malolepsza 0 Napisano Sierpień 17, 2007 Mezatka______moze polec kochana na bete..... e tam gdzie ja tam....odwazana.....raczej zdesperowana:D moje dziecko ....bedzie mialo raj......jak juz sie w koncu ne siwecie pojawi....chociaz moj M mowi,ze dop pracy odrazu wysle, takie z nim sa koszty, jeszcze go nie ma a juz tyle kasy ciagnie....oczywiscie m zartuje, bo jesli byloby to takie proste to wszystkie pieniadze bym za oddala:D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Surfitka 1 Napisano Sierpień 17, 2007 Mezatka, nadzieja jest zawsze, niektore dziewczyny wierza, ze dalej sa w ciazy jak maja nawet @..:) A tak na serio to zrob bete, bedziesz wiedziec co jest grane, chyba ze zansz swoj organizm i wiesz, ze tak reaguje na @ jak teraz, to mozesz poczekac. Nie denerwuja cie te nieregularne @? I uwierz mi, jak bedzie trzeba przezyjesz nie takie zabiegi, ktorych oczywiscie ci nie zycze...Choc ne tweirdze, ze laparoskopia to takie nico...tutaj lekarze nie chca tego robic, ze wzgledu na rozne ryzyko zwiazane z zabiegiem. malolepsza, kuruj sie biedaczysko..teraz wszystko tam ci sie goi..Jak to dalas zastrzyk sobie sama? Ja mam w klinice zapisac sie do szkoly dawania zastrzykow bo w razie invitro musze sama sobie podawac..kurcze, nie wiem jak to przezyje :( Ludze sie ze nie bede musiala... Ale mam dzis podly humor, zamiast cieszyc sie weekendem wszystko mnie wkurza. :( Ech... do dupy to wszystko. Ja chce wakacji !!!!!!! I chce juz zostac w Polsce !!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
telesforka 0 Napisano Sierpień 17, 2007 Hej dziewczyny! Surfitka!-duzo,duzo dobrego humoru ,bandy rozwrzeszczanych lobuziakow w domu,oby maz nic sie nie zmienial i dalej kochal jak kocha i tyle samo ladowan co startow do domu. Ja jestem z 27 sierpnia i niestety za 10 dni stuknie mi 35 lat-wiec dziewczyny o ile ja mam wciaz nadzieje na bycie mamusia to co dopiero wy dzieciaki;) Mimi-Ty to sie spokojnie mozesz z wieloma kobietkami w ciazy porownywac i w wiekszosci wypadkow wyjdziesz na plus-super wygladasz w ciazy. Mezatka-rob bete-przynajmniej bedziesz wiedziala dokladnie na czym stoisz. Malolepsza-skoro jajniczki oskubane to pewnie bedziesz teraz pierwsza zafasolkowana.W wielu wypadkach slyszalam ze po tym zabiegu jest szybko ciaza.Grunt ze wszystko poszlo super i teraz tylko czekac efektow-no i tesknilysmy tu za Toba.Mnie tez wizja bialych ponczoszek i cewnika zarazem rozbawila;) Martika-wij gniazdko-swiecie wierze ze jak bedziecie sobie sami to duzo spraw bedzie szlo lepiej nawet bez naprawiania no i Twoje zdrowie sie ustabilizuje-no i teraz bedziecie mieli taki swoj drugi \'miesiac miodowy\" Ja wczoraj widzialam sie z ta swoja kolezanka w ciazy co maz poszedl sobie w dal-hm...skonczyla juz 3 miesiac a dalej plasciutka ze za nic nie powiedzialabym ze w ciazy-ona tez nie;)gdyby nie to ze piersi jej urosly i ma zdjecia bobaska na usg to twierdzi ze nie wiedzialaby ze w ciazy jest(no i oczywiscie brak@)-potwierdza sie regula-co ciaza to inne objawy-albo ich brak.Ale zaczyna powolutku cieszyc sie dzieckiem co jest dobrym znakiem ze wszystko bedzie ok. Moje zatoki odpuscily juz sobie atak-jeszce lekko mowie przez nos ale w porownaniu z tym co bylo to juz niemal zdrowa jestem.@ tez sie juz niemal skonczyla wiec humor powoli wraca.A za oknem wlasnie burza-dobrze ze juz wrocilam do domku-a na jutro wymyslilam sobie pranie dywanu-pozycze maszyne ze sklepu i hulaj duszo piekla nie ma:)-udzielilo mi sie chyba od Jagody-ona tez co ma wolna chwile to nie odpocznie:) Buziaczki dla wszystkich. Spokojnej nocy. Pa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
malolepsza 0 Napisano Sierpień 18, 2007 Witajcie Telesforka________wlasciewie wiek nie ma tu zadnego znaczenia....bo czy dziewczyny po 20, czy my po 30 wszystkie pragniemy dziecka tak samo. Widac po postach, ze wszystkie jestesmy juz bardzo zniecierpliwione zyciem od @ do @, liczeniem dni cyklu, obserwowaniem sluzu, kochaniem z mezem z jedna mysla w glowie, a moze teraz.....ja wypalam nieraz o tym wieku ze wzgledu na to, ze u mnie jest problem, ja o tym wiem i dlatego zdaje sobie sprawe,ze leczenie moze dlugie i niewiadomo czy beda z tego efekty, dalabym sie pociac i wlasciewie to zrobilam w doslownym tego slowa znaczeniu, zeby w moim domu pojawilo sie dziecko i zebysmy mogli byc wreszcie pelna rodzina. Takze kochana, bedzie dobrze, wlasciwie to musi, bo przeciez nie ma innego wyjscia...ja tez za wami tesknilam, i powiem ci ze gdybym musiala lezec tam dluzej to M na bank musialby krecic laptopa z netem bo zyc juz bez was nie umiem Surfitka_____co to za smutki ostatnio??????Czytalam twoj wpis na pragne, zgadzam sie z toba w stu procentach odnosnie marudzenia dziewczyn w ciazy, jasne,ze na forum mozna prowadzic swego rodzaju dziennik ciazy, nie zawsze kobieta sie wniej czuje fantastycznie, ale o ile inaczej brzmialoby \"dziewczyny rzygam jak kot, czuje sie fatalnie, ale jestem arcy szczesliwa i nawet to lezenie to jak wczasy na krecie, jak tylko sobie pomysle,ze tam w srodku rozwija sie moje dziecko\" no czy to nie brzmialoby cudownie..... Pamietam wczesne wpisy Mimi.....przepelnione radoscia i kazdy konczyl sie podsumowaniem\"dziewczyny jestem taka szczesliwa\" az serce roslo jak sie to czytaloSurfitko moja droga, my tez bedziemy robic takie wpisy, a to jest tylo kwestia czasu. Narzie nie mysl o in witro, gdzie zgubials swoj optymizm i to teraz po reguralniej@, po owu, po tym kiedy w koncu zaczelo sie ukladac????? przywoluje natychmiast twoj optymizm i poczucie humoru!!!!! Mezatka_____rzeczywiscie jak powiedziala Surfitka, jak trzeba to sie czlowiek podda wszystkiemu, a laparo nie taki diabel straszny, lec na ta bete Justynka_____uwierzysz ze pisalam do ciebie smsa jeszcze w amoku narkozy:D:D:D:P daj znac jak tam goscie z pl? Jagoda____rozumiem,ze zaczynaja sie te odpowiednie dni, byloby fajnie gdybysmy mogly razem podzielic sie dobra nowina.:D....ja chyba jednak odpadne z tego cyklu, jesli do jutra nie przestane krwawic, przeskakuje na kolejke na wrzesien, nie moge ryzykowac stanu zpalnego.....no zobaczymy jeszcze jutro do poniedzialku mam czas Rybka_____25dc....odliczam z toba moja droga..... Omega____gdzie jestes?????:(wciaz na wczasach??? Milka, Nowa, agness, biedroneczka, martika______co u was??? MImi_____poglaszcz brzusio, i buziaki dla Natalki.......coraz bardziej mi sie podoba to imie, czy bedzie to bardzo nieprzyzwoite jakbym skradla .........nie, nie....na topie ma wylacznosc jedna Natka Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
voltare 0 Napisano Sierpień 18, 2007 malolepsza - poprawiłaś mi z samego ranka humor wizją radowania się z kocich czynności fizjologicznych :P nie miej żalu do służby medycznej o wystrojenie Cię w miniówę i samonośki:P Mnie do laparo porozbierali jak do rosołu, a po wszystkim tylko nakryli kołderką (musiałam pewnie wyglądać jak denatka) i chyba trzymali mnie gdzieś przy jakimś otwartym oknie- efekt - zapalenie płuc i zamiast natychmiastowych staranek antybiotyki, zastrzyki i inne cuda, żeby mnie z powrotem na nogi postawić;) Pozdrowionka dla Was wszystkich! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
martika-2327 0 Napisano Sierpień 18, 2007 hej ja juz w pracy, jak zwykle zawalona dokumentami. Tam mi meble przewożą a ja musze tu kwitnąc az mnie skreca dosłownie. zajrze do was jak to skoncze :) czyli za jakies 2 godziny :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
malolepsza 0 Napisano Sierpień 18, 2007 Voltare_____:p, no rosol tez byl....pierwszy raz w zyciu tak szybko na zyczenie sciagalam koszulke mini, ale ponczosz samonosiek w zyciu bym nie oddala......byly z azurkiem na lydce, super sliczne:D Martika____witaj brzuch dalej jak balon, ale juz w mniejszym rozmiarze niz wczoraj, istnieje duza szansa,ze wroci do swoich rozmiarow w najblizszym czasie, cale szczescie,ze zrzucilam troche przed zabiegiem, bo chyba balona bym nie udzwigla:P M biega nade mna jak nad krolewna, powiem wam w sekrecie,ze troche to wykorzystuje, przeciez nie jestem umierajaca:P milej sobotki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
martika-2327 0 Napisano Sierpień 18, 2007 eh jzu sie obrobiłam a was widze nie ma :) Mimi przeslij jakąś foteczke swoja jak masz aktualną. Biedroneczka, nie stresuj sie bo jak to sie mowi złość piękności szkodzi, ale fakt kazdy ma jakies stresy i one działaja na nas niekorzystnie. Mężatka idz na bete bo ja nie wierze w testy, samqa się przekonałam. Trzymam za Ciebie kciukasy :) Małolepsza, ah z tymi kosztami, w dziecko można inwestowac bo jak to mowią moi rodzice to studia bez dna. Nie bedzie zle, zawsze jakies pieniazki dodatkowe sie znajdą a mąż pewnie oszaleje z radosci jak dzidzia sie pojawi... Voltare, z tym twoim zapaleniem płuc to chyba nie przypadek, ja po HSG miałam zapalenie oskrzeli i szło mi juz za płuca, czyli to sami. Poszperalam na forach i po wlasnie zabiegach tego typu wlasnie dzieczyny chorowały pozniej na drogi oddechowe, nie wiem dlaczego. Jak ja mialam robione HSG było ciepło a i tak sie rozchorowała, pewnie chodzi tu o jakas ingerencje w organizm... A z tymi ciążami po HSG laparoskopii to prawda, podobno duzo łatwiej zajsc... przeciez ja po HSG odrazu zaszlam ale znowu poroniłam... no cóż u mnie to inna przyczyna.... Doczytałam ze jak ja biore Bromocorn na zbicie Prolaktyny to jak zajde w ciaze nie powinnam jej przrrywac nagle bo wlasnie nagłe przerwanie brania tego leku powoduje ze dochodzi do poronienia.... Surficiu a co za smuteczki Cie dopadaja?? Ja sie ciesze ze u Ciebie te cykle stały sie juz normalniejsze i jest juz teraz ogromna szansa.... Ja stymulacje zaczynam dopiero pod koniec wrzesnia, mam nadzieje ze do tego czasu ta moja prolaktynba juz bedzie na dozwolonym poziomie.... MAM SUPER WIADOMOŚĆ! skoro poroniłam juz 2 razy, teraz bedziemy mieszjkali osobno, przestaje pracować od poczatku wrzesnia to na dodatek dostalam propozycje narazie jako wolontariuszka a potem moge liczyc na etat w pogotowiu gdzie malenkie dzieci czekaja na adopcje. Bede je karmic przeijac kąpac chodzic na spacery.... Ah juz nie moge sie doczec, lubie taka prace juz wczesniej chodzilam do domu dziecka i tam czolam ze jestem komus potrzeba i zapominalam o klopotach. Wiem ze to dla mnie bedzie terapia i przynajmniej przydam sie tym dzieciakom malutkim lezącym w luzeczkach.... Powolutku zaczyna sie ukladac. Oki przepraszam ze zanudziła. Wracam do pracy. MIłego dzionka, pozdrawiam wszystkie kolezanki. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
martika-2327 0 Napisano Sierpień 18, 2007 Małolepsza pewnie kazda z nas lubi czasem mezow powykorzystywac. Moj tez tak biegał nademna i bardzo mi sie to podobało :) wiec wykorzystuj ile wlezie bo pozniej jak bedzie dziecko troche sie pozmienia... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
voltare 0 Napisano Sierpień 18, 2007 malolepsza - ja też to wykorzystywałam ile wlezie;) A potem pochorowałam się na dobre i już udawać nie musiałam:P Ale u mnie to jeszcze było tak, że w dzień mojego powrotu z laparo - do chaty wpadła nam ekipa w celu wymiany okien w całym mieszkanku hihi - więc ja oczywiście zameldowałam natychmiast mojemu K. że pan doktor kazał mi leżeć przez tydzień w łóżku. I moje Słoneczko kochane pierwszy raz chyba w życiu wypolerowało na błysk 4 okna i powiesiło 4 firanki :D Trochę krzywo:P ale udawałam, że tego nie widzę:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
malolepsza 0 Napisano Sierpień 18, 2007 Votlare_____ja wczoraj jadlam zupe w wykonaniu mojego M, jego debiut, super pyszna:P....chociaz na koncu jezyka mialam\"kochanie zupa jest za slona\":P planuje jeszcze ze dwa dni sie pobyczyc i koniec z ta rekonwalescenja.....mam kupe planow na to zwolnienie, niczym jak na urlop:P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
