Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

suri

a my rodzimy w sierpniu 2007!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Polecane posty

no to sobie ponarzekalam, a teraz lece na ostatnie zakupy dla malucha moze mi sie humorek troche poprawi, bo mam jakas straszna radoche w kupowaniu dla niej rzeczy pozdrawiam Was wszystkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co tu robić........nudy straszne...muszę w domu siedzieć przez tą szafę, tak to bym gdzieś pochodziła po sklepach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej u mnie cisza wielka cisza :( choć juz już nie mam siły sie denerwować na naszego szkraba on robi odwrotnie jak chcemy mały złosnik... wczoraj brykal cały dzien od rana tez szleje pcha namietnie w prawą strone i piąstki w pepek mój wczoraj byliśmy na bardzo długim spaceze masaż stóp pleców i seks i dalej nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Dziewczynki.. U mnie tez nudno i melancholijnie. Deszcz pada nie ma co robic i nawet na spacer nie mozna wyjsc. Moja dzidzia tez dzisiaj dosyc ruchliwa jest i wczorajsze dolegliwosci bólowe znacznie sie osłabiły i jedyne co mnie cieszy to to ze przynajmniej chodzic normalnie moge :) Wiecie co ja to juz przestałam czekac na TEN dzien. Chodziłam taka nakrecona od poczatku 37 tygodnia i naprawde humor miałam zryty i na mezu odbijało sie to strasznie. Teraz staram sie o tm nie myslec i zyc z dnia na dzien i nie odliczac dni do terminu i jakos tak mi lepiej na duszy bo przynajmniej humorek mam lepszy i sie nie dołuje tym ze kolejny dzien do dupy bo nie urodziłam... Teraz cieszy mnie najbardziej kazdy ruch mojej Oli bo wiem ze juz niedługo zabraknie mi tych kopniaków w srodku w brzuszku :) Ja wiem ze łatwo mowic ale pamietajcie i tak bedzie co ma byc i takim narzekaniem porodow sobie nie przyspieszymy a tylko psujemy sobie humory na koniec ciazy.. Wiec dziewczeta głowy do góry i pokazmy wszystkim, że do konca mozna byc usmiechnieta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny! U mnie też dalej nic :( już dwa dni po terminie...dzisiaj idę na usg, to się czegoś może dowiem. Dwa dni temu myślałam, że coś się zaczęło dziać. Jak kładłam się spać zaczęło mi się robić niedobrze (a przez całą ciążę ani razu nie wymiotowałam). No ale nic myślę sobie coś mi może zaszkodziło. Po paru chwilach to mi było tak niedobrze, że nie mogłam leżeć, musiałam siedzieć. Zaczął mnie boleć brzuch tak za**biście, pobiegłam do łazienki i mnie przeczyściło. Sobie myślę oho coś się zaczęło...wróciłam do łóżka, dalej mi nie dobrze jak szlag. I wiecie co? zwymiotowałam słonecznikiem, który zjadłam jakąś godzinę wcześniej i poszłam spać. oj pewnie też urodzę we wrześniu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiadomośc od Smiglo czesc ja sie jeszcze nie rozpakowalam dzisiaj ide do lekarza ostatni raz to zobacze jak tam u mnie czy sa jakies postepy no i co z mala :) nie moge pisac na forum bo mam zakaz od meza pozdrow dziewczyny jak wroze od gina to dam znac co i jak :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aneta wiedeń
witam, no ja juz 2 dzien przeterminowana.bylam dzis na kontroli i nadal nic sie nie pozmienialo.zero rozwarc ,skurczy itp.w sobote znow wizyta-oj zbrzydnie mi sie ten szpital od tego czestego zwiedzania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam mamuśki ! Ja też jeszcze nierozpakowana- 39 tydzień kończę, jutro do lekarza, ale może od Was się dowiem- macie już w piersiach mleko? czy trzeba się martwić jego brakiem lub ,że tak powiem -nieujawnianiem się ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz ja nie wiem jak to jest mi poleciało w sumie trzy razy ale sladowe iliości ostatnio jakies dwa dni temu i cisza w cycach :( wógołe trwa u nas cisza żadna nie rodzi ja jade dziś znów poszaleć i seks z meżem :D a jemu to pasuje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
halinamalina ja Ci powiem ze mi w sumie to nic nie leci no moze jak nacisne sutka to mikroskopijne krobeleczki sie pojawia ale tak to nic i tez sie martwie, ale z tego co czytałam to niby nie wszystkie maja pokarm przed porodem tylko dopiero po porodzie dostaja i tez jest dobrze, bo dzidzia odrazu po porodzie wcale duzo mleczka nie potrzebuje bo ma zapasik tłuszczyku z bzuszka i to poczatkowe ssanie w sumie jest glownie po to zeby pobudzic powstawanie mleczka takze jak nic ci nie leci to nie panikuj tylka badz dobrej mysli a na pewno mleko sie pojawi predzej czy pozniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny. Widzę, że wszystkie w dwupaku. Jednak dragonka będzie chyba następna. U mnie też się nic nie zapowiada, wczoraj w nocy było mi tak gorąco, że leżałam i ciekło ze mnie dosłownie. Calutka mokra byłam. Pewnie dlatego, że jak zwykle dużo wody piję przed snem a gdzieś to musi wyjść. Poza tym upał straszny u nas znowu. nie ruszam się z domu nigdzie, może wieczorem gdzieś na spacerek pójdziemy. Ja mam wizyte 22go jeszcze trochę czasu jest, ale ciekawa jestem co i jak. Ja się jeszcze też tak nie stresuję, bo wiem, ze każdy dzień w brzuszku dla maluszka jest ważny, pewnie zacznę jak będzie po terminie, a właściewie po 1 września, bo jak pisałam okres miałam nieregularny więc może i wrzesień byłby terminem prawidłowym, nie wiem. Pożyjemy zobaczymy, w każdym razie to już niedługo. Lecę zrobić obiadek i poprasować, chociaż po ostatnim przypaleniu baldachimu mam dość żelazka. Trzymajcie się i dawajcie znać jak coś się ruszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale u mnie straszny gorąc :-( Pozałatwiałam wszystko co miałam do załatwienia i zaraz jadę do domku prasować ostatnie zasłony. Myślę że za 2 tygodnie będę już u siebie w domku z dzidziusiem :-D na 18 jadę do położnej i zobaczymy co tam u niego słychać. w sumie to mały mógłby się urodzić 21 sierpnia bo wtedy mamy 3 rocznicę ślubu. Ale byłby prezent. Ale wcale się nie obrażę jak wyjdzie wcześniej na świat :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, ja juz po zakupach. na dworze 35 stopni i oszalec mozna z goraca, ale humorek troche lepszy niz rano :) mi mleko samo nie cieknie, ale jak przycisne cycka, to troche siary wyplywa weszlam sobie na chwile na forum marcowek 2008 i dziewczyny tam przezywaja mdlosci i pierwsze objawy :) pamietacie jak to u nas bylo? ja np. nie moglam wyjsc do pracy bez przynajmniej jednej wizyty w kibelku. raz dobrze sie czulam i akurat mialam samochod mojego meza, w ktorym nie ma ani husteczek, ani jakiejs reklamowki i mnie zlapaly totalne mdlosci w srodku korka. musialam otworzyc drzwi i wzbudzajac niemala sensacje sobie ulzyc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Pozdrawiam wszystkie nierozpakowane niecierpliwe i te rozpakowane też :) U mnie upał straszliwy. W domu - 30 st C. Pot się ze mnie leje niemalże w takiej ilości jak mleko. Mały jest leniwy. Więcej chyba chce mu się pić i częściej go przystawiam do piersi niż normalnie. Za to noc upłynęła spokojnie. Co prawda nad ranem zrobił się kwęczący, ale potem ładnie usnął i nawet ja usnęłam i mąż mnie obudził dopiero na śniadanie. Dzisiaj przyszło do mnie zamówienie z Belli - będę testować. Na razie używaliśmy pieluszek (całkiem OK) i wkładek laktacyjnych (jak dla mnie bardzo OK). Jeszcze nie odpakowałam pudełek, bo muszę jeszcze ogarnąć mieszkanie trochę, bo ma przyjechać ciotka mojego męża z Krakowa, zapoznać się z moim synem. Wczoraj byłam na obiedzie u teściów, który przygotowywała żona mojego szwagra... Jeeeeezu - jak ona mnie czasem wkurza. Generalnie jest fajna, ale jej wymądrzanie doprowadza mnie do szału... Nie przyjmuje do wiadomości, że ktoś może mieć inne zdanie niż ona. A juz najbardziej denerwuje mnie jak wtrąca się w moje dziecko. Ostatnio stwierdziło, że dziecko powinno się dopajać - wodą, herbatką z koperkiem... Podczas, kiedy mnie w szpitalu położne, w tym konsultantka laktacyjna, mówiła, że w karmieniu piersią dopajanie jest zbędne. Jakoś bardziej im wierzę niż mądrali spod Tomaszowa :P Wczoraj też byliśmy na defiladzie... Było żałośnie. Najpierw myślałam, że umrę ze śmiechu jak przejeżdżał pan prezydent - opalony jak Lepper po solarium, machający ręką jak angielska królowa i o półtorej głowy niższy niż borowiki stojące obok niego :P... A potem ten przejazd opóźniony o 25 min, wstrzymany jak dojechali pod Belweder... W pewnym momencie zaczęłam się już wkurzać. A już najbardziej jak małżonek mnie postawił gdzieś w jakims głupim miejscu, żeby poszukać swojego brata i mamy, którzy też gdzieś byli na tej defiladzie. Plecy i nogi bolały okrutnie - od porodu nie byłam zmuszona tyle stać i chodzić... Po defiladzie poszliśmy do parku ujazdowskiego, gdzie oczywiście dzikie tłumy ludzi. Miejsca na ławce jak na lekarstwo, jak juz jakieś było, to wśród chyba najbardziej wiekowych mieszkańców Warszawy... Więc usiedliśmy na trawie nad wodą, przy drzewie, co dało mi minimum komfortu, żeby nakarmić małego... Jedyne co - stwierdziliśmy, że młody lubi jeździć wózkiem, dobrze mu się śpi na dworzu. Podczas defilady jedyne co go ruszyło, jakkolwiek nie obudziło - to moment, kiedy przelatywały odrzutowce :) Wdał się w tatusia. Jego też ciężko obudzić :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a u mnie mleczka ani śladu, na razie się tym nie przejmuję, bo wiem, że to całkiem normalne..po porodzie mleko się na pewno pojawi i będziemy go miały aż nadto!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NovemberRain, ale miałaś wczoraj ciekawy dzień :) A komentarzami osób trzecich sie nie przejmuj Ty wiesz najlepiej co jest dobre dla Twojego dziecka. A propo dopajania u nas na szkole rodzenia i w ogole w telewizji i w ksiazkach trąbią ze przy karmieniu piersia nie trzeba dopajac bo mleko samo sie dostoowywuje do temperatury panujacej na zewnatrz i dzidzia poprostu czesciej woła jest i ssie krócej wtedy bo sobie poprostu pije :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aneta wiedeń
mam pytanko. czy wiecie jak interpretowac badanie ktg? tzn jakie tetno dzidzi miesci sie w normie i kiedy ten drugi wykres swiadczy o skurczach macicy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dragonka73 no to fajna możliwość, z jednej strony też bym chciała bo i psychicznie się możesz nastawić a z drugiej czytałam że taki wywoływany poród trwa zazwyczaj dłużej i jest bardziej bolesny. Badeve ja tez cały czas chodzę i się opycham, wczoraj mieliśmy grilla to myślałam, że mi brzuch wywali. Słodycze to normalka, mężu już na mnie krzyczy :D a ja mam pochowane po szafkach hyhyh :D Z tym tyciem to ja właśnie przez ostatni miesiąc przytyłam tyle co przez całą ciążę :D dlatego już chcę rodzić bo jak tak dalej pójdzie to ja nie wiem co to będzie :P Ja dziś jakaś zdechła jestem, strasznie boli mnie kręgosłup a do tego niemiłosiernie łupie mnie głowa. Pewnie dlatego, że u nas pogoda jak pod psem, leje od rana a ciemno że świata nie widać. Dobrze, że mężowe dziś w domku to trochę z nim się poprzytulam :D w końcu to ostatnie chwile razem we dwoje :) Zrobiłam mu dziś sałatkę z wędzonym kurczakiem, ananasem, ryżem, papryka i innymi puszkami :) to mnie dziś rozpieszcza bo to jego ulubiona sałatka. Wkurzona jestem, bo zamówiliśmy przeszło trzy tygodnie temu leżaczek dla małego i do tej pory zero odzewu. W końcu jak mąż babce meila wywalił, łącznie z tym że zgłaszamy sprawę na allegro i policję to łaskawie odpisała, że leżaczki wysłała ale my się nie załapiemy i nie będzie się nam tłumaczyć dlaczego. Heh co za tupet, mam nadzieje, że chociaż kasę zwróci. Muszę się rozejrzeć za innym zaraz. Co do mleka to chyba żadnej przed porodem nie leci, a to co się czasami pokazuje to siara, mleko w pierwszej dobie chyba po porodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zona mundurowego, ta baba to jakaś maniaczka- no wzięła kasę , obróciła sobie nią ile wlezie i jeszcze zeo odzewu...ja bym z siebie wyszła my na razie już nic nie kupujemy, bo siostrzyczka mnie opieprzyła, że wszystko kupimy a oni nie będa mogli się wykazać, to leżaczek kupią najwyżej:D a u mnie znowu żar z nieba się leje, jak ja nie cierpię upałów, przed ciążą to morzyłąm o takiej pogodzie, mogłąm się poopalać, a teraz to nie wiem po co mi te skwary

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ja na chwilkę wróciłam od lekarza i co ??? wielka dupa za przeproszeniem :( zero rozwarcia, zero skurczy zero wszystkiego i na dodatek mam opuchnięte strasznie stopy i z tego tytułu jutro mam iść do szpitala - dostałam skierowanie :( a lekarz mi powiedział ,że poród nieprędko bo brzuch wysoko buuuuuuuuuuu ryczeć mi się chce :( ja to się na bank załapię na wrzesień :( a ia mam wiadomość od Agnieszki31 jest w szpitalu bo miała skurcze regularne co 10 minut (dzisiaj ją wzięło) i dali jej coś na powstrzymanie tych skurczy i jutro o 9 rano będzie mieć cesarkę a tak się martwiła bidulka :) trzymajcie za nią rano kciukaski żeby w miarę bezboleśnie poszło :) ja spadam bo mam zakaz tutaj przesiadywania od męża :P jakby co bedę w kontakcie z osobami, które mi dały numer telefonu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj, to fajnie, może agnieszka zapoczątkuje dobrą passę:>), będę trzymała mocno kciuki za nią ! Trzymaj się Agnieszka!!! a ja jutro idę na ktg do szpitala i dowiem się co i jak w razie braku akcji do niedzieli...nie wiem, czy mnie wezmą do szpitala, czy będę mogła być w domku..a jak tak, to kiedy w ostateczności do szpitala...na prawdę szkoda, że mój lekarz jedzie na urlop, bo dobrze się mną opiekował w czasie ciąży, a tak to zostanę sama...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj, to fajnie, może agnieszka zapoczątkuje dobrą passę:>), będę trzymała mocno kciuki za nią ! Trzymaj się Agnieszka!!! a ja jutro idę na ktg do szpitala i dowiem się co i jak w razie braku akcji do niedzieli...nie wiem, czy mnie wezmą do szpitala, czy będę mogła być w domku..a jak tak, to kiedy w ostateczności do szpitala...na prawdę szkoda, że mój lekarz jedzie na urlop, bo dobrze się mną opiekował w czasie ciąży, a tak to zostanę sama...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anetko, ja byłam na ktg we wtorek, ale prawdę mówiąc \"nioficjalnie\" dlatego nie dostałąm zadnych wykresów..wiem jedynie tyle,że jest to monitorowanie akcji serca płodu wraz z jednoczasowym zapisem czynności skurczowej mięśnia macicy. Badanie to przeprowadzane jest w ramach intensywnej opieki przedporodowej. Pozwala wcześnie wykryć sytuacje zagrożenia życia płodu. Na wykresie badania kardiotokograficznego naniesiona zostaje częstość akcji serca płodu oraz występujące skurcze mięśnia macicy. W opisie wyróżnia się częstość podstawową oraz zmiany okresowe. Częstość podstawowa jest to średnia częstotliwość akcji serca płodu między akceleracjami i deceleracjami, a przy ich braku częstość rejestrowana przez 10 minut. prawidłowa częstość podstawowa akcji serca płodu waha się w granicach 120-160/min za tachykardię uznaje się częstość podstawową akcji serca płodu > 160/min - może wskazywać na zakażenie wewnątrzmaciczne, lub chorobę infekcyjną matki za bradykardię uznaje się częstość podstawową akcji serca płodu < 120/min - może być m.in. objawem niedotlenienia Oscylacje - są to wahania częstotliwości akcji serca płodu. Wyróżnia się następujące typy oscylacji: oscylacja milcząca - amplituda zmian < 5 uderzeń/min - może być skutkiem podania leków uspokajających ciężarnej lub być następstwem niedotlenienia płodu oscylacja falująca zawężona - amplituda zmian 5-10 uderzeń/min - zwykle spowodowana snem płodu oscylacja falująca - amplituda zmian 10-25 uderzeń/min - najczęściej występuje podczas ruchów płodu oscylacja skacząca - amplituda zmian > 25 uderzeń/min - może powstawać na skutek ucisku pępowiny Deceleracje jest to krótkotrwały spadek częstotliwości akcji serca płodu. Wyróżnia się: deceleracje wczesne - zgrane w fazie ze skurczami macicy, gdzie najmniejsza częstotliwość akcji serca płodu występuje w okresie najsilniejszego skurczu mięśnia macicy deceleracje zmienne - niezgrane w fazie z czynnością skurczową macicy, mogą być spowodowane uciskiem na pępowinę deceleracje późne - pojawiają się z opóźnieniem względem aktywności skurczowej macicy; groźne dla płodu, są wykładnikiem niewydolności łożyskowo-macicznej; Akceleracje - jest to krótkotrwały wzrost częstotliwości akcji serca płodu (> 15/min przez 10 sekund) - świadczą o ruchach płodu i są uznawane za cechy jego dobrostanu. W ocenie zapisu KTG stosujemy punktową skalę wg Fishera. 10-8 pkt. - stan płodu dobry 7-5 pkt. - zagrożenie płodu, wymaga nadzoru 4-0 - bezpośrednie zagrożenie płodu, wskazanie do ukończenia ciąży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziekuje, widzialam to w juz, tylko ze mi o te skurcze macicy chodzi na moim wykresie wachaja sie od 30 do 50 i nie wiem czy to juz porodowe czy przepowiadajace?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×