Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Justyna M.

jest tu jakas staraczka o tej porze?

Polecane posty

malolepsza - 🖐️ widzę, że wracasz do formy;) - i tak trzymaj babo! Bo jakoś tutaj ruch jakby nieco słabszy bez Ciebie;) Jak to się dziwnie słucha słów krytyki o służbie zdrowia z ust przedstawicielki tego zawodu:P a jeszcze mam pytanie, bo szczerze to nie wiem... Czytałam gdzieś coś o tym, że po porodzie jakaś położna środowiskowa wpada do domu \"w odwiedziny\" i takie tam bla, bla (no chyba chodzi o jakąś kontrol, czy jak?) - co to za wynalazek? To jest obowiązkowe? Każda z Was się rejestrowała u jakichś położnych środowiskowych? Bo u mnie jest tak sprawa, że nie chcę widzieć u siebie w domu żadnej z tych bab z miejscowego szpitala albo przychodni - już miałam z nimi wszystkimi do czynienia kiedyś podczas pobytu w szpitalu (oddział ginekologiczny był połączony z położniczym i często było tak, że i położne maczały palce w opiece nad pacjentkami z ginekologii) - to taka kadra starej daty, która z góry odnosi się do wszystkich dookoła. Zresztą i tak w tej chwili jestem pod opieką gina z mojej kliniki i z tamtymi położnymi (świetne babki z powołania) mam do czynienia. No ale one z racji odległości na pewno nie będą nigdzie jeździły. Jak to jest z tą poporodową opieką położnych tak naprawdę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Voltare--- u mnie była połozna ...nie wiem czy wszedzie tak jest i czy to obowiązek...ale to chodzi o to ze to połozna z przychodni do której bedziesz zapisywac dziecko po porodzie...w szpitalu podaje sie dane do jakiej przychodni badx do którego lekarza dziecko bedzie należało potem, wychodzac ze szpitala zadzwoniłam do swojej przychodni gdzie zapisac chciaałm Gabrysia i pani połozna zjawiła sie u nas w dwa tygodnie po porodzie...wizyta ot taka sobie zwyczajan nic specjalego - zakładałą mu karte przy okazji .... ja tam nie nazekam, przynajmnije raz w tygodniu dzwoni do mie pyta jak tam maluszek - wiec póki co przychodnia niczego sobie mi sie trafiła :) miałam napisać wicej wczesniej ale mielismy problem z netem i tylko teraz jest połączenie wiec tak szybko odpisuje Voltarce :) koteczek - witamy :) jutro skrobne juz to o biecane wiecej :P 👄 słodkich snów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Voltare_____niestety jednak baba cie odwiedzi, to jest rutynowa wizyta, przychodzi srodowiskowa z przychodni gdzie bedzie twoj maluch nalezal, jazda jest taka ze nieraz nie powiadamiaja ze przychodza i nagle w drzwiach staje pani srodowiskowa, a ty np w walkach na glowie:P:P:P mnie nie raczyla poinformowac o drugiej bodajze wizycie i jak przyszla to bylam kompletnie zaspana i w ogole nie wiedzialam co kobita ode mnie chce. na pierwszej wiozycie srodowiskowa patrzy jak wyglada maluch, oglada kikuta, stan skory, ciemiaczko, wyglasza pogadanke o pielegnacji, karmieniu, oglada krocze po porodzie i w ogole jest po to zeby moc zadac jej pyatnia nutrujace. Na poczatku nie bylam do niej przekonana, ale okazalo sie ze posiada dosc obszerna wiedze i rozwiala wiele moich watpliwoscci[O DZIWO!]u nas oprocz srodowiskowej na jednej wizycie pojawia sie nawet pani doktor i bada maluszka, a w ogole to tak jest TROCHE INACZEJ NIZ U FASOLKI.....ze przy wypisie ze szpitala podajesz namiary na przychodnie do ktorej chcesz zapisac malucha, oni wysylaja do nich papiery i informuja ze tego dnia wychodzisz do domu, na nastepny dzien w drzwiach staje juz srodowiskowa pigula. a jesli chodzi o krytyke sluzby zdrowia.....no coz takie sa niestety fakty.......ost przyklad z RTG.....robilismy malej przeswietlenie bioderek, rejestrejumy sie, baba w rejestracji mowi, zeby czekac na wezwanie....no to czekamy, Marcelina jak jest cierpliwym dzieckiem to juz po godzinie zaczyna sie juz niecierpliwic......ide do tej baby i mowie,ze zaraz mnie szlag trafi stoimy jak kolki, a zadnego ruchu nie ma[baba na nas caly czas zerkala z okienka]a ona mi na to ojej bo sie sprzet zepsul i czekaja na montera, a ja jej na to a pani nie mogla sie ruszyc z fotela i nas o tym poinformowac, widzi pani ze z malym dzieckiem jestesmy....ona mi na to ze to nie nalezy do jej obowiazkow....nasza polska rzeczywistosc! ale serio kobiety...ja jestem nauczona innych zawodowych manier! PACJENT JEST SWIETY!