Gość Gość Napisano Czerwiec 28, 2019 Czytajcie książki psychologiczne,one otwierają oczy.Jest ich pełno i naprawdę warto. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Nerwica lękowa Napisano Lipiec 30, 2019 Witam Dziewczyny . Czy jest ktos, kto ma nerwice lękowa obecnie? Mam to zaburzenie. Boję się właśnie nadchodzącej nocy i objawów że strony ciala. Boję się iść do psychiatry i brać leki. W czwartek mam wizytę u psychoterapeuty. Wolałabym leczyć się tylko psychologicznie, ale moj stan się pogarsza. Nie wiem czy nie będą konieczne leki. Bliscy nie rozumieją mojego stanu. Aktualnie nie mam żadnego wsparcia ze strony innych ludzi:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Nerwica lękowa Napisano Lipiec 30, 2019 Witam Dziewczyny . Czy jest ktos, kto ma nerwice lękowa obecnie? Mam to zaburzenie. Boję się właśnie nadchodzącej nocy i objawów że strony ciala. Boję się iść do psychiatry i brać leki. W czwartek mam wizytę u psychoterapeuty. Wolałabym leczyć się tylko psychologicznie, ale moj stan się pogarsza. Nie wiem czy nie będą konieczne leki. Bliscy nie rozumieją mojego stanu. Aktualnie nie mam żadnego wsparcia ze strony innych ludzi:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sonia75 1 Napisano Lipiec 31, 2019 Witaj!!! Potrzebujesz leków aby normalnie funkcjonować . Nie bój się, sama terapia w Twoim stanie nie będzie skuteczna od razu , to proces długofalowy , nawet kilkuletni , pierwsza poprawa może nastąpić po półrocznej terapii wiec nie warto się męczyć . Wałcz o siebie .. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość aniabeza Napisano Sierpień 22, 2019 Wsparcie bliskich w tym okresie jest bardzo ważne, mam nadzieję, że jednak zauważą że to nie jest coś obok czego mozna przejść obojętnie i przejmą się Twoim losem. Ja wsparcie znalazłam w mojej psychoterapeutce Pani Ossowskiej z PRO EGO. Nie myśl, że leki to coś złego - pomogą, mi pomogły. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mania8a Napisano Sierpień 23, 2019 A sprawdzaliście sobie już klinikę PsychoMedic Łódź? Moim zdaniem to oni są w stanie wprowadzić odpowiednią terapię i leczenie, bo to one jest kluczowe w tym, aby wyleczyć nerwicę i wszelkie jej objawy i następstwa. Musicie koniecznie zarejestrować się na wizytę. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Sierpień 30, 2019 Warto rozejrzeć się za jak najlepszą placówką, w której się nami zajmą. Jeżeli mieszkacie w okolicach Katowic to polecam wam wybrać się do gabinetu psychoterapii www.psychoterapiakatowice.pl Tam na pewno otrzymacie profesjonalną pomoc. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ania Napisano Sierpień 30, 2019 Jakie slabe, żenujące próby reklamy... Ludzie, my jesteśmy chorzy - nie głupi :))) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MamaAnia 0 Napisano Sierpień 30, 2019 Dnia 28.06.2019 o 09:18, Gość Gość napisał: Czytajcie książki psychologiczne,one otwierają oczy.Jest ich pełno i naprawdę warto. To prawda, ja dzięki takim książkom ( może nie do końca psycholog.) Leczę się sama. Odstawiłam leki i czuję się lepiej niż z tymi lekami. A to już ponad pół roku. Taka autoterapia za free. Trzeba tylko uwierzyć, że się da. Że to jest w naszej głowie, w naszym organizmie i też w tym co jemy. Ja np. zauważyłam, że im gorzej się odżywiam tzn. jem ciężkie jedzenie tym gorzej się czuje. Serce kołacze itp. więc 1. rzecz to lekkostrawna dieta. A druga to chęci, wiara i odpowiednia lektura. Nawet jak mam słabsze dni ( zdarzały się na okrągło jak brałam lekarstwa a teraz sporadycznie ) nie poddaje się i walczę. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MamaAnia 0 Napisano Sierpień 30, 2019 1 godzinę temu, Gość gość napisał: Warto rozejrzeć się za jak najlepszą placówką, w której się nami zajmą. Jeżeli mieszkacie w okolicach Katowic to polecam wam wybrać się do gabinetu psychoterapii www.psychoterapiakatowice.pl Tam na pewno otrzymacie profesjonalną pomoc. Słaba reklama ! Uciekać stąd !!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MamaAnia 0 Napisano Sierpień 30, 2019 Dnia 30.07.2019 o 22:25, Gość Nerwica lękowa napisał: Witam Dziewczyny . Czy jest ktos, kto ma nerwice lękowa obecnie? Mam to zaburzenie. Boję się właśnie nadchodzącej nocy i objawów że strony ciala. Boję się iść do psychiatry i brać leki. W czwartek mam wizytę u psychoterapeuty. Wolałabym leczyć się tylko psychologicznie, ale moj stan się pogarsza. Nie wiem czy nie będą konieczne leki. Bliscy nie rozumieją mojego stanu. Aktualnie nie mam żadnego wsparcia ze strony innych ludzi Hej, psychiatra nie gryzie. Aczkolwiek zawsze wybieralam poleconego, albo takiego, który ma naprawdę dobre opinie. Dobrze dobrane lekarstwa nie zaszkodzą Ci a na pewno pomogą w pierwszej fazie choroby. Musisz się ogarnąć, opanować nerwy i lek. Czasem bez leków ani rusz. Zameczysz się. Jak odzyskasz już względny spokój i zaczniesz w miare normalnie funkcjonować polecam pracę nad sobą , czytanie książek psych i podobnych lub skorzystanie z pomocy, dobrego, sprawdzonego terapeuty. Nie sugeruj się reklamami, które tu są zamieszczane. To lipa. Sama przez 10 lat brałam tylko leki, które w dodatku po 10 latach mało mi dawały. Czułam się średnio. Pewnie powinnam zmienic, ale do lekarza też mi się nie chciało udać i próbować nowych. Męczyłam się. W końcu powiedziałam dosyć. Skoro przy lekach czuje się słabo to po co mi one. Odstawilam je z dnia na dzień ( nie wolno tak robić ) i stwierdziłam że teraz będę zdrowa, żeby skały srały zaczelam czytać książki l.hay, r.byrne, j.murphy i wyzdrowiałam :))) zmieniłam sposób myślenia. Uważam na to co jem i czuję się świetnie. Ale w to trzeba wierzyć i chcieć. Mam chęć do życia, nie denerwuję się, staram się lubić ludzi i stosować do wszystkiego o czym czytałam i to się spełnia. A jeszcze rok temu czułam się czasem tak źle , że zdarzało mi się nie pójść do pracy. I myślałam, że już do końca życia będę musiała brać psychotropy. Słuchajcie, każdemu pewnie pomaga coś innego. Jednym terapia , innym religia, mnie te książki a komuś jeszcze innemu może pomoże szydełkowanie. Trzeba tylko znaleźć to coś. Wierze w Was tak jak uwierzyłam w siebie. Jestem dowodem na to, że to naprawdę działa. I serce kołacze już bardzo rzadko. Ps. Odstawiłam też w znacznym stopniu alkohol i papierosy. Kiedyś potrafiłam codziennie wypić wino, więc w sumie nie dziwne, że leki za bardzo dzialaly. Pale okazjonalnie- zamierzam rzucić zupełnie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Nerwus Napisano Październik 3, 2019 Jest tu ktoś jeszcze? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Nerwus Napisano Październik 3, 2019 Jest tu ktoś jeszcze? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Rosa Napisano Październik 3, 2019 35 minut temu, Gość Nerwus napisał: Jest tu ktoś jeszcze? Jestem masz problem? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sonia75 1 Napisano Październik 3, 2019 Jestem Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MamaAnia 0 Napisano Październik 4, 2019 Ja też jestem Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość katty22 Napisano Październik 12, 2019 Czy ucisk wokół żeber ( taki jakby pasek) może być objawem nerwicy? Od 2 tygodni mam takie objawy i do tego osłabienie i mrowienie nóg. Bałam się, że to SM ale neurolog po dokładnym zbadaniu stwierdził, że raczej wyklucza. Badania krwi, ekg, mocz też bardzo dobrze. Kiedyś cierpiałam na nerwicę ponad rok dlatego przeszło mi przez myśl czy to nie od tego. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Jonn36 Napisano Październik 24, 2019 mnie bardzo pomogła refleksologia. długo się męczyłam z tym paskudnym samopoczuciem. tezeba się jednak uzbroić w cierpliwość, ponieważ tu potrzebny jest czas. miałam wykonywaną serię 10 zabiegów. najpierw 2x w tygodniu, później raz. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Mmm Napisano Listopad 30, 2019 Cześć wszystkimi, Na szczęście widzę, że nie jestem sama bo myślałam, że tylko ze mną jest coś nie tak. U mnie pojawiła się z dnia na dzień byłam bardzo aktywną miałam pełno rzeczy do zrobienia dużo jeździłam samochodem na prawdę dużo i nie czułam przy tym żadnego stresu i pierwszy atak miałam właśnie w samochodzie wracając wieczorem autostrada poczułam się jak w pułapce droga zaczęła mi płynąć samochody przede mną i za mną jakby mnie zamknęły w klatkę wszystko zaczęło się rozmywać. Udało mi się zjechać na parking rozpłakałam się nie widziałam co jest ręce mi się trzęsły zadzwoniłam do męża sam nie wiedział co zrobić po 30 minutach spróbowałam się uspokoić ponownie ruszyłam zjechałam pierwszym zjazdem z autostrady i wracałam do domu bocznymi drogami zajęło mi to 3 godziny ale już się nie stresowalam. Potem przez rok było ok ale autostrady unikałam jezdzilam wszędzie kolejny atak też w aucie podobna sytuacja tylko w dzień w tedy się przestraszyłam już na poważnie jakoś dojechałam do domu zaczęłam unikać auta prosząc żeby ktoś mnie wyręczył zaczęłam mieć zawroty głowy poszłam do lekarza powiedział że to z przemęczenia żebym poszła na L4 poszłam na 2 tyg nie pomogło pojechaliśmy na urlop za granicę wydawało mi się że wszytko jest ok do ostatniego dnia kiedy wsiedliśmy do metra myslam że zemdleje serce waliło musiałam wyjść uciec. Wróciłam do domu wszystkie badania rezonans, hormony wszystko ok poszłam do psychologa do neurologa psycholog namawiam mnie tylko na leki po 3 miesiącach chodzenia ciągle opowiadałam o dzieciństwie które było szczęśliwe leki próbowałam pramolan asertin po których czułam się strasznie bóle głowy nie do zniesienie bóle gardła. Na tą chwilę próbuje sama ale jest różnie jeden dzień ok jak jedzie ktoś ze mną w aucie jest ok jak prowadzę sama jest źle w tramwaju w galerii jak nie wiem gdzie jest wyjście dostaje ataku jak jadę tramwajem w ostatnim wagonie i drzwi się nie otwierają to samo jak myślę o pociągu ino tym.ze on się nie może zatrzymać to wiem że nie wsiądę do niego. Już nie wiem jak sobie radzić zaczęłam chodzić na siłownię biorę suplementy diety leki ziołowe Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Emilia Napisano Grudzień 3, 2019 Pomogę w nerwicy lekowej sama przez nią przeszłam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Emilia Napisano Grudzień 3, 2019 2 godziny temu, Gość Emilia napisał: Pomogę w nerwicy lekowej sama przez nią przeszłam Dnia 30.11.2019 o 22:15, Gość Mmm napisał: Cześć wszystkimi, Na szczęście widzę, że nie jestem sama bo myślałam, że tylko ze mną jest coś nie tak. U mnie pojawiła się z dnia na dzień byłam bardzo aktywną miałam pełno rzeczy do zrobienia dużo jeździłam samochodem na prawdę dużo i nie czułam przy tym żadnego stresu i pierwszy atak miałam właśnie w samochodzie wracając wieczorem autostrada poczułam się jak w pułapce droga zaczęła mi płynąć samochody przede mną i za mną jakby mnie zamknęły w klatkę wszystko zaczęło się rozmywać. Udało mi się zjechać na parking rozpłakałam się nie widziałam co jest ręce mi się trzęsły zadzwoniłam do męża sam nie wiedział co zrobić po 30 minutach spróbowałam się uspokoić ponownie ruszyłam zjechałam pierwszym zjazdem z autostrady i wracałam do domu bocznymi drogami zajęło mi to 3 godziny ale już się nie stresowalam. Potem przez rok było ok ale autostrady unikałam jezdzilam wszędzie kolejny atak też w aucie podobna sytuacja tylko w dzień w tedy się przestraszyłam już na poważnie jakoś dojechałam do domu zaczęłam unikać auta prosząc żeby ktoś mnie wyręczył zaczęłam mieć zawroty głowy poszłam do lekarza powiedział że to z przemęczenia żebym poszła na L4 poszłam na 2 tyg nie pomogło pojechaliśmy na urlop za granicę wydawało mi się że wszytko jest ok do ostatniego dnia kiedy wsiedliśmy do metra myslam że zemdleje serce waliło musiałam wyjść uciec. Wróciłam do domu wszystkie badania rezonans, hormony wszystko ok poszłam do psychologa do neurologa psycholog namawiam mnie tylko na leki po 3 miesiącach chodzenia ciągle opowiadałam o dzieciństwie które było szczęśliwe leki próbowałam pramolan asertin po których czułam się strasznie bóle głowy nie do zniesienie bóle gardła. Na tą chwilę próbuje sama ale jest różnie jeden dzień ok jak jedzie ktoś ze mną w aucie jest ok jak prowadzę sama jest źle w tramwaju w galerii jak nie wiem gdzie jest wyjście dostaje ataku jak jadę tramwajem w ostatnim wagonie i drzwi się nie otwierają to samo jak myślę o pociągu ino tym.ze on się nie może zatrzymać to wiem że nie wsiądę do niego. Już nie wiem jak sobie radzić zaczęłam chodzić na siłownię biorę suplementy diety leki ziołowe Odezwij się do mnie pomogę ci Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Emilia Napisano Grudzień 3, 2019 9 minut temu, Gość Emilia napisał: Odezwij się do mnie pomogę ci Tu nie chodzi o lekarstwa one tak na dobra sprawę Tobie nie pomogą. Ja sama miałam nerwice lekowa i wiem ze z tego uda się wyjść. Liczy się czas i determinacja i stanowczość i konsekwencje. Podam ci stronę która będziesz sobie czytać każdego dnia i powili jeśli będziesz dążyć do tego Co opisuje ten pan który wychodził sam z tego zaburzenia to wyjdziesz z tego zaburzenia również . Tam jest wszystko wyjaśnione bardzo dokładnie.Możesz tez ze mną porozmawiać wytłumaczę ci wszystko. Psycholog może pomóż ale musi mieć do tego specjalizacje bechawioralna. Reszta to naciągacze wygrzebują twoja przeszłość która nie ma nic wspólnego z nerwice lekowa bo w tym ci tu akurat nie pomoże. Czekam aż się odezwiesz Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MWT 0 Napisano Grudzień 15, 2019 Dziękuję że napisałaś jak się do Ciebie odezwać? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Mawa Napisano Grudzień 16, 2019 Cześć, mam krótkie pytanie. Otóż męczą mnie dziwne stany, jakby senność (która nie ma nic wspólnego ze zmęczeniem fizycznym) i takie hmmm, jakby otępienie. Miewałam takie stanu we wcześniejszych latach, ale trwały kilka tygodni i tak jak same przychodziły tak same,w końcu, odchodziły. W tym roku miałam sporo przejść zdrowotnych i z pewnością to bardzo niekorzystnie wpłynęło na moją psychikę i napięcie. Od 8 lat mam nerwicę, nigdy tego nie leczyłam, czasem tylko wspomagałam się afobamem itp., generalnie unikam chemii, pracuję nad sobą i jakoś daję radę, ale TEN stan trwa już kilka miesięcy, bywają lepsze i gorsze dni, ale ta nienaturalna, dziwna senność i otępienie czy, sama nie wiem, jak to nazwać, takie zmulenie, wyprowadza mnie już z równowagi i frustruje. Czy macie podobnie? Przebadałam tarczycę, miałam, kilka miesięcy przed wystąpieniem tego objawu w tym roku, rezonans mózgu - nic nie znaleźli, czy to objaw nerwicy? Czy ktoś tak ma? Ciężko mi się z tym objawem pogodzić, ciężko go zaakceptować bo jest dość dużym dyskomfortem w codziennym funkcjonowaniu. Cały czas też się niepokoje czy to na pewno nerwica. Choć miałam do czynienia z takimi stanami wielokrotnie w czasie ostatnich lat to jednak nigdy to nie trwało tak długo. Dajcie znać jak u Was, czy doświadczacie czegoś podobnego. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sonia75 1 Napisano Grudzień 16, 2019 Witaj! Nerwica ma to do siebie , że somaty mogą dotyczyć wszystkiego, zależy w co się wkręcisz . Jeśli zrobiłaś diagnostykę i wszystkie badania są ok może to być na tle nerwowym. Ja tez mam takie etapy pomimo brania leków od roku - aciprex 10 mg Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Mawa Napisano Grudzień 16, 2019 Sonia75, dziękuję za odpowiedź. Właśnie się wkręciłam. Właśnie o to chodzi, że się wkręciłam Już w maju jak to się zaczęło pomyślałam ochooo, w tym roku wyjątkowo się tym przejęłam, to pewnie w związku z tym to potrwa dłużej. No i oczywiście trwa. Ale wiesz, jak coś trwa długo zaczynasz móżdżyć, kombinować a może to....a może tamto... może ją w ogóle mam jakąś poważną chorobę układu nerwowego i spirala się nakręca. Znam ten mechanizm dobrze a jednak ciężko mi pogodzić się z tym objawem i odpuścić sobie. Echhhhh, czasem naprawdę jest ciężko. A jeszcze zimą objawy mi się nasilają. Pozdrawiam wszystkich nerwicowców i życzę wytrwałości w walce z objawami. Mogę polecić akupunkturę, jestem po kilku zabiegach, trochę pomaga, zmienia się myślenie, nie reaguję już tak bardzo emocjonalnie na złe myśli, ale objawy somatyczne mam nadal. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mala32 0 Napisano Luty 18, 2020 Dzień dobry czy istnieje jeszcze grupa? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sonia75 1 Napisano Luty 18, 2020 Chyba tak :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MWT 0 Napisano Luty 19, 2020 Jestem pisz! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
psycho-farmaceuta 0 Napisano Grudzień 19, 2021 Jedyną radą na pokonanie nerwicy jest psychoterapia, relaksacja, zmiana postawy względem siebie, zaufanie sobie oraz wsparcie najbliższych. Gdy objawy są wyjątkowo uciążliwe i do tego dochodzą lęki, warto skonsultować się z lekarzem psychiatrą, Nie bać się to lekarz jak każdy inny: kardiolog, diabetolog czy endokrynolog.. Stosowanie leków nie jest rzadkością, wielu moich Pacjentów stosuje najrozmaitsze leki antydepresyjne trzeba natomiast przejść je pod okiem specjalisty oraz zaufać sobie. Być dla siebie wyrozumiałym, kochającym i znaleźć czas dla siebie. Odpowiednio dobrana suplementacja, redukcja używek, dieta bogata w witaminy i kwasy omega 3, metody relaksacji czy afirmacje to najlepsza możliwa droga wyjścia z tego stanu. Wierzę, że i Wam się uda! Pozdrawiam ciepło! psycho-farmaceutka mgr farm. Karolina Wójciak psychofarmaceuta@gmail.com Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach