Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Psełdonim

Konkurs kokietowania cd...

Polecane posty

Nie ma czegoś takiego, jak kompromis. Oznacza to, że każdy z czegoś rezygnuje - jesli bez żalu, to mały problem, ale to rzadka sytuacja. Jedynie słusznym rozwiązaniem jest poszukiwanie tzw. win-win solution. :-) Przecież nie neguję twojego zdania. Możesz je mieć. I ja je szanuję. Ale nie oznacza to, że muszę się mu podporządkować, zwłaszcza, jesli się z nim nie mogę całkowicie zgodzić. Mam własną opinię, która wyraża moje przekonania, i z którą jest mi dobrze. Która wyraża mnie. A wyrzekam się siebie tak często, że już starczy. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wtorek Popielcowy
Tak samo, Ryba, jak nie ma czegoś takiego, jak pornografia, pornofonia, zło i diabeł...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wtorek Popielcowy
Uprawy seksu także nie ma. Niczego nie ma, ponieważ Ryba tak nie myśli. Wot, wsijo paniatno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wtorek Popielcowy
Kompromis to jest wtedy, kiedy Ryba się zgadza ze mną. Proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość horror
Rybo, czy nie widziałyśmy sie przypadkiem w TYGMONCIE? Jak pomieszkuję w Warszawie... to tam zaglądam:) Pornofonia... to męskie słowa wypowiadane na użytek kobiety. Zaczynając od..."jesteś piękna... jedyna... kocham cię... " Na ... "ale z ciebie niezła suka" kończąc. Kobiety, niektóre świdomie... niektóre nie, jednak wszystkie lubimy tego słuchać:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wtorek Popielcowy
(Aaaaaaa, Ryba, to Ty byś chciała, żebym celnie, co?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość horror
To oczywiście moje zdanie... juz nie przeszkadzam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wtorek Popielcowy
Nigdy nie nazwałem żadnej kobiety suką, choć zdarzało się, że spotykałem takie, które na takie miano zasługiwały, Horror. Jestem facetem, ale to nie oznacza, że posługuję się wulgaryzmami, choć mam za sobą czternaście miesięcy kamaszy, a wiec miejsca, gdzie w żadnym wypadku łacina nie uchodzi za język martwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Horror - raczej mało prawdpodobne, bo ja rzadko bywam gdziekolwiek. Pozdrawiam. :-) Bardzo ciekawe tłumaczenie słowa pornofonia. Prawie tak ciekawe, jak tłumaczenie słowa \"kompromis\" przez Wtorek. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość horror
Suka to dla ciebie wulgaryzm?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość horror
Znaczenie słowa zalezy też od miejsca jego wypowiadania i osoby:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wtorek Popielcowy
"Suka" jest w pewnych kontekstach, określeniem silnie pejoratywnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość horror
Rybo... może kiedyś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wtorek Popielcowy
Widzisz, Ryba, jesteśmy już niemal w domu. Skoro jest pornografia, jest również pornofonia. Jest zresztą całe mnóstwo innych zjawisk "porno".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wtorek Popielcowy
:-) Ze mną się, Horrorze, nie spotkasz w takich miejscach nigdy. Za to, być może, zaproszę Cię kiedyś na dobra kolację. Do siebie, oczywiści, bo ja po lokalach już się nie szwendam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Horror - może kiedyś... :-) Wtorek - dokąd zmierzamy w tej dyskusji? Zauważ, że nikt Cię nie ciągnie na siłę w swoją stronę, podczas gdy Ty usiłujesz to zrobić. A kiedy nie wychodzi - obrażasz się jak małe dziecko i mówisz \"jesteś gupi(a)\" (oczywiście w przenośni) Ale nadal nikt się nie obraża. :-) Zatem? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość horror
Jeżeli zostaniesz moją przyjaciółką:D rozumiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wtorek Popielcowy
A kto i za co miałby się na mnie obrażać, Ryba? Za to, że posiadam własne poglądy w sprawach? Nie tylko zresztą je posiadam, aloe potrafię je wybrionić przed wściekłymi atakami osób, które nie chcą ze mną zawrzeć kompromisu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wtorek Popielcowy
Jeśli sprawi Ci przyjemność, Horrorze, zajadać kolację w moim towarzystwie, jako Twoją przyjaciółką, to proszę bardzo. Ja jestem, wzorem naszej Ryby, dość nowoczesny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wtorek Popielcowy
Zgadza się. Mnie nikt nie atakuje, Ryba. Ja nie mówiłem o zwykłym atakowaniu, ale o wściekłym atakowaniu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wtorek Popielcowy
To proste, Ryba, podobnie, jak definicja "kompromisu". Nowoczesny, czyli ja. Teraz spokjonie możesz odnosić do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrze, to kto w takim razie atakuje Cię wściekle? Zawzięcie? Zaciekle? Z morderczym błyskiem w oku? Czy jak tam sobie jeszcze inaczej życzysz... ? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wtorek Popielcowy
Ty mnie, Ryba, atakujesz. O ile kojarzę, zaczęłaś jakieś trzy kwartały temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja Ty biedna, bezwolna ofiaro... Wystawiona na kłapanie mojej krwiożerczej paszczy... Trzeba było powiedzieć te trzy kwartały temu, że tak Ci z tym źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wtorek Popielcowy
Próbowałem nie jeden raz, Rybko, ale jakoś słuchać nie chciałaś. Mogę powołać świadków (a raczej świadczynie :-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wtorek Popielcowy
Ryba? Ty jesteś pewna, że przyjaźń męsko-damska (bez zobowiązań i zależności) naprawdę istnieje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem pewna. :-) Doświadczałam i doświadczam takiej. :-) Tylko obie strony muszą być przekonane o takiej możliwości. ;-) Jeśli naprawdę uważasz, że Cię bezdusznie i wściekle atakowałam i dręczyłam przez ostatnie 3 kwartały - mogę tylko przeprosić, choć nie do końca wiem, za co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×