich stanów duszności u ludzi dorosłych - działo się to w rodzinie pacjenta - jeśli duszność nie ustępowała po antybiotyku i środkach przeciwalergicznych, zalecano głębokie wlewki przez pięć minut z jednego litra wywaru z czosnku (6 ząbków zmiażdżonych i gotowanych w l litrze wody, codziennie wieczorem w ciągu 40 dni). Znalazłam w literaturze, że głębokie lewatywy z wywaru czosnku, w ciągu 40 dni stosowane, usuwają nie tylko owsiki ale i włosogłówkę, która żyje w jelicie grubym. Sama obserwowałam ustąpienie duszności już po 15 - 17 wlewkach tam, gdzie sterydy nie pomagały; odstawiano je bo po lewatywach nie były potrzebne. Dopiero w czasie ciszy nie obawiałam się podać kuracji przeciw pasożytom. Chciałabym przedstawić ciekawy i pouczający przypadek. Zgłosił się do Poradni z matką 17 letni pacjent Andrzej D. W stanie bardzo ciężkiej duszności, cały pokryty strupem łuszczycowym, od czubka prawie pozbawionej włosów głowy do palców u nóg. Lśniły tylko oczy i bez strupów była czerwień warg. Tragiczny obraz człowieka ! Chorował od pierwszych lat życia. Miałam już doświadczenie w leczeniu ciężkich przypadków : antybiotyk, leki przeciw owsikom i gliście, w czasie drugiej kuracji leki przeciw włosogłówce. Po drugiej kuracji, a w trakcie trzeciej wizyty, stan bardzo dobry, nie było śladu duszności, skóra oczyściła się, zapisałam leki przeciw lambliom. Na czwartą wizytę Andrzej nie zgłosił się. Po trzykrotnym wezwaniu listownym przyjechała matka. Andrzej wśród najlepszego zdrowia dostał wstrząsu anafilaktycznego, prawdopodobnie przez ponowną inwazję pasożytów; w ciągu 3 dni leżał w szpitalu na reanimacji i nie chciał nawet słyszeć o dalszych próbach leczenia. Przekonałam jednak matkę, zapisałam zaocznie od początku wszystkie leki, dodając szczepionkę bakteryjną wieloważną do podskórnego stosowania metodą odczulającą. Po kilku latach, w czasie kiedy byłam już na emeryturze przyjechał Andrzej do mnie do domu ze śliczną żoną i pięknym zdrowym dzieciątkiem na ręku. Przyjechał podziękować za ....piękne życie. Trafił do dobrej, kochającej się rodziny. Jaki błąd popełniłam przed kilku laty ? W czasie pierwszej wizyty nie mogłam podać szczepionki bakteryjnej podskórnie, bo nie było zdrowego miejsca na skórze, a po drugiej kuracji, w czasie trzeciej wizyty, przeoczyłam, zapomniałam. Przy tak wielkim stanie uczuleniowym, w jakim znajdował się pacjent, nie można było pozostawić go bezbronnego na ponowne, a nieuniknione wtargnięcie pasożytów do organizmu. Gdybym w czasie trzeciej wizyty podała szczepionkę bakteryjną wieloważną od rozcieńczenia l : 1000 uzyskałabym nie tylko odczulenie na białko bakteryjne, ale pobudziłabym organizm do wytworzenia ciał blokujących wszelkie jady wnikające z zewnątrz organizmu i które zapobiegłyby wstrząsowi anafilaktycznemu. Następne kuracje podane zaocznie dały pełne ustąpienie objawów chorobowych bez nawrotów. Chciałabym opisać jeszcze jeden przypadek, gdzie leki przeciw pasożytom nie tylko dały pełne zdrowie, ale uratowały pacjenta od pewnej śmierci. Jedyny przypadek w mojej praktyce uratowania życia dziecka przez zastosowanie leków przeciw pasożytom. Zgłosiła się matka, która w swoim czasie była moją pacjentką, z prośbą, abym odwiedziła jej 8 - letniego synka. Od urodzenia chorował, a ostatnio okresy choroby nabrały bardzo ciężkiego przebiegu : cykliczne, coraz bardziej wysokie temperatury, którym towarzyszyły obrzęki obu ślinianek. Lekarz laryngolog zastosował wszelkie możliwe metody leczenia, ale nie mógł przerwać cyklu powtarzającej się choroby, Z wielkim niepokojem przyjęłam wezwanie; zastałam chłopca po świeżym rzucie choroby, po podanym antybiotyku. Z objawów chorobowych: szerokie źrenice, dłonie wilgotne, wyraźne falowanie naczyń szyjnych. Migdałki duże, rozpulchnione. Próchnica zębów. Rąbek czerwony w śluzówce dziąsła w miejscu styku ze zdrowym zębem. Akcja serca mocna, tony czyste. Wątroba wystawała na 2 cm spod łuku żebrowego. W karcie choroby ( lekarz domowy dał do wglądu) były zaznaczone cykliczne podskoki temperatury od stanów podgorączkowych do ostatnio dochodzących do 40°, którym towarzyszyły obrzęki ślinianek. Rzutów naliczyłam 17, a powtarzały- się regularnie co 20 dni. Poza cyklicznością choroby w wywiadzie: zgrzytanie zębami, krzyki nocne. Istniało na pewno zarobaczenie z objawami toksenii. W tym czasie rodzice zdobyli lek verni-cyn, proteolityczny preparat, wyciąg z dyni indyjskiej, w trzy dni usuwający wszystkie obłe robaki. Preparat ten podałam, a po nim poleciłam leki przeciw lambliom - nie powtórzyły się więcej incydenty gorączkowe - chłopiec był uratowany! Miał jeszcze dwa razy powtarzające się cykle chorobowe co kilka lat, ale powtórzone leki przeciw pasożytom (chociaż nie to samo) wyprowadzały z choroby. Jest zdrowy, prowadzi normalny tryb życia. U omawianego pacjenta stwierdziłam rzadko opisywany i niedoceniany objaw czerwonego rąbka na śluzówce dziąsła w miejscu styku z zębami. Występuje on w ciężkim toksycznym stanie zarobaczenia, mija po przeprowadzeniu kuracji przeciw pasożytniczej. Konsultowałam się z lekarzem leczącym, laryngologiem, w sprawie wyżej opisanego pacjenta; znał z literatury podobne przypadki, gdzie zdjęcie kontrastowe przewodów ślinowych wykazywało rozszerzenie tych przewodów, a ślinianka wyglądała jak drzewo na jesieni, na którym pozostało zaledwie kilka liści. Podsumowanie Praktyka czasami wyprzedza naukę. Sprawa pasożytów, ich szerokiego patogennego znaczenia musi znaleźć zainteresowanie nie tylko wśród lekarzy internistów, ale również immunologów. We wszystkich nawrotowych chorobach, przebiegających z klinicznymi objawami zarobaczenia, do których należy między innymi i astma, powinno się brać pod uwagę współistniejącą inwazję pasożytami i usuwać je w oparciu o objawy kliniczne, nie tracić czasu na badania koprologiczne. Nikt przy stawianiu rozpoznania kokluszu nie szuka pałeczek Bordet-Gengeou, ponieważ trudne są do wykrycia. ------------------------------------------------------------------------ Irena Wartołowska Poradnia Alergologiczna dla Dzieci 00-021 Warszawa ul. Rutkowskiego 12

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maiu znaczy zwylka jedynka enfamilu jest do 4go mca.... Marylko mam nadzieje ze nie beda cie juz wiecej ciagac ... ja to nienawidze po urzedach jezdzic ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i mala aktualizacja.... bo jak zwykle zapomnialam;) Aneczka1979....Krzyś.......12czerwca....2950/49........ 7125/72.. cyc Istraa............Ewunia.....23czerwca....3100/54...... ...6100/64...cyc Dviki.............Karolek.....23czerwca....2950/55...... ..7300/...cyc stonka............Rafał.........04lipca........3150/55.. ......7800/...cyc blada..............Zosia.........06lipca........2970/55 .......5800/65... cyc Anulka78.........Martynka....07lipca........3620/55..... ..6500/67...cyc Lalik..............Julia.........09 lipca.......2150/48.........7000/64... cyc Marylka2007......Tatianka......09lipca......3150/55... ....6000/64 butla Meggie1977......Julka......10 lipca.....3500/58.......6620/??... mieszane Asiulek78.........Zuzia......11 lipca........3060/54.......5950/62....butla _fernanda_......Roksanka.....12lipca......3550/56.... ..6600/64....butla maania............Julka.......12lipiec........2500/51... ....6500/?.....mieszane basia_81.........Kubuś....13lipca.......3060/48........7 320/69...mieszane gosdan..........Jaś.......13 lipca......3650/55.......7360/?....mieszane f.i.g.i.e.l.e.k ....Agatka .....17lipca.......3890/59.......6300/61.5..cyc Ania1706..........Amelia......18 lipca........3550/55........ok 7000/64... Kokopelasa....Oliwier.....19lipca.....4200/55.......7150 /68..cyc listkaa............Maja........19lipca.......3000/53.... ...6900/61.....mieszane justka..........Szymon....20 lipiec....2800/55......6500/66... cyc madzik80.......Emilka........21 lipca........3120/52........6050/??.....cyc Wisienka.........Arkadiusz....22lipca........3370/58.... . ..6700/??...cyc Dominisia........Bartosz.......22lipca........4020/59... ....6720/74...cyc Pestka1980.....Igor........26lipca.........3900/58...... 7300/69.....butla e-v-a..............Raoul........31 lipca.....3580/52.....5800/61.....butelka Justyna 5X83....Ksawery....1 sierpnia.....3960/60.......6450/??..... cyc nie wiem czy to przez te kaszki ale jula znow zaczela przybierac tygodniowo po ok 300gram

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×