Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Sumaszetszyj

Es ist vollbracht.

Polecane posty

Gość Sumaszetszyj

Pora w podróż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I bardzo mądrze :) Tylko , żeby na gadaniu i zamiarach sie nie skończylo :O Leć Kluczu Dzikich Gęsi ..... na poludnie albo na zachod ... tam gdzie cieplo Będzie dobrze , tylko wylącz tego kompa :) i leć ... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sumaszetszyj
Lecę na hektary, Cornelio. To moje szczęście. Wielu rzeczy mi Pan Bóg odmówił. Hektarami jednak pobłogosławił. Na hektarach jest spokój. Nie będzie domu. Nie będzie jeziora. Będzie las, spokój i mnóstwo wiatru. Będzie erem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A jaka jest przyczyna
Może odosobnienie jest najlepszym sposobem żeby poskładać siebie na nowo. Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sumaszetszyj
Pewnie masz rację. Wymagam reanimacji. O własnych siłach nic już nie dam rady zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A jaka jest przyczyna
A może możemy Ci jakoś pomóc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dasz, dasz.... tylko o tym teraz nie wiesz :) Pan Bog nie daje nam takich krzyży do niesienia , ktorych nie zdolalibysmy udźwignąć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sumaszetszyj
:-) Nie możecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sumaszetszyj
Masz rację. Pewnie udźwignę. Nie masz racji, Cornelio - skąd tyle ludzi z pochlastanymi żyłami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A jaka jest przyczyna
To musisz pozbierać się sam. Poszukać w sobie siły, która pozwoli Ci żyć. Nie wegetować a żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sumaszetszyj
Nikt nie mówi o wegetacji ale raczej o sposobie na życie. Spokój i mnóstwo drzew nad głową. Zbliża się wiosna. Siewki świerka powypadały. Zostaną wysiane. Kiedyś z nich będzie piękny, pachnący las.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co Kluczu :D ? Jak widze Cię tu miotającego się po tym forum , to mam wrażenie , że masz sily za dziesięciu :P nie tylko do udźwignięcia swoich problemow , ale też do wspomożenia innych :) Więc nie farmazol o braku owych sil , tylko leć zalatwiać te papierki urzędowe na budowe Bonanzy :D:D:D Jak bym Cię tak zlapala w swoje lapy , jakbym potrząsnęla ze trzy razy , to bys znalazl wlasciwy kierunek i przestal się użalać nad sobą !Kopniak porządny też by Ci się przydal :P Facet jestes - duży , dorosly facet z niemalymi osiągnięciami , kurcze ...czego beczysz? :P Baby maja Cie pocieszać? :P Jasny gwint!!! :P:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sumaszetszyj
Jasne, jasne, Cornelio. Łkanie nie przystoi mężczyźnie. Ja nie płaczę. Może kilka razy w życiu zaszkliły się mi oczy. Kiedy umierał mój ojciec. Kiedy umierał Jan Paweł. Ale to nie były łzy rozpaczy. To były łzy wzruszenia. Ostatnimi czasy jakby wzruszam się częściej. Nie mniej jednak, mogę o sobie powiedzieć - jestem niepłaczący facet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wziąles doslownie .... no coz ... można i w ten sposob udawać , że się nie zrozumialo .:P Ja muszę już uciekać .... strasznie mnie zaabsorbowales tymi swoimi topikami :P 🖐️ :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sumaszetszyj
Miej się dobrze, Cornelio :-) Dziękuję za wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×