martika-2327 0 Napisano Sierpień 18, 2007 Małolepsza mam super fantastyczny sówaczek, smieszniutki :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Surfitka 1 Napisano Sierpień 18, 2007 Czesc Babolki...no i wczoraj jak to ktos napisal zylka mi pekla..najgorsze ze i atk nie kapuja o co mi chodzilo :( Nie umiem wyrazic tego sensownie...Ale malolepsza, tobie sie to udalo :) Dzieki za pomoc :D Voltare witaj u Justynki..:) No i ciesze sie ze brzuchal maleje, znaczy ze zacyna sie goic :) A ja wam powiem, ze mam sie calkiem dobrze. I wczoraj to nie tak, ze zgubilam optymizm...dlabaym wszystko zeby moc znalezc sie w zaciazonej skorze i to pewnie dlatego flakami czasem mi szarpie jak slysze pewne teksty ;) No coz... Telesforka Mimi i Justa...wasze posty zawsze czytam z usmiechem..widac jak bardzo sie cieszycie z malenstwa :D I o to chodzi, spelnia sie wasze marzenie, za niedlugo zostaniecie mamami :) Ciesze sie razem z wami :D:D:D Pozdrawiam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
telesforka 0 Napisano Sierpień 18, 2007 Hej kochane w taki sliczy dzien!Tzn sliczny u mnie-wyspalam sie bo nareszcie w nocy bylo rzesko i nie musial pracowac klimatyzator,rano dostalam kawke od M do lozeczka,teraz sie bycze.Bo moj mezczyzna pojechal wymienic mi olej w samochodzie a potem jedziemy do sklepu-mam zamiar dzis zmusic malzonka do kupna garnituru bo we wrzesniu idziemy na wesele a teraz jest troche obnizek wiec dobra okazja do zakupow-inna sprawa ze on traktuje jakbym go ciagnela na sale tortur ale co tam wazny efekt koncowy.A i dzis musze podciac wlosy-zarosla juz okropnie ale w sumie to nienajgorzej bo przez te upaly tu byla w stanie spinac wlosy a jak podetne to wysuwaja sie psod spinki.Ale mam juz dosc siebie takiej wiec pora zrobic sobie dobrze. Malolepsza wykorzystuj poki mozesz -potem nie bedziesz miala szans jak bedzie dzidzia-tzn bedziesz miala jeszcze po drodze 9 miesiecy na bycie rozpuszczana.No i duzy punkt za trafne podsumowanie w niemal jednym zdaniu wypowiedzi Surfitki-myslalam o tym samym.A co do wieku nie myslalam o tym ze ktos chce bardziej a ktos mniej-tu wiek nie ma znaczenia tylko ze ja wiem ze ze wzgeldu na wiek juz jestem na gorszej pozycji wiec skoro tak samo wierze to mlodsze dziewczyny maja jeszcze wieksze szanse. Martika-praca super jak dla Ciebie-pomoze Ci zlapac rownowage i odciagnac uwage od stresu-widzisz jakos tak po kolei ukladaja sie puzzle Twojego zycia-wierze ze kolejnym etapem bedzie spokojna ciaza zakonczona dzieciatkiem. Voltare-tak podczytuje co sie na innych topikach dzieje ze nawet nie zauwazylam ze pojawilas sie u nas a wczesniej nie bywalas-witaj.A jesli nasi mezczyzni sie staraja to nie nalezy nic krytykowac bo a nuz checi odleca-tu masz racje-choc czasem rzeczywiscie trzeba sie sila powstrzymac od komentarza;) Jagody a ty gdzie sie podziewasz? Omega-jak wrocisz opisuj jak bylo. Justyna i Mimi-buziaczki dla babelkow Dla wszystkich dziewczyn tez po Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
voltare 0 Napisano Sierpień 18, 2007 telesforka - no ja też sobie podczytuję czasem tu i ówdzie:P a z facetami to już tak jest - chce się mieć efekt, to język za zębami i broń Boże żadnej krytyki! Chociaż czasem się nóż w kieszeni otwiera jak widzę co mój K. potrafi zrobić z kuchnią przy pomocy zaledwie kilku talerzy i łyżek! Ugotować mi ugotuje, ale jakby miał po tym wszystkim posprzątać - z pewnością by się natychmiast rozchorował - zawsze go boli brzuch jak mu się czegoś nie chce:P A w sklepach podczas zakupów jest mu zawsze gorąco i duszno (chyba, że są to akurat zakupy dla niego) i zawsze \"musi\" wyjść jak najszybciej na powietrze:P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
malolepsza 0 Napisano Sierpień 18, 2007 jezu przez moj dom przewinakl sie dzisiaj tabun ludzi, drzwi sie nie zamykaly, wlasnie wypuscilam ostatnia grupe wycieczki, wszyscy szczesliwi bo jestem uziemiona i siedze w domu stad moga mnie odwiedzic bez zapowiedzi strasznie to mile,mysl o tym ,ze ma sie przyjaciol i chociaz moze nie do konca rozumuieja o co w tym wszystkim chodzi, to jednak wspieraja mnie jak umieja najlepiej i dlatego nic a nic nie zaluje,ze i im o tym wszystkim opowiedzialam. mysleli,ze zastana obloznie chora, przeciez po \"operacji\", a ze niektorzy dawno mnie nie widzieli to sobie zartowalismy, ze przy okazji zrobili mi oddsysanie tluszczu i lifting..... i chociaz nie wystawilam dzisiaj nosa z domu, bylo bardzo milo......ciociunie odwiedzila nawet moja Majcia Surfitka______wszystko wiem..... Telesforka_______o wieku mam podobne odczucia.....no coz odmlodniejemy przy wozku na sto procent Martika______suwaczek slodziutki Voltare______a kiedy mialas zabieg, bo ja chyba cos przeoczylam??? jagoda_____a ty gdzie????, sobota a ty sie nie odezwalas???? Ryba____to samo!!!!!! Justyna ___-rozumiem, bawi wycieczke Mimi_____a ty jak sie czujesz kochana????? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
voltare 0 Napisano Sierpień 18, 2007 malolepsza - ja już o laparo to prawie zapomniałam - jak dobrze liczę to już ponad dwa latka od tej frajdy mi minęły;) Tak mnie tylko, po Twoim opisie, na sentymentalne :P wspomnienia wzięło. Czułam się wtedy jak księżniczka: pościemniałam, pościemniałam - i co sobie od K. zażyczyłam - to miałam - ech to były czasy;) Kolorowych snów Wam życzę! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
telesforka 0 Napisano Sierpień 18, 2007 A ja tu juz z lezjsza glowa bo wlosy skrocone-moja fryzjerka stwierdzila ze ladnie mi bylo w pasemkach ale jednak moj wlasny ciemny kolor najlepiej do mnie pasuje. Voltare-mojemu M robi sie duszno ZWLASZCZA jak sa to zakupy dla niego!Jak dla mnie- to jeszcze jakis margines ma(ale bardzo waski),za to nic kompletnie nie dzieje mu sie w sklepie komputerowym:/. No ale tym razem mielismy zakupy ekspresowe bo pan ktory obslugiwal nas bardzo sprawnie dobral rozmiar marynarki i spodni a przy okazji przy pierwszym podejsciu trafilismy na dobrej jakosci i ladny w kolorze(ciemnoszary) garnitur -wiec nie bylo sie nad czym zastanawiac.Wiec ubranie M mam juz z glowy.Teraz jeszcze tylko mojs sukienka-jak cos znajde dla siebie takiego ze stwierdze TA! to kupie a jak nie to mam w szafie jeszcze dwie opcje.. Co do pomocy to wlasnie przed wyjsciem z domu maz mial obrac ziemniaki-owszem nawet je obral,tylko ze....zostawil je lezace w zlewie zupelnie bez wody:)Na szczescie nie zdazyly sciemniec bo potem przypadkowo tam zagladnelam:)No ale co tam i tak jest najukochanszym moim mezem. Malolpesza -w takich sytuacjach dobrze miec przyjaciol.Ja tez nie robie tajemnicy z tego ze sie staramy i cos tam nie do konca wychodzi-oczywiscie nie plote o tym na prawo i lewo ale bliscy mi ludzie wiedza a dzieki temu zaoszczedzam sobie irytacji na pytania \"no kiedy?\" a oni tez nie robia mi przez to nieswiadomie przykrosci i wszystko gra. No dobrze -zmykam ugotowac te ziemniaki uchronione przez wyrzuceniem.Milej nocki wszystkim. Buzki. papapa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mimi1981 0 Napisano Sierpień 19, 2007 Witajcie babeczki! Ale miałam wczoraj dzień...Najpierw pół dnia szukałam garnituru M, mówię wam normalnie obłęd, przeszukałam całe mieszkanie. Okazało się, ze leży biedak wciśnięty w reklamówkę na półce z firankami:):):) nie mam pojęcia skąd się tam wziął! Na szczęśie to lniany garnitur więc wyprasowałam i po kłopocie;) Ślub był piekny - moja kuzynka choc jest w piatym miesiącu ciąży miała tak super sukienkę, ze nic nie było widać. Zostalismy zaproszeni na przyjęcie weselne i bawilismy się do 2 w nocy, było bardzo fajnie, nawet tańczyłam! Natalce się chyba podobało bo spała cały czas A i wczoraj kopnęła moją mamę, czyli babcię:) Mieszkanie wyglada jak po burzy po tych poszukiwaniach garnituru, także muszę troszkę ogarnąć a potem moż się wybierzemy gdzieś z M. Mężatka i jak? Mam nadzieję, że @ jeszcze nie ma. Jeśli tak to koniecznie zrób jutro betę! Malolepsza sama sobie zastrzyk zrobiłaś? Podziwiam cię-ja to jestem panikara;) Ale dla dobra fasolki również zrobiłabym wszystko! A męża wykorzystuj ile się da, niech gotuje troszkę przesolone zupki i opiekuje się Tobą Surficiu słonko mam nadzieję, że humorek ci wrócił. Rozumiem cię doskonale, nie zapomniałam jeszcze czasów sprzed ciąży, tego jak się starałam o fasolkę...I być może ten rok i trzy miesiące to nic w porównaniu z tym ile ty się starasz, ale wierz mi twoje wysiłki zostana nagrodzone! Twoje i wszystkich starających sie kobitek! U ciebie zaczyna sie wszystko dobrze układać, bądź dobrej myśli i nie poddawaj się. A jak będziesz miała ochotę się wyżalić to pisz! Trzymaj sie kochana Telesforko widzę, że nasi mężowi to bardzo podobni są jeśli chodzi o zakupy;) Mój to jak mamy mu cos kupic to od razu jest ciężko chory;) Ja na zakupy dla siebie jeżdżę sama, bo razem się u nas nie sprawdziło. i dobrze przynajmniej nikt się mnie nie czepia jak wchodzę po raz trzeci do tego samego sklepu;) Voltare witaj Jagody, Justynka, Ryba, Agness, Biedroneczka Buźki kochane Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mężatkaa 0 Napisano Sierpień 19, 2007 Hej Ja tylko na chwilke dzisiaj, zaraz uciekamy z moim M gdzies bo korzenie zapuścimy chyba. Ja jeszcze nie dotałam @ wiec jeśli do jutra nic sie nie zmieni to lece do gina i to jak na skrzydłachh Czytałam co pisałyscie o swoich mężach na temat zakupów i stwierdzam , że oni chyba są wszyscy tacy sami :-) :-) :-) Jak kupujemy coś dla niego to przeważnie kupuje pierwszą rzecz, którą przymierzy, bo mu sie wiecej nie chce i stwierdza: a to ci sie nie podoba-przecież jest ładne i pasuje, bierzemy i chodźmy już ! a jak chce coś kupić dla siebie to wolę jechac sama bo nie lubię słuchać zgrzedzenia typu: przecież tu już byliśmy! we wszystkich sklepach jest to samo a ty sie możesz na nic zdecydować! Marudzimy czasem na nich , ale stare powiezenie nadal sie sprawdza : Ach te chłopy, z nimi źle, a bez nich jeszcze gorzej. Pozdrawiam was wszystkie, pa Aaaa... zapomniałabym zapytać: na czym dokładnie polega ta \"beta\", bo szczerze powiem ze nie wiem Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Surfitka 1 Napisano Sierpień 19, 2007 Witam Mezatka, beta to badanie krwi na obecnosc hormonu hcg..tego samego ktory jest wykrywalny w moczu..ale badanie krwi daje 100% wynik, juz kilka dni przed spodziewana @.Jak wiadomo hcg to hormon ktory jest obecny podczas ciazy :) Mimi...a pewnie ze humor powrocil. Ciesz sie ze wybawiliscie sie na weselichu :D A ja wczoraj wybawilam sie z moja Laurcia i dzisiaj ma do mnie przyjsc i bede sie bawic w nianie ;) Taki szkrab a potrafi wniesc do serca tyle radosci :D Malolepsza, mam nadzieje, ze wszystko sie pieknie goi :) No i fajnie jak wszyscy cie odwiedzaja, znaczy ze sie o ciebie martwia :) U mnie tylko rodzina wie o naszym problemie...jakos nie mam sumienia powiedziec znajomym, chociaz chyba sie domyslaja ze mamy z tym problem :( W koncu tyle lat po slubie i nic.... Telesforka, wyglada na to, ze moj maz to odmieniec w sprawach zakupow. Tzn. co sie tyczy czesci kupowania czegos dla mnie, to wchodzac do przymierzalni zawsze slysze - szybko ;) A dla siebie to on uwielbia kupowac...i czasem sie obawiam go brac na zakupy, bo wydaje fortune, nie umie wyjsc ze sklepu z pusta reka ;) Co do pomocy...to moj rowno ze mna pracuje, rowno spelnimay obowiazki domowe :) Ja scieram kurze, on myje podlogi..ja piore, on gotuje :) No i jestes zaledwie 1 dzien mlodsza o mojej siostry ;) Wczoraj tesciowa mi powiedziala, ze gin podejrzewa u niej raka jajnika...:( Poki co robila jakies markery w tym kierunku no i wyszlo jej to podniesione...kazal jej sie zaszczepic na zoltaczke. I troche sie denerwuje, zeby bylo oki... U mnie cos sie dzieje..jutro podgladanko, juz sie nie moge doczekac. A teraz czuje oba jajniki..tak dziwnie. Nie jest to klucie, jak bywalo przy clo, ale takie odczucie, jakby przykazdym ruchu jajniki mi mowily, \"jestesmy\" ;) Pozdrawiam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
