Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mysica

Pessar - czy ktoś miał??

Polecane posty

Gość AleksandraN
ha ha chyba miało być 31 grudnia albo 1 stycznia? :) oj dziewczyny czuję że będziemy rodzić wszystkie razem :)a jak sie zrobi tutaj pusto jak wszystkie na raz pojedziemy :) gosik nie martw się będziemy zaglądać i może kolejne mamy się dopisza i ciężarówki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julaula
ojej faktycznie gapa ze mnie oczywiscie chodziło mi o 31 grudnia :) to chyba przez to zmeczenie. ale teraz juz moge odpoczywac do woli wiekszosc rzeczy gotowa. Mozna czekac na maleństwo i szykowac juz łózeczko powolutku. A pozniej jak juz nasza trójeczka urodzi to mozemy lekko przeredagowac forum i pisac o doswiadczeniach z naszymi pociechami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
julaula prawdopodobnie urodzisz jako pierwsza z nas :). Dziewczyny czy Wy też lubicie teraz leżeć na wznak-na plecach?Bo ja bardzo,a podobno w tyh tygodniach to nie jest zbyt wygodna pozycja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraN
och co ja bym dała żeby poleżeć choć chwilę na plecach... niestety się nie da bo mnie przygniata brzuch tak bardzo że mnie przydusza :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Własnie wróciłam z pobrania krwi.Poszłam o 30 min.wcześniej,a zabiegowy był czynny dopiero od 8:00.Pielęgniarki piły kawę i rozmawiały o serniku.Jedna z czekajacych pań o 8.15 upomniała sie o otwarcie zabiegowego.Chyba bym czekała do 10 na pobranie krwi. AleksandraN mnie mnie przydusza więc chyba moge leżeć na wznak? W Kołobrzegu mróz-całą noc była taka mgła,ze rano ubieliła na biało drzewa,płoty itd...:). Marysia zawsze fajnie sie rusza,ale gdy tatuś kładzie rękę na brzuchu to ,ani drgnie.Gdy zabiera rękę to znowu figluje:).Ciekawe dlaczego tak robi...wtula się w ciepło ojcowskiej ręki?A może boi się dotyku innego niż mamy?Co Wy na to dziewczyny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraN
Jeśli tylko dobrze się czujesz to czemu nie miałabyś leżeć na plecach? tylko na brzuchu nie jest wskazane bo wtedy dzidzia ma ciasno bardzo pamiętam po pierwszym porodzie jak nagle mogłam się położyć na plecach to ciągle leżałam tylko tak :) moja Ania szaleje ciągle nawet jak ktoś kładzie rękę na brzuszku a jak jestem u lekarza to cisza... :) ale to w sumie dobrze bo może pomiary dokładniej zrobić :) może to będzie sposób na Marysię i jak nie będzie chciała spać to tatuś ją ulula :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Aleksandra już zapowiedziałam swojemu,ze będzie usypiał córcię:).U lekarza Marysia skacze jak szalona:).Gin śmieje się i mówi,ze przywykł do tego,ze Calineczka utrudnia mu badania:). Boję się porodu,a jednoczesnie chcę aby już było po.Wczoraj wgrałam sobie na mp3 fajną muzyczkę i będę jej słuchać w trakcie porodu.Mieliśmy z mężem zaplanowany poród rodzinny,ale zrezygnowaliśmy z niego.Mąż pracuje w innym mieście.Warunki pogodowe są złe i może nie dojechać na czas,a nie ma sensu płacić tyle kasy(260 zł)za to,że przyjedzie po wszystkim.Biorę więc mp3 dla osłody:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julaula
Nasza dzidzia ( nie wiemy czy to chlopczyk czy dziewczynka wiec cały czas pisze wlasnie w takiej formie) tez ma swoje humorki i jak maż dotknie brzucha to sie momentalnie uspokJa. A ja jak leże na plecach to po dłuższej chwili strasznie bolą mnie krzyże i niestety za wygodana ta pozycja dla mnie nie jest, dobrze ze nigdy wczesniej nie lubialam na brzuchu spać, przynajmniej nie brakuje mi takiego ułożenia podczas snu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraN
już drugi dzień z rzędu mi niedobrze :( myślicie że poród się zbliża?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraN
oho coś tu pusto dzisiaj... no ci Wy dziewczyny chyba nie poszłyście rodzić beze mnie??? wczoraj wieczorem miałam lekkie skurcze i trochę się wystraszyłam ale przeszło no cóż jeśli rodzicie to mam nadzieję że Wam szybciutko pójdzie :) WESOŁYCH I ZDROWYCH ŚWIĄT :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Aleksandra napisz co dokładnie Ci dolega.Ja dzisiaj czuje sie tragicznie.Rano leciała mi krew z nosai na dodatek czuję dziwne ciągniecie podbrzusza i takie dretwe pobolewanie w kroku.To moge porównać do tego jak by mi ktoś skopał krocze.Do tego doszły mleczne upławy:(.Myślę,ze chyba brzusio mi się obniża i dlatego mam takie odczucia.N a dodatek czuje sie bardzo słabo-jak by ktoś mnie zjadł ,a nastepnie wyrzygał.Zaraz spróbuje sie trochę rozchodzić i zająć sie czymś innym.Mam dzisiaj troche gotowania i pieczenia ciast. AleksandraN czekam na wiadomości od Ciebie. julaula a Ty Kochana jak dajesz sobie rade przed świetami.Mam nadzieję,że lepiej niż ja i Aleksandra. Dzisiaj kończę 35 tyd:). Jutro chyba juz będzie Gosik 82:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Aleksanra widzę same uśmiechy.Jescze nie rodzę...czekam na Cebie i juleulę.Pójdziemy na porodówki hurtem:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraN
ja tez sie czuję tragicznie. Od dwóch dni nie mogę już praktycznie chodzić bo mnie strasznie ciśnie już na pachwiny no i te wczorajsze skurcze... za każdym razem jak wstaję to mi strasznie ciśnie na krocze jakby już dzidzia wychodziła i coś czuję że 27 jak pojadę wyjąć krążek to chyba już zostanę w szpitalu... a może jednak się uda dotrzymać do nowego roku :) mi nie dawno też leciała krew z nosa i byłam u laryngologa bo coś mi się zrobiło w prawej dziurce i bałam się bardzo ze to polip i że może zaszkodzić Ani ale lekarka mnie uspokoiła że to jakiś brodawczak i nie zagraża dzidzi i może być tak że po ciąży sam zniknie bo to się robi na tle wirusowym a jak nie zejdzie to do usunięcia ale powiedziała że mam się nie przejmować i spokojnie poczekać aż dzidzia będzie na tyle duża że będę mogła ja zostawić z kimś bo w szpitalu będę musiała spędzić jeden dzień a sam zabieg jest bezbolesny :) jejuuuuu mam już dość i zaczynam wieczorami łapać dołki bo już nie mam sił na to wszystko i mam wyrzuty sumienia że przecieć tyle kobiet jest w gorszej sytuacji i dają sobie radę a ja narzekam... :( może to już hormony mi biją na koniec ciąży, nie wiem ale czasem czuję się na prawdę podle też jestem już słaba i cały dzień chodzę nieprzytomna a jak się położę to znowu nie mogę zasnąć i muszę wstac bo mnie bardzo biodra bolą od leżenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Aleksandra czytając to co napisałaś czuję sie jakbyś pisała o mła:).W lewej dziurce porobiły mi sie bolesne krwawe strupki,ale już się goią.Krew leciała z prawej.Co do brzucha,bolesci krocza,bioder itd...mam identycznie.Nawet ciągłą ospałość i zmęczenie,a nocami niemożność usnięcia.Wyrzuty mam,bo czasami czuje się jak nierób,który wykorzystuje najbliższych.Oni sprzatają,robią wiele rzeczy w domu,a ja w tym czasie leżę w łóżeczku i piszę sobie no.z Wami:).Myślę o tym ,ze musimy to przetrwać i wcale nie jestesmy takie złe.Po porodzie wynagrodzimy to najblizszym,a przede wszystkim mężom i dzieciom.Córcia zrobiła mi sniadanko i po zjedzeniu poczułam się troszkę lepiej,chociaż bóle podbrzusza są nadal.Chodze przygarbiona i podtrzymuję brzuszek reką:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julaula
Hej dziewczynki, ja jeszcze jakos sie trzymam wczoraj cały dzien szybowałam ciuszki dla dzidziusia wiec troche mi zajeło zanim wszystko poulkadalam w szafce itd:) Aleksandro wczesniej pisalas ze jest ci niedobrze tym sie nie przejmuj to normalne jak do teo dojda wymioty albo biegunka to znaczy ze oranizm sie oczyszcza i za jakis czas moze sie zacząc poród. Ja dzis czuje sie fatalnie całe pachwiny mnie bolą i w dodatku mam wrażenie ze dzidzia juz wychodzi bo czuje ruchy w pochwie i to to takie jest strasznie nieprzyjemne:( Soniu jesli chodzi o przygotowania to powiedzmy ze czesc juz za mna na kolacje jedziemy do moich rodziców wiec ja chwile wczesniej pojade cos im pomoge i bedzie tego na tyle dzis jeszcze tylko złożą mi łózeczko dla dzidziusia i bede spokojna ze wszystko juz na miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
julaula ja tez cuje dzidzie w kroczu.Jest to chwilami bolesne i nieprzyjemne.Łóżeczko kupuje dopiero po narodzinach:).Dzisiaj czekam na zakupiony fotelik samochodowy.Zamówiliśmy na allegro-tatuś zamówił ja tylko patrzyłam:).Idę piec sernik.Chce zrobic święta dla bliskich i obym nie urodziła do końca tygodnia:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julaula
Musimy jeszcze wytrzymać te kilkanaście dni. I na pewno damy rade !!! wiec ostrożnie przy przygotowaniach kobietki i mocno nóżki razem przy sobie trzymać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraN
mamy tak podobne terminy że wszystko dopada nas w tym samym czasie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julaula
policzyłam sobie własnie i zostało mi do terminu jeszcze 18 dni :O aż mnie ciarki po całym ciele przeszły. Zaczynam się bać......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
julaula witam w klubie:(też się już boję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraN
No to boimy się wszystkie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć, czy miałyście krążek, kiedy był zdejmowany i jakie po nim rozwarcie??? Mi zdjęto pessar na początku 39 tc i już 2 tydz. chodzę z rozwarciem 3 cm, krótką i miękką szyjką, dzidzia jest w położeniu główkowym przypartym do szyjki i nie chce się ruszyć, czy też nic się u Was nie rusza mimo takich symptomów przedporodowych???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraN
Daria A my dopiero czekamy na ten sądny dzień wyjęcia krążka i tak u mnie to 27.12 u s0ni 29.12 a u juliuli31.12 :) wszystkie mamy terminy ok 20 stycznia Twój wpis daje nam nadzieję że dotrzymamy do nowego roku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Aleksandra...obym wytrzymała przez te świeta.Ledwo chodze tak mnie boli całe krocze:(.Aleksandra Ty chyba miałas coś podobnego ze dwa tygodnie temu?Wtedy co nie mogłaś chodzić i opadał Ci brzuszek.Napisz dokładnie co wtedy czułaś.Ja mam dziwne pobolewania w pochwie i jakby w odbycie.Sorki,ze piszę Wam o czymś takim ale mam własnie cos takiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraN
s0niu miałam tak że jak wstawałam to miałam wrażenie że mi bardzo ciśnienie wysokie wchodzi w wargi sromowe i czułam że dzidzia jakby juz wychodziła zresztą teraz też tak mam i jak chodzę to mam czasem tak jakby skurcze w pachwinach uczucie takie jakby ścięgno jakieś przeskoczyło albo coś boli mnie też już krzyż i boję się że przy tym porodzie też będę miała skurcze z krzyża... wrrr tego się chyba najbardziej boję myślę że dotrzymamy przez święta a nawet jeśli nie to i tak mamy donoszone ciąże i to jest najważniejsze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julaula
To najwaqżniejsze ciąża jest juz w takiej fazie że może sie dziać co chce. Niesstety uroki samej końcówki mocno jak widać każdej z nas dają się we znaki mnie bolą strasznie pachwiny i jak leżąc w łóżku chcę przekręcić sie z boku na bok to niestety dół brzucha już też. Ale do Nowego Roku juz kilka dni zostało wiec wytrzymamy !!! :) Życzę Wam Wesołych i Rodzinnych Świąt, dużo zdrowia ( zwłaszcza przez ten nadchodzący tydzień) pociechy z dzieci i swoich ukochanych męzczyzn oraz duuuuzzzzooooo prezentów pod choinka :) Trzymajcie się cieplutko. Jak bedzie okazja to odezwę sie jeszcze przez świeta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Kochane dziewczyny jeszcze żyję chociaż nadal wszystko mnie boli,ale już przywykam do tego i nawet trochę więcej chodzę:). Zyczę Wam wszystkim i Waszym rodzinom miłych ,spokojnych i wesołych swiąt.Obyście wszystkie wytrzymały do nowego roku w zdrowiu i bez większych bolesci i zmartwień o dzidzię:). Jeśli jednak,którąś złapie do porodu to aby szybciutko urodziła:). Dziewczyny trzymajcie sie cieplutko.Odezwę się w poniedziałek i napiszę jak minęły święta:). Gosik 82 mam nadzieję,że już dzisiaj będziesz w domciu ze swoją rodziną:). Będę tęsknic za Wami,bo juz przywykłam do wspólnego dzielenia sie troskami i radościami ciąży:) Pa Kochane:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraN
Ja też chciałam życzyć Wam drogie ciężaróweczki wszystkiego co najwspanialsze i oczywiście lekkich porodów mam nadzieję w Nowym Szczęśliwym Roku2011 i spokoju abyście mogły nabrać sił przed tymi wielkimi chwilami jakie na Was czekają :) papa trzymajcie się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosik82
Hej,wróciłam co prawda nie wiem na ile :( nie chcieli mnie nawet ze szpitala wypuścić...miałam tam zostać do 35 tyg.a dziś dopiero zaczyna mi się 32 tyd. ale lekarz chyba widział jak strasznie to przeżywam i mnie puścił do domu.Niestety mimo tego że wszystko dobrze i z wynikami i z szwem i pessarem jestem znowu przykuta do łóżka :( mam pozwolenie wstawać do ubikacji....oj powiem Wam szczerze że powoli mam już tego dość :( chyba się wypalam psychicznie...Życzę Wam wszystkiego co najlepsze w te Święta,zdrowia przede wszystkim i szczęśliwego zakończenia tych naszych zmagań z maleństwami w brzuszku! Do usłyszenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraN
Cześć gosik! cieszę się że mogłaś święta spędzić w domu a nawet jeśli wrócisz do szpitala to wiem że z miłości do maleństwa wytrzymasz :) przynajmniej jakby się coś zaczęło to jesteś wtedy wśród fachowców i od razu się zajmą Tobą i dzidziusiem a wiadomo że czas reakcji też jest ważny ja dokładnie jutro kończę 37 tyg a dzisiaj jadę wyjąć krążek napiszcie jak się trzymacie po świętach :) ja starałam się nie objadać ale wiadomo jak to w święta pozwoliłam sobie na więcej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×