Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mysica

Pessar - czy ktoś miał??

Polecane posty

Gość s0nia
Aleksandruniu od dzisiaj spotykamy się na nowym forum :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokosowe ciasteczko
Hej dziewczyny ja od 18 tc mam założony pessar, gdyż szyjka się skracała, obecnie jestem w 21 tc, odczuwam od czasu do czasu takie lekkie ukłucia w pochwie, nie są bolesne ale mnie niepokoją, wizytę mam we wtorek, to się zapytam mojego lekarza co to jest, ale korzystając z Waszego doświadczenia może znajdę odpowiedź już wcześniej. Co mogą oznaczać te kłucia, czy to normalne, poza kłuciami nie mam innych dolegliwości. Przyjmuję nospę, luteinę(dopochwową), nystatynę i magnez. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam!!! troszkę u Was poczytałam, bo się martwię, gdyż dziś miałam wizytę. Możecie mi powiedziec coś więcej o tym krążku, bo dowiedziałam się dziś, że jak moja szyjka się nie polepszy to czeka mnie szpital i założenie tego krążka:( większośc z Was w starszych postach pisała o 24, 27 tyg, a u mnie zaledwie 18,5 tyg a tu mnie straszą już tym krążkiem:( z góry dziękuję za jakieś informacje i pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraN
Kasia508 nie bój się. Jeśli Twoja ciąża jest zagrożona to z krążkiem masz większe szanse donosić. A to że jesteś w 19 tyg to bez znaczenia ważne jest tylko żeby założyć krążek zanim szyjka całkowicie się skróci. Niektóre dziewczyny maja zakładany już w 14 tyg. tu masz stronę o krążku http://www.herbich.pl/highres/pessary.html życzę takiego finału jakie miałyśmy my :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Kasia 508 ja miałam zakładany pessar w 14 tyg. ciąży.Donosiłam dzidzię ,a nawet przenosiłam.Musieli Marysię wyciągać przez cesarkę:).Głowa do góry wszystko bedzie oki. Co do kłuc w pochwie to normalka:).Nic złego się nie dzieje.Macica sie rozciaga i uciska na inne narzady i stąd to się bierze. Poczytajcie nasze wczesniejsze posty to zobaczycie,ze czułysmy róznosci i panikowałyśmy,a potem okazywało się ,ze niepotrzebnie:). Ciąża to piekny stan,ale i pełen róznych dolegliwości..kłuć,pobolewań itp. Gosik 82,julaula i madzia wa-wa ja i Aleksandra jestesmy już na nowym forum,które podała Aleksa:).Tam mozemy pisać o dzieciach i wszystkim związanym z macierzyństwem itp:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzisiaj miałam założy pessar z powodu niewydolności ciśnieniowo-szyjkowej, najbardziej zszokowała mnie cena-340zł!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Hally chyba ktoś usiłuje naciągnąć Cię na KASĘ:(,Pessar kosztuje około 165zł,a z załozeniem 200zł.Idź do innego gina i zapytaj sie o cenę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Ja jestem w 29tc, mam założony pessar od 25tc. Kupowałam go w sklepie na Ursynowie (Warszawa), zapłaciłam 180 zł, założenie miałam w koszcie wizyty. Mam już go 4 tyg. , funkcjonuję normalnie, nie leżę, trochę pracuję (mam lekką pracę) ,choć oczywiście dużo odpoczywam i się oszczędzam. Na poniedziałkowej kontroli było wszystko ok, szyjka nie skróciła się więcej. Miałam założony właśnie z tego powodu, to moja druga ciąża, w pierwszej w 9 miesiącu miałam 2cm rozwarcia, choć i tak urodziłam 10 dni po terminie, to w 25 tc lepiej dmuchać na zimne. Zakładanie może nie należało do przyjemności, ale nie było źle i trwało chwilkę ( ale nie bałam się dzięki forum). Nie miałam wcześniej robionego posiewu. Na razie nie mam też żadnych upławów i nie biorę nic oprócz magnezu. Generalnie pessar uważam za super wynalazek, bo tak wiele można nim zdziałać i nie jest wcale uciążliwy, oprócz sexu oczywiście. Chciałam tu również bardzo podziękować dziewczynom za wpisy na forum, bo gdy miałam go zakładanego, one były już po porodach, a ja uzyskałam tu bardzo dużo informacji i to takich najintymniejszych, o które trudno nawet spytać lekarza (zresztą on jest facetem i nie miał pessara) . Super jest się dowiedzieć jak to jest w praktyce, poza tym widać, że on naprawdę działa, nie ma co się bać zakładania i nie ma co się bać o dzidziusia. Bardzo pomogło mi to forum. A do tego bardzo miło się czytało, zwłaszcza ostatnie wpisy, gdzie dziewczyny zbliżały się do porodu. Czytałam to prawie jak serial, nie mogąc się doczekać co dalej. Zwłaszcza Ty Soniu piszesz bardzo ciekawie, z humorem, szczerze i z dużym dystansem do siebie, myślę, że jesteś bardzo uzdolniona w tym kierunku. Dziewczyny jeszcze raz wam dziękuję za te wpisy, przydały się nie tylko wam, ale przydają się kolejnym dziewczynom zaniepokojonym pessarem. Bardzo gorąco pozdrawiam, jeśli jeszcze zaglądacie na to forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraN
Cieszę się że komuś się przydały nasze wpisy :) Hally ktoś Cię naprawdę chce okraść. Ja zamawiałam pessar u producenta (jedyny w Polsce w Jeleniej Górze) za ok 160 a założenie miałam w cenie wizyty zresztą czemu lekarz miałby brać tak ogromną sumę z założenie? Karina77 ja się nawet czułam jak w serialu jak na bieżąco każda z nas najpierw robiła wszystko (a raczej nic) żeby donosić ciążę a później jak nie mogłyśmy się doczekać porodów :) jak któraś nie pisała dwa dni to było wiadomo że pojechała rodzić :) i znowu niecierpliwie czekałyśmy na wpis że urodziła zdrowego maluszka i już jest w domu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pessar miałam założony wczoraj, lekarz wziął 340zł :O wiem, że sam pessar kosztuje ok 170zł + 20zł kurier, bo znalazłam firmę, z której mój lekarz pessar zamawiał. Nie wiem czemu aż tyle sobie krzyknął, bo generalnie nie uważam go za naciągacza. Jak przed ciążą miałam robiony monitoring cyklu i chodziłam na usg co 3 dni, to nie wziął ani grosza. Założenie nic nie bolało, był tylko jeden moment lekko nieprzyjemny,trwało to kilka sekund. Teraz krążka nie czuję, jedynie wizyta w toalecie z grubszą sprawą była bardzo niefajna, bo miałam wrażenie, że ten krążek zaraz wypadnie (lekarz uprzedził mnie, że tak mogę czuć) i jeszcze pół godz bolało mnie podbrzusze i czułam pessar, ale teraz jest już ok. Mam jeszcze nakaz leżenia, za 2 tyg. wizyta i jak będzie wszystko ok, to będę mogła zacząć trochę wstawać. Oprócz pessaru biorę jeszcze leki-fenoterol+isoptin i mg B6.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hally, w sumie to ja zapłaciłam podobnie do Ciebie, pessar+ wizyta, tylko sama pojechałam go kupić, myślałam, że tyle zapłaciłaś za sam pessar. Ja go generalnie nie czuję, choć czasem w toalecie po grubszej sprawie, tak jakbym miała za duży tampon. W którym jesteś tygodniu ciąży?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapłaciłam w sumie 340zł, za wizytę learz dodatkowo nic nie wziął, ale twierdził, że to sam pessar tyle kosztował ;) Jutro kończę 27tc. Pessar już chyba lepiej się wpasował, bo dzisiaj w wc nie było już tak, jak ostatnio ;) Tyko kurcze martwię się trochę, bo wcześniej skurcze miałam zupełnie bezbolesne, nawet nie byłam ich świadoma, bo ich nie czułam, a od wczoraj czuję już wyraźnie, że brzuch twardnieje i lekko boli w tym czasie :O zdarza się tak max 5 razy w ciągu dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Hally łykaj magnez dwa,a nawet trzy razy na dzień i skurcze Ci miną:).Całą ciążę brałam mg i nigdy nie narzekałam na twardnienie brzucha.Nadal nie wiem za co płaciłyscie 340zł!!!!????Mi zakładanio pessar w szpitalu darmowo.Płaciłam tylko 165 zł.za krążęk plus przesyłka kurierska chyba 5zł.W gabinecie u gina to koszt 200zł za wszystko. Pamietam jak tez sie bałam wizyt w wc przy oddawaniu stolca:).Czasami krążek był tak nisko,że czułam go przy samym końcu,a czasami tak wysoko,że raz płakałam,bo myslałam,ze mi wypadł i spuściłam ,go razem z kupką hi,hi...Na drugi dzień nareszcie go poczułam końcuszkiem palca i kamień spadł mi z serca:).Dziewczyny o nic sie nie martwcie.Donosicie ciąże i jeszcze będziecie denerwować się,ze już po terminie ,a dzidzia nie chce wyjść na świat.Moja Marysia urodziła sie przez cesarkę z wagą 4700.Pessar utrzymał tak duże dziecko!!!!Jak same widzicie krążek jest bardzo skuteczny:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Halley, w tym czasie zaczynają się już skurcze przepowiadające i ja pewnie też bym na nie nie zwróciła uwagi, gdyby nie zagrożenie wczesnym porodem, 5 dziennie to nie dużo, mnie one nie bolą, ale gin powiedział,żeby lepiej ich nie było, bo jak zacznie się akcja skurczowa to pessar tego nie powstrzyma. Biorę magneB6 - 2 tabletki 2-3x dziennie i w zasadzie skurczy nie ma. No ale trochę się martwię,że moja macica nie ćwiczy przed porodem, ale może nie ma to znaczenia, lepiej niech nie ćwiczy za mocno. sOniu dzięki waszym wpisom jestem spokojna o dzidziusia i wiem, że pessar działa. W sumie chyba nie było wpisu, w krórym pessar by nie pomógł, oczywiście może dziewczyny wtedy o tym nie piszą, może po to, aby nie niepokoić innych. Co do kosztów pessara, to niestety musiałyśmy tyle zapłacić, może i w szpitalu za darmo, ale ja nie byłam w szpitalu i się tego nie dowiadywałam, a za prywatną wizytę trzeba zapłacić u jednego taniej, u innego drożej. Mówi się trudno i tak już założone i pieniądze wydane. Zresztą ja nie czułabym się komfortowo, gdybym miała nie zapłacić za wizytę. W końcu ginekolog nie ma przyjemnej pracy w porównaniu np. z dermatologiem, który bierze tyle samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
s0nia ja chodzę do gina prywatnie i za wszystko płacę, tyle sobie zażyczył, to tyle dałam ;) ufam mu, wiem że jest bardzo dobrym specjalistą, a że trochę na mnie zarobił, mówi się trudno, życie mojego dziecka jest dla mnie ważniejsze.A wizyty w wc już teraz ok, pierwsza była masakryczna, ale zobaczymy jak będzie dalej ;) A Twoja córeczka bardzo duża się urodziła, nie dziwię się, że miałaś CC :) Karina77 ja biorę mg B6 3x2 tabl. oprócz tego mam fenoterol na te skurcze 5x1/2 tabl i 1x1 tabl. na noc plus do tego isoptin, który łagodzi skutki uboczne fenoterolu. A Ty miałaś robione może KTG? Mój lekarz mi nie robił, a tak się zastanawiam, że te moje skurcze może wcale nie są groźne i może nie muszę brać tych leków. No, ale szyjkę mam skróconą, więc pewnie woli żebym brała leki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja uszczelka kosztowała ok 160 zł z przesyłką kurierską na drugi dzień i miałam tą przyjemność, że zakładali mi ją w szpitalu, więc za to nic nie płaciłam. U mojego lekarza założenie kosztuje ok 90 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Moja kluseczka usnęła więc mogę sobie pisać:).Dermatolog tez nie ma łatwej pracy szczególnie gdy ktoś przyjdzie do niego np.z brodawkami jak kalafior.Cesarkę załatwiłam po znajomosci,bo ordynator w Kołobrzeskim szpitalu jest przeciwnikiem,cesarek,znieczuleń i wszelkiej pomocy rodzacej.Według jego załozeń można przenosić ciążę nawet do 43 tyg i to nie jest żaden problem:(.Dla mnie miał tez ,,cudowny"plan,otóż miałam rodzić nawet z 16 godzin,a potem może pan i władca porodówki zadecydował by o cesarce:(...koszmar!!!! Dziewczyny nie ma co przeliczać ile która zapłaciła za pessar.Dzidzia jest najwazniejsza i w jej przypadku ilość kasy nie wchodzi w rachubę:). Wczoraj pogadałam z mężem.Może ciut przed czasem...nie wytrzymałam 6 tygodni hi,hi,ale było super.Współczuję Wam celibatu,ale pociechą jest to,ze tez przez to przechodziłam z resztą dziewczyn:).Moja dobra rada-nie zapominajcie o potrzebach męża i starajcie sie jakos im dogadzać.Z początku nie brałam tego pod uwagę i po jakimś czasie zaczęliśmy się kłócić o byle pierdoły i oddalać się od siebie chociaż jesteśmy bardzo dobrym małżeństwem.Gdy skumałam w czym rzecz i w inny sposób spełniłam potrzeby partnera zaczęło się wszystko zmieniać na lepsze.To wstydliwy temat,ale prawdziwy.Pod koniec ciąży to już wszystko było do d..y.Byłam tak nerwowa,że bez kija nie podchodź.Domownicy omijali mnie jak wściekłego psa:).Na dzień dzisiejszy wszystko wróciło małymi kroczkami do normy.Widze tez po moich kolezankach z forum,że powracają do normalnego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
s0nia przez pierwsze 12 tygodni ciąży też mieliśmy celibat, więc można powiedzieć, że jesteśmy zahartowani w bojach ;) długo staraliśmy się o dziecko, ja przeszłam operację i lekarz nie kazał nam współżyć, choć przyznam się, że 3 razy i tak się kochaliśmy, ale jak to mój mąż określił "na pół gwizdka" :D Teraz wiemy, że absolutnie nam nie wolno. Ja o potrzebach męża nie zapominam, sama go nawet zachęcam, bo wiem, że może jemu czasem niezręcznie ;) Co do ceny pessara, to gdyby trzeba było, to i 500zł bym zapłaciła bez gadania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Hallyjeszcze trochę i doczekacie się dnia kiedy przytulicie swoje maleństwo:).Musisz jeszcze przetrwać poród i już będzie z górki:).Jeśli ktos pragnie dzidziusia to ,żadna cena nie gra roli.Moja Marysia też jest naszym upragnionym cudem,chociaż mam juz starsze dzieci.Długo sie o nią staraliśmy i gdy już przyszła chwila zwątpienia test pokazał dwie kreseczki:).Dlatego całą ciążę trzęsłam się o wszystko,ale jak widać wszystko dobrze sie skończyło:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wczoraj był mały sukces-ani jednego skuczu :D niestety dzisiaj już z samego rana był jeden :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sonia mam do Ciebie pytanie :) mieszkam w okolicy Kołobrzegu, ale rodzić zamierzam w Białogardzie (całe szczęście oddział już otworzyli), mam pytanie ile zapłaciłaś za cesarkę i jak to załatwiłaś. Chce żeby zrobili mi cesarkę w Białogardzie, mój lekarz do którego chodzę odradza mi ją, ponieważ jest zwolennikiem porodów naturalnych. Jednakże wiem, że dla dzidzi i dla mnie będzie to lepsze rozwiązanie (tak mi się wydaje). Jak mam załatwić cesarkę, skoro muszę leżeć w łóżku, czy może to zrobić mąż, ile wcześniej należy się umówić na termin ? Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
kocio-rybka bardzo się cieszę,że szpital w Białogardzie dał radę i otworzył zamknięty oddział:).W moim przypadku było to tak.Leżałam w szpitalu czekając na poród już 9 dni.Sale obleśne,ale porodówka pełny wypas.Na jednym oddziale dziewczyny ,które urodziły i oczekujące potomstwa...koszmar:(.Gdy leżałam w szpitalu to był czas grypowy i zostałyśmy odcięte od świata i bliskich-zakaz odwiedzin i wychodzenia do sklepiku itd...:(.Do tego wszystkiego trzepnięty ordynator,który ma gdzies to,że kobieta cierpi.Zresztą temat rzeka co tam sie działo i jak podchodzili do rodzących.Tylko położne były oki.Dla mnie lekaże zaplanowali co drugi dzień pobyt na porodówce i wywoływanie bóli...bezskutecznie.Wiedzieli,ze mam duże dziecko-o tym powiedzieli mi podczas cesarki,ale nie chcieli mi o tym mówić,żebym się nie bała.Zaplanowali,że będę rodziła nawet 16 godzin,a potem gdyby coś było nie tak,lub mała zaczeła by sie dusić to wtedy zrobili by cesarkę:(....Plan cudowny,ale nie dla mnie.Bałam się,że urodzę roślinkę:(.Dowiedziałam się,że aby mieć cc należy mieć jakieś zalecenie od innego lekarza,że jest przeciwwskazanie do normalnego porodu.Miałam to szczęście,że mam dobrą znajomą p.psycholog pracującą w szpitalu.Porozmawiałam z nią,że nie jestem gotowa do porodu.Psychicznie strasznie sie boję rodzić itd...:).Znajoma przysłała mi psychiatrę i ten wystawił mi zaś,że on jest za jak najszybszym rozwiązaniem ciąży za pomocą cesarskiego cięcia i na drugi dzień miałam już Marysię.Możesz iść do innego specjalisty np.okulisty,bo możesz osłabic wzrok podczas porodu,do chirurga,bo coś z kręgosłupem,do kardiologa,bo serce słabe lub jak ja do psychiatry,bo nie jesteś gotowa na poród naturalny:).Tu masz duży wybór i różne opcje:).W Kołobrzegu nie ma opcji,ze mozesz kupić cesarkę za kasę,bo na to też liczyłam,więc trzeba kombinować inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Mam nadzieję,że mój wpis cos Ci pomoże:). Hally nie da się mieć ciąży bez skurczy:).Organizm szykuje sie małymi kroczkami do porodu i te skurcze są ćwiczebne i naturalne:).Łykaj mg i wszystko będzie oki:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Sonia, podzielam Twoje zdanie na temat opieki w szpitalu w Kołobrzegu, gdyż leżałam tam na ginekologii jak przyplatały się jakieś skurcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sOniu, zazdroszczę ci tych rozmów z mężem...ach... jeszcze trochę muszę poczekać. Oczywiście stosujemy metody zastępcze, ale to nie to samo, zwłaszcza dla mnie, bo mąż myślę,że jest zaspokojony. A ja niestety w ciąży mam jeszcze zwiększone potrzeby, wiec dla mnie najgorszą wiadomością dotyczącą pessara była sprawa sexu. No i wiadomo, dla związku sex jest ważny i mimo wszystko trzeba zadbać o tę sferę. Jak twoje starsze dzieci reagują na siostrzyczkę? Twoja córa jest chyba bardzo pomocna, byłam pod wrażeniem jak pisałaś jakie gotuje obiady i jak się o ciebie troszczy. Pogratulować. Ja też będę miała dużą różnicę, a nawet większą, bo mój syn ma 15 lat. I nie jest to złe, bo już teraz mogę liczyć na jego pomoc, do tego jest bardzo troskliwy i cieszy się na braciszka, choć wolałby siostrzyczkę. A co do cc, to ja akurat wolałabym poród naturalny, ale to dlatego,że mój pierwszy poród był szybki i teraz liczę na to samo. Oczywiście bez sensu jest męczyć się przez 16h lub gdy jest jakieś zagrożenie dla dzidziusia. Ja mam nadzieję,że nie będę musiała mieć cc, ale los bywa czasem złośliwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Karina 77 znam ten ból,gdy człowiek ma potrzeby,a tu lipa.Celibat miałam od 14 tyg.ciąży,a więc bardzo długo.Na początku dbałam tylko o dobro męża ale z czasem i ja brałam coś dla siebie i miałam orgazmy ale bez normalnego seksu.Mi orgazm nie zaszkodził,a wręcz przeciwnie-po nich byłam troszkę mniej nerwowa.Zw...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karina77 moje potrzeby akurat są bardzo małe, przed ciążą też tak było, chociaż kiedyś było zupełnie inaczej, nie wiem czym jest to spowodowane. Męża staram się zaspokajać, chociaż wiem, że i tak brakuje mu normalnego seksu, ale co zrobić... Musimy to jakoś przetrwać dla naszych maluszków. Co do porodu, to ja też bym chciała rodzić naturalnie, ale coś czuję, że będę miała cc-intuicja, a poza tym mały jest ułożony cały czas miednicowo. s0nia w tym szpitalu to jaja chyba sobie jakieś robili?! W szoku jestem! Oni chcieli, żebyś takie duże dziecko SN urodziła? Przecież nie dość, że Ty byłabyś cała porozrywana, to przecież malutkiej mogłoby się coś stać! No brak słów normalnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Co do moich dzieci to bardzo są za Marysią.Kasia i Ozi chetnie by mi przy niej pomagali,ale nie pozwalam im na to.Wychodzę z założenia,ze powinni mieć normalne dzieciństwo,a nie opiekę nad rodzeństwem.Zresztą Mania jest w miarę grzeczna.Nie nosimy jej na rękach ,nie bujamy i nie uczymy innych głupot tego rodzaju:).Malutka chyba ani razu nie płakała tak naprawdę.Czasami tylko pokwękuje. Dziewczyny teraz sobie odpoczywajcie i naprawdę nie myście cały czas o ciąży i o wszystkich dolegliwościach.Ciąża to stan kiedy coś kłuje,pobolewa.Niekiedy są upławy,stan podgorączkowy,skurcze itd...:).Czasami dzidzia strasznie się wierci w brzuszku,a potem przychodzą dni kiedy mało kiedy daje znać o sobie i to tez jest normalne.Starajcie się myśleć o tym jak to będzie kiedy się urodzi:).Ja już czasami myślałam,ze się nie doczekam córci.Urodziła madzia-wawa,urodziła julaula,urodziła Aleksandra,a ja nie.Zostałyśmy na końcu z gosik82.I to z gosik jednego dnia miałyśmy cesarkę :)ale w innych częściach Polski:).Teraz nasze dzieci mają już skończony miesiąc,a ja nie wiem kiedy to zleciało:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×