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Voltare, położną środowiskową sama sobie wybierasz (ja właśnie muszę się za to zabrać) na tej samej zasadzie, co lekarza rodzinnego. Czyli podpisujesz deklarację. Zazwyczaj jest tak, że przy wyborze lekarza rodzinnego dostajesz automatycznie do podpisania deklaracje wyboru pielęgniarki i położnej, ale nie musisz tego robić, a nawet, jak już podpiszesz, to bez żadnych konsekwencji możesz to zmienić dwa razy w roku. Najlepiej, jak poznasz jakąś położną, która ci odpowiada i po prostu u niej wypełniasz deklaracje. Tutaj masz taką instrukcję, jak to zrobić http://www.edziecko.pl/ciaza_i_porod/1,79332,4138534.html ale bez sensu ściągać ten formularz z netu. Po prostu idziesz do przychodni albo do położnej (jeśli ma indywidualną praktykę i kontrakt z NFZ) i dostajsz taką deklarację do wypełnienia. Możesz też oczywiście zdać się na ślepy los i czekać na kogoś, kto ci się trafi :D O 12 mam dziś wizytę u lekarza, wrócę to dam znać (o ile będzie wolny komp). Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Odcięło mnie wczoraj od netu :( jacyś spece od robót ziemnych uszkodzili światłowód. Ani - strasznie mi przykro :( Mam nadzieję, ze nie poddasz się w walce o maleństwo, zobaczysz kiedyś w końcu się uda 👄 Ryba__lufa - skąd te skurcze??? przemęczyłaś się czymś a może zdenerwowałaś :( Z takim regularnymi to nie ma żartów, zresztą z żadnymi nie ma :O Daj znać co powiedział na wizycie gin. Fasolka - faktycznie ten wózek jest bardzo podobny do tako, bo chyba na tą formę ostatecznie się zdecyduję. Póki co jest plan żeby pojechać do hurtowni i trochę po dotykać. Malolepsza - no proszę pierwszy raz słyszę, ze Marcelinka to kawał baby :D Wszystko zależy od tego z im się porównuje. Agness - super, ze problemy biustowe się unormowały, a odłożone ciuszki świadczą tylko pozytywnie o tym jak mała rośnie :D Oby tak dalej. Surfitka - ja cały czas mam nadzieję, ze po zakończonej laktacji mój szalony biust wróci do rozmiarów sprzed ciąży :P A pomyśleć,z ę narzekałam na moje F, mam za swoje :P:P Betty - to chyba norma u naszych M, ze wszystko na naszej głowie. Oni najchętniej przyszli by na gotowe i jeszcze powinnyśmy się cieszyć, że raczyli się stawić :P W lutym ślub ma swój urok, a zła pogoda może się i latem trafić. Co do włosów to chyba musisz przeczeka bo to reakcja na zmiany hormonalne po ciąży. Nie wiem czy w takim przypadku jakieś preparaty witaminowe coś poradzą :( Telesforka - wysłałaś już mamę do PL? Milla - ślicznie wyglądasz :D Też się muszę wybrać do fryzjera i zrobić porządek na głowie bo już przestaję panować nad tymi moim piórami :P Omega - podejrzanie milcząca jesteś ostatnimi czasy :( Wszystko u Ciebie w porządku? Martunia - mama nadzieję, że M dzielnie zniósł zabiegi i nie wykończy Cię teraz swoim marudzeniem ;) Nelcia - czekam i czekam na opis co za numer wywinęła Ci Aisza ;) Mężatka - jak się miewa Kubuś? Voltare - i ja właśnie dokładnie z takich powodów o których pisała Ryba i Ty nie chcę rodzić w moim szpitalu. Równie dobrze M mógłby odebrać poród w domu. Obce pacjentki traktuje się jak zło konieczne 😠 Na prawdę czasami to się ludziom w głowach przewraca a na dodatek im mniejsze kompetencje tym większy tupet i mniemani o sobie. ech szkoda słów, nie ma co się denerwować. Justyna - nic dziwnego, ze tak sporadycznie zaglądasz, zrobiłaś sobie super plac zabaw w domu i szalejecie teraz z Adriankiem po całych dniach :D kotecka20 - witamy 🖐️ napisz coś o sobie, czy to starania o pierwszą dzidzię? jeżeli masz ochotę to wskakuj do tabelki wypada poprawić tabelkę bo się zdezaktualizowała :P staraczki Nick_______________Wiek_________ilość cykli____________________data @ Milka..................33..........................20... . ....................... Ani77..................31..........................13... . ....................... Martuniadiablica.....32..........................8...... . . ..............5.12 mimi1981.............27...........................3..... ....................... A.N.N.A...............30.........................11..... ..................05.12 Ciężarówki Nick_______Wiek_____tydz ciąży_____data Ryba_lufa........33............28............(Olgierd). .............22.02.09 Jagody...........33.............26...........(Michał)... ............09.03.09 Voltare..........31...............17.........(Ania/Marek ).........05.05.09 Babcie topikowe Omega3...........starawa r***ra, aczkolwiek jeszcze nie zardzewiała Nelcia1958........ A oto nasze kochane wnuczęta i ich mamuśki Nick_______Imie krasnala________waga_________data ur. Justynka.........Adrianek......................4050..... .......08.10.07 Mimi...............Natalia........................3300.. ..........04.12.07 Surfitka...........Nina ..........................3490.............16.06.08 Aisza..............Bartuś ........................2750.............03.07.08 Malolepszaa.....Marcelinka....................2480...... ........20.07.08 Mężatka..........Kubuś.........................2800..... ..........08.08.08 Moniś-27.........Konrad........................3570..... ..........12.08.08 BETTY83.........Natalia.......................3330...... ..........30.08.08 milla77...........Maciuś .......................3440...............17.10.2008 Agness28.......Roxanka.....................3300......... .......21.10.2008 Fasolka 81......Gabryś......................3820................22. 10.2008

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jagody, żyję i mam się całkiem nieźle, ale coś weny na pisanie niet. Za to na czytanie jak najbardziej:D:D:D:D:D więc sobie codziennie podczytuję, ekscytuję i smucę tym co u was, a jak mnie wena najdzie to i coś napiszę... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam witam! przyznaje sie bez bicia ze mam zaleglosci. Jagoda-masz racje ze pogoda moze niedopisac ale zawsze to juz cieplej niz w lutym. co do wlosow to ja tak mialam juz przed ciaza ze mi strasznie wychodzily. jak ostatnio bylam u fryzjera to mi babka powiedziala ze mi strasznie wychodza i ze mam malo wlosow z przodu_glowy oczywiscie! tam gdzie nietrzeba to cholery rosna,pod koniec ciazy mialam juz wysyp wlosow na nogach i pod broda-MAZ NA MNIE MOWI yeti

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i żeby osłodzić moją nieobecność ciałem (bo duchem jestem), to dowcip: (mam tylko nadzieje, że nikogo tym dowcipem nie uraziłam): Zaczęła się elementarna nauka Jasia. Ojciec posłał go do szkoły publicznej. Po miesiącu nauczycielka wzywa ojca Jasia i mówi mu, że Jasiu jest diabłem wcielonym wszyscy się go boją, dziewczynki nie mogą spać po nocach po jego wybrykach i w związku z tym usuwa Jasie ze szkoły. Ojciec więc zapisał Jasia do szkoły prywatnej. Po miesiącu nauczycielka wzywa ojca i opowiada podobną historię jak poprzednia nauczycielka Jasia - o znerwicowanych kolegach i koleżankach o połamanych meblach w szkole itp. Nauczycielka zasugerowała przeniesienie Jasia do innej szkoły. Ojciec podumał, podumał i wymyślił żeby Jasia zapisać do szkoły Jezuitów (że Bóg to ostatnia deska ratunku dla Jasia). Jak wymyślił tak i zrobił. Po miesiącu wzywają jezuici ojca Jasia na wywiadówkę. Ojciec przygotowany na najgorsze przychodzi i słyszy, że dawno takiego porządnego ucznia jak Jasiu nie mieli. Pomaga kolegom, zawsze jest przygotowany, uczy się pilnie itp. Ojciec w szoku, że syn takiej przemiany doznał więc postanowił Jasia zapytać co spowodowało, że nagle stał się zupełnie innym dzieckiem. Jaś mu mówi: - ojciec, bo tam jest tak: wchodzisz do szkoły a tam na korytarzu człowiek na krzyżu, idziesz na stołówkę - wisi człowiek na krzyżu, u dyrektora człowiek na krzyżu. Ojciec, tam się z ludźmi nie p******ą....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pokemonowa __ tak sie cieszę :) :D moje gratulacje kochana :) dbaj teraz o siebie - pogłaskaj brzuszek od cioci i całuski łapcie 👄 z tego wniosek że jednak najwieksze cuda czyni luz, dystans do tego czego tak kazda z nas pragnie bądź pragnęła....!!!! martunia, Ani i reszta staraczek - nie staram sie was pocieszac bo pewnie i tak słowa pociechy zadne sie tu nie nadadzą na nic...ale wierze że kazda z was w przyszłym roku zobaczy te upragnione dwie krechy !!! my już po wazeniu i mierzeniu :D Gabryś jutro bedzie miał miesiąc :D waga: 4700 wzrost: 60 cm czyli prawie kilo przybrał na wadze i co tydzień rósł jeden centymetr :P mój kochany pierdołek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć🖐️ Dziewczyny napisze do was wieczorem ,bo teraz naprawde nie mam czasu pieke ciasta i takie tam inne rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Pokemonowa - Gratulacje !!!! Ja na temat pielegniarek srodowiskowych sie nie wypowiadam, bo u mnie skonczylo sie na telefonie od Niny pielegniarki ze szpitala, ktorego nie odebralam i tylko otrzymalam wiadomosc ze jak mam problem jakis to moge zadzwonic :P A co do sluzby zdrowia..ja chodzilam cala ciaze do gina, ktory pracowal w szpitalu w ktorym rodzilam, ale wizyty byly w innej klinice. Ale Niny mi juz nie chcieli na sprawdzenie w szpitalu umowic w zwiazku z tym, ze nie bylam pacjentka szpiatala przez cala ciaze :o Ale na dobre mi to wyszlo, bo znalazlam calkiem mila pania doktor blisko domu :D Omega, dobre :D:D:D:D:D Fasolka, rosnie maluszek :) Wczoraj zwazylam Nine i juz 7,5 kg moj klocuszek wazy. A ubranka juz na 9-12 miesiecy. Telesforka, Martusia, Ani i inne dziewczyny czekajace na dwie kreseczki, wiem ze zadne pocieszenia nie pomagaja, az do momentu zobaczenia tych dwoch kreseczek, a wlasciwie wziecia bobasa w ramiona. Ale nie poddawajcie sie, jest o co walczyc i dziecko jest warte kazde pieniadze !!! Voltare, jak brzusio? Rosnie? Jagodka, nic sie nie martw, cyce wroca do normy :) Betty, mi tez wlosy wypadaly - 3 miesiace po porodzie byl nawal. Obcielam dlatego. I jest o niebo lepiej. A juz mi wlosy odrosly :D Malolepsza, buziaczki dla Marcelinki. Milla, i dla Maciusia tez calusek. Aisza, ucaluj Bartusia od e-ciotki, i e-kuzynki :) Justynka, Mimi co u was? Pozdrawiam wszystkich serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka!! wreszcie mam chwile zeby napisac! Bartulek chyba cos czuje ze niedlugo mamy przez wiekszosc dnia nie bedzie bo strasznie domaga sie uwagi...dziubek moj kochany :) no to od poczatku: Nelcia miala urodziny no nie wiedzielismy z M jaki numer by tu wywinac po namyslach nam zaswitalo:P o godzinie 24 czyli wlasnie jak zaczal sie 19 listopad Nelcia ujrzala nas w drzwiach z szampanem w reku prezentem i bukietem kwiatow oraz spiacym Bartulkiem w foteliku :P:P:P mowiac krotko szampan poszedl caly prezent sie podobal no a mysmy spali u Nelci:) z racji tego ze w ten dzien tzn 19.11 mialam jechac na wycieszke z pracy o ktorej wam mowilam spalismy z M tylko 2 godz bo musial mnie odwiezc na wycieczke :P jezeli chodzi o wycieczke to bylo super; prawda jest taka ze pracuje w gornictwie wbrew pozorom :P no i prawie wszystkie dziewczyny z pracy zjechaly na dol kopalni!! oczywiscie dobrowolnie i na wlasne zyczenie, za zgoda dyrektora kopalni i po zalatwieniu wszystkich pozwolen,kierownik zmiany spytal czy chcemy miec wycieczke z atrakcjami czy bez no i my oczywiscie ze z atrakcjami takze przeszlismy caly chodnik (bylysmy na tzw przodku) praktycznie na czworaka albo w kucki, widzialysmy jak pracuje kombajn, powiem wam ze dziwie sie jak ci mezczyzni moga wytrzymac te 25 lat pracy na dole, nawet nie wiecie jakie mialam zakwasy bol glowy i w ogole! bylysmy ubrane jak kazdy gornik i matko kochana ile oni kilogramow na sobie musza nosic!! a powietrze! nie dosc ze zapylone i duza temperatura to ciezko sie oddychalo bo bylo go bardzo malo i stad nasze bole glowy i przerazala mnie ta ciemnosc...jakby zgasla tak lampka ktora ma kazdy gornik to zupelne ciemnosci ! jak wyjechalysmy tzw szola czyli taka winda na powierzchnie to bylysmy oblepione pylem i brudem w ogole...chyba 30 min siedzialam pod prysznicem w lazni kopalni a i tak sie calkiem nie domylam...powiem wam dziewczyny ze gornicy maja bardzo ciezko i nie dziwcie sie ze po 25 latach ida na emeryture...i tak sie dziwie ze tyle wytrzymuja... jak bede miec zdjecia to wam przesle :) aha z ciekawostek wam powiwm ze ja to sierota jestem i tyle bo w kopalni zgubilam okulary ochronne i jak bylo duze zapylenie to maseczke mialam wlozona no ale ocze odkryte a mialam soczewki zalozone:P baba to nie mysli... nie pisze do kazdej bo jestem do tylu ale jak nadrobie to napisze :) buziulki jak przyjechalam to musialam sie polozyc bo na oczy ze zmeczenia nie mogalm patrzec a bylam na dole kopalni tylko 3 godz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc baboliny:)) surfitka🌻 u nas wszystko ok ogolnie rzecz biarac, musze nadrobic co napisalyscie i odezwe sie - podejme probe do kazdej:))):P looknelam ze mimi sie nie odzywa! kobieto daj znac! ani :( trzymaj sie dzielnie!!! na bank bedziesz mama!!! nie poddawaj sie! jagoda ty chudzino! sam brzuch widac!!:)) dziewczyny zaloguje sie na pampersa i zaglosuje na wasze slodkosci:)) nelcia spoznione ale naj naj najszczersze! zdrowka przede wszystkim!!!🌻😘🌻 malolepsza😘 pokemonowa serdeczne gratulacje!! poczytam jak mi sie zapalki w oczach nie polamia;) buziolki!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ryba o matyldo! szok normalnie! co za wredny konowal!!!😡 jak tak mozna ludzi traktowac?? jeszcze w stanie blogoslawionym ze sie tak wyraze!! palant!!! co do twojego komentarza apropos @ zgadzam sie i nie bede sie rozwijac... jagoda no szalejemy:) dzis sie tata udzielal niesamowicie, wsciekalo sie 2 wariatow:D:D:D:D moment zleci jak bedziesz miala to samo:)) aisza wow 12 w nocy:) super niespodziewajka!! mam nadzieje ze nelcia otworzyla w pidzamie:D:P fasolka masz tych znajomych, przychodza i przychodza:)) ale to b.milo mi czasem tego brakuje... malolepsza najwazniejsze ze z marcela wszystko oki!😘 agness zbieraj, odkladaj, segreguj moze juz nie dlugo beda jak znalazl:)) ja juz nie licze kartonow odeslanych do pl:)) witam nowa staraczke! omega dobrze ze sie wynurzasz spod tych papierzyskow, zrob porzadek i wezwij dziewczyny do podpisania listy! wiele sie dlugo nie odzywa! nie mam sily...ide spac telesforka, milla, mezatka,surfi, martunia, voltare naprawde wszysciutkie juz bez wymieniania - buziolki😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, Mój M. biedak z nosem jak kartofel leży w szpitalu od wczoraj. Na szczęście wszystko obyło sie bez komplikacji wreszcie - 3 podejścia do operacji bym nie zniosła. Zaraz lece do mojego marudy. A innych wiadomosci - od prawie tygodnia mdli mnie starsznie rano i popołudniu też, wręcz pędem do łazienki lecę. Wzruszam się przy lada okazji. Więc albo to stres, albo... Na test za wcześnie szczególnie że przy moim super rozregulowanym cyklu... nawet nie chcę mysleć o tym... Czas pokaże. Całuję was wszystkie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Pokemonowa - wielkie gratulacje :D jak się czujesz? atrakcje pierwszego trymestru za Tobą :) a miałaś szczęście i Cię ominęły? Ryba__lufa - mam nadzieję, ze milczysz bo nie możesz się dopchać do kompa a poza tym wszystko ok. Omega - dobry ten dowcip :D Betty - a może warto się wybrać do endokrynologa i sprawdzić co się dzieje z tymi nieszczęsnymi hormonami? Fasolka - czym Ty karmisz to swoje dziecko,z e tak rośnie ;) tylko się cieszyć. Nelcia - miałaś zajrzeć i wychodzi na to, że utknęłaś w tej kuchni :P Surfitka - czasami przez przypadek trafia się na lepszego lekarza niż ten wybrany początkowo także w sumie całe szczęście, ze nie byłaś pacjentką tego szpitala. Aisza - no to faktycznie zrobiliście Nelci numer ale w końcu 18 urodziny ma się raz :P Raz miałam przyjemność zjechać na dól do kopalni i nie chcę więcej, cały czas miałam uczucie, ze mi coś na głowę spadnie. Nie mówiąc już o pozostałych kwestiach o których pisałaś. Zresztą moja babcia zawsze powtarza, ze pod ziemię to człowiek tylko raz w swoim życiu powinien schodzić ale wtedy to już na zawsze :( Justyna - żeby Ci tylko nie musieli tych kartonów z PL odsyłać ;) Martunia - oby te mdłości były prorocze :D Jakaś mało przytomna dzisiaj jestem, trzy razy w nocy drzemałam ciekawe co będzie w nocy :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jagódka --- Gabryś jest karmiony Bebilonem 1 Comfort -- ale myslę ze duza rolę odgrywa tu fakt że głownie karmiony jest naszą miłością :D zresztą jak wiadomo on juz w brzuszku miał tendencje do porządnego rosnięcia - to i teraz mu został nawyk :P hehe ale dobrze niech rośnie - oby tylko zdrowy był :) swoją drogą -- mój brzuszek nadal lata w powietrzu...... tak, że na kogoś mógł trafić :) -- moze wiatr go powiał w inna stronę i trafił on do Martuni :) --no no ...trzymam kciuki mocarnie w takim razie :) wiecie ja to jestem jednak walnięta :P kiedyś za małolata słuchało sie tego i oweggo :P wczoraj tak mnie coś wzięło i ściągnęłam z neta moje ulubione utwory zespołu Kelly Famiy :P i puszczam je Gabrysiowi :) - podobają mu się.... oprócz tego faszeruję go różnymi utworami ze śwątecznego już repertuaru, bo ja uwielbiam wszystko co ze śwętami :P wiec dziecko trzeba od małego przyzwyczaić do dziwactw matki :P mój M. łazi tylko i podśmiewuje sie ze mnie jak słuchamy z Gabrysiem -Kelly Family :) ale musze przyznać ze te piosenki które robiły na mnie wrazenie za małolata nadal mi sie podobają :) fajeni jest odkurzyć pamięć :) Nelcia--właśnie ....ciasto upiekłaś i co ??? nawet na sec. sie nie pokazałaś...:( ....przecież byśmy ci całej blachy nie wyjadły :P Omega---kawał :D superancki - :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czołem babolki:) Wiecie co - mój organizm już się chyba zaczyna L4 domagać:P Jak chodzę przez cały tydzień do pracy, to jestem w niej tak wyczerpana jakbym co najmniej pracowała fizycznie na budowie - przez jakieś 3 godziny jeszcze jestem w miarę sprawna, za to potem - masakra! A czytałam że 2 trymestr jest super i kobieta ma w nim mega energię - może inne kobiety mają energię - ja nie mam. Druga fala snu napada mnie po obiedzie - zjadam coś tam ciepłego i czuję, że odlatuję:P A w ogóle od kilku dni mam totalny jadłowstręt:O I to już nie chodzi o mięcho ale o wszystko - aż zaczynam mieć wyrzuty sumienia. Jem wprawdzie witaminy i chyba dzięki nim tylko jeszcze nie zadręczam się tym tak do końca, bo odrzuciło mnie nawet od chleba:O Normalne śniadanie które w pracy konsumowałam w jakieś 15 minut teraz przeciąga mi się do pół godziny - przeżuwam, a nie mogę przełknąć, aż mam łzy w oczach, albo atak kaszlu. To chyba normalne nie jest, ale gin mówi (no właśnie nie pisałam - w poniedziałek byłam na podglądankach), że dzidzia \"wymiarowa\" jak na ten tydzień, serduszko stuka i wszystko z nią w porządku. Moja waga natomiast wróciła do tej sprzed ciąży. Na tabletkach i zastrzykach przed IVF bardzo szybko tyłam, po stwierdzeniu ciąży waga się nagle zatrzymała, potem stała w miejscu, potem spadła o 1kg o, a przez ostatni miesiąc przybyło mi raptem 0,8kg. Normalnie to bym się cieszyła, że nie jest mnie dużo więcej:P, ale przecież dzieciak mi jakoś musi rosnąć! No chyba, że nagromadziłam w sobie takie zapasy, że teraz moje dziecko rośnie dzięki nim;) Moje dzisiejsze całodzienne wyżywienie, do którego byłam się w stanie zmusić, to bułka z pomidorem na śniadanie, tost i sok na 2 śniadanie i na obiad kawałek brokułu - samego, bo już nic mi innego nie wlazło. Nie wiem o co biega - mam nadzieję, że to przejściowe. U nas dzisiaj zimno - spadł śnieg, mrozik chwycił, a ponieważ moja wiocha to miejsce gdzie w takie dni jak dzisiaj diabeł mówi dobranoc:P, więc nikt nie kwapi się do posypania dróg i chodników czymkolwiek:O Mamy ślizgawkę-marzenie w całej miejscowości:P Powyciągałam już dzisiaj z szafy zimowy szalik i czapkę i w poniedziałek się do roboty już bez nich nie ruszam - znowu jestem zasmarkana, więc nie będę bardziej kusiła losu, żeby jeszcze coś gorszego się przypałętało. Jagoda - widzę, że nie jestem sama ze swoim spaniem:P Ja wiem, że to nie do końca zdrowo, ale moją ulubioną rozrywką ostatnio jest \"leżakowanie\" na fotelu:P Nie jestem w stanie zmusić się do niczego czego wykonanie nie jest absolutnie niezbędne do dalszej egzystencji:P martunia - trzymam kciuki, aby te objawy oznaczały to, co chciałabyś aby oznaczały;) Może milli brzuchal po prostu potrzebował ździebko więcej czasu na to, aby do Ciebie dotrzeć;) aisza - ja bym się tak w głębi duszy bała wylądować tak głęboko pod ziemią - ziemię to ja wolę mieć zdecydowanie pod stopami, a nad głową niebo, a nie jakieś \"niewiadomo co\" co mi w każdej chwili może na niej niespodziewanie wylądować;) nelcia - to miałaś super niespodziankę, a i imprezę w strojach pewnie iście wieczorowych:P pokemonowa - gratuluję 🌻 Fasolka, Malolepsza - to zabiłyście mi ćwieka tymi położnymi ich wizytami, no i przy okazji dotarło do mnie, że będę musiała mojemu maluchowi jakiegoś lekarza znaleźć - ranyyyyy - po co ja się tutaj przeprowadzałam - tutaj to rządzi taka banda, której chyba nikt nigdzie indziej nie chciał do pracy:( Cały ten szpital, przychodnia i lekarze to jakieś nieporozumienie:O Przecież nie zapiszę dziecka do lekarza kilkadziesiąt kilosów od domu, a tutaj to nawet jak pójdę o jakiegoś lekarza, to i tak mu nie uwierzę - oni nawet u mojego chrześniaka zwykłego przeziębienia porządnie wyleczyć nie umieli! Jakby nie mądra aptekarka, to by się maluch nie wiem ile męczył - przepisali mu leki i dawki jak dla słoniątka, a nie jak dla 9-kilogramowego dziecka:O Buziaczki dla całej reszty - uciekam do kuchni bo naszła mnie niespodziewana ochota na gęściutki grysik na mleku z sokiem mailnowym :D Lecę zanim mi przejdzie:P🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyny!!!!!!! Przepraszam ze wczoraj nic nie napisałam ale byłam padnięta nie chciało mi sie kompa włączać.Fakt Aiszy niespodzianka sie udała ,a ile strachu sie najadłam gdy mi ktoś o północy puka do drzwi.Oczywiscie otwarłam w \"stroju wieczorowym\" i moje oczy wyglądały jak u sowy,takie duze.Ale musze sie pochwalić dostałam piekny pierścionek,duzy bukiet i oczywiscie szampan który zaraz wypiliśmy.Od M.dostałam markowy zegarek i dzieki niemu bede kontrolować jego powroty z pracy:D:P. Fasolka jak masz ochote to możesz wpaść na ciasto pozostałe dziewczyny tez zapraszam:D Właśnie posprzatałam po imprezie i teraz długo długo nic nie bede robić. Uciekam spać ,Aisza kazała przekazać ze narazie sie nie bedzie odzywac bo swój kochany laptuś zostawiła u mnie a ja dopiero do niej pojade w środe wiec zapłacze sie na śmierć:P:P😭😭😭😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Nelcia, ale fajna niespodzianka :) Aisza, przypomnialas mi slodkie studenckie czasy i praktyki :D W kopalniach sie bywalo..i pod ziemia pracowalo. Ale ze dyrektor tak latwo wpuscil pod ziemie, wszak stare slaskie przyslowie glosi podobno, ze baba pod ziemia to nieszczescie ;) Ciesze sie ze sie podobalo. Ja 4 tygodnie spedzilam codziennie zjezdzajac na dol. Na szczescie w kopalni soli :P Ominely mnie przyjemnosci prysznica. Rocznik starszy mial praktyki w weglu ;) Voltare, niekotre dziewczyny chudna w czasie ciazy, szczegolnie jak maja nadwage przed nia, wiec sie nie martw. Z malenstwem bedzie wszystko dobrze :) Fasolka, 1 kg w miesiac to normalna sprawa :) Takie male dzieci srednio tak rosna. Szczegolnie chlopcy lakomczuszki. Martunia, a moze... Jagody, ale ja bylam z Nina pacjentka tego szpitala, bo w nim rodzilam, tylko na pozniejsze kontole nie chcieli mi Niny zapisac. Justynka 🌻 Malolepsza, jak Marcysia ? Telesforka, a tobie jak weekend mija? I jakie plany na przyszly dlugi? Buziaczki dla wszystkich !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w niedzielne zimowe przedpołudnie :D Fasolka - córka mojej koleżanki najszybciej usypiała przy lulajże Jezuniu więc faszerowanie Gabrysia kolędami to żadne dziwactwo ;) Voltare - całe szczęście ta moja senność jest sporadyczna i najczęściej wiąże się z niskim ciśnieniem atmosferycznym. Wcześniej zapowiadałaś, że od grudnia idziesz na zwolnienie zatem nie masz się co męczyć w tej pracy tylko zmykaj na L4 i odpoczywaj. Ja początkowo byłam niepocieszona, że wyginają mnie na zwolnienie a teraz już się tak przyzwyczaiłam, ze całkiem mi dobrze :P Nelcia - ja tam się piszę na coś słodkiego, a co tam raz się żyje :P później będę się odchudzać. Surfitka - no tak u Was za chwilę Święto Dziękczynienia, w ubiegłym roku Ninka jeszcze w tym czasie była w brzuszku a teraz już będzie aktywnie uczestniczyć :D Zmykam do kuchni zrobić sobie inkę z mlekiem bo mi \"pachnie\" :P Miłej niedzieli 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry:) Ja się tylko witam i uciekam się przymierzać do jakiegoś obiadku;) Jagoda - ja tak alergicznie sennością reaguję na pracę, bo w dni od niej wolne jestem na pełnych obrotach i nie czuję zmęczenia. A z L4 czekam do Bożego Narodzenia;) Mam nadzieję, że mojemu doktorkowi się nie odwidzi i dostanę je wówczas bez problemu. No coś mu muszę nazmyślać, nie wiem czy takie sobie zmęczenie może być wskazaniem do zwolnienia, a poza nim żadnych dolegliwości dokuczliwych nie mam... Pracuję, bo tak mi przynajmniej czas leci bardzo szybko - dopiero dowiedziałam się, że jestem w ciąży, a już za 2,5 tygodnia będę na półmetku. Jakbym siedziała w domu - tak szybko by mi nie mijało. A tak jeszcze \"chwila\" i miejmy nadzieję maluch będzie z nami;) A z drugiej strony mając \"taką\" okazję do dłuższego odpoczynku żal jej nie wykorzystać, więc chociaż trochę się muszę pobyczyć na zwolnieniu - choćby dla zasady:P Surfitka - no pewnie że lepiej przytyć przez ciążę 5-6kg niż 25 - zawsze łatwiej sobie później poradzić z powrotem do wagi wyjściowej. Z tym, że ja się obawiam, że za mało dostarczam mojemu maleństwu tego wszystkiego co potrzebuje ono do prawidłowego rozwoju - zmuszam się do tego jedzenia na siłę - żeby się całkiem jakiejś anemii nie nabawić, ale ciężko mi to idzie... Nigdy tak nie miałam. Mam nadzieję, że dzidziuś w razie potrzeby pociągnie z mojego organizmu to co będzie mu na daną chwilę najbardziej potrzebne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny macie racje jutro zabieram ze soba Asie i obie sie poddajemy pod nozyczki fryzjerskie.moze jeszcze sobie zrobie przyjemnosc i wyreguluje brwi?nie wiem! jezeli obciecie wlosow nie pomoze to po nowym roku bede szukala endykronologo lysieje jak tak dalej pojdzie to bedzie lysy lep pozdrowienia dla alej reszty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co Wy robicie w taką mroźną i wietrzną pogodę, że w ogóle tutaj nie zaglądacie? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Voltare--------zaglądamy tylko za oknem tak ładnie pada śnieg ze sie nic nie chce Omega tak krzyczała no i gdzie jest?:P Ja mam prawo byc zmeczona po urodzinkach a reszta?:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczęta... Jest mi po stokroć przykro... M w domu ale taki biedny ze po prostu nie mogę go samego zostawić, ruszać głową nie może, nieprzytomny. No to jako kochająca i troskliwa dzwonię do szefa prosząc go o wolne... A ten kretyn bezczelnie pyta czy M nie ma rodziny, i że ja mam prace i w ogóle... Serce mi stanęło ze złości i żalu. Nie pierwszy raz gdy zachowuje się jak ostatni cham. Spłakałam się i roztrzęsłam. No i musze jutro iść do tej cholernej roboty której nienawidze. Ale to juz koniec. Dość upokorzeń i słuchania wyzwysk i durnych tekstów pod moim adresem. Odchodzę. Trudno, damy radę. Całe dwa dni było mi strasznie słabo i mdło, prawie mdlałam. Zrobiłam test - w sumie w tej sytuacji dobrze że ujemny. Przecież za chwilę zostanę bez pracy, a z pensji okrojonej o zwolnienie nie damy rady... Dziewczyny, mam dość :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
martunia - podpatrzyłam do naszej tabelki... Masz termin @ na początek grudnia, (chyba 5.12 tak?) więc na wiarygodny wynik testu jeszcze troszkę za wcześnie. Może poczekaj z tydzień ze złożeniem wypowiedzenia - z tym zawsze zdążysz. A Twoje niespotykane objawy (no rzecz jasna bez nakręcania;) ) mogą nie być fałszywe;) Jeżeli by się udało pójdziesz na zwolnienie - kichać na szefa, a kasa będzie leciała... Oczywiście zrobisz jak zechcesz - ale to tylko taka moja malutka sugestia;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×