telesforka 0 Napisano Sierpień 19, 2007 Hej! Pochmurno wiec nigdzie sie nie wybralismy-moze dzis wypala zakupy w Elizabeth(Surfitka pomacham w twoim kierunku;)bo ta sukienka nie daje mi spokoju-moze cos znajde. Surfitka-jak tylko markery podniesionie to byloby pol biedy bo byloby jeszcze sporo czasu na zlapanie dziadostwa w zarodku.Moj M tez dziala ze mna razem w domku-tylko niestety zawsze musze sprawdzic co zrobil i jak-staram sie to robic tak zeby nie zauwazyl:)-ale jest chetny do pomocy. Mimi-rosnie Ci rozrywkowa panna:)-widac lubi imprezy. Mezatka-trzymamy kciuki. Lece bo trzeba cos zjesc i wybywamy z domku a wieczorem grill u szagierki. Milej niedzieli i buziaki dla wszystkich Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
malolepsza 0 Napisano Sierpień 19, 2007 milego wieczoru dziewczyny nie pisze bo mam neta odcietego, teraz w przelocie u rodzicow, wic slowo tylko wpadlam i zajrzec co u was Jagoda,Ryba______co z wami?????? Mezatka____trzymam kciuki Surfitka____no ja wczoraj z Majka pouzywalam, wiec milej zabawy z Laurcia, Telesforka____udanego grilla Mimi_____pewnie obie dziewczynki wypocvzywaja po weselichu Justi____ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Milka_ 0 Napisano Sierpień 19, 2007 Hej wszystkim właśnie wróciłam z Kołobrzegu - nagły nieplanowany wyjazd na dłuuuuuuugi weekend, w miare udany - i zaraz zasiadam z kawką do kompa, co by poczytać co tam u was się działo. A widze, że do czytania trochę mam :) A jak było to wam później napisze, bo najpierw musze zobaczyć co was. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Justyna M. 0 Napisano Sierpień 19, 2007 wycieczka juz w gdansku:D napisze do was juterko bo padam... dobrej nocki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jagody 0 Napisano Sierpień 20, 2007 Witam :D W sobotę mnie nie było bo najpierw urzędowałam w kuchni a potem byłam na wsi u babci. Natomiast wczoraj M zawłaszczył sobie kompa :( Dzisiaj jest w pracy więc jest okazja żeby skrobnąć do Was kilka słów. Justyna – na pewno masz po czym odpoczywać? Nie wiem czy teściowie byli u Was pierwszy raz ale na pewno i oni chcieli coś zobaczyć a i Wy chcieliście im coś w Londynie pokazać. Mimi – jak dobrze zrozumiałam nie jeździłaś oglądać porodówki? A może już ją widziałaś. Coś się chyba pogubiłam :( Szpital tak blisko domu to na pewno bardzo duży komfort psychiczny – nie można nie zdążyć ;) A co do opinii, zawsze będą i te dobre i te złe. Jedna z moich koleżanek w ubiegłym roku rodziła w jednym z warszawskich szpitali i była zachwycona personelem, opieką. Potem ukazał się raport z akcji „rodzic po ludzku” i aż jej włosy na głowie stanęły na widok wszystkich negatywnych opinii. Na pewno gdyby je znała przed porodem to końmi by ją do tego szpital nie zaciągnęli ;) Nie warto się sugerować. Każdy poród jest inny bo przecież każda z nas inaczej reaguje na sytuacje stresowe, na ból czy wysiłek. Najważniejszy jest efekt końcowy :D Surfitka – skoro @ się skończyła to powoli nadchodzi czas na staranka – a jajniki niech gadają ile mogą oby skutecznie ;) Malolepsza – niezła jesteś, sam sobie zastrzyk, ja to co najwyżej bym mogła go wypić ;) A przy okazji żołądek trochę wykończyć. A tak w ogóle to jak wrócisz z usg to skrobnij czy jest zielone światło dla taranek czy jednak trzeba poczekać? I ani waż się pisać, ze może nie będzie efektów leczenia!!! Trochę więcej wiary w sukces. Mężatka – no i jak się ma @? Przyszła czy biegniesz do gina? Telesforka – gratuluję pomysłu z wypożyczeniem maszyny do prania dywanów. Ja taka mądra nie byłam i mam teraz za swoje – nadgarstek daje mi coraz bardziej popalić. A na domiar złego ja lewą ręką nic nie potrafię zrobić. Nawet żeby napić się czegoś trzymając kubek w lewej ręce to musze się skupić bo automatycznie prawa idzie w ruch.;) Omega – jak tam po wakacjach ;) Złapałaś trochę słońca i drugi oddech na kolejne pracowite dni? Martika – jak tam meble – wszystko już wypucowane i stoi na swoim miejscu? Chyba już się nie możesz doczekać września i nowej pracy. Będziesz tam na pewno bardzo potrzebna. Tym dzieciom potrzeba wiele ciepła i miłości Bo pomimo, ze często SA to naprawdę maluszki wiele już w swoim życiu przeszły. Powodzenia. Mam koleżankę, która pracowała w domu dziecka i mniej więcej wiem na czym to polega – ona nie dała rady psychicznie, w tej chwili pracuje w ośrodku adopcyjnymi bardzo sobie chwali. Milka – widzę, ze Ty również załapałaś się na Kołobrzeg. Poczekaj niech Omega się dowie ;) Może tobie się udało przywitać z osławionym na tym topiku kelnerem ;) Agness, Biedroneczka – a Wy gdzie przepadłyście? Ryba__lufa – nasz tytanie pracy co u Ciebie? :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
martika-2327 0 Napisano Sierpień 20, 2007 WITAM !!! ja juz w pracy :( grrr..... Jestem strasznie niewyspana. Wczooraj mielismy nareszcie wolna niedziele, chcielismy ja spedzic sami a tu nagle booooooommmm, co 30 min ktos wchodził. Nie zapraszalimy gosci a wszyscy nam sie zwalili do mieszkania. to miłe ale nie lubie gosci bez zapowiedzo bo mialam jeszcze pustą lodówke ale za to kawy pod dostatkiem. Nasliczyłam ok 20 osób wczoraj u nas. A jak udało nam sie juz pozbyc gosci polozylismy sie juz wykąpani otworzylismy szampana a tu znowu sms \" bedziemy za 30 min\" nastepni znajomi. Ah mam nadzieje ze teraz bedziemy mieli troche czasu dla siebie bo polowa rodziny sie juz przewineła. Tak wczoraj lezełam i myslalam nad zycie i tym wszystkim. W pracy jetsem do konca sierpnia od wrzesnia bede juz w domciu i tak szczerze od konca wrzesnia zaczynamy ta stymulacje i wiecie co przyznam sie ze sie bardzo boje, bo jak uda mi sie zajsc w ciaze to boje sie ze strace ją po raz trzeci. Znacie jakies sposoby zeby pozbyc się tych złych mysli?? jestem urodzona pesymistka... a jak wam weekend zleciał moje drogie kolezanki????? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jagody 0 Napisano Sierpień 20, 2007 Martika - radość z kolejnej ciąży będzie na pewno wielka ale jeszcze większy strach o nią. Chyba nie ma dobrego sposobu na stres z tym związany, pozostaje wierzyć, ze wszystko będzie dobrze i się uda. Przecież musi się udać :D Ja znowu w kuchni - kuzynka mnie uszczęśliwiła pomidorami i papryką w takiej ilości, ze nie będziemy w stanie tego przejeść. Robię więc leczo biegnę do sklepu jeszcze po cebulę i do dzieła, samo się nie zrobi ;)No i jak ma mnie nie boleć nadgarstek,ech.....Pewnie dopiero przejdzie jak wrócę do pracy. Rany właśnie się zaczął ostatni tydzień urlopu. Nie uważacie ze ten czas biegnie jakoś nieproporcjonalnie. Jak jesteśmy w pracy to się wlecze a jak tylko wyskoczymy na urlop - to mija w sekundzie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mężatkaa 0 Napisano Sierpień 20, 2007 Witam was gorąco !!! Własnie byłam u gina ale nie mam dobrych wieści :-( :-( :-( Zbadał mnie na tym swoim fotelu i powiedział mi, że narazie nie może stwierdzić ciąży (i raczej jest ona mało prawdopodobna) i zapisał mnie na usg na środę rano i wtedy sie okaże, ale po jego wyrazie twarzy stwierdziłam ,że raczej mam małe szanse na to , że jestem w ciąży :-( :-( :-( Narazie idę coś z sobą zrobić, bo mam takie samopoczucie, że szkoda słów, nie chcę was zamęczać, z resztą same wiecie jak to jest jak sie człowiek dowie po raz kolejny, że NIC!!! CZUJE SIE TAK, JAKBY MI KTOŚ W TWARZ STRZELIŁ..... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
martika-2327 0 Napisano Sierpień 20, 2007 mężatka spokojnie Kochgana idz na ta bete ona ci da odpowiedz bo faktycznie wczesnej ciazy nie widac na usg chyba dipoero od 5 tygodnia. Wiec nie mecz sie tylko idz do laboratorium i zrob. A badałasd prolaktyne z ktora ja sie mecze?? ja tez kiedys spozniał mi sie @ chyba 2 tygodnie i pozlam na badanie hormonalne i okazalo sie ze to wlasnie prolaktynemia. Sprawdz to. no i nie smuc sie, ciezki i nieznosny ten nasz los ale mam nadzieje ze pozniej nam to zrekompensuje.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach