Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Psełdonim

Konkurs kokietowania cd...

Polecane posty

Gość Zmysłowa Sasza
No to, Rybko, powiedzmy, że Ty w połowie marca będziesz "blisko" Alensztata. Jakieś 150 km.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No chyba, że cudem jakimś (wielkopostnym) \"wyjdą\" Pluski. ;-) Ale póki co, to jak obiecałam, z końcem dnia dzisiejszego zdejmuję Ci z głowy cierń, którym byłam podobno od trzech kwartałów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmysłowa Sasza
Ale dopiero z końcem dnia, Rybko, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmysłowa Sasza
A kto powiedział, że Ty jesteś mi cierniem od trzech czwartych roku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmysłowa Sasza
No atakuje, Rybko i się mną nieco moelstuje :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmysłowa Sasza
Takie zjawisko nazywane jest sterowaną amnezją. Bardzo wygodne zjawisko :-) Przestań marszczyć nos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmysłowa Sasza
Już wiem, Ryba. Zapewne postanowiłaś zawiesić rozmowy ze mną. A przynajmniej w znacznym stopniu je zredukować. Mam rację?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmysłowa Sasza
ROzumiem. Porzucasz te strony. A skąd przelonanie, że ja się będę z Twojej decyzji cieszył?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmysłowa Sasza
A jeśli Cię poproszę o kolejne trzy kwartały wściekłych ataków?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmysłowa Sasza
Cześć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmysłowa Sasza
Widzisz, Ryba, już nie dotrzymałaś słowa. Ostatni wpis ma godzinę 15.32. A miało być tylko do 15.30. Zresztą, mniejsza o to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zwariuję, na poprzedniej stronie jeszcze było planowane ( chyba ) spotkanie, na tej rozstanie :O Ech...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmysłowa Sasza
A co dopiero ja mam powiedzieć, Melanio? :-) Taki urok naszej Ryby. To jest Ryba-Sprzeczność-Sama-w-Sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sasza, Ty z kolei masz zadatki na męczennika :( No nic, idę dalej czyścić i pucować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wtorek Popilecowy
Raczej na durnia, Melanio. O ile już nim nie jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wtorek Popielcowy
Idę i ja, Melanio. Do robót domowych. Do widzenia, dziękuję :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ubi lex
...."Posłuchaj jak cicho - mówiła do mistrza Małgorzata, a piasek szeleścił pod jej bosymi stopami. - Słuchaj i napawaj sie tym, czego nie dane ci było zaznać w zyciu - spokojem.Popatrz, oto jest już przed tobą twój wieczysty dom, który otrzymałeś w nagrodę. Widzę już okno weneckie i dzikie wino, które wspina się aż pod sam dach. Oto twój dom, oto twój wieczysty dom. Wiem, że wieczorem odwiedzą cię ci, których kochasz, którzy cię interesują, ci co nie zakłócą twojego spokoju. Będą ci grali, będą ci śpiewali, zobaczysz jak jasno jest w pokoju, kiedy palą się świece. Będziesz zasypiał wdziawszy swoją przybrudzona szlafmycę, będziesz zasypiał z uśmiechem na ustach, Sen cię wzmocni, przyjdą ci po nim do głowy mądre myśli. I już nie będziesz umiał mnie wypędzić. Ja zaś będę strzegła twego snu. Tak mówiła Małgorzata idąc z mistrzem w kierunku ich wieczystego domu i wydawało się mistrzowi, że słowa Małgorzaty szemrzą tak samo, jak szemrał i szeptał strumień, od którego się oddalali, i świadomość mistrza, niespokojna, pokłuta igłami świadomość gasła. Ktoś uwalniał mistrza tak, jak on sam dopiero co uwolnił stworzonego przez siebie bohatera......" Wybaczcie kochani, musiałam to zacytować. Musiałam, by smakować ciszę. Uściski dla Wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Saszka Co dla ciebie oznacza słowo \"tolerancja\"? Co jesteś w stanie tolerować, a czego nie? A ściślej: u kobiety. Ja nie toleruję kilku rzeczy u mężczyzn. Kłamstwa, zdrady, niechlujstwa, lenistwa. Rzuciłabym (natychmiast) mężczyznę, który nie uznawałby mojej odmienności i starał się upodobnić mnie do siebie (przeżyłam to - koszmar!).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość horror
dzień dobry witaj Limonko :) zatrzymałam sie na chwilę myślami nad twoim postem odniosłam go do siebie... również jestem kobietą porównałam... co było nieuniknione kłamstwo to ciężkie słowo... jednak małe niedopowiedzenia, stanowią rodzaj gry partnerskiej... czasami chronią przed zranieniem... nie wyklucza to jednak uczciwości wypływającej z szacunku do drugiej osoby zdrada... kontakt seksualny z drugą osobą nie jest zdradą, jeżeli nie narusza związku i nie prowadzi do zaniedbania stałej partnerki lenistwo... miło jest poleniuchować, może być razem... w oczach kobiet często rola mężczyzny sprowadza się przede wszystkim do materialnego zabezpieczenia rodziny tolerancja to akceptacja drugiej osoby... z tym wszystkim o czym mówiłyśmy powyżej:) co to znaczy, że chciał upodobnić Cię do siebie? i na jakich płaszczyznach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Horrorze Chciał, żebym ubierała się według jego gustu, czesała, gotowała, oglądała filmy takie jak on lubi, czytała takie same książki, krytykował moje koleżanki, starając się mnie do nich zniechęcić. Kiedy zapisałam się na siłownię, na kurs językowy, kupiłam rower - nie było z jego strony słów pochwały, bo to nie był jego pomysł (choć mógł). Pragnął być moim nauczycielem, przewodnikiem. Rozstaliśmy się. Dziś ja radzę sobie lepiej. A przecież tak mnie przekonywał, że bez niego nie zrobię ani jednego kroczku. Horrorze, w sprawie zdrady jestem nieprzejednana. Uprawianie seksu \"na boku\" jest dla mnie zdradą w najczystszej postaci, dlatego teraz znalazłam osobę, która uważa to samo, co ja. To chyba w związku najważniejsze, żeby mieć podobne poglądy, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie toleruję kłamstwa, jeśli uprawia się je dla sportu, a nie dla wyższych racji. Leniuchowanie od czasu do czasu jest przemiłe, ale jeśli jest to jedyne zajęcie człowieka, to ..... nie warto tego komentować. Takich rzeczy nie toleruję. Ktoś kiedyś powiedział, że ma wielu przyjaciół tylko dlatego, że jest tolerancyjny dla ich wad. Oczywiście są pewne granice tolerancji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×