Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mysica

Pessar - czy ktoś miał??

Polecane posty

cześć dziewczyny:) mi właśnie 5 stycznia 2010 ściągnięto pessar, a 6 stycznia przez cc urodzili się moi synkowie:) życzę wam szybkich i jak najmiej bolących porodów i zdrowia dla maluszków:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Cześć domi883:) Czyli nasz plan powinien się udać? Hi,hi...było by fajnie:) Pocieszyłas mnie tym wpisem:) Zapewne Aleksandra i julaula też bedą zadowolone:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraN
no tak tylko że według tego to ja już powinnam być po wszystkim:) jestem coraz bardziej zmęczona i wkurzona tą bezradnościa jutro biorę kąpiel choćby się waliło i paliło to się wykąpię i posiedzę w końcu w wannie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Jutro już możesz:) Też będę szaleć w nowym roku:),Dzisiaj mija 36 tyd,a według wczorajszego badania usg 36,6 dni i uważam swoją ciążę za nareszcie donoszoną:).Teraz obym wytrzymała do jutra do północy,a potem niech się dzieje wola nieba:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Aleksandra-zgadza się,że powinnaś być już po wszystkim.ale Ania słowna dziewczynka i czeka na Marysię :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraN
no bo czemu miałaby nie czekać :) a raczej bym powiedziała że nie wola nieba tylko Marysi ;) coś nie ma dzisiaj jeszcze juliuli... może już pojechała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Zapewne jeszcze śpi:)Też się niedawno obudziłam:).W nocy męczyła mnie zgaga:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julaula
czesc dziewczyny nie spie juz od 8 tylko tak sie krzatam po domu i stwierdziłam ze potrzebuje malej zmiany wiec udaje sie dzis do fryzjera:) ja jak sie uda to postaram sie napisac ze juz sie cos ruszyło. Do szpitala mam tak z 7 min a chce tam jak najmniej czasu spedzic wiec moze sie uda:) o ile wy w tym samym czasie nie pojedziecie :) Jeszcze niecałe dwa dni nam zostaly zeby nasze dzieciatka urodziły sie w nowym roku wiec trzymajmy nózki złaczone przynajmniej do jutra wieczora a pozniej niech sie dzieje co chce:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
julaula do fryzjera wybieram sie od pół roku i zawsze coś mi w tym przeszkadza.Chciałam zrobic sobie przed porodem hennę i jesli wytrzymam do nowego roku to pójdę 5 stycznia i zrobie sie na bóstwo.Co do fryzury to chcę tylko zrobić sobie coś z grzywką,bo mam dość długie włosy i niech sobie dalej rosną.Mój mąż nie lubi farbowania włosów ,malowania się ,tipsów i wszystkich jak on to mówi sztuczności:).Ja kiedyś wszystko to robiłam plus solarium,ale odkąd jesteśmy razem odpuściłam sobie wiele rzeczy,ale nie czuję z tego powodu straty,bo wygladam teraz duzo lepiej.Kasę zaczęłam tracić na siłownię i to mi daje satysfakcję i ładną figurę. Łoj!Ale sie rozpisałam hi,hi...:). Ale sumując moja wypowiedź polecam Wam siłkę.nie ma nic gorszego niż zadbany,ładnie umalowany i super ubrany...gruby wieloryb:).Kiedyś byłam gruba i wszystko tuszowałam zabiegami kosmetycznymi,a i tak nikt nie zwracał na mnie uwagi.Gdy bardzo schudłam to nie mogłam sie opędzić od amantów.Mój mąż też chce,abym dbała o figurę i po porodzie czeka mnie ciężki trenin:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Sprzątam troszkę w domciui robię bardziej pracochłonny obiad,bo ostatnio karmię najbliższych zupami:).Jestem już zmęczona:(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Dziewczyny chyba nie wystraszyłam Was pisaniem o siłowni itd? Mam już poprostu dosyć tej niemocy jaka znosze teraz.Ciężko jest z każdą czynnością.Mam tez nadzieje,ze nie poszłyscie rodzić :).Jutro mój mąż ma wolne,a dzisiaj idziemy na plażę.Bałtyk zamarza i chcę to zobaczyć,bo ostatnio praktycznie cały czas siedze w domu.Na plażę podjedziemy autem,bo nie dojdę tam o własnych siłach...wiadukt,siusiu,twardniejący brzuch itd....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraN
No ja jeszcze nie rodzę :) dzisiaj chyba wyjdę w końcu z domu i pójde na kawę do koleżanki o ile mąż zabierze małego na zakupy a w sumie nawet jak nie pojadą to przecież może z nim posiedzieć godzinkę :) mam tylko nadzieję że schody koleżanki nie skończą się wyjazdem na porodówkę :) też bardzo bym chciała iść na siłownię po porodzie ale mam dosyć daleko a nie mam prawa jazdy żeby wsiaść w auto i po prostu jechać a autobusami to musiałabym liczyć nawet 2 godziny na dojazdy tam i z powrotem :( ale u nas otworzyli niedawni siłownię tylko że muszę z kumpelą się zgadać bo sama to pewnie nie pójde znając mnie chociaż po takim siedzeniu w domu to każde wyjście będzie na wagę złota :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Aleksanda idź do koleżanki.Po urodzeniu nie pójdziemy chyba już nigdzie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraN
Do koleżanki nie poszłam ale zaraz jedziemy z mężem i małym po buciki dla małego :) a raczej po jakieś trampki do chodzenia po domu :) jak się jutro nie odezwę to znaczy że mnie chwyciło i do domu wrócę już z Anią :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julaula
siłownia dobra sprawa tylko zeby jeszcze checi byly:P ale zazdroszcze samozaparcia bo mnie po 5 wyjsciach na siłownie sie znudziło, moze po porodzie namowie jakas kolezanke zeby milej bylo i skorzystam z rady:) A ja sie zrelaksowałam dzisiaj i samopoczucie mi sie poprawiło takze wypad uznaje za udany. Mam nadzieje Soniu ze tobie spacerek po plaży tez poprawi samopoczucie :) a zakupy Aleksandrze zakupy nie przysporzą skurczy porodowych :) Wiec do sklikania jutro dziewczynki i milego wieczorku wam zycze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Nici ze spacerku-mąż zjadł obiadek,a potem usnął i śpi do teraz:).Na siłkę najlepiej jest chodzić samej.julaula po tygodniu miałam już dość,a po miesiącu wpadłam w nałóg ćwiczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda_wawa
Hej :) Po krótce napiszę Wam, jak przebiegał mój poród. Była sobota 11.12. i już od rana od 7 do 11 miałam dosyć regularne skurcze co 9 minut, ale byłam śpiąca i spałam tak mniej więcej do 9 budząc się tylko co te 9 minut. Potem wszystko się wyciszyło i znowu chwyciło mnie ok. 21 - skurcze były co 7 minut. Wzięłam nospę, wskoczyłam do wanny, żeby sprawdzić, czy są to przepowiadające czy prawdziwe skurcze. Po kąpieli troszkę odpuściło, ale ok. 23 znowu się zaczęły skurcze co 5 min, więc znowu poszłam do wanny i wtedy wiedziałam, że już nie ma żartów, bo skurcze się nasiliły. O 1 w nocy byłam na porodówce - po zbadaniu położna powiedziała, że jest rozwarcie na 3 cm i idziemy na salę rodzić. Podpięła mnie pod ktg i co było dla mnie załamujące niektóre skurcze były mega bolesne, a w ogóle się nie pisały :/ Mój synek niezbyt chętnie chciał wyjść na świat, bo główką nie wstawił się dobrze w kanał rodny i położna musiała nam w tym pomóc - ojjj BOLAŁO :( Na sali korzystałam z wszelkich udogodniem w postaci piłki i drabinek, co było super i dało się jako tako znosić skurcze i wytrzymałam bez znieczulenia (na które się wcześniej bardzo nastawiałam). Najgorszy ból był jak miałam się kłaść na łóżko, żeby mieć KTG... O 7:10 miałam pełne rozwarcie i po 1h i 20 min skurczy partych syenk był już z nami :))) Ważył 4 250 g i miał 55 cm, więc spory z niego chłopczyk :) Teraz sobie smacznie śpi, a ja mogłabym mu się ciągle przyglądać - jest taki cudny :D Prawdą jest to, że ból porodowy szybko się zapomina - tak mi wszyscy mówili. Ale jak ma się rodzić drugi raz, to chyba nie jest prosto skoro już się wie, czego się spodziewać... No to się rozpisałam :) Dziewczyny, życzę Wam, żebyście spokojnie doczekały zdjęcia krążków (Aleksandra Ty już doczekałaś :) i urodziły zdrowe dzieciątka w 2011 roku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda_wawa
Ja przed ciążą chodziłam nawet 3 razy w tygodniu na aerobik :) Teraz wróciłabym do ćwiczeń przynajmniej raz w tygodniu, ale nie mam z kim Małego zostawić, bo mój mąż wraca b. późno z pracy :( Muszę coś pomyśleć, może będę ćwiczyć w domu z jakimiś płytami... Wiecie może, kiedy w ogóle można zacząć ćwiczyć? Pewnie jak się połóg skończy? Pocieszające jest to, że zostało mi do zrzucenia 3 kg, żeby wrócić do wagi sprzed ciąży :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
madziu-wawa dziękuję,ze napisałas jak było.Poród oceniam na dośc długi i bolesny,a synek jest bardzo duży-gratuluję:).Jeśli Ty dałas radę to i my jakoś sobie poradzimy:).Nie powiem strach jest duży,ale nic już się na to nie poradzi.Madziu czy wiedziałaś,ze synek będzie taki duży?Ile wychodziło mu wagi według usg?Liczę,ze Marysia będzie miała około 3200:).Strasznie boję sie porodu:(.Zazdroszczę Ci,że już jesteś po wszystkim.Co do ćwiczeń to zacznij je już teraz.Tylko nic z wysiłkiem-zero brzuszków.Zacznij od delikatnych ćwiczeń.Po 6 tygodniach zacznij ćwiczenia bardziej intensywnie i wprowadzaj brzuszki,pompki itd...wszystko z umiarem:).Jeśli karmisz piersią i czujesz głód to nie objadaj się.Wiele kobiet strasznie tyje w trakcie laktacji.Całuski dla dzidzi,a Tobie Madziu dużo zdrówka i spokojnych nocy:).Odzywaj się w miarę możliwości:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julaula
Gratuluje Madziu dużego i zdrowego synka!!! Bede wierzyc na słowo ze po porodzie zapomne jak to bolało:) ale wlasnie zaczełam sie stresować po przeczytaniu twojeo posta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraN
zakupiłam, nie urodziłam, wróciłam :) cieszę się że magda miała chwilkę żeby napisać o swoich zmaganiach bo synek urodził się na prawdę duży :) mój miał 4000g i 57 cm i nie wyobrażam sobie rodzić większego choćby o 5g ;) nie wiem tylko jak u magdy wyglądało to że pomagali dziecku wpaść w kanał rodny u mnie to było tak że od pierwszych skurczy musiałam po prostu przeć i kucać na skurczach też miałam do dyspozycji piłkę (drabinek u nas nie ma) i na prawdę dziewczyny korzystajcie z tego jeśli możecie pamiętam że jak usiadłam na piłce i zaczęłam kręcić biodrami to poczułam taką ulgę że mało orgazmu nie dostałam :) świetnie się miednica do porodu szykuje wtedy faktycznie samego bólu nie pamiętam ale pamiętam to że był okropny :) chociaż jak już miałam parte to i tak już nie miałam sił i musieli mi podać tlen a później to jakoś tak poszło :) doskonale za to pamiętam chwilę zanim mój synek się urodził ale już miał główkę na "wyjściu" i mogłam dotknąć jego czuprynki :) to mi dodało sił :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraN
julaula nie stresuj się bo i tak Cię to nie ominie już :) wiem że ciężko i pamiętam jak ja się bałam i nawet przy samym porodzie położna musiała mi zwracać uwagę bo zamiast się skupić na dziecku to byłam cała spięta i miałam aż sztywne mieśnie :) ale dałam radę i znowu podołam :) wszystkie damy radę :) tak jak Madzia :) dobranoc do jutra :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
czytam jutro odpiszę:)mam znowu zgagę:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Aleksandra pocieszyłaś mnie swoim wpisem:)dziękuję Ci:).Wytrzymamy porody.Od powstania świata rodzimy i jakoś dajemy radę.Będą też rodzić nasze córki synowe,wnuczki itd...:).Liczę na długi poród-12 godzin....krótszy mnie uraduje,a na długi juz jestem przygotowana psychicznie.Wytrzymam te parę godzin.Będę sie bała,wiła z bólu,a poród i tak będzie szedł swoim rytmem.Po nas będa rodziły miliardy kobiet:).Nie moge jeść.Zgagę mam nawet po wodzie:(.Tak strasznie mnie codziennie meczy,że mam juz wszystkiego dosyć:(. Miłych snów dziewczyny.Spotkamy sie jutro.Niech zadna z nas nie zacznie rodzić w nocy:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosik82
Witam, Super że Magda już po :) synek rzeczywiście duży ! Teraz kolej na Was dziewczyny :) a ja na szarym końcu...moje Święta mineły bardzo szybko w dodatku na leżąco więc jakoś nie do końca czułam ich atmosferę.Dziś zaczyna mi się 33 tydzień,u mnie w sumie jeszcze 3 tygodnie i mają się zastanawiać nad cesarką ! Boję sie strasznie,teraz musze zadzwonić do szpitala i umówić się na kontrole a podejrzewam że od razu mnie umieszczą na oddziale żebym czekała w szpitalu już do końca :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julaula
Dziekuje za pocieszenie dziewczyny :) w sumie racja nie jestem pierwsza i nie ostatnia jakos to bedzie, tez staram sie nastawic bardziej pozytywnie bo samo podejscie tez jest wazne. Troszke cierpliwosci Gosiu i tez bedziesz sie cieszyc dzidzusiem:) a jeli beda chcieli Cie zostawic w szpitalu to ze wzgledu na dobro malenstwa a te ostatnie 3 tygodnie na pewno wytrzymasz wierzymy w ciebie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraN
Gosik będzie dobrze. Wiem to! Nawet jak będziesz już czekać w szpitalu to ma to dobre strony bo od razu jesteś wśród specjalistów którzy pomogą Tobie i maleństwu :) nie wiem czy Cię to pocieszy ale np moja teściowa całą ciążę musiała być w szpitalu aż w końcu poprosiła o izolatkę bo ciężko było wytrzymac tyle miesięcy z ciężarnymi które przyjeżdżały i szły rodzić ale dała radę bo jest silną kobietą jak Ty!!! s0nia ja w pierwszej ciąży też miałam straszną zgagę a teraz prawie wcale:) nie wiem czy to faktycznie zależne od płci no ale przesądy mówią że to właśnie na dziewczynkę jest zgaga a jeśli chłopieć to z włosami... faktycznie mój syn urodził się z gęstą czarną czuprynką no ale teraz na córkę mnie nie pali :) może tam jednak łysy chłopczyk siedzi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraN
s0niaaaaaaaaa gdzie jesteś????????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Cześć dziewczyny:) Widzę,ze dzisiaj ludno na forum:).Dziewczyny jeszcze około 12 h i niech się dzieje co chce:).Strach przed porodem jest i bedzie,ale już nic na to nie poradzimy:).GOSIK ja mam termin za trzy tygodnie i moze tak być,ze to Ty urodzisz pierwsza:).Zazdroszczę Ci cesarki.Wiele kobiet mogących rodzić normalnie prosi o cesarkę ze względu na strach przed naturalnym porodem:).Zobaczysz,że wszystko będzie dobrze,a szpital nie jest taki zły:).Fakt,że lepiej być w domu przy bliskich,ale tu chodzi o dobro bezbronnej dzidzi:). julaula i Aleksandra moja córka będzie miała zaraz po urodzeniu czesane warkocze:).takiej zgagi nikomu nie życzę.Mam ją prawie cały czas.Jem bardzo mało np.wczoraj dwa banany i 5 kopytek z sosem,które wieczorem wymiotowałam,przez zgagę.Może to i dobrze ,bo przez to chce już urodzić:).Mam już w nosie,ze poród boli-gorzej dokucza mi ten palący problem. Sylwester spędzam w łóżku:).Żadnych gości i imprez:).Nawet szampana nie kupujemy:).Pooglądamy z mężem filmy,a o północy dzieci pójdą z tatą popatrzeć na petardy,a ja ze względu na bezpieczeństwo zostanę w domciu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Aleksandra nie mogłam wejść na forum,bo mój mężulek wlazł na grę i ustawiał swoje wojska hi,hi..:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×