Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość BEZROBOTNA EWA

Jestem załamana. Nie wiem co mam zrobić ze swoim życiem.

Polecane posty

Gość Qurczę kto dziś w zawodzie
ps skąd możesz wiedzieć, z jakimi ja problemami muszę i musiałam sobie radzić? może lepiej się nie licytować..... wybierasz to co ci pasuje póżniej w 1 wypowiedzi napisałam, wyraźnie że ona MA PREDYSPOZYCJE.... faktem jest że znajomośc pomogła jej właśnie w tej pierwsze fazie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Qurczę kto dziś w zawodzie
PS pracodawca zatrudnia pracownika dla zysku..... chyba tego nie rozumiesz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tuuuuuuuuuuuuuuuu
Kobieto , uspokoj się , uspokoj sie po prostu. Siedzisz tyle lat , bez kontaktu z ludźmi , z poczuciem wstydu i beznadziei , to i nic dziwnego , ze zdziczalas. Po pierwsze - nie bierz życia tak poważnie. Pomyśl sobie , jakie znaczenie będzie miało w chwili śmierci to , że jakis klient na infolinii czy jakikolwiek inny cię zaskoczy , okrzyczy , bedzie niemily. GÓWNIANE znaczenie. Ludzie sa różni , ale to cie przeciez nie zabije , kobieto , nie jesteś z cukru ! Pierdol to , mysl o sobie i do przodu , siac siać i zbierać ziarno. Pomyśl , masz jedno życie na tej ziemi , chcesz je tak przesiedzieć w dziurze i sie bać? A jak wyjdziesz i ktoś ci powie , ze coś zrobiłaś do dupy , to co , głowa ci odpadnie ? Wal to ! Pomyśl , jakie masz silne strony. I nie chodzi o umiejętnosci - po prostu silne strony , coś , co robisz z atwościa. Czy to będzie porzadkowanie , systematyzowanie , czy ładne wyrazanie się , czy logiczne myslenie , czy zdolnosci artystyczne. Żeby w ogóle obrać kierunek. Szkoła to nie najważniejsze. Skonczysz kolejny kurs czy studia i założę się , ze z tym podejściem też będziesz uwazala , ze to do kitu i znowu nie to. Masz jeden dyplom , to ważne , bo to znaczy , że umiesz sie uczyc i jestes wytrwala. I z tym możesz podbijac świat , naprawdę , mozesz robic więcej niz ci sie wydaje. Tylko nie biadol już , ale zadaj sobie trud - uzmyslownienia sobie swoich silnych stron. Zrob to koniecznie , wypisz je i wtedy moze ci sie rozjaśni , gdzie powinnaś szukac i czego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BEZROBOTNA EWA
To ją wywal, pszyjmij kogoś Twojego pokroju, zamiast się tak męczyć i zamilcz już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tuuuuuuuuuuuuuuuu
A w pracy nie ma nic ważniejszego niż zeby sprawiała przyjemnosć. I tego ci się radzę trzymac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Qurczę kto dziś w zawodzie
dlaczego? mam ją wywalić.... ja jestem wytrwała.... jak już coś zaczynam, to muszę skończyć.... dobrze ci ktoś wyżej napisał.... ja to mojej Ance codzinnie powtarzam i widać efekty.... na prawdę.... ona miała dużo szczęścia że ktoś z rodziny o niej pomyślał.... ty musisz pomyśleć o sobie sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tuuuuuuuuuuuuuuuu
No i tez wydaje mi sie , że twój mąż wcale nie jest jakims potworem ,który uwaza , że nic nie umiesz . To TY uwazasz , ze nic nie umiesz i wydaje ci sie , że on uważa to samo. Popros go , zeby ci pomógl się wydostac z tego doła , jego na pewno też to dobija , że chodzisz taka jak cma. Niech ci poprawia humor , niech ci powtarza , jakie masz silne strony i niech ci mowi , ze nie wolno ci się bac i nie ma czego. Musisz miec kogos , kto cię trochę dźwignie na poczatku , bo sama mozesz mieć bardzo trudno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BEZROBOTNA EWA
Tuuu - > Pracodawca zatrudnia dla zysku a nie dla mojej przyjemności. Pozostaje własna działalność, bo aż strach pomyśleć o zetknięciu z pewną siebie paniusią, która wiele przeszła. Po co mam tak kogoś strasznie męczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tuuuuuuuuuuuuuuuu
Tak , dla zysku , ale zatrudnia na podstawie wrazenia , które sie na nim zrobi. Jak przyjdziesz jako informatyk , który nienawidzi programowania , to to od razu się da zauważyc. A najpóźniej w okresie próbnym. I gowno ci przyjdzie z chodliwego kierunku , skoro nie masz do tego drygu ani cierpliwości. Co to była ta twoja pasja , z której zrezygnowałas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Qurczę kto dziś w zawodzie
ps tym przykałdem chciałam ci tylko uzmysłowić..... jak możesz być postrzegana przez innych..... a ty już odbierasz to osobiście.... i się obrażasz.... po co? pracodawcy nie jest na rękę skupianie się na twojch odczuciach..... to tylko interes- ty zarabiasz- na twojej pracy zarabia pracodawca- i o to chodzi.... mniej emocji- to mojej A. też powtarzam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BEZROBOTNA EWA
tuuuuuuuuuuuuuuuu --> Moj mąż mi nie ściemnia ;) Jest się czego bać. Takie życie. Jak się jest w takim stresie to można sobie niezłych klopotów narobić w pracy. Ale powtarza mi, że warto żyć, i żebym go nie zostawiała. To działa jak dotąd. Chyba nie jestem, aż tak męcząca, a przynajmniej jedna osoba jest ze mną, ha, pocieszające...na dzień dzisiejszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tuuuuuuuuuuuuuuuu
a o własnej diałalnosci to jak dla mnie możesz na razie zapomnieć , na początek to ty w ogóle musisz wyjsć do ludzi i nie chować się przed kolezankami ; jak się ma firme , to się lata po ludziach i z nimi kontaktuje , więc moze się lepiej zmuś na poczatek do pracy dla kogos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Qurczę kto dziś w zawodzie
2 ale nie schlebiaj sobie.... ja równocześnie pracuje.... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tuuuuuuuuuuuuuuuu
nie ma się czego bać - jesli tego nie wbijesz sobie do glowy , to bedziesz się bac i nie wyjdziesz z tego syfu; nie ma innej drogi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BEZROBOTNA EWA
Qurczę kto dziś w zawodzie Bosz, serio współczuję Ci. Pocieszyłaś mnie. Dobrze, że nie jestem taka, jak Ty. Powtarzaj sobie Ani co chcesz, a najlepiej daj poczytać ten topik. Miłego interesu życzę. I nie obrażam się, uwierz (kiepsko analizujesz moje wypowiedzi), najzwyczajniej nie mam przyjemności z panią....ale dzięki za Twój cenny czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tuuuuuuuuuuuuuuuu
wyobraź sobie , ze taki pracodawca rano ma brzydki zapach z buzi, musi robic siku , kłóci sie z żoną , je bułki na śniadanie , a wcześniej je sobie musi posmarować maslem - człowiek jak ty i ja , bnie żaden potwór , zwykły , najzwyklejszy człowiek , z ktorym się gada jak z kazdym innym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BEZROBOTNA EWA
Tuuu --> Na podstawie wrażenia to się ludzie żenią i tak dalej :D Pracodawca zatrudnia po okresie próbnym, kogoś kto mu pasuje i ...dla zysku... Lub...po znajomości.... Tak, wiem, że o firmie mogę zapomnieć, ale na aukcjach sobie radzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tuuuuuuuuuuuuuuuu
a qurcze nic ci złego nie powiedziało , nie masz sie co na nia obrazac po prostu ci mówi , ze to nie twój brak jakichś kwalifikacje ani studia te zamiast tamtych są przyczyną twojego niepowodzenia , tylko JEDYNIE twoje złe nastawienie i postawa na dzień dobry "nic z tego nie wyjdzie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Qurczę kto dziś w zawodzie
wiem co powinnaś robić odstraszać ludzi zawodowo.... serio jesteś w tym świetna.... wszyscy ci tu wchodzili do pupy brzydko mówic, podsuwali rozwiązania, pocieszali, a ty jak obrażona ksiązniczka, nic ci nie pasowało.... jeszcze nikt beszczelnie konkretnych przykładów nie podawał- no to na pawdę szczyt.....zmarnowane życie zwaliłaś na pewnie bogu ducha winnych rodziców..... i krwiożerczych pracodawców....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tuuuuuuuuuuuuuuuu
ludzie ci tu napisali tyle , że wystarczy; wystarczy się teraz na to otworzyc i poczytac ze zrozumieniem; i nie wymyślac wymówek i swoich utartych frazesów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BEZROBOTNA EWA
tuuuuuuuuuuuuuuuu --> Tak, próbowałam tych technik tez w szkole. Wiesz, problem w tym że się wyróżniam, trafnie ktoś powiedział, mam porażkę na twarzy ;) Zatem nie do końca szef jest jak ja. Szef mojego męża jest np. hmm... bardzo do przodu...trochę taki kabotyn wg mnie, ale szanuję go, bo radzi sobie w życiu i nawet nieźle traktuje pracownika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tuuuuuuuuuuuuuuuu
tak jest - a najlepsze , ze nawet nie wiemy , co to za przykłady mamy wymyślac , bo ta pasja z dzieciństwa jest owiana tajemnicą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bez doświadczenia nikt Ci nie da więcej jak 600zł. Co byś chciała robić i co potrafisz? Może spróbuję coś znaleźć dla Ciebie, ale nie licz na kokosy na początku... póki się w dane stanowisko nie wdrożysz. Ja też mam ciężko. Mimo super kwalifikacji pracowałam nawet za 300zł, bo lepsze to jak nic... nie uzalac więc mi się nad sobą, tylko brać sie w garść! Od czegoś trzeba zacząć... jak znajdziesz motywację i zaczniesz wierzyc w siebie, z czasem ktoś Cię odkryje i będzie awnas; )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tuuuuuuuuuuuuuuuu
najwazniejsze rzeczy , które musisz zrobic : 1/wyluzować i uspokoić się 2/otworzyć się i nie wracać ciagle do skorupy i swoich frazesow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BEZROBOTNA EWA
uuuuuuuuuuuuuuuu --> hej, halo, jakie frazesy. jestem tu jeszcze, i chcę to zmienić. a że miałam nadzieję na konkretne pomysły to nic złego. rady w stylu weś sie w garść mam za sobą. nie ma obaw, chcę pracować, ale nie pragnę na siłę przypodobać się pani dyrektor. uważam że to normalne. powinnam przynajmniej lubić swoje zajęcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BEZROBOTNA EWA
tuuu bo to pasja bez przyszlosci nie ma znaczenia i nie chce juz o tym kolejny raz nawijac, zapomnij. to nieistotne. to tak jakby Otylia J. nie została pływaczką i chciała nią zostac w wieku powiedzmy 70lat. bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BEZROBOTNA EWA
Ulżyło Ci ? No, to dobrze, będzie Ci się lepiej pracowało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BEZROBOTNA EWA
Qurczę kto dziś w zawodzie Ulżyło Ci ? No, to dobrze, będzie Ci się lepiej pracowało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BEZROBOTNA EWA
Jasnowidz 1979 Ok. Powiedzmy, że lubię stukać w klawiaturę, co widać...Ostatnio szukałam pracy jako osoba wprowadzająca dane do komputera. Mógłby to być jakiś początek. Pensja może być i 300zł ! Ja chcę wyjść z tej sytuacji przede wszystkim i zobaczyć sama na co mnie stać. Poza tym sporo interesuję się rynkiem muzycznym. Obsługuję komputer, podstawowe programy, radzę sobie i lubię pracę na komputerze. Nie wiem co jeszcze , tyle mi przyszlo do glowy teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NA NIC NIE JEST ZA PÓŹNO !!!! 1) Weź pracę, która da Ci nieco satysfakcji i podstawe wynagrodzenie - i juz bedziesz mieć środki. 2) Zaraz w międzyczasie (mając więc kasę) zacznij sobie szukać LEPSZEJ PRACY. Jak się składa aplikację, w firmach lepiej PATRZY SIĘ na kogoś, kto w CV ma wpisane, że gdzieś aktualnie pracuje, ale szuka lepszej pracy - bardziej rozwojowej... aniżeli - kiedy ma w CV długotrwałe bezrobocie... 3) Jako dodradca personalny mogę powiedzieć, że są typy ludzi, których nie zatrudniłabym nawet po mgr czy dr. Po prostu mają tandetną osobowość. 4) Pracuj nad mimiką, nad komunikacja intepersonalną i swoim wizerunkiem na miarę możliwości - a poczujesz się lepiej. 5) Z mało ciekawej pracy do super pracy droga krótka. Kwestia rozwijania jaźni oraz podnoszenia kwalifikacji. Ja zanim dostałam wymarzoną posadkę, 5 lat pracowałam tu i tam i byłam niezadowolona raczej z przyczyn finansowych. Któregoś dnia ktoś odkrył mój talent... i właściwie od niedawna zaczynam szkolenie. Dość intratna posadka. Jeszcze bede chwytać 2 sroki za ogon od lutego - praca+praca+praca... Życzę sukcesu... i motywacji. Sama tkwiłam w tym co TY, udało się dzięki temu, że nie wybrzydzałam. Stąd przeskoki z prostego stanowiska na lepsze, bardziej dostosowane do moich możliwości intelektualnych i ekonomicznych, Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×