Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość myszkka79

Zrzuce 13 kilo.....

Polecane posty

Fedra-jestem pod wrazeniem:)dwie imprezki i pol kilo mniej-wow!Ciesze sie razem z Toba:D olaaa-widzisz?!!!Teraz zaczyna ci sie wszystko normowac i kiloski znow zaczna spadac:)Gratuluje samozaparcia bo to nie lada sztuka przeczekac okres kiedy waga stoi:) Nenah-napisz koniecznie ile masz wzrost ,ile wazysz i ile chcesz osiagnac bo dzisiaj tabeleczka:)Dzis moze poczekam do samego wieczora to wszystkie dziewczyny sie zdaza pochwalic czy cos zrzucily:)Kolo 22:00 bedzie dobrze? Witaj chanel25:D-fajnie ze dolaczasz do nas:)Mysle ze bedzie ci u nas dobrze i przy takiej mobilizacji schudniesz napewno:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zjadlam dopiero jablko i jogurt ale to z braku czasu:) Teraz biore sie za ta salatke od nenah-brokulowo-jajeczna-mniam..az mi slina na klawiature kapie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aChanel, cześć. Myszka, smacznego. I dzień dobry. No dobrze, chwila prawdy - mam 169cm wzrostu i ważę 64kg. Moja wymarzona waga to 55 i zgodnie z planem chciałabym ją osiągnąć na 30.06. Zobaczymy. :) Ech... Ide jeść, ZNOWU. :) Buziaki! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale jeśli by się dało, to ja nie chciałabym być uwzględniona w tabelce. Polubiłam ten topic właśnie za brak \"formalizmu\"... Ech, wszędzie ewolucja. :):):) Buziaki! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam witam.... Mi w sumie dużo nie ubyło... waze 59,6 kg... wpisac do tabelki prosze 60 kg:-) Dzisiaj tez mam w planach sprzatanie.... Moje pietro ponad 100 metrow.... i pasowałoby tez posprzatac mieszkanie taty... zgroza... dzisiaj na pewno sie nie wyropie... Chyba ze net by mi padł to bym miala czas :-) Ale w pierwszej kolejnosci ______6 Weidera_______ i jutro bede chodzic połamana :-) :-) Wiatm Chanel

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nenah-okey:)Skrupulatnie to zanotujemy... Nic sie nie martw bo zobaczysz jaka bedziesz czula satysfakcje z kazdym tygodniem gdy zobaczysz czarno na bialym jak spada waga..:D Tak sie zastanawiam...-wiesz?-masz bardzo zdrowe podejscie do odchudzania-dietetyk i dieta rozlozona na 5 miesiecy...Jestem pod wrazeniem bo niewiele osob ma tyle cierpliwosci aby tak sobie wszystko zorganizowac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nenah-w porzadku,jesli nie chcesz to cie nie wpiszemy:)My robimy sobie tabeleczke raz na tydzien bo poprostu przyjemnie jest zobaczyc efekty w calej okazalosci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 Weidera zaliczone na dzisiaj, ale brzuszek juz mnie boli... Jeszcze 41 dni zostalo hehe :-) Dotleniam sie i ide myc łazienke... Przy sprzataniu sie bodobno fajnie chudnie- pozyteczne z przyjemnym :-) Przyjemne to oczywiscie chudniecie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myszko i Kochana Grupo Wsparcia :P, ja i moja Pani Dietetyk to już przyjaźń od bardzo dawna i zapewne do grobowej deski. Poznalam ją przez byłego chłopaka, którego ona odchudziła o jakieś hmm... 30 kilo (ma prawie 190cm wzrostu, więc na nim nie było widać aż tak, że jest puszysty). Nie muszę mówić jakie zrobił na mnie wrażenie, kiedy spotkałam się z nim po 3 latach niewidzenia. (chodziliśmy ze sobą, kiedy byłam w I i II klasie LO, po maturze nasze drogi się rozeszły) Na początku mnie odchudziła o 8kg, ale przez moje problemy rodzinne straciłam z nią kontakt na rok, potem chodziłam do niej tylko na ćwiczenia, potem znów miałam przerwę i teraz dopiero zdecydowałam się zrobić coś ze sobą, bo zwyczajnie się sobie przestałam podobać. Dietę mam tak ułożoną, że powinnam chudnąć 2-4kg na miesiąc, jednak dla mnie celem nie jest teraz sama utrata wagi, ale utrzymanie jej i zmiana, w moim przypadku kompletna, sposobu odżywiania. Dlatego muszę wszystko sobie w głowie pozmieniać, bo nie chce w wieku 25 lat (a tyle skończę w tym roku) wyglądać jak maszyna oblężnicza. I nie zrobię tego w ciągu miesiąca czy dwóch. Poza tym u mnie w rodzinie to genetycznie wszyscy uwarunkowani do bycia \"obszernych rozmiarów\" - babka, jej siostry i mój ojciec też (choć on akurat trzyma linię, bo nie je i uprawia dużo sportu). Zatem tak to u mnie wygląda, z okazji nowego roku mam noworoczne postanowienie. I chciałaby w nim wytrwać... Howhg! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie chodzi o to, że jakoś szczególnie nie chce, ale mam okropne kompleksy na punkcie swojej wagi. :) Ale niech będzie - krakowskim targiem - proszę mnie wpisać do tabelki - wzrost 169, waga 64. :) 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ad_21
najwieksza masakra na swiecie, 65.4 Ja sie nie pojawiam, bo nosa z ksiazek nie wysciubiam, mialam wolne na impreze z okazji Dnia Babci, a tak to nie ma mnie dla swiata, dla pracy,po prostu nie istnieje. Pocieszam sie ze chociaz, ze z jednego egzaminu to bylam pewna ze 2 bedzie bo mialam straszny zestaw i nie bylo praktycznie nic z tego co sie uczylam a tu 4. Maxymalny szok!! :D I mysle sobie ze chociaz nie na marne zrezygnowalam z dietki, cwiczen, pracy, spotkan z chlopakiem, polowinek na studiach, czytania ksiazek, ktore dostalam na prezent itd itd...... Wiem, ze to dramat, jesli chodzi o moja wage, zageszczone mleczko i chipsy to jedyne rozrywki od dwoch tygodni 😭😡

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ad_21
Boze!! tak mi cwiczen brakuje!!! clip chlip! :( Oby do poniedziałku! Oby do poniedziałku! Oby do poniedziałku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nenah zazdroszcze ci optymizmu i checi do walki na tak dlugo dystans:)Mowie to w tym sensie ze ze trzeba ogromnie silnej woli by naprawde zdrowo sie odchudzic...My napewno nie robimy tego tak rozsadnie ale trudno:)Ja nie jestem wytrzymala i chce schudnac z tym ze dalam sobie duzo mniej czasu niz ty... Fajnie jest miec taka znajoma,ktora doradzi ci i wspomoze jak masz jakies watpliwosci:)Ja wsparcie mam tylko na forum....ale jest super:)Kompleksy na punkcie wagi mysle ze ma kazda z nas..-tylko na forum jakos tak latwiej sie przyznac do tego ile sie wazy:)Ja sie juz przestalam tym przejmowac bo wiem ze powoli osiagne swoj cel.. ad_-waga ci troszke skoczyla ale przy takiej ilosci nauki to nie jest zle:)Nie martw sie:)Za tydzien bedzie mniej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry w poniedzialek:) Skoro dzisiaj dzien sadu - to melduje, ze po rannym wskoczeniu na wage bylo 60 kg!!! Mam 165 cm wzrostu... jednak przez ten tydzien troszke ubylo, musze stwierdzic, z czego jestem bardzo zadowolona:) Dziewczynki, a Wam tez tak czasem sie dzieje, ze jak z rana sie wazycie i potem wieczorem to waga waha sie nawet o dwa kilogramy? Bo mi tak czasem sie dzieje i wtedy przerazam sie wieczorem... Ale zauwazylam tez, ze jak za duzo wypije wody to tez wiecej waze, bo zaladek jest zapchany... Dzisiaj jestem po wypiciu pol litrowej maslanki owocowej, goracego kubka (rosolek) 3 kawalkow gruszki suszonej i 5 jablek. Na razie jest dobrze... oby juz nic mnie nie skusilo do nocy... Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja to dzisiaj zjadłam tylko kromke ciemnego chleba z pasztetem i kawałek kiełbasy wiejskiej bo nic innego nie ma. kefirek stoi jeszcze w lodowce to zaraz go wypije-bez płatkow chlip chlip bo sie skonczyły,,, ale juz nie kupie ich... bo czasami jak siadne to paczke moge pochłonać... Karmintaka kazdy ma tak chyba z waga... rano mniejsza, wieczorkiem wieksza i dlatego ja zawsze sie rano waże...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe, Myszka, ale jak chcesz albo chcecie to się mogę z Wami podzielić np. radami jakich udzieliła mi Dietetyczka. :) W sumie to nic, czego żadna z nas by nie wiedziała, ale zawsze to coś, co nie? Poza tym jeśli chodzi o owoce suszone to najlepiej jak najmniej. Mają b. dużą zawartość cukru, zresztą winogrona i banany też, że nie wspomne o wartościach kalorycznych. A produkty mleczne to najlepiej takie, które nie mają więcej niż 1.5% zawartości tłuszczu, są lepiej przyswajalne. I z tego co wiem, to odstawienie słodzenia herbaty też nie daje za wiele, bo łyżeczka cukru ma ok. 20-25 kcal, na dodatek to cukier prosty, więc trawiony jest jako pierwszy. Choć jak ktoś wypija np. dziennie 4 herbaty i każdą słodzi np. 3 łyżeczkami cukru, to 4x75 - 300kcal dodatkowych, więc też żadna rewelacja. :) Rano, na czczo można wypić też ciepłą, przegotowaną wodę (szklankę) z sokiem z 1/2 cytryny - pomaga oczyścić wątrobę i przyspieszyć trawienie. Taki ponoć dietetyczny trik. Zobaczymy jaki będzie skutek. :P Aha, mleko 0% to żadne mleko, więc też mam na nie zakaz. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OO... :) To ja zaraz lecę po cytrynki i zaczynam od jutra :p Posprzatałam... :P Akurat jak kończyłam klatkę schodową to mama wróciła z pracy i widziała jak się wypacam :P I że mieszkanie błyszczy - więc mam plusa :P Jutro jeszcze postanowiłam, że placek upiekę :P Taki trening silnej woli - bo nie zjem ani kawałka, ale mam przepis od cioci na jakiegoś orzechowca :P A co do wahania wagi... :( niestety u mnie też tak jest... :( Ostatnio wieczorkiem weszłam na wagę i tam 2,3 więcej... Myślałam, że zwariuje :/ No ale przecież pije 2 l wody codziennie + 5/6 szklanek herbaty zielonej lub czerwonej lub slim figury :P I dodatkowo jedzenie.... Przecież musi to gdzieś być :P Ale dobrze, że tak jest w sumie, bo ostatnio tylko dzięki temu uniknęłam badań i zjedzenia kolacji :P Mama powiedziała w czasie obiadu( którego nie jadłam), że dużo schudłam - a ja że nie... No to powiedziała, że dokończy i idziemy na wage :P A ja śmigłam do kuchni i litr wody prawie duszkiem wypiłam no i... 2 kg więcej niż faktycznie ważyłam :P I z powrotem moge sobie jeść moje lekkostrawne rzeczy bez ukrywania się :P Za 2 h na siłownie idziemy :) :) :) 6W też zrobię, ale wieczorkiem, bo mi tak lepiej :P Od razu mam lepszy humorek :) Ad.... :* Nie martw się tak!! :* Trzymam za Ciebie kciuki!! Dasz radę z egzaminami - zaczniesz dietkę :) Bo nie da się tego raczej robić jednocześnie :P Moje ferie też się za tydzień kończą... :( Ciężko będzie przy takim jedzeniu z nauką... :( A za 2 tygodnie ide jako osoba towarzysząca na studniówke... :( I na początku lutego mamy ważenie i badania ogólnie w szkole... :( Dlaczego jest tak, że niektórzy ważą dużo i wcale nie widać, że aż tak dużo. A niektórzy już tak dużo nie ważą (JA :D :D :D), a wydaje się że ważą więcej niż waga pokazuje...?! Kurcze... Ale poplątałam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karimatka-super!Waga spada ci bardzo szybko mimo ze to nie glodowka:)Ja tez waze sie tylko rano bo wieczorem waga nie jest dokladna,zawsze wazy sie wiecej w zaleznosci od tego co sie zjadlo:( nenah-pewnie:)Im wiecej sie wie tym lepiej:) O owocach suszonych to wiem ze maja mnostwo cukrow ale i tak zjadam sobie 3 sliwki na dzien choc to bardziej dlatego ze dzieki nim czesciej biegam do kibelka:)Ale jak to mleko 0% to zadne mleko?-takiego nie pije bo nie lubie ale zdziwilo mnie to troszke..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe-ja tez wlasnie cwicze silna wole:D Pieke placki ziemniaczane i juz przygotowalam do nich sosik,takie zapachy w domu ze szok:)A ja jestem szczesliwa bo nawet nie mam ochoty sprobowac:D Zawsze nawet jak nie jadlam to chociaz probowalam czy dobre wyszly a dzis nic;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja w ogóle nie lubie mleka :P Tzn. raz na pół roku ten kubek z musu wypije :P Czytałam tyle negatywnych opinii na temat naszego dziwacznego przyzwyczajenia do upijania się mlekiem... :P Ale czytałam też w jakiejś gazecie dla nastolatek, że w miarę odchudzania kości też chudną... :P Więc nie wiadaomo w co wierzyć :D A własnie... Co do kości... One się nie zmniejszą przecież, chyba, że je osteoporoza zje :P Ale ja nie moge zrozumieć jednej rzeczy.... :/ Anorektyczki mają malutkie pupy. A widziałam zdjęcia jakiejś, która miała wielki tyłek (choć widoczne były kości biodrowe) i on się zmniejszył, gdy schudła ... No więc już nie wiem... :( w biodrach ubyło mi 8 cm, no ale co z tego, gdy nadal mam 96cm... :/ Czy to możliwe, żeby w układzie kostnym zaszły jakieś zmiany?? :( Sorki, że przynudzam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja już po obiadku na który składała sie głównie sałatka z tuńczykiem :) Nenah - naprawdę nie mam netu w Krakowie- mam swoje mieszkanko i nie opłacało mi się trzymać ani netu ani telefonu jak się przeniosłam do Warszawy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a to ciekawe olaaa......nigdy sie nad tym nie zastanawialam ale rzeczywiscie ciekawe jak to jest:) Ja mialam kiedys kolezanke ktora po porodzie doszla do wagi 100/okolo moze i wiecej bo nie chciala sie nigdy przyznac/,potem w czasie gdy jej maz byl na kontrakcie za granica wziela sie za siebie i w ciagu 6 m.cy schudla 40 kilo...Szczerze to nie wierzylam ze to ona jak ja zobaczylam:)Kiedys pupe miala wlasnie ogromna a potem zmniejszyla jej sie jak nie wiem co...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Feen a jak tam 6 weidera ? zaliczona dzisiaj ? Mnie troche bolał brzuszek zaraz po skonczeniu ale juz ok jest. Ola zaczynasz od dzisiaj 6w :-) ja po dwoch dniach czuje ze bede chodzic cała obolała :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Feen nie przejmuj sie ja tez nie schudłam wiele za ten tydzien... tylko o.8 kg :-) ale zawsze cos. Trzeba sie zaczac wiecej ruszac ale mi to opornie strasznie idzie,,, wszytsko przez kompa :-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tequilka 6W zaliczona ale na dłuższą metę to ciężko to widzę. No zawsze cos ...;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki, jeszcze a propo suszonych owocow, to kumpela zajada sie codziennie morelami suszonymi, do tego pije herbatke slim figura i caly czas biega do kibelka, po \" to drugie\";) W ogole bardzo duzo schudla na tym, ok 5 kg w 2 tygodnie... mniej tez je... A z ta woda to faktycznie jak sie duzo wypije to waga od razu idzie w gore... Ciesze sie, ze Was mam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny:) Nenah jesteśmy w tym samym wieku, też w tym roku kończę 25 lat. I w tym roku chcę wreszcie schudnąć i utrzymać wagę. ćwiczycie?Bo ja jeżdzę na rowerku ok 45 minut. Dołoże jeszcze ćwiczenia na brzuch i pośladki. Od środy zaczynam 3 dni oczyszczania. Podam wtedy w stopce wage. Jeszcze w Sylwestra ważyłam 64 kg. Po świętach udalo mi się schudnąć ale potem się nie pilnowałam. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chanel25 mi sie ciezko zmusic do cwiczen... od 3 tygodni wybieram sie na basen i nie moge tam dotrzec, dzisiaj zaczełam 6 weidera ale pewnie wymiekne po kilku dniach... Wycwaniłam sie teraz.... maz mi płaci za sprzatanie :-) Tez mi nie odpowiada siedziec w syfie bo mi duma za nim nie pozwoli sprzatac ale teraz bedzie mi płacił codzinnie... i ta kase odkładam do skarbonki i zbieram na okap.... Bład zyciowy... jak \"projektowałam\" kuchnie to tak wyszło ze okap musze miec wyspowy a one sa cholernie drogie... z tysiaka braknie... ehh... Ale bede codzinnie sprzatac, schudne i zaribie na okap :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×