Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mysica

Pessar - czy ktoś miał??

Polecane posty

Gość s0nia
julaula w niektórych szpitalach w polsce daja darmowe znieczulenie.Jestem zła,ze nie mam wyboru i nawet jesli bóle będa nie do wytrzymania to i tak to nasi lekarze bedą mieli to w nosie.Mam nadzieję,że szybko urodzimy:).Przed chwilą wróciłam z miasta.Kupiłam juz dzieciom prezenty pod choinke,ale nie mam pomysłu co kupić mężowi.Dzisiaj kończę 34 tyd.:) to już sukces.Zawsze mówiliśmy z ginem,oby do końca listopada,a tu taka niespodzianka:).Odchodzą wszystkie zmartwienia dotyczace przedwczesnego porodu:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraN
ha ha pokarzcie mi faceta który doceni nasze trudy żeby urodzić ! ja też się boję porodu ale z drugiej strony tak mnie już boli że chcę być już po wszystkim, chodzić już się prawie nie da a jak wstaję to czuję jak mi dosłownie wszystko leci w dół a co najśmieszniejsze moja dziecina jeszcze nie wpadła w kanał rodny i boję się że będzie tak jak za pierwszym razem że głowka jeszcze nie zeszła i musiałam przeć od samego początku od tych najmniejszych skurczy a jak przyszło do rodzenia i bóli partyecch to pod tlen bo okazało się że już nie mam sił... h tym razem liczę na Anię że ładnie się obniży kiedy będzie trzeba :) u mnie ze znieczuleniem jest tak że niby mi mówiły że można ale to trzeba się umówić wcześniej z anestezjologiem i za grubą kasę a w ogóle jak zapytałam to były oburzone że o tym myślę no cóż urodziłam raz, urodze i drugi :) s0nia ostatnio coraz częściej mnie boli podbrzusze tak jakby przed miesiączką i boję się że to już niedługo no ale z drugiej strony to nasze terminy też już niedługo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
AleksandraN jak wczoraj zaczął mnie pobolewać to trochę spanikowałam,ze to już...nie bałam sie o Marysię,bo wiem,ze już sobie poradzi,ale panika była przed porodem,przed bólem i całym tym zamieszaniem.Styczeń to już okres poświąteczny i rodzenie też bedzie spokojniejsze.Zaplanowałam sobie jeszcze wyżerkę na święta i nie chcę tego stracić:)Po urodzeniu już zaczynam dietkę ze względu na Marysię i chcę też zgubić zbędne kilogramy:).Wszystko przemawia za tym aby wytrzymac do stycznia hi,hi...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julaula
sOnia tak wiem ze daja za darmo, w miescie ze tak napisze obok tez wykonuja takie swiadczenia i nie powiem strasznie duzo kobiet specjalnie jezdzi rodzic własnie tam. Zgadzam sie ze kazda kobieta powinna miec wybor i sama decydowac na jaki bol sie godzi. Gratuluje konca 34 tygodnia i zycze jeszcze troszke cierpliwosci twojemu dzidziusiowi:) AleksandraN trzeba by dobrej mysli i pozytywnie sie nastawic ze Ania to grzeczna córeczka i ladnie sie ułoży do porodu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Dziewczyny jedno jest pewne w lutym bedziemy już po wszystkim:).Mam nadzieję,ze przed sylwestrem będę miała ściągnięty pessar.AleksanraN,a Ty kiedy ściagasz to niebieskie ustoistwo?Gosik nie martw się,ze będziesz rodzić po nas...sa dziewczyny ,które bedziesz wspierać tak jak my to teraz robimy między sobą:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
julaula jak zacznę gryźć położną i lekarzy to może znajdą szybko jakieś znieczulenie hi,hi...:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julaula
sOnia hahaha dobre na pewna beda mieli silna motywacje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
motywacja na 100%:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julaula
ja konsultowalam sie telefonicznie z moim lekarzem odnośnie mojego krązka i stwierdzil ze nawet jak akcja zacznie sie wczesniej niz zobacze sie z nim to na porodówce sami go wyciagną. A ja tak bym chciala spedzic w domku chociaż jeszcze jedna noc przed porodem bez tego plastiku :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
julaula my z AleksandrąN też o tym marzymy:)Zapewne chwile z mężami nie będą tak upojne jak myślimy ,ale to zawsze coś po tak długim oczekiwaniu:).Mój partner juz od dłuzszego czasu chodzi nerwowy.Dokuczają mu braki,a srodki zastepcze to nie to samo.Ja swojemu ginowi zasugeruje zdjecie pessara w sylwestra.To chłop i moze zrozumie...fajnego mam lekarza.Człowiek z dobrym podejściem do pacjentek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julaula
sOnia nasi mężczyzni to przynajmniej maja srodki zastępcze wiec za bardzo niech nie narzekaja a my takie wyposzczone wiec przynajmniej ta jedna noc nam sie nalezy przed kolejnym 6 tygodniowym postem:) ja ze swojego ginka tez jestem zadowolona, a skoro to tez meżczyzna to powienien byc nam przychylny i zrozumiec ze chcemy mezczyzna naszym a przede wszystkim sobie umilic te ostatnie chwile przed porodem:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosik 82
Wróciłam ! Ale tylko na chwile :( jutro o 10 jadę do szpitala i mam zostać do poniedziałku ehh ( niezły weekend się zapowiada ) wyniki są w miarę, cukry oki, przeciwciał nie stwierdzono tylko w moczu mi białko wyszło 10. W związku z tym mam zostać w szpitalu na powtórzenie badań z moczu ( niestety cewnikowe...ała ) no i mam mieć kolejne zastrzyki w tyłek na lepsze rozwinięcie płucek u maleństwa. Lekarz wszystko obejrzał i powiedział że nieźle się trzyma ( przypomnę że mam i podszytą szyjkę i pessar ) ale ciało to ciało nie wiadomo kiedy może nie wytrzymać ciężaru dużej ciaży :( stwierdził że jak to już 31 tydzień to oby do 35 dotrwać i może być juz koniec :( więc mi to wszystko łącznie z synkiem wyciagną za jednym razem najprawdopodobniej.Trochę się boję bo wolałabym żeby mój synuś siedział w brzuszku jak najdłużej przecież tam mu najlepiej się rozwijać...no ale nic zobaczymy co los pokarze...przed sylwestrem mam zrobić dokładne usg i podejmą już jakąś decyzję. Jak dam radę dzisiaj jeszcze to coś napiszę jak nie to trzymajcie się cieplutko dziewczynki i mam nadzieję do usłyszenia w poniedziałek :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
julaula jeśli teraz na nasze forum wejdzie jakas nowa dziewczyna to pomysli,ze pomyliła sie i jest na jakichś poradach seksualnych :).A co do naszych panów to oni i tak maja lepiej niż my-nic ich nie boli,mają luzik ze wszystkim.To my chodzimy jak czołgi,nie spimy po nocach i mamy tysiace dolegliwości.Nim cos zjem,wypiję,zrobie to zawsze mysle czy nie zaszkodze tym dziecku.Same wiecie jak to jest.Ciągłe życie w stresie.Gdy urodzimy maleństwa będzie duzo lepiej,ale i tak cały czas bedziemy sie martwic o dobro naszego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Gosiu bardzo Ci współczuję.Nie cierpie szpitali,ale wiem ,ze to jest dla dobra dziecka.Musisz jakos to wytrzymać.Moze urodzisz razem z nami?Nie zostaniesz na szarym końcu.Dzidzia juz jest w pełni rozwinieta.Teraz nabiera tylko ciałka.Jedynym problemem moga byc niezbyt rozwinięte płucka,ale wtedy wspomagaja dzidzię tlenem.Do domciu wrócisz na same święta:).Gorzej by było gdybys była w 23-27 tyg.Bedę trzymała za Ciebie i dzidzie kciuki.Napisz jak wrócisz do domciu.Główka do góry zobaczysz,ze wszystko bedzie dobrze:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julaula
Gosiu dasz rade to dla dobra twojego malenstwa w szpitalu bedziesz pod stala kontrola wiec powinnas sie czuc przynajmniej troche bezpieczniej. Wiadomo ze dla malenstwa kazda chwila w brzuszku najlepsza ale juz nie ma zagrozenia ze sobie na swiecie nie poradzi wiec glowa do góry :) mocno trzymam kciuki za Ciebie i Dzidzie!!! Na pewno wszystko bedzie oki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julaula
Stres o dzidziusia zwlaszcza tego nienarodzonego jeszcze jest ogromny pamietam jeszcze jak z poczatku na kazda wizyte szlam z dusza na ramieniu i tylko czekalam az lekarz zrobi usg i zobacze czy bije serduszko potem tylko czekalam az zacznie czuc ruchy. A cos czuje ze to dopiero poczatek jak dzidzia sie urodzi to bedzie dopiero odpowiedzialnosc. Taka ta nasza psychika zaprogramowana, nie powiem jakis urok swoj to ma :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraN
Gosiu trzymam kciuki ale w głębi duszy czuję że będzie dobrze :) s0niu ja krążek jednak wyciągam po świętach (27.12) i niech się dzieje co chce :) ale mam nadzieję że zdążę dojechać do domu i nacieszyć się mężem :) przy poprzedniej ciąży jak mi wyjął krążek to zapytałam czy mogę sobie już darować celibat to się rozesmiał i powiedział że tak tylko jak poczuję skurcze to mam od razu jechać do szpitala nawet jak będą dopiero co pół godziny może dlatego że mieszkam poza miastem i muszę jeszcze dojechać tylko że mój mąż powiedział że jak się zacznie to będzie się bał że utkniemy w korku albo coś a w taką pogodę to niewesoło znowu jak zadzwonię po pogotowie to zawiozą mnie gdzie im pasuje a nie gdzie ja chcę i pewnie nie przjadą dopóki nie będę miała częstych skurczy więc trochę się boję jak to będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Aleksandra nic sie nie martw,najwyżej urodzisz w domu.Oby tylko poród przebiegł szybko i sprawnie:).Te dojazdy to faktycznie kłopot ale nie Ty pierwsza masz ten problem.Rodziłam kiedys z dziewczyną.Był piatek,a w sobotę miał być ślub.W nocy zabrało ja pogotowie.Nie przyjeli jej ani w Połczynie,ani Koszalinie,ani w Białogardzie tylko przywieźli do Kołobrzegu.Nie jej strony,ani rejon.Sobota rano goscie zeszli sie pod kościól.Pan młody czeka,a tu ani narzeczonej ani jej rodziców.Panika na całego.Koło południa jakoś zięć spotkał się z przyszłymi teściami.Ulga...panna młoda nie uciekła tylko poszła rodzić.Goście bawili się na weselu,a slub zaplanowali na nastepny tydzień.Następne godziny szukali Gosi-panny młodej.Nie mogli nigdzie jej znależc.W niedziele koło 16:00 nareszcie sie spotkali w Kołobrzegu:).Nastepnego tygodnia wszystko przygotowane na ślub,a panna młoda została w szpitalu,bo jej maluszek ważył zaledwie1200g i nie przybierał na wadze...i znowu ślub odwołany.Nie wiem jak to sie skończyło,bo wyszłam do domu:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraN
heh a ja się martwię jakimś szpitalem :) w sumie to jak się zacznie to i tak mi będzie wszystko jedno :) chociaż w domu bałabym się rodzić a może w taj ciąży też lekarz mnie weźmie wcześniej do szpitala? zresztą i tak liczy się tylko żeby Ania była zdrowa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Aleksandra rodzenie w domu nie jest takie złe.Zalety:darmowy poród rodzinny:).Można w trakcie cos zjeść lub sie napić:).Własna wanna i to Ty wybierasz sobie poród w wannie,na stojaco lub jak tam wolisz:).Nikt Tobą nie dyryguje-mąż robi za połozną i musi sie słuchać Ciebie:).W trakcie mozesz sobie zaprosić np.przyjaciółkę,która umili Ci czas rodzenia.Mąż zaoszczedzi na paliwie(odwiedziny w szpitalu),a tak ma żone na miejscu:).Aleksandra mam nadzieję,ze Cię przekonałam hi,hi..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyny a
czy za pessar musiałyście płacić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Płaciłam za pessar 165 lub 175 zł,ale niektóre szpitale w Polsce zakładają za darmo.Musisz dowiedziec sie jak to sie ma tam gdzie mieszkasz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraN
Ja też płaciłam za pessar tyle co s0nia u nas (Częstochowa) za darmo to możesz tylko szew okrężny mieć założony s0niu mój mąż jako położna??? ha ha ha ha ha ha ciekawe kto by go pozbierał z podłogi??? bo przecież nie ja w trakcie porodu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julaula
Aleksandro moze zdarzy sie akutar tak ze Dzidzia bedzie chciala przyjsc na swiat w momencie kiedy nie bedzie godzin szczytu i spokojnie zdarzysz do szpitala:) nie stresuj sie za wczasu na pewno wszystko bedzie po twojej mysli :) sOniu takie male pytanie u Ciebie w szpitalu płaci sie za poród rodzinny? Bo ja w sumie nie orientowalam sie jak to jest w innych szpitalach u mnie z tego co mi wiadomo nie pobieraja za to dodatkowej opłaty i w dodatku dla dziecaka wszystko daja nie trzeba nic przyność prócz ubranek na wyjscie ze szpitala. Ja za krazek placilam cos w granicach 165 zl łącznie z przesyłka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
julaula w Kołobrzegu poród rodzinny kosztuje 260 zł.Wszystko trzeba miec swoje:ubrania dla siebie i dzidzi.Alantan,pieluchy-nawet podkłady trzeba sobie kupić:(.W innych szpitalch kupujesz np.komplet poscieli i to wszystko. Aleksandra jak zemdleje to polej wodą:).Atak serio to nie martw sie na zapas.Dojedziesz na czas i nie wywiozą Cię Bóg wie gdzie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraN
Cześć :) jak Wasz dzisiejszy dzień? mój zaczął się pobudką małego o 6 bo w końcu udało mi się głęboko zasnąć i nie zdążyłam w porę wyłączyć budzika męża :) ale mi się dzisiaj na prawdę cudownie spało :) jak wyjmę mojego niebieskiego przyjaciela to w końcu wezmę kąpiel w wannie :) oczywiście zajmie mi to jakieś 10 minut bo przecież nie wejdę do gorącej wody ale zawsze to już coś :) później po porodzie też tylko prysznic więc ta kąpiel mi się należy :) w ogóle mam dzisiaj rewelacyjny humor :) i Wam też takiego życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Cześć Aleksandra i reszta dziewczyn:). Też dzisiaj pospałam.Mąż obudził mnie po 4 jak wychodził do pracy-usnełam:).Dzieci budziły wychodząc do szkoły-znowu usnełam:).Po 9 zadzwoniła mama no i ta już mnie obudziła skutecznie:).Poprzedniej nocy poszłam spać po drugiej w nocy,a obudziłam sie po trzeciej i już nie spałam-ogladałam filmy. Dziewczyny kiedyś jak rodziłam to nie pracowałam.Obecnie jestem zatrudniona ale przebywam na zwolnieniu lekarskim.Napiszcie jak sie załatwia urlop macierzyński,a potem wychowawczy i czy cos sie dostaje z tytułu urodzenia dziecka?Mąż ma ładne zarobki,a ja najnizszą krajową.pytam,bo jestem zielona w tych sprawach:). Aleksandra-kapiel w wannie to moje drugie marzenie.Po zdjeciu krążka też posiedze sobie w kąpieli,ale letniej.6tyg.po porodzie jak sie wszystko zagoi zrobie sobie super pianę,pozapalam świeczki i bede sie moczyc do upadłego:). Od jakiegos czasu mam problem z pietami.Zaczęły mi grubieć pomimo codziennego stosowania pumexu i specjalnej masci.Czy Wam tez sie cos takiego robi?Jest to małe zgrubienioe,ale jednak jest:(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julaula
Cześć dziewczyny :) Milo słyszeć ze dobry humorek od rana dopisuje :) może i mi sie pozniej udzieli :) AleksandroN zazdroszcze planów kąpielowych też bym sie pomoczyła i zrelaksowała w wannie pełnej piany jeszcze z jakaś muzyczka w tle..... sOniu nie wiem sama jak to jest z macieżyńskim jeszcze przedemna załatwianie tego ale wiem odnosnie wychowawczego ze płatny przysługuje każdej kobiecie u której dochody gospodarstwa domowego nie przekraczaja 504 zl na osobe wiec musisz dodac zarobek swoj i męża. Becikowe w wysokości 1000 zł jeszcze sie nam powinno należeć i nie wiem jak w twoim miescie ale czasem rodzinie ktora nie przekraczaja jakiegos dochodu miasto wyplaca jednorazową zapomoge w wysokosci 1000 zł. Odnośnie spraw kosmetycznych to ja nie mam takiego problemu, najlepiej winą obarczyć hormony:P Po połogu wszystko powin no sie ustabilizowac i wrócic do stanu normalnego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraN
s0nia macierzyńskiego pracodawca udziela automatycznie tylko musisz dostarczyć akt urodzenia dziecka jak już będziesz miała i na macierzyńskim przysługuje Ci 100% wynagrodzenia (piszę o sytuacji umowy o pracę na pełny etat bo tylko tak wiem jak to jest) becikowe jak na razie dostaje każda kobieta która urodziła 1000zł a jeśli dochód na członka rodziny nie przekracza 504zł (580zł jeśli masz w domu dziecko niepełnosprawne wymagające opieki) to dostajesz drugie tyle ale to musisz sie dowiedzieć bo nie jestem pewna czy wszędzie u niektórych pracodawców musisz napisać podanie o urlop macierzyński ale to się już musisz dogadać wychowawczego urlopu też musi Ci udzielić ale to na pewno musisz napisać podanie chyba najpóźniej miesiac przed rozpoczęciem wychowawczego a jeśli masz umowę na czas określony to ma prawo nie przedłużyć Ci umowy na wychowawczym tu masz link o macierzyńskim http://www.zus.pl/default.asp?p=4&id=431 http://www.ofeminin.pl/prawa-kobiet/urlop-wychowawczy-2011-twoje-prawa-urlop-wychowawczy-f62929.html http://www.ofeminin.pl/prawa-kobiet/urlop-macierzynski-2011-dodatkowy-urlop-macierzynski-2011-d16116.html na tych stronkach jest fajnie opisane :) miłego czytania :) co do pięt to mi się zrobiła tarka ze skóry ale ja nie uzywam pumeksu tylko twardo walcze grubym pillingiem ale też niewiele to daje jeszcze trochę i nie będzie czasu na takie sprawy jak pięty bo najważniejsze będą te malutkie piętki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
julaula czyli becikowe jest dla kazdej kobiety,która urodzi czy to tez jest zalezne od zarobków?O zapomodze moge zapomniec ,bo nasze dochody są wyższe. Po porodzie to chyba wszystko dojdzie do normy za pomoca operacji platycznych hi,hi..:).Już na miesiąc po urodzeniu wracam na siłownię,ale ona nie rozwiąże wszystkich problemów.Mam żyłki na nogach.Cos podobnego do zylaków i nie wiem czy to zejdzie.Plamy na buzi-nie tak bardzo widoczne,ale jak sie zgrzeje to widac je na kilometr. Patrzac na siebie widze ile pracy mnie czeka ,aby wrócic do jako takiej formy.Znajomi mi mówia,ze bardzo ładnie chodze w ciąży.Nawet ruchy mam jak bym nie była,ale oni nie wiedzą jak ja chodzę wieczorem-mieszanka żółwia ze słoniem o kaczkowatym chodzie hi,hi...:).Ostatnio bo bólach bioder zaczęłam chodzić kołysząc się i tak trochę okrakiem:).Zapewne miednica ropzszerzyła sie do porodu